Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Kasia W -- :-) cieszę sie, że się odezwałaś :-) I, że u Ciebie wszystko dobrze. Faktycznie, mamy zdecydowanie zdominowały ten topik, ale można powiedzieć, że taka jest naturalna kolej rzeczy :-) trzymaj sie i zagladaj do nas czasami :-) buziolki!!!! Blondas --- to Ty jesteś taki podrasowany Blondas ;-D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Ja jestem rudzielec:) Zawsze byłam...Teraz trochę przyciemniony:P Jako dziecko miałam piękny (tak teraz myślę) kasztanowo-rudy odcień na głowie, oczywiśie znienawidzony , bo w podstawówe obrzuano mnie epitetami w stylu ryża itd. Na studiach zaczęłam kombinować i farbować, nawet na blondy jasne, ale ostate cznie wróciłam do rudości w któryh mi po prostu do twarzy:) Teraz mówię o sobie ognista kula..hehe Kurcze, jak sie tak siedzi samej w domu to się potwornie nudzi. Ileż razy można wychodzic na spacery w te same miejsca. Ja juz naprawde tęsknię do brudnyh pieluch i nieprzespanyh nocy, chociaz wiem, że zatęsknię kiedyś do obecnego lenistwa. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
:( Nienawidzę swojej klawiatury która mi non stop "c" połyka...ueeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
A'propos mój nick jest cały czas pomarańzowy, nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalinko Kochana ja zaglądam i zaglądać będe cały czas nie rozstaje sie z Wami,bo jest mi tutaj dobrze i moge wiele sie nauczyć i poczytac o dzidziolku :):):) Buziolki dla Wszystkich :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W -- :-) Jak Ty miło się do mnie zwracasz, od razu mi się tak dobrze zrobiło na duszy :-) I bardzo poprawiłaś mi humor tym \"Natalinko Kochana\" . Dzięki serdeczne ❤️. Poczułam się trochę jak mała dziewczynka ale to było bardzo miłe bo przecież dorosłosć nie zależy od metryki, a te 33 lata w dowodzie wcale nie świadczą o mądrości, zaradności \"wszystko-wiedzeniu\" i \"nic-mnie-nie ruszy-bo-skonczylam-30stke\" :-) Zaglądaj do nas i informuj jak się czujesz Ty i Twoje maleństwo. Moc Buziolków!!!! 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
july-a -- rozkoszuj się słodkim lenistwem :-) Później będziesz z nostalgią wspominać to późne wstawanie i codzienny relaks :-) A charakter też masz ognisty, czy tylko włosy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Nasz topik jest taki kochany, nie..:) Same pozytywne postaci A temperament Natalinko mam razej spokojny. Jestem taką oswojoną przez mojego mężczyznę wiewiórką, bo niegdyś strasznie sie chowałam w swojej dziupli i bałam odezwać do ludzi. A Ty wyglądasz, musze Ci powiedzieć, bardzo młodo. Gdzie tam 33 lata...o najwyżej 27:) No i przystojnego masz tego małego Jamesa Dean'a z burzą loków na czole..hehe co do nicka, to próbowałam ale mi wyskakuje jakiś insert_profil cośtam...Popróbuje później, pewnie coś robie ie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Muszę się pochwalić. Położyłam mego Maćka jak zwykle na brzuchu, żeby się pomęczył a on fik! i już leżał na pleckach - sam się przewrócił. Widzę, że w samą porę przeniosłam go z naszego łóżka do jego (wczoraj).