Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Niunia jeszcze spi a ja jej nie mam sumienia budzic do kapieli wiec czekam az sie obudzi flowerska i kohannah darujcie sobie teraz wyprawy do centrum bedziemy wszystkie spokojniejsze hehe ale sie usmialam z mojego synka ,widzi ze ja juz zjadlam a on sie meczy nad ostatnia kanapka zjadl jej pol i sie tak patrzy raz na nia raz na mnie widze ze cos kombinuje wiec juz sie mialam pytac czy sie juz najadl i nagle slysze \"Widze ze juz zjadlas mamusiu taka jestes glodna po tym szpitalu masz i zjedz do konca to moja kanapke zeby Vikunia miala mleczko\" No i co musialam zjesc skoro tak brat sie troszczy by Wiktoria miala co jesc

Jeszcze zyje, jestem od centrum daleeeeko wiec prosze sie nie zamartwiac. Moj maz dzisiaj z angolami w pubie na pozegnaniu kolegi z pracy, ktory odchodzi juz na emeryture. Starszy gosc ale bardzo fajny. A ja juz uspilam malego i nie wiem za co sie zabrac. W domu bajzel, w zlewie pelno i mase rzeczy do zrobienie w kompie, zdjecia, ebay i wwzystko czeka. Ruda dzielna jestes. Ja mam isc na 2 szczepienie i juz sie martwie. Ciesze sie ze wszystko dobrze z malutka.

Własnie odłozyłam Kami do łozeczka. Smacznie sobie spi. Mam nadzieje, że sie nie wybudzi. Ja tez nie wiem za co sie zabrac, ale chyba umyje tylko stosik talerzy w zlewie. Miałam zamiar poprasowac kamy rzeczy, ale poczekam do jutra. Moja mama wrociła, wiec zajmie sie wnuczką a ja zabiore sie za prasowanko i sprzatanko. Dzisiaj mi sie juz nie chce! Dzisiaj wysłałam juz kolejna partie swoich cv... mam nadzieje, ze ktos odpowie. Moj tatko zawsze powtarza, ze na 100 wysłanych ogłoszen moze odpowiedziec tylko jedna, wiec warto probowac... lece na doł.. zajrze pozniej kochane!

Moja gwiazda... nie bedzie miała w tym roku urlopiku, wiec ma namiastke wspomnien.. hehe http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d7a0fba0c30584c2.html

evanika suuper zdjecie :) halo halo kobietki juz mi sie tu meldowac, nudzi mi sie Bartek spi, a sprzatc mi sie niechce

Zuzanka ja jestem Mam od cholery roboty,ale i doła ogromnego, z któregopróbuję się wyciągnąć własnie. Na razie za robotę się nie biorę. Może później. Niuńka już wykąpana, śpi słodko. Miałam dziś rozmowę któa dla mnie była ogromnym zaskoczeniem. Przyszedł dziś do mnie kolega, który chyba jest alkoholikiem i poprosił mnie o pomoc. Szkoda mi go,bo znamygo bardzo długo i bardziej jest on Miśka kumplem niż moim. Wiem, że on umie nie pić. Wtedy jest zadbany i naprawdę fajny. Jego dziewczyna znosiła to przez 7 lat,ale chyba w końcu go zostawiła.Nagadałam mu starsznie,obiecał przyjść w środę już trzeźwy. Cholera jak pomóć alkoholikowi? Albo prawie alkoholikowi. Nie wiem, czy da się coś zrobić. Dziś stweirdziłam że jestem cholernie samotna. I gdyby nie internet to już bym chyba zgłupiała (więc przepraszam, że wam dziś tak smucę).Wczoraj wieczorem marzyłam o rozmowie z dorosłą osobą. Misiek pojechał w niedzielę, wróci dopiero pod koniec następnego tygodnia. W dodatku pojechał z kumplem,więc nawet pisze mało. Moi rodzice, którzy zawsze byli u mnie są w tej chwili w trudnej sytuacji, więc zajmują się sobą. Oczywiście nie mam o to do nich pretensji. Brat sam do mnei nie przyjdzie, a bratowej mądrości nie chce mi się słuchac. Koleżanek brak. Koszmar. Popłakałam sobie i zaczynam iść w górę. W takich momentach dociera do mnie jak bardzo jestem zdana tylko na siebie. I muszę być silna dla moich cudownych dzieci.Ciekawe co przyniesie jutro. Paulka jakie soczki podajesz swojej córci?

ja uspiłam Igunke i teraz idę się kąpać, golić itp. Mam nadzieję ze juz się nie obudzi, bo mojego M narazie nie ma w domu. evenika juz Ty nie narzekaj brakiem wakacji. Mieszkasz w takim fajnym miejscu, że ja CI zazdroszcze. Woda blisko, jeszcze na dodatek o ile dobrze pamiętam Twój tata prowadzi tam jakiś ośrodek wczasowy czy coś w tym stylu. Ja to typowy Cental, wszędzie daleko. Góry daleko, morze daleko :-( Chyba też sobie zrobie takie zdjęcie jak Ty Kamie i to będzie moja namiastka wakacji :-) Dobra zmykam się kąpać.

