Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość Moniuszka
Witam w deszczowy poranek..skończyłam kurację,,tzn. wypiłam ostatnią porcje soli...noc spokojna, brzuch w porzo..nic niepokojącego się nie działo;-)i dokładnie nic się nie dzieje ..nie wiem czy wypróżnienia nastąpią później..mam nadzieję, i czekam z utęsknieniem. I chyba jestem trochę głodna..Co do wypitych mikstur..da się przeżyc;-) Też zaczynam przygodę z Jogą ..może od października..ale u mnie bardzo późno są zajęcia koło 21,30. A co do tego jak kiedyś było jak jest teraz..hmm..wiecie co nie ma co analizować chyba tego i porównywać..ja uważam, że jest inaczej ..ważne żeby w tym wszystkim odnaleźc siebie;-)) buziaki i dalej czekam na efekty... Ach,,i takie pytanie..a gdyby nie nastąpiło wypróżnienie, mam zrobić lewatywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Witam :) Jakoś się już ogarnęłam. Ja ciężko to znoszę, całą noc mam mdłości, nie mogę spać. Teraz boli mnie głowa okrutnie. Ale kamienie się sypią od rana :) :) Moniuszka, moim zdaniem lewatywę jest dobrze zrobić. Ja robię kawową, a nawet dwie co 2-3 godziny. Nie widzisz żadnych kamieni? A poranne dawki soli nie zadziałały? Nic się nie ruszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Ano coś się ruszyło..szału nie ma a na pewno to żadne kamieniołomy;-) małe zielone te cholesterolowe..oprócz tego woda, resztki jedzenia ( o dziwo niestrawiony kawałek pieczarki z przedwczoraj)..i tak od czasu do czasu lecę do kibelka ..zaraz się biorę za kawową...ale nie mam organicznej, to ze zwykłej..Lee wiesz mnie ten ucisk dobija..nie wiem co to ..podejrzana jest wątroba no i te kumple Kinga;-)..no więc nafta pójdzie ostro od poniedziałku..teraz wypiłam soczek owocowy ..jedynie co czuję ..to strasznie cięgnie mnie noga prawa..jak przy rwie..ale tak jakoś łamie mnie wszystko..w końcu przesilenie ;-)..Chcę przygotować też sobie i zrobić kurację tybetańską..ze 3 lata temu robiłam..mam nadzieje, że to nie będzie kolidować z oczyszczeniami, które na pewno będę kontynułowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
Hej :-) -- ja już po :-) było tego,nie powiem...dużo,ale malutkie trudno zliczyć,ale koło setki na pewno.. takich nie przekraczajacych 4-5 milimetrów ..no może kilka ciut większych...ale to nie jest idealna kulka,więc... suwmiarka by się przydała :-) __ reasumując tradycyjnie bez problemu rezultat pozytywny jutro wracam do programu antypasożytniczego... -- @moniuszka rano bierze się sól gorzką np. o godzinie 7:00,a potem drugi raz za dwie godziny. musi gonić ,nie ma innej opcji ! potem warto zrobić kilka lewatyw,żeby to prędzej wyszło po prostu pisząc kolokwialnie - musisz dostać sraczki... ;-) -- @Lee kreta,póki co opanowałem...ale z nim nigdy nic nie wiadomo :-) -- bierzesz na noc tabletki na sen ? ja miałem jakieś resztki Afobamu-to jest na uspokojenie i pieron wie na,co... w każdym bądź razie działa nasennie i zawsze sobie na noc łyknąłem jedną dzięki czemu śpi się ,nie ma żadnych mdłości i w ogóle nie ma problemu do rana a rano też nie ma problemu,tylko wysyp ufoludków ;-) głowa mnie lekko boli wieczorem,ale to od tego jednego piwa... całodzienny post plus dawka alkoholu powoduje ból czaszki niestety,u mnie bez piwa metoda nie działa ! :-( rano nic mnie nie boli... lekkie osłabienie po głodówce i kopaniu dziur musi być :-) __ zamiast jogi polecałbym coś mniej forsownego dla kręgosłupa człowiek,który ma zastane kości,może sobię jogą zrobić więcej krzywdy,aniżeli będzie mieć potencjalnych korzyści więc ruch,jak najbardziej ,ale raczej Tai chi i systematyczność wskazana... a nie takie napady szału,przerywane leczeniem obolałych mięśni... :-) __ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Rodzina mi się kręci..nie jest to komfortowe..zważywszy na małym meterażu;-)) Lee..a jak z dietą? rozumiem, że lekkostrawnie..a mój mąż własnie murzynka do piekarnika wkłada(pyszne ciacho;-)) ale cóż nie mogę karmić lokatorów..jak tam u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Kingu..ty jesteś już weteranem;-) Zrobiłam wszystko wg wskazówek .i mnie pogoniło..ale miałam nadzieję na bardziej obfite zbiory;-) a tu nie ma co fotografować..życzę miłej kopaniny;-) i też zaczynam z naftą działac..pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Moniuszka, zjedz ciasto, jak mąż upiekł... dba o Ciebie :) Kinguś, no tak, piwo i prochy nasenne - tak to można się oczyszczać... nic się nie czuje :D Nie mam nic takiego w domu, ale robię badania pod koniec tyg. i idę z nimi do lek. to poproszę o jakąś receptę. Może pomoże.... bo sobotę miałam wyjętą........ głowa jeszcze dziś boli. Ale nie narzekam, bo kamienie były, to najważniejsze. U mnie niektóre b.duże, jakieś1.5 cm, może nawet 2. Moniuszka - u mnie za pierwszym razem też nie było aż tak dużo, ale teraz już się sypią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Hehe mój mąż Lee dba o mnie ale karmi moje robaczki pewnie;-))..dzisiaj nafta i piołun plus kruszyna, kora i zebrany wrotycz..fujj ohydztwo ..myślałam że ta sól jest nie do przejścia ;-) Oczywiście troszkę zakłócam to moje oczyszczanie..ale walczę! całuski..a co do wątroby kiedy zrobic drugie oczyszczanie..lepiej za 2 czy 3 tyg? czy ma to jakies znaczenie? pozdrowionka i milego rozkręcenia tygodnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Ooo Moniuszka, to Ty robisz silne uderzenie w żyjątka. Ciekawe, czy nie będziesz miała herxa. Oczyszczania raczej zalecają robić rzadziej: co 4 tygodnie. Nie spiesz się. Ja mam wrażenie, że dopiero zaczęłam a tu już jestem po trzech. Czas leci szybko a lepiej nie przedobrzyć. Czy na to gniecenie bierzesz jakieś zioła, suplementy? U mnie świetnie sprawdza się ostropest, mam takie kapsułki Milk Thistle i biorę dwie co wieczór. Plus czasami essentiale forte, ale to na zalecenie dok. I od jakiegoś czasu nie mam żadnych objawów ze strony wątroby. No ale cała prawda okaże się pod koniec tygodnia bo mam powtórzyć badania w tym próby wątrobowe. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Lee na to gniecenie tez ostropest biorę ..ale to tak niesystematycznie trochę..no teraz po oczyszczaniu będę pamiętać;-) łykam też wit c ale mam tylko tą z calvity c1000 poza tym niczym się nie skomplementuję..bo tak na prawdę to nie wiem czym..kiedyś robiłam analizę pierwiastkową włosów..coś mi tam wyszło ale to było dawno,,już inaczej się odżywiam (pomimo zakłóceń)..dzisiaj po tym piołunie i mieszance pysznej w toalecie byłam raz i bez dogłębnej analizy coś białego dojrzałam w muszli;-)) ale nie jestem jeszcze pewna, to by było jak u Kinga ..ogólnie to mam apetyt i wsuwam, walczę z cukrem ale nie bardzo mi to wychodzi..co do badań próby miałam ok..a to w ogóle okaz zdrowia ze mnie ;-) lekarz co robi mi usg mówił ze co drugi ma takie objawy...jak ja ..hmm nie każdego chyba uciska, upierdliwe to jest i niepokojące, szkoda że nikt nie może stwierdzić co i jak...może zrobię bio- test..wykazuje ponoć obecność pasożytów....a tak na prawdę to ja wiem czy to konieczne..mój stan chyba nie jest aż tak tragiczny,,jakoś sobie poradzę;-))Lee ja od 10 lat (około) jak "obraziłam" się na d*pka lekarza, co mi błędną diagnozę zrobił odwróciłam się od medycyny konwencjonalnej..nie biorę praktycznie żadnych leków..zresztą moja rodzinka też;-)) i babcinymi sposobami sobie radzimy..jedynie wyniki i badania..to muszę u konowałów robić..wiesz Lee ostropest mi nie zaszkodzi pewnie..ale z drugiej strony ja na prawdę nie wiem czy te dolegliwości to wątroba..no ale cóż działam ten tydzień walka z niechcianymi lokatorami..i po jakimś czasie oczyszczę wątrobę..masz rację nie ma co się spieszyć..choć takie tempo życia..pozdr. i do miłego.... Kingu a ty coś czułeś po tej nafcie i piołunie..bardziej ci dokuczyło na początku??bo mi się kiepsko leży nawet na prawym boku..pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
kurde, ale się skomplementowałam sama;-))cóż suplementacja, komplementacja ..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Moniuszka komplementy są niezbędne dla pięknych pań,prawie jak suplementy ! :-) wtedy rozkwitają jak cudowne kwiaty :-) 🌼 __ mnie zawsze gniotło w prawym boku i myślałem,że to wątroba... dlatego też m.in.zainteresowałem się oczyszczaniem wątroby nie przypuszczałem,że coś tam może być innego,bo robiłem sobie okresowe zwalczanie pasożytów za pomocą mielonego goździka,piołunu i nalewki z orzechów na spirycie nafta gdzieś sobie stała,ale nie używałem... do czasu,aż w maju,po 4-tym oczyszczaniu wątroby miałem okropne gazy i... sięgnąłem po zapomnianą nalewkę na nafcie ulżyło mi po dwóch dniach... ale w stolcu zauważyłem takie białawe,nitkowate COŚ...czego nigdy wcześniej nie było stwierdziłem,że to pasożyty ,i do teraz tak twierdzę wtedy zacząłem stosować naftę codziennie po- na początku około 12 kropelek a teraz 25 kropelek w międzyczasie w prawym boku mnie bołało zauważalnie,acz nie dotkliwie... były momenty kilkudniowe,że to się przeniosło jakby na lewą stronę... ale głównie gniecie pod prawym żebrem... teraz coraz mniej...ale ...jeśli tam bytują pasożyty,to dopóki całkowicie nie znikną,to ból może wracać... a jeśli to wątroba...? po 15-16 oczyszczaniach powinna już być raczej w normie ! teraz sprawdzam każdą kupę... koprofilem raczej nie zostanę,ale jak trzeba,to trzeba chcę wiedzieć co się dzieje... zresztą drogie Panie, macie dzieci,to jesteście z tematem obeznane... ;-) __ co ciekawe,od czasu do czasu męczy mnie takie łaskotanie w gardle trwa parę godzin i zanika... zastanawiam się czy to nie są jakieś pasożyty...gdzieś czytałem,że jakiś gatunek,żeby się rozwinąć musi najpierw zostać połknięty... to by miało sens...jajka - albo ,któreś tam stadium robaka- wędrują do gardła,drażnią przełyk,połykamy to...i znów się zasilamy nową dostawą pasożytów... :-( __ na ile to prawda ?? jeśli tak,to walka jest uciążliwa jak widać i długotrwała... nie mam powodów,żeby mieć chrypkę,bo niewiele gadam i ...to jest zagadkowa sprawa... więcej piszę...musiałbym mieć chrypkę w palcach... :-D __ brałem ostropest,sam go mieliłem...ale jakoś nie odczułem spektakularnych rezultatów... a jak Wy ? __ @Moniuszka niestety ,jak chcesz być konsekwentna w tropieniu pasożytów musisz zacząć grzebać w g... jestem ciekaw,czy znajdziesz tam,to co ja...i jak opiszesz to co znalazłaś... bo cały czas próbujemy się dowiedzieć,co to jest... ostatnia wersja Lee,brzmi - nabłonek ze zdechłego robaka !! :-) super to dziewczyna wymyśliła :-) teraz każdy jest zadowolony... wyznawcy nabłonków i pasożytów,mogą się wreszcie przytulić :-) ❤️ ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co ty Kingu mój ty z tą joga, przecież piszę, że