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalinko, właśnie obejrzałam Twoje zdjęcia. Ale Twój Wojtuś ma fantastyczną czuprynę. Ile on już ma? Przepraszam, ale nie chce mi się szukać wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellou to ja melduje sie jak najbardziej brunetka:) choc w zyciu miałam juz wszystkie kolory:) Pozdrawiam rudowłosa, zawsze podziwiam ten kolor i bardzo chciałam być ruda w dziecinstwie jak Ania z Zielonego Wzgorza, moja ulubiona bohaterka:) Blondas do tej pory Macius spal z Wami i teraz juz w swoim łózeczku? I jak poszło? Ja przyznaje sie bez bicia z własnej wygody biore Młodego do naszego łózka, nie dam rady w nocy wstać i go wziasc i odniesc potem...ja wszystko robie w lekkim półśnie i za chiny nie moge sie przyzwyczaic do nocnego karmienia:( jestem potworny śpioch...ale powinnam juz nad tym pomyslec bo potem bedzie trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domicela - ja też w nocy wstaję nieprzytomna i nie wiem czy własnie go skończyłam karmić czy to już następna pobudka :) Czekam z utęsknieniem kiedy wreszcie prześpi nockę, albo obudzi się tylko raz. Mimo że dokarmiam butlą to i tak bardzo szybko trawi :) Co do włosków - naturalnie to mam takie że aż się prosi ufarbowac :) taki szaro-brąz, ale sztucznie to już przerabiałam wszystko, łącznie z dresiarskim blondem :) Teraz mam swój własny kolor ktory właśnie zaczyna rudzieć przez słoneczko :) Fajnie że piszecie o umiejętnościach bachorków, lubię czytać co potrafi dziudziuś jak ma tyle a tyle. Moje Słońce jakiś czas temu odkryło że ma przepyszną prawą rączkę :) Mamusie dzieci samodzielnie zmieniających pozycje - teraz to już musicie mieć oczy wszędzie, nie można Dzidziusia zostawić na moment poza łóżeczkiem! Ja jeszcze na razie zostawiam na chwilkę bo sam tylko łapkami macha ale pewnie niebawem zacznie się przewracać z brzuszka na plecki i odwrotnie. Póki co mogę go kłaść na naszym wyrku :) I tak często z nami śpi. Wiem że Dzidziuś powinien mieć swoje miejsce ale ja to robię dla własnej przyjemności, najchętniej to bym z nim spała gdzieś do dziesiątego roku życia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale sprytne te wasze maluszki. Juz tyle sztuk potrafią :).Dołączam do grona topikowych brunetek? Kobietki jak bylo u Was z depresja poporodową? Bac się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopóki Maciek budził się w nocy na karmienie to też było mi wygodnie mieć go obok, bo wystarczyło podnieść głowę żeby zobaczyć czy już się karmimy czy to tylko takie figle przez sen tak, że doskonale Was rozumiem. Odkąd przesypia całe noce (i oby mu tak zostało) nie ma sensu spać z nim w jednym łózku bo jak się przyzwyczai to potem będzie problem. No i dochodzą jego akrobacje - przestało być bezpiecznie. Przenosiny przebiegły jak najbardziej spokojnie. Po prostu po kąpieli i wieczornym karmieniu (Maciek zasypia zanim mu się odbije) położyłam go do łóżeczka. Rano obudził się w nowym otoczeniu trochę zdziwiony, ale szybko zainteresował się kolorowymi pluszakami poustawianymi wkoło niego i było ok.W dzień jest trochę gorzej, bo jak chcę się z nim pobawić, czy pogadać (staram się nie brać go dużo na ręce) to kręgosłup siada od tego pochylania. Sashka, ja też mam taki kolor włosów jak Ty - taki popielaty brąz. Księżniczko, ja miałam depresję ok. 2 tygodni, ale nie nastawiaj się na nią - nie każda babka ją przechodzi. Dobrze, że była przy mnie moja mama no i facet. Jedno jet pewne - trzeba rozmawiać i mówić o swoich uczuciach choćby były najbardziej wstydliwe. Najbliżsi Cię nie potępią a tylko wspomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja większe deprechy mam bez porodu :) Więc luz! Bałam się strasznie że mnie dół złapie taki że nie wstanę z łóżka ale nic takiego nie było, ze dwa razy mnie tylko gigantyczne zmęczenie wyczerpało do łez, ale to chwilowe było. A ja naprawdę mam chyba skłonności do dołów i aż się zdziwiłam że poród nic takiego nie wywołał. Ja się potrafię własnymi myślami tak nakręcić że mam ochotę rzucić wszystko (czytaj: faceta:) ) i żyć od nowa. Eeeech, o tym to nowy topik mogę założyć. Czasem mam wrażenie że mimo iż jestem w związku to żyję jak bym była sama, to znaczy wszystko jest na mojej głowie, nikt mi życia nie ułatwia, a ja innym i owszem... wkurza mnie to czasami jak cholera! brrrr. Czasem potrzebuję o tym pogadać, pocieszyć się że może nie ja jedna. Bo wymarzyłam sobie że facet mi dom kupi i będzie kupę kasy zarabiał a ja będę pracować dla przyjemności, on wszystko będzie umiał załatwić i bezboleśnie mnie przez życie za rączke poprowadzi. Ale oczywiście poukładało mi się niemal odwrotnie, mój Luby by się w życiu do tego nie przyznał ale de facto to ja jego za rączke prowadzę i jak ja czegoś nie dopilnuję, nie załatwię, nie przypomnę to to przepadnie, nie będzie tego i już :( Oj, bo się rozpisze. Strasznie mnie nakręca ten temat... Cześciowo też dlatego ciąża dopiero teraz, trudno mi się było zdecydować mając świadomość że jedno dziecko - choć duże - już mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas w ciągu dnia to moj synuś w ogole nie zasnie w łózeczku swoim:( albo zasypia mi na huśtawce wtedy go przekladam do lozeczka albo ululam go w wózku(usypiam go z godzine a on spi jedynie 40 min)Generalnie Młody w ciagu dnia z ręką na zegarku 40 min i nic wiecej:(a szkoda...Moj po kapieli zasypia w swoim łózeczku wiec łudze sie ze pewnego dnia pospi do rana;)))marzenie:)) Mam pytanie do mam chłopczykow czy cos robicie chłopcom zeby ich uszy nie odstawaly?Bo w przypadku chłopcow to wygląda okropnie, dziewczynki maja dlugie wlosy i po problemie. Mnie mąż sciga zebym młodemu opaske zakladala, wyglada jak Boris Becker;)))hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka ja dziś jestem niewyspana...normalnie padam na łeb..czesciowo z powodu niżu barycznego zapewne Sashka z chłopami to juz tak jest, trza nimi kierowac i jeszcze na dodatek umiejętnie zeby nie mial potem do Ciebie żalu...ach mozna pisac epopeje, ale zgadzam sie facet to duze dziecko czasami:)ale powiem szczerze nie znam w otoczeniu żadnego faceta ktory bylby taki opiekuńczy, wybudowal dom i to sam z własnej inicjatywy...myśle ze nie potrzebnie nas faszerowali mrzonkami;(generalnie twoj los w twoim rekach tyle Ci powiem.A te bajeczki o krolewiczach to do lamusa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi wyjęłaś mi to z glowy o tych facetach,że niepotrzebnie nas faszerowano nierealnym ich obrazem. Tak naprawdę chyba musimy ich zaakceprtowac jakim są i skupić sie na pozytywach. To są i beda duze dzieci. Niestety kobieta ma na swoich barkach z reguły znacznie więcej. To niesprawiedliwe. Ale któż powiedział że ma być sprawiedliwie? Sashka mam te same dylematy. jestem na etapie godzenia sie z realnoscią , ale ciężko trochę to zrozumiec ogarnąć zaakceptować i wyważyć, co mozna wymagać od faceta , a czego nie da rady . Juz bym chciala tulic maleńka w ramionach. Z drugiej strony własnie sobie uswiadomilam ,że ogromnie sie boje odpowiedzialnosci za dziecko.Cos o czym wczesniej nie myslałam.Boje się że ją niechcący lub wskutek własdnej slabosci skrzywdzę. Jestem slaba , nerwowa.Czasem niesprawiedliwa. Silnie ulegam niepotrzebnym emocjom. Męcze sie bardziej niz kiedyś i fizycznie i psychicznie.Mam wrażenie że rozkładam sie w wielu sytuacjach. I w ogole taka maruda ze mnie ciagle spięta.Niedobra chyba To tyle marudzenia. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
