Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Marchewko postaw na swoim! Żądaj konsultacji moja Lena wstała dziś o 5........przynajmniej ze wszystkim sie dziś wyrobię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Andziu :D maly skowronek z Lenki :) wyobraźam sobie twoją mine ;) my o 6.00,potem wpadł lekarzyna,potem Kacpi usnał a ja sie zamartwiałam,i zrobiła sie 7.30 i w końcu tez mi oko poleciało,a za chwile wpadl znowu lekarz z pytaniem: Ja juz tu byłem? Na mój morderczy wzrok rzucił żarcik: 8.16 to juz nie tak wcześnie :O i tak nam zleciało. Kacper chodzi wokół całego łóżeczka :) i wspina sie po mnie jak mała małpka.Tu złapie za koszule,tam za włosy i już jest na mnie :) Zawsze chciałam miec małpkę,no to teraz mam :) alergolog być musi,tylko gadke do Wielkiej Pani musze sobie pierdyknąć jutro,żeby nie miała wątpliwosci na wizycie w pon. ze jestem juz na skraju cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Marchewko, będę trzymała kciuki w poniedziałek, za rozmowę z Wielką Panią :) Ty tego jeszcze nie wiesz, ale pracuję i właśnie piszę z pracy (w niedzielę!!!!!!! ) Tylkonie wiem czy to, że pracuję to :) czy :( Dzisiaj zdecydowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko tez mam małpeczkę od wczoraj Lena jest okropna i czemu nie wiem, poprostu nieznośna, tylko ręce albo ona na swoich nogach i najlepiej jak by mama nosiła a z mamy taki herkules.... nie daj się w poniedziałek, kurcze to juz 2 tyg jak tam jesteście Agol hejka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!wczoraj wieczorem byla na obchodzie b.fajna pani dr i od progu spytala: widzial go alergolog?nie?to ja to załatwie :D :D Iwpisala do karty Alergolog!!! Dzis przyszla wielka pani na obchód,i bylo jej b.glupio ze on dalej biedronka,a ja wsciek maxymalny,i na alerg.powiedz.ze bedzie jutro w takim razie!!!nie dalam sie tez wyprosic z zaklucia wenflonu,pani byla b.b.b.wsciekla,ale ja zgasilam ze i tak sie nie rusze,to wyladowala sie suka na K. Spoko,co sie odwlecze to nie uciecze.Zloze skargi gdzie sie da, jak tylko nas wypiszą,nieladnie odgrywac sie na dziecku. Agolku,podejrzewalam!!! Gratuluje 🌻 ciekawam gdzie,co i jak,ale to juz mam nadzieje ze doczytam u nas,jak tylko wroce do domku :D WRacam do noszenia mojego małpiszonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie mam pojęcia co jest grane ale mnie ciągle coś nie łączy z Nr 2...nie mogę sie do Was dostać!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewo kochana ...właśnie tu czytam o Was...no po prostu zamordowałabym tych pseudospecjalistów gołymi rekami...przeżyłam swoje na oddziale niemowlęcym w Klimontowie...doskonale pamiętam jak zbywali moje lęki... moje pytania...i wiem że z konowołami nie da sie dogadać...trzymaj sie tam dzielnie...mam nadzieję, że wyjdzie coś z tym IgE...bo to wskaźnik ,który świadczy o alergicznym podłożu choroby...❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tyle czasu tam jesteście, oni nie wiedzą co jest i zero konsultacji z alergologiem mam nadzieję, że nigdy nie trafię do tego szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juź wiem czemu tak nie cierpie szpitali. Pyniu - buziaki kochana 👄 rozm.z jednym pseudolek. ;) i mówi zebym wlasnie nie liczyła zbytnio na te IeG,bo K.byl wówczas na sterydach i one zamaskuja ten alergen w takim razie :( :( :( a ja już się tak napaliłam :( może mu zrobią jeszcze raz jak juz odstawimy sterydy (Kiedyś :( ) i bedziemy w por.alergolog. Licze na tego alergol., oby baba miała łeb na karku i była dostepna. Z tego