z instruktorem, a zwłaszcza początki, właśnie żeby wiedzieć co i jak. Do tai chi tez potrzebny instruktor. Piękna ta chrypka w palcach ale te robaki w gardle, jejku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Kasia Kwiatuszku Drogi,wszystko zależy od tego,na ile masz porozciągane kości ! :-) Jak się "bawiłem" jogą,to było jakieś 12-ście lat temu,to wiem,że nie można robić wszystkich asan dokładnie,bo są zbyt ekstremalne dla "zasiedziałej" osoby. Można sobie zaszkodzić. __ Polecam jogę umysłu...czyli medytację :-) __ A jeśli chodzi o ruch,istnieje wiele innych,mniej forsownych dla kręgosłupa metod. Instruktor jest ważny,ale Ćwiczący ważniejszy. To jest tylko moja drobna sugestia,poparta doświadczeniem. Ale wybór należy do Ciebie. Znasz swoje ciało i możliwości,lepiej niż ja :-) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Poprosiłam rano małolatów żeby mocno kopnęły mamusię w pupę (bardzo im się podobało).................. w każym razie zmobilizowałam się i poszłam z kijami i z wilkami na dłuuuuugą trasę; było chyba z 10 km....... cudownie, polecam wszystkim :) Piękna jesień, spokój, można przemyśleć wiele...... chociaż lepiej za dużo nie myśleć, tylko odbierać to co wokół :D Wydziela się serotonina czy tam jakieś inne hormony szczęścia. Mam zamiar chodzić regularnie................. 🌼 Moi drodzy, powiem Wam, że mnie już od dłuższego czasu nic nie gniecie..... ani po prawej, ani po lewej (też tak czasami miałam) nie wiem od kiedy bo przestałam to kontrolować, ale jak sobie próbuję przypomieć, kiedy ostatnio coś czułam / narzekałam to mam problem............ Moja kuracja działa :) 🌼 Na pocieszenie dla Kinga - znów sobie pływały dwie glisty. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Lee właśnie...przeważnie to wyłazi parami... masz na to jakieś wyjaśnienie ? jeśli to pasożyty,to musi trochę zetrwać od momentu zgonu do wydalenia... ale czemu miałyby się ustawiać w pary ? ;-) __ aaa...nic się nie dzieje...idę spać... dobranoc :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Dziecko lubi jak jest intensywnie, energetycznie.... a tu....... życie.... :) Ja wychodzę z domu, mam dużo spraw, nie chce mi się. Wpadnę późnym wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
Lee fajnie że masz mobilizację..najważniejsze się ruszyć..ja to uwielbiam ale tylko czas i obowiązki mnie ograniczają..ale pogodzić można;-)) 10 km? sporo.. Kingu dziękuje za ważne dla mnie informacje..przyznam się, że jeszcze nie dojrzałam do drastycznych postanowień..niestety trochę się bawię..wiem nie powinnam..;-( ale ta mieszanka ziołowa jest okropna i zagryzam ją czymś słodkim..a mam tego trochę w domu;-) moje robaczki są nieźle pozakręcane..nie mam herxa póki co no ale jak widać na razie to kombinuje..cel: pozbyć się tego czegoś co gniecie w boku..Lee zazdroszczę więc braku gniecenia..może jak men wylezie to poczytam o Twojej kuracji..pobolewa mnie trochę głowa i kłucie jest bardziej wyraziste jakby..ale znoszące;-) a dzisiaj moi drodzy robię zapiekankę z zebranymi grzybami leśnymi pychotka;-))a potem nafta i fuj-ziólka..ale mnie wcale nie goni po tym ..dzisiaj strzelę lewatywkę więc;-) no to namiksowałam na wieczór..dobrej nocki kochani;-) A kingu temat medytacji dla mnie bardzo jest pociągający;-) jak mi rytm życia się spowolni wezmę się za to i jak mi dzieci zestarzeją..hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Moniuszka, z tym brakiem czasu i obowiązkami - to znam ten ból....... Jak Cię bardziej kłuje i pobolewa głowa, to oznacza, że coś się ruszyło... i masz małego herxa. To bardzo dobrze, ale teraz już postępuj ostrożnie, żeby nie 'zamęczyć' wątroby. A lewatywa dobra, ale najlepiej z kawy. Kawa w ten sposób 'podana' uwalnia jakieś enzymy w wątrobie odpowidzialne za szybsze uwalnianie toksyn; nie zatruwają one wtedy wątroby. ... Ja grzybów nie zbieram, bo się boję :( Ale bardzo lubię, marynowane grzybki i zupę grzybową........ ... Każda dieta (zdrowotna czy oczyszczająca) zaczyna się w sklepie. Wywalaj te wszystkie ciasteczka i cukierki, tylko przeszukaj dokładnie wszystkie szafki... i więcej nie kupuj... kup więcej owoców, ew. owoców suszonych, orzechów... ... Ja też jestem ciekawa jak wygląda Wasze medytowanie....... do czego Wam służy..... jakie macie techniki..... (nie chodzi o technikę typu siadasz wygodnie rozluźniasz mięśnie liczysz od stu...., ale co sobie wyobrażacie itd.) ...................... Kingdarr, dlaczego wychodzą parami ??...................... Może to mąż i żona ? Albo jakiś związek partnerski, o ile tam u nich są dozwolone. Albo para kochanków (płci dowolnej). I jak jedno z nich nażłopie się nafty, to drugie już nie chce męczyć się z tym wszystkim samo i topi się w kupie........... .................. chyba powinnam już trochę odpocząć od tego forum, spadam, bez odbioru :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
ps. Moniuszko, tymi wszystkimi słodyczami karmisz nie tylko robaki, ale też własne dzieci. Przyzwyczajasz je, że w domu zawsze jest coś słodkiego.... to bez sensu.... ucz ich zdrowego stylu życia i odżywiania, dopóki są malutkie... jedzenia owoców, jabłek, warzyw, picia soków z marchewki (a to dzieci lubią bo dobre). buziaczki i do roboty - śmietnik czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Lee chyba Cię poduszę na dobranoc... najpierw zadajesz nam pytanie,a potem piszesz - bez odbioru ! i co z tym fantem zrobić...? mamy pisać sobie a muzom...? ... ... ... miłego odpoczynku ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Lee a niech tam...odpowiem,bo nie rozumiem... :-) co masz na myśli pisząc o medytacji - co sobie wyobrażacie itd...? __ z tego co mi wiadomo,medytacja polega na uwolnieniu się od natłoku myśli, wyobrażenia też są myślami... więc jak sobie wyobrażasz,medytację złożoną z wyobrażania sobie czegoś...? :-) wyjaśnij mi to,bo inaczej nie zasnę ! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Ok Kingdarr :D Żeby nie było, że przeze mnie się nie wyśpisz..... czy ja znów daję sobą manipulować ?? 🌼 Dla mnie samo uwolnienie się od natłoku myśli jest za proste... po prostu nie myśleć o niczym a myśleć (znów jednak myśleć) tylko o cyferkach... to trochę głupie (dla mnie). Dla mnie medytacja to uwolnienie się od wszystkiego... nic już nie ma znaczenia... nie ma przeszłości, żadnego wczoraj... ani nie ma jutra.............. teraz, dokładnie przed chwilą się dopiero zjawiłam na tym świecie:) Jestem częścią czegoś większego i nic mnie nie ogranicza. To oczywiście oznacza również uwolnienie się od myśli, szczególnie tych złych, zmartwień, lęków, itd., ale też jakiś nadmiernych pragnień.................... itd. itp. Siedzę tak i czuję, jak energia swobodnie przepływa, zgodnie z jakimś wyższym planem i porządkiem. To są te moje wyobrażenia, skoro już tak je nazwałam, to będę ich bronić jak Ty glistek. 🌼 A w ogóle to Ty nie pytaj mnie, bo to ja pytałam Was. I czekałam na jakieś mądre odpowiedzi od Was, co by mi dały możliwość porozważania tego czy tamtego. A tak to znów piszę, piszę, ludziska czytają i myślą, że ta Lee jakaś nawiedzona, albo coś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Kurcze, po co tu zajrzałam jeszcze na noc............................ Nooo, te całe 'zabawy' z tą energią, uwalnianiem i uspokajaniem umysłu jeszcze czemuś służą...... tu chodzi o kontakt......... ale nie będę już więcej pisać, please, do końca tygodnia robię przerwę....... bo uzależniam się od Was za bardzo........ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Lee i co ja Ci mam napisać ? __ Piękna jesień, spokój, można przemyśleć wiele...... chociaż lepiej za dużo nie myśleć, tylko odbierać to co wokół :-) __ to wyżej to już prawie medytacja ,szczególnie ostatnie zdanie :-) __ ha!...piszesz,że łatwo się uwolnić od myśli ? akurat ... myślenie o cyferkach,to tylko jedna z technik,aby nauczyć się skupiać tylko na jednej myśli...potem ,ta jedna myśl musi też zniknąć... __ siedzieć w stanie niewymuszonego spokoju...bez uganiania się za myślami...ani też z intencją likwidacji każdej pojawiającej się myśli... po prostu BYCIE...bez dodawania czegokolwiek... nie gonisz za obrazkami w głowie,ani ich nie niszczysz zaciekle... __ tak sobie siedzimy..ogarnia nas uczucie spokoju.... i niczego sobie nie wyobrażamy...po prostu coś się pojawia....i coś znika... a my jesteśmy tylko obserwatorami...nie wikłamy się w te myśli...nie zasilamy ich swoją uwagą... __ to takie podstawy... __ Siedzę tak i czuję, jak energia swobodnie przepływa, zgodnie z jakimś wyższym planem i porządkiem. __ przecież to wiesz,więc po co się pytasz ? :-) teraz mogę zasnąć dobranoc 😘 __ ps.glistek nie bronię, raczej staram się ich pozbyć w sposób radykalny... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Kinguś, ja znam te wszystkie techniki ze skupianiem się 'tylko' na liczeniu, na swobodnym przepływaniu obrazów, które 'delikatnie' odsuwamy na bok............. Ale to dla mnie zbyt męczące, wolę się po prostu poddać.... oddać.... nie opierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingdarr
@Lee słusznie... :-) __ nie ma kogoś ,kto by się opierał i nie ma czemu się opierać... cokolwiek się pojawi,za chwilę samo zniknie... __ Ty już wiesz.. ktoś może dzięki naszej pisaninie się dowie :-) __ dobrej nocy nałogowcu forumowy 😘 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
Co do samej techniki to ok, pełna zgoda między nami :) Zostaje jeszcze pytanie o to, o co chodzi ???? A tu, tak myślę po poczytaniu trochę Twoich postów, różnimy się.... chociaż pewnie na końcu i tak to się sprowadza do tego samego. Ale droga inna. 🌼 ale o tym w następnym odcinku, zapraszamy za tydzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniuszka
A to co leczymy się od uzależnień forumowych..ja tak z doskoku tylko, ale wiecie..tylko korzystam hehe (egoistyczne dość) i będzie mi przykro jak raz na tydzień tu zajrzycie..jak mówiłam technik medytacji nie zakosztowałam..ale uwielbiam naturę i jak tylko ma wolny czas..wędkuję..to jedno z moich ulubionych zajęć a że ryby nie biorę to mam czas na bezmyśli;-) Kingu dzieci raczej chronię od cukru ...nie kupuję ale widzisz może męża wyrzucę..hehe..bo to on pichci te cukrowe bomby...;-))ale w sumie to on wytrwały i tak..po tych moich ciągłych zabiegach..no ale cóż na każdego przyjdzie kolej ..jak widzę jak pochłania zupki chińskie i popija je colą..masakra .. ..wczoraj po tej kawowej wiele świństwa zeszło..oczyszczenie trwa ..trochę mnie pobolewa głowa .. ale ogólnie samopoczucie ok..wypiłam sok z buraka i biorę się za porządki..pozdr. miło Was i życzę udanego dzionka.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×