Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Hejka:) Nulla fajne płytki ja dalej szukam glazurnika bo wszysccy zajeci, obdzwoniłam chyba juz z 5 i wszyscy do konca roku pozajmowani, masakra:( Mam juz klucze do mieszkania i teraz co rusz zmieniam koncepcję co do jego urzadzenia. Szlag mnie trafia bo nie moge dokupic drzwi bo wszytsko krzywe w blokach a nie moge wyrywac futryn bo zepsuje gładzie i panele, nic tylko usiąć i płakac . Mysico ja tez bede kupowac fotelik bo juz Tomkowi z tego małego nogi wystaja i na pewno na jesien bedzie juz za ciasny,ale chciałbym juz taki zeby posłuzył dłuzej. krzesełko kupie na pewno drewnainae, tylko z takim wyzszym oparciem bo sa tez z mniejszym.Wózek tez mam upatrzony ale jest dosc drogi i cały czas sie waham , maz mi nie pozawala go kupic:O W ogóle jak pomysle o jesieni to cierpne, Tomek juz powoli i wyrasta z wszystkiego, na jesien w zasadzie wszytsko musze mu kupic, męza ubrac bo zaczyna prace i cos nie cos by mu sie przydało. Tylko skad by tu wziac kase:) Marchewko a moge równiez prosic Wasze zdjecia na maila?? Ale zebys ty tez była:) na zaton@o2.pl Dzieki serdeczne U nas generalnie masakra, Tomek pełza wszedzie, nie mozna go spuscic z oka bo włazi w kazda dziure, opaniował juz sprzet grający i kabelki pod biurkiem, i chyba mu obnize juz łozeczko na sam dół bo zaczyna sie wspinac po szczebelkach. W ogole jest tak ruchliwy ze jak mam mu zmienac pieluche to mi sie cos robi, ubieram go jak lezy na brzuchu albo na kolanach inaczej sie nie da. Trzymajcie sie kochane, całusy dla dzieciaczków:) ide sprzatc bo sajgon w domu. Pappaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewo-a co zaszalalam z kolorami :) heheh jak tesciu zobaczyl ze kolor do sypialni nazywa sie wyznanie gejszy to zrobil swietna mine:) zawsze lubilam eksperymentowac i nie boje sie ze bedzie zle poprostu inaczej... tesciu z tego zadowolony bo mowi ze gora musi sie roznic od dolu hehehh lazienka z naszego projektu jest cudna mam nadzieje ze bede z niej zadowolona:) kiedys przyslalam wam link z takimi brazowymi plytkami w piekne azjatyckie kwiaty( cos takiego) balam sie jednak tego brazu bo wiem jak sie to dziadostwo myje:( teraz bede miecy tylko pas brazowych dosc szeroki ale mysle ze da sie to przezyc.... mysico- to krzeselko jest super ale dla roczniaka tak ja wczesniej wspomnialam.... my dostalismy je w prezencie wiec i tak sie cieszylismy miedzy nogi wkladalismy malenka podusie :)i bylo ok... paprotko- wiem jak ciezko sie zdecydowac na kolory i plytki itp.... u nas plytki bedzie kladl maz z tesciem, malowaniem zajmie sie maz:) zreszta bardzo duzo robia sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) A u mnie dziś była mamusia zabrała Patryka na 3 godz. spacer, na którym mój aniołek przespał 3 godz.:) A później zjadłyśmy obiadek, poplotkowały i sobie troszkę odpoczęłam:) Marchewko - ja tez stawiam na kolki niestety.... Paprotko widzę, że Tomek szybko sie rozwija:) Młodamamuniu - łazienka super...moja ma wymiary 150X250 więc nie mam mowy o tak slicznej aranżacji...tak swoja drogą pytanie czy tylko ja mieszkam w mieszkanku o wymiarach akwarium dla chomika:( Nulla...butelka jest makabryczna:) nie pokażę tego mojemu mężowi bo zaraz by zrobił Patrykowi odpowiednie zakupy:) Mysica jak kupisz już to krzesełko to daj znać jak sie sprawuje - bo ja poczekam aż Patryk zacznie siedzieć samodzielnie:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy tu takie ciekawe tematy macie o lazienkach a ja nastroj mam podly . Jat to sie nazywa baby boom ? Placze jak bobr w glowie glupie mysli . Moze to ze zmiany calego trybu zycia .Pojawila sie Tatianka a z nia calkowite zmiany .Maz chyba tego nie rozumie no ale mezczyzni takich rzeczy kumaja.Latwiej by bylo gdyby przytulil , pocalowal a nie myslal ze to normalne fochy . Miala ktoras z was takie nastroje .