Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość Podczytliwaa
To wyżej miało byc o szkodliwości ostropestu a nie wątroby :) Pająk, no to muszę koniecznie zrobić ten test ze ślina, skoro tobie sie zmieniło, ja miałam kiedyś nogi tez jakoś do połowy szklanki. Diane dostałam w wieku 19 lat, stricte na pryszcze, bez badań krwi, trądzik nadal był a lekarz mówił, ze jakbym nie brała to byłby gorszy...Kiedyś słowo lekarza było dla mnie święte...wiec w sumie z 3 lata brałam diane35, potem nie na pryszcze a na szekszenie sie regulon, yasmine. Rzucilam rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Podczytliwa :) lekarz debil po prostu, ale wielu przepisuje Diane na trądzik bez badań. Nieprawda, że miałabyś gorszy. Jak trądzik jest pochodzenia androgennego to po Dianie znika. Ja się źle wyraziłam z tą candidą. Pół szklanki było nóg, a nogi do dna:) Mówią, że ten test jest niemiarodajny, ale ja uważam, że jednak się sprawdza. Taaa yasmin, dla mojego organizmu jest zabójcza. :) :) Ha ha no domyśliłam się, że ostropest nie wątroba he he. Czekaj przedstawie swój punkt widzenia inaczej. Mamy zawaloną wątrobę błotem. który gęstnieje, robią się kamienie itd. Ona już nie odtruwa organizmu jak trzeba, nie daje rady robi się coraz słabsza i nie ma pary w swoim mięśniu. Żeby zaczęła pracować, to trzeba jej czymś dołożyć, żeby ta żółć zaczęła krążyć, ale jak strong man w martwym ciągu, a nie jak zmęczona po pracy kobita z 10kg siatką z zakupami. Po to bierzemy ostropest, żeby jej pomóc. Bierze się go jakiś czas, wątroba dostaje oddechu i robi się sprawniejsza. Aleee, po tym określonym czasie robi się z ostropestem przerwę. I tutaj jest związek z artykułem. Przerwa jest pewnie po to, aby odtruta wątroba zaczęła sama przepychać i działać. Więc to nie sam ostropest jest niedobry, tylko zbyt długie ciągłe branie, bo wątroba się przyzwyczaja. I to będzie na takiej samej zasadzie jak jelita siedzące przez dwa lata na środkach przeczyszczających. Albo jak się nie robi co jakiś czas przerwy w antykoncepcji przy wieloletnim braniu, to można jajników już jak się chce dziecka, nie obudzić. Poza tym gdyby ostropest był szkodliwy to by wycofano wszystkie silimarole ze sprzedaży, bo one są z ostropestu. Jak oczyścisz wątrobę do końca, to nie będzie c***otrzebny żaden wspomagacz. Ale póki co jak się jest w trakcie czyszczenia, a watroba daje o sobie znać, to coś żółciopędnego przynosi ulgę. Zamiast ostropestu możesz pić wywar z korzenia mniszka lekarskiego, ale wszystkie żółciopędne roślinki po pewnym czasie rozleniwią wątrobę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Ulala, ale mi wykropkowało. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palma Nova
Ja również biorę ostropest od paru tygodni, codziennie 1 łyżeczka. Plan jest taki, że tylko na czas oczyszczania wątroby tj. kilka miesięcy, kiedy potrzebuje dodatkowego wsparcia. Zużyję tak ze 3-4 opakowania ziarenek. Podobno ostropest przyspiesza regenerację komórek wątroby, a mojej z pewnością przydałoby się takie SPA :) Jak już wszystko wróci względnie do normy, odstawię zielsko. Umiar wskazany jest we wszystkim. Nie wiem, ile prawdy jest w cudownych opowieściach na temat ostropestu, bo w niektórych artykułach można wyczytać, że leczy nawet z zatrucia muchomorem sromotnikowym. Tak jak zawsze, trzeba sobie przefiltrować informacje. W moim przypadku nie szkodzi, a najwyraźniej pomaga, bo naprawdę moja wątroba od kilku tygodni nie daje o sobie żadnego znaku, żadnego gniecenia, bólu czy kłucia. Przed tym całym