Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość gość
Jesli Tobie sluzy to OK. W koncu sok z cytryny to kwas. Ja sobie zniszczylem szkliwo jedzac porzeczki. Duzo porzeczek przez dluzszy okres czasu. Teraz jest odbudowane ale troche to trwalo i bylo nieciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to na pewno przez pozeczki? moze co innego na przyklad mieco cukier ktos mowil ze cytryna niby ze kwasna ale ma charakter zasadowy ja zawsze jadlam pozeczki truskawki jakos nic sie nie dzialo dopiero jak niezdrowo jadlam to mialam nadwrazliwe zeby i klopoty zoladkowe mleko pewnie tez wydziela sie kwas zoladkowy czesto jak sie cofa z zoladka to to negatywnie wplywa na zeby to wszystko przez cytryny co najwyzej sie wybiela , soda dobrze czysci ale nie wybiela glinka jest dobra do zebow ale szkoda skoro mozna sode. jesli sie zdrowo odzywia to nie potrzeba myc zebow ja mialam straszny kamien jakos samo przeszlo moze troche przez ta cytryne moze przez to ze pije uryne ale zeby sa o wiele bielsze i miewam takie okresy ze jestem bardzo zdumiona bo zawsze mialam zolte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tez jadlam porzeczki ale duzo i prosto z krzaka i potrafilam tylko porzeczki i truskawki i pomidory zeby byly na swoim miejscu nie dawaly o sobie znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn tez lubi sobie ssac cytryne ja zreszta tezkiedy bylam mala i nigdy nic sie nie dzialo Dopiero pozniej zetknelam sie ztakimi twierdzeniami ze owoce moga niszczyc szkliwo ale to twierdznia ludzi cywilizowanych ludzie dzicy ktorzy odzywiaja sie tym co natura daje np plemiona ktore nadal zamieszkuja dzikie tereny lub witarianie ktorzy jedza tylkosurowe warzywa i owoce nigdy nie mieli takiego problemu najbardziej co niszczy to kwas ale ten z zoladka\ a cytryna jest wspaniala na regulacje kwasu zoladkowego powoduje mniejsza kwasowosc i leczy zgage czy nadkwasnosc wlasciwie jest dobra na wszystko na nerki tez leczy z kamieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moze masz racje. JESLI BY SIE CODZIENNIE CZYSCILO.SODA PEWNIE BY.SZKODZILO.Ja nie.czyszcze.soda codziennie.Czasem soda z cytryna czasem soda czasem sama cytryna .czasem wykalaczka.rozgryziona.zeby byla miekka.Ale jak sie plucze zeby i dba o diete to nie ma tego kamienia.Podobno dobrze.dziala bazylia. http://m.youtube.com/user/homeveda ja.zeby plucze urynka tyle ze ona nie ma zapachu tylko smak tego co jadlam taki przyjemny slodkawy okolo.30 min.W.ten.sposob zeby sie wzmacniaja.Wiec moze dlatego nic mi nie jest.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede podchodzila do drugiej glodowki na razie.sie przygotowuje ale ciagoty mam nie jem nic bialkowegotzn z produktow mlecznych czy rybich/miesnych i planuje tydzien.Czy moze dluzej? W trakcie.pierwszej glodowki zrobilam blad ze pilam maslanke przed o czym nie wiedzialam ze zakazane. Probuje odzywiac sie tylko raz dziennie.Ale wczoraj nie mialam apetytu i mnie mdlilo to.zjadlam zeby przeszlo bo salatka.A dzis tez jak wzielam orzeszki to jak wyszlam z domu nie bylam fizycNie glodna.Ale objadlam sie najpierw owocami,a pozniej majac napchany brzuch nie moglam sie powszymac od checi na groszek. I wyszlo objadanie sie.A wszystko kiedy raz przekroczylam swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam odnalazłam ostatnio artykuł , który miałam w plikach już od jakiegoś czasu, nie wiem czy może nawet ktoś z Was go nie podawał ;) dotyczący typów metabolicznych i dopiero teraz dowiedziałam się czemu tak niechętna jestem wysiłkowi fizycznemu ;D a zwłaszcza ciężkiemu, cardio odpada zupełnie, czuje się po takim treningu fatalnie. Wkleję poniżej ten artykuł może ktoś skorzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**Stwierdzenie, że każdy człowiek jest inny, jest zasadniczo faktem oczywistym. Jednak niektóre aspekty różnic pomiędzy ludźmi są przez medycynę ignorowane. Chodzi oczywiście o indywidualne różnice w szybkości zachodzenia różnych szlaków metabolicznych, co przekłada się na fakt, że każdy człowiek potrzebuje odmiennej proporcji wszystkich składników odżywczych, stosownie do tego jak szybko są one zużywane w organizmie. A różnice metaboliczne pomiędzy ludźmi są znacznie większe, niż różnice w cechach fizycznych jak wzrost i waga. Jeśliby przenieść różnice w typach metabolicznych na cechy fizyczne to ludzie musieliby mieć wzrost pomiędzy 1 a 5 metrów. Słyszałem kiedyś, że ktoś w Ameryce policzył kiedyś wszystkie diety, jakie wymyślono w Ameryce i było ich ok. 19000. Dużo? Nie. Zważywszy, że Amerykanów jest znacznie więcej... Gdyż każdy z nich wymaga zastosowania innej diety jako najlepiej pasującej do niego. Skąd takie duże różnice? Osobiście widzę je w głównym czynniku, który selekcjonował osoby w populacji ludzkiej na przestrzeni ostatnich kilku tysięcy lat - w wojnach. Typy szybkie/katabolicy (patrz niżej) mieli większą zwyciężyć w boju, typy wolne/anabolicy mieli większą szansę przeżyć głód, który szerzył się w trakcie i po większości wojen. Typy pośrednie miały najmniejsze szanse przeżycia. Problem wydaje się być niezmiernie trudny do rozwiązania, gdyż liczba enzymów w ludzkim organizmie znacznie przekracza 10 000, a każdy z nich może mieć aktywność nieco wyższą lub nieco niższą niż średnia populacyjna aktywność tego enzymu. Może też inaczej reagować na mechanizmy regulujące jego aktywność... Pewnego wstępnego podziału na typy metaboliczne już dokonano - są to pionierskie przemyślenia pewnych ludzi, którzy pasjonują się biochemią. Dziś chciałbym Państwu przedstawić 3 główne osie podziału na różne typy metaboliczne. Oś 1: szybki - wolny utleniacz. Położenie danej osoby na tej osi determinuje proporcję zapotrzebowania na główne składniki odżywcze: białko (B), tłuszcz (T) i węglowodany (W). Typ SZYBKI to osoba, u której cukier szybko aktywuje się do spalania w komórce, jednak przy braku wysiłku fizycznego nie dość szybko jest zużywany do produkcji energii. Skutek - w komórce gromadzą się różne pośrednie substancje szlaku spalania cukru (glikolizy), skutkiem czego komórka się zakwasza. Takie osoby bardzo chętnie podejmują wysiłek fizyczny, gdyż w ten sposób "przepalają" nadmiar aktywowanego cukru w komórkach, przez co czują się lepiej. Osoby te, w dni bez intensywnego wysiłku fizycznego powinny ograniczyć spożycie węglowodanów. Optymalna proporcja mieszanki paliwowej B:T:W oscyluje u nich w okolicach 1 : 2-3 : 1. To właśnie osoby o tym typie metabolicznym są najczęściej fanami tzw. Diety Optymalnej dr Kwaśniewskiego, który promował dietę wysokotłuszczową. Typ WOLNY - odwrotnie. Cukier wolno się utlenia w komórkach. Osoba taka nie lubi (i najczęściej nigdy nie lubiła) sportu, gdyż jej metabolizm trudno aktywuje się do wysiłku fizycznego, a maksymalny poziom nigdy nie osiągnie poziomu szybkiego utleniacza. Ponieważ cukier jest swego rodzaju rozrusznikiem dla procesu spalania, osoby takie muszą jeść więcej węglowodanów, by w ogóle się choć trochę zaktywować do produkcji energii. Przejście na tłuszcze zwolniłoby i tak wolne spalanie. Osoby takie na diecie wysokotłuszczowej czują się więc gorzej niż na normalnej diecie i kompletnie nie rozumieją tych "maniaków od Kwaśniewskiego". Optymalna proporcja B:T:W dla tego typu to w przybliżeniu: 1 : 1 : 1-2, przy czym typy skrajnie wolne muszą tłuszcz ograniczyć jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oś 2: ANABOLIZM - KATABOLIZM Strumień materii