Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość zainteresowanaDYS
..o :-)..nie wiem jak to się stało "wklepały" mi się dwa posty :-)!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)) A ja czekałam 3 miesiące i to dlatego, że ciągle kogoś ambulansem przywozili;/ bo tak miałam obiecane przez neurochirurga (po jednej wizycie prywatnej, a potem tylko telefonach), że w ciągu 1 miesiąca będe operowana. Także należy cierpliwie czekać;] Teraz już jestem 3 tygodnie po operacji... jest całkiem oki;)) Inka78.. 3mam kciuki, żeby rehabilitacje Ci pomogły i żeby było już tylko coraz lepiej:))) pozdrawiam resztę dyskopatów:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowanaDYS
..Gosiek77 :-)..mam nadzieję,że i ja się wkrótce doczekam???!!..Tobie życzę szybkiego powrotu do zdróweczka..3-maj się cieplutko !! POZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH :-):-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka78
Dziękuję Wam serdecznie za słowa pełne otuchy. Ja również życzę wszystkim duuuuużo zdrówka i dobrego samopoczucia, bo powiem Wam, że to jest bardzo ważne. Ważne jest, by być optymistą "pełną gębą" i mówić sobie, że wszystko się ułoży i będzie dobrze. Ze swojego doświadczenia wiem, że czasami ciężko jest myśleć pozytywnie. Szczególnie wtedy, gdy dochodzą jeszcze inne problemy. Ale słuchajcie musimy być silni i trzymać się razem wzajemnie dodając sobie otuchy. To, że ktoś nie dochodzi szybko do zdrowia (jak to jest w moim przypadku) nie znaczy, że ktoś inny też nie dojdzie. Teraz staram się o sanatorium. Powiedzieli mi, że 3-4 tygodnie po złożeniu wniosku czeka się na komisję, po której lekarz orzecznik kieruje do sanatorium, ale nie wiem ile czeka się na to skierowanie po komisji. Zależy mi, bo chciałam w kwietniu wrócić do pracy oczywiście jak będę w stanie. Wiecie może coś na ten temat? Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..ZainteresowanaDYS.. Jasne, że się doczekasz;)) 3mam kciuki, żeby jak najszybciej;)) Udanego weekendu wszystkim DYSKOPATOM :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowanaDYS
..dziękuję za słowa otuchy:-)...czekam już prawie trzy miesiące..więc mam nadzieję,że już niedługo uda mi się dotrzeć na Neurochirurgię!!..ja również życzę WSZYSTKIM pięknego,spokojnego i...ZDROWEGO weekendu ...POZDRÓWKA...:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka78;) Jak chcesz, to napisz na maila, bo za dużo żeby wklejać odnośnie sanatorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka78
...Bogdan...Interesuje mnie tylko czas oczekiwania od momentu komisji do wyjazdu do sanatorium. Chciałabym to wszystko załatwić do końca lutego, a w marcu wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka:) Tego nikt nie określi. Na to się składa zbyt wiele czynników. Schorzenia, ilości chętnych, możliwości ZUS-owski itp. Mimo wszystko wkleję Ci kawałek maila do mnie, może Ci to i inny w czymś pomoże. \"\" 1. Jeśli jest się po pobycie szpitalnym operacyjnym lub diagnostycznym ze stwierdzoną zaawansowaną dyskopatią można do NFZ złożyć wniosek na druku takim jak do sanatorium tylko zaznaczyć w odpowiednim miejscu kwadracik—szpital uzdrowiskowy . Składając wniosek w NFZ należy dołączyć kserokopię wypisu szpitalnego. Generalnie obowiązuje zasada ,że taki wniosek powinien być złożony do 6 miesięcy od pobytu w szpitalu ale są odstępstwa, ja złożyłam trochę po upływie tego terminu, oczekiwałam na rehabilitację 3 miesiące. 