Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Witam. Mój gin nieoczekiwanie objawił się w piątek w pracy i kazał mi przyjechać z torbą rano na ktg a potem się zobaczy. Tymczasem nie było go w gabinecie i ordynator powiedział, że przyjmie mnie na oddział w środę a dzisiaj to chyba, że zacznę rodzić. Malski - początek mojej ciąży to była dla mnie taka nerwówka, że wylądowałam u psychiatry i psychologa, bo też bałam się, że znowu się nie uda. A teraz oczekuję na szczęśliwe rozwiązanie. Martwi mnie jedno - nie mam żadnych skurczy. Dzisiaj roczek obchodzi córeczka koleżanki, która też miała termin na 07-07 jak ja a poród jej wywołali. Dom w pełni jest gotowy na przyjęcie nowego lokatora a on się nie spieszy... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimoza niestety nie chodziłam do niego prywatnie, nie wiem gdzie ma gabinet:( idź koniecznie, sprawdź u dwóch lekarzy zawsze to pewniej:) asia_w czyli jeszcze tylko do środy:))) ale sie pusto na topicu zrobiła, ale coz to mamy w końcu wakacje:)piekny zar z nieba dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Hello:) Zgłasza sie kolejna szczęśliwa mamusia Nareszcie jesteśmy w domu z Igusiem, właśnie przed kilkoma godzinami przekroczyliśmy progi mieszkania, uff , jak dobrze, że już koniec ze szpitalem. Igorek urodził sie jak zapowiadała bella - 12.07 o godzinie 22.55. Faktycznie olał 13 piatek:p Jest slicznym pucusiem z burzą czarnych włosków (nie wiadomo po kim:P ) - ważył po urodzeniu 4050 gr , a mierzy 57cm. Nie chciało mu się wychodzić, pchał sie na świat 22 godziny - tzn tyle trwał cały poród, ale samo jego przeciskanie się przez kanał rodny tez trwało, bagatela 4,5 godziny. Oj , dużo by pisać o tym porodzie i pewnie dla ciekawych moich przezyć walnę kidyś długaśny opis, ale na razie odpoczywam. pozdrawiam was i do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a, GRATULACJE dla Was Rodziców i buziaczki dla Igorka :) Na moim topiku też czekamy na Cudowną Istotkę i trzymamy kciuki za Mamusię i córusię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soryyyyy, ale upał wykończył mi bukiet! ;) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 July-a :) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July_a no wreszcie!!! ciesze sie ogromnie, dzielna kobieta z Ciebie! Kawał chłopa z Igorka:)Gratulacje:)jak sie juz oswoisz ze swoim skarbem to wpadnij do nas i opowiedz. A póki co to zajmij sie malenstwem:) ach kolejna mamusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a gratulacje!!! Brawo! Oczywiście są ciekawi Twojego porodu więc jak zbierzesz siły to wszystko ze szczegółami :) No i fotki ofkors! Ja w ten upał nie wiem jak się nazywam, mój Niuniuś też ciężko to znosi. A w ogóle to coś cicho u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a - gratuluję!!!! ❤️ kwiat] ❤️ 😘 wielu pięknych chwil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, jak fajnie,że kolejny dzieciaczek jest z nami;-) my wczoraj podglądaliśmy naszego, wszystko wyszło ok, ale jak zwykle mały śpioszek nie ułożył się dobrze do usg i nie miał ochoty się ruszyć... poza tym jest ułożony pośladkowo, nóżki na wyciągnięte aż do główki i sobie nimi \"myzia\" po policzkach, to ułożenie podobno może powodować, ze mało czuję ruchy. Mam nadzieję,że do porodu zdąży zmienić pozycję... Poza tym okazuje się,że wg usg ciąża jest o tydzień młodsza,pewnie te moje długie cykle zadziałały, zobaczymy, co powie gin (usg robiła