pokarmowej, który trafia do komórki jest generalnie rozdzielany na dwa kierunki: 1. wykorzystanie do syntezy białka i tłuszczu (anabolizm) 2. wykorzystanie do spalenia (katabolizm) Osoby o przewadze katabolicznej to osoby, które choćby nie wiadomo ile jadły, to i tak znacząco nie przytyją. U tych osób spożycie zbyt dużej ilości pożywienia będzie raczej powodować nadmierne uruchomienie go do spalania i zakwaszenie wewnątrzkomórkowe niż odłożenie tego nadmiaru na zapas. Osoby o przewadze anabolicznej to osoby, które cokolwiek zjedzą, zaraz odkładają to na zapas. Do spalenia pozostaje niewiele. U tych osób spożycie nadmiernej ilości pokarmu będzie oczywiście powodować szybki przyrost nadwagi. Jako że głównym problemem tych osób jest nadwaga, osoby te kombinują, jak by tu schudnąć. Szybcy utleniacze dość łatwo chudną po przejściu na dietę wysokotłuszczową, gdyż dopasowują dietę do swojego typu metabolicznego i ograniczają cukier - główny materiał do syntezy tłuszczu. Gorzej jest z wolnymi utleniaczami - Pewną alternatywą może być dla nich dieta Atkinsa, w której jest dużo białka, nie za dużo tłuszczu i mało węglowodanów. Jednak trzeba pamiętać, że białko w nadmiarze zakwasza i alergizuje, stąd konieczne może być uzupełnianie alkaliów (odkwaszanie). (Również dieta Kwaśniewskiego, jeśli będzie w niej zbyt mało warzyw, może być zakwaszająca) Oś 3: Dominacja współczulna - przywspółczulna układu wegetatywnego. Układ współczulny zwany też sympatycznym odpowiedzialny jest za reakcje walki, napięcia, stresu. Układ przywspółczulny zwany też parasympatycznym odpowiedzialny jest za reakcje wypoczynku, relaksu, trawienia, spokoju. Osoby o względnej konstytucyjnej przewadze układu współczulnego: - są nerwowe, nadpobudliwe - łatwo się ekscytują - mogą mieć problemy z zasypianiem - gorzej trawią - mogą być nadwrażliwi na światło w bardzo słoneczne dni Osoby o względnej konstytucyjnej przewadze układu przywspółczulnego: - są raczej spokojne, zrównoważone - dobrze znoszą stres - łatwo regenerują się po stresie - łatwo zasypiają - dobrze trawią Układ wegetatywny może przestrajać chwilowo zapotrzebowanie na proporcję BTW, przy czym, u niektórych wpływ ten jest słabszy, u innych silniejszy. Generalny wpływ jest taki, że układ współczulny ur****mia cukier do spalania. W przypadku szybkich utleniaczy nasila się więc i tak zbyt szybkie utlenianie. Jest to dobre np. w boju albo w sporcie, ale nie przy braku fizycznego wysiłku. U wolnych utleniaczy wpływ ten jest do pewnego stopnia korzystny, gdyż podkręca i tak zbyt wolne utlenianie. Jednak zbyt długie utrzymywanie się organizmu w fazie stresu jest oczywiście niekorzystne z różnych innych powodów. Tak więc na podstawie tych paru informacji widać gołym okiem, że nie ma jednej diety dla wszystkich i każdy tak naprawdę musi sam poszukać swojej diety idealnej. Żeby to się jednak udało, potrzebna jest choćby podstawowa wiedza na temat różnych składników odżywczych i metabolizmu oraz dokładne "wsłuchiwanie się" w swój organizm. W szczególności trzeba obserwować swój organizm 2-4 godziny po posiłku. Jeśli posiłek był właściwie dobrany, powinniśmy czuć się dobrze i nie być głodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem typem flegmy czyli metabolizm powolny lepsze szanse na dlugotrwala glodowke.Ale to wszystko. Ze sportem co zauwarzylam to lubilam w duzych ilosciach.I wszystkim sport pomaga .Bez wyjatku na typ.Pomaga najlepiej.Min 1 nieobciazajacego wysilku. Do tego po ciazy juz nie chcialo sie cwiczyc.W trakcie ciazy zaniechalam ze wzgledu na niemoznosc ich wykonywania zle samopoczucie Pozniej jeszcze w nocy cwiczylam brzuszek.A pozniej juz wogole.Co zauwazylam: Sily miesniowej i postury ciala nie