Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mummy28

jestem samotną matką,bo...

Polecane posty

Witajcie mamusie:)) Naprawdę zaczynam martwic sie o Renatkę!Nigdy na tak długo nie znikała:(( MariaH>>>dobrze,że z Twoim tatą już lepiej-niech dba o zdrówko:)) U nas wszystko ok-piekna pogoda,na weekend śpi u nas ćórcia mojego M.-bedzie wesolo-jedziemy na działkę-dziewczyny pobiegają na powietrzu,a mój M.będzie ścinał drzewo z kolega-taka starą wiśnię,która szpeci nam widoki:)) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie-jesteście dzielne kobietki-buziaczki dlaJulki,Wiki,Krystianka,Oliwki,Matiego:)),Karolinki. P.S.Nie wiem co z tymimailami:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamusie! MariaH! Ja też nie wiem, co znaczą nieprzespane noce :) Dotychczas, a Karola ma już przecież ponad 2 lata, miałam tylko dwie zarwane noce z jej powodu. Pierwsza była w szpitalu, kiedy Karolina nauczyła się w końcu jeść (w trzeciej dobie życia), a potem, kiedy była chora mając trzy miesiące. A tak karmiłam ją ostatni raz o 12, a potem pierwszy raz o 6 rano! Teraz za to zanim zaśnie muszę jej opowiedzieć co najmniej trzy bajki i zaśpiewać parę piosenek. Dzisiaj zażyczyła sobie bajkę o cukiereczkach, lampie i foteliku. Wasze maluchy też mają takie zachciewajki??? PrzedWczoraj miałam z Karolą śmieszne zajście w autobusie. Przysiadł się do nas młody mężczyzna i chyba bardzo się spodobał Karolince, bo zaczęła mu opowiadać różne historyjki. Powiedziała między innymi: \"Mama ma w szafie takiego pana, co ja się go boję bardzo bardzo. Trzeba go zanieść do piwnicy, bo ja się go boję bardzo bardzo.\" I tak przez dobrych parę minut. Dobrze że facet policji nie wezwał :D Bo minę miał delikatnie mówiąc zdziwioną. Jeszcze niedawno stała u mnie w pokoju rzeźba Jezusa (sama głowa). Karolina bardzo się bała tego \"pana\", więc w końcu schowałam go do szafy. Niestety dwa dni temu Karolina otworzyła tą szafę i zobaczyła PANA W SZAFIE. Obiecałam jej, że tym razem schowamy go w piwnicy, żeby już się go nie bała. I tak powstała historyjka o panu w szafie :D Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor... Ale paskudny weekend :( ZImno,wieje i pada :/ Loveinka widze,ze nie jestem samotna :) Moja corcia jeszcze nie mowi wiec nie wiem na co ma ochote ale widze,ze lubi kiedy jej nuce cos za uszkiem lub kiedy cos jejopowiadam i bardzo lubi kiedy tanczymy i wyglupiamy sie :) Oczywiscie ja trzymam ja na rekach :D Beatko mam nadzieje,ze dobrze zescie sie bawili:) Buziaczkoje mamy i dzieci i ide spac bo padam z nog :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Jak po weekendzie mi jakos bardzo szybko minął. nawet sie nie spostrzegłam ja juz poniedziałk i musze wstac do pracy. Wczoraj przyjechał do mnie chrzesniak, 4 latka Patryk. Ale on jest słodki, nie pyskuje w porównaniu do mojej oliwki. Bardzo lubie sie z nim widywac, nawet mówie na niego synek. HMMM chyba kiedys naprawde bede musiała sobie zrobić synka. jakis taki brak wewnątrz czuje. A Patrys jest tak super, Niewiem nie umiem tego opisac słowami. Na poczatku miałam rpblemy z Olwka bo bardzo go nielubiła. Zazdrośnica ale widzi ze ja nie przestane go kochac wiec odpusciał i nawet sie cieszy jak sie widza. Mały ma stulejke i kuzynka przyjeżdza z nim do CZD na badania. Chca mu zrobic jakis zabieg tylko nie moga sie namyslec kiedy. Dobrze koncze, postaram sie wpaść jutro, dziś koncze prace o 14 i do patrysia a najpierw Oliwke odebrac ze szkoły.:):):):) Trzymajcie sie dziewczynki Mari a jak masz telefon to podaj zadzwonie z pracy do ciebie i Ci wszystko wyjasnie. Odnośnie kuratora. aga-sylwia@o2.pl Beatko dostałm od Ciebie maila z ciekawym linkiem- to oto chodziło? Ada jesteśmy umowione, pasuje Ci godz. 18 MC donald na Świętokrzyskiej. Podaj mi