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fraszko, przetrwasz! To i zmiana całego życia, i zmęczenie, i hormony, i przede wszystkim wielkie wyzwanie - jaką będę matką? Nie przejmuj się, rób swoje powolutku, w skupieniu, nic na siłę. Stres opadnie z poziomu paraliżującego do poziomu mobilizującego i wtedy będziesz góry przenosić, a z dzisiejszych nastrojów będziesz się śmiać. Mnie pomógł sam Kamilek i jego płacz - nauczyłam się mniej więcej odróżniać jako pierwsze \"jeść!!!!\" od \"przytulić!!!\". Ale mi to dało energii! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko, nie martw się. Nie jesteś odosobnioną właścicielką małej łazienki. Moja jest podobna i to jest wkurzające w skądinąd dużym mieszkaniu. Jak siadam na kibelku to wygibasem, żeby ominąć umywalkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja bym wolala mala lazienke w swoim mieszkaniu:) wczoraj sobie nerwy popsulam u tesciow...wkurzylam sie poniewaz moja tesciowa nic do mnie nie mowi a potem tesciu niby zartem rzuci jakis tekst typu no wiesz mariolka mama mi tu mowila..... jejku jak jej to wytlumaczyc ze ja mam inny temperament i ze jestem mloda mam dziecko i zupelnie inaczej wyglada moj dzien to ze ona c chwile wynajduje sobie zajecia to jej sprawa ja nie jestem na emeryturze :( do tego mi daleko...tego sie wlasnie boje oceniana... tesciowa lubi wydawac rozkazy jak narazie dobrowolnie je wykonywalam choc ostatnio dwa razy sie postawilam upsss tesciu zaraz wiedzial i pytal pawla ( dobry z ciebie maz ze nie kazesz zonie sobie tu pomagac dobrze chociaz ze moj luby staje za mna muremi mowi bo ona zajmuje sie dommem i dzieckiem :)i to sie pewnie zacznie takie szeptanie ....oolnie sa dobrymi ludzmi ale.... wczoraj tesciu sie wkurzyl bo ta dziewczyna co karze nam sie wyprowadzac to sobie uzbdurala ze to ma byc 15 sierpnia !!! tak poprostu:( gora nie nadaje sie dla dziecka co innego gdybysmy to my sami mieli tam zamieszkac ale z dzieckiem ciezko .... wszedzie narzedzia niezabezpieczone( schody strome bez barierki itp)poprsotu okropny balagan zreszta wiem ze oni tez sie boja i chyba stad te szepty bo wiadomo ze musielibysmy przez jakis czas korzystac z ich lazienki i kuchni a my poprostu sie odzwyczailismy od siebie:( i tyle moich zali.....😭 taki mialam podly nastroj ze szkoda slow maz bardzo sie staral mnie pocieszyc zagadywal itp...chociaz tyle ze sie ze mna zgadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu 🌻 próbowaliście rozmawiać z tą dziewczyną, żeby dała wam czas do końca sierpnia, bo na razie nie macie jak zamieszkać tam z małym dzieckiem? wjedzcie jej na sumienie,że za pozno powiedziala i nie zdazycie do tej daty która sobie ubzdurała.....nie martw sie, twój mąż jak wynika z twoich opisów to baaaardzo pracowity człowiek, wiec na pewno dacie radę i szybko dojdziecie do ładu z mieszkaniem. żeby tylko teściowa dała wam spokój, to bedziecie mieli luzzz, chyba że to bedzie na tej zasadzie ze bedzie ciagle u ciebie na gorze siedziec :( kuzwa musze zmienic to mleko, bo dostane szalu :( dobrze ze to juz jutro ta wizyta, bo dluzej bym tego nie zniesla :( dziecko marudne, placzliwe, ciezko zasypia, co zamknie oczka to go budzi bol brzuszka i się krzywi i grymasi :( przy jedz. nadal te same fochy :( a gdzie się podziewa nasz Didllania? już tak dlugo nie zagląda :( ciekawe co u niej :) DIDLLLANIA HOOOOOOP HOOOOOOOPPPPPPPPP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fraszko - jeśli cię to pocieszy to ja też mam takie nastroje :( mam nadzieje ze to juz niedlugo minie :( jak Kacper zaczal 