stracilam.Brak wykonywania cwiczen przez kilka lat nie oslabil mi miesni czy wydolnosci. Ale nie mialam chceci.Mialam je jak cwiczylam codziennie bardzo intensywnie po kilka godzin.I chyba wtedy jak sie juz cwiczy intensywnie to sie ich pragnie a nie przed wykonywaniem wogole. Wiec moj typ potrzebuje dlugich treningow.Tez sila miesniowa szybko wzrasta.Miesnie szybko przybieraja na objetosci co u kobiety nie wyglada ladnie. Po glodowce: Chyba za szybko wychodzilam z glodowki bo podczas wycbodzenia stracilam zbyt duzo miesni.I : Kazdy ma typ budowy:jablko,gruszka czy klepsydra.Mi sie to zmienilo Zmienil mi sie typ klepsydry na jablko.Tlumacze to zanikiem miesni i nie cwiczenia wszystkiego od podstaw. Przy obzeraniu sie waga jakis bardzo powoli wzrastala jakos nie chcialo sie cialu przytyc.Ale do pewnej granicy.Pozniej juz nie jadlam tak duzo i zaczelam tyc.Bylam witatianka.Ale jadlam duzo suszonych owocow.Fig i daktyli.Za duzo cukru.Mimo naturalnego ale od tego tylam.Nie jadlam nic oprucz surowych owocow czy warzyw.Pozniej dopiero wlaczylam gotowane ziemniaki. Wiec po przyzyciach musze powiedziec ze kazdy moze zmienic : A typ budowy B LATWOSC/CHECI Z JAKA SIE PODEJMUJE CWICZENIA C przemiane materii samo sie spalalo i bardzo pragnelam przytyc ale tez bylam pod duza presja ludzi ludzie jak widza nadwage nie reaguja az tak strasznie jak widza niedowage. Zaczepiali mnie nawet na ulicy. Zeby nie presja i brak silnej mobilizacjii musle ze dalabym rade nie sluchac ludzi zeby jesc wiecej ale czego mi bylo brak to dlugotrwalych cwiczen. A teraz to musze wszystko budowac od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywak :) xxxxxxxxxxxx kupilem ta paste ktora polecales :) troche mi sie znudzilo, uzywanie tej robionej pasty... trza odmiany a ty jej uzywasz? jakies szczegolne wrazenia spostrzezenia? czy czyms innym myjesz? ja ostatnio wlosy pomywam.... takim pastowatym zielonym szamponem szampon ghassoul - kaktusowy z olejem arganowym - z maroka fajna skora na glowie, z urynianki i mydla marsylskiego nie rezygnuje (urozmaicam :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Pasta jak pasta, dosc dlugo już ja używam. Wazne, ze jest bez chemii, fluoru i innych dodatkow. Cos tam dba o żeby i dziąsła, nie podraznia ich i takie tam. Szampon kupuje w Rossmanie. Jest taka seria dla dzieci BabyDream. Ale czytalem, ze nie wszytkim pasuje. Trzeba samemu spróbować. Jest tani jak barszcz - kolo 4pln za 250ml, a sklad nawet spoko. Używam go tez jako zel pod prysznic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pływak, bardzo dobre jest ,,EM-żywe mydło", superowe, wszystko nim można myć, intymne, włosy na głowie, twarz... Makler, może masz jakieś książki Ratha, czy inne o tematyce,, leczenie witaminą C".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Wróciłam z wyjazdu. I zaczynam :) Na początek jelito: system zgodnie z Tombakiem. Jednocześnie zapper + zioła na pasożyty. Powalczę też i zapperem i homeopatią z candidą (mam leki/suplementy od lekarza medycyny holistycznej). Zastosowałabym urynę do lewatyw, zastanawiam się tylko nad ilością płynu - bo Tombak mówi o 2 litrach, a moczu rano jest go może 200-300 ml... dodawać wody, zbierać mocz?? proszę o poradę specjalistów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja nic ciekawego ratha nie znalazlem jakies 2 o unii faszyzmie... powiazania knowania itp - nic w temacie xxxxxxw lee dobrze kombinujesz :) ja ogolnie przed spaniem pije troche wiecej wody niz potrzebuje jednak nie tyle zebym musial w nocy wstac do toalety i uryna jest "przyjemniejsza" w odbiorze hiehie i jest jej wystarczajaco duzo do potrzebnych zabiegow to trzeba samemu poeksperymentowac ( u mnie to ok... co