Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Z drugiej strony, jeśli jest dobrze, to po czorta wychodzić? Nasmażyłam placków serowo-jajecznych i jutro jest co jeść ,na kanapeczkę zamiast chleba.Ciekawam tylko, czy one aby się nadają dla mnie, no zobaczę, muszę na sobie przetestować. A tę książkę Witaszek to własnie tak się czyta, zdanie po zdaniu, rozgryza się. Braki w czytaniu ze zrozumieniem, hehe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywak akurat cholesterolem to sie wogole nie przejmuje i nawet na ŻO bym sie oto nie obawial bo wiem dlaczego powstaje i to w ilosciach wlasciwie nie zaleznych od spozywanego pokarmu to jest problem chorych ludzi zle sie zywiacych :) czysci i zdrowi nie choruja... tylko chorzy w.... srodku :):) co do wegli... mowisz ze tak malo jest optymalnie? troche malo moge dyskutowac :) ze jednak z niewielka iloscia tluszczu i zielenina dzieki blonnikowi IG tak spada ze nie powinno byc najmniejszych problemow... spore ilosci tluszczu jednak mnie odstreczaja.... nawet z szynki czy poledwicy odcinalem najmniejsze widoczne kawaleczki bialej... substancji hehe weglowodany=cukrzyca.... tak ale wegle proste :) wywolujace gwaltowny wyrzut insuliny co jest wlasnie grozne wiesz... kilka miesiecy jak bedziesz... i juz sie na calego przestawisz to twoje spostrzezenia beda cennym nabytkiem :) wysportowany cwiczacy facet odczuje lepiej i szybciej czy cos nie pasi... to sporo kalorii wciagles w tym jednym dniu :) tydzien sie pobaw :) wiesz ze warzywka skrobiowe maja wegle ;) za duzo warzywek nie pojesz :) chyba ze kapuste i salate ogorki tluszcz jest obojetny mieso zakwasza... odkwaszacza bedzie malutko... hm... no ciekawym :) jak ci sie to bedzie sprawdzac :):) jak juz wejdziesz na calego powiem szczerze ze sprawdzanie w tabelach obliczanie wazenie...ile czego zjesc... nie dla mnie :) po czasie z praktyka wyrobisz sobie miare w oku hehe no tak...zboza... gluten... moze to tylko problem tych co maja problemy z watroba... juz pomijam super wlasciwosci mieszanki owsiano-morelowej... ale tez gdzie czytalem wlasnie o super zwiazku obecnym wlasnie tylko w owsie... nooo.... i tyle mi zostalo sam staram sie zachowywac rownowage pomiedzy ziemniakami makaronem ryzem kaszami platkami i chlebem... taak..... mowisz nadmiar :) nadmiar mozna obserwowac w postaci rosnacej tkanki tluszczowej nad pepkiem i to nadmiary i bialka i tluszczu i wegli jak bedziesz juz dluzej na DO...zwroc uwage czy mocz sie pieni :) podczas...czynnosci :) za duzo bialka i nadmiar idzie obciazajac nerki w kibel (wiec wskazane zmniejszyc podaz) od takiej ilosci tluszczu... stolec powinien byc odpowiedni.... tylko czestotliwosc.......... tu moze byc pies pogrzebany hehe ciekawym sam bym pojadl troche galacikow i nozek wieprzowych :):) malachow w niektorych swoich wskazaniach wlasnie na regeneracje watroby zalecal.... sok hehe z wieprzowej watroby... i saune do tego... chore lecz podobnym czy nawet...takim samym jakies podobienstwo jest o tym sposobie na wrzody bita smietanka solidnie oslodzona.... a to spora dawka tluszczu kwasniewski tez wspominal, w kazdym badz razie cos podobnego... mi nadmiary nie groza i chyba nikomu kto bedzie jadl jak poczuje glod bedzie jadl naturalnie do... umiarkowanego poziomu z zielskiem i olejami... bedzie te...dziesiat razy mielil kazdy kes :) az do plynnej postaci... solidnie pilnuje jedzenia i kultury spozywania ( troche dopisalem w swoim... opisie) i wyproznianie... takie jak byc powinno dobrze jesz dobrze wychodzi :) mowisz nadmiar wegli...zagrozeniem wzjg... dyskutowalbym :):) to wlasnie mieszanie produktow i popijanie sprawia ze produkty nie sa poprawnie strawione i fermentuja wywoluja gazy....szkodliwe ktore zabijaja poprawna flore bakteryjna stwarzajac dogodne warunki do panoszenia tej zlej :) w zbyt duzych ilosciach..... dodaj do tego czesto... problemy z zaparciami... idealne warunki do rozwoju przerostow bakteryjnych a wszystko to uposledza w sumie trawienie wchlanianie i biora sie niedobory/awitaminozy dodaj ogolne niedotlenienie ciala....bo ile osob cwiczy? dodaj zakwaszenie...bo ile pilnuje solidnego odkwaszania... klopoty z sila kuli snieznej narastaja i ... lawina rusza hehe taak :) czesto przychodzi pan w bialym kitlu i mowi... nowotwor jelita grubego... cale szczescie ze tanaka sie zywi normalnie ;) :D bo bym sie solidnie zaczal zastanawiac hehe a tak na razie spokojnie z czystej ciekawosci... bede obserwowal rozwoj wypadkow :) tomi winszuje czystej watrobki :) i ... zdrowienia coraz szybszego z dnia na dzien :):) tak jak ze wszystkim... trzeba umiejetnie wchodzic i wychodzic... i przede wszystkim nie spieszyc sie znajomy zrobil malo umiejetnie mozliwe ze rzucil sie na proste wegle ktorych.... dlugo mu zakazywali :) i takie tego efekty przyklad... jest dobrym przykladem... z nowymi rzeczami trzeba bardzo uwazac hehe nic strasznego :):) to tak jak znajomej wyjasnialem o lewatywach hehe nie taki diabel straszny jak go maluja ... a pozniej to nawet przyjemnosc ;) papaja ale juz olal to ze te zwierzaki na uboj... to i na hormonach i antybiotykach... ale tez sie oczytalem o tych solankach nastrzykiwanych w miecho....zeby go wiecej bylo zeby ladny kolorek dlugo byl kurde :) no przeca gerson pisal ze wszelaki syf zostaje w wytlokach...a soczek jest miodzio :) jemu nie wierzysz? :):) wierze...czytalem gdzies ze niektore owoce warzywa ktore w skorce maja zelazo...stanowi to bariere dla chemii i nie wnika jakas nadzieje trza miec... ze jeszcze tak zle nie jest jak sie wydaje kurde.... chyba jak werdin przestane jesc i samo slonce ino :) akurat jajeczka to mam od takiej pani co to sobie po dworzu na trawce i sloneczku hasaja kurki :) i kogut dba o spokoj psychiczny i bezpieczenstwo :):) podopiecznych :):) no tak.... nie wiem czym te moje pstragi karmia.... zastanawiam sie hehe ... moge z nich zrezygnowac... i tak juz nieczesto miecho podjadam :) bardziej jak moja mala... chce to robie sam moge zapomniec i odlozyc na bok ale cos trza jesc :) wydaje mi sie ze wybieram mniejsze zlo co do olejow... pani budwig ma moje 100% zaufanie a niech ci sluzy... zdrowiej :) nalezy ci sie za szukanie czytanie probowanie... jak juz wyzdrowiejesz :) zawsze mozesz zaczac zdrowo normalnie sie zywic :):) ale poczytaj tego dziadka... co mi danke przypomniala... on ma fajne ciekawe pomysly :) tak jak z ta smietana bita na wrzody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taak.... wyjscie z DO... glodowka... tylko ze do glodowki tez trzeba sie przygotowac hehe nieprosta sprawa :) tomi :) papaja i plywak bedom experymentowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja mam kumpla ze sporym brzuszkiem kolo 30...mial cholesterol 900 lekarz mu powiedzial ze jest troche stluszczony :D:D i musi sie odchudzic masz spory zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapasu zupełnie ni mom, ważę 54 kila. Na tej tłustej też waga leci w dół, przynajmniej na początku. Ja się miotam, ale i Ty też. Bo tak naprawdę, mamy mętlik w głowach od nadmiaru info, często sprzecznych ze sobą. Pierwszy objaw tej diety, to przetłuszczający się kinol, hihi. Pożywiom, uwidim. Makler, musisz coś jeść, samo zielsko dobre na głodówce dr D. Śmietana często występuje w diecie opty, ale bez cukru, ew. łyżeczka płaska cukru pudru...nie ma konieczności obżerania się tłuszczem, przepisów jest mnóstwo(polecam książkę kucharską z ich 700 przepisami), można wybrać kilka i je często powtarzać...Bardziej do mnie przemawia Lutz, u niego wystarczy dbać o ilość węgli, a reszta już nie tak bardzo. Dużo w książce ,,Życie bez pieczywa"(chyba u Maklera) jest wiadomości o wzjg i innych takich, kogo interesuje to warto poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja waga leci w dol.... jak masz co spalac czy sie pozbywac... szlamu nadmiarow tluszczu kamieni flegmy sluzu...nadmiaru wody organizm w pierwszej kolejnosci pozbywa sie rzeczy zbednych i szkodliwych wiec jak jestes czysta to nie boj zaby :) jak takie zdrowe to ŻO to nabierzesz prawidlowej wagi ciala szkielet sie z ciebie nie zrobi nawet czytalem ze dlugie glodowki tez niekoniecznie musza oznaczac mocne drastyczne spadki wagi teoretycznie... jak juz jestem taki czysty... jak mysle...to niewiele poleci a bede sie staral robic wszystko co moge zeby te spadki ograniczyc maksymalnie taaak... informacji sporo.... i wybierz tu optymalne dla siebie... oki dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz spory zapas.... odnosilo sie tylko do poziomu cholesterolu :):) bo zapewne nie masz 300? :) .... kumpel 900 i jeszcze zyl w pogodnym nastroju :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makler, a kto powiedzial ze wysjcie z DO to tylko glodowka ? A tak w ogole to po co wychodzic skoro jest dobrze ? A jesli juz jest taka powinnosc, to mozna przecie wychodzic optymalnie :O Nie wiem jak i moze sie myle, ale podejrzewam, ze znajomy Tomiego musial to robic nie umiejętnie i spożywając wzgledna ilosc bialka i sporo tluszczy dorzucil nagle duzo wegli, a to mieszanka wybuchowa i organizm mu zrobil psikusa. I zrobil by każdemu bez względu na to w jaki sposob się odzywia jakby dostal takia ilośc tluszczy i wegli na raz. DO czy tez LC sa dla człowieka zupełnie normalnym i całkowicie naturalnym odzywianiem, które zalecaja unikac produktow przetworzonych i niezjadalnych na surowo. I o to chyba chodzi ? Najwazniejsze sa umiar i proporcje a reszte organizm sam dopilnuje. W DO nie podoba mi się rezygnacja z owocow i sokow. Ale po okresie adaptacyjnym lekko ja