Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Mi też chodzą takie myśli po głowie :P:P nawet dziś pomyślałam że wszytko jest tzn wózek i inne duperee a pewnie za chwile zaczne wydawać bo gdzie to trzymać. Ale nawet nie pród mnie przeraża ale to że jak mi się trafi taki drugi Michał to wyląduje w wariatkowie albo na Oiomie. Mój Misiek jest dosyć problemowym dzieckiem tzn non sto p kłopoty z brzuchem zresztą pisałam i nic się nie zmienia. Już nawet mie wierze że ten gastrolog nam pomoże. Wstaje w nocy po 7-7 razy jak wstaje tylko 3 to jest super przespana noc. I to mnie odstrasza bo nie wiem co dalej, zresztą mamy jeszce inne problemy zdrowotne. Do tego pewnie tak samo był leżał jak w pierwszej ciązy a przy Miśku się nie da i mogło by mi się nie udać a tego bym nie przeźyła:(:( I do tego brak własnego mieszkania:( Kurcze ale nieraz chciałabym żeby Misiek miał rodzeństwo i myśle że właśnie już byłby odppwiedni moent żeby nie było zbytniej różnicy wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na drugie dziecko już praktycznie zdecydowana. Tak jak pisze Andzia, ja jestem jedynakiem, mąż ma rodzeństwo ale oni nie mają dzieci, Aga jest praktycznie sama. Zawsze chciałam urodzić dziecko na wiosne ale teraz chciałabym jak najszybciej zajść w ciążę aly różnicy było 2 lata. Teraz siedze w domu a jak wróce do pracy to już bym nie chciała wracać szybko do \"pieluch\". Ja miałam łatwą ciąże, łatwy poród i mam nadzieje że z drugim będzie tak samo. Tak czy inaczej Aga za 1,5 roku idzie do przedszkola a ja do pracy. Najlepiej chciałabym \"wpaść\" nie było by problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki...postaram się pofruunąć....obym tylko nie odfruunęła na dobre :) :) Temat dwójeczki trwa....to dopisze ....uważam , że dobrze byłoby mieć nawet trójeczkę....jak ostatnio słyszałam w tv ponoć dopiero przy trzecim dziecku wrzucasz na luzik i do przodu...bo przy drugim to sie boisz jak sobie z dwójką poradzisz skoro z jednym ledwo piałaś :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu - udanego wieczora 🌻 Andziu - Twoja Lenka to jak moja Age - do teraz taka "żywa" delikatnie mówiąc ;) aż się boje co będzie jak pójdzie do przedszkola , chociaż tam może być grzeczna ale jhak będzie rozrabiać tak jak w domu to nie wiem czy długo pochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha...i jeszcze jedno...nie zawsze z rodzeństwem jest tak pięknie jakby się wymarzyło...i wtedy to bardzo boli...a tak od urodzenia wiesz , że możesz liczyć tylko na siebie...i nie masz problemów sercowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico ja przy pierwszej ciąży też leżałam i to 40 dni w szpitalu przy drugiej szybciej wrzuciłam na luz i od 3 miesiąca byłam na L4 Pyniu gdybyśmy tak myślały to każdy by miał jedynaka a tak mam nadzieję, że będą mieli w sobie oparcie jak nas kiedys braknie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide umyć jeszcze podłogi a tak mi się nei chce :( i prasowanie zostało NUla może Ci podrzuce :P ty lubisz prasować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podrzuć Andziu :-) Ja też muszę wymyć podłogi. Ale dopiero jak Kamyk uśnie. Jak uśnie... Marcheweczko, ale drugi poród jest zazwyczaj łatwiejszy i szybszy :-D Ja na to w każdym razie liczę :-P Trójeczka docelowo mi się marzy, a owszem. Tylko chyba za późno się do tego zabrałam :-( A może i nie? Spectra mnie inspiruje :-D Uda mi się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nula - szybszy ? mój chyba już szybszy nie mógł być ;) jak na pierworódkę 6 godzin, w czym tylko 4 w miejscu docelowym to rekord :D ja jestem szybka dziewczyna ;) a Kacperek mądry chłopak!! wiedział że za następne 6 mamusia już będzie dawno pocięta ;) mnie tam obojętne czy dłużej czy krócej...