Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Hej:) No taj mam jak w raju z moim Michałem. Przebiera ( jak mu sie trafi kupka to oczywiscie z zatkanym nosem ale juz sie przyzwyczaił i nawet oglada ja i sprawdza:) karmi, lula, bawi, usypia. Wszystko potrafi i chce robic przy Tomku. Moze dlatego ze bardzo staralismy sie o dziecko i w zasadzie zaszłam w ciąże w ostatniej chwili, bo za pare miesiecy miałam byc poddana małemu zabiegowi wspomagającemu. W zasadzie już stracilismy nadzieje ze sami damy radę postarac sie o potomka a tu niespodzianka:) Zresztą cała najblizsza rodzina oszalała na punkcie Tomasza. Mam nadzieje ze przystopują troche bo za niedługo jak podrośnie to na głowe nam wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja też miałam i mam super mogłam i moge zostawić na cały dzień i noc samych ich i jest ok :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to wszystko minie jak się urodzi dziecko.......mam taką nadzieję, ach szkoda gadać, zwłaszcza na forum o zachowaniu mojego P. :( wczoraj jak się dowiedzieliśmy o tej płci, to potem krzyczał tak jakby to była moja wina, potem jeszcze dołożył że \"wymyslam idiotyczne imiona z których sie WSZYSCY (czyli jego przyjaciel jak się potem okazało) ludzie smieja, i mam je natychmiast zmienic\" :( aaaach czułam się jakbym dostała w twarz, myślałam ze sie pobecze na tym przystanku, całą radość z tej płci i z dobrego bad. szlag trafił :O umawialismy się że nikomu nie zdradzamy imion bo potem temu się nie podoba, tamtemu sie kojarzy tak i tak, i tylko obrzydzają :( ale widocznie ma za długi jęzor, od razu muisał wypaplać koledze, tak jakby ten kolega mnie o zdanie w swoich życiowcyh sprawach pytał a to i tak tylko częśc z tego co on bredził :( a najlepsze że on sobie dziś ze mną normalnie gada, i nie wie \"o co mi chodzi\" :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to czytam to mnie to przeraża, teraz oczekujemy drugiego i mąż mówi, że jeśli będzie dziewczynka to fajnie a jak drugi chłopak to też super! Jak Jasiek był mały to i przewijał go i kąpał i miał o wiele więcej cierpliwości niż ja. a teraz też kąpiel to tylko tata, robienie łóżka i jak jest w domu czytanie na dobranoc nigdy nie miałam problemu obojętnie w jakim wieku był młody gdy musiałam lub chciałam wyjść z domu on doskonale sobie z nim radził dziś ja jestem od przytulania i miziania a tata to piłka, klocki, śrubokręty ech i cała dziwna reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu - no widzisz, ludzie są różni :( są meżczyźni gotowi na dziecko, i płeć nie gra tu roli, i tacy którzy w trakcie oczekiwania na nie okazują się niestety sami dziećmi i nie potrafią stanąć na wysokości zadania :( ty i twój maż tworzycie już rodzinę od tylu lat, wiec też inaczej do tego podchodzicie, mnie pozostaje mieć nadzieję że to tylko panika przed narodzinami pierworodnego, i że sie cala ta historia pięknie zakonczy, a kiedyś będziemy się z tego śmiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie dlatego lepiej nie pisac na forum o takich zachowaniach, potem ludzie są zdziwieni ze takie zachowania w ogóle występują w przyrodzie, i człowiek sie czuje winny ze ten jego partner ma takie a nie inne poglądy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie tak, że jestem zdziwiona bo ja niestety takie osoby, tak nastawione też znam tylko to takie trochę przykre bo ty tak optymistycznie nastawionana świat jesteś ale będzie ok!!! a w sierpniu minie nam dopiero 5 lat po ślubie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysico- znam takiego tatusia co mysli tak samo:( jego zonka przychodzi czasem sie pozalic . Jej maz ma dobre serce i jest fajnym facetem ale do roli meza i ojca absolutnie nie dorosl:( na reke mu ze zonka nosi dzidzie na rekach i karmi piersia bo on ma swiety spokoj:( och szkoda mowic.... marchewo- ten sam tatus tak samo zachowywyal sie przed porodem jak narazie niewiele sie zmienilo poczekamy zobaczymy:) Moj maz tez mial gorsze i lepsze dni ale ogolnie rzecz biorac pomaga mi i bez problemu moge zostawic z nim Alusia:)kiedys pojechalam na uczelnie przyjezdzam a tu obydwoje siedza wykapani wypachnieni meskim dezodorantem dzinsy skarpetki i bez koszulek spoko heheh luzaki obiad ugotowany posprzatane:classic_cool: moj maz gdy bylam w ciazy nie mowil