sobie zmodyfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywak :) sluchaj... jesli u ciebie po pol roku... roku bedzie wszystko w najlepszym porzadku... i na pare pytan uzyskam odpowiedzi po tym czasie, bo bedzie to juz mozna uznac za... wiarygodna probe sam sie nad tym zastanowie przynajmniej na jakis czas bo sie je dobrze :) kalorycznie i nie za duzo ilosciowo sam ciekaw jestem reakcji mojego orgaizmu na tak duze ilosci tluszczu sam wiem jak jem... i jesli dawke miesa otocze spora iloscia zieleniny... to jest oki jednak nie tak dobrze jak po weglowodanach zlozonych z zielenina kwestia taka ze cialo ma sie przestawic na czerpanie energii glownie z tluszczu, u mnie obecnie wegle kwas. tlumaczy to ze jedne enzymy od wegli... spalaja sie...zastepuja je te od trawienia tluszczu pisal o sporym uwalnianiu sie glukozy przy okazji zmiany jednego na drugie dodaj do tego spora dawke wegli gdy ktos wraca na stare upodobania zywieniowe... i dowali po staremu wegli katastrofa gotowa zmniejszac tluszcz albo uciac do minimum, zwiekszyc wegle.... przestawic sie z jednego paliwa na drugie tak jak sie robi wchodzac w to bo bialko to bialko... moze pozostac na danym poziomie bo okreslona dawke trza przyjmowac konieczna do odbudowy regeneracji masz racje :) ... za duzo nowego na raz.... i czlowiek przestaje przez moment racjonalnie myslec :):) dlatego wazna jest wiedza... dokladna na temat tych procesow.... bo mozna sobie zrobic samemu kuku... a to nie oto w tym chodzi my tu szukamy kombinujemy aby to nasze zdrowie bylo jak najlepsze w tych... kiepskich pod tym wzgledem czasach bo jak sobie wczoraj pomyslalem... jak nas truja z powietrza - ogolne zanieczyszczenie dodaj do tego takie kwiatuszki jak.... fukuszima hehe zasyfiona woda kranowa ladowanie chemii w mieso i antybiotykow i sterydow... podlewanie zielska tez niezla iloscia chemii dodatkowo jak nie daj bog zachorujesz...to i lekarze cie truja chemia bez pojecia smieciowe wysoko rafinowane jedzenie dostepne wszedzie za niewielkie pieniadze kuszace smakiem kolorem zapachem opracowywanymi przed niezlych chemikow heheheheeh to strach jak to wszystko zbierzesz do kupy mnie martwi to... ze zeby sie spokojnie zdrowo najesc... to trzeba tyle wysilku wlozyc.... wchodzic w biochemie... szlaki pentozowe heksozowe glikuronowe ja pier*ole :):) no nic innego powiedziec nie mozna niby sie nie znamy....ale troche sie znamy :) kogos obcego to bym olal ale czlowiek sportu...plywak... to lubie czuje i szanuje :) to prawie jakbym sam probowal jak u ciebie zda egzamin... predzej sie skusze :) a jak juz papaja wyleczy te swoje... je :):) chociaz to to akurat calkiem spokojnie inaczej by mozna... jej sprawa :) teraz jak mysle... to ta warstewka tluszczu pokrywajaca sluzowke....jelita... czy to na tej zasadzie zalecza? czy bardziej od srodka... z krwia... w czasie mrozu czy przy deszczu chlapie... posmarowanie skory butow zdaje egzamin :) mity nas otaczaja i to w sposobach treningowych zywieniowych suplementacyjnych.... na razie to mnie odstrecza kwestia tluszczy nasyconych i/albo NNKT jak na razie na roslinnych nie mam powodu do narzekan ale cos w tym moze byc :) bo ta tlusta smietanka na wrzody... bo to ruscy zajadajacy slonine i popijajcy spirytem... uodpornienie sluzowki kwestia pozniej uzyskania jak najczystszego chemicznie miesa tluszczu.... inna kwestia taka... ze jednak osoby wysoce uduchowione, rozwiniete mentalnie nakazuja calkowite oczyszczenie ciala fizycznego i rezygnacje z miesa i zwierzecych wyrobow.... wlasnie przez tą ... "nieczystosc" ten zalazek smierci... przepelnienie negatywna energia.... dla mnie to ma duze znaczenie bo zamierzam isc w tym kierunku dlatego wzialem sie za oczyszczanie ciala sporo dylematow o nas wydaje mi sie nie mozna mowic ze jestesmy mieso czy roslinozerni jestesmy przystosowani do obu rodzajow zywienia... kto jaka droga pojdzie kwas. pisze o przystosowywaniu naszego ciala... chociazby rozwoj odpowiednich enzymow ma ono ogromne mozliwosci adaptacyjne a jest wiele rzeczy o ktorych nie wiemy jak ludzie moga jak rosliny zyc ....swiatlem hehe powiedzialbys ze to mozliwe? zdarza sie tez widzialem filmik na national geographic o tym hindusie co to pol roku czy rok bez ruchu siedzial pod drzewkiem i zyl...i nic nie jadl nie pil cuda :) rozwoj cial energetycznych, mozliwosci mentalnych... wychodzenie z ciala, widzenie aury itp.... czacha mala na to wszystko co do mitow... prane mozgownice mamy od malego... cukier krzepi, pij mleko bedziesz wielki... margarynki samo zdrowie wszystko teraz bez tluszczu bez cholesterolu heheh wszystko light samo zdrowie :):) a nigdzie o tym rzetelnie nie ucza... i czlowiek sam musi... no... rece opadaja... pozniej wrzuce ciekawy kawalek (nie jestem u siebie) ...z optymalnika.... bo sie myla w zeznaniach hehe i mnie drzaźnią hehe bo czuje jakby mnie w glupka robili :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się ma czystą wątrobę to nie ma się dużego cholesterolu bo cholesterol nam jest potrzebny czy nam się podoba czy nie, to wątroba to przetwarza i go produkuje, jak mamy zawaloną wątrobę to jest stłuszczona i cholesterol idzie w górę , ja nie łykam żadnych tabl na cholesterol i mam w normie a swoją drogą jak piszą co niektórzy że tabl, to placebo na cholesterol pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEEJ:)
No, ok, nikt nikogo nie zwolnił od myślenia, szukać, dedukować, sprawdzać, to jest TO. Tak długo aż wyrobi sie własne stanowisko i sygnały z własnego ciała/umysłu będą doskonale czytelne. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choroba nowotworowa a zmiany żywieniowe na przełomie XIX i XX wieku Według Światowej Organizacji Zdrowia choroby nowotworowe stanowią obecnie główną przyczynę śmierci na świecie. Jednak źródła naukowo-medyczne z przełomu XIX i XX w. pokazują, że nowotwory były w tym czasie rzadkością i prawie wcale nie występowały w tzw. prymitywnych populacjach izolowanych. Upowszechniły się wraz ze wzrostem spożycia wysoko przetworzonych pokarmów węglowodanowych kosztem tradycyjnych pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Razem z rosnącą intensywnością kontaktów prymitywnych populacji z przybyszami z Europy, ich tradycyjny model żywienia ulegał fundamentalnym zmianom: pokarmy tradycyjne, często bogate w tłuszcz i cholesterol, zastępowane były stopniowo przez żywność węglowodanową. Zmiany te niemal zawsze powodowały wystąpienie niespotykanych wcześniej różnych „chorób cywilizacyjnych, w tym raka calosc: http://tnij.org/oil7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos ciekawego w temacie miecho vs wegle czyli Mit „zbilansowanej diety W opinii publicznej pokutuje mit, że dieta bogata w mięso, ale uboga w pokarmy roślinne prowadzi do niedoborów różnych substancji odżywczych. W związku z tym uważa się, że „zdrowa, dobrze zbilansowana dieta musi zawierać białka, tzw. zdrowe tłuszcze i koniecznie węglowodany..... Czy aby na pewno ? calosc: http://tnij.org/oing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, wklejasz tu informacje na temat przewagi diety optymalnej, jej dobroczynnych działań itp. Wymieniasz mity obalające inne niż opty zasady żywienia. Ale to są tylko wybiórcze informcje 'z jednej strony'. Ja bym ci mogła wkleić drugie tyle naukowych dowodów, świetnych teorii i opinii "z drugiej strony' tzn. o tym, że dieta z przewagą mięsa i tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwa, powoduje raka, cukrzycę, otyłość, zwyrodnienia, miażdżycę. A najlepszą dietą jest dieta roślinna. Najlepszym rozwiązaniem tego sporu powinna być praktyka. Makler, dla mnie pół roku to za mała. Pływak jest młody, organizm silny. Dlaczego nie ma np. klinik leczących nowotwory za pomocą diety optymalnej? Takich, gdzie leczy sie ciężko chorych, umierających ludzi, w ostatnich fazach raka za pomocą eliminacji weglowodanów a za to dietą mięsną, plus na olbrzymich ilościach sadła, smalcu, jajek, masła? A za to są takie kliniki wg dr Budwig (zero mięsa i innych tłuszczy poza omega3), Gersona (to samo), Dąbrowskiej? Ja nie słyszałam o nikim, kto uleczyłby raka rezygnując z dobrych węglowodanów (brązowy ryż, kasze, chleb) a przechodząc na duże ilości mięsa i tłuszczy zwierzęcych. Co do diety naszych przodków. Najstarsze udokumentowane materiały historyczne dotyczą starożytnej Grecji i Rzymu. To około 7000 lat temu. Wcześniej - to tylko hipotezy badawcze bo brak materiałów pisanych. Jak żywili się Grecy i Rzymianie 5 tyś lat przed Chrystusem? Przede wszystkim chlebem (bogatsi) a biedni plackami jęczmiennymi lub papką z przemielonych ziaren zbóż. Do tego dużo warzywi owoców: oliwki, cebula, jabłka (dużo właśnie ich jedli), czosnek, figi, bób, groch, rzepę, winogrono, daktyle, suszone owoce. Z mięsa - najczęściej jedli ryby, ptactwo, mięso kozie. Ale to głównie ci bogatsi. Popijali winem (np. chleb maczali w winie), jedli miód, jajka, także ciasta i desery. Byli smukli, wysportowani. Dopiero w średniowieczu, głównie mnisi (ci, którzy ślubowali żyć w uwóstwie) zastosowali dietę podobną do waszej optymalnej. Ci potrafili zjadać do 12 jajek dziennie, tłuste mięsa, ryby w ogromnych ilościach - mówi się, że zjadali do 7000 kalorii dziennie. Jak wyglądali i ile żyli... wiadomo. Jarosław, przemyslałam sprawę i też wybieram sposób żywienia wg Edgara. Uważam, że jest najbardziej optymalny i wyważony. Bez przegięcia w żadną stronę. Co do Huny, to stwierdzam, że bardzo wiele jej zasad stosowałam w swoim życiu, nieświadomie. Teraz trochę inaczej patrzę na niektóre