koalka głowa do góry. Jutro będzie lepszy dzień. Czasami warto sobie popłakać, to pomaga. Przynajmniej mi. CO do alkoholizmu, to bardzo trudny temat. Więc ja nie pomogę. Bo nałóg to coś strasznego. a co do soczków to ja daję Idze. ALe ona z nimi przesadza, bo pije mi 2 dziennie. A to podobno za dużo. Ale co zrobić jak wrzeszczy bo chce jeszcze. Daję jej marchwiowy hippa i jabłkowy gardena i jabłkowo marchwiowy gerbera. Lubi wszytskie. Dawałam jej też deserki, ale ona nie umie jeść łyżeczką i mi nerwy puszczały jak wszystko wypluwała, więc narazie zaprzestałam dawać deserki.

dobra zmykam Pewnie odezwę się dopiero w poniedziałek. Życzcie mi udanej zabawy bez żadnych kłótni rodzinnych itp. A i żeby mi się mój M nie opił, bo ja potem z Kutna wracam autem, więc żeby mi chociaż drogę wskazał. A jak się ubrzdryngoli, to będę czekać do niedzieli aż wytrzeźwieje i dopiero wrócę ;-) :-p

koala glowa do gory, jestesmy z Toba, ja tez mam takie dni ze mam ochote z kims doroslym pogadac bo tak naprawde to jestem prawie przez 24h z Bartkiem, Radek pozno wrac itp ach szkoda mowic mama baczka ale ci zazdroszcze pewnie bedzie fajna impreza i suuuuuuuper jedzenie

flowerska zuzankamimo nauki melduje sie:P mama-baczka co sie lamiesz ze nie masz blisko jeziorka zgadamy sie razem zapakujemy siebie i dzieci w pociag i nic nie mowiac pojedziemy do evaniki i zastukamy do drzwi a jak powie ze musi isc podlac kwiatki to pojdziemy z nia:PJuz widze jej mine:) koalajak trzeba to placz po placzu oczy sa piekniejsze:)nie jestes sama masz dzieci i oczywiscie swietne kolezanki na forum,wiec nie dus w sobie jak cos ci siedzi tylko wyrzuc to z siebie.A co do alkoholikow ,po pierwsze albo sie jest alkoholikiem albo nie z tego co piszesz to on jest to typowe zachowanie alkoholikow,ma okresy kiedy pije i okresy kiedy idzie w cug taki okres moze trwac od kilku dni po caly miesiac.Jezeli osoba ktora jest alkoholikiem nie przyzna sie sama przed soba ze jest alkoholikiem i ma z tym problem i nie bedzie chciala dac sobie pomoc i zaczac sie leczyc to nic na sile z tym nie zrobisz.Ale skoro przyszedl do ciebie i chce pomocy to jest to jakby krzyk o pomoc wiec rozmawiaj z nim jak najwiecej ,tylko konkretnie i jasno.Bo jezeli ktos prosi o pomocna dlon to trzeba mu ja jak najszybciej podac. Moja niunia spi w miejscach gdzie miala czujniki ma strasznie podrazniona skore i bardzo czerwona posmarowalam jej te miejsca mascia z witamina A mam nadzieje ze jej to pomoze

kola - slonce..nie smuc sie..powiem ci, ze ja tez calymi dniami jestem sama - tylko z Kama. Fakt, mam troszke inna sytuacje bo moj G jest wieczorami z nami, ale to nie to samo. I faktycznie odskocznia i miejscem gdzie moge sobie pogadac z kolezankami, z wami ciotkami jest net... Mamo baczka - miłej zabawy. Wyszalej sie kobito!! Odwaznie zaczełas podawac soczki swojej córci... moja Kami jest jeszcze za mała, wiec jej jedynym soczkiem jest moj cycus...

Skonczyłam smazyc racuchy mojemu G.. jakas jego wieczorna fanaberia. Powinien za chwilke wrocic z pracy... cala smierdze smazonym tluszczem... śmigam więc pod prysznic.

a mama-baczka idz i wyszalej sie za nas wszystkie tez bym sobie poszla na jakies wesele

moja Karolka też już zasnęła i mam nadzieję że już na dobre. Miałam ambitne plany że jeszcze coś zrobię w domu ale tylko zmyłam naczynia i lecę się myć i spać, bo niewiadomo ile moje słoneczko da mi pospać. Dziś chyba jest jakiś depresyjny dzień. Ja cały dzień miałam jakiegoś doła i niedawno wypiłam sobie melisę. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Ponawiam propozycję odsprzedania cerazette. Jeśli ktoś reflektuje to polecam :)

a propo wesel mamo bączka zazdroszczę też bym się wybrała. Pod koniec lipca mamy zaproszenie na 2 wesela ale nie bardzo wiem co zrobić z Karolinką i nie wiem czy się wybierzemy. a tak bym potańczyła...