mi czy bedzie sie troszczyl czy nie czego nie dotknie itp urodzilam Alusia widzial go sinego i reanimowanego wiec stal sie troskliwym tatusiem ..kapal go sam tylko z ubieraniem nie czul sie pewnie .Teraz zrobi przy nim wszystko tylko jak kazdemu facetowi najlepiej przygotowac ubranka:) podoba mi sie tez to ze czyta mu bajeczki wieczorem albo opowiada jakies zmyslone histori do obrazkow:) podobnie jak uAndzi z tata najlpesza jest zabawa:) Jedno jest pewne nie jestem typem uleglej zonki moj maz musi mi duzo pomagac nie chce byc kura domowa niech wie ile pracy kosztuje zajmowanie sie dzieckiem i domem:) mysico-trzymam za ciebie kciuki i wierze ze bedzie lepiej!!!!! marchewo- twoj maz poprostu spanikowal wiesz co mi ostanio powiedzial ten kolega o ktorym czesniej pisalam ze on myslal ze jak sie dziecko urodzi to wszystko sie zmieni (niewiem co sobie wyobrazla bo mowi do mnie ze tak samo wstaje do pracy, tak samo ma czas siedzien na necie itp) jak narazie wiedzie zywot szczesliwego taty poniewaz wsztstko robi zona i dla niego faktycznie nic sie nie zmienilo w koncu to zona pozbyla sie brzucha , wytrzymala porod i nie spi po nocach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj z moim sebkiem tez sie pokłóciłam . Obydwoje opowiadalismy niestworzone rzeczy....i mimo ze dzis dostałam kwiaty, zrobił obiad i posprzatał cały dom ...to serce nadal boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie, on jest przeważnie taki kochany i w ogóle, że wszystko bym mu wybaczyła, ale jak zaczyna te swoje paniczne i abstrakcyjne historie i to czarnowidztwo, to az mi sie slabo robi :( mam takie zdanie jak ty, NIE uleglosci, razem mamy tworzyc tandem i sie opiekowac i zajmowac domem i dzieckiem, a nie tylko 1 os., ale boje sie ze sie to skonczy tak jak u twojego znajomego, tym bardziej ze moj sobie wymyslil argument nie do przebicia - ja pracuje, to wystarczy -.... tak jakby zajmowanie się dzieckiem nie było pracą ( i to na dodatek 24 godz./ 7dni w tyg.) ja dostałam wczoraj pyszny obiadek i posprzątaną kuchnię na błysk w ramach przeprosin, ale dziś jak wam to pisałam to sie na nowo porycz. i sie nie moglam uspokoic :( i znowu mi ta zlość wróciła, dopiero jak mnie bejbik skopał po pęcherzu tak niepokojąco to mi mineło. Mysico - 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minął placz, ale slowa dzwięczą w uszach, i smuteczek pozostał. tez mamy podobnych znajomych, tatus nigdy nie mial czasu dla tego swojego synka, wiec znajoma b. czesto do nas wpadala z nim, i maly sie bawil z moim P., a myśmy miały czas na ploteczki, bardzo to bylo widac, ze chlopczyk potrzebowal takiej meskiej zabawy, u nas szalal z lopata, z taczką, grabil i w ogole, ale absolutnie nie w moim towarzystwie, ja bylam dobra jak kompociku nalac, kanapeczke zrobic ;) wszystko z wujkiem musiał robić, teraz dopiero jego tatus sie obudzil, i z nim gra w pilke itd. ale jakbyscie widzialy jego twarz wtedy, jakby myslal co by mogl innego w tej chwili robic...ewidentne znudzenie na twarzy :( kiedyś taka śmieszna historia się przydarzyła, mysmy siedziały na dworzu i gadały a oni poszli do sklepu po jakąś czekoladke, i pani w sklepie pyta, a z kim ty przyszedłeś dzis do nas, gdzie twoja mamusia? a mały odpowiedział: z wujkiem, a mama to siedzi u cioci i plotkują :P uśmiałyśmy sie ze szczerosci dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam was i zastanawiam sie jak to bedzie u mnie ? Mojego meza bardzoo lubia dzieci , potrafi sie z nimi bawic , rozmawiac ale tez potrafi byc stanowczy . Dzis np Alek siedzial i tylko z nim mial ochote w kuchni i \"czytal: dziennik zachodni :) fajnie to wygladalo hihih. Dzis natomisat zdenerwala mnie szwagierka jej zachowanie mnie urazilo , poniewaz jestem raczej okraglych ksztaltow a ona przerazliwie chyda (czym sie obnosi jako atut ) oki ja nie potepiam nikogo za wyglad i szanuje kazdego , ale dzis niewiem po co stwierdzila zeby tylko mala wdala sie w tatusia bo on jesy szczuply !! Dla mnie to bylo bezczelne bo waziejsze jest zdrowie ,ja sie martwie o nerke mojej malutkiej a ona mi z takim glupim tekstem wyjezdza . Moze juz powinnam myslec o dietach ,klubach fittnes itp nawet jak bedzie kropka w kropke do mnie podbna czyli troche kraglejszych ksztaltow to mnie to rybka ZDROWIE TO JEST WAZNE!!!! le jest