żeby tylko to nacinanie tak nie bolało bo to jedyne pamiętam jako koszmar!!!! zęby mnie bolą jak tylko o tym myślę. Pyniu - przecież my jesteśmy mądre babeczki i mądrze wychowamy rodzeństwo, tak, żeby zawsze mogli na siebie liczyć :) poza ym ile razy (jeśli to siebie miałaś na myśli w tej wypowiedzi) pozazdrosciłaś innym rodzeństwom? :) ja dużo!! no i wszystko zależy od róznicy wieku, tak mi sie wydaje. myślę że nie można patrzeć na to tak egoistycznie, aa bo bedzi mnie bolało, bo rodzice nie są wieczni, i dziecko zostanie potem samo :( a mąż/żona to nie rodzina ;) kuzynostwo..też w sumie nie, bo mają swoje sprawy i swoją rodzinę. Coś czuję że niebawem obrodzi na naszym topiku oj obrodzi :D Mysico - decyduj się póki masz rzeczy po Miśku!! :) a wiesz że mówi się, że drugie dziecko jest odwrotnością pierwszego? to nie masz się o co martwić, bo będziesz mieć luuuz :) Marsjanko - na co czekasz!! do dzieła!! :D P>S: nie przejmuj się ;) mam ostatnio fazę namawiania wszystkich na dzieci :) chyba dlatego że sama się na razie nie mogę zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem strasznie zła :( męczę się z przewlekłym zapal. dwunastnicy, od urodzenia Kacperka, chyba przez stres z tym zwiazany, a potem ich wcale mniej nie było :( ile mogłam to znosiłam, ale w listop. nie wytrzymałam i poszłam do rodzinnego i pytam co do ku\"\"\" to jest, ze mnie tak napieprza? dostałam leki a one guzik, nie pomagają 😭 było mi lepiej przez kilka dni to zjadłam coś ciężkostrawnego i od nowa jazda 😭 właśnie dziś mam napady tego bólu, w nocy to samo było, wczoraj i przedwczoraj też 😭 pierniczę, zrobię gastroskopię, niech mi wreszcie dobiorą właściwy lek 😭 wkurwia mnie ze nie chce się to ode mnie odczepic. 7 miesięcy do cholery?? czy to nie przesada?? :( 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭 tak się pożaliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiem że mnie ochrzanicie bo sama zaproponowałam termin ale ja prawdopodobnie nie będe mogła przyjść tego 5 na spotkanie :( - bo niesety muszę jeszcze przepracować do 8 lutego. Nie namawiam do przekładania spotkanie bo zawsze może komuś nie pasować (choć bardzo żałuje że was nie zobaczę) i mam nadzieje że na następne spotkanie się załapie. Marsjanko to do dzieła:) Mogłoby się wkońcu coś zacząć na topiku się dziać :::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko 🌼 Pyniu jest w tym dużo prawdy tzn odnośnie że nie zawsze z rodzeństwem jest fajnie ale i tak uważam że jak jest mała różnica wieku to łatwiej nawiązać kontkat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny może w takim razie spotkamy się w innym terminie tak by Mysica też była 🌻 w następnym tygodniu od 11 do 15 lutego - mi jest obojętna data i godzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam ...było cudownie...taka udana randka z mężem :) :) :) A co do kolejnych dzieciaczków.....to żebyście potem nie mówiły , że Was nie ostrzegałam :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Ja jeszce napisze w pon odnośnie tego 5 co moja pani dyrektor postanowiła. Pyniu to fajnie że randka udana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że czekamy na Mysicę! Kamuś zasnął po kąpieli!!!! Juha!!!! Padł jak kawka, zmęczony harcami. Choć na zabawę to on ma ochotę zawsze. Wyobraźcie sobie, że dziś pierwszy raz nie chciał wyjść z wanny! Mój chłopczyk! Mamusia wodnica też lubi się pluskać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico, trochę mnie przeraziłaś. Ja do Kamcia też często wstaję w nocy. Nie mam takich wygód, żeby to było 3 lub 4 razy. Zawsze więcej. Ale nie pomyślałabym, że