2. Bezpośrednio do wybranego szpitala uzdrowiskowego można wysłać skierowanie na druku \'Skierowanie do szpitala\' (druk taki jak przy skierowaniu do zwykłego szpitala) Taką formę miałam właśnie na myśli pisząc poprzedniego @ http://www.gwarek.info/kontakt.html to link z adresem Gwarka . Pełen adres z dopiskiem \'Oddział Rehabilitacji\' powinien być umieszczony na skierowaniu . Do skierowania należy dołączyć wypis ze szpitala i ewentualnie istotne dokumenty diagnostyczne np. MRI , Rtg których nie ma w wypisie. Skierowanie wysłać poleconym i albo oczekiwać na odpowiedź albo jeśli takowa nie przyjdzie w przeciągu miesiąca zadzwonić (tel w linku )i zapytać jak wniosek został rozpatrzony. Okres oczekiwania różny zależnie od renomy ośrodka i ciężkości przypadku. Możesz osobie zainteresowanej podesłać również ten link http://www.sanatoria.com.pl/mapa.php tam niech wejdzie w miejscowość i może szukać obiektów a potem dzwonić w celu uzyskania informacji czy prowadzą rehabilitację szpitalną. W tej chwili wiele obiektów prowadzi jednocześnie turnusy sanatoryjne i szpitalne więc nie ma co sugerować się nazwą \'sanatorium\' tylko trzeba uruchomić własną aktywność. W tamtym rejonie bardzo dobrą renomą cieszy się również http://www.sanatoria.com.pl/obiekt.php?show=ustr/uzdr/ oraz http://www.szpital-reumatologiczny.ustron.pl/szpital.htm posiada oddział rehabilitacji ogólnej --- 3. W stanach pooperacyjnych można wystąpić o orzeczenie stopnia niepełnosprawności i po przyznaniu takowego ubiegać się o dofinansowane dwutygodniowych turnusów rehabilitacyjnych przez MOPS. 4. Jeśli jest to osoba pracująca przebywająca na zwolnieniu lub świadczeniu rehabilitacyjnym istnieje możliwość rehabilitacji w ramach Prewencji Rentowej ZUS. http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=420 tu szczegóły Skoncentrowałam się na dostępnych bezpłatnych formach rehabilitacji wyjazdowej . Większość z nas choroba zmusza do długich zwolnień co trzepie po kieszeni .Poza tym wyjazd oprócz walorów zabiegowych nieraz pomaga uporać się z pewną formą niedyspozycji i ograniczeń również psychicznie .\"\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka78
Dziękuję Bogdan za tak obszerną wypowiedź. Bardzo mi pomogłeś i mam nadzieję, że ktoś jeszcze z tych informacji skorzysta. Życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neyra
Witam wszystkich! Jestem 3 tygodnie po operacji, więc chętnie podzielę się "na świeżo" wrażeniami. Moim problemem z kręgosłupem był przodozmyk na poziomie L5/S1 z anomalią rozwojową w postaci półkręgu L5 oraz wielopoziomowa dyskopatia odcinka L/S w przebiegu lewobocznej skoliozy kręgosłupa lędźwiowego. Objawiało się to silnym bólem kręgosłupa i drętwieniem lewej nogi wraz z osłabieniem siły mięśniowej. 21 stycznia br. miałam wykonaną operację - "stabilizacja transpedikularna na poziomie L3-4-5-S1 oraz usunięto przepuklinę jądra miażdżystego na poziomach L3/L4 oraz L4/L5 wraz z odbarczeniem korzeni nerwowych na tych poziomach". Jak widać głównym moim problemem był kręgozmyk, ale pjm tym bardziej nasilała dolegliwości bólowe. Po tych 3 tygodniach mogę powiedzieć, że wreszcie żyję, nic mnie nie boli - nie licząc gojącej się rany pooperacyjnej. Zachęcam wszystkich "dyskoboli" do nie zwlekania z decyzją o operacji. Nie ma sensu cierpieć... Grunt to tylko znaleźć dobrego neurochirurga. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że moja wypowiedź choć trochę pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janeczka12
Witam wszystkich serdecznie ! Od 6. stycznia 2009 roku mam zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego opis po RM brzmi \"odprostowanie lordozy szyjnej. Na poziomie C5/C6 wykazano pośrodkowo - prawoboczną przepuklinę jądra miażdżystego prowadzącego do dosyć dużego ucsku worka oponowego i korzeni nerwów rdzeniowych po stronie prawej. Płaska pośrodkowa protruzja jądra miażdżystego krążka międzykręgowego C4/C5 z dyskretnym uciskiem worka oponowego. Jutro telefonicznie muszę skontaktować się z Neurochirurgiem w Nowej Soli. Na dzień dzisiejszy wiem , że muszę przejść operację. Jestem laikiem ( w tych sprawach) nigdy nie miałam żadnych zabiegów ani operacji. Jestem przerażona !!! Może ktoś jest w stanie uspokoić mnie przed operacją. Gorąco pozdrawiam wszystkich cierpiących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janeczka12
