Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Mgada co Ty opowiadasz? Ja zdjecia wysyłałam chyba z 2 tygodnie temu i zaznaczam zawsze w ksiazce aderowej do gogo, widocznie Cie przeoczyłam. Przepraszam Jesli chodzi o tamte zdjecia jak Bartek siedział w wózku to zaraz Ci wysle? Paula dzieki za odp:-) Współczuje Wam z przychodniami, ja poki co nie narzekam. W rejestracji siedzi moja kolezanka, ktora zarazem asystuje naszej pani doktor:-)

suszarka też na nią działa trochę, a produktów nowyc jej nie wprowadzałam. Też myślę, że to kolka, ale dziwi mnie to, że złapała ją w 6 miesiącu życia, a nie jak była taka tyci tyci. Bożę taki płacz dziecka to jest taki koszmar, że szok. Nie wiem co wtedy robić, a na dodatek myślę o tych moich pojebanych sąsiadach, czy żadnemu nie strzeli nic do głupiej głowy i naprawde nie naśle mi jakiejś opieki, bo są siadka obok mnie jest do tego zdolna. Teraz mój aniołek śpi bo tak sie zmęczył tym płaczem. Paulka masz rację szkoda zmieniać poradnię, bo jej pani dr jest naprawdę bardzo przyjemna i wydaje mi się że zna się na tym co robi i jest dr z powołania. Na uspokojenie strzeliłam sobie standardowo gorący kubek-grochówkę ;-)

a ja sie zastanawiam nad tym, tylko nigdzie w sklepie go nie ma zebym mogła sobie obejrzec:-( http://www.allegro.pl/item225156931_wozek_sprint_baby_dreams_wysylka_kurierem.html

Ewelina czekam z niecierpliwoscia:-) Magda a brzuch cie po tych kubkach nie boli,bo mnie cholernie:-(? Co do kolki to widac kazde dziecko przechodzi inaczej, a najfajniej maja te ktorych to nie dotyczy!

a kolki nie sa codziennie o tej samej porze? Magda bardzo dobrze zrobilas!!!!!! aga z Bartkiem jest teraz moj tata, ale od poniedzialku ide na L4 do konca wrzesnia i niech tu w szkole sie dzieje co chce mam to gdzies

Paulka, pewnie, ze chce, ale ten mi sie podoba:-) Zastanawiałam sie jeszcze nad Graco takim co 7 kg wazy, ale jak nim w sklepie jezdziłam to miałam wrazenie ze sie rozleci, tak sie do tego mojego ciezkiego przyzwyczaiłam;-)

aga Bartek uwielbia ziemniaki ze szpinakiem Zrobilam sