Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Chromka no wreszcie!kobieto opowiadaj jak postepy u małego no i jak urlop sie udał?pewno nie mozesz sie teraz odnaleźć..wszystko co dobre krotko trwa:( Blondas no wiesz mors z Ciebie:)))ja tam uwielbiam też pływać ale najlepiej w ogrzanym basenie hihi...w bałtyku troche ciezko:(brrr...Krzyś co prawda taplał sie juz w morzu, no moze w zatoce, to zawsze troche cieplejsza woda:)ale lubi piasek..cieżko go potem wyczyścić ale co tam frajda... No a ja po rozmowie z opiekunka, przypadł jej Krzysiu do gustu i vice versa, wiec moze sie uda jakos:)kurcze praca zbliza sie powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi wracasz do robotki? Ja miałam straszny dylemat, nadal nie wiem czy dobrze robię, bo kasy mi trzeba! :) Właśnie gdzie Interkasia... i inne dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mały śpi więc mam trochę czasu. Jeszcze wprawdzie nie raczkuje, ale jednak jakimś sposobem przemieszcza się i nie można już zostawić go samego. W łóżeczku nie chce leżeć a kojec jest w piwnicy. Domicela - skąd miałaś namiary na opiekunkę? W jakim jest wieku? No i ile trzeba jej zapłacić? Oczywiście jeśli możesz zdradzić :) Przyznam, ze trochę się zasiedziałam i zaczyna dokuczać mi ta bezczynność. Mam zamiar wziąć się porządnie za angielski no i coraz poważniej myślę o aerobiku. Źle się czuję z taką wagą, dietę wprowadziłam niedawno, ale myślę, że sama dieta nie wystarczy. Mam przecież do zrzucenia co najmniej 15 kg :(. Blondas - jesteś prawdziwym morsem. Zazdroszczę Ci , ze masz morze pod nosem. Ja byłam nad morzem chyba z pięć razy. W tym roku wysyłam jeszcze Tomka z Julkiem gdzieś na wybrzeże we wrześniu. Mam nadzieję, że będą sie dobrze bawić, chociaż kąpać się już chyba nie będą. Poza tym Tomek to straszny zmarzlak. july-a - jeszcze raz gratulacje! Przybył nam kolejny chłopak. Piękne imię. Ja też długo zastanawiałam się nad jego wyborem. Jeżeli chodzi o witaminę D to ja daję Alkowi po jednej kropli, ale gdzieś czytałam, że nawet 4 krople nie zaszkodzą. To była opinia jakiejś pani doktor, która zaleca taką dawkę. Ja stosuję się do zaleceń mojej lekarki. Zresztą Julek też brał po jednej kropli. A co do kolek to często układaj małego na brzuszku. To bardzo dobrze robi na jelita. Blondas - to kiedy ta Chorwacja? Tam chyba nie będziesz miała problemu z pogodą. My, przez całe dwa tygodnie mieliśmy jeden (!) dzień na tyle ciepły, że można było się kąpać w jeziorze. Tyle dobrego, że lało w nocy i w dzień Julek mógł brykać na dworze. Było zimno i wilgotno, nie schły ciuchy, a ciepłych nie wzięłam zbyt wiele. Na szczęście miałam grzejnik w pokoju. Za to w dzień wyjazdu mieliśmy ukrop i podróż z przygodami. Tomek wjechał na krawężnik i koło mieliśmy do wymiany. A Tomuś nie ma zapasowego, ani dojazdówki. Wozi na pokaz koło od przyczepy kampingowej, które nie pasuje do naszego Opla. No i godzina 13,00, niedziela, upał jak na Saharze a mu w polu bez koła z dwojgiem marudzących dzieci. Na szczęście do Gostynia było tylko 5 km i jakoś dojechaliśmy. A co zostało z koła to mam na zdjęciach na fotosiku. Następne dwa tygodnie spędziłam w Lubinie u mamy. Dlatego też Ale poczynił niewielkie postępy jeżeli chodzi o rozwój ruchowy, bo mama albo go nosiła, albo woziła w wózku :D. Rozpuściła go jak dziadowski bicz, bo teraz jak widzi, że wychodzę z pokoju to udaje, ze płacze. Rosną tez kolejne dwa ząbki. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka wiesz ja nie tyle ze wzgledu na kase wracam do roboty, musze juz sie troche wydobyc z tych pieluch bo potem przepadne z kretesem, a mysle ze Krzysiowi tez dobrze zrobi zmiana otoczenia, niedługo wejdzie w ten wiek ze bedzie płakał jak nie bedzie mamy wiec trzeba go troche przyzwyczaic...musi byc otwarty na innych ludzi:) no i troche mam szczescie bo opiekunka to moja dobra znajoma w wieku 35 lat, zasiedziała sie dziewczyna w domu, niestety nie moze znaleźć pracy bo trudno nie ma ani stazu ani wykształcenia ale jest bardzo solidna, zaufana i jej jedynej moge zostawic z czystym sumieniem dziecko:) ciesze sie ze dostanie ona troche grosza a z drugiej strony krzysiu bedzie w dobrych rekach. Odpowiadajac na pytanie chromki to u nas płaci sie nianiom od 5-8 zł /godz. wiecej gdy robi cos dodatkowo pranie, gotowanie itd, ja narazie powierzam tylko opieke wiec bede płacic 6 zł za godzine. Chce sie zamknac w 1 tys. miesiecznie, zobaczymy jak to bedzie. Chromka ale z ta pogoda to faktycznie nie trafiła Wam sie:( ale ta przygoda z kołem...chyba zabiłabym mojego meza za cos takiego;)choć mój też miewa podobne przygody;) Co do zrzucenia to dieta plus ćwiczenia najlepiej..fajne sa cwiczenia z dzieckiem na reku, mozna w babskich czasopismach trafić...traktujesz młodego jak ciezarek hihi moj co prawda prawie 10kg to wymaga niezłej siły żeby podnosic po kilka razy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Zapomniałam napisać, że Maciek był atrakcją imprezy firmowej. Były też inne maluchy, ale bały się głośnej muzyki, tłumu. A Maciek był w swoim żywiole! Tyle ciotek do noszenia na rękach! \"Dygał\" na rękach w rytm muzyki - w to mu graj! Nie wiem czy to jego charakter czy fakt, że od małego przyzwyczajony jest do \"tłumów\". Nie miał 2 tyg. jak przewalił się pierwszy tłum gości z gratulacjami. No, ale tyle o nas. Chromka współczuję przygody urlopowej, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Do Chorwacji wybieramy się w okolicach połowy września. Juz nie mogę się doczekać, kiedy soie ponurkuję, no i jak Maciek bedzie brykał. Bardzo lubi kąpiel, a pomyśleć jak trudne były początki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas Maćki to juz takie sa towarzyskie:)))muzyka i zabawa do białego rana:)ciekawe jak mu morze sie spodoba:)jaka tam temperatura wody jest? A u nas wreszcie lato zawitało:)na plazach tłumy dzikie, az trudno sie z wózkiem przedostać hihi ale ładny dzis dzień był:) Sasha co tak zamilkłaś? No Interkasia jak kamien w wode przepadła:(cos wychodzi na to ze przy dziewczynkach trzeba sie bardziej uwijac, bardziej sa wymagajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doda ze Śląska
Cześć Dziewczyny, po przerwie..zaniedbałam pisanie, bo przez ostatnie dni miałam straszne mdłości. Dziś jest trochę lepiej, ale dla odmiany martwię się, że nie mam objawów. Po doświadczeniach poprzedniej ciąży chyba popadam w lekką paranoję. Ale już chyba tak będzie do końca ciąży. Fajnie, że mogę poczytać o Waszym Świecie kolek, pierwszych kroczków, i marzyć, że w końcu i ja będę mogła dzielić się takimi sprawami z Wami. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi - woda tam cieplutka jak w podgrzewanym basenie, ile stopni nie wiem, ale ciepła. Na tyle jednak chłodna by orzeźwiać po słonecznej kąpieli. No i temperatury powietrza \"ludzkie\" - 24-26 stopni. Doda, myslę, że każda z mam miło wspomina swoją ciążę czytając wypowiedzi Twoje i innych przyszłych mam :-) No cóż - weekend czas zacząć! Miłego czasu z bąblami i ich tatusiami a brzuchatkom dobrego samopoczucia i spokoju. Wszystkim ładnej pogody. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, jak miło widizeć znajome twarze - fajnie,że wróciłyście;-) 😘 😘 zaczyna się weekendzik przed-prackowy, przyznam,że się rozleniwiłam przed te 3 tygodnie...;-) ale będę dzielna i wrócę, niech się inni też pourlopują, a we wrześniu(chyba od połowy) planuję labę już do godziny zero;-) dziś byłam u gina - wszytsko OK, a od konca sierpnia zaczynamy podłsuch na ktg;-) nie mogę się doczekać tego bulgotania;-). Póki co od wczoraj Mała kopie zdecydowanie mocniej i cześciej, aż się zdziwiłam,czy wszystko z moim leniuszkiem OK, ale gin mówi,że to normalne. Poza tym krzywa cukrowa wyszła w normie, przynajmniej na razie cukrzycy się nie obawiam, a miałam stracha, bo szaleje choróbsko po mojej rodzince... Syndrom wicia gniazdka trwa - zasłonki kupione (w lwy i kotki), rolety też, jutro skracam firankę, no i czekamy na resztę mebli do pokoju Małej. Okna w domu pomyte, wszystkie szafki w kuchni poprzecierane domestosem i innymi swiństwami (po inwazji moli w lutym mamy małą fobię...), zaglądam gdzie sięda i przekładam, planuję, szaleję;-).W sumie dobrze,że wracam do rpacy, bo zwolnię to tempo. Wczoraj byliśmy u sąsiadów - mają jedenastomiesięcznego uroczego smyka - jest ciekawski i czaruje uśmiehcem, a chodzenie za łapkę ma opanowane do perfekcji, może tak długi czas... Czytam po kawałku \"język niemowąt\" - ciekawe spostrzeżenia, jak tak sobie czytam, i Was czytam, to myślę,że chyba nie dam się zwariować i intuicja matczyna mi się uruchomi we właściwym czasie. Doda, uwierz, mdłości kiedyś mijają, z dnia na dzień, jak ręką odjął, to mogę obiecać, aż się sama zdziwisz;-). Co do bolesności piersi - ja mam cały czas, z różnym nasileniem, ale przed ciążą miałam skłonność do pms-a i mam zdiagnozowane łagodne zmiany w piersiachwięc to stąd wynika, nie tylko z hormonów ciażowych. Ja za to teraz odkrywam nową koleżankę - zgagę...bbbrrrrr.... niezbyt ona miła, atakuje podstępnie i chyba oprócz wody zacznę nosić również kefir lub maślankę... wracając do wątku Krakowa,wszystko jedno gdzie się leczysz, jeśli potrzebujesz szczególnych konsultacji, grunt,że znachory ze sobą współpracują, a Krakówek jest ładny, mam nadzieję,że udaje Ci się niekiedy pospacerować po starówce? Pozostając w temacie terytorialnym, mieszkam w Bytomiu, do Katowic dojeżdżam do pracy. Sashka - widzę,że dzielna decyzja podjeta o pozostaniu z Niuńkiem w domku? Ja cały czas mam dylemat, ale niestety damy rade uciągnąć z jednej pensji około 3 miesiący, potem pozostaje opiekunka do dziecka, już robie rozeznanie wstępnie, kto zna kogoś chetnego. Żłobek odpada, zwłaszcza jak wczoraj usłyszałam,że w jednym ze żłobków zdarza się,że dosypują dzieciakom relanium do herbaty,żeby przesypiały popołudnia.... tak straszne,że aż się wierzyć nie chce.... pozdrawiam i życzę udanego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, suwaczki mi się zablokowały...przepraszam, ale zaraz trochę \"naśmiecię\" i potestuję nowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! widzę weekend rozpalnowany zajęciami, mam nadzieję,ze to przyjemności;-) my byłyśmy u krawcowej na próbie namiotu;-)jesiennego i moich rodziców - nakarmili nas tak,zę ledwo się ruszam... gdybym dalej z nimi mieszkała, to pewnie zamiast 6kg przybrałabym już 2 razy tyle.... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no i jak wykle przekombinowałam z suwaczkiem..... od wczoraj majstruję i jakos nie mam do tego talentu...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wwrrrr...totalna klęska...;-( koniec prób, idę na herbatkę.... jutro nasza pierwsza rocznica ślubu,planujemy jak ją spedzić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joy wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy:)ładna pora jak na ślub:) ja brałam w aurze zimowej, choc nie powiem miało to tez swój urok a goscie nazwali mnie królową śniegu:)))choc az tak zimne serce nie mam hihi...co do suwaczka nie pomoge bo jestem ciemna w te klocki;( Wreszcie piekna pogoda zawitała!wczoraj z młodym siedzielismy na plaży i młody tak czarował sasiedztwo ze szok..nie wiem po kim on taki czaruś:)wszystkie babeczki są jego nawet tatus odpada w przedbiegach hihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Doda potwierdzam, że mdłości mijają. A pozostałe objawy - każdego dnia z różnym nasileniem. A brzuszek zaczyna rosnąć jak szalony… Joy76 wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! I zazdroszczę Ci energii - ja dzisiaj jestem ledwo żywa. Nie wiem o co chodzi, bo do tej pory również tryskałam energią. Może to stresik z powodu dzisiejszej wizyty u gina? Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wpadam tu z informacjami o partii kobiet, poniewaz media jakos ja dyskryminuja poki co. Zastanowcie sie wiec, czy reprezentuje ona wasze intersy- w koncu kobiety stanowia 53 procent naszego spoleczenstwa oto postulaty - PK domaga sie: -opieki medycznej nad kobietami (zwłaszcza w okresie ciąży, porodu, badań okresowych) -przywrócenie funduszu alimentacyjnego -przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach -zlikwidowanie domów dziecka na rzecz domów rodzinnych wyrównanie płac z mężczyznami -zaostrzenie kar w przypadku maltretowania kobiet, gwałtu czy zmuszania do prostytucji -realna polityka prorodzinna -opieka nad samotnymi matkami -edukacja seksualna -refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny Politycy zmieniają się, odchodzą z rządu, a kwestia polepszenia warunków życia kobiet i ich praw zostaje niezmieniona. Dlatego uważam, że kobiety powinny założyć własną partię, bez względu na to czy mają lewicowe czy prawicowe poglądy. Kobiety, które są aktualnie w parlamencie nie reprezentują wystarczająco naszych interesów. Tkwiąc w sporach ideologicznych nie załatwimy nawet tego minimum spraw dotyczących nas wszystkich i najbardziej bezbronnych - dzieci. http://partiakobiet.org.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Widzę, że sezon urlopowy w pełni, bo na topiku pustki. Wczoraj miałam wizytę u gina. Twierdzi, że wszystko ok. Tatuś oglądał maluszka na USG. Z tej radości wpadliśmy pooglądać ubranka dla dzidzi. Na razie to jednak dla mnie zbyt skomplikowane – jaki rozmiar, jakie zamknięcia (przez główkę czy rozpinane), jaki rękawek, itd. Spróbuję znaleźć wcześniejsze Wasze opisy w tym temacie, a jak mi się nie uda to niestety pewnie będę zamęczać Was pytaniami. Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malski! Rzeczywiście strasznie pusto zrobiło się ostatnio. Pogoda piękna więc wszystkie chyba korzystają z uroków lata. Mały śpi więc mam chwilę czasu. Zupki dzisiaj nie gotuję, bo tata kupił trochę słoiczków :D. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku. Tatuś chyba też miał radochę oglądając maluszka \"na żywo\". A jeżeli chodzi o ciuszki to u mnie sprawdziły się rzeczy tylko rozpinane. Przy wkładaniu przez główkę za dużo jest tarmoszenia. Body najlepsze jest rozpinane na całej długości. Ze śpioszków lubiłam te rozpinane w kroczku, bo łatwiej wtedy zmienić papmersa. Na noc lubiłam zakładać pajacyki rozpinane na całej długości. Ach i jeszcze jedno. Body powinny mieć zapięcie przy szyjce, bo te zakładane mogą się później rozłazić. To zależy od materiału, ale ja wolałam nie ryzykować. Bo skąd mam wiedzieć jak ciuszek będzie wyglądał po praniu. Moje złotko rośnie. Wczoraj wytrąbił 200 ml kaszki i popił cyckiem :). Nauczył się też stawać na czworaka i kołysać do przodu i do tyłu. Wygląda komicznie. To chyba wstęp do raczkowania. W weekend mam zamiar kupić sobie cyfrówkę i mam nadzieję, że zdążę go jeszcze przyłapać. Z siadaniem jeszcze jest problem ,bo przewraca się na boki i do przodu. Jedynie w wózku sobie radzi, bo przytrzymują go pasy ba bioderkach. Tak mu się podoba ta nowa pozycja, że nie chce położyc się do spania :D. Mam jeszcze pytanie do mamusiek. Ile razy zmieniacie w nocy pampersa? Pozdrawiam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, jak ja bym chciala byc juz w ciazy i chyba zaczne podczytywac ten topik, bo pomimo ze mam jeszcze 29 wiosen to jednak na urodzenie przed 30 - szanse raczej marne :( o ile w ogole sa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka motewka
trzeba mieć nadzieje ,że sie uda,ja ,mam 38 lat i nadal mysle,że się uda.Jestem po laparo ,endometriozie ,poronieniu,ale...wierze,że się uda kiedyś.Choć muszę przyznać ,e ostatnio przeżyłam "schize ciążową",miałam mdłośćii inne oznaki śwaidczące na ciąże ,aż tu przyszedł ten dzień....i kolejne rozczarowanie.Teraz dałam na luz .Pozdrawiam wszystkie kobietki mające jak ja nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniszcza - ciąża po trzydziestce tez jest piękna. Coraz więcej kobiet decyduje się rodzić właśnie w tym czasie. Ja tez zaczęlam starania w wieku 32 lat. Tak jak pisze ewka motewka - trzeba mieć nadzieję i pozytywne nastawienie. Jest też przecież topik dla cięzarnych po czterdziestce :). Gdybym nie miała dzieci walczyłabym do końca. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Na pewno się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromka ja nie rozbudzam młodego w nocy i zmieniam dopiero nad ranem 5-6 rano kiedy sie budzi.Na szczęcie nie duzo sika, raczej dopiero nad ranem, bo jak zmienie ok9tej to jest mega pampers;) Niezle 200 ml kaszki! wow chłopak rosnie jak trza!Ja niedaje duzo kaszki wg przepisu 100 ml kaszki mannej...kaza dawac glutenową a wyboru duzo nie ma. Kiedy chcesz odstawic Aleksa od cycka? Ja sie tak zastanawiam czy te mleko jeszcze cos warte jest...ale z drugiej strony jak odstawie to przechodzi sie na mleko modyfikowane?orientujesz sie? Juz szykuje sie do raczkowania, skoro kiwa sie:) moj teraz opanował śmieszne przemieszczanie sie, siedząc podskakuje hihi fajnie to wygląda:) chyba szarpniemy sie na kamere bo super wygladaja te ruchy dzieciaka:)mozna godzinami patrzec i sie nasmiewac:) Dziewczyny po 30stce, czy 40stce wszystko przed Wami:)zycze wytrwałości i pozytywnego nastawienie wtedy napewno sie uda:)mnie sie udało po 33 roku zycia wiec spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały śpi więc znowu siadam do pisania. Domi - ja też zmieniam mu dopiero rano, jak wstajemy, czyli ok. 6.30, bo podobnie jak Krzyś Alek najwięcej siusia rano. Pewnie dlatego, ze rano więcej pije mleczka. Może jestem przyzwyczajona, ze w szpitalu bez względu na porę dnia zmienia się pampersy. Dlatego tak jakoś niezręcznie się czuję zostawiając go na całą noc w jednym pampersie. A jezeli chodzi o kaszkę to po południu, a właściwie na wieczór, daję mu kaszkę mleczno-ryżową a manną jedną łyżeczkę do zupki jarzynowej. Alka planuję odstawić od piersi jak skończy roczek. Julka karmiłam ponad dwa lata, ale potem to nie było już zaspokajanie głodu tylko forma relaksu. Oczywiście dla Julka :). Zamierzam karmić rok, bo wyczytałam, co najmniej rok trzeba karmić dziecko piersią aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia astmy oskrzelowej. A Alek jest przecież w grupie podwyższonego ryzyka. A mleko krowie powinno wprowadzać się dopiero chyba w trzecim roku życia, wiec tak czy inaczej czeka nas mleko modyfikowane. Są takie specjalne mleka w kartoniku półlitrowym dla dzieci starszych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Wracam po przerwie. Tak to jest jak człowiek pójdzie na urlop i nadrabia zaległości w porządkach domowych ;) Jak czytam, ze jest znacznie więcej osób, które starania o dziecko zaczęły po przekroczeniu trzydziestki to jakoś mi raźniej. Czyli nie jest ze mną wcale tak źle i jeszcze wiele się może zdarzyć :D Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie 👄, pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszły ojciec