oczyszczaniem, często ją czułam i miałam kilka ataków kolki (tzn. teraz już wiem, że to była kolka, bo wtedy nie bardzo wiedziałam co się dzieje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich !!!! :) :) :) @Palmo,to znaczy, że też miałas takie ataki kolki ???????????? Ale przeszło c*****kilku oczyszczaniach wątroby ???????????????? Super :D :D Czemu wcześniej tego nie napisałaś,bo ja już się lekko załamałam. Ale jak tak, to wstąpiła we mnie nowa nadzieja i przystępuje do dalszych działań !!!!!! Przede wszystkim mam już swój zapper. To jest taki typowy zapper Clark, z 25 programami na rózne choroby, do tego generator częstotliwości na konkretnego pasozyta lub bakterię lub wirusa lub pierwotniaka lub roztocze oraz zapper Clark-ten 3 x 7 minut i 21 minut przerwy. Zapper-trzy w jednym. Kurację jabłkową ciągnę dalej,ale jem też juz PASTĘ BUDWIG :D :D :D @Palmo to jest obrzydliwe :P,naprawdę, fuj, no ale z tymi dodatkami i przyprawami jakoś da się zjesc :) Watroba reaguje natychmiast, nie dziwię się, bo tego oleju jest sporo, ale.... po kilku minutach ten ból czy może raczej taki skurcz przechodzi a potem jest już dobrze. Po tych pierwszych atakch tak dobrze nie było. Zaraz szukam w necie ostropestu i też go sobie zamówię, skoro jest taki super dla wątroby jak piszecie i odbudowuje,regeneruje ją. @Palmo a jak twoja kuracja cytrynowa? @Pająku nie zrozumiałam o co chodzi z tą candidą i nogami (:) :) ) chociaż myślę, że to musi być coś interesującego i intrygującego :P I nie chcę żeby mnie to ominęło :) :) :) Napisz mi to jeszcze raz w skrócie, plis,wery. Życzę wszystkim miłej reszty dnia :) Ja idę trochę poganiać za małymi zielonymi piłeczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hello:) Jak dla mnie ostropest jest ok. Dobrze wpływa też na paznokcie i skórę. :) *** Zorija ostropest kupisz w aptece, albo zielarskim. He he nogi? To taki prosty test na candidę. Rano od razu po obudzeniu plujesz do szklanki z wodą i patrzysz co się dzieje. Tu sobie zobacz opis. http://goldwin.com.pl/wazne-artykuly/63-nieinwazyjny-test-na-kandydoze-candida-albicans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
A tutaj znajdziesz zdjęcia szklanki z testem i samą candidą. https://www.google.pl/search?q=test+slinowy+candida&safe=off&client=firefox-a&hs=WLa&rls=org.mozilla:pl:official&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=5rmQUq2pE82M4gS3qIHIDg&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1272&bih=607

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Kurcze, nie wchodzi. Zaraz coś poszukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Zorija wpisz sobie w gogla- test ślinowy obrazy, to ci wyskoczy strona ze zdjęciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O fuuuj, @Pająku.... okropne te nogi. Zrobię sobie test, ale mam nadzieję, że nie mam takich. Strona z opisem oczyszczania -bardzo ciekawa, dzieki. Zapomniałam napisać, że mam już te 4 zioła: korę dębu, korę kruszyny, piołun i wrotycz. Poza tym doszedł też paraprotex i kupiłam naftę. Nie bedę szaleć i zaczynac ze wszystkim na raz, zacznę od ziół i jednej tabl. paraprotexu dziennie- potem się zwiększa aż 6 tabletek na dzień. Jak mi nic nie będzie to dołączę naftę. Na mojej jest dawkowanie: 3 x dziennie po 15 kropli, tutaj było podawane inne,mniejsze,zobaczę jeszcze. No i ruszam z zapperem, ale to wszystko od pon. bo jutro mam wyjście i musze byc w formie:) I taki to mój plan na pon-niedz, a w kolejny pon zrobię drugie oczyszczanie wątroby. Dwa litry soku jabłkowego to sporo. Jak wam idzie picie tego? Ja piję już tydzień, mieszam z marchwią i burakiem, ale coraz trudniej mi to pić, chociaż jest smaczne,ale dużo tego. W pon. ze 3-4 godziny po pierwszym wypiciu ziół zrobię też pierwszy raz lewatywę, może mi się uda :) :) Dziekuję,za wszystkie informacje i linki na ten temat. Pozdrowionka i miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palma Nova
