Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

ja w Auchan stanęłam przy kasie dla ciężarnych i mój mąż podszedł do kasjerki czy możemy podejść a kolejka była olbrzymia (KASA DLA CIĘŻARNYCH I KALEK!!!) i pani wzruszyła ramionami że jak ludzie nas przepuszczą to nie ma sprawy... szkoda słów. Zastanawialiśmy się czy nie wezwać kierwonika ale oczywiście jak to my - machnelismy reką i Misio grzecznie stanął w kolejce a ja siadłam na ławeczce... Czasem żałuję że nie umiem sie wykłócać o swoje. Bo większość naszego społeczeństwa to bydło gdzie panuje prawo buszu. Ale w autobusach czasem się zdarzało że ustąpili. Najlepsze są kobitki wcale nie stare (w moherach), które same dupy nie ruszą ale wypatrzą ofiarę której każą wstać bo ciężarna stoi :)))) Hej świeże mamusie - czy zaczynacie już myśleć o drugim? Nie teraz ofkors ale czy już Wam chodzi po głowie czy raczej się zarzekacie że jeden poród wystarcza? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka nic nie mów ja już myśle o drugim, w końcu latka lecą a tak za jednym zamachem wychowa sie dwojka;) choc mala przerwa miedzy jednym dzieckiem a drugim jest nie najlepsza, potrzeba miec druga osobe do opieki...mam kolezanke ktora ma roznice 17 miesięcy i normalnie psychicznie wysiada:( no nie wiem ale co do samej ciąży i porodu to już nie mam obaw:)tak myśle optymalnie za dwa lata następne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka Kochana ja jeszcze nie urodziłam,a już myśle o drugim hi hi hi szkoda ubiorki na straty przeznaczyc,a dzieci sie wychowają tymbardziej,że i ja i mój Arek jesteśmy jedynakami więc jak Bozia pozwoli i zdrowie to dwójka będzie napewno alleluja ;) Natalinka co u Ciebie Kochana,czy nadal klawiaturka szwank ;) Buziolki dla Wszystkich Mamusiek i Dzidziolków :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Strasznie fajnie przeczytać, że już myślicie o następnym bobasku. Czyli że poród to nie jakaś trauma nie do przejścia. W sumie dobrze mieć podobno więcej niż jedną pociechę:) Ja w kazdym bądź razie trzymam kciuki z nastęne Wasze ciąże:) Sama się zastanawiam jak to będzie ze mną, jak już urodzę. Moja koleżanka, której w liceum nikt nie podejrzewał o zamiar stworzenia rodziny, pragnie mieć trójkę, a dopiero co powiła drugą córeczkę . Coś w tym musi być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jakaś dziwna jestem, bo tak nie chcę 2-go dziecka, że się boję z moim ten tego ten :-) Tzn. chodzi niestety o finanse. Już teraz nie wystarcza \"do pierwszego\", a co dopiero przy drugim dziecku? Chyba, żebym wygrała w totka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas Kochana u nas też nie jest słodka sytuacja z finansami tymbardziej,że Arek dziś ma prace a jutro juz może jej nie mieć,no a ja za to mimo,że zarobki mam dobre jak na kaliskie możliwości to co z tego jak większość pochłaniają kredyty wiec u nas tez słodko nie jest wierz mi nie jesteś sama witaj więc w klubie :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja chyba za mocno stoję na ziemi (znak zodiaku: Panna) Nie umiem sobie powiedzieć jakoś to będzie. Zawsze myślę co będzie jutro, potem - tak już mam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas Słońce Ty moje! A myślałam że tylko ja jakaś wypaczona jestem. Ciężko mi się cieszyć tym co mam gdy myslę że jutro mogę tego nie mieć... Nie potrafię przepuścić całej kasy bo nigdy nie wiadomo co z robotą, itd itd. I też myslę o finansach. Do tego ból porodu no i siakoś mnie nie ciągnie do uciech cielesnych dopóki nie zacznę brać prochów... A Wawie naprawdę nie żyje się łatwo, tu jest tyle pokus i takie ceny że nie wiem jak damradę. Dziś mam kasę ale jutro moge nie mieć. Tymbardziej że moja firma zaczyna mnie wkurzać i nie wiem czy wrócę po macierzyńskim. A z jednej pensji plus kredyty to nie wiem jak to będzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie czasy że finanse dopadają czlowieka:( ale znowu hodowac jedynaka tez niedobrze... ciuszki są, akcesoria są, wiec tylko pozostają koszty tj szczepionki, jedzenie no i szkoła potem...ja też sie boje o finanse.Póki co skonczyl mi sie macierzyński, jestem na wychowawczym ale ostatnio zyje nowym pomysłem - chce założyć wlasna firme, co z tego wyjdzie nie wiem.Moja siostra ostatnio mi przygadala ze szybciej znowu zaciaze niz cos zdziałam z firma;) Moze i prawda ja mam zawsze duzo pomyslow:)beznadziejna optymistka ze mnie ot co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi, też o tym myślę, ale ani pomysłu ani kasy na to. Ale wczoraj byli \"teście\" no i wreszcie doszło do rozmowy, na którą się szykowałam już od jakiegoś czasu tj. kwestia opieki nad Maćkiem po moim powrocie do pracy. Teście są chętni i gotowi, no i jeden kamień z serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna, panna... cywilnie! :) zodiakalnie - sagittarius

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kto by pomyślał, że strzelce takie przejmujące się! Miałam kiedyś faceta strzelca, ale to był żywioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ale dziś mam kongo w domu, Mały mi marudzi a na dodatek pogoda w kratke to leje jak z cebra, a to świeci slonce...jakas niezdecydowana pogoda:( Blondas panna?tez ciekawe..znam kilka zodiakalnych panien ale zadne sie specjalnie nie umartwiaja, co prawda bardzo ambitne:) A co do strzelcow to strasznie towarzyskie:) za bardzo tez nie umartwiaja sie z tego co zaobserwowałam:) ale coz wyjatki potwierdzają regułę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym umartwianiem to przesada, lubię przyjemności i jestem raczej optymistką, ale gdzieś w środku zabawy nagle pojawia się myśl : a co dalej, jutro? Mam tak odkąd pamiętam. Maciek w brzydką pogodę to aniołek tylko je i śpi, właśnie wtrząchnął butlę i przysypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) To znowu ja, okropnie zmeczona a mala siedzi i nie ma zamiaru wychodzic:) Mam pytanie do mamuś i do Ksieżniczki czy Wasze pociechy też tak sie wiercily w 9 miesiącu, bo u mnie to strasznie zywe to dziecko, w niedziele się poplakalam tak mnie kopalo, mam nadzieję że po porodzie bedzie grzeczniejsze. Co do ustępowania ciężarnym w kolejkach i iinnych miejscach, to mi się tylko raz zdarzylo jak mi ustąpil starszy pan a tak to tylko mnie oglądają jak jakieś dziwo i żadnej reakcji. Ksieżniczko jak się czujesz? Mamy blisko terminy porodu wiec jestem ciekawa jak jest u Ciebie. Co do drugiego dziecka, to mój mąż chcialby już:) a ja cóż z jednej strony tak, ale jak na razie nie mogę na siebie patrzeć i chcialabym wrócić do jakiej takiej formy po. Ale cóż jeszcze mam czas na zastanawianie sie. Jeszcze się tak zdarzy że się spotkamy na topiku druga ciąża po 30tce:):):) Dużo zdrówka dla Waszych pięknych dzieciatek i Waszych brzuszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki :D Ależ tu poważne dysputy trwają ;) Co do ustępowania miejsca ciężarnym to jest prawie tak jak przy dzisiejszej pogodzie przepuszczanie pieszych na pasach. Nie dość, że z nieba się leje to jeszcze trzeba tego moknącego pieszego ochlapać bo po co nogę z gazu zdjąć i zwolnić. Jak moknie to niech już będzie całkiem mokry, przecież to żadna różnica. Przecież nikt nam kobietom nie każe w ciążę zachodzić, skoro taka nasza wola to stoimy sobie w kolejce, ech… szkoda słów. Kto nie był w ciąży to nie zrozumie, ze nawet stać jest ciężko, a zakupy trzeba zrobić, do lekarza dojechać itd. Ja oczywiście w kwestii ilości dzieci mam „najmniejsze” doświadczenie ale w założeniu jest dwoje, najlepiej para :D Dzisiaj w pracy widziałam z się z koleżanką, która urodziła dwa miesiące temu i ona od razu krzyczała, że nie mam mowy o drugim bo ona z jednym ma co robić. I od razu przypomniała mi się moja koleżanka ze szkoły średniej. Na początku grudnia zrobiłyśmy sobie taki mały zjazd klasowy – same baby – oczywiście zeszło na dzieci, która ile by chciała. Jedna z dziewczyn strasznie się zapierała, ze ona jest już wyleczona z dzieci, córka idzie właśnie do zerówki i to koniec „pieluch”. Kilka dni temu dowiaduję się, ze jest w trzecim miesiącu ciąży :D Jak to nigdy nie można mówić nigdy. na pewno będzie przeszczęśliwa jak już urodzi i weźmie maluszka na ręce. A dylematy finansowe wydaje mi się że będą zawsze – taka proza życia. Kasia W. podoba mi się Twoja argumentacja, ze nie ma poodkładać decyzji o drugim dziecku. Coś w tym jest bo słyszałam to już od wielu kobiet ;) Czarna – faktycznie teraz pora na Ciebie. Będę trzymać kciuki. Życzę WSZYSTKIM miłego popołudnia, pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! widzę rozowjowo na topicu\'-). Mimo,że to dopiero 12 tydzień, my też zastanawiamy się, ile pociech chcielibyśmy mieć. Marzy nam się trójka, ale trudno wyczuć, co z tego będzie, troje, dwoje czy jedno? Chęci to jedno, a moce przerobowe to drugie....czeka nas dłuuuga spłata kredytu za mieszkanie, ledwo skończyliśmy remont, mieszkanko w połowie puste czeka na urządzanie (to potrwa...), trzeba znaleźć po macierzyńskim opiekunkę do Maluszka ( z jednej pensji trudno było wszystko utrzymać), a mieszkam w nowym miejscu i mało kogo tu znam, trzeba się będzie naszukać...trudno mi to ogarnąć z jednym brzdącem jeszcze w brzuszku, a co dopiero potem? Kwestia zostanie otwarta, zobaczymy, jak się życie poukłada.... co do ustępowania miejsca w autobusie lub kolejkach - wczoraj podszedł do mnie w tramwaju niezbyt świeżo pachnący i wyglądający pan i zażądał ustąpienia miejsca - odparłam,ze jest mi przykro, ale nie ustąpię bo jestem w ciąży i niech poprosi kogoś innego. Wiecie kogo wytypował - kolejną dziewczynę, niewiele starszą ode mnie, choć dookoła siedziało wielu rozpartych wygodnie facetów... Normalnie mogę ustąpić, ale mnie wkurzył, bo widziałam jak zlustrował tramwaj i od razu uderzył do mnie, myślał,że mu najłatwiej pójdzie. Jeżdżę godzinę od początkowego do końcowego przystanku, a potem kwadrans autobusem więc owszem, ustąpię, ale osobie wyglądającej na potrzebę wygody w czasie jazdy a nie cwaniaczkowi. ...a co do marketów - masacra - oczywiście jeszcze nie mam z czym za bardzo podchodzić, bo brzuszek mały, ale obserwuję ludzi i śmiech na sali - w kolejce dla ciężarnych i niepełnosprawnych same zdrowe byki i niezaciążone panie - może tu też powinny być tabliczki - zajmujesz moje miejsce - weź moją chorobę lub poczuj się jak ciężarna po całym dniu stania i pracy? Kasjerki nie reagują, one potrafią tylko wrzeszczeć w kasie do 10 produktów, jak klienci nie dadzą \"rozdzielnika\" między swoje lub cudze produkty albo się czepiają, jak mamy 2 koszyki i płacimy osobno;-). trudno, my też zaczęliśmy w marketach cwaniactwo stosować.... ale dość utyskiwania. Teraz miłe wieści - powoli ustępują wymioty;-), nudności jeszcze są, ale tez powoli odpuszczają - swiatełko w tunelu\'-). Z radości robię tartę wg nowego przepisu, z jabłkami, cymanomem i orzechami (zamiast rabarbaru, którego nie mam). Za oknem kwitnie bez, po pracy poleguję chwilkę na leżaczku na balkonie i wącham boską woń. Dziś były małe zakłócenia, bo dzieci z osiedla wpadały na trawnik, poprosiłam je grzecznie,żeby nie deptały trawy - zobaczymy jaki będzie skutek....Nie chciałam ryczeć ani bluzgać, ale obawiam się, czy nie byłam za grzeczna....póki co wierzę w dobrą wole dzieciarni,zawsze mogę zmienić opinię Życzę udanego wieczoru i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Hellou! A ja byłam dzisiaj zawieźć kolejną porcję l-4 do pracy i o dziwo ustępowali