2tydzien ż. to dostałam takiego stresu że nie bede umiala sobie z nim poradzic, jak zostane sama, albo ze w ogóle cokolwiek mu się przytrafi, że aż mi się wrzód odezwal :( takze nie warto sie stresowac :( faceci w tym momencie są tematem rzeką, oni mają proste życie, białe jest białe, czarne jest czarne, nic pośrodku :O ciężko im skapować ze skoro juz nie pomagają przy dziecku, to niech chociaż wspierają, zdejmą choć trochę tej odpowiedzialności z nas, uspokoją, że się wszystko poukłada. A tu nic :( nie wiem dlaczego ja myslalam ze przy dziecku sie czegokolwiek naucze :( jestem padnieta 24godzinna opieka nad malym, jak mam chwile to spie snem sprawiedliwego, obudzic mnie moze tylko kwilenie Kacperka (jedno mrukniecie ja juz na nogach, lepsze niz budzik ;) ) kiedy tu sie uczyc, teraz dopiero rozumiem slowa Andzi jak powiedziala ze przy dziecku tak szybko nie usiade do ksiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewo- nie sadze zeby na gorze u nas siedziala on jest non stop zajeta nie ma czasu za bardzo zajmowac sie wnukiem .... moze sie odwaze i jej powiem ze ja jestem mloda i moj dzien wyglada inaczej...juz nie wspomne jak bardzo sie zmieni gdy pojde do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Wiecie co....bycie słomianą wdową nie jest takie straszne:) dziś z moja szwagierką (też słomiana wdowa) byłyśmy u naszego teścia na obiadku i było bardzo sympatycznie:) Patryk przez cały dzień spał tylko 50 min. ale nawet nie marudził w nadmiarze:) Mężowie ciągle wydzwaniają jakby pojechali na 3 miesiące a nie na 3 dni ale skoro mają taką potrzebe:) Fraszko - głowa do góry, mnie czasem tez bierze dół ale raczej u mnie to tęsknota za tym życiem, które było a do którego wrocę jak Patryk bedzie miał jakies 5 lat:) Marchewko:) coś faktycznie masz problemy z mlekiem, a może pediatra jakoś zaradzi... Młodamamuniu - nie miałam nigdy teściowej ale rozumiem, że masz ciężki z nią żywot i faktycznie masz rację, że lepiej mała łazienka ale we własnym mieszkanku....Ja choć bardzo kocham moich rodziców nie mogłabym z nimi mieszkać - bo poprostu mamy inne poglądy na wiele spraw - fajnie jak jesteśmy ze sobą kilka dni, jest miło i sympatycznie ale na dłuższą metę by to nie przeszło - zreszta moi rodzice są tego samego zdania:) Nulla dzieki za pocieszenie co do łazienki - rozumiesz mój ból:) Pozdrawiam:) Pynia pewnie dobrze się bawi - ciekawe jak rozwiązała problem z kąpaniem i wieczornymi spacerami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też myślę o Pyni, wczoraj akurat jak jakiś mecz siatkówki był, tak mi się pomyślało :P ehhhh chyba z każdym się tak kijowo mieszka :( jakbym miała mieszkać z moimi teściami, to chyba bym w jakąś depresję wpadła, albo jakąś chorobę psychiczną :( tacy dziwacy :P niestety mąż jest tego samego zdania, i boi się tego jak ognia, więc czasem się odgrażam: bo wrócisz do mamusi :D mieszkałam kiedyś z ciotką i kuzynkami i była to tragedia!!!!!!! rozwiązanie tylko tymczasowe, na dłuższą metę się nie dało, zawsze coś przeszkadzało, a to za długo światło się paliło, a to za cicho byłam, a to za głośno, a to z mało z nimi siedziałam itd., nawet nogami szurałam przy chodzeniu po wykładzinie, jak oni to usłyszeli :O odżyłam jak zamieszkałam sama, i wreszcie mogłam sobie milczeć przy śniadaniu i nikt mi z tego powodu wymówek nie robił :D ostatnio jak ciotka do mnie przyjechała to powiada do małego: tak to twoja mama tak szura nogami :O no i co, szuram se bo lubię, u siebie jestem. ale szczęka i tak mi opadła jak to usłyszałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewo- wy mieszkacie w blokach czy w domku??( bo cos kiedys pisalas o domku?