najmniej 1/2 litra) najlepiej pic przed spaniem po pol szklanki co 15-20 minut mozesz zbierac uryne caly dzien i kolejnego z nowa poranna wykonac lewatywe mozesz to co uzyskasz rano.... rozcienczyc woda do odpowiedniej ilosci, i zrobic wlew im starsza uryna tym lepsze wlasciwosci leczace, sporo mozna nakombinowac, nie ma zbytnich... sztywnych regul do odparowanej nalezy sie (jelito) stopniowo przyzwyczajac ja mam wlewnik o poj ok 1.2-1.3 litra i tyle mi starcza i takie lewatywy robie tylko ze ja najpierw... po porannym oddaniu stolca, robie wstepna wodna lewatywe z soda i sola, albo z sokiem z cytryny czy octu jablkowego i na tak "doczyszczone" jelito robie kawowa wg gersona... i te 15-20 minut utrzymam najlepiej zaliczyc urynoterapie malachowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Dzięki Makler. Tak, właśnie czytam Małachowa, dobrze pojaśnia :) Rozumiem że Ty robisz kilka lewatyw pod rząd? Ale to chyba już nie codziennie? O kawowej czytałam (Gerson), przyjdzie na nią czas ... :) Póki co, ja zgodnie z radą lekarza homeopaty mam robić wlewki co drugi-trzeci dzień, na przemian: raz z Nystatyną (grzybobójcza) a kolejny raz z probiotykiem. Myślę, że mogłabym dodać też te urynowe, spróbuję zbierać mocz. Wlewki będę robiła systemem Tombaka - na początku częściej (codziennie) itd. ... Dla eliminacji candidy (mam b.duży przerost, to ponoć skutkuje bólami głowy i innymi objawami, które mam) mam też łykać: candida clear, olej z oregano, MSM, wyciąg z pestek winogron - nie razem, ale w rotacji 4-dniowej. No i cała seria leków homeopatycznych, wg szczegółowej rozpiski. ... No i żeby łatwiej pozbyć się martwych grzybów i toksyn - mam robić własnie te lewatywy plus pić na czczo zaraz po wstaniu 1 łyżkę oliwy z oliwek (natłuszczenie jelit) a pół godziny później miksturę składającą się z namoczonej babki płesznik, glinki i kwasu kaprylowego. Ta mieszanka ma ponoć bardzo dobrze działać na jelita, wymieść z nich wszystko co zbędne, wchłonąć toksyny, leczyć jakieś stany zapalne w jelitach itd. ... I powolutku mam przygotowywać się do oczyszczenia wątroby - dostałam inny przepis, ale chyba wolę Wasz (Clark/Moritz). ... Jakieś Wasze uwagi, cenne wskazówki ?? :D Ta nystatyna, to dobry pomysł? To chyba jest rodzaj antybiotyku. Może zamiast oliwy olej lniany? Takie mam na razie przemyślenia, czytam dalej forum (duużo...) i modyfikuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lee, a jaką postać ma nystatyna? w tabletkach, czy jakaś zawiesina? I jak dokładnie robi się taką lewatywę? bardzo mnie to interesuje, a daleko mam do takich specjalistów.Plis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lee nystatyne od razu bym wywalil to jest antybiotyk antybiotyki robia... rozp**dziaj we florze jelitowej... org pol roku dochodzi do siebie po tym wlasnie tak czeste uzywanie i zalecanie antybiotykow przez lekarzy powoduje min tak czeste i spore przerosty candidy i rozwoj innych nie wskazanych bakterii... grzybow jest duzo innych skutecznych srodkow extrakt z pestek grejpfruta, ocet jablkowy, woda utleniona (o wszystkim tym mam broszury na chomiku - chyba ze cos pokasowali i nie ma to daj cynk) lewatywa kawowa.... to bajka :):) i zeby jak najwiecej dobrego z tego wyciagnac... i spokojnie dlugo polezec... wlasnie tak wstepnie doczyszczam w zasadzie obecnie troche lewatyw robie przed w czasie i po glodowce czyli tak wychodzi 2x w roku jesli juz troche lewatyw robilas... to startuj z oczyszcz zaniem watroby, bez obaw :) dobrze by bylo rownolegle z malachowem czytac moritza - rak nie jest choroba sporo informacji o zanieczyszczeniu oczyszczaniu odtoksycznianiu wszelkie sposoby antynowotworowe sa nam jak najbardziej wskazane..... bo to doglebne oczyszczanie ciala znajoma mojej zony z pracy... 