mi miejsca - święto! Ale takie jazdy do Katowic i z powrotem już nie dla mnie. Zmęczyłam się jak nigdy dotąd. Dodatkowo czuje, że dziecku to nie odpowiada, bo biło mnie w zebra dotkliwie w czasie drogi. Chcę już ostatecznie przenieść kartotekę do lekarza w Sosnowcu gdzie jestem zameldowana. Do tej pory jeździłam do Mysłowic, gdzie szmat czasu mieszkałam. Jak to zrobić? Po prostu zabieram kartotekę i zawoże ja do nowej przychodni którą wybrałam? A w ogóle jak z dzieckiem, rejestruję je po urodzeniu w tej samej przychodni? zy dodatkowo dostaję gdzieś namiary na pediatrę. Jezu, ja sie w tym nie umiem połapać. Dadzą mi gdzies wskazówki jak to wszystko mam po urodzeniu załatwić? Może w szpitalu? Mmuśki wyjasnijcie:) Pozdro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie sprzedawczyni w piekarni poprosiła po chwilce stania w gigantycznej kolejce do siebie. Tak mnie to zestresowało, że kupiłam inny chleb niż chciałam. Prawie nie jeżdżę autobusami ale jak raz jechałam a ciąża była już widoczna to jednak nikt się nie ruszył, jeszcze dziewucha jakaś się pchała do automatu z biletami. Co do ilości dzieci, to na jednym nie chciałabym skończyć, ale tego się nie wie tak naprawdę zanim się nie urodzi. Wózek kupujemy nowy i raczej dobry, żeby dla drugiego już było. Może wtedy łatwiej będzie podjąć decyzję jak już będą różne akcesoria do dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July`a – ja ostatnio zmieniałam przychodnię. Idziesz do starej i wypełniasz odpowiednie dokumenty, ze rezygnujesz z dotychczasowego lekarza rodzinnego. Potem idziesz do nowej i mówisz, ze chcesz się zapisać i do kogo. Ja dostałam druki w trzech egzemplarzach do wypełnienia, jeden na lekarza, drugi na pielęgniarkę a trzeci na położną. Jak zapytałam co w przypadku gdy nie znam pielęgniarek z tej przychodni, to usłyszałam, ze to jest odgórny przydział. Więc po co się pytać i marnować papier? Mniejsza z tym. Co się tyczy dokumentacji ze starej przychodni to akurat mi oddano do ręki, ale słyszałam też nie dają ksero, albo w ogóle nie chcą wydać. Mi akurat specjalnie na niej nie zależało bo poza leczeniem przeziębienia to nic mądrego tam nie ma, a przecież nowego lekarza specjalnie moje przeziębienia nie interesują. Co innego jak masz dane o leczeniu specjalistycznym wtedy należałoby to wziąć. Natomiast z tego co słyszałam od koleżanek to w szpitalu pytają do której przychodni mają wysłać informację o dziecku i szczepieniach. W tej kwestii myślę, ze nasze mamy są bardziej kompetentne i Ci wyjaśnią, przecież całkiem niedawno to przechodziły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pomogę w tej kwestii, bo Maciusia zapisałam do tej samej przychodni, w której i ja jestem. A odbyło się to tak, że w szpitalu wskazałam przychodnię a potem przyszła środowiskowa z tej przychodni i wszystko załatwiła u mnie w domu. A wiecie dziewczyny jakie jaja? Od paru tygodni dostaję telefony od panów chcących wskoczyć na "numerek". Dziś wreszcie się wyjaśniło, że pani z drugiego końca Polski ma b.podobny numer do mojego (różnica jedenej cyfry) i panowie najprawdopodbniej "przyciśnięci" potrzebą wybierają zły numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas masz zatem niezle branie:)))hihi niezla pomyłka...mi kiedyś kumpel taki zart zrobił, umiescił ogloszenie seksownej lali na portalu poprzez smsy dostawałam propozycje rożne;) beka niezla choc nie powiem wsciekałam sie na niego. Co do przychodni to ja zadzwonilam do przychodni do ktorej chcialam nalezec(szpital nic nie przesyłał a jedynie polecono mi samej zglosic sie) akurat najblizej domu(w sumie najlepiej bo generalnie biega sie od szczepienia do szczepienia prawie co miesiac), dzwonisz do poradni K i zglaszasz że urodzilas itd przyszła położna, dała mi papiery 3 kartki wybor połoznej, pediatry, lekarza