/ macie swoj??) nasza przeprowadzka przesunela sie na 1 pazdziernika jestem szczesliwa mysle ze do tego czasu bedzie zrobiona lazienka i moze rozlozona kuchnia:) wiecie co wolalabym miec wlasne mieszkanie i rzadzis sobie jak chce... tam moze nie bedzie zle ale nie ma jak mieszkac na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu, rozumiem twoje rozterki... Mieszkam z teściami już ponad dwa miesiące (od urodzenia Kamyka) i miałam dość po dwóch tygodniach. Trzymałam się ze względu na małego - wiadomo pomoc, obiadki, ogródek, spokojne osiedle... Ale ja już nie mogę!!! Tylko że dopóki Tomek sie nie zrośnie, to nawet nie mamy jak dojechać do domu, a co dopiero urządzić się na nowo w naszym mieszkanku. A moja teściowa jest wyjątkowo trudną we współżyciu osobą... :-( Teraz ratujemy sie tak, że jak prawie wybuchamy, to pakujemy małego do wózka i znikamy na kilka godzin, np. w parku. Na szczęście Tomek już może popchać wózek od czasu do czasu, byle nie za długo (i oczywiście pusty - Rumianek jest wtedy najszczęśliwszym obserwatorkiem trawy na świecie). Rany! Jak on się zmienia! Z dnia na dzień! Co chwilę umie coś nowego, prowadzi bardziej regularny tryb życia. Więcej śpi w ciągu dnia, ma dłuższe przerwy między pociąganiem z cyca. Gada jak nakręcony, śmieje się jak głupi do sera, jak chwyci mnie za palce, to rwie sie do siadania! umie sam się zabawić w foteliku przez parę, paręnaście minut. A najbardziej cieszy mnie to, że potrafi różnie komunikować swoje potrzeby, a ja zazwyczaj je poprawnie odczytuję :-) Marchewko, płakałam z bezradności, jak mały płakał, a ja nie wiedziałam czego mu trzeba. Ale na szczęście w miarę upływu czasu i on i my potrafimy coraz więcej - więc głowa do góry! Tak sobie przypominam, że koleżanka, która karmi swoją małą od początku butlą (bierze leki i pierś odpada) też mówiła, że Julka ma problemy z kupą. Musi dostawać debridat. Pomaga, ale dopóki roztwór jest w miarę świeży. Ma termin 4 tyg od rozcieńczenia, ale z reguły po 3 kupują nowy. A nam z kolei położna zaleciła, że jak przez 3 dni Kamyk nie zrobi kupy, to na noc dać mu pół czopeczka glicerynowego dla dzieci. Działa, choć na szczęście musieliśmy korzystać tylko 2 razy. Zazwyczaj wystarcza, że mamusia Kamilka regularnie zajada się jogurtami - niezawodne. W czwartek idziemy na rehabilitację. Prywatnie oczywiście, bo z NFZ terminy grubo przekraczają miesiąc. Jestem pełna nadziei, że to przyniesie efekty i szybko. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko, Fraszko - trzymajcie się, jeszcze miesiąc - dwa i wszystko będzie inaczej. :) Złapiecie jakiś kontakt z dzieckiem, wszystko przestanie byc takie przerażające. Wystarczy spojrzeć na Nullę, że taki kilkumiesięczniak to juz zupełnie inna historia. :) Mamuniu - łazienka jest swietna, zwlaszcza jeżeli macie przestrzen, aby z tych kafelek cos zrobić. Moja lazienka jest duża jak na standardy blokowe, ale oczywiście ma się nijak do tego, co się widzi na reklamach. Judytko - widze, że wy to jak mój kuzyn z zona. Nim im sie pojawiły dzieci, to brali namiot i jeździli po Europie na różne rajdy samochodowe. Mnie jakoś ten sport nigdy nie pociagał, zresztą ostatnio na starośc nawet nudzi mnie jeźdzenie autem. :( Mysico - u mnie takie krzesełko się świetnie sparwdziło. Nie pamiętam od kiedy było używane, ale jak Krzysiu miał 10 miesięcy i jechaliśmy do Krynicy, to bralismy je ze soba. Do kompletu dokupiłam szelki, takie jak do wózka i Krzysiu nigdy nie wypadł ani całość się nie przewróciła, a on do spokojnych nie należał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku mlody obudzil mnie przed 7.00:( a ostatnio wstawalismy sobie tak po 8.00 dla mnie to duza roznica:) od razu sie zebralam z wyrka umylam pomalowalam i szybciutko po buleczki