może mu coś dolegać. Andziu! Ile razy w nocy Lena woła o cyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nula ale wasze dzieciaki to jeszce maleństwo. Mój już skończył rok i nie jest lepiej a coraz gorzej. Misiek nie je już w nocy, nie pije - daje mu niekedy jeść ale to nic nie daje bo nadal się pręży, jęczy, zwija z bólu, niekiedy nie mogę go utrzymać na ręku bo wygina się jak struna. Jakby on się budził na przytulanie, smoka, jedzenie a tu nie.. Boję się że będzi potem krzyczał że coś go boli a ja będe bezradna :( Było troche lepiej ale od kilku dni znowu jazdy a nic nowego nie dostał. Dla odmiany biegunki, prężenie również w dzień, a dziś zauważyłam wysypkę na całym ciele (łudze się że od płynu do kąpieli) Jeśli nie zniknie to będe wzywać lekarza :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może zadam niedyskretne pytanie. Jesli nie chcesz o tym rozmawiać, to nie odpisuj. Ile Misiek miał, jak wróciłaś do pracy? Czy takie ciężkie noce ma od początku? Czy karmiłas go piersią, jeśli tak, to jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nula pocisz się jak ja bym wstawala tylko 3-4 razy do Leny to by było świeto lasu, sukcesem jest jak prześpi 1,5h i nie woła cyca a jak prześpi ciurkiem 2h bez cyca to już jest super wyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko - 🌻 🌻 🌻 Dziewczyny jak czytam ile wstajecie w nocy to w szoku jestem. Moja Agnieszka w dzień tak rozrabia (dzisiaj od 8 do teraz - jeszcze nie śpi)że jakby w nocy jeszcze nie spała to ja bym rady nia dała. Mysico - może to od zębów, Adze jak wychodziły to też były biegunki Od męża kuzynka ma dziecko z 5.2007, niedawno kupił jej znajomy w niemczech w aptece jekieś granulki na ząbkowanie i podobno dopiero po podaniu ich dziecko przesypia nocki bez płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już idę spać ale tak się wetnę w temat wstawania:) Podziwiam Was dziewczynki z tym wstawaniem kilka razy w nocy. Wiem, jak nie ma wyjścia to nie ma:( Boże, jaka ze mnie szczęściara:) Jak nakarmiłam Kasię cycem tak ok. 1 w nocy spała do 8-9 rano. I tak od 2 miesiąca. Nie wiem co to nocne wstawanie, no prawie że:) Wiem za to, co to nocne życie:D:D:D Jutro za to będzie ciężki poranek jak tak dalej jeszcze popiszę... Dobrej nocy dla trzymających wartę❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) a ja jestem w pracy i staram się nadrobić zaległości z całego tygodnia....i już sie nie bawie...bo ja jestem w pracy a wy spotkanie organizujecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę nadrobiłam i widzę, że niedobrze bo choroby krążą:( usciski dla rekonwalescentów:) Co do jedzenia to ja też podawałam \"słoiczkowe\" bo tak mi zalecił gastrolog, a później stwierdził, że mogę sama gotować (tu polecam książkę kucharską od Marsjanki:)) i jak sie Patryk do moich kulinarii przyzwyczaił to słoiczkowe już mu nie smakowało. na sniadanie zjada kaszkę (najlepsze sa te z kuleczkami ryżowymi:)) , i czesto podjada mi bułkę albo chlebek z masełkiem....wogóle ja mu nie załuję ale on uwielbia jeść:) U okulisty nie zbyt dobrze jedziemy jeszcze w czwartek na badanie kolejne a ja chyba dostanę swira (co się popłacze to moje). No ale Patryk daje nam tyle radosci, że łzy zaraz wysychaja:) Ostatnie osiągniecia (swoją drogą gratuluje pociechą postępow widzę, że z Aluszką jesteśmy na podobnym poziomie), no to chwalę się Patryk staje gdzie tylko można się czegos złapać, a w łóżeczku sobie chodzi przy krawędzi:) Raczkuje na maksa i to po wszystkich powierzchniach (wcze śniej panele mu przeszkadzały). No i już bardzo wiele kojarzy i rozumie i tak jak Misiek Algol wszystko jest na nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×