inna pani dr). Jedno mnie trochę martwi: w opisie położenia łożyska jest \"na przedniej ścianie nisko\" - nie pisze nic o cechach przodowania, a ja to zauważyłam dopiero w domu i się zastanawiam,czy coś jest nie tak,czy jeszcze nie mam się nie zamartwiać, chyba zadzwonię dziś do gina, bo wizyta dopiero 3VIII. Moze wiecie coś na ten temat? No a teraz uchylę rąbka tajemnicy: Przy pierwszej próbie podglądania płci pomiędzy nóziami ukazała się rozcapierzona łapka zakrywająca wszystko, uśmialiśmy się , bo wyglądało to tak, jakby nią maluszek machał;-). Przy drugiej próbie pani dr i jej asystent oznajmili,że to dziewczynka;-) no to teraz wiem,ze mogę mówić do brzusia \"Mała\";-). Pojechaliśmy od razu po badaniu po sukieneczkę w rozmiarze 62,podobała mi się już od 2 tygodni,ale Mężuś stwierdził,że jak kupimy przed badaniem, to na pewno potem trzeba będzie same spodenki kupować. uciekam, wykańcza mnie od wczoraj megamigrena, głowa mnie tak boli,że aż trudno to opisać, ledwo rano oczy otworzę, już zaczyna się hard core, snuje się po domu w cieniu, okna pootwierałam jak sie dało,zaraz wrócę na chwilę do łóżka i czekam na wieczorek, łykam sporadycznie paracetamol ale nie chce za dużo, szkoda mi Małą truć. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aktualizacja tabelki;-) Natalinka------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka--------05.07.06 Domicela-------34 lata-----Gdynia -----------mama Krzysia-------02.01.07 Chromka36----37 lat-------Wrocław --mama Julka i Aleksego---30.01.07 Blondas---------32 lata-----Jelenia Góra----mama Maćka---------27.01.07 Sashka ---------30 lat-------Warszawa-------mama Kuby-----------08.02.07 Interkasia-----31 lat-------Wrocław---------mama Weroniki-------01.04.07 Czarna 31-----32 lata------Nowy Sącz-------mama Anielki --------20.05.07 34Księżniczka-----35 lat---Szczecin---------mama Paulinki-------30.05.07 Jola_1974 ------33 lata-----Warszawa-------mama Maji------------05.07.07 July-a------------30 lat-------Sosnowiec-----mama Igorka--------12.07.2007 Asia_w-----------32 lata------Świebodzin------syn----------------07.07. 2007 Kasia W.---------31 lat--------Kalisz---Adrianna Katarzyna-------2.10.2007 joy76 ------------30 lat--------Śląsk---------córeczka--------21-29. 11.2007 Malski------------35 lat--------Lublin-------------------------------17.01.2008 Bella_rosa-------32 lata-------Biała Podl.--------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups, nie wiem,czemu się na dole pogrubiło to i owo, nie chciałam..... a teraz? Natalinka------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka--------05.07.06 Domicela-------34 lata-----Gdynia -----------mama Krzysia-------02.01.07 Chromka36----37 lat-------Wrocław --mama Julka i Aleksego---30.01.07 Blondas---------32 lata-----Jelenia Góra----mama Maćka---------27.01.07 Sashka ---------30 lat-------Warszawa-------mama Kuby-----------08.02.07 Interkasia-----31 lat-------Wrocław---------mama Weroniki-------01.04.07 Czarna 31-----32 lata------Nowy Sącz-------mama Anielki --------20.05.07 34Księżniczka-----35 lat---Szczecin---------mama Paulinki-------30.05.07 Jola_1974 ------33 lata-----Warszawa-------mama Maji------------05.07.07 July-a------------30 lat-------Sosnowiec-----mama Igorka--------12.07.2007 Asia_w-----------32 lata------Świebodzin------syn----------------07.07. 2007 Kasia W.---------31 lat--------Kalisz---Adrianna Katarzyna-------2.10.2007 joy76 ------------30 lat--------Śląsk---------córeczka--------21-29. 