wszystkiego ja tez czuje jak mnie wszystko swedzi. Jestem dumna z siebie ze jestem taka twarda baba tutaj,ale wiem że to odchoruje. Idziemy sie kąpac 🖐️ buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcheweczko kochana - jestem z Tobą całą Sobą!!! :D ...po h... konowały zleciły badanie IgE skoro wiedziały , że sterydy i tak dadzą fałszywy wynik!!! ...dlaczego nie planują długoterminowo swoich działań!!! ...co to za Vipy??? aż ciśnie się na usta , że to C...!!! :D ...z tego co wiem do poradni alergologicznej dzieci muszą przyjść już z wynikiem IgE...tak więc może sie okazać, że alergolog na dziś dzień będzie miał związane ręce... Napisz co to za sterydy...i jakie mają zadanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu ja poszłam z Jasiem do alergologa do szpitala na Truchana i on dopiero zlecił wszystkie testy topik nam sie stray rozkręca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i testy miał robione na miejscu od ręki tak samo jak pojechalismy kiedyś w niedziele z Lenką jak była chora to oprócz tego że przebadał nas pediatra mielismy konsultację laryngologiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewciu napisz czy był ten alergolog i jeśli tak to co mówił? Dla Kacpusia od Szymusia 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski kochane,zyc mi sie nie chce,jestem juz totalnie zalamana.W nocy podali K.kroplowke z nowym antyb.bo podejrzewaja jeszcze jakas inf.skory,po podpieciu jej wenflon pekl!K.strasznie plakal,ale mnie zmylilo ze on ciagle urzadza histerie jak jest zmeczony,więc to z poczatku zlalam,i dalam mu butle,i w tej samej chwili zob.ze jego rączka jest malinowa i puchnie! Szybko polecialam z K.w jednej rece a tym stojąkiem w drugiej do pieleg.i znowu go trzeba bylo przekłuwac.pol tej kropl.weszlo mu pod skore zamiast do zyly i zrobila sie ogromna gula.dostal okład z altacetu i dzis juz zeszlo.A wenfl.ma w nozce po wewn.stronie,i nie mozna go dotknac bo ód razu ryk.Wydaje mi się ze po prostu byl zle zalozony,zreśzta przez ta samą pielegn.co dzien wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C.d. Dzis pol dnia czekalam na tego alergol.w koncu o 14.30 przyszla ta stażystka co nas prowadzi i powiedz.\"ze pani alerg.dzis nie znajdzie dla nas czasu,ale przeciez jutro tez tu bedziemy to nie ucieknie ta konsult.\"NO to sobie zrobilam obiad,zjadlam,przewinelam K.a ze sie darl to kupa sobie spoczywala na stoliczku celem pozniejszego wyniesienia.lazimy naszą trasą okno-drzwi,a tu wpada jakas stara baba. I wytrzeszcza na mnie oczy. Nastepnie mowi,prosze pokazac mi dziecko (nawet nie powiedz.kim jest),ale po chwili wpadla tez moja pani dr to sie kapnełam. I pyta gdzie te plamy?no plamy byly,ale sie zmyly bo dostal juz z powrotem te sterydy w wiekszych dawkach (hydrokortyzon Pyniu,dziala p.zapalnie,p.swedząco i p.alergicznie),jakie kupy,no papkowate,czy chorowal,no nie,czy dost.antyb.kiedys,tez nie.A kiedy był ost.raz szczepiony?A tego to ja nie wiem,musze spr.w ksiązeczce zdrowia (niby mądre posuniecie,nie?),wyciągam ta ksiazecz. a kątem oka widze jak ona prycha i patrzy z politowaniem na tą moją stażystke,a ta jej glupkowaty usmieszek posyla.zmieszałam sie ze moze cos zle zrobilam czy co,i potem mi juz wszystko z rąk zaczelo leciec,tej daty w ksiąz.nie moglam znalezc,a im bardziej natarczywie i kpiąco sie na mnie to babsko patrzylo tym bardziej mi sie rece trzesły. W koncu to mało nie zemdlałam a ona rzekła: WIE PANI O SERCU? DZIECKO MA SZMERY!MOWIŁ KTOS? No w tym momencie pasowalo by wlasnie sie osunąc na