mi strasznie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyzalilam sie ale za to bykow narobilam ze hoho :( byc moze jestem teraz bardziej wrazliwa i to jest glupota ale nie powinno sie takich rzeczy mowic .W dodatku jakies takie przechwalanie sie jak to ona szczuplo w czasie ciazy wygladala ! Biorac pod uwage faktze mam 155 cm i kragle ksztalty a ona 175 cm i dosyc szczupla . Jakos mojemu mezwoi podobaja sie moje ksztalty i w zyciu nie powiedzial mi nic przykrego a tu ona z takim tekstem wyjezdza naprawde przykro mi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie i Brzuchatki :) Dzis chandra przeszla ale co mialam powiedziec i napisac to zrobilam . Maz wyczail ze jestem jakas dziwna i pogadalismy i .... zlosc przeszla wcale nie krytykowal byc moze mojej wrazliwosci (moze sam sie spostrzegl w momencie jak siostra mu to mowila ze tak nie zabardzo to wypadalo mowic ) . Dzis jade na uczelnie w dodatku musze kupic jakis drobiazg dla tesciowej bo dzis ma urodzinki :) a oni zawsze pamietaja o moich . Myslalam o czyms praktycznym moze czym do kuchni jakis komplecik miseczek takich \"salatkowych \"? jak myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo zawsze dobrze jest wyrzucic z siebie to co nas męczy :)) Jeny moja teściowa też ma imieniny w maju, też nei wiem co jej kupić. Dziś cała rodzinka: mama, tata, siostra i przyszły szwagier u nas na obiedzie więc pomykam do kuchni Acha moje słoneczko już spakowane i jedzie z dziadkami ((: a ja od jutra zabieram się ostro za kończenie pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Marchewko ty się nie stresuj bo dzidzia napewno to wyczuwa, będzie dobrze :) Paprotko my ostatnio stwierdziliśmy, że nam za łatwo poszło. Praktycznie w pierwszym cyklu i stało się. Może jakbyśmy się dłużej satrli to Radek by to bardziej docenił, a tak.. Dobra ale jest ładna pogoda i koniec smęcenia :D Ja dziś gotuje ogórkową, bo Radek w pracy i nie chce mi się pichcić jakiegoś wypasionego obiadku - wole spędzić czas z Michalinkiem :) A potem idziemy na spacerek, tylko znowu nie wiem jak małego ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico - my też w 1 cyklu :D ale masz rację, też myślę, że jak ludzie się długo starają o dziecko to potem bardziej są zdeterminowani aby je mieć i bardziej doceniają ten fakt :) dziś powiedziałam mu żeby nie histeryzował, bo wreszcie będzie miał z kim grać w te różne gry na kompie i kopać w piłkę, a przecież samemu to mu nie wypada :P i chyba nawet się ucieszył, ale tak to chciał zrobić żebym tego nie zauważyła, ale że jestem bardzo wyczulona na wszelkie miny itp. od razu dostrzegłam błysk radości :D zobaczymy........tak jak mówisz są lepsze i gorsze dni......a maluszek kopie aż boli :P dziś muszę sie spakować do tego szpitala.....ale nie biorę dużo, bo mam nadzieje wyjść już w środe rano, 3 majcie kciuki, zeby mnie tam długo nie trzymali i krzywa wyszła dobrze...... Fraszko - szwagierką się nie przejmuj, ma pewnie kompleksy na tle swojej sylwetki, wbraw pozorom, szczupli ludzie nie mają tak super, zwłaszcza w ciaży, kiedy lek. się przyczepiają: a czemu pani taka chuda, ooo to dziecko maleńkie będzie, zeby tylko niedowagi przez TO nie mialo itp. no i ma niewyparzony jezyczek :P wrażliwi zawsze mjaą pod górke..... Podziwiam że nadal utrzymujesz kontakty z teściami, ja się zupełnie odcięłam od moich, po tym jak usłyszałam co moja szwagierka o mnie wygaduje :( metoda strusia - idiotyczna, w ten sposób nie odzywam się już do....3 chyba osób ;) ale mam spokój i śpię spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, ale moi specjalnie nigdy za mna nie przepadali a ja za nimi :P ( w zasadzie to się nie znosimy :P ) ale jesli twoi cie lubia itd. to zupełnie inna historia, i kontaktów bym nie zrywała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz zazyczyl sobie dzis rosół:) nieraz mowil mi ze nie przepada za rosolkiem zje owszem a tu dzis uparl sie ze musi byc:) rzadko gotuje ta zupke w niedziele bo wystarcza nam drugie danie:) :classic_cool: marchewo- hmm dobre argumenty oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ja też maiłam wypasiony obiadek dla całej rodzinki: rosołek, ziemniaki, pieczeń, suróka, kompocik a teraz już pojechali i nasz bączek też buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×