@Zorija, nie pisałam o kolkach, bo w sumie potraktowałam je jak coś co było i minęło samoistnie :) Miałam je tylko przez krótki okres wiosną tego roku, kiedy to zaczęłam oczyszczać organizm i radykalnie zmieniłam dietę ze śmieciowej na zdrowe odżywianie. Owoce i warzywa ruszyły pewnie kamienie, a wiadomo, że one idą bezboleśnie tylko w trakcie oczyszczania Clark, w każdym innym wypadku musi być ból. To było nieprzyjemne, czułam paraliż i prawie nie mogłam oddychać. Kolki minęły równie szybko, jak się pojawiły, ale później dały mi do myślenia, że coś jest nie tak z wątrobą. Za jej oczyszczanie jak wiadomo wzięłam się dopiero jesienią. Co do pasty Budwig, ja również przez pierwsze tygodnie ciężko ją tolerowałam, czułam ją nieco na wątrobie (wówczas jeszcze nieoczyszczonej:) ale organizm z czasem nauczył się ją trawić. Teraz wcinam pastę, jakby to był lekki posiłek. Nie szalej za bardzo z kuracjami, bo widzę, że chwyciłaś się wielu rzeczy naraz, kuracja jabłkowa, pasożyty, budwig - to może być szok dla organizmu, trzeba uważać. Jeśli o mnie chodzi, dziś był 3 dzień kuracji cytrynowej. Póki co wchodzą gładko. Z dziwnych rzeczy zaobserwowałam, że mocz stał się znienacka ciemny i bardzo cuchnący chemią, ale doczytałam u Tombaka, że to kwas moczowy, czy jakieś inne świństwa się wydalają. Strach pomyśleć, co się dzieje na kuracji 200 cytryn... Coraz bardziej mnie kusi, ale zobaczymy najpierw jak zniosę 30. Do tej pory ignorowałam kwestię nerek, ale obok wątroby to drugi tak ważny organ filtrujący toksyny, więc je również trzeba doprowadzić do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hej 🌻 Eeee Zorija te nogi są piękne, zwłaszcza jak ich nie ma ha ha. Nie nie, nie wszystko naraz. Po kolei, bez szału. *** Palma dobrze, dobrze z tym moczem, tak ma być. Cytryna rozpuszcza ci złogi. Możesz zaobserwować mętność moczu, albo taki jakby biały dym. To wszystko to rozpuszczony piasek itd. 200 to hardcore i ja się za to nie zabrałam, mam nadzieję, że nie będę musiała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja cytryny robiłam przed ostatnim czyszczeniem wątroby ok 4 tyg temu. Napewno lepiej mi bo miałam też jednocześnie zakwaszony organizm. Koleżanki z pracy mówiły że jestem samobójca i że mój żołądek i dwunastnica tego nie wytrzyma. Spoko. Żadnego bólu czy niestrawności. Mocz przez pierwsze dni był metny ale barwy nie zmienił. Zapach bardzie wyraźny ale nie smród. Wczoraj znów miałam robić wątrobę. Ale trochę poczekam aż minerały we krwi mi trochę podskoczą do góry. Za to od wczoraj zaczęłam kurację balsamem kapucyńskim. Działanie na pasożyty układ pokarmowy wątrobę i odp***ość. Kupiłam w zakonie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@sylwia ile placilas za balsam w bezposredniej sprzedazy pytam z ciekawosc***oniewaz teraz przebywam za granica i nie kupie. - Niekotrym balsam nie smakowal,a ja lubialam ten smak,oczywiscie niczym nie popijalam ,co by go nie stracil na sile. Brala balsam dawno temu i musze powiedziec ,ze dzialal ale ja bralam okolo lyzki moze troszke wiecej dziennie,poniewaz w ilosci kilku kropelek nie odczulam zadnego dzilania. - zrezygnowalam,poniewaz kuracja okazala