11.2007 Malski------------35 lat--------Lublin-------------------------------17.01.2008 Bella_rosa-------32 lata-------Biała Podl.----------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joy jednym słowem szykuje sie kolejna dziewczynka! super...statystycznie to chłopaki górą na naszym topiku ale moze dołączą sie nowe dziewczyny oczekujace dziewczynek:) niech sie rodza kobiety zeby nasze chłopaki miały gdzie w zaloty uderzać;) Ale pogoda nie do zniesienia... az zimno źle, za goraco też źle;) hih ni dogodzisz... Sashka jedziesz gdzies na urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anted22
witam, mam 32 lata i pierwsza ciąża, 10 tyg., świetny wiek na macieżyństwo, podobno dzieci odmładzają , w tym sensie, że będziemy jeszcze się bawic, grać w piłkę, rowerki, bajki itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted witaj:) zdecydowanie macierzyństwo odmładza:)ja też licze ze juz niedługo zaczne z młodym kopac piłke;) to juz pierwszy trymestr masz za sobą, i jak znosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anted22
ciąze znosze doskonale, gdyby nie USg, i powiekszone tkliwe piersi, niewiedziałabym że jestem w ciązy, żadnych mdłości, wymiotów , złego samooczucia itp, poprostu doskonała forma, choć chciałabym w końcu poczuć się jak kobieta w ciąży, a jak ty się czujesz domicela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita Was upocony Blondas. W mieszkaniu mam 30 stopni! W pracy nie lepiej Chyba się rozpuszczę! July-a ogromne gratulacje! Fajnie, bo niedługo będziesz mogła wychodzić z Igorkiem na spacery. Witaj anted, miło Cię widzieć w naszym gronie. Wygląda na to, że nasz topik nie będzie tylko \"ględzeniem\" w kółko o naszych pociechach - będziemy nadal z rozczuleniem wspominać, kiedy to my byłysmy w ciąży. Skąd jesteś? Jesteś moją rówieśnicą, więc tym bardziej witam Cię cieplutko. Pozdrowienia dla wszystkich! Buziolki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted a na kiedy masz termin? Tak mi wychodzi z obliczeń, że będziesz chyba rodzić jak ja albo sashka,chromka lub może domicela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas hej:) powiedz jak ci leci..Macius dobrze sie bawi u dziadków?apetyt mu służy?mięsko już wcina?;) anted ja sie też bardzo dobrze czułam w ciazy:) niestety nieznane mi były kobiece dolegliwosci...a teraz czuje sie wyśmienicie:)niech no tylko młody odstawi cyc to już w ogóle odżyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anted22
witam was Mamusie. Ja jestem zUstki, termin mam na 4 luty 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
witajcie:) Jest wczesny ranek,własnie nakarmiłam syneczka i ten teraz leży sobie słodko w łóżeczku i rozgląda się swoimi bystrymi oczkami. Praktycznie nie sprawia kłopotu , byleby go systematycznie karmić. Kurcze, w szpitalu walczyłam o pokarm. Podawali mi elektryczny laktator medeli, głośna ta pompa była jak cholera, ale grunt że zadziałało i już mi cieknie:P. Mam z lekka obolałe brodawki ale smaruję i jest już lepiej. W ogóle to fajnie jest:)) już jakos sobie radzimy z kąpielami i przewijaniem. Wszystko robię raczej instynktownie, z resztą w szpitalu pokazywali co i jak. Szkoła rodzenia jak sie okazuje nie była nieodzowna. Co do porodu, to mam różne odczucia, naprawdę nie wiem już co o tym czasie myśleć. Dziwnie brzmi? Zaczęł się późno w środę , oglądaliśmy mecz siatkówki. bardzo emocjonujący, bo