Witam wszystkich serdecznie ! Od 6. stycznia 2009 roku mam zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego opis po RM brzmi \"odprostowanie lordozy szyjnej. Na poziomie C5/C6 wykazano pośrodkowo - prawoboczną przepuklinę jądra miażdżystego prowadzącego do dosyć dużego ucsku worka oponowego i korzeni nerwów rdzeniowych po stronie prawej. Płaska pośrodkowa protruzja jądra miażdżystego krążka międzykręgowego C4/C5 z dyskretnym uciskiem worka oponowego. Jutro telefonicznie muszę skontaktować się z Neurochirurgiem w Nowej Soli. Na dzień dzisiejszy wiem , że muszę przejść operację. Jestem laikiem ( w tych sprawach) nigdy nie miałam żadnych zabiegów ani operacji. Jestem przerażona !!! Może ktoś jest w stanie uspokoić mnie przed operacją. Gorąco pozdrawiam wszystkich cierpiących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..witam wszystkich :-)..w opisie (trochę lakonicznym i krótkim) KT i MR są stwierdzenia : uwypuklenie dysku L4-L5 i L5-S1 , radikulopatia lędźwiowa, cechy spondylozy lędźwiowej !...jeżeli Ktoś z Was miał podobne problemy ,proszę o odpowiedź - czy takie schorzenie kwalifikuje się do zabiegu operacyjnego?!..bardzo cierpię na ból prawej kończyny (po kilkunastu przebytych już rwach kulszowych),ból kręgosłupa lędźwiowego,nie mogę dźwigać ,chodzę z kulą i..ogólnie jestem chodzącym bólem...z góry dziękuję za każdą informację ..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczka:) Nie Da się powiedzieć: \"słuchaj, nie ma się czego bać\". Strach jest normalny. Przeczytaj posty forumowiczów, którzy są już p zabiegu. Każdy miał jakiegoś większego lub mniejszego cykora przed, ale już po to prawie sama euforia. Staraj się nie myśleć, co będzie przed samym zabiegiem, bo tylko będą badania, zabiegu na pewno nie będziesz pamiętać:). A postaraj się popatrzyć w ten sposób: zabieg ma Ci przynieś ulgę i poprawić komfort życia!!! Myśl o tym, że po operacji, stopniowo się będzie wszystko poprawiać i będziesz wracać do pełnej sprawności. Ma być tylko lepiej, po to w końcu godzisz się na zabieg:):):). Jak masz jeszcze jakieś wątpliwości, albo strach przed czymś konkretnym, napisz może jakoś rozwiejemy Twój strach:) Zdrówka bogdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu:) Nie możemy kwalifikować do zabiegu, nie do nas to należy. Kwalifikację podejmuje lekarz. Nie tylko na podstawie opisu MR lub TK, ale co chyba najbardziej istotne - objawów neurologicznych. Badanie jest tylko jakby potwierdzeniem Twojej choroby i pomocne przy zabiegu. Pierwsze co bym Ci radził zrobić, to przy Twoich objawach iść do neurochirurga i to w miarę szybko! On po badaniu i na podstawie opisu, zleci dalsze leczenie w zależności od Twojego stanu, zachowawcze, albo zabieg. Czytając Twojego posta zastanawiam się, czemu wcześniej nie robiłaś MR, tylko się męczyłaś z rwami. Teraz widać, że masz prawdopodobnie ucisk na któryś z korzeni, o czym może [ale nie musi] świadczy ból promieniujący do nogi. Jeszcze jedna rada. NIE RÓB nic na własną rękę!!! Żadnych rehabilitacji i zabiegów manualnych, bez konsultacji z neurochirurgiem!!! Idź z opisem do specjalisty, zobaczysz co Ci zaproponuje. W razie wątpliwości, konsultuj jego decyzję z innym specjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..ad:bogdan:-)..dlaczego napisałam post?!...9.10.2008 wykonałam zlecone TK przez neurologa,z wynikiem udałam się na konsultację do Polikliniki Neurochirurgicznej i..przyjmujący mnie lekarz stwierdził jednoznacznie - tu nie pomoże żadna rehabilitacja ( miałam już ponad 90 zabiegów reh.),otrzymałam skierowanie na operację...po trzech "podejściach" i wizycie prywatnej u pracującego tam neurochirurga zostałam nareszcie przyjęta 08.02.2009 - myślałam - koniec taki9ch cierpień !!..na drugi dzień wykonano mi RM - potwierdziły się wyniki (takie jakie opisałam w poprzednim poście)..wyznaczono mi operację na czwartek czyli 12.02.2009 i..nagle "szanowny pan doktorek" uznał ,że operacja nie jest konieczna ?! zrobił wypis , dał skierowanie na leczenie uzdrowiskowe i...zaprosił za dwa tygodnie znowu na wizytę prywatną ...!!wczoraj wróciłam do domu i..nadal bardzo cierpię,ból okropny,jestem wykończona psychicznie!...leżąc na oddziale usłyszałam od niejednej osoby,że owy pan doktór ma baaardzo głęboką kieszeń i..bez paru tysiączków,nie mam co liczyć na wykonanie zabiegu!!...i..właśnie taka jest moja króciutka bardzo smutna historia!...pozdrawiam ciepło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neyra