sie bardzo droga,z buteleczki szybo ubywalo balsamu,przy takej dawce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balsam 200 ml 40 zł. Jak ktoś bardziej zainteresowany to w goog należy wpisać balsam kapucyński stara ulotka i wtedy jest więcej informacji. Ja wczoraj oprócz porannych 50 kropli wzięłam popołudnie 10 i kółka jelita przeszła w 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście miała być kolka jelita a nie kółka;-) alexa czytałam że można brać 3 razy dziennie po 50 kropli przez 2 tyg. Więc twoja dawka nie była zbyt duża.;-) Po 2 tygodniach przerwy powtórzyć. Później brać co 8dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze tylko dwa slowa komentarza na temat Kingdarra versus Lee. Takie to sa efekty ateizmu, odrzucenia Pana Boga. Owoce nie daja na siebie dlugo czekac, a po owocach ich poznacie... Co C***omoze, ze medytujesz, pracujesz nad swiadomoscia dochodzisz do roznych prawd, jesli... te prawdy dyktuje ci demon. A demon zawsze i tak cie ostatecznie zniszczy. Piekny, zlotousty, czarujacy, a w srodku - waz( pelen robakow) A Lee - jak ta Ewa dala mu sie uwiezc.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś Gość krąży po wątkach i docina każdemu, hmmm ................ Pajączku, skrobnij więcej na temat reakcji organizmu -candidy podczas diety bezcukrowej, ścisłej, antygrzybiczej....odpowiedziałaś mi raz tak skromnie. Miałaś jakieś sygnały,że candida walczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Gościu,całe szczescie, że obok nas są także ci drudzy -nie opętani przez demona, nie odrzucający Pana Boga - księża na przykład... i wszyscy widzimy owoce, te po których ich poznajemy - szczególnie widzą to niektóre dzieci,chłopcy,ministranci- co to ostatnio te owoce dobrze poznały. Biedna @Lee, faktycznie wszyscy jej mówią,że jest opętana przez demona, i ci z kościoła i ci od medytacji :D :D Na tym forum już to wyczytaliśmyu co najmniej dwa razy, hahahahaha. Trzymaj się @Lee i bądź taka jak jesteś i się nie zmieniaj!!!!! Nie daj się im :) Każdy by chciał zmieniać innych.... @Pająku, tak wiem, że nie za szybko. Teraz przez tydzień będę robić kurację antypasożytniczą. I kolejne oczyszczanie wątroby. A na mojej liście, ale to na przyszłość i wtedy będę was pytać - jest MSM, kuracja z cytryn, liść laurowy, kuracja na metale olejem rycynowym. @Palmo, dokładnie tak ta kolka wygląda jak opisałaś - nie można nabrać powietrza, to jest jakiś paraliż mięśni przepony. W związku z tym nie można np. też mówić. Moje dwa "ataki" były inne, mam wrażenie, że zatkał się przewód. A teraz,przy paście budwig i jabłkach jest inaczej - to jest tak,jakby coś się "przepychało", wychodziło, ból trwa kilka-kilkanaście minut, a potem jest duża ulga i nic już nie przeszkadza. @Palmo, zdałam sobie sprawę, że jedząc te 8 łyżek oleju lnianego (ja jem jednorazowo) to my zjadamy prawie pół szklanki tego oleju. To znaczy, że robimy takie małe "oczyszczanie wątroby" codziennie. Więc nie dziwię się, że wątroba tak reaguje. Jak dla mnie to super,wydaje mi się, że to dobrze,że się oczyszcza. No, a dodatkowo to jest ogromna ilość omega-3 i takie nasycenie organizmu tymi kwasami, tak jak o tym wcześniej pisałaś. Miłego, cudownego, słonecznego dnia! (u mnie jest słonecznie :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papajo ja nie kraze po kafeterii zapewniam Cie i na pewno nie docinam kazdemu. Ale owszem podczytuje ....i jakos mi sie nasunela taka refleksja... Zorija glupiutka jestes i naiwna z tym swoim komentarzem. A nie przyszlo Ci do glowy na