podłogę,ale niestety sie to nie stało,popatrz.na moja stażystke i mowie ze nie.A ta pita udaje ze nie rozumie. Mowi ze do kardiol.mam z K. isc. I po tych słowach wyszla! O alergii i jej przyczynach nie dowiedzialam sie NIC!!!!! Za to po 16dniach pobytu i po bad.osłuchowych 2 razy dziennie, DZIŚ dowiedziałam sie że ma szmer!I co, teraz kolejne 2tyg mam tu siedziec,tylko na innym oddziale?po moim trupie (a wiele mi do tego stanu nie brakuje bo jestem jednym kłebkiem nerwów).moje zdanie nt.tego szpit.i tych lek. To: jedni wielcy partacze. Kombinuje jak stad wyjsc na tych lekach co je K.bierze, cdn.brakło miejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewciu Lena też ma szmery i tylko to kontrolujemy w Katowicach na Powstańców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C.d. Dzis pol dnia czekalam na tego alergol.w koncu o 14.30 przyszla ta stażystka co nas prowadzi i powiedz.\"ze pani alerg.dzis nie znajdzie dla nas czasu,ale przeciez jutro tez tu bedziemy to nie ucieknie ta konsult.\"NO to sobie zrobilam obiad,zjadlam,przewinelam K.a ze sie darl to kupa sobie spoczywala na stoliczku celem pozniejszego wyniesienia.lazimy naszą trasą okno-drzwi,a tu wpada jakas stara baba. I wytrzeszcza na mnie oczy. Nastepnie mowi,prosze pokazac mi dziecko (nawet nie powiedz.kim jest),ale po chwili wpadla tez moja pani dr to sie kapnełam. I pyta gdzie te plamy?no plamy byly,ale sie zmyly bo dostal juz z powrotem te sterydy w wiekszych dawkach (hydrokortyzon Pyniu,dziala p.zapalnie,p.swedząco i p.alergicznie),jakie kupy,no papkowate,czy chorowal,no nie,czy dost.antyb.kiedys,tez nie.A kiedy był ost.raz szczepiony?A tego to ja nie wiem,musze spr.w ksiązeczce zdrowia (niby mądre posuniecie,nie?),wyciągam ta ksiazecz. a kątem oka widze jak ona prycha i patrzy z politowaniem na tą moją stażystke,a ta jej glupkowaty usmieszek posyla.zmieszałam sie ze moze cos zle zrobilam czy co,i potem mi juz wszystko z rąk zaczelo leciec,tej daty w ksiąz.nie moglam znalezc,a im bardziej natarczywie i kpiąco sie na mnie to babsko patrzylo tym bardziej mi sie rece trzesły. W koncu to mało nie zemdlałam a ona rzekła: WIE PANI O SERCU? DZIECKO MA SZMERY!MOWIŁ KTOS? No w tym momencie pasowalo by wlasnie sie osunąc na podłogę,ale niestety sie to nie stało,popatrz.na moja stażystke i mowie ze nie.A ta pita udaje ze nie rozumie. Mowi ze do kardiol.mam z K. isc. I po tych słowach wyszla! O alergii i jej przyczynach nie dowiedzialam sie NIC!!!!! Za to po 16dniach pobytu i po bad.osłuchowych 2 razy dziennie, DZIŚ dowiedziałam sie że ma szmer!I co, teraz kolejne 2tyg mam tu siedziec,tylko na innym oddziale?po moim trupie (a wiele mi do tego stanu nie brakuje bo jestem jednym kłebkiem nerwów).moje zdanie nt.tego szpit.i tych lek. To: jedni wielcy partacze. Kombinuje jak stad wyjsc na tych lekach co je K.bierze, cdn.brakło miejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcheweczko - nie wiem co napisać żeby Cię wesprzeć na duchu. mam nadzieję, że wszystko wkrótce się unormuje. życzę Wam tego mocno! lekarzami się nie przejmuj...to już takie typy...wydaje im się, że wszystkie rozumy pozjadali, a brak im podstawowych manier ...nie wspominając już o takich przyziemnościach jak życzliwość...uczynność...zrozumienie...poszanowanie drugiego człowieka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal nie mam połączenia z klubem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejcia ja się dziwie że tamten topik podupada a wy tu piszecie Marchewko kochana trzymaj się, w tym szpitalu to trzeba chyba