sprawy. Np. do tej pory bałam się zbytnio cieszyć np. sukcesami, bo... zapeszę (tak nas uczono). Huna mówi, że warunkiem powodzenia jest myślenie o nim, cieszenie sie z niego, wyobrażanie go sobie i chwalenie go, także werbalne (tak w wielkim skrócie). Dzięki Hunie łatwiej mi też radzić sobie z wieloma problemami, poczynając od najmniejszych. Np. do tej pory już chwilę po przebudzeniu przypominałam sobie, co mam dziś do zrobienia i okazywało się, że tyle tego, że od razu miałam stres (dzieci, praca, dom, prasowanie, sprzątanie, dentysta, zakupy, kółko)... od razu mnie to frustrowało i od razu wiedziałam, że nie zdążę. I nie zdążałam. Teraz budzę się i myślę, że dzień jest taki długi, czas płynie powoli i na wszystko mi go wystarczy a nawet więcej, będę miała jeszcze sporo wolnego i nie będę wcale zmęczona. I kurcze, tak jest :) Znalazłam nawet czas na naukę angielskiego - zapisałam sie na intensywny kurs - i sprawia mi to przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia, że coś zawalam. Napiszę jeszcze więcej na ten temat - bo chcę sie jeszcze trochę podzielić moimi wrażeniami - dzieją sie też niesamowite rzeczy :), ale zrobie to wieczorkiem, to teraz musze lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, wklejasz tu informacje na temat przewagi diety optymalnej, jej dobroczynnych działań itp. Wymieniasz mity obalające inne niż opty zasady żywienia. Ale to są tylko wybiórcze informcje 'z jednej strony'. Ja bym ci mogła wkleić drugie tyle naukowych dowodów, świetnych teorii i opinii "z drugiej strony' tzn. o tym, że dieta z przewagą mięsa i tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwa, powoduje raka, cukrzycę, otyłość, zwyrodnienia, miażdżycę. A najlepszą dietą jest dieta roślinna. Najlepszym rozwiązaniem tego sporu powinna być praktyka. Makler, dla mnie pół roku to za mała. Pływak jest młody, organizm silny. Dlaczego nie ma np. klinik leczących nowotwory za pomocą diety optymalnej? Takich, gdzie leczy sie ciężko chorych, umierających ludzi, w ostatnich fazach raka za pomocą eliminacji weglowodanów a za to dietą mięsną, plus na olbrzymich ilościach sadła, smalcu, jajek, masła? A za to są takie kliniki wg dr Budwig (zero mięsa i innych tłuszczy poza omega3), Gersona (to samo), Dąbrowskiej? Ja nie słyszałam o nikim, kto uleczyłby raka rezygnując z dobrych węglowodanów (brązowy ryż, kasze, chleb) a przechodząc na duże ilości mięsa i tłuszczy zwierzęcych. Co do diety naszych przodków. Najstarsze udokumentowane materiały historyczne dotyczą starożytnej Grecji i Rzymu. To około 7000 lat temu. Wcześniej - to tylko hipotezy badawcze bo brak materiałów pisanych. Jak żywili się Grecy i Rzymianie 5 tyś lat przed Chrystusem? Przede wszystkim chlebem (bogatsi) a biedni plackami jęczmiennymi lub papką z przemielonych ziaren zbóż. Do tego dużo warzywi owoców: oliwki, cebula, jabłka (dużo właśnie ich jedli), czosnek, figi, bób, groch, rzepę, winogrono, daktyle, suszone owoce. Z mięsa - najczęściej jedli ryby, ptactwo, mięso kozie. Ale to głównie ci bogatsi. Popijali winem (np. chleb maczali w winie), jedli miód, jajka, także ciasta i desery. Byli smukli, wysportowani. Dopiero w średniowieczu, głównie mnisi (ci, którzy ślubowali żyć w uwóstwie) zastosowali dietę podobną do waszej optymalnej. Ci potrafili zjadać do 12 jajek dziennie, tłuste mięsa, ryby w ogromnych ilościach - mówi się, że zjadali do 7000 kalorii dziennie. Jak wyglądali i ile żyli... wiadomo. Jarosław, przemyslałam sprawę i też wybieram sposób żywienia wg Edgara. Uważam, że jest najbardziej optymalny i wyważony. Bez przegięcia w żadną stronę. Co do Huny, to stwierdzam, że bardzo wiele jej zasad stosowałam w swoim życiu, nieświadomie. Teraz trochę inaczej patrzę na niektóre sprawy. Np. do tej pory bałam się zbytnio cieszyć np. sukcesami, bo... zapeszę (tak nas uczono). Huna mówi, że warunkiem powodzenia jest myślenie o nim, cieszenie sie z niego, wyobrażanie go sobie i chwalenie go, także werbalne (tak w wielkim skrócie). Dzięki Hunie łatwiej mi też radzić sobie z wieloma problemami, poczynając od najmniejszych. Np. do tej pory już chwilę po przebudzeniu przypominałam sobie, co mam dziś do zrobienia i okazywało się, że tyle tego, że od razu miałam stres (dzieci, praca, dom, prasowanie, sprzątanie, dentysta, zakupy, kółko)... od razu mnie to frustrowało i od razu wiedziałam, że nie zdążę. I nie zdążałam. Teraz budzę się i myślę, że dzień jest taki długi, czas płynie powoli i na wszystko mi go wystarczy a nawet więcej, będę miała jeszcze sporo wolnego i nie będę wcale zmęczona. I kurcze, tak jest :) Znalazłam nawet czas na naukę angielskiego - zapisałam sie na intensywny kurs - i sprawia mi to przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia, że coś zawalam. Napiszę jeszcze więcej na ten temat - bo chcę sie jeszcze trochę podzielić moimi wrażeniami - dzieją sie też niesamowite rzeczy :), ale zrobie to wieczorkiem, to teraz musze lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, wklejasz tu informacje na temat przewagi diety optymalnej, jej dobroczynnych działań itp. Wymieniasz mity obalające inne niż opty zasady żywienia. Ale to są tylko wybiórcze informcje 'z jednej strony'. Ja bym ci mogła wkleić drugie tyle naukowych dowodów, świetnych teorii i opinii "z drugiej strony' tzn. o tym, że dieta z przewagą mięsa i tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwa, powoduje raka, cukrzycę, otyłość, zwyrodnienia, miażdżycę. A najlepszą dietą jest dieta roślinna. Najlepszym rozwiązaniem tego sporu powinna być praktyka. Makler, dla mnie pół roku to za mała. Pływak jest młody, organizm silny. Dlaczego nie ma np. klinik leczących nowotwory za pomocą diety optymalnej? Takich, gdzie leczy sie ciężko chorych, umierających ludzi, w ostatnich fazach raka za pomocą eliminacji weglowodanów a za to dietą mięsną, plus na olbrzymich ilościach sadła, smalcu, jajek, masła? A za to są takie kliniki wg dr Budwig (zero mięsa i innych tłuszczy poza omega3), Gersona (to samo), Dąbrowskiej? Ja nie słyszałam o nikim, kto uleczyłby raka rezygnując z dobrych węglowodanów (brązowy ryż, kasze, chleb) a przechodząc na duże ilości mięsa i tłuszczy zwierzęcych. Co do diety naszych przodków. Najstarsze udokumentowane materiały historyczne dotyczą starożytnej Grecji i Rzymu. To około 7000 lat temu. Wcześniej - to tylko hipotezy badawcze bo brak materiałów pisanych. Jak żywili się Grecy i Rzymianie 5 tyś lat przed Chrystusem? Przede wszystkim chlebem (bogatsi) a biedni plackami jęczmiennymi lub papką z przemielonych ziaren zbóż. Do tego dużo warzywi owoców: oliwki, cebula, jabłka (dużo właśnie ich jedli), czosnek, figi, bób, groch, rzepę, winogrono, daktyle, suszone owoce. Z mięsa - najczęściej jedli ryby, ptactwo, mięso kozie. Ale to głównie ci bogatsi. Popijali winem (np. chleb maczali w winie), jedli miód, jajka, także ciasta i desery. Byli smukli, wysportowani. Dopiero w średniowieczu, głównie mnisi (ci, którzy ślubowali żyć w uwóstwie) zastosowali dietę podobną do waszej optymalnej. Ci potrafili zjadać do 12 jajek dziennie, tłuste mięsa, ryby w ogromnych ilościach - mówi się, że zjadali do 7000 kalorii dziennie. Jak wyglądali i ile żyli... wiadomo. Jarosław, przemyslałam sprawę i też wybieram sposób żywienia wg Edgara. Uważam, że jest najbardziej optymalny i wyważony. Bez przegięcia w żadną stronę. Co do Huny, to stwierdzam, że bardzo wiele jej zasad stosowałam w swoim życiu, nieświadomie. Teraz trochę inaczej patrzę na niektóre sprawy. Np. do tej pory bałam się zbytnio cieszyć np. sukcesami, bo... zapeszę (tak nas uczono). Huna mówi, że warunkiem powodzenia jest myślenie o nim, cieszenie sie z niego, wyobrażanie go sobie i chwalenie go, także werbalne (tak w wielkim skrócie). Dzięki Hunie łatwiej mi też radzić sobie z wieloma problemami, poczynając od najmniejszych. Np. do tej pory już chwilę po przebudzeniu przypominałam sobie, co mam dziś do zrobienia i okazywało się, że tyle tego, że od razu miałam stres (dzieci, praca, dom, prasowanie, sprzątanie, dentysta, zakupy, kółko)... od razu mnie to frustrowało i od razu wiedziałam, że nie zdążę. I nie zdążałam. Teraz budzę się i myślę, że dzień jest taki długi, czas płynie powoli i na wszystko mi go wystarczy a nawet więcej, będę miała jeszcze sporo wolnego i nie będę wcale zmęczona. I kurcze, tak jest :) Znalazłam nawet czas na naukę angielskiego - zapisałam sie na intensywny kurs - i sprawia mi to przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia, że coś zawalam. Napiszę jeszcze więcej na ten temat - bo chcę sie jeszcze trochę podzielić moimi wrażeniami - dzieją sie też niesamowite rzeczy :), ale zrobie to wieczorkiem, to teraz musze lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, wklejasz tu informacje na temat przewagi diety optymalnej, jej dobroczynnych działań itp. Wymieniasz mity obalające inne niż opty zasady żywienia. Ale to są tylko wybiórcze informcje 'z jednej strony'. Ja bym ci mogła wkleić drugie tyle naukowych dowodów, świetnych teorii i opinii "z drugiej strony' tzn. o tym, że dieta z przewagą mięsa i tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwa, powoduje raka, cukrzycę, otyłość, zwyrodnienia, miażdżycę. A najlepszą dietą jest dieta roślinna. Najlepszym rozwiązaniem tego sporu powinna być praktyka. Makler, dla mnie pół roku to za mała. Pływak jest młody, organizm silny. Dlaczego nie ma np. klinik leczących nowotwory za pomocą diety optymalnej? Takich, gdzie leczy sie ciężko chorych, umierających ludzi, w ostatnich fazach raka za pomocą eliminacji