przyklad, ze media ktore ogladasz i czytasz sa w rekach wrogow Kosciola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się jakoś nazwij, miej tę odwagę, a nie z gościa. Dużo ludzi podczytuje, ale nie wszyscy obrażają, może farmacja c**płaci za to? Może na tym zarabiasz? Poczytaj ostatni komentarz Pani Środy o polskim kołtuństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Gościu, jak ty wspaniale potrafisz oceniać innych (to pewnie zgodnie z naukami twojego Pana Boga). Zaledwie dwa krótkie wpisy, a tu: jedna - opętana przez demona...... druga - głupiutka....... co nam napiszesz nastepnym razem mądrego na nasz temat? Czekamy. A pedofilii oczywiście nie było, to tylko złe media wymysliły.... ehhh kołtuństwo, Papaja, masz rację, przeczytam ten atrykuł z chęcią. Z @gościem więcej nie zamierzam rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
hejka 👄 Papaja jak stosowałam różnego rodzaju ziółka, suple i leki antygrzybiczne to miałam herksy. Przy braniu typowych leków na receptę to pierwszy tydzień miałam nieziemski rozrost, dopiero potem była poprawa. Tym wszystkim wytępiłam połowę candidy. Czyli objawy się zmniejszyły, ale na tyle, że mogłam jakoś funkcjonować i nie przeziębiałam się tak. Ale były nawroty, wystaczyło iść na urodziny. Przy diecie "całkowicie" bezcukrowej, nazwijmy po imieniu na dukanie (wyrzuciłam wtedy resztę węgli która miałam na mojej diecie antygrzybicznej, czyli chleb, kaszę jęczmienną i grapefruit) nie miałam herksów, ale po 2-3 dniach odzyskałam koncentrację i zeszły stany depresyjne. W dalszej kolejności minęły skłonności do histerii, agresji, przestało boleć serce, przestałam zacinać się w mowie i piśmie (tak, miałam problemy z pisaniem) łupież (okropny był taki pod ciemieniuchę u dzieci) zniknął, został zwykły:) paznokcie polepszyły. Będąc na dukanie zrezygnowałam dodatkowo ryb wędzonych, nie łapałam się coli light, czy gum do żucia, które on poleca dla osób, które miałyby problem z rzucaniem się na słodkie. I nie jadłam ogórków w occie, które on poleca w małych ilościach jako przyprawę. Wiadomo, że ocet to również cukier. Za to kiszonki których on nie zna, jak najbardziej, akurat był sezon na ogórce, to sobie sama kisiłam. :) Teraz by trzeba było wyjaśnić skąd różnica w reagowaniu candidy na dietę, a np ziółka grzybobójcze. Ja to widzę tak: "ziółkami" zaczynamy ją truć, więc ona się musi rozkładać jak każdy martwy organizm, stąd dreszcze. Do tego ona zaczyna się bronić, więc też buduje na sobie płaszczyk i się rozmnaża, ale już wolniej. A jak jej damy trochę węgli z chleba, to je wykorzysta maksymalnie do wzrostu. Dlatego to leczenie jest takie długie. Przy lekach na receptę czyli truciznach, wszystko było by ok, gdyby nie to, że leki te działają tylko na dorosłe osobniki. Candida zaczyna zachowywać się podobnie, uodparnia się i to szybciej niż przy ziółkach. Po 4-rech miesiącach brania trucizny była poprawa, a potem stop w efektach, ale wątroba w tyłek dostała. Gdybym nie oczyściła wcześniej wątroby, to się nie widzę. Aha, J.Górnicka ma przepis z cebulą na candidę, ale zareagowałam na gotowaną cebulę podobnie jak na leki na receptę. Jak poczułam, że mam rozrost to tym rzuciłam, a miałam ciągnąć dalej te zupki. :) Jestem właściwie prawie rok po drugiej fazie dukana, pół roku po trzeciej, czyli utrwalającej i przyzwyczajającej do brzydkich węglowodanów, jem właściwie wszystko (makaronów i białego ryżu się boję, chociaż pączka np zjem he he) i nie czuję żeby coś wracało. Przykwasza mnie jedynie szybciej, ale ja będę jeszcze ogólnie