widzę że już wszystkie odpoczywacie po ciężkim dniu. Ja też położyłam dzieciaczki, miałam poprasować ale tak starsznie mi się nie chce że daję sobie dzisiaj spokój. Za to jutro będę musiała mieć prędkość strusia pędziwiatra bo po południu wyjeżdżam na kilka dni do teściów. No a wiadomo spakować się trzeba. Teraz taka pomieszana pogoda że chyba tzreba będzie wziąć wszystko. Do tego wózek,mata...o rany....cała wyprawa.... kar79 pewnei już w drodze do Polski. Mamy zobaczyć się w niedzielę. Pierwsze spotkanie w realu. Fajnie. Mam nadzieję że Was też będę miała okazję zobaczyć na żywo :-) zjadłam przed chwilą czrne i czerwone porzeczki. Były trochę kwaśne.Mam nadzieję że nie zaszkodzą Gabrysi. Tak brakuje mi tych wszystkich owoców i warzyw. Co roku o tej porze zajadałam się bobem.Tak go uwielbiam że potrafię zjeść pół kg od razu ;-) A teraz? :-( muszę poczekać do przyszłego roku :-( rudamaxi-wyobrażam sobie co musiałaś przeżywać.Ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze i co najważniesze Wiktoria jest zdrowa :-) mamabączka-idź jutro na wesele i wyszalej się za nas wszystkie :-) Też marzy mi się taka większa impreza w fajnej kiecce. Muszę wymysleć coś na Sylwestra ;-) evanikaa-ale mi narobiłaś apetytu na te racuchy? Robisz takie puchate drożdżowe? Mniam, mniam... podeslij mi kilka,co?

dobra mykam już dobranoc kobietki

rudamaxi-ale miałyśmy równe myśli \"wyszalej się za nas wszystkie\" :-D

doroteczko suuper zdjecia, weronisia wypisz wymaluj Ty no szok. izawik ja tez uwielbiam bob i pol kg to nie problem pochlonac, wlasnie mi sie skonczyl i jutro musze skoczyc po nowm

właśnie przeglądałam zdjęcia od Doroteczki. Świetna grzywka, w ogóle fajna fryzurka :-) Weronika też przesłodka. Muszę stwierdzić (chociaż nie ja pierwsza),że nasze dzieciaczki robią się coraz fajniejsze :-)

zuzanka- jesz bób? pewnie nie karmisz już piersią,co?

nie karmie, i dlatego sobie pozwalam a dupa rosnie

Doroteczka-chyba masz dużo zdjęć z Weronisią? ja mam mało bo nie ma kto mi ich zrobić. Na co dzień jestem sama a potem to zawsze jakoś nie ma czasu albo okazji.

zuzanka-co tam dupa ;-) ważne że bób jest rewelacyjny :-)

izawik a jak go robisz? tylko gotujesz?

gotuję w wodzie z dodatkiem wegety lub warzywka i koperku, a Ty?

no tez tak, ale podobno dobry tez jest ugotowany, a potem przysmazony na maselku z dodatkiem bulki tartej, ale to chyba musi byc juz obrany, jessso ale mi slinka leci

Izawik-ja karmie piersią i uwielbiam bób.Ostatnio pozwoliłam sobie na troszkę.Mały zniósł nieźle,ale trochę sie męczyl ze zrobieniem kupki.Ale nie bylo tak najgorzej.Straszna ze mnie matka,ale mi sie chyba też cos od zycia należy. Przypominam,że ja tez idę jutro na wesele i mi nikt nie życzy udanej zabawy...Coś omijacie chyba moje posty.Kupiłam sobie wkońcu kieckę na to wesele i po przyjsciu do domu stwierdziłam,że jednak mi sie nie podoba...Kobieta zmienną jest.I buty coś mi żadne jakoś nie leżą.Oj mi to dogodzić...!!!

rudamaxi tak bardzo sie ciesze że z Twoja córcia wszystko w porzadku dziękuję Ci też za to że pomyślałaś o tym żeby do mnie zadzwonić i pogadać.....po Twoim telefonie troszke się uspokoiłam....jesteś takim dobrym diuszkiem..... mój P właśnie wraca z pracy bo wyjezdzał do gdyni i gdzies tam jeszcze....fajnie ze zaraz bedzie.....dziś ma imieninki...nie było go od srody od 4 rano a juz bardzo się za nim steskilam....nie wyobrazam sobie jakby to bylo gdyby on byl gdzies za granica a ja tutaj.....