Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość zolan
Kate , popatrz ty to zauwazyłaś a Pan i to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ten tak... widziałam go na kilku innych stronach... ,na strnie o cukrzycy przekonywał tam że zamiast insuliny powinny brać chrom, tak przynajmniej go zrozumiałam. Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan z dyskopatią
Ja proponuję lekko zignorować. W przychodni mi powiedzieli , że masaże nie zawsze pomagają, a wręcz mogą zaszkodzić (!), tak samo akupunktura - bo byli też tam ludzie po niej i po kilku dniach lub miesiącach ból wrócił. Ja mam o tyle szczęścia, że miałem parę lat przerwy w kierowaniu autem, więc nie miałem problemu z tym (zwykle jeżdżę tramwajami). Niedawno wróciłem do śmigania, na dość krótkie dystanse. Trochę nerw czułem w tej lewej nodze. Natomiast dziś - rewelacyjnie! Przespałem całą noc na brzuchu (trochę szyja boli za to), ale w dzień czuję tylko lekkie kłucie w kręgosłupie. A tak to nic! . Co do operacji to macie rację: mi w przychodni pani jedna powiedziała: może Pan chodzić? Może! to po co na operację? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesiek60 - ja już mam luzik, bo będzie niedługo już 2 lata od operacji i bólu nie odczuwam nawet w najmniejszym stopniu. Jakby nigdy mi się nie zdarzyły te koszmarne miesiące z bólem. Teraz mam ćwiczyć regularnie, żeby nie było nawrotu, ale nie zawsze mi się chce. Dodatkowo stres w pracy i tak pracuję powoli na kolejny wypadnięty dysk :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was , dyskopaci. W 2008 roku bylam aktywna na forum o tarczycy, dzis jestem po operacji kregoslupa. Zmuszona bylam sie jej poddac, choc , jaki skutek, na razie , czekam. Od kilku lat zylam co dzien z bolem, ktory byl coraz wiekszy. Plus rwa calej prawej nogi. Stosowane leczenie, sanatoria, zabiegi, leki, zastrzyki a nawet terapia manualna daly zero efektow. 5 pazdziernika bylam operowana. Wstawiono mi dwa implanty, jeden ruchomy, drugi nieruchomy. Mialam operacje z dostepu przedniego, przez brzuch,odcinek L4/L5 oraz L5/S1. Pierwotnie mial byc jeden implant, jednak okazalo sie,ze mam caly kregoslup niemaldo bani. Operacja trwala 5,5 godziny. Wiec,byla chyba dosc powazna. PO operacji bo niesmowity wyciszany dawkami morfiny. To juz , albo dopiero, trzy tygodnie od tamtego czasu. Nie wiem, jak ma sie czuc czlowiek po takim czasie. Czytam rozne opinie, czesto calkiem skrajne. ze jednym bol minal niemal od razu, inni cieripa bardziej niz przed oeracja. Ja...dziwne...boli mnie to samo, w tym samym miejscu, co przed operacja. Ta sama czesc kregoslupa i prawostronna rwa. CZy tak ma byc? Zakaz wysilku przez miesiac, rehabilitacja dopiero po dwoch miesiacach, pol roku oszczedny tryb zycia, tak w wypisie. Ale, weim,ze organizm do nowej sytuacja musi sie przystosowac, zrobiono przeciez na nim niemal zamach. Wycieto to i owo a wstawiono ciala obce, ktore chyba musza miec czas, by sie zaaklimatyzowac, by to wszystko ze soba wspolgralo. Jestem sama, balam sie,ze nie dam rady po powrocie do domu. Nic takiego,wszystko wokol siebie robilam sama. Od poczatku swobodnie moglam wejsc do wanny, czy ubrac sie. Teraz juz zaloze skarpetki stojac na jednej nodze. Ugotuje sobie, zrobie pranie, lekie zakupy. Nie sprawia mi bolu chodzenie, nawet na me osttanie, czwatre pietro. Ale, siedznie i lezenie plasko na plecach poteguje doznania bolowe. Boje sie,ze taki stan nicnierobienia doprowadzi mnie do totalnej depersji, gdyz bylam zawsze bardzo aktywna. Co dzien dwie godziny na rowerku stacjonarnym, wszedzie pieszo,l nie korzystam od lat ze srodkow komunikacji poruszajac sie po miescie.A teraz