weglowodanów a za to dietą mięsną, plus na olbrzymich ilościach sadła, smalcu, jajek, masła? A za to są takie kliniki wg dr Budwig (zero mięsa i innych tłuszczy poza omega3), Gersona (to samo), Dąbrowskiej? Ja nie słyszałam o nikim, kto uleczyłby raka rezygnując z dobrych węglowodanów (brązowy ryż, kasze, chleb) a przechodząc na duże ilości mięsa i tłuszczy zwierzęcych. Co do diety naszych przodków. Najstarsze udokumentowane materiały historyczne dotyczą starożytnej Grecji i Rzymu. To około 7000 lat temu. Wcześniej - to tylko hipotezy badawcze bo brak materiałów pisanych. Jak żywili się Grecy i Rzymianie 5 tyś lat przed Chrystusem? Przede wszystkim chlebem (bogatsi) a biedni plackami jęczmiennymi lub papką z przemielonych ziaren zbóż. Do tego dużo warzywi owoców: oliwki, cebula, jabłka (dużo właśnie ich jedli), czosnek, figi, bób, groch, rzepę, winogrono, daktyle, suszone owoce. Z mięsa - najczęściej jedli ryby, ptactwo, mięso kozie. Ale to głównie ci bogatsi. Popijali winem (np. chleb maczali w winie), jedli miód, jajka, także ciasta i desery. Byli smukli, wysportowani. Dopiero w średniowieczu, głównie mnisi (ci, którzy ślubowali żyć w uwóstwie) zastosowali dietę podobną do waszej optymalnej. Ci potrafili zjadać do 12 jajek dziennie, tłuste mięsa, ryby w ogromnych ilościach - mówi się, że zjadali do 7000 kalorii dziennie. Jak wyglądali i ile żyli... wiadomo. Jarosław, przemyslałam sprawę i też wybieram sposób żywienia wg Edgara. Uważam, że jest najbardziej optymalny i wyważony. Bez przegięcia w żadną stronę. Co do Huny, to stwierdzam, że bardzo wiele jej zasad stosowałam w swoim życiu, nieświadomie. Teraz trochę inaczej patrzę na niektóre sprawy. Np. do tej pory bałam się zbytnio cieszyć np. sukcesami, bo... zapeszę (tak nas uczono). Huna mówi, że warunkiem powodzenia jest myślenie o nim, cieszenie sie z niego, wyobrażanie go sobie i chwalenie go, także werbalne (tak w wielkim skrócie). Dzięki Hunie łatwiej mi też radzić sobie z wieloma problemami, poczynając od najmniejszych. Np. do tej pory już chwilę po przebudzeniu przypominałam sobie, co mam dziś do zrobienia i okazywało się, że tyle tego, że od razu miałam stres (dzieci, praca, dom, prasowanie, sprzątanie, dentysta, zakupy, kółko)... od razu mnie to frustrowało i od razu wiedziałam, że nie zdążę. I nie zdążałam. Teraz budzę się i myślę, że dzień jest taki długi, czas płynie powoli i na wszystko mi go wystarczy a nawet więcej, będę miała jeszcze sporo wolnego i nie będę wcale zmęczona. I kurcze, tak jest :) Znalazłam nawet czas na naukę angielskiego - zapisałam sie na intensywny kurs - i sprawia mi to przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia, że coś zawalam. Napiszę jeszcze więcej na ten temat - bo chcę sie jeszcze trochę podzielić moimi wrażeniami - dzieją sie też niesamowite rzeczy :), ale zrobie to wieczorkiem, to teraz musze lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - kto dziś na ziemi zyje najdłużej? Japończycy. Jedzą bardzo dużo RYŻU (węgle), warzyw, soi, soczewicy, owoców. Do tego ryby i owoce morza, ale bez przesady. Badacze nie wiedzą dokładnie który element tej diety jest decydujący (ale to na pewno dieta a nie np. geny, bo wystarczy, że taki Japończyk wyjedzie do USA...) Są też teorie, że to zupa miso ma taki dobry wpływ na zdrowie i długość życia Japończyków. Jedzą ją kilka razy dziennie. To zupa ze sfermentowanej soi lub sfermentowanego jęczmienia. Węgle... No i jeszcze - dlaczego nazywacie chleb, ryż, kasze pokarmem niezjadalnym (na surowo)? To mięso, łącznie z tymi nerkami i podrobami, bigosy, frytki jecie surowe? Nie czepiam się, po prostu nie rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaL Zapodane linki nie dotycza diety optymalnej, tylko obalaja mity współczesnego żywienia. Przez ostatni rok odżywiałem się podobnie jak makler czyli glownie wegle złożone, warzywa i owoce, oleje roslinne i z reguly codziennie porcja miesa lub ryby. Zauwazylem, ze mi taka dieta nie pasuje. Brakuje mi w niej dobrego bialka. Dlatego robie zwrot w kierunku LC albo MC, gdzie kosztem wegli organizm otrzyma wiecej bialka i tluszczy. Beda to glownie zoltka jaj, jakies mieso i czasami ser zolty. Na dzien dzisiejszy z diet LC bardziej podchodzi mi dieta Lutza, bo nie ma w niej az tak dużej podazy tluszczy jaka mamy w diecie Kwaśniewskiego. Jeszcze mam do przeczytania ksiazke E. Bednarczyk-Witoszek. Niejadalne na surowo węglowodany o które pytalas - to takie produkty, ktorych człowiek na surowo nigdy nie jadl, bo nie jest do tego genetycznie przystosowany. Sa to wszystki zboza, ryz, kasze itp. ps. zawsze sadzilem, ze kazde forum sluzy wymianie doświadczeń i do dzielenia się wiedza, ale jeśli komus to nie odpowiada, to obiecuje, ze wiecej zadnego linka tutaj nie wkleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak tylko mnie nie strasz, masz wklejać co zdobędziesz. Na tamtym wątku też, plis.To co mnie gnębi, mam z węgli. Mnie z kolei Pitchford nie powalił na kolana. Dieta tzw. japońska, jest dietą sztuczną.Zawiera dużo białka o niezbyt wysokiej jakości(ryba), mało tłuszczu, dużo węgli w postaci głównie skrobi(ryż). Dieta ta chroni przed chorobami cywilizacyjnymi, ale powoduje inne choroby. Nie powoduje miażdżycy,, ale powoduje stwardnienie tętnic, zwłaszcza mózgowych, spowodowane niedoborem kolagenu w diecie. Jest przyczyną bardzo częstych krwotoków mózgowych spotykanych u starszych ludzi w Japonii. Dieta japońska jest lepsza od od większości diet i modeli żywienia, ale nie jest najlepsza dla czynności mózgu.Może być stosowana u tych, którzy nie chcą czy nie mogą żywić się optymalnie. Tyle Kwaś...Czy tak jest faktycznie, nie mnie to wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, możesz wklejać linki, mnie to nie przeszkadza. Chodzi tylko o to, że zawsze są jakieś teorie coś twierdzące i przynajmniej tyle samo teorii mówiących coś zupełnie przeciwnego. Każdy może wybrać, ale tu chyba nie ma mądrzejszych :) Raczej sami dokonujemy wyboru, no i sami za ten wybór kiedyś zapłacimy :) Lepszym lub jeszcze lepszym zdrowiem :) Jeszcze jedna rzecz dotycząca Huny. Ostatnio uparłam się na zakup dobrych, ekologicznych wędlin i mięsa. Kosztowało mnie to sporo wysiłku, ale w efekcie - zamrażalka pełna eko-wędlin i mięsa kurcząt z wolnego wybiegu karmionych ziarnem (chodziło o dzieci). Byłam tym bardzo zaabsorbowana, myślałam, a potem cieszyłam się, że się udało. W weekend poszliśmy na obiad do ulubionej restauracyjki. Chodzimy tam od lat, jeszcze zanim dzieci pojawiły się na świecie. Zwykle dla dzieci zamawiamy kurczaka z frytkami. Tym razem też. A kelnerka pyta - pierwszy raz, nigdy wcześniej to się nie zdażyło, w karcie też nic się nie zmieniło (kurczak panierowany) - czy życzymy sobie zwykłego kuraczaka czy z wolnego wybiegu :) Nauczyciele Huny mieliby raj - przykład doskonale pasujący do tego, co nauczają. Mnie też zatkało :) Rzeczy na których mi zaczęło zależeć i o których zaczęłam mysleć, zaczęły 'same' pojawiać się w moim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeeJay
Makler Bardzo jestem ciekaw czy Andia odpowie na Twoje pytania:) Na moje nie odpowiadziała:) Jakiej wody używają:) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andia pojawila sie tutaj tylko z jednego powodu i osiagnela efekt odwrotny do zamierzonego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gotowane całe ziarna zbóż, warzywa i fasole od wieków są podstawowym pożywieniem niemal na całym świecie. W Ameryce Środkowej codzienny posiłek składa się z placków kukurydzianych i czarnej fasoli. Ryż i produkty sojowe to główny pokarm na terenie Chin, Azji Południowej i Indonezji. Chleb z pełnej pszenicy i soczewicy to podstawowa żywność w Indiach, Pakistanie i Afganistanie. Placki z pszenicy oraz różnych gatunków fasoli i nasion je się w całej Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Także zupy są podstawowym pożywieniem we wszystkich tradycyjnych kuchniach. Ludzie żyjący na Dalekim Wschodzie jedzą zupę miso i zupę rybną, Hindusi - zupę z soczewicy lub ciecierzycy. Na Środkowym Wschodzie i w Europie tradycyjnie jada się krupnik i zupę cebulową. W Afryce - zupę z sorgo, rosoły z korzeni i bulw, w Afryce zupę dyniową, gęstą zupę z kukurydzy lub małży." http://walden.underlegend.net/stara/makrobiotyka/jedzenie_jak_lek.htm Kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością zupę miso i się nią zajadam dwa razy dziennie: "Prawdziwie lecznicze właściwości ma miso - ciemna gęsta masa z soi, nierafinowanej soli morskiej, sfermentowanego jęczmienia lub ryżu, poddanych wspólnie procesowi dojrzewania. Miso dodaje się do zup i duszonych warzyw. Zawiera żywe, wspomagające trawienie enzymy, ustala równowagę między złożonymi węglowodanami, niezbędnymi kwasami tłuszczowymi, białkiem, witaminami i substancjami mineralnymi. Miso poprawia jakość krwi i limfy oraz odtruwa organizm" pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dee jay :) jak sie pojawi to sie przypomne i odesle do moich pytan i poprosze uprzejmie o ustosunkowanie sie do zagadnien papaja nie rozpedzaj sie tak z ta optymalna plywak :D mam pare kwiatuszkow :):) w jednym miejscu pan dr kwas pisze .... Oleje roślinne zawierają wię- cej kwasów wielo- i jednonienasyconych. Warto wiedzieć, że oleje roślinne z zawartością NNKT mają pewną bardzo niekorzystną cechę, mianowicie szybciej się psują oraz w wysokiej temperatu- rze wydzielają szkodliwe substancje. Dlatego nigdy do smażenia czy pieczenia nie powinniśmy używać olejów: kukurydzianego, sezamowego, czy