jakis czas po nim odeszły mi wody płodowe. Lały sie po nogach...:P No i tak ciekły i ciekły, a ja nie miałam żadnych skurczy. Telefon do szpitala i decyzja - jedziemy. Wierciłam się jeszcze po domu, wzięłam prysznic coś zjadłam podczas gdy leszek był już zwarty gotowy i max zdenerwowany:P W samochodzie dostałam pierwszych skurczy, były co 10 min. Jak dojechalismy pod szpital zrobilismy sobie jeszcze nocną rundke po mieście. Potem w szpitalu położna po ktg położyła mnie lulu, leszek wrócił do domu sie przespać. Pojawił się o 7.00, a ja juz byłam podpięta do oksytocyny od 5 minut, żeby wywołać silniejsze skurcze i przyspieszyć to wszystko. Trochę sie stawiałam, bo nie chciałam tej kroplówki, która mnie nawiasem mówiąc uziemiła, bo wisiała na stojaku przytwierdzonym do łóżka. Zaczęły się badania, zaglądanie tu i ówdzie:P ok. 11.30 stwierdziłam że chce to znieczulenie, chociaż nie było jeszcze tak dramatycznie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po ok. 3 min. pojawił się anastezjolog i jego asystentka i zrobili mi zop-a w kregosłup. Miłam rozwarcie 2,5 palca co daje jakiś 4 cm. Wow, co za ulga. Potem tylko mierzyli mi co jakis czas cisnienie i dolewali środka znieczulającego przez cewnik. Uczucie jakby cie ktoś opatulał ciepłym śniegiem. Byłam cały czas monitorowana i spacerowalam do okoła łóżka. Nie bolało:) Wszystko jednak sie wydłuzyło. Miałam parte, ale krótkie - 25 sekundowe, co nie dawało Igorowi czasu porządnie się wstawic w kanał. Jezu, zaczęłam tracic cierpliwości i siły. Potem wpadać w panikę i straszyc połozne , że uciekne jak mi nie zrobią cesarki. Kurcze , te kobiety okazały sie wielkie, próbowały mnie psychologicznie podejść, uspokajały, walczyły żeby nie zrobiono mi cesarki chociaz czas biegł nieubłaganie, a ja sie modliłam o nią na głos i płakałam, chociaz ból był praktycznie zaden. Czułam tylko męczące pacie na stolec i pchałam i pchałam przez łzy , wiłam się jak w transie, blada i ja i Leszek który zatykał mi nos jak zabierałam powietrze w płuca:P. W końcu sie udało i po 4,5 godz jazdy na maxa połozyli mi mój skarb na brzuszku. Potem z usmiechem na ustach i ogromną wdzięcznością dla całego personelu ( naprawdę gigant profesjonaliści) byłam sobie szyta. A zszyto mnie fachowo, bo juz na drugi dzień mogłam siedzieć. Warto dodać , że wszystko działo sie w szpitalu gdzie zaprowadzono strajk, ale który jako jed ny!! na Zagłębiu przyjmował i przyjmuj nadal ciężarne do porodu. Leżąc juz potem na sali dowiadywałam się , że codziennie przyjmowano tam po 5 porodów. Jak wypisywali mnie do domu w izbie przyjęć czekało 7 kobiet - sajgon!!! Ale się rozpisałam, jak nigdy dotąd. Może doczytacie do końca:P Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July_a oj troche miałas przez te ostatnie 4,5 godziny przed przyjsciem na swiat Igorka...najwazniejsze ze chłopak zdrowy i jak widze mamusia zakochana po uszy:)podoba mi sie Twoje opanowanie (no chyba ze to tylko w tym opisie;) ja bym po odejsciu wód chyba dostała przyśpieszenia;) nieźle cie ta siatkówka wciagnęła;) pewno sportowiec sie urodził, pokaze jak sie grac powinno hihihi Trzymaj sie cieplutko, rozkoszuj sie chwilami z dzieckiem, i notuj kazdy moment bo mowie ci z własnego doswiadczenia ze czas leci szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Cześć www.bobasy.pl/julya i www.julya.bobasy.pl Możecie juz zobaczyć mojego skarba. Mam nadzieje że ten link sie wklei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July-a - kawał mężczyzny! Ale Ty jesteś dzielna, po takich przejściach już się w komputer bawicie :) Fajny Brzdąc, na pewno mnóstwo szczęścia rodzicom przyniesie! Domicelka - żadne wyjazdy na razie w grę nie wchodzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July_a jaka wzorowa mamusia, od razu zdjecia umiesciła:) ale masz sie czym pochwalić kawał chłopaka z Igorka:)a jaki zaspany maluszek, słodziuuttkiii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziewczynki:) Piasalam kiedy ale ostatni to jak sie dorwe kompa to na chwile i pod warunkiem jak Wojtek ma humor niesamowicie dobry to mi da napisac:) Pochwale sie ze Mój Wojtus juz siedzi SAM!!!! No i ma 2 cale ząbki. Radosny jest niesamowicie:) Jeli chcecie zobaczyc ostatnie fotki Wojtusia to zapraszam na bobaski:) Dla wszystkich Nowo upieczonych Mamusiek tysiace a nawet miliny🌻-uszków i 😘 całusków. Ogromne gratulacje!!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anted22
hej Mamusie !! tak czytam sobie potroszeczku i zorientowałam się, że wiele z Was jest już Mamusiami, gratuluje, zazdroszcze Wam że wasze brzdące są już nietylko pod sercem, ale tuż obok Was. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) July-a, masz wspaniałego Syneczka i pięknego bobaska :) Fajnie, że piszesz o tym, iż opieka nad niemowlaczkiem przychodzi intuicyjnie. Więc za wczasu nie ma co się martwić, że się nie podoła. Tak samo z porodem... Skoro są różne i odczuwanie bólu też jest inne przez każdą babeczkę to za wczasu trzeba myśleć pozytywnie, bo banie się na zapas chyba się nie opłaci ;) Szkoda życia! Od dziś zaczynam trenować optymizm!!! Która ze mną? :) Dla Igorka buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hata - brawo za postawę! Ja się tak nakręcałam że mało w psychozę nie wpadłam. Ale ja już niestety jestem mistrzem czarnych scenariuszy i kiedyś mnie one naprawdę wykończą. Ale optymizm to połowa sukcesu i trzeba się tego trzymać. A opieka nad Dzidziusiem faktycznie przychodzi intuicyjnie. Ja jeszcze dzień przed porodem byłam spanikowana że nikt mi nic nie powie i zostanę sama z Maleństwem. A jak mi go dali do rąk to nie chciałam wypuszczać i sama zupełnie spokojnie ubierałam, przewijałam itd. No może z małą pomocą tatusia, bo bardzo chciał :) Ale fajnie nam się rozrasta grono bywalczyń! :) I bardzo dobrze że niektóre są już mamusiami, inne w ciąży, inne planują, i że te mamusie mają dzieci w różnym wieku - przynajmniej mamy wiele tematów i na pewno każda skorzysta! :) anted22 - twój termin porodu zbliżony jest do mojego, Chromki i Blondasa :) Ciekawe czy wstrzelisz się i będziesz z którąś z nas obchodzić urodzinki Maluszka :) Ja miałam termin na 12.02 ale jak widać w tabelce urodzinki obchodzimy 8. Patrząc na tabelkę wynika że majowe amory kończą się Dzidziusiem! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach zapomniałam się pochwalić że mój Niuniek już od jakiegoś czasu się swobodnie przewraca na brzuszek. Ostatnio pani doktor spytała czy próbuje już na boczki się odwracać, zrobiłam wielkie oczy i powiedziałam że całkiem spokojnie na brzuszek. A doktorka na to że wcale jeszcze nie musi ale skoro tak pieknie już to robi (zaprezentował w gabinecie :) ) to bomba chłopak! :) Tylko ta moja bomba próbuje też kuper dźwigać i dzięki temu troszkę się przemieszcza, na razie na boki ale przez to nie można go samego zostawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×