zakazy tylko. Czy tez tak macie, czy to przechodziliscie? Czy moj stan, o ktory pisze na trzy tygodnie po takiej operacji jest dobry, zadowllajacy. Czy bol ma prawo jednego dnia byc wiekszy, drugiego mniejszy, tak na zmiane? Boje sie,ze juz nigdy nie bede w stanie dzwignac bagazu a tak kocham wyjazdy, podroze, zwiedzanie.Kontrole w poradni neurochirurgicznej mam 5 grudnia. sadzac po ograniczenach,ze rehabilitacja po dwoch miesiacach, wtedy tez kontrola, inni mieli wczesniej i po miesiacu rehabilitacje, to moj stan byl powazny. Wiec, to, o czym pisze maprawo byc? Zyc moge z tym bolem, jest identyczny jak przed operacja,ale mialam sobie poprawic. Moze jestem niecierpliwa.Mam szanse na bycie w formie, korzystanie z zycia, normalne zycie, prace i podroze? Piszcie, czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Pochwalę się jeszcze ,że mam w "dechę" neurologa. Poszłam dzisiaj,poskarżyłam na wstrętny kręgosłup,że pobolewa i natychmiast dostałam skerowanie na rezonans. Ludzki Pan, niewielu miałam okazję takich spotkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniva
Wiesiek 60 Mam dokładnie przepukline w tym samym miejscu. Ty jakoś funkcjonujesz ja nie. Chodzę skulony jakbym zgubił dychę w parku na dystansie do 10 m. Rozumiem Twoje rozterki ale u mnie nie ma dylematów - jestem techniczny- aby funkcjonować muszę usunąć problem natury mechanicznej który pojawił sie w moich plecach. Mam 35 lat i rodzinę na utrzymaniu. Jak słyszę że po 2 latach reha na 70% mi przejdzie to mnie śmiech ogarnia bo do okna dojść nie mogę. Że nie wspomnę, jak dziewczyny powyżej o jakości życia. Dziś jak zwykle boli ale mogę leżeć na boku. Acha od 1 września 2razy w tyg chodzę do zawodowców na reha. Poza chwilową ulgą zero poprawy. Pozdrawiam Michał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Moniva, kiedyś pisałam ci o plastrach , które zalecił mi doktor Chrzanowski i które pomogły mi przetrwać do operacji, może byś spróbował.Lekarz rodzinny powinien ci wypisac recepte.ja mam ostani plasterek mogłabym ci go dac , miałbys na próbę . Mieszkam na ulicy Starowiślnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myha
Witam. Lekarz mi powiedział że jak bedę robic pod siebie tzn że ucisk bedzie na tyle poważny żeby operować. Póki mogę chodzić na dwóch nogach ( nie istotne że jedna jest słabsza, a są dni kiedy chodzę zgięta w pół bo nie idzie się wyprostować) nalezy z operacją czekać. u mnie jest problem odwrotny, rezonans nie wykazuje aż takich powodów bólowych jakie odczuwam faktycznie. Czytam wasze posty i cenowo na operację prywatną jest znośnie w Krakowie, tam też sa same pozytywne opinie. No cóż jak nie bedzie wyjścia to i do Krakowa pojadę. Tu mnie ceną zabili. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniva
Myha W Krakowie jest szansa nawet na NFZ na UJ. Czekasz ok miesiąc. Jakby co to pisz pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos nikt nie kwapi sie, by podzielic sie ze mna na emat mego wpisu. Noc mialam do bani, bo wiekszy bol mi wrocil. Naprawde to juz popadam w w stan zwapienia czesto,ze nic juz dla mnie,ze nigdzie sama nie dam rady wyjechac, ze tak samo boli, te same miejsca po operacji jak i przed. A...operacja to ostatecznosc, ale post powyzej,ze lekarz sugeruje operacje wtedy, kiedy sie bedzie jzu pod seibie robic. Ja znam opinie,ze im wieksza zwloka, tym gorzej, bo sie stan zwyrodnienia i bolu bardzo utrwala. Bol to kwestia indywidualna,,nie zawsze rezonans pokazuje duze zwyrodnienie, a bol wielki. Wielkosc zwyrodnienia nie odpowiada bowiem doznaniom bolowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Witaj gosia, moze nikt sie nie wypowiada, zeby nie