arachidowego ...... gdzie w kolejnym miejscu zapominajac o powyzszym kategorycznym stwierdzeniu pisze .... Najlepsze jako dodatki do stosowania na surowo są oleje zawierające kwas linolenowy produkowane z rze- paku i soi, natomiast do smażenia najlepiej używać oleju arachidowego (jest odporny na utlenianie w wysokiej temperaturze) lub słonecznikowego. ..... ogromny blad rzeczowy ktory nie moze! miec miejsca u osoby ktora ma takie a nie inne mniemanie o sobie i teoriach wyglaszanych przez siebie, w tak kategorycznym tonie i ktora podobno tak doskonale zna sie na tluszczach i wszelkich procesach biochemicznych zachodzacych w naszym ciele! ( ps. starakosc :) jak widzisz...nie tylko ciebie umiem pietnowac za pisanie bzdetow ;) czepiac sie bede kazdego bez wzgledu na tytuly i domniemana wiedze ) kolejny ciekawy kwiatuszek... pan dr k pisze... Organizm człowieka nie może wprawdzie sam wytwarzać NNKT, ale może się bez nich obejść, o czym świadczy przykład starożytnych Greków, którzy używali wyłącznie oliwy i dożywali sędziwego wieku. ..... hm.... no troszke dosc oglednie...i malo rzeczowo... jak na takiego naukowego fachowca....wchodzacego tak gleboko w procesy metaboliczne wspomagac sie twierdzeniem ze starozytni grecy...... jakos sobie radzili gdzie dr budwig wyraznie pisze jak to oleje nnkt z grupy omega-3 i wlasnie kwas alfalinolenowy ALA sa ogromnie wazne dla poprawnej pracy mozgu i blon komorkowych i jej wlasnie zdaniem wiekszosc zaburzen ktorych rozwoj prowadzi do stanow chorobowych wynika wlasnie z braku ALA aaaaaa.... w obecnych miesach i tluszczach w dzisiejszych czasach stosunek omega-3 do omega-6 ktory to powinien wynosic 1:1 - 1:5 , wynosi od 1:15 - 1:20 i stad sie biora klopoty dowodem tego jest kuracja i styl zywienia proponowany przez owa pania dr i skuteczne leczenie ciezkich czesto nieuleczalnych chorob.... min nowotworowych a ze pani dr budwig byla 7x nominowana do nagrody noble i byla jednak sporo lepiej wyksztalcona w zakresie tluszczy.... pan dr kwas odchodzi........................................ tak jak i pan dr kwas tak sie skupia sie na bialku i tluszczu obecnym w mleku podkreslajac wielokrotnie o jego najlepszych idealnych walorach stosunkach bialek do tluszczu..... wielokrotnie zaznaczajac... pomija fakt duzej ilosci weglowodanow taki..... maly kwiatuszek ode mnie :) Uwaga: alergia Na liście alergenów pokarmowych u dzieci jaja kurze są na drugim miejscu po białkach mleka krowiego. Dlatego dzieci ze skłonnością do uczuleń lub pochodzące z rodzin, w których występuje alergia, nie powinny jeść jajek przed 12. miesiącem życia. Ale warto wiedzieć, że gotowanie jajka na twardo pozbawia je z reguły własności uczulających. wiec plywak :) tak zbytnio tych surowych nie wcinaj :) cobys z deszczu pod rynne nie wlecial ;) kilka ciekawych cytatow w optymalnika : ...do dziś pokutuje dość po- wszechne przekonanie, że głównym pa- liwem komórki są węglowodany. Pro- blem w tym jakiej komórki? Bakteryj- nej lub nerwowej tak, ale mięśniowej tylko przy niedostatku tlenu. ( jak pakuje...to jest wysilek anaerobowy - beztlenowy czyli idealnie sie sprawdzaja weglowodany :) a życzliwy tak sie bal o moja pare na treningu hehe a tego mi jeszcze nie braklo dzieki weglowodanom zlozonym spozywanym poltoragodziny przed treningiem, szybko sie odbudowuje po... dawka prostych...pozniej mieszane ze zlozonymi ) ......U człowieka i dużych zwierząt spala- nie tłuszczu jest jednak wolniejsze i bar- dziej kłopotliwe, ze względu na trudno- ści z dostawą zarówno tego paliwa, jak i tlenu do komórek docelowych (dłuż- sza droga)...... .......Ta niskowęglowodanowa dieta nie wydaje się jednak godna polece- nia, nie chroni bowiem przed staro- ścią i wczesną śmiercią. Jak już pisałem, ,,naturalny Eskimos z trudem prze- kraczał ,,sześćdziesiątkę, mimo braku zmian o charakterze ,,cywilizacyjnym w organizmie. Jedną z przyczyn mogło być nadmierne spożycie białka (rzędu 300 g na dobę) i związane z tym chro- niczne przeciążenie organizmu związ- kami azotu, a może nadmierne spo- życie tłuszczu (150 g)? ........ .....mieszkańcy oaz dłu- gowieczności zjadają przecież przynajm- niej 200 g węglowodanów dziennie...... ......Kwasy tłuszczowe mogą być wyko- rzystywane jako źródło energii przez większość tkanek organizmu, z wyjąt- kiem układu nerwowego oraz krwinek, których paliwem, jak wiemy, jest gluko- za. Glicerol z kolei może się spalać po- dobnie do węglowodanów, a w razie po- trzeby może się przetworzyć w glukozę...... (a glukoza to jak doskonale wiemy :) cukier prosty) .....Jak wspomniałem wcześniej (w książ- ce przyp. red.), wysokie spożycie jakiego- kolwiek tłuszczu przy diecie niskowę- glowodanowej i niskobiałkowej jest niekorzystne i może stanowić dodatko- we zagrożenie dla zdrowia...... .....Najwięcej zmian o charakte- rze nowotworowym stwierdzono u szczurów spożywających tłuszcz kurcząt...... .......Widzimy więc jasno, że tłuszcz, dobre lekkie paliwo i potencjal- ny nośnik kilku witamin, może być w nadmiarze bardzo szkodliwy. Nie jest to żadna rewelacja w świetle tego, co wiemy o wszelkich nadmia- rach i dysproporcjach, i nie podkre- ślałbym tego tak natrętnie, gdybym nie wiedział, jak silnie zakorzenione jest wśród ,,optymalnych nieuza- sadnione przekonanie o absolut- nej nieszkodliwości tłuszczu zwie- rzęcego....... .......Już wcześniej podkreślałem, że rośli- ny nie są zbyt dobrym źródłem skład- ników odżywczych, choć i tę ich rolę w żywieniu należy uwzględniać. Są jed- nak przede wszystkim źródłem innych związków chemicznych, o funkcjach trudnych jeszcze do ogarnięcia. Mogą być trucizną lub dobrodziejstwem. Uważam, że ich niedocenianie przez długi czas w żywieniu opar- tym w głównej mierze na produk- tach pochodzenia zwierzęcego było poważnym błędem, za które wie- lu ,,ortodoksów już zapłaciło. Nie warto jednak płacić nadal. dr biochemii WŁODZIMIERZ PONOMARENKO wrzucone cytaty pana wlodzimierza ponomarenki z optymalnika jedziemy dalej z optymalnika... jakas pani red. .... Wbrew powszechnemu mniemaniu optymalnych, organizm najsprawniej tworzy tkan- kę tłuszczową ze spożytych tłuszczów, a nie z węglo- wodanów. (prof. N. Wolański „Czynniki rozwoju czło- wieka PWN 1987 str.329-330)..... ( po mojemu to kazdy nadmiar spozytych kalorii laduje w postaci tkanki tluszczowej nad pepkiem :):) a pan dr kwas caly czas pieknie informuje o szkodliwych nadmiarach weglowodanow... do ktorych ja nie doprowadzam jak i wiekszosc inteligentnie sie odzywiajacych... u mnie to swiadczy o paru mm tkanki nad pepkiem :D a zbyt malo tez nie dostarczam bo zasob energetyczny plynie rownomiernie przez caly dzien bez wachniec, ktore sa mozliwe gdy ktos sie obzera weglami prostymi) ........ Natomiast jednorazowo spo- żyta duża dawka węglowodanów przyspiesza tylko po- wyższe reakcje poprzez zmuszanie trzustki do wydzie- lania insuliny. Niestety, wydzielanie insuliny nasila- ją również wolne kwasy tłuszczowe - tzw. WKT, ciała ketonowe i aminokwasy (białka). (Bioch. Harp. PZWL 1995 str. 236) Prof. Wolański w swoim podręczniku na str.358-359 podał wyniki badań wpływu częstości po- siłków na zdrowie. U szczurów żywionych raz dzien- nie, po kilku tygodniach występowały zmiany przy- stosowawcze. Żołądek ulegał powiększeniu, wzrasta- ła aktywność enzymów jelitowych oraz ulegało przy- spieszeniu wchłanianie tłuszczów i glukozy. Wzrastała produkcja tłuszczów w tkance tłuszczowej oraz gro- madzenie glikogenu. Zwiększona ilość DNA tkan- ki tłuszczowej wskazywała na zwiększenie ilości ko- mórek tłuszczowych. Wzrastała ilość tłuszczu kosz- tem ilości białka w organizmie (Fabry 1965) oraz wy- stępowało wyraźne zmniejszenie aktywności fizycznej (Leville i OHea 1967). P. Fabry w 1967 roku przepro- wadził badania statystyczne ludzi w wieku od 60 do 64 lat. Otrzymał wyniki podobne jak u zwierząt. Osoby, które zjadały 3 lub mniej posiłków na dobę, mia- ły w 57% nadwagę, u 51% badanych występował nad- miar cholesterolu, tylko u 11% wszystkie wyniki były w normie. W gronie osób zjadających 5 lub więcej po- siłków, tylko 30% miało nadwagę, 18% hipercholeste- rolemię, natomiast wszystkie wyniki były w normie u 40%. Badania te przeprowadzono w latach sześćdzie- siątych, gdy ludzie żywili się intuicyjnie, nie ulegając powszechnym obecnie, a szkodliwym modom...... ( no coz... a pan dr kwas... chwalil sie swoim synem ktory od wielu lat jedzie na opty... i jeden posilek mu starcza... gdzies tam pisal o zoladku o pojemnosci 5 litrow??!!!!!!!! , gdzie ja wszedzie czytalem ze nasz zoladek ma pojemnosc polaczonych dwoch dloni z czego 1/3 nalezy zostawic wolnej przestrzeni dla wydzielanych gazow podczas procesu trawienia) pan dr kwas pisze w diecie optymalnej ....Tłuszcze nienasycone powiada się: „niezbędne nienasycone" są składnikiem mleka kobiece- go. Jest ich tam 0,4 procent. Nikt nie zaprzeczy, że kobiecy pokarm jest idealnym pożywieniem, je- żeli chodzi o skład biochemiczny. To właśnie w nim na l gram białka przypada ponad 3 do 11 gra- mów tłuszczu. Wniosek nasuwa się oczywisty skoro natura przewidziała tak niewielką ilość tego składnika w tak cudownym pokarmie, to powinniśmy to respektować. Tymczasem ludziom się wmawia, że tłuszcze roślinne zawierające kwasy tłuszczowe o wielu wiązaniach nienasyconych, których w mleku kobiecym nie ma, są zdrowe. Nic bardziej mylnego .... (w tym idealnym pokarmie wielokrotnie pomijany... przemilczany jest fakt obecnosci 7 gram laktozy, weglowodanu - dwucukru) dalej pan dr kwas pisze ..... Zawsze lepsza jest margaryna (tłuszcz twardy, a więc ma