40 pare lat miesiac temu normalna sprawna kobietka bez dolegliwosci i jakichs chorob "cywilizacyjnych" teraz.... pol tej osoby, chodzaca smierc... powloczaca noga zmiany nowotworowe.... na wezlach chlonnych lekarze.... tylko o cudzie cos gadali jeszcze pare miesiecy.... i bedzie po i mloda kobieta.... do tej pory "zdrowa" to pokazuje jak szybko zdrowie moze sie posypac..... jesli sie nic nie robi - z tego co my tutaj robimy :) zdrufka ;) :) aaaaaaaaaaaaa poczytaj troche o EM-ach :) papaja jest w temacie i zazywac doustnie...i do lewatyw tez bym troche dolal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makler, zażywam teraz parę gramów witaminy C, dlatego pytałam Cię o ratha.Twojej kobiecie dobrze by zrobiła mikstura Tanaki, dobra na cerę. Nie wszystkie emy nadają się do lewatywy, najlepszy będzie em-1. Makler, nie miałeś do czynienia z candidą, to nie wiesz za bardzo co z tym g...m robić. Myślę,że nystatyna jest ok, podawana razem z probiotykiem, jakimś dobrym. O lewatywie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja :) wiem wiem... mojej malej bede zalecal miksture tanaki i owsiana i to wiosenne oczyszczanie co do candidy.... jaroslaw chyba zakladal... czy sie udzielal... watek o odkwaszaniu czy zasadowy... jakos tak - nie pamietam wystarczy zastosowac tylko konsekwentnie wszystko co tam bylo wspominane czyli solidne odkwaszanie ciala i gadostwo roznego rodzaju nie ma racji bytu a skutecznosc tych metod.... zalezy tylko od konsekwencji wdrazania przez danego delikwenta i nie ulegania nalogowym pokusom :) zwlaszcza zywieniowym dodac do tego solidne oczyszczanie ciala, aktywny regularny wysilek fizyczny i papaja :) nie ma bata - to podziala na kazdego ale..... trzeba rezim utrzymywac sam zauwazylem po ostatniej 19 dniowej glodowce ze i jelito sie bardziej :) uszczelnilo i trawienie poprawilo dalsze lepsze zmiany bede obserwowal przy dluzszych... gdzie dluzej bede PO drugim przelomie kwasicznym a ludzie musza wiecej poczytac o candidach i tego typu podobnych przerostach.... to sa pasozyty... bytujace w nas one na nas wplywaja i na zachowania i na psychike... zeby zywiciel :):) je dobrze zywil :):) tym co im smakuje i sprzyja rozwojowi dla nas to walka z nalogami i uzaleznieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Maklerze, skorzystam z Twoich zasobów, dzięki :) Przykry ten przypadek Twojej znajomej :( Ekstrakt z pestek grejfruta mam już kupiony, o wodzie utlenionej i occie poczytam. Na razie zakupiłam te preparaty (do połykania) o których pisałam wyżej (candida clear, oregano, msm, pau'darco). ... Ja te kuracje dopiero zaczynam, pokupowałam suplementy i leki i zaczynam to brać, ale mam to robić stopniowo i od niewielkich dawek, a potem stopniowo zwiększać. Chodzi o uniknięcie zatrucia organizmu nadmiarem martwych grzybów i uwolnionych toksyn. Tak więc się nie spieszę, na razie robię przez tydzień codziennie lewatywy z wody z cytryną i łykam pierwsze suplementy. O efektach trudno więc na razie pisać. ... Zrobiłam też (zanim zaczęłam działać) badania krwi. Wczoraj odebrałam wyniki i trochę się przestraszyłam... dwa razy przekroczony poziom prób wątrobowych, cholesterolu, trójglicerydów ... Te próby wątrobowe mogą oznaczać uszkodzenie wątroby i teraz się zastanawiam, czy robić te oczyszczania? A może właśnie tym bardziej trzeba je zrobić? Decyzji nikt za mnie nie podejmie... mam o czym myśleć. W każdym razie muszę coś zacząć robić, bo idealnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Papaja, sama szukam informacji o tej nystatynie, chcę się czegoś więcej dowiedzieć, bo fakt, że to jednak antybiotyk. Ten mój homeopata zaleca i namawia, ale już