mówic o tym o czym się nie ma pojęcia, Ty przeszłaś dość skomplikowaną operację o czym świadczy jej zakres i sposób jak też czas. Ja jak i wiele innych kolezanek i kolegów tu na forum przeszłam klasyczną operację , obudziłan sie i nic mnie nie bolało, a teraz po 3 miesiacach mogę powiedzieć że z operowanym odcinkiem jest spoko , tzn. czasami pobolewa jak sie zmęczę jak wstaję z łóżka rano, nogę odczuwam czasami , najczęściej jak jest zimno. Gdzie byłas operowana? i czy pytałaś już jakiegoś innego lekarza o ten ból? może warto zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Zolan...ja sobie caly czas tlumacze,ze me dolegliwosci sa skutkiem skomplikowanej operacji. Skoro pol roku oszczedzania, to nie moge oczekiwac, by po trzech tygodniach bol minal bezpowrotnie.Na chlopski rozum, moj fizjologiczny kregoslup zostal powaznie zmieniony. Dwa implanty to malo komu od razu wstawiaja. To musi sie zaaklimatyzowac, zespolic z reszta. Ale, czemu boli identycznie to, co przed operacja? Moze marudze, wytrzymuje ale wiecie jak to jest, czlowiek nerwowy, bo chcial, by operacja byla udana, by zlikwidowac to, co towarzuszylo od lat, co komplikowalo zycie. a teraz to czesto mysle,ze moze ta operacja sobie dopiero zycie skomplikowalam. W sumie cala samooobsluge od powrotu ze szpitala robie sama,a malenkie zakupy nawet. Do wanny moglam od poczatku wejsc. Ale, nic nie podniose, nawet czajnik z woda stwarza wiele trudnosci. CZy wiec, kiedykolwiek zdejme z gory walizke, by sie spakowac i gdzies wyjechac. Przeciez ja nawet do sanatorium na rehabilitacje bym nie dojechala na dzis.. No tak, ale o rehabilitacji w wypisie mi napisano,ze dopiero po dwoch miesiacach. Wiec, moze te dolegliwosci dzis to pikus, tak ma byc. Operacje mialam w Slupsku. Neurochirurgia tu jest na wysokim poziomie. Przyjezdzaja tu ludzie spoza rejonu nawet. Mowi sie nawet, ze tutejsi lekarze sa cudotworcami. Fakt, 14 lat temu memu tacie usuwano tu guza mozgu, po kilku miesiacach wrocil sparwny do pracy, a pracowal naukowo. Guz sie nie odnowil do dzis.Lekarze i pielegniarki sa przesympatyczni, mili i na kazde zawolanie. Wiekszosci operowanych lekarze poprawili kregoslupy.Moja rodzinna nawet mowi,ze sie tylko z jednym nieudanym przypadkiem w swym zyciu lekarza pierwszego kontaktu spotkala. Pozdrawiam i zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Gosiu, na dzień dzisiejszy ja tez mam problem z podnoszeniem troche cięższych rzeczy ale wiadomo ze nie wolno, postaraj się o troche optymizmu ,wszystko będzie dobrze , wiadomo że taka niesprawność denerwuje ale czas leczy rany, u ciebie jest troche ta rana wieksza więc organizm musi powoli dochodzić do siebie. Przede wszystkim dbaj o siebie , jak czujesz ze musisz usiąść to siadaj, jak się położyć to sie kładż. poza tym za jakis czas musisz zrobić kontrolne badanie , to wszystko się okaże. Ale pamiętaj będzie lepiej.Zyczę zdrowia i usmiechu na buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Ci, Zolan, za slowa otuchy. Czlowiek jesli chodzi o siebie to nerwowy i strachliwy. Tak, czas na pewno swoje zrobi. A kontrole mam dopiero na 5 grudnia. Napisalam jednak maial do lekarza prowadzacego, ale to nie byl, ktory operowal. Prowadzacy to dopiero stazysta, ktoiry przy operacji tylko sie uczyl. Al, skoro mlody, licze,ze odpwie na me watpliwosci. Ten rok jest paskudny. Na poczatku lipca, w Eindhoven,moja corka, obroniona w tym miesiacu architekt, miala powazny wypadek. cale wakacje bez chodenia, teraz jakos kustyka. Dzis info ze szpitala, tata ma guza mozgu. I dzis konsultacja z tymi lekarzami, o ironio losu, ktorzy mnie trzy tygodnie temu operowali.A tyle dni temu tata o mnie z tym, ktory