awanturę zrobić, nastrszyć prasą, tv bo to normalnie obłęd. Mój mąż to już by kilka osób pozabijał, bo on spokojny do czasu. Ja zabiłabym od razu, bo ja najpier robie a potem myśle :) Uściski dla Kacperka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko słońce naprawdę nie wiem co Ci napisać:( Jeśli jakoś możemy pomóc daj znać!!!! w ostateczności możesz się wypisac na własne żądanie, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł:( Trzymajcie sie i jakbys czegos potrzebowała pisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko jestem z Toba, cokolwiek trzeba - pisz - odzywaj sie!! To juz nie przelewki - trzeba cos z tym zrobic. Pisz prosze na biezaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchew zrób tak jak rozmawiałyśmy jutro tel i konsultacja i jeśli powiedzą że do nich to ja jestem za! bo tam ci dzieciaka zmarnują reszte masz załatwioną jak by co buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewciu tymi szmerami na razie się nie denerwuj (wiem, że to dziwnie zabrzmiało), my też mamy szmery i tak jak Lenka, jesteśmy pod kontrolą kardiologa, teraz mamy wizytę w maju, ostatnio była w grudniu. Szmery pojawiają się u wielu dzieci, u jednych szybko się sytuacja normuje, o czym mnie przekonywano, a u innych trwa to dłużej, wbrew przekonywaniom u nas jest ta druga sytuacja. Na pewno zbadają na jakim podłożu Kacpi ma te szmery i będziecie musieli co jakiś czas się stawiać, w celu skontrolowania. Boże drogi, chciałabym, żebyście już z tej rzeźni wyszli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcheweczko, głowa do góry! Szmery w sercu często stwierdza się u małych dzieci, ale nie mają one podłoża patologicznego. Konsultacja z kardiologiem jest konieczna, aby wykluczyć wadę serca, ale zazwyczaj pochodzą one z nie do końca zrośniętej przegrody międzykomorowej. W czasie ciąży przegroda jest niezrośnięta i inaczej niż u większych dzieci i dorosłych krąży krew. Potem ona naturalnie się zarasta. Trwa to zawsze jakiś czas, u każdego dziecka indywidualnie. Szacuje się, że szmery nad sercem pojawiają się w jakimś okresie życia u ponad 30% dzieci! I nie ma to charakteru wady, jest to jedynie zaburzenie czynnościowe, które przechodzi. U noworodków jest to liczba ok. 8 na 1000 urodzeń. Badanie echokardiografii diagnozuje i mierzy wiele parametrów, zwłaszcza urządzeniem dopplerowskim. W dodatku Kacpuś nie ma niewydolności serca ani napadów sinienia, więc możesz być spokojna - nie ma żadnej wady serca. W przypadkach niezrośnięcia przegrody międzykomorowej aż 80% przypadków zrasta się samoistnie w ciągu pierwszych miesięcy lub lat życia i nie wymaga absolutnie żadnej interwencji - jedynie kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia czytalas mi w myslach chyba,bo po c.d.mialam wlasnie napisac ze w ost.wyjde na wlasne ządanie,a lek.sciagne do domu. Ale K.nie pozwolił. Mysle ciagle jak to polączyc,bo K.nie moze miec przerwy w tym leczeniu,dawki muszą byc utrzymane,jesli przejscie do innego szpit.to tylko \"Na juz\",bo ktos musi mu podac te leki. Jutro postawimy sprawe jasno,albo mają jakies konkrety dla nas albo nas przekaza innemu szpit.i oddziałowi alergolog.Inaczej to nie ma sensu. Ciekawe jak sie to ulozy. Andziu a czy moglibysmy np. Tylko do nich na konsult.sie udac? Albo po wypisie stąd wpasc tam sie skonsult.czy bedziemy go dobrze prowadzic?.....nie wiem czy mnie zrozumiesz o co mi chodzi,troche zamotałam......jestem wykończona.dobranoc!buziaki! P.S:JESTESCIE KOCHANE!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×