księżniczka my to sobie chyba możemy rękę podać... a może się indywidualnie na maila przerzucimy żeby sobie czasem ponarzejać i popocieszać się nie psując nastroju innym forumowiczkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z uszami nie robię nic, za to mam problem z główką, bo Młody lubi leżeć na lewej stronie i już widać tego efekty. Tak więc walczę z woreczkami z kaszą gryczaną coraz to podkładając z innej strony. Co do facetów to też narzekam. Nie pomyśli bidulek, że przysparza mi pracy tylko np. zostawi papierek po cukierku na stole, naczyń do zmywarki nie wsadzi - ciężko się schylić. No i to łażenie w butach po domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje zostawić naszych Panów w spokoju bo juz za póżno na wychowanie ale zająć sie naszymi małymi męźczyznami:)moze z nich będzie pociecha..ja sie tylko boje ze bedzie bral przykład z tatusia;) Ksiezniczko oj z tą odpowiedzialnościa za dziecko to naprawde obawy są...jak pomyśle ze jego zycie zalezy tyle ode mnie to przerazenie mam w oczach...już nigdy nie bede tak naprawde sama niezalezna jak wcześniej:( cos za cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Zgodnie z tym co napisała Natalinka jestem ciemną blondynką. Jednak całe życie tęsknię za jasnymi włosami. Miałam nawet kilka razy taki epizod kiedy miałam jasne pasemka, ale że nie mam cierpliwości stale malować odrostów, dałam sobie spokój. Natalinka jeżeli chodzi o moje papiery to można powiedzieć, że jednych ubywa a drugich przybywa. Zbliża się koniec semestru a tym samym termin obron magisterskich więc sama rozumiesz, że czekam na wakacje ;) Kasia ja swoją maciejkę wystawiłam na taras bo na parapecie już wariować zaczęła ;) Jeszcze trochę a by zakwitła, oczywiście przesadzam ale rośnie jak szalona – jakiś mutant czy co???? ;) July`a – masz piękny kolor włosów. Na studiach miałam rudowłosą koleżankę może nie była z niej super laska za to włosy – m a r z e n i e każdej z nas – piękne ciemnorude, gęste kręcone loki a do tego długie. Ech……nie jeden facet przez te loki miał bezsenne noce ;) Dziewczyny – faceci są nie reformowalni, niestety. Super jest jak ktoś za nich wszystko robi, to nawet się nie zastanawiają ile to czasu i pracy wymaga. Ale w drugą stronę to są zdziwieni, ze my od nich czegoś chcemy. Pozdrawiam wszystkie serdecznie 👄 Zmykam gotować obiad bo głowa rodziny niedługo wraca ;) oczywiście bardzo zmęczona a ja to od rana do góry brzuchem leżałam :D Aż się ciśnie na usta, żeby powiedzieć – samo życie, tylko królewicza brak, ale to pewnie dlatego, że koni coraz mniej i mój „rycerz” na własnych nogach do mnie przyszedł. Jak mówi moja mama, kobieta w momencie kiedy wiąże się z facetem „wybiera” wolontariat we wszelkich pracach domowych ;) Także wolontariuszka Bella –odmeldowuje się do kuchni ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