rodzinny absolutnie się z tym nie zgadza... co prawda ten drugi krytykuje większość tego co radzi ten pierwszy..... Znalazłam takie forum: fungidia.my-forum.pl/posts/1188/ 2186/ Poczytaj, jest tam sporo informacji jak to działa, i też takie, gdzie to można kupić :) Ja mam receptę, bo u nas inaczej nie kupisz. Mam zawiesinę i tabletki. Jeszcze poczytam i chyba w to "wejdę" :) To co mnie uspokaja - nystatyna nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Nie ma też działania bakteriobójczego (a tylko grzybobójcze), więc nie wyniszczy tej dobrej flory bakteryjnej, no ale na pewno probiotyk trzeba brać/robić też te lewatywy z nim. Co do probiotyku, to ja ma na razie ten: www.solgar.pl/produkty/blonnik-probiotyki-trawienie/probiotyki/advanced-40-acidophilus Potem może pomyślę o EM. ... Co do innych zaleceń homeopaty - po 3-4 miesiącach ograniczać te preparaty grzybobójcze, a wprowadzać inne, poprawiające odporność: spirulina, chlorella, L-glutamina, biotyna. Jeść dużo czosnku, pić sok z buraka i marchewki. Dieta bez cukru, ograniczyć nabiał i mięso, ciemne pieczywo a najlepiej brązowy ryż i płatki owsiane, kasze, dużo warzyw w tym na pierwszym miejscu kapusta. --- Ppaja, pisałam już też, że mam do tego wszystkiego też leki homeopatyczne przeciwgrzybiczne i uoparniające. Ale one są wyłącznie na receptę. Podobno w Niemczech powszechnie stosowane i dają b.dobre efekty, u nas nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
w tym pierwszym linku trzeba zlikwidować spacje przed ostatnimi cyferkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Makler - wszystko o czym piszesz zgadza się w 100%. Trzeba zmienić styl życia i później się tego trzmać i rygorystycznie przestrzegać (przynajmniej w miarę rygorystycznie :). Ja wiem, za co teraz płacę... śmieciowe jedzenie, fast-foody, tłuste, słodkie, leki, papierosy, siedzący tryb życia, dużo pracy, mało snu, ogólnie mało się nad sobą zastanawiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia77
Wita Mam techniczne pytanie.Gdzie mam znaleźć częstotliwości przemiatania? Cała książka Huldy Clark jest trochę za długa, żeby w niej kopać w poszukiwaniu tego,co chcę znaleźć. Mam małą pacjentkę (3,5 roku), której nie mogę zdiagnozować na obecność wszystkich patogenów, jakie ma . Znalażłam 2 rodzaje. Jeden już usunęłam selektywnie na blasterze(candidę albicans). Mała za bardzo się kręci, żeby wszystko odszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lee ale widzisz... oczyszczanie watroby chcesz odkladac... a z badan wynika ze juz moze byc troche nadwatlona kuracje/srodki ktore bedziesz stosowac - oki - jak najbardziej tylko ze... to zabija patogeny... zwloki i pozostalosci i metabolity patogenow rusza w krew... to obciazy watrobe ktora... moze miec ciezko z tym wszystkim doczysc jelito i od razu po "procedurze" tombaka oczyszczaj co 3 tygodnie watrobe cwicz zdrowo sie odzywiaj i delikatnie zacznij sie odkwaszac po 2-3 oczyszczaniach watroby zaczalbym intensywniej sie odkwaszac i walczyc z candida wymienionymi wczesniej srodkami/suplementami tak ja bym zrobil ogolnie... glownie ruszyc z oczyszczaniem watroby... i w miedzyczasie delikatnie obserwujac organizm jak reaguje stosowac i odkwaszanie i walke z candida jesli za mocno cie przy czyms sieknie :) to troche przystopowac... zeby sobie cialo osaplo i krzywdy sobie nie zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee***
Makler, właśnie tak zrobię. Przygotowuję się do oczyszczanie wątroby. Co masz konkretnie na myśli pisząc o odkwaszaniu, delikatnym i intensywnym? W skład homeopatii którą dostałam wchodzą też leki odkwaszające (tzw. drink alkaliczny i ubichinon).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×