tel. na maila. w razie czego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:)) Przez weekend nie zaglądałam,bo...nie miałam zbytnio jak,w domu byla dwójka dzieci i goście:)) Renatko!!!!Już nie wiem co myśleć:(( MariaH>>>spotkanie z przyjaciółmi udane,za co wczoraj przypłaciłam strasznym bólem głowy:((Ale co tam!!Raz się żyje-dwie tabletki załatwiły sprawę:))Wczoraj po raz pierwszy córka mojego M.obraziła sie na mnie,a ja na nią-nie trwało to długo,ale jednak.... Mała cwaniarka jednak wiedziała,że zrobiła zle,bo widziała,że nie reaguję na jej słowa,to już sama chciała zebym ja wzięła na ręce:))Uwielbiam to dziecko,naprawdę:))Wczoraj wszyscy bykismy zmęczeni,dziewczynki tez jakies takie nie do życia(poszły spać póżniej ze względu na wizytę cioci)i to chyba tak na nie wpłynęło,że miały noski na kwintę:)) Loveinko>>>śmieszna ta Twoja córcia:)) Maja>>>jak u Ciebie? Aduś>>>jak brzuszek? Balbineczko>>>a Ty jak się miewasz? Sylwuniu>>jak weekend z Oliwką? Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko-uściski dla dzieci-miłego poniedziałku:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwuś>>pisałyśmy w tym samym czasie:)) O to chodziło -to miał być ten link:)) Tylko czemu pozostałe mamy nie dostały?Wasze komputerki maja uczulenie na mummy28?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkie Brzuszek rośnie a lokator kopie niemiłosiernie:) I chyba hormony dają znać o sobie bo mam okropnego doła, przepłakalam cały weekend:( Nie wiem jak ja z tym wszystkim się uporam, a jeszcze rodzina męża awanturuje się o mieszkanie, a ja nawet nie mam siły z nimi walczyć. Sylwia napisałam na maila, jesteśmy ustawione na jutro:) pozdrawiam wszystkie jesteście kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4
Witajcie czytam wasze wypowiedzi i zazdroszcze Wam że tak dobrze sobie radzicie. Na razie nie jestem samotna ale wszystko na to wskazuje że niedługo będę tylko musze znaleźć na to siły. Moja sytuacja jest o tyle gorsza gdyż ja mam czterech synów zapatrzonych w tatusia, a i tatuś kocha chłopaków, ale co z tego skoro wiecznie nas oszukuje i sprowadza na nas kłopoty i nie tylko na nas ale także na moich najbliższych: mamę, brata itd. Mój mąż nie zdradza mnie (przynajmniej tak myślę) ale wiecznie zaciąga jakieś długi podpisuje umowy z których sie nie wywiązuje a potem do mnie i mojej mamy przychodzą komornicy. Mam tego serdecznie dosyć i nie wiem co mam zrobić, mąż obiecuje że juz nigdy więcej że załatwi te sprawy i nie robi tego ja już nie wierzę w żadne jego słowo. W chwili obecnej niemam środków do życia znalazłam pracę ale niestety nie wiem na jak długo. Myślałam o odejściu od męża ale nie wiem co dalej. Mieszkanie jest moje tylko że nie mam tu nikogo bliskiego i żadnej szansy na znalezienie stałej pracy myślałam o sprzedaniu mieszkania i przeniesieniu sie na jakis czas do mojej mamy ale teraz to ja już sama nie wiem czy ona mnie zechce w końcu ją komornik nachodzi przez mojego męża. Żyje z dnia na dzień i nie wiem co mam robić. I jak na złość wszystko mi sie rozwala samochód padł 2 tygodnie temu - stoi, pralka wysiadła w soboę- piorę w ręku, w niedzielę skończył sie gaz i czuję sie jakbym się cofnęła do XIX wieku. Przepraszam że tak strasznie nudzę mam nadzieję że nie zepsuje wam to humoru. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu:)) Oj-nie wesoło...Na początek zrób rozdzielność majątkowa-moja koleżanka ma takiego ananask-męża jak Ty-poszła do notariusza i zapłaciła-ma spokój-wszystko,co ma jest jej, bez żadnych roszczeń z jego strony.Dowiem sie konkretnie co i jak(jeśli chcesz)i napiszę-ok? A swoją drogą jakie banki dają mu pożyczki jeśli ma juz i tak pełno długów-czy tego nikt nie sprawdza?Tzw zdolność kredytowa musi być! Jeśli juz zdecydujesz sie zostać samotna mamą to napewno będziesz miała w nas oparcie-a co z pieniedzmi na synów?Płaci? Ja tu ostatnio daję rady o alimentach,zaliczkach,zasiłkach:)) Pytaj śmialo:)) Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4
dziękuję za odzew on nie pożycza pieniędzy w bankach, ja sie źle wyraziłam on podpisuje umowy na wykonanie różnych rzeczy bierze zaliczkę i to są duże pieniądze a potem nie wykonuje tych rzeczy no i są odsetki i duze kłopoty. A do tego nie zapłacone rachunki itd. Jeśli chodzi o notariusza to ja już byłam tylko że notariusz chce 600 zł + procent od wartości majątku do podziału, a ja nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek. Mąż mieszka cały czas z nami i jak ma jakieś pieniadze to nam daje tylko że ja nigdy nie wiem ile on ma ich w rzeczywistości i często nie wiem skąd, a pozatym daje mi jakis grosz i nie mówi na ile ma mi wystarczyć te np100 zł. Przy czwórce dzieci ja mam samych opłat w szkole mnóstwo a gdzie rachunki i życie. Myślałm o separacji ale nie bardzo wiem jak napisać wniosek szukałam wzorów w internecie i próbowałam na tej podstawie ale to nie jest takie proste. Jestem w rozterce a przy tym cały czas boję się że w szkołach chłopców ludzie sie dowiedzą jakie ziółko z tego mojego męża i wstyd mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4
a teraz powiem Wam najlepsze mój "kochany" uważa że to moja wina że on okłamuje mnie gdyż ja sie denerwuje i nie daję mu spokoju dlatego o wszystkich kłopotach i nie wykonanych pracach dowiaduję sie od kogoś a na moje pytanie dlaczego mi znów nie powiedział odpowiada "wiedziałem że jutro sie dowiesz więc chciałem mieć jeszcze jeden dzień spokoju". Ciekawe prawda!!! jestem trochę rozgoryczona bo przed chwilą właśnie to mi powiedził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu>>>w miejskich osrodkach pomocy społecznej maja bezplatne porady prawne-zaden to wstyd-a poza tym nie powinnas ponosić odpowiedzialności za nie wywiązywanie sie z umów Twojego męża!!To nie Twój podpis tam figuruje!!!Zrób z tym porządek!Koniecznie!Działaj!!Nie traktuj tego jako krzyk na Ciebie-ale jako zachętę do działania,a w efekcie do normalnego,godnego życia-dla Ciebie i Twoich dzieci! Powodzenia Kasiu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4
mummy28 dziękuje za podpowiedź z tym ośrodkiem pomocy społecznej nie wiedziałm że tam mozna uzyskać bezpłatną poradę prawną, szukałam tego w urzedzie miasta ale niestety nie znalazłam. Jak najszybciej sie tam udam być może uda mi sie choć to jedno załatwić. jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko mówi do mnie \"mamuśka\". \"Jesteś mamuśka?\", \"Kocham cie bardzo moja małpko\" :D Jej ukochana maskotka to małpa, więc chyba powinnam uznać to za komplement :)) Ale skąd ona wytrzasnęła tą mamuśkę??? Dzisiaj byłam z niej bardzo dumna. Nie miałam z kim jej zostawić i miałam ją na swoich zajęciach. Siedziała cichutko jak myszka, malowała teletubisie i tylko czasami szeptała \"masz lekcje moja malpko?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor :) Ale strasznie mrozny :D Wlasnie wrocilam ze spaceru z psinka moja i malo nie przymarzlam do smyczy :D Sylwus kochana telefon wlasnie wczoraj padl mi na amen :( Jutro chyba pozycze sobie od brata zastepczy to jak cos wysle CI numerek,ale wiesz nie chcialabym Cie za bardzo nadwrezac :/ A co do Patrysia to chyba przydalby CI sie synek :) Chyba bardzo :D Beatka to prawie bylo idealnie :) Gdyby nie krzywe noski i bol glowy :D A moj komputer ma tylko uczulenie na \"meska czesc\" :D Ta bardzo wygadana na gadu gadu :DCiebie lubi i mroga swiatelkami jak do Ciebie pisze :D Adusia to normalne przechodzisz przez to wszystko sama i kiedys nerwy puszczaja ja tez pod koniec ciazy bylam rozdrazniona a juz najbardziej beczalam jak dzwonil \"niby tatus\" :/ Witam Cie Kasiu nie zanudzasz i wiesz dziewczyny przyjmuja tu takserdecznie,ze zawsze mozna wypisac wszystko co nam lezy na sercu :) Zagladaj do nas czesciej :) Kasiu tak jak pisze Beatka przy MOPSach sa bezplatne porady a poza tym np. w moim miescie jest prawniczka przy sadzie ktora w dany dzien tygodnia udziela za darmo porad i pomaga pisac rozne podania to chyba miasto oplaca takiego urzedasa... Musisz cos z tym zrobic , Tobbie tez nalerzy sie cos od zycia...!! Loveinka masz slodkiego aniolka :) A ta malpka to napewno komplement choc wiesz p.Giertych senior wypiera prawdziwosc teorii ewolucji iz pochodzimy od malpek :D Dusioleczki melpeczki te duze i te male :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maria Ja to mam małego małpiszonka, a nie aniołka :) mam aparat cyfrowy (HURRA, nareszcie - prezent od mojego męża, biedak, wyobraża sobie, że jeśli będzie mi dawał prezenty, będę uważała, że wszystko jest w porządku, on będzie miał spokojne sumienie, a ja będę się z nim przyjaźnić, a może i z jego kochanką...Ale nie mam skrupułów, biorę, co mi daje, bo czuję, że niedługo moja sytuacja finansowa zmieni się i będę walczyć o alimenty). Niedługo pokażę wam zdjęcia! tylko jeszcze znajde czas na przeczytanie instrukcji obsługi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loveinka slodkiego i bystrego malpiszonka :D Ja chce wszystkie foty na maila :D A tak wogole to bierz co daja nalerzy Ci sie :D Faceci musza sie czyms wybielic :D eh to sa jednak bestie bez rozumkow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam! Jak zwykle mam czas dla siebie ale jestemj uz dzis troszkę zmęczona.Chciałabym poznać Waszą opinię w pewnej mojej osobistej i jak zwykle w pewnym stopniu idiotycznej sytuacji.Opiszę ją innym razem a tymczasem śpijcie słodko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4
witam 🌻 wszystkie dziewczyny dziękuję za miłe słowa i za rady idę dzisiaj do opieki zobaczyć czy tam coś załatwię jak nie to przejdę sie do sądu może faktycznie tam sie uda. W urzędzie miasta jak już wcześniej pisałam nic sie nie da załatwić owszem mogę sie umówić z prawnikiem który tam przyjmuje ale tylko prywatnie i za kasę. Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie brat i zadeklarował pomoc także jest mi już lżej na duszy i mam nadzieję że wszystko sie jakoś potoczy. A dziś kolejny dzień z dzieciakami w domu bo moi chłopcy są chorzy, tylko najstarszy sie trzyma i jeszcze zdrowy. Życzę wszystkim miłego dnia :) i napewno jeszcze zajrzę pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:)) Widzę,że życie na topicu kwitnie-super:)) Kasiu>>>>dowiedz się wszystkiego dokładnie,zobaczysz,że znajdziesz wyjście-nie ma rzeczy niemożliwych!!!!Powodzenia:)) MariaH>>>jak czytam Twoje posty to aż mi serce rosnie,że pomimo tego wszystkiego taka radosna kobietka z Ciebie:))Tak trzymaj:)) Loveinko>>>zapewne jestes dumna z córci,taka rezolutna dziewczynka to skarb:)) Rerekum>>>czekamy na opis sytuacji:))Pozdrawiam:)) Renatko>>>>już brak mi słów:((Pusto tu bez Ciebie:((Tęsknię za Toba:((Jak za koleżanką z niedoli,oczywiście:)) Balbineczko>>>a jak u Ciebie? Maja>>>pozdrowienia:)) U mnie wszystko ok-jutro wolne!!!!Huuurrrraaaa!!!!Pogoda wstrętna,mokra i zimno:((Wiki właśnie zawieżlismy do przedszkola,mój kochany do pracy,a ja jeszcze mam troszkę czasu. Jest dobrze-nareszcie spokój,stabilizacja i normalny dom-takie proste rzeczy,a...tak potrzebne. Pozdrawiam Was wszystkie-całuski dla pociech-zajrze z pracy-pa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokój, stabilizacja i normalny dom... Chwilami wydaje mi się, że jestem sama od lat, a nie od 2 miesięcy. I chyba najbardziej boję się tego, że już nigdy nie zaznam tego spokoju, stabilizacji i nie będę miała normalnego domu, a moja Karola normalnej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loveinko>>>ja tez sie bałam-jak cholera!!!Patrzylam na moja córcie jak spi i miałam okropne mysli,że nie będzie miała noirmalnej rodziny,że wychowa się bez ojca,siebie za to winiłam,bo to ja odeszłam....ale jakie bylo to wcześniejsze życie?Ja wiecznie smutna,spracowana,zamartwiona-taka moja córka miała mamę-ciagle złą,ciągle w biegu i łzach,bo nie ma na życie,nie ma na normalne potrzeby,bo tatus ma w d.... I jak już to wszystko zaczęło się układać nabrałam sily,wiatru w żagle(dosłownie)-i juz nie mam tych wyrzutów sumienia-o każdej porze dnia i nocy mogę powiedzieć sobie:\"dobrze zrobiłaś\" Jesteśmy żywym dowodem na siłę słabej płci:))Zobaczysz-będziecie jeszcze śmiać się w głos:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię Loveinko, ja mam to samo...Od 8 miesięcy jestem w ciąży, jestem sama i jak na to wszystko patrzę to wydaje mi się, że tak juz będzie, bo kto zainteresuje się kobietą z dzieckiem. Bardzo chciałaby, żeby mój Mateuszek miał rodzinę, mamę i tatę. A ja mu juz na wstępie funduje tylko mamę. Czuję się tak przeraźliwie samotna, rozgoryczona, że to akurat mnie spotkało i na razie przynajmniej nie umiem patrzeć w przyszłość uśmiechając się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aduś>>>wiedziałam,że zapomniałam o którejs mamusi!!!Jak sie czujesz(oprócz smutnych myśli)?Nie bądzcie takimi pesymistami-całe życie przed Wami-i napewno znajdzie się mężczyzna,dla którego będzieci najpiękniejszymi i najważniejszymi kobietami na całym świecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizycznie czuję się dobrze, gorzej z psychiką...Kiedyś pesymistką nie byłam, patrzyłam optymistycznie, a teraz czarna dziura, nie widzę nic:( Mam 30 lat, a czuję się jakbym miała z 80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada, mogę Cię jedynie pocieszyć tym, że kiedy urodzi się maluszek, nie będziesz juz miała czasu na takie myśli :) Przez najbliższe dwa lata co najmniej :D Masz już wszystko przygotowane? Chyba założę sobie taką stronkę, jak strona małej Wiki i będziecie mogły pooglądać zdjęcia mojego urwiska. Założę też coś w rodzaju pamiętnika, żeby notować te jej wszystkie śmieszne powiedzonka. To się tak szybko zapomina :) Na telewizję mówi TELEBUBIZJA, jej światem zawładnęły teletubisie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja27
Witajcie dziewczyny. Dość długo mnie nie było, ale to z powodu mojej pracy. Moja sytuacja praktycznie wogóle sie nie zmieniła oprócz tego,że tatuś nie odezwał sie do Krystianka od ponad miesiąca. Dzsieli nas 10km i wydaje mi sie że nie jest to aż taka wielka odległość której nie mozna pokonac żeby odwiedzić swojego syna. nie wykonał do niego nawet jednego telefonu. Prawie codziennie staram sie namówić małego żeby zadzwonił do ojca,ale żadko kiedy sie na to zgadza. Kiedy już udało mi sie go namówić tatuś poprostu nie odebrał. Podczas poważnej rozmowy która przeprowadziłam z maluszkiem wspomniałam o tym że prawdopodobnie będzie od czasu do czasu nocował u ojca. Kategorycznie odmówił a na dodatek od czasu tamtej rozmowy budzi sie w nocy i płacze mówiąc '' mamusiu prosze nie mów tak błagam cie mamusiu''. Dłuższy czas jego uspakajam. Rano natomiast nie pamięta co mu sie śniło. Nie wiem jak mu pomóc. Pozdrawiam was kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ponownie ja kasia4 tylko trochę pod innym zaczernionym nickiem Ada przeczytałam wszystkie twoje wypowiedzi i gratuluję Ci podejścia, wiem że moze być Ci bardzo ciężko samej, szczególnie w niektóre smutne i ponure dni ale zobaczysz ile szczęścia da Ci Twoje maleństwo. Życzę Ci powodzenia a jak sie maluch urodzi słuze radą jeśli jej będziesz potrzebowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×