zakwaszona i dlatego czasem odczuwam. Jak zrobię wszystkie oczyszczania, które mam w planie, rok mi to pewnie zajmie to równowaga kwasowa-zasadowa z małą pomocą powinna się wyrównywać. **** Zorijko pasożyty jak najbardziej możesz zrobić w czasie, kiedy oczyszcza się wątrobę. Dziwnie zabrzmiało, w międzyczasie, bo wątrobę oczyszczamy w odstępach 2-4 tygodnie. Te 30 cytryn na nerki też, to jest 10 dni. Liść laurowy to dopiero jak wątroba będzie prawie ok, czyli przy regularnym oczyszczaniu za jakieś pół roku i oczywiście nerki w lepszym stanie. Metale można by na zmianę z wątrobą, ale sobie jeszcze poczekaj. Im lepiej wątroba i nerki pracują tym c**przerobią więcej syfu, bez ryzyka zostawienia go jeszcze w organizmie. MSM spokojnie możesz już. **** gość jakie demony? Gdzie ty demony widzisz? Trzecie oko masz otwarte? Medytacja i demon? Człowieku, medytacja to tak naprawdę ćwiczenia oddechowo-relaksacyjne. Wrodzona energia człowieka (człowiek posiada swoje pole elektromagnetyczne) , wtedy lepiej przez niego przepływa, organizm lepiej wykorzystuje tlen, zmniejsza się stres. Człowiek jest zdrowszy i ma więcej energii. Bóg i demony tutaj nie mają nic do rzeczy. Nawet do opętań. Wyhoduj sobie dużą ilość candidy, podtruj się pleśniami i namnóż sobie więcej pasożytów to doświadczysz opętania, za które kiedyś palono na stosach. Ach wrogowie kościoła. :) Oczywiście, media zniekształciły wypowiedzi arcybiskupa, bo czyny lubieżne księdza wobec dziecka, to akt łaski, żeby dziecko nie myślało o tym, że jego rodzice się rozwodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@sylwia zle sie wyrazilam,ja bralam ten balsam do 3 razy dzienniepo lyzce i dlatego buteleczka tak szybko mi schodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pająku, dzięki za info. Ja też nie jem cukrów we wszelkiej postaci, kasz, chlebów, ale chyba za krótko, aby uzyskać jakąś poprawę. Pytam, bo od paru dni mam swędzenie na plecach, może to uczulenie na zapięcia w biustonoszach, czy coś innego? Skojarzyłam to z Twoją dawniejszą wypowiedzią co do herxsów po candi.. Jestem na DDP która też dopuszcza jakieś grzybki w occie, czasem kawałek chałwy....adwokacik...czekoladę gorzką...no i tak smakowałam, ale patrzę,że jęzor brzydki fe, a nawet się ostatnio pogorszył...więc narzuciłam swoisty post od różnych takich specjałów...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Papaja jak chcesz wytępić tą małpę to żadnej chałwy, grzybków w occie, nic. Jak plery swędzą to swędzą od słodkiego. Jakakolwiek czekoladka dokarmi ci grzyba. No fajnieee adwokacik, he he cukier w czystej postaci. Gadam ci z 4-5 dni na samym mięsie, twarogu i jajcach, a potem dokładasz warzywa, najlepiej surowe. Z tym, że w przypadku marchewki czy kapusty dla ciebie, to dobrze by było soki, bo ci jelito może podrażnić i możesz warzywka codziennie. Chyba że chcesz zrzucić 10 kg to lecisz według schematu diety, he he. Sok ze świeżej kapuchy leczy owrzodzenia i na pewno ty byś musiała zostawić jakiś olej w celu jak ty to jakiś czas temu ujęłaś, nawilżania jelita. Bogusław powtarza, że on się wyleczył jedząc głównie jajka i prawdziwe salami, czyli co? Też pojechał dietą bezcukrową wysokobiałkową i bez konserwantów, bo przecież salami takie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... tak jedna moja znajoma... mówi słodycze odrzuciłam..ale lodów sobie nie odmówa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gost
a ja tam żre cukier i nawet mi się zęby nie psują hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×