operowal romawial...proroctwo? Kiepskie. Pozdrawiam wszystkich. A propos siedzenia, jak wy mieliscie zalecone? Bez siedzenia nie idzie wytrzymac. A niektorzy pisza i mpwia,ze mieli miesiac zabronione. Mi nic takiego w szpitalu nie mowiono, ale jak u was? Wiem,ze pozycja siedzaca nie za dobra dla kregoslpua,ale jak przezyc dobe nie siedzac teraz? Lezac , stojac i chodac sie nie da.Ciepelka raz jeszcze zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znow, do Zolan...o plasterkach przeciwbolowych. Mi profilaktycznie dwa opakowania tgo leku zapisala przed operacja moja rodzinna. Ale, do tej pory nie uzywam, bo jakos za duzo na tej ulotce o skutkach ubocznych. Staram sie wytrzymac bez lekow, choc czasem boli dosc mocno. Choc swego czasu tramal bralam bardzo czesto, a tez ma sporo wad. Niby w postaci plasterkow leki sa lepsze, nie przechodza przez uklad pokarmowy chocby. Maja one naprawde dzialanie znieczulajace bol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Siedzenie jest zabronione, pilnuj tego ostro przez miesiąc, mozesz chodzić , lezeć i pólleżeć tzn. taka wygodna pozycja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
W moim przypadku tylko one działały, i nie dawały żadnych skutków ubocznych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Na mnie plastry nie działały,dopiero sterydy pomogły lecz niestety skutków ubocznych dopiero zaczynam się pozbywać od jakichś dwóch miesięcy. Siedzi to cholerstwo długo w organiźmie. Brałam krótko ale ogromne dawki (tak mówił lekarz). Pomogło trochę zelżyć ból przed operacją,nie musiałam przynajmniej leżeć w pozycji embrionalnej i mogłam trochę wyprostować nogę ale nigdy więcej nie chciałabym ich brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tak
zazizaza,sterydy to beznadziejny pomysł,nie wazne co mówi neurolog,wazne ze to przeciez największy syf,kto dzis bierze sterydy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tak
czy tan ,jakis inny neurochirurg,to ta sama branza medyczna oszustów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam głupie pytanie, czy w waszych miastach też trzeba zapisywać się do rodzinnego tydzień naprzód. Do ortopedy jak sie zapisałam z ostrogą to mialam termin 8 miesiecy..... i przegapilam. Dobrze że nie muszę czekać na badania, pierwsza wizyta u neurolga od razu skierowanie na rezonans, pierwsza wizyta u neurochirurga od razu skierowanie na zabieg. Ale myślę o rezygnacji z zabiegu. :) po 7 miesiacach jest znośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A też macie tak że boli was od niskiej temperatury, momentalnie zaczynają nogi boleć, jak przechodzę koło lodówek w sklepie. Wczesniej to mogłam wejść do zamrażarki, kurcze dziwne. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Wiem,że sterydy to nienajlepszy pomysł ale w tamtym momencie wzięłabym wszystko żeby choć trochę zelżał ból. Tak cierpiałam nieziemsko,że błagałam lekarza z pogotowia,który przyjechał do mnie w nocy żeby pomógł mi umrzeć:( Patrząc jednak z perspektywy czasu to chyba te sterydy były lepszym złem :) A swoją drogą, neurochirurg w szpitalu też mi powiedział żebym więcej tego nie brała. Mądry Polak po szkodzie.Było,minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
I tak ,zapomniałeś jeszcze dodać,że Ty zamiast sterydów zaproponowałbyś masaż i akupunkturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
I tak ,zapomniałeś jeszcze dodać,że Ty zamiast sterydów zaproponowałbyś masaż i akupunkturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
I tak ,zapomniałeś jeszcze dodać,że Ty zamiast sterydów zaproponowałbyś masaż i akupunkturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×