rodzinnego i potem jeszcze raz wpadła do mnie, potem sama lekarka pediatra do mnie przyszła tez.Byłam zaskoczona ze lekarki tez po domach chodza ale mi wyjasnila ze nie zawsze ale jedynie kiedy mieszkasz w rejonie. Najlepiej przed rozwiazaniem dowiedzieć sie o dobrego pediatre. Oj rozne sa te lekarki..ostatnio mojej kumpeli zaleciła dawac wit D w tabletkach malcowi ze niby Vigantol(wit D w płynie) barwi zęby..ciekawe jak malec nie ma jeszcze zębów a jak ma to mleczaki ktore tez wiadomo wypadaja..a weź sie mecz z tabletka, pokrusz ja i rozpusc w mleku codziennie, bezsens jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przymierzam sie do chrztu Młodego w koncu i zalamana jestem co oferuja do ubrania dzieciom na chrzest normalnie koszmar! jakies koszmarne garniturki...nie wiem skad te modele normalnie okropienstwo..chyba skompletuje cos bialego czy niebieskiego i koniec bo normalnie nie bede robic z dziecka cudaka:)Dla dziewczynek jeszcze są ładne sukieneczki ale dla chlopcow jakies garnitury z kapelusikami brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypominam naszą tabelkę: Natalinka------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka------05.07.06 Domicela-------34 lata-----Gdynia -----------mama Krzysia-------02.01.07 Chromka36----37 lat-------Wrocław --mama Julka i Aleksego---30.01.07 Blondas---------32 lata-----Jelenia Góra-----mama Maćka--------27.01.07 Sashka ---------30 lat-------Warszawa-------mama Kuby---------08.02.07 Interkasia-----31 lat-------Wrocław--------mama Weroniki-----01.04.07 Czarna 31-----32 lata------Nowy Sącz-------19.05.2007 34Księżniczka-----35 lat---Szczecin-----------Paulina-----25-29.05.2007 Jola_1974 ------33 lata-----Warszawa---------Maja--------29.06.2007 July-a------------30 lat-------Sosnowiec-----------------------08.07.2007 Asia_w-----------32 lata------Świebodzin------syn-----------07.07. 2007 Kasia W.---------31 lat--------Kalisz-----------------------------2.10.2007 Bella_rosa-------32 lata-------Biała Podl.------------------------------------- joy76 ------------30 lat--------Śląsk-------------------------21-29.11.20 07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja poprawki wstawie do tabelki bo jej ostatnio nie moglam znaleźć:) Natalinka------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka------05.07.06 Domicela-------34 lata-----Gdynia -----------mama Krzysia-------02.01.07 Chromka36----37 lat-------Wrocław --mama Julka i Aleksego---30.01.07 Blondas---------32 lata-----Jelenia Góra-----mama Maćka--------27.01.07 Sashka ---------30 lat-------Warszawa-------mama Kuby---------08.02.07 Interkasia-----31 lat-------Wrocław--------mama Weroniki-----01.04.07 Czarna 31-----32 lata------Nowy Sącz-------Anielka -----------19.05.2007 34Księżniczka-----35 lat---Szczecin-----------Paulina-----25-29.05.2007 Jola_1974 ------33 lata-----Warszawa---------Maja--------29.06.2007 July-a------------30 lat-------Sosnowiec-----------------------08.07.2007 Asia_w-----------32 lata------Świebodzin------syn-----------07.07. 2007 Kasia W.---------31 lat--------Kalisz-----------------------------2.10.2007 Bella_rosa-------32 lata-------Biała Podl.------------------------------------- joy76 ------------30 lat--------Śląsk-------------------------21-29.11.20 07 🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna juz widze imie wybrane:)piekne..jak ja Ci zazdroszcze coreczki..takie piekne sa te sukieneczki dla malych dziewczynek, takie słodziutkie:))) i jak przygotowana?spakowana?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładne imię Czarna! Hej Dziewczyny, co jest, aleśmy się rozleniwiły po tym długim weekendzie! U nas dzisiaj kolejny dzień zimna i deszczu :-( więc znów nici ze spaceru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×