więcej wodoru) niż olej, z którego została wyprodukowana...... ja pier*ole! to tak jak pisal o pozytywnych skutkach palenia 15-20 papierosow dziennie a negatywnym oddzialywaniu 40 sztuk dziennie gdzie wiadomo ze papierosy zawieraja ok 2000 substancji mogacych wywolywac raka ja pierd*ole! ....... Dlaczego krowa nie zjada barana czy zająca? Odpowiedź jest prostu. Baran czy zając krowie nie smakuje. Dlaczego wilk nie zjada ziemniaków, zboża, trawy czy jabłek? Odpowiedź jest taka sama. Te produkty wilkowi nie smakują. Są dla niego niejadalne. Zarówno zjadani, jak i zjadacze przy pobieraniu pożywienia, kierują się głównie smakiem oraz możliwościami zdobycia pożywienia. Na ogół dla tych zwierząt produkty najlepsze dla ich organizmów są najbardziej smaczne i spoży- wane w pierwszej kolejności. Powyższe mechanizmy, wspólne dla wszystkich istot żywych, zupełnie zawodzą u człowieka. Między wszystkimi gatunkami a człowiekiem w pobieraniu pożywienia występuje jedna, ale bardzo istotna różnica. Wszystkie zwierzęta pobierają pokarm surowy. Człowiek zmienia smak potraw przez ich przetwarzanie. Tylko z tej różnicy wynikają wszystkie, występujące tylko u ludzi, negatyw-ne skutki..... (heheheheh bo smakuje.... to powiedzcie to dzieciom ktore ze smakiem zajadaja sie u mcdonaldsa czy innymi slodyczami ciastkami i czekoladkami :):):):):):):)) i dalej.... o obrobce przez czlowieka, co przy obsmazaniu miesa na sporym tluszczu chwali wstepna obrobke ulatwiajaca trawienie, ale weglowodany ktore jakoby czlowiek nie mogl zjadac na surowo i robi sie te chleby czy gotuje zboza ryze.... ktore w znaczny sposob ulatwiaja spozywanie i trawienie...to za to to juz dyskwalifikacja hehehehe obludnik! ) .....Tymczasem ludzie nie rozumieją podstawowych procesów metabolicznych, mieszają podstawowe pojęcia. Mówią na przykład: „cukier owszem jest niezdrowy, ale za to miód... Miód jest wspaniały!" Bzdura! Miód niemal niczym nie różni się od cukru, więc jak można zabra- niać komuś spożywania cukru i namawiać go jednocześnie do jedzenia miodu, bo i z takimi „facho- wymi" poradami się spotkałem.... (czyzby pan dr nie czytal o apiterapii? nie wie jaka jest roznica miedzy cukrami prostymi naturalnymi a sztucznymi? glupa wali i chce glupa ze mnie robic ) ..... Powinien pan jednak ostrzegać wszystkich zwolenników pańskiej diety, że w razie odstąpie- nia od niej pozom cholesterolu blyskawicznie zwiększa się. Podobnie nawet trzykrotnie Rozumny człowiek nie będzie odstępował od tego co dobre dla jego organizmu, ale muszę przyznać, że to prawda, gwałtowna zmiana składników odżywczych może spowodować takie reak- cje. Mnie także to kiedyś się przydarzyło. Byłem w Szwecji i tam po prostu nie było co jeść. Śmier- dzące masło, jakieś dziwne jajka, chude wędliny z... ananasem. Jak ci ludzie jedzą! Czułem się fa- talnie. To samo powie panu każdy człowiek na diecie optymalnej. Kiedy „zgrzeszy", czasem nawet w sposób niezamierzony, musi to odchorować. Za przewinienia wobec swojego organizmu trzeba zapłacić...... ( eeeeee taki tam drobiazg :):):):) 3x wiekszy cholesterol hehehe ... no ale jak ktos wyslannika woli wiedzy bozej nie slucha to sam sobie winny heheh ) ......Każda dieta oparta na pokarmie roślinnym jest dietą sztuczną. Nawet dieta japońska, którą uważam za jedyną rozsądną alternatywę żywienia optymalnego jest sztuczna, gdyż organizm uzy- skuje w niej wiele energii z węglowodanów, a białko z ryb. Przyroda udowadnia, że ten sposób po- żywienia nie jest naturalny, bo jaki na przykład hipopotam naje się najpierw trawy, a potem idzie ła- pać ryby. Ale Japończycy są szczupli, zdrowi, długowieczni, cechują się wysoką wydajnością pracy, dys- cypliną, a spożywają głównie węglowodany (roślinne) i białka, właśnie z ryb. Dieta japońska jest lepsza od wegetariańskiej? Bez porównania. Japończycy unikają tłuszczów, bo wiedzą, że nie należy mieszać paliw...... ( dla mnie paliwem sa weglowodany zlozone! tluszczu dostarczam tylko tyle aby w stopniu wystarczajacym skora byla natluszczona, bialko mam i z ryb i straczkowych i zboz, wiec.... jesli paliw nie mieszam to git :) nawet wg pana dr kwas :):) ) a tu!? ...... Wielu wegetarian to ludzie szczupli, wysportowani, zdrowi, nie cierpiący na miażdżycę, choro- by serca. Może „pastwisko", jak nazywa pan ten rodzaj odżywiania, wcale nie jest takie złe? Przytoczę raz jeszcze opinię Fryderyka Engelsa, który napisał: „Zboże, które początkowo uprawiano wyłącznie jako paszę dla bydła, wkrótce stało się pożywie- niem ludzi. I wynaleziono wówczas bydło ludzkie, niewolników". Ten wynalazek okazał się jak do- tąd najtrwalszy, jednocześnie dla gatunku ludzkiego najbardzej szkodliwy. Każdy człowiek spoży- wający produkty zbożowe zawsze musi być i zawsze jest niewolnikiem, zawsze jego umysł musi być umysłem niewolnika, nawet jeśli piastuje on najwyższe stanowiska w nauce, gospodarce czy polityce...... (przeczytajcie ten kawalek kilka razy.... ja pierd*ole... to juz pospolite chamstwo! taaaak nie mowi tego sam kwas... ale ladnie wspomina i akcentuje dla podkreslenia waznosci swojej jedynie slusznej drogi hehehe zeby nawet najwiekszy glupek zalapal ze glupkiem bedzie jak nie bedzie jadl miecha i popijal tego tluszczem ) ..... To właśnie jajka, a głównie ich żółtka, zawierają tak wiele czynników przeciwmiażdżycowych nienasyconych kwasów tłuszczo- wych, siarki, choliny, jodu, witamin, składników mineralnych ..... ( to ogolnie pan dr kwas gani NNKT ...ze szkodliwe i niepotrzebne... a w jajeczkach sa super hehehe) .... Pokarm matki to dokładne odwzorowanie diety optymalnej, i tu przynajmniej nauka jest zgodna, że nic nie jest w stanie zastąpić mleka kobiety karmiącej. Na każdy gram biał- ka w pokarmie kobiecym w Polsce średnio przypada 3,14 g tłuszczu i 7 g cukru. ..... ( HALOOOOOOO ??!!! czyzbym zle widzial? pan dr kwas mowi ze mleko kobiece i jego sklad jest odwzorowaniem diety optymalnej??? gdzie na 1g bialka przypada 3g tluszczu i 7 gram wegli :):):):):):):):) nooooo to to rozumiem ! wreszcie facet madrze mowi czyli???? czego jest najwiecej? wegli :):):) i to one stanowia glowny piec energetyczny dla naszego ciala dlatego tak dobrze sie czuje zywiac w ten sposob, no u mnie to bialko i tluszcz sa prawdopodobnie na zblizonym poziomie nie zapominajcie o tym cytacie pan dr kwas w calej ksiazce bzdety pisze a tu wreszcie cos madrego zgodnego w pelni z natura czlowieka! )) hehehehehehe .... Przy każdym innym od optymalnego modelu żywienia, czło- wiek chorować musi. Jeśli nawet nie na ciele, to na umyśle...... (heheheh czyli nawet jak cialo zdrowe.... to pacjent nie wie jeszcze ze glupi... :) ale po owej ksiazce sobie uswiadomi jak kolosolny zyciowy blad popelnia haha) tuuuu jest fajny cytat :):) ......Takimi byli ludzie w rajskim okresie życia, takimi być przestali w wyniku wprowadze- nia do spożycia produktów dla człowieka niejadalnych na surowo, możliwych do spożycia dopiero po ich nadtrawieniu przy pomocy ognia. Tylko człowiek gotuje, smaży, piecze, wędzi, pekluje, mie- le, czyli trawi poza organizmem. Kukurydza, ryż, pszenica, żyto, inne zboża, ziemniaki, groch czy fasola są dla człowieka niejadalne na surowo i jako takie nie nadają się do spożycia dla ludzi..... ( czyli obsmazanie mieska na tluszczu jest git... ale gotowanie grochu czy ryzu jest be.... dziwne ... aleeeee jest nadzieja bo i owoce i warzywa mozna jesc bez zadnej obrobki na surowo :):) i nawet smacznie... a czy miesko na surowo jest smaczne? zwolennicy diety optymalnej niech sie wypowiedza hiehiehie) hehehe juz nie wytrzymuje... ja pierd*ole ....Komórki ciała czło- wieka nie musżą mieć cukru aby żyć. Komórki raka muszą mieć cukier. Cukier jest zły i niepo- trzebny, bo nie ma go w żółtku czy białku..... ( czy ten #%*&%$#% dr kwas nie pamieta ze w idealnym pokarmie idealnym odwzorowaniu diety optymalnej w mleku jest az 7 g weglowodanow? nie wie co to kwasica ketonowa? chyba za duzo mieska i tluszczu i arterioskleroza bo juz nie pamieta co pisal i twierdzil!!!!!! ) aaaa to jest the best kawalek!!!!! ..... Papierosy w daw- ce porażającej układ sympatyczny (40 i więcej na dobę) znacznie przyspieszają rozwój miażdżycy w tętnicach wieńcowych i mózgowych. Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny (10- 15 sztuk na dobę) teoretycznie działają przeciwmiażdżycowo). ....... (niezle niezle :):):) bez komentarza :):):) gdzies tam przytaczal to w sposob duzo bardziej dopuszczajacy niz tylko... teoretycznie hehe) wszystkie powyzsze cytaty (moje komentarze w (...)) pochodza z diety optymalnej w du*pie mam czy mnie za to zbanuja czy skasuja wypowiedz... zapisane mam bede wrzucal hehe sam od siebie dorzuce dorzuce za dr budwig KWASY NASYCONE - sa glownie w tluszczach zwierzecych - smalec, wedliny, maslo- i wykorzystywane przez organizm jako zrodlo kalorii, ich nadmiar powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi i miazdzyce. Dlatego tluszcze zwierzece sa niezdrowe i powinnismy ich unikac KWASY JEDNONIENASYCONE - sa to w wiekszosci kwasy omega-9. Znajdziemy je w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, arachidowym, z awokado oraz olejach rybich. Obnizaja poziom cholesterolu we krwi. Wlasnie z bogactwa kwasow omega-9 wynika przeciwmiazdzycowe dzialanie oliwy z oliwek. Olej rzepakowy zawiera taka sama ilosc kwasow omega-9, dlatego nazywany jest oliwa polnocnej europy. KWASY WIELONIENASYCONE = NIEZBEDNE NIENASYCONE KWASY TLUSZCZOWE - NNKT - Nazwane zostaly niezbednymi, gdyz organizm ludzki nie potrafi ich wytwarzac. Obecne sa w olejach roslinnych i rybich. NNKT sa budulcem do tworzenia blon biologicznych kazdej komorki naszego ciala oraz reguluja rozne procesy fizjologiczne, w zaleznosci od tego, do ktorej rodziny kwasow naleza. W NNKT wyrozniamy rodziny omega-3 i omega-6. siedmiokrotnie nominowana do nagrody nobla niemiecka naukowiec wywodzaca sie z uniwersytetu w munster w niemczech, wyksztalcona w zakresie biochemii farmacji i nauk przyrodniczych: fizyki biologii i botaniki takie tam... W mleku ludzkim jest dwa razy więcej węglowodanów niż w krowim (odpowiednio 9 i 4,9 g/100 g mleka) W mleku ludzkim występuje również glukoza i inne cukry np. bifidus chroniący jelita dziecka przed infekcjami, które nie występują (lub występują w niewielkich ilościach) w krowim. Całkowita zawartość białka w mleku kobiecym wynosi od 0,89 do 1,4 g/100 ml, w tym białek serwatkowych 0,64 g/100 ml, a białek kazeiny 0,25 g/100 ml. Głównym węglowodanem mleka ludzkiego jest laktoza. Jej całkowita zawartość wynosi około 7,0 g/100 ml i poziom ten stabilizuje się pozostając niezmienny już w mleku początkowym (colostrum). Laktoza jest dwucukrem złożonym z glukozy i galaktozy. Glukoza wykorzystywana jest w procesach energetycznych, Skład mleka kobiecego: -woda - 87,6% -białko - 1,2% -laktoza - 7% -tłuszcz - 3,8% Smażone i gotowane Żółtko surowe jest strawne w tym samym stopniu jak gotowane, ale białka nie należy jeść na surowo. Po pierwsze ze względu na właściwości uczulające, a po drugie - na obecność awidyny, która blokuje przyswajanie witaminy H (biotyny). W odróżnieniu od innych produktów jajka można smażyć na maśle, bo ich białko ścina się już przy 60oC, czyli zanim masło zacznie się palić i zanim zacznie wytwarzać się toksyczna akroleina. Ale najlepiej przyswajalne są jaja gotowane na miękko, czyli do 4 minut. Zbyt długie gotowanie (powyżej 10 min) powoduje straty witamin i obniżenie wartości odżywczej białka nawet o 40%. Ponadto doprowadza do reakcji siarki z żelazem - wtedy dookoła żółtka powstaje zielonkawa obwódka (jaroslaw :) ja bym sie tam surowymi zoltkami nie zajadal.... czy tez polsurowymi jajkami :):) bialko sciete zoltko plynne, najlepsza opcja ) gdzies tam pan dr kwas pisal ze czekolada jest wspanialym posilkiem uzupelnieniem diety... optymalnej czekolada gorzka 64% w 100g Energia502kcal Białko8.4g Tłuszcz31.8g Węglowodany 39.4g Błonnik12.5g oki wiecej mi sie nie chcialo.... strony nie bylo zeby sam nie mial uwag...co chcialem odnotowalem za duzo poprawiania plywak :) nawet jak u ciebie zda egzamin... nie wejde w to.... zapomnialem wczesniej heheh o tym co dla papai przygotowalem... wyluszczylem.... moze sie co poniektorzy opamietaja jak to przeanalizuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wniosek nasuwa się oczywisty skoro natura przewidziała tak niewielką ilość tego składnika w tak cudownym pokarmie, to powinniśmy to respektować. Tymczasem ludziom się wmawia, że tłuszcze roślinne zawierające kwasy tłuszczowe o wielu wiązaniach nienasyconych, których w mleku kobiecym nie ma, są zdrowe. Nic bardziej mylnego .... (w tym idealnym pokarmie wielokrotnie pomijany... przemilczany jest fakt obecnosci 7 gram laktozy, weglowodanu - dwucukru) dalej pan dr kwas pisze ..... Zawsze lepsza jest margaryna (tłuszcz twardy, a więc ma więcej wodoru) niż olej, z którego została wyprodukowana...... ja pier*ole! to tak jak pisal o pozytywnych skutkach palenia 15-20 papierosow dziennie a negatywnym oddzialywaniu 40 sztuk dziennie gdzie wiadomo ze papierosy zawieraja ok 2000 substancji mogacych wywolywac raka ja pierd*ole! ....... Dlaczego krowa nie zjada barana czy zająca? Odpowiedź jest prostu. Baran czy zając krowie nie smakuje. Dlaczego wilk nie zjada ziemniaków, zboża, trawy czy jabłek? Odpowiedź jest taka sama. Te produkty wilkowi nie smakują. Są dla niego niejadalne. Zarówno zjadani, jak i zjadacze przy pobieraniu pożywienia, kierują się głównie smakiem oraz możliwościami zdobycia pożywienia. Na ogół dla tych zwierząt produkty najlepsze dla ich organizmów są najbardziej smaczne i spoży- wane w pierwszej kolejności. Powyższe mechanizmy, wspólne dla wszystkich istot żywych, zupełnie zawodzą u człowieka. Między wszystkimi gatunkami a człowiekiem w pobieraniu pożywienia występuje jedna, ale bardzo istotna różnica. Wszystkie zwierzęta pobierają pokarm surowy. Człowiek zmienia smak potraw przez ich przetwarzanie. Tylko z tej różnicy wynikają wszystkie, występujące tylko u ludzi, negatyw-ne skutki..... (heheheheh bo smakuje.... to powiedzcie to dzieciom ktore ze smakiem zajadaja sie u mcdonaldsa czy innymi slodyczami ciastkami i czekoladkami :):):):):):):)) i dalej.... o obrobce przez czlowieka, co przy obsmazaniu miesa na sporym tluszczu chwali wstepna obrobke ulatwiajaca trawienie, ale weglowodany ktore jakoby czlowiek nie mogl zjadac na surowo i robi sie te chleby czy gotuje zboza ryze.... ktore w znaczny sposob ulatwiaja spozywanie i trawienie...to za to to juz dyskwalifikacja hehehehe obludnik! ) .....Tymczasem ludzie nie rozumieją podstawowych procesów metabolicznych, mieszają podstawowe pojęcia. Mówią na przykład: „cukier owszem jest niezdrowy, ale za to miód... Miód jest wspaniały!" Bzdura! Miód niemal niczym nie różni się od cukru, więc jak można zabra- niać komuś spożywania cukru i namawiać go jednocześnie do jedzenia miodu, bo i z takimi „facho- wymi" poradami się spotkałem.... (czyzby pan dr nie czytal o apiterapii? nie wie jaka jest roznica miedzy cukrami prostymi naturalnymi a sztucznymi? glupa wali i chce glupa ze mnie robic ) ..... Powinien pan jednak ostrzegać wszystkich zwolenników pańskiej diety, że w razie odstąpie- nia od niej pozom cholesterolu blyskawicznie zwiększa się. Podobnie nawet trzykrotnie Rozumny człowiek nie będzie odstępował od tego co dobre dla jego organizmu, ale muszę przyznać, że to prawda, gwałtowna zmiana składników odżywczych może spowodować takie reak- cje. Mnie także to kiedyś się przydarzyło. Byłem w Szwecji i tam po prostu nie było co jeść. Śmier- dzące masło, jakieś dziwne jajka, chude wędliny z... ananasem. Jak ci ludzie jedzą! Czułem się fa- talnie. To samo powie panu każdy człowiek na diecie optymalnej. Kiedy „zgrzeszy", czasem nawet w sposób niezamierzony, musi to odchorować. Za przewinienia wobec swojego organizmu trzeba zapłacić...... ( eeeeee taki tam drobiazg :):):):) 3x wiekszy cholesterol hehehe ... no ale jak ktos wyslannika woli wiedzy bozej nie slucha to sam sobie winny heheh ) ......Każda dieta oparta na pokarmie roślinnym jest dietą sztuczną. Nawet dieta japońska, którą uważam za jedyną rozsądną alternatywę żywienia optymalnego jest sztuczna, gdyż organizm uzy- skuje w niej wiele energii z węglowodanów, a białko z ryb. Przyroda udowadnia, że ten sposób po- żywienia nie jest naturalny, bo jaki na przykład hipopotam naje się najpierw trawy, a potem idzie ła- pać ryby. Ale Japończycy są szczupli, zdrowi, długowieczni, cechują się wysoką wydajnością pracy, dys- cypliną, a spożywają głównie węglowodany (roślinne) i białka, właśnie z ryb. Dieta japońska jest lepsza od wegetariańskiej? Bez porównania. Japończycy unikają tłuszczów, bo wiedzą, że nie należy mieszać paliw...... ( dla mnie paliwem sa weglowodany zlozone! tluszczu dostarczam tylko tyle aby w stopniu wystarczajacym skora byla natluszczona, bialko mam i z ryb i straczkowych i zboz, wiec.... jesli paliw nie mieszam to git :) nawet wg pana dr kwas :):) ) a tu!? ...... Wielu wegetarian to ludzie szczupli, wysportowani, zdrowi, nie cierpiący na miażdżycę, choro- by serca. Może „pastwisko", jak nazywa pan ten rodzaj odżywiania, wcale nie jest takie złe? Przytoczę raz jeszcze opinię Fryderyka Engelsa, który napisał: „Zboże, które początkowo uprawiano wyłącznie jako paszę dla bydła, wkrótce stało się pożywie- niem ludzi. I wynaleziono wówczas bydło ludzkie, niewolników". Ten wynalazek okazał się jak do- tąd najtrwalszy, jednocześnie dla gatunku ludzkiego najbardzej szkodliwy. Każdy człowiek spoży- wający produkty zbożowe zawsze musi być i zawsze jest niewolnikiem, zawsze jego umysł musi być umysłem niewolnika, nawet jeśli piastuje on najwyższe stanowiska w nauce, gospodarce czy polityce...... (przeczytajcie ten kawalek kilka razy.... ja pierd*ole... to juz pospolite chamstwo! taaaak nie mowi tego sam kwas... ale ladnie wspomina i akcentuje dla podkreslenia waznosci swojej jedynie slusznej drogi hehehe zeby nawet najwiekszy glupek zalapal ze glupkiem bedzie jak nie bedzie jadl miecha i popijal tego tluszczem ) ..... To właśnie jajka, a głównie ich żółtka, zawierają tak wiele czynników przeciwmiażdżycowych nienasyconych kwasów tłuszczo- wych, siarki, choliny, jodu, witamin, składników mineralnych ..... ( to ogolnie pan dr kwas gani NNKT ...ze szkodliwe i niepotrzebne... a w jajeczkach sa super hehehe) .... Pokarm matki to dokładne odwzorowanie diety optymalnej, i tu przynajmniej nauka jest zgodna, że nic nie jest w stanie zastąpić mleka kobiety karmiącej. Na każdy gram biał- ka w pokarmie kobiecym w Polsce średnio przypada 3,14 g tłuszczu i 7 g cukru. ..... ( HALOOOOOOO ??!!! czyzbym zle widzial? pan dr kwas mowi ze mleko kobiece i jego sklad jest odwzorowaniem diety optymalnej??? gdzie na 1g bialka przypada 3g tluszczu i 7 gram wegli :):):):):):):):) nooooo to to rozumiem ! wreszcie facet madrze mowi czyli???? czego jest najwiecej? wegli :):):) i to one stanowia glowny piec energetyczny dla naszego ciala dlatego tak dobrze sie czuje zywiac w ten sposob, no u mnie to bialko i tluszcz sa prawdopodobnie na zblizonym poziomie nie zapominajcie o tym cytacie pan