oczywiscie z Alkiem:) aktualnie jestem po sniadaniu i pysznej kawusi :) mniam mniam.... co do tego krzeseleczka to ja jestem z niego zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Młodamamuniu mój mlody obudził się o 5:30...i się swietnie bawi:) ja mniej... Ollka no my z mężem kochamy rajdy samochodowe, a mój mąż po wczorajszej Formule wrócił cały szczęśliwy - bo on F 1 też uwielbia i ocywiscie za rok jedzie:) to ja idę śniadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj byly tez dni gdy wstawalam o 5.30-6.00 :( moje dziecko mialo tyle do zrobienia od razu sie bawil a mamusia szla po omacku do pokoju:( brrrrrrrr mam nadzieje ze to sie juz nie powtorzy? gotuje juz obiadek :) kalafiorowa:classic_cool: zaniedlugo idziemy na kawke do kumpeli wiec bede miala obiad z glowy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wpadam tu z informacjami o partii kobiet, poniewaz media jakos ja dyskryminuja poki co. Zastanowcie sie wiec, czy reprezentuje ona wasze intersy- w koncu kobiety stanowia 53 procent naszego spoleczenstwa oto postulaty - PK domaga sie: -opieki medycznej nad kobietami (zwłaszcza w okresie ciąży, porodu, badań okresowych) -przywrócenie funduszu alimentacyjnego -przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach -zlikwidowanie domów dziecka na rzecz domów rodzinnych wyrównanie płac z mężczyznami -zaostrzenie kar w przypadku maltretowania kobiet, gwałtu czy zmuszania do prostytucji -realna polityka prorodzinna -opieka nad samotnymi matkami -edukacja seksualna -refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny Politycy zmieniają się, odchodzą z rządu, a kwestia polepszenia warunków życia kobiet i ich praw zostaje niezmieniona. Dlatego uważam, że kobiety powinny założyć własną partię, bez względu na to czy mają lewicowe czy prawicowe poglądy. Kobiety, które są aktualnie w parlamencie nie reprezentują wystarczająco naszych interesów. Tkwiąc w sporach ideologicznych nie załatwimy nawet tego minimum spraw dotyczących nas wszystkich i najbardziej bezbronnych - dzieci. http://partiakobiet.org.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postulaty te do mnie przemawjaja na pewno :) tylko czy dojda kiedys do skutku ? Ja budze sie przy malutkiej czesto wiec dla mnie godizna 6:30 teraz to juz pora cudowna hehhehe . Dzieki dziewczyny za psparcie duchowe :) bo to jest wazne miec pzed kims sie wyzalic i nie byc odrazu krytykowanym ale porzadnie wysluchanymi (przeczytanym ). Wczoraj mezus chyba zrozumial (mam nadzieje ze juz na zawsze a nie chwilowo) moje nastroje i to jak ja siebie teraz odbieram bo nawet za obiad wzial sie pierwszy i uprzatnal :) Potem bez gadania wsiadlze mna wautko i skoczylismy do Mamuni bo chcialam wycalowac tego malego krasnalka :) alek tez do mnie sie przytulala i opowiadla co dzieje sie w bajeczce :) A jak Slicznie zachowywal sie do malej Olenki dawal jej buzi a mala piszczala .cos mi sie wydaje ze jakdobrze pojdzie to otm oze jakas parka bedzie hehhehe :) dzieczyna urocza a chlopak przystojny nono ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może przy okazji domów dziecka zlikwidują też wioski dziecięce? To też nie za szczęśliwy wybryk natury. Jestem za. Od lat z mężem głosujemy tylko na kobiety, on zawsze powtarza, że kobiety są lepsze do rządzenia - zorganizowane, poukładane. Facet jest do roboty. Skarb nie mąż. Szkoda, że ja rzadko rządzę, a on rzadko robi ;-) hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Ja tylko na chwilkę:) Ollka i co już po metamorfozie??? Paprotko ja też chce krzesełko większe z wyższym oparciem, bo te niektóre to mam wrażenie że są dla laek/ Ja mam nadzieje że wpadnie jakaś kasa na chrzciny, zobaczymy:) Mój Michał