A ja jestem ruda ale farbowana i mam krótkie włosy. Naturanie to mam ciemny blond i jakoś mi tak nijako w tym kolorze. Jak mam rude to się lepiej czuję. Raz w wakacje przefarbowałam się na blond ale wyglądałam jak kurczak na wielkanoc. Obecnie mam rude włosy z blond pasemkami (od piątku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, zrobiło się kolorowo, więc od włosów zacznę - słowiański odcień szatynu, nie za jasny, nie za ciemny, na razie odrasta po długim farbowaniu, a pod koniec roku zafarbuję na jakiś fajny brąz;-). Jestem tak śpiąca,że po przyjściu z pracy niewiele mogę zrobić.... nie walczę z tym, ale póki co nie umiem się przyzwyczaić,zawsze byłam w dwóch miejscach naraz i nie lubiłam za bardzo nudy. A teraz Maleństwo dyktuje warunki. Wyczytałam w necie, że mniej więcej teraz \"robi się\" płeć - więc ono już wie, kim jest, a my poczekamy. Mdłości mam nadal, od rana do wieczora... a jutro krzywa cukrowa, ciekawam, jak to teraz łyknę???(już kiedyś robiłam to badanie, bo u mnie cukrzyca szaleje po rodzinie i lekarze wpadają co jakiś czas na pomysł,żeby mnie badać) . może być hardcore....postaram się być dzielna no i tak właściwie poza mdłościami i sennością na razie niewiele się dzieje, w międzyczasie prześladują mnie zapachy, pół weekendu szukaliśmy zapachu w kuchni, który tylko ja czułam i go nie zidentyfikowaliśmy.Mnóstwo smiechu z tym było...;-). No i atakuje mnie nowa sofa....ciągle wietrzę pokój, a Mężulek nic nie czuje i dziwnie się na mnie patrzy. Momentami mam wrażenie,że coś nie tak mam z głową....mam węch lepszy niż pies myśliwski, wczoraj frytki na osiedlu (sąsiedzi) poczułam z odległości ponad 50metrów. już nie marudzę, uciekam do łóżka, do miłego poczytania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Wrócilam z usg niedawno. Czeka?am z siostra 2 godziny zanim nas wpuszczono, a siostr? dopiero po mojej usilnej pro?bie bo lekarka stwierdzi?a, ?e nie robi pokazów:P Spieszy?a sie gdzie? jeszcze...nie do wiary jak to si? cz?owiek musi wysta? i doprosi? wszystkiego. Nie dosta?am ?adnyh zdj?tek:( cho? oczywi?ie mog?am, ale pani asystentce si? przypomnia?o jak ju? ?el mi z brzucha starto..ech No ale grunt,?e wsjo ok. Dzidzi wa?y orientacyjnie 1,5kg i to pono? dobrze jak na 30 tydz. ci?zy. G?ówka jest spora hehe...jak ona si? przeci?nie. czy?by dzidzi dziedziczy?o gabaryty po tatu?ku który, gdy sie wydosta? na ?wiat, mia? podejrzenie o wodog?owie..brrrr. Takie sie "mózgowce" rodz? w jego rodzinie. Wszystkie uk?ady s? w normie, bez nieprawid?owo?ci.. uff.. No i p?ci dalej nie znamy. Co za przekorne dzieci? - r?czki sobie w?o?y?o mi?dzy uda. Wstydzioch:) albo chce nas wzi?? przez zaskoczenie:P Pozdro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joy76 ja robiłam krzywą cukrową jakieś 2 tygodnie temu i lekarz pozwolił mi to rozpuścić w herbacie z cytryną, więc nie było takie złe. Nie ma to raczej wpływu na wynik badania dlatego polecam bo łatwiej wypić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakieś szaleństo z tym cafe - nie można sie w ogóle połączyć. Teraz wpadłam tylko na chwilę przed pracą sprawdzić czy Wy macie podobne problemy ale sądząc po ilosci wpisów tak. Miłego i słonecznego dnia Wszystkim życzę, pa, pa, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Istne szaleństwo...jakaś awaria? Wstawiło mi pytajniki zamiast polskich znaków...hehe i w ogóle miałam problemy z wejsciem na stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×