dr kwas w calej ksiazce bzdety pisze a tu wreszcie cos madrego zgodnego w pelni z natura czlowieka! )) hehehehehehe .... Przy każdym innym od optymalnego modelu żywienia, czło- wiek chorować musi. Jeśli nawet nie na ciele, to na umyśle...... (heheheh czyli nawet jak cialo zdrowe.... to pacjent nie wie jeszcze ze glupi... :) ale po owej ksiazce sobie uswiadomi jak kolosolny zyciowy blad popelnia haha) tuuuu jest fajny cytat :):) ......Takimi byli ludzie w rajskim okresie życia, takimi być przestali w wyniku wprowadze- nia do spożycia produktów dla człowieka niejadalnych na surowo, możliwych do spożycia dopiero po ich nadtrawieniu przy pomocy ognia. Tylko człowiek gotuje, smaży, piecze, wędzi, pekluje, mie- le, czyli trawi poza organizmem. Kukurydza, ryż, pszenica, żyto, inne zboża, ziemniaki, groch czy fasola są dla człowieka niejadalne na surowo i jako takie nie nadają się do spożycia dla ludzi..... ( czyli obsmazanie mieska na tluszczu jest git... ale gotowanie grochu czy ryzu jest be.... dziwne ... aleeeee jest nadzieja bo i owoce i warzywa mozna jesc bez zadnej obrobki na surowo :):) i nawet smacznie... a czy miesko na surowo jest smaczne? zwolennicy diety optymalnej niech sie wypowiedza hiehiehie) hehehe juz nie wytrzymuje... ja pierd*ole ....Komórki ciała czło- wieka nie musżą mieć cukru aby żyć. Komórki raka muszą mieć cukier. Cukier jest zły i niepo- trzebny, bo nie ma go w żółtku czy białku..... ( czy ten #%*&%$#% dr kwas nie pamieta ze w idealnym pokarmie idealnym odwzorowaniu diety optymalnej w mleku jest az 7 g weglowodanow? nie wie co to kwasica ketonowa? chyba za duzo mieska i tluszczu i arterioskleroza bo juz nie pamieta co pisal i twierdzil!!!!!! ) aaaa to jest the best kawalek!!!!! ..... Papierosy w daw- ce porażającej układ sympatyczny (40 i więcej na dobę) znacznie przyspieszają rozwój miażdżycy w tętnicach wieńcowych i mózgowych. Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny (10- 15 sztuk na dobę) teoretycznie działają przeciwmiażdżycowo). ....... (niezle niezle :):):) bez komentarza :):):) gdzies tam przytaczal to w sposob duzo bardziej dopuszczajacy niz tylko... teoretycznie hehe) wszystkie powyzsze cytaty (moje komentarze w (...)) pochodza z diety optymalnej w du*pie mam czy mnie za to zbanuja czy skasuja wypowiedz... zapisane mam bede wrzucal hehe sam od siebie dorzuce dorzuce za dr budwig KWASY NASYCONE - sa glownie w tluszczach zwierzecych - smalec, wedliny, maslo- i wykorzystywane przez organizm jako zrodlo kalorii, ich nadmiar powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi i miazdzyce. Dlatego tluszcze zwierzece sa niezdrowe i powinnismy ich unikac KWASY JEDNONIENASYCONE - sa to w wiekszosci kwasy omega-9. Znajdziemy je w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, arachidowym, z awokado oraz olejach rybich. Obnizaja poziom cholesterolu we krwi. Wlasnie z bogactwa kwasow omega-9 wynika przeciwmiazdzycowe dzialanie oliwy z oliwek. Olej rzepakowy zawiera taka sama ilosc kwasow omega-9, dlatego nazywany jest oliwa polnocnej europy. KWASY WIELONIENASYCONE = NIEZBEDNE NIENASYCONE KWASY TLUSZCZOWE - NNKT - Nazwane zostaly niezbednymi, gdyz organizm ludzki nie potrafi ich wytwarzac. Obecne sa w olejach roslinnych i rybich. NNKT sa budulcem do tworzenia blon biologicznych kazdej komorki naszego ciala oraz reguluja rozne procesy fizjologiczne, w zaleznosci od tego, do ktorej rodziny kwasow naleza. W NNKT wyrozniamy rodziny omega-3 i omega-6. siedmiokrotnie nominowana do nagrody nobla niemiecka naukowiec wywodzaca sie z uniwersytetu w munster w niemczech, wyksztalcona w zakresie biochemii farmacji i nauk przyrodniczych: fizyki biologii i botaniki takie tam... W mleku ludzkim jest dwa razy więcej węglowodanów niż w krowim (odpowiednio 9 i 4,9 g/100 g mleka) W mleku ludzkim występuje również glukoza i inne cukry np. bifidus chroniący jelita dziecka przed infekcjami, które nie występują (lub występują w niewielkich ilościach) w krowim. Całkowita zawartość białka w mleku kobiecym wynosi od 0,89 do 1,4 g/100 ml, w tym białek serwatkowych 0,64 g/100 ml, a białek kazeiny 0,25 g/100 ml. Głównym węglowodanem mleka ludzkiego jest laktoza. Jej całkowita zawartość wynosi około 7,0 g/100 ml i poziom ten stabilizuje się pozostając niezmienny już w mleku początkowym (colostrum). Laktoza jest dwucukrem złożonym z glukozy i galaktozy. Glukoza wykorzystywana jest w procesach energetycznych, Skład mleka kobiecego: -woda - 87,6% -białko - 1,2% -laktoza - 7% -tłuszcz - 3,8% Smażone i gotowane Żółtko surowe jest strawne w tym samym stopniu jak gotowane, ale białka nie należy jeść na surowo. Po pierwsze ze względu na właściwości uczulające, a po drugie - na obecność awidyny, która blokuje przyswajanie witaminy H (biotyny). W odróżnieniu od innych produktów jajka można smażyć na maśle, bo ich białko ścina się już przy 60oC, czyli zanim masło zacznie się palić i zanim zacznie wytwarzać się toksyczna akroleina. Ale najlepiej przyswajalne są jaja gotowane na miękko, czyli do 4 minut. Zbyt długie gotowanie (powyżej 10 min) powoduje straty witamin i obniżenie wartości odżywczej białka nawet o 40%. Ponadto doprowadza do reakcji siarki z żelazem - wtedy dookoła żółtka powstaje zielonkawa obwódka (jaroslaw :) ja bym sie tam surowymi zoltkami nie zajadal.... czy tez polsurowymi jajkami :):) bialko sciete zoltko plynne, najlepsza opcja ) gdzies tam pan dr kwas pisal ze czekolada jest wspanialym posilkiem uzupelnieniem diety... optymalnej czekolada gorzka 64% w 100g Energia502kcal Białko8.4g Tłuszcz31.8g Węglowodany 39.4g Błonnik12.5g oki wiecej mi sie nie chcialo.... strony nie bylo zeby sam nie mial uwag...co chcialem odnotowalem za duzo poprawiania plywak :) nawet jak u ciebie zda egzamin... nie wejde w to.... zapomnialem wczesniej heheh o tym co dla papai przygotowalem... wyluszczylem.... moze sie co poniektorzy opamietaja jak to przeanalizuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KWASY JEDNONIENASYCONE - sa to w wiekszosci kwasy omega-9. Znajdziemy je w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, arachidowym, z awokado oraz olejach rybich. Obnizaja poziom cholesterolu we krwi. Wlasnie z bogactwa kwasow omega-9 wynika przeciwmiazdzycowe dzialanie oliwy z oliwek. Olej rzepakowy zawiera taka sama ilosc kwasow omega-9, dlatego nazywany jest oliwa polnocnej europy. KWASY WIELONIENASYCONE = NIEZBEDNE NIENASYCONE KWASY TLUSZCZOWE - NNKT - Nazwane zostaly niezbednymi, gdyz organizm ludzki nie potrafi ich wytwarzac. Obecne sa w olejach roslinnych i rybich. NNKT sa budulcem do tworzenia blon biologicznych kazdej komorki naszego ciala oraz reguluja rozne procesy fizjologiczne, w zaleznosci od tego, do ktorej rodziny kwasow naleza. W NNKT wyrozniamy rodziny omega-3 i omega-6. siedmiokrotnie nominowana do nagrody nobla niemiecka naukowiec wywodzaca sie z uniwersytetu w munster w niemczech, wyksztalcona w zakresie biochemii farmacji i nauk przyrodniczych: fizyki biologii i botaniki takie tam... W mleku ludzkim jest dwa razy więcej węglowodanów niż w krowim (odpowiednio 9 i 4,9 g/100 g mleka) W mleku ludzkim występuje również glukoza i inne cukry np. bifidus chroniący jelita dziecka przed infekcjami, które nie występują (lub występują w niewielkich ilościach) w krowim. Całkowita zawartość białka w mleku kobiecym wynosi od 0,89 do 1,4 g/100 ml, w tym białek serwatkowych 0,64 g/100 ml, a białek kazeiny 0,25 g/100 ml. Głównym węglowodanem mleka ludzkiego jest laktoza. Jej całkowita zawartość wynosi około 7,0 g/100 ml i poziom ten stabilizuje się pozostając niezmienny już w mleku początkowym (colostrum). Laktoza jest dwucukrem złożonym z glukozy i galaktozy. Glukoza wykorzystywana jest w procesach energetycznych, Skład mleka kobiecego: -woda - 87,6% -białko - 1,2% -laktoza - 7% -tłuszcz - 3,8% Smażone i gotowane Żółtko surowe jest strawne w tym samym stopniu jak gotowane, ale białka nie należy jeść na surowo. Po pierwsze ze względu na właściwości uczulające, a po drugie - na obecność awidyny, która blokuje przyswajanie witaminy H (biotyny). W odróżnieniu od innych produktów jajka można smażyć na maśle, bo ich białko ścina się już przy 60oC, czyli zanim masło zacznie się palić i zanim zacznie wytwarzać się toksyczna akroleina. Ale najlepiej przyswajalne są jaja gotowane na miękko, czyli do 4 minut. Zbyt długie gotowanie (powyżej 10 min) powoduje straty witamin i obniżenie wartości odżywczej białka nawet o 40%. Ponadto doprowadza do reakcji siarki z żelazem - wtedy dookoła żółtka powstaje zielonkawa obwódka (jaroslaw :) ja bym sie tam surowymi zoltkami nie zajadal.... czy tez polsurowymi jajkami :):) bialko sciete zoltko plynne, najlepsza opcja ) gdzies tam pan dr kwas pisal ze czekolada jest wspanialym posilkiem uzupelnieniem diety... optymalnej czekolada gorzka 64% w 100g Energia502kcal Białko8.4g Tłuszcz31.8g Węglowodany 39.4g Błonnik12.5g oki wiecej mi sie nie chcialo.... strony nie bylo zeby sam nie mial uwag...co chcialem odnotowalem za duzo poprawiania plywak :) nawet jak u ciebie zda egzamin... nie wejde w to.... zapomnialem wczesniej heheh o tym co dla papai przygotowalem... wyluszczylem.... moze sie co poniektorzy opamietaja jak to przeanalizuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monal Dodam jeszcze że główną podstawą diety Hunzów są placki z ciemnej mąki razowej bardzo krótko pieczone i zjadane bez żadnych dodatków, potrawy z rozgotowanego zboża. Zboże jest mielone tuż przed przyrządzaniem placków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×