jest już taki szybkościowy że chwlia i jest na drugim końcu pokoju - i oczywiście najfajniejsze jest to czego nie może czyli książki, kabelki itd. Jezuu moje życie się skończyło, nie ma już leżakowania w łóżku i przysypiania bo Michał jest za ruchliwy. I idą kolejne zęby:( czyli znowu marudzenie i budzenie się w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico:)ja chcę, żeby Patryk był ruchliwy i miał ząbki:) Właśnie wróciliśmy ze spacerku i jak niosłam Patryka na rękach to sąsiad powiedział \"jaka śliczna dziewczynka\".... pomijam fakt, że moje diecko miało na sobie ciuszki w autka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nula, Fraszka :D słuchajacie.........jestem mega wkurwiona...nie inaczej.... tylko mega wkurwiona....poszłam z małym do pobliskiej przychodni zważyć go , mieliśmy to w tym tyg. skontrolować, ale nie miałam jak dojechać do mojego pediatry i poszłam na łatwiznę :O oj ja głupia, nienormalna kobieta z leniwym meżem, wygodnickim paniczem kij mu w oko, nast. razem bede szla na pieszo, ale do mojego, i kuzwa dojde!! nie było lekarki do której jesteśmy standardowo zapisani, ale obojętne mi kto dokona zważenia Boba...i błąd!! Babsko było tak niemiłe, że brak słów żeby to opisać, warczała i warczała, rzucała mi tym dzieckiem jak kukłą, ja wiem że lekarze to mają wprawę i nic sie dziecku od tego rzucania nie stanie ale mi oczy z orbit wyszły jak go przerzuciła na brzuszek nie trzymając mu glowy, a ona mu odskoczyla ta pizda nie umiała nawet zapamietac daty jego urodzenia, mimo że miała ja na karcie i ciagle mi mowila cos o jakims 6 lipca :O ja za cholerę nie wiedziałam o co chodzi, w końcu spytałam :O to i tak pikuś, doszłyśmy do gadki o szczepionkach, i ona do mnie hasło:OCZYWIśćIE SZCZEpIć BęDZIE PANI TYMI PłATNYMI?!? Ja że nie, tymi bezpłatnymi, a czy coś z nimi nie tak? A ona na to: ZAMIERZA PANI SZCEPIć SZCZEPIONKAMI Z SANEPIDU!!!??? TAM Są 3 UKłUCIA ZAMIAST 1!!A NA DODATEK TA Z KRZTUśCEM JEST NIEACECULARNA!! :O co to w ogóle znaczy :O JA BYM TYMI SZCZEPIONKAMI MOJEGO DZIECKA NIE DAłA ZASZCZEPIć!! ALE NIEKTóRYTCH TO NIE STAć!! BECIKOWE PAńSTWO POWINNO NA SZCZEPIONKI WPłACAć A NIE TAK!! I wszystko co mówiła to z 5 wykrzyknikami na końcu :O bożeeeeeeeeee myślałam że sie tam rozbecze, caly czas myślałam: trafiłam do piekla :O gorzej niz na matematyce przy tablicy kiedy nic nie umialam i babsko zaczynało krzyczeć :O jak wróciłam to maż miał na tyle przyzwoitości że o nic nie spytał, bo mówi że wystarczy mu moja mina :O co za łaskawość :O ale pojechac ze mna do Guzika to mu za ciezko bylo nie wiem, może myślała że my to becikowe już rozwaliliśmy na bzdety :O a w ogóle co ją to teraz się czuję jak wyrodna matka, bo nie mam z tym problemu że beda 3 ukłucia zamiast 1, myślę że Kacper to przeżyje, przecież nie stanie mu się żadna krzywda :( a skutek i tak będzie taki sam. no i oczywiście jedynym argumentem pani była liczba tych ukłuć :O żadnego innego nie miała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pół strony moje :D a co :D oczywiście jak tylko wyjechałam z wózkiem za próg to stwierdziłam że nasza noga (moja i Kacperka) tam więcej nie postanie, mamy w duuupie ich darmowe szczepionki :O a przez reszte drogi tłumaczyłam zapłakanemu dziecku że pani była wredna i więcej je nie bedzie oglądał :D jutro pojde po karte szczepien, niech mi oddadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż marchewko są lekarze i lekarze:( Faktycznie biedne maleństwo i Ty po takiej koszmarnej wizycie. My jeszcze nie msmy pozwolenia na szczepienie ale ja chyba jednak zdecyduję się na te płatne szczepionki o ile Patryy wogóle będzie mógł być szczepiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×