wprawdzie nie jestem kobietą, tylko facetem, ale planuje dziecko z kobietą, która jest juz po 30 roku życia. Boje sie tego chyba bardziej niz moja ukochana. Czytam teraz duzo literatury na tem temat. A to forum szczególnie przypadło mi do gustu. przeczytałem wszystkie posty od poczatku jego istnienia. Martwiłem sie że w tym wieku ciąża przebiega z bardzo dużym niebezpieczeństwem dla matki i dziecka. Ale po przeczytaniu tych wszystkich, niezwykle ciepłych i pomocnych artykułów, jestem o wiele spokojniejszy. Pozdrawiam wszystkie Panie i życze wszystkiego najlepszego zarówno w życiu prywatnym jak i służbowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jak miło jakis meżczyzna zagladnął do nas:) i jak miło ze nas przeczytałeś:)wspieraj swoja kobietę bedzie jej to potrzebne(burza hormonow!) i uwierzcie oboje ze to MOŻLIWE:) Chromka ja tak sie zastanawiam nad tym karmieniem piersia, myslisz ze te mleko nadal jest wartosciowe?sama nie wiem...moze przemecze sie tez do roku...Kaszke mleczno- ryzowa podajesz na wodzie czy swoim mleku?Przepraszam ze cie tak pytam ale ja w kwestii kaszek laik jestem:)a nie mam nigdy czasu zeby te nalepki wszystkich kaszek czytać;) Z tym pampersem mysle skoro dzieciaki nasze nie maja odparzeń, zadnych zaczerwien mysle ze moga nocowac w jednym pampersie...Ja boje sie przebierania ze rozbudze i kicha wtedy:( juz i tak marudzi mi w nocy przez te zeby..rosna mu juz górne jedynka i dwojka(bedzie jak kroliczek teraz;) i jakies trzonowe sie przedzierają..niezle kongo z tymi zebami:( Bella rosa cos ty tak dlugo sprzątała?;)jejj...w kompleksy mnie tu wpedzasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aniszcza, ewka motewka no i Przyszły ojcze - jedyny facet jak na razie na naszym topiku! Drogie moje, śpieszę donieść, że Maciek po weekendzie sam staje w łóżeczku, o siadaniu nie wspominając. Co do zmiany pieluch nocą to od dawna mam spokój, bo Maciek przesypia całe noce, a nie będę go budzić na zmianę pampersa przecież. Maciek wcina na śniadanie i kolację po 240 ml kaszy mleczno-ryżowej a w ciągu dnia 2x190 ml mleka i o 14:00 190 ml zupy z mięsem Co do zębów - to wygląda na to, że wyjdą Maćkowi wszystkie na raz :-( tzn jedynki i z góry i z dołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszły ojcze - dziękuję za ciepłe słowa i życzę powodzenia w powiększaniu rodziny. Blondas - strasznie szybki ten Twój Maciek. We wszystkim. Ani się obejrzysz a on już będzie chodził. domicela - myślę, że skoro poważni badacze ;) zalecają karmienie dziecka piersią przez cały rok, to coś w tym mleku musi być. Na pewno jest to co było a resztę dojadają sobie z posiłkami dodatkowymi jak zupki i kaszki. Chętnie zrezygnowałabym z karmienia piersią, bo chciałabym wspomóc farmakologicznie moje odchudzanie, ale postanowilam, ze karmić będę do roku. A potem odbędzie się, mam nadzieję, że bezbolesne, odstawianie. A co do kaszki to mleczno ryżowa zawiera w swoim składzie mleko modyfikowane i przyrządza się ją na wodzie. Na swoim mleku można przygotować kaszkę ryżowa. Mój Alek właśnie wciągnął 200 ml kaszki, pośpiewał po czym włożył sobie smoczek do buzi, obrócił na brzuszek i poszedł spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×