Janeczka12, słusznie bogdan mówi - strach jest rzeczą normalną i zupełnie oczywistą. Ja osobiście strasznie się bałam, że się nie wybudzę po operacji lub że będę jeździć na wózku (prawdopodobieństwo 10%)... Jednak dzięki Bogu trafiłam na świetnego fachowca i mimo że moja operacja była bardzo trudna i niebezpieczna (trwała 9 godzin) to wszystko poszło dobrze. Niestety ból po operacji jest rzeczą najmniej w tym wszystkim przyjemną, ale są odpowiednie środki by ten ból uśmierzać (ja dostawałam przez trzy dni morfinę a później już tylko ketonal i tramal), wszystko zależy od szpitala. Jednak najważniejsze jest nastawienie - po operacji jeszcze trochę poboli, ale po jakimś czasie zapomnisz o bólu i będziesz mogła NORMALNIE funkcjonować. Małgosiu, z autopsji wiem, że przy takich dolegliwościach rehabilitacja lub "nastawianie" u jakichś znachorów może wyrządzić tylko krzywdę a nie pomóc. Ja przez to, że nie miałam w młodości robionych żadnych badań tylko lekarka stwierdziła "ooo, krzywy kręgosłup - to na pewno od źle noszonego plecaka. Zatem wyślemy na rehabilitację" - doprowadziło to do tego, że zaczęłam chodzić o kulach... Zatem jedyne lekarstwo to dobry neurochirurg, konsultacja z kilkoma też nie zaszkodzi, no i ważne by z tym nie zwlekać. Pozdrawiam cieplutko. Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu;) To jest faktycznie bagno!!! Nie wiem co ci doradzić. Ale ja bym na siłę wymógł dodatkową konsultację, a na pewno zmienił lekarza prowadzącego! Nie wiem skąd jesteś, to nie mogę Ci poszukać jakichś namiarów na innych specjalistów. Ale w ten sposób to możesz być zwlekana z zabiegiem, dokąd nie posmarujesz, albo nie padniesz całkowicie!!! To co piszesz to woła o grom z nieba! Musisz poszukać innego dojścia. Rehabilitacja tylko może pomóc przy niewielkiej pjm. i to w początkowej fazie i pod stałą kontrolą neurochirurga. Jak możesz puść jakiej namiary na siebie, to postaram się poszperać w \"archiwach\", albo popytać znajomych. Zresztą co do rehabilitacji, Beata ma podobne zdanie, tak jak większość dyskmenów, którzy po \"zabiegach\" wylądowali na stole. Zdrówka bogdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..boguś :-)zdaję sobie sprawę,że rehabilitacja nic nie pomoże..ale..jestem bezradna !!..skierowanie na operację wystawiał mi w Poliklinice lekarz nie mający praktyki prywatnej więc udałam się do gabinetu prywatnego Adiunkta..i..stało się tak jak opisywałam !...sytuacja jest o tyle trudna,że na Oddziale panuje taka zasada,że żaden lekarz nie zmieni decyzji swojego "koleżki" i nie przejmuje jego pacjenta - wierz mi to co się dzieje w Klinice na Neurochirurgii - to istny horror!!...jeden z dr.ma już drugi zarzut skierowany do sądu za łapówkarstwo i błąd w operacji- kobieta przyszła na nogach a wyjechała na wózku!!...ten do którego ja się zgłosiłam po operacji guza mózgu u młodej pacjentki ,nawet do niej nie zajrzał ,jak się czuje- dziewczyna spuchła ,nie piła,nie jadła..na prośbę męża zareagował - już wychodzę,nie mam czasu!!..dwie kobiety (tak jak ja- jego pacjentki)które zgłosiły się na oddział razem ze mną ,wypisał po dwóch dniach- też bez wykonania operacji - cudownie ozdrowione???!!...a Oddział o którym wspominam to Neurochirurgia SZPITALA KLINICZNEGO w LUBLINIE !!!!!..naprawdę brakuje mi już siły..jestem kompletnie załamana i zdezorientowana!!...przepraszam za taki smutek w moim poście..ale...wiem,że tu są ludzie,którzy zrozumieją mój niepokój!!..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..dla uściśnienia mojego postu : na wizytę prywatną poszłam po to ,by przyspieszyć termin operacji..W Poliklinice na początku listopada wyznaczono mi na koniec stycznia..a dwa dni przed terminem,dostałam telefon ze Szpitala,że operację przesuwają o następna dwa miesiące i może nie być to już ostateczny termin!!..a w gabinecie prywatnym pan adiunkt (o którym wspominałam) stwierdził,że nie można czekać na operację,ze sztywnymi palcami u nogi i brakiem czucia w udzie,bo może to się źle skończyć - a potem taka zmiana decyzji????....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lublinianka2009
..tak to prawda - w tej KLINICE NEUROCHIRURGII panuje istny horror!!..ludzie wracają tam po kilka razy do poprawy po operacjach kręgosłupa!!..łapówkarstwo i znieczulica to cechy Oddziału!!..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka:) Małgosiu, czyżby to była PK na Janczewskiego? Tak na szybko to mogę Ci tylko powiedzieć: Turowski. Operuje nie tylko w Lublinie, Mniejsze kolejki są w Puławach i Chełmie. Możesz spróbować prywatnie do niego i umówić się na zabieg. Gdzieś już tu pisałem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..dzięki boguś za zainteresowanie:-)..tak to Szpital Kliniczny przy ul.Jaczewskiego w Lublinie !!...pana profesora Turowskiego miałam okazję zobaczyć przez moment na korytarzu tegoż oddziału!!.operuje bardzo,bardzo rzadko - ponoć tylko guzy,tętniaki - to co związane z głową..ale..spróbować można!..co prawda okres oczekiwania na wizytę w gabinecie prywatnym to około miesiąca - ale w mojej sytuacji nie mam wyjścia!..najważniejsze to żeby skonsultować decyzję wydaną przez poprzednika....jeszcze raz dziękuję..każdy post jest dla mnie bardzo cenny - inaczej oprócz dolegliwości kręgosłupa przyplącze się depresja ..pozdrawiam bardzo ciepło..trzymaj się zdrowo..i..odezwij się czasami.. ( acha! na jaki adres e-mailowy można do Ciebie napisać - oczywiście jeżeli nie sprawi Ci to kłopotu?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..dziękuję Boguś za zainteresowanie:-)..tak to jest Szpital Kliniczny przy ul.Jaczewskiego w Lublinie!!..pana prof.Turowskiego miałam okazję zobaczyć przez chwilkę na korytarzu tegoż Oddziału!..operuje bardzo,bardzo rzadko i ponoć tylko tętniaki,guzy - to co związane z głową..ale spróbować zawsze trzeba !!..okres oczekiwania na wizytę prywatną to około miesiąca - ze względu na kolejki..ale...w mojej sytuacji chociażby konsultacja jest bardzo ważna!!..pozdrawiam ciepło..trzymaj się zdrowo i..odezwij się czasami..( acha!..jeżeli nie będzie to dla Ciebie uciążliwe to na jaki adres e-mail można napisać do Ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, masz do wyboru, albo interię, albo bogdanbn@ gazeta.pl. Poza Lublinem operuje kręgosłupy. W Lublinie, właśnie "słynie" z czaszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, masz do wyboru, albo interię, albo bogdanbn@ gazeta.pl. Poza Lublinem operuje kręgosłupy. W Lublinie, właśnie "słynie" z czaszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neyra
Małgosiu, trzymamy kciuki, grunt to się nie załamywać. Ból i bezradność może wpędzić w depresję, ale trzeba z tym walczyć. Ja z bólem borykałam się od około 8 lat. Po ciąży wszystko się jeszcze nasiliło, zaczęłam chodzić o kulach. Na własną rękę zrobiłam prześwietlenie, rezonans i tomograf, bo na kasę chorych to z pół roku co najmniej trzeba byłoby czekać. Szukałam lekarza, który mógłby mi pomóc. Niestety, wielu mówiło wprost: "Operację trzeba wykonać jak najszybciej, bo w przeciwnym razie może dojść do paraliżu. Jednak wie pani, są długie terminy oczekiwania...ale JAK SIĘ DA to się da przyspieszyć"... Byłam już załamana. Jednak gdy już straciłam wszelką nadzieję - trafiłam na wspaniałego neurochirurga - dr. Tybora, operuje on w Łodzi. Jestem mu wdzięczna, bo uwolnił mnie od bólu i groźby pt. "wózek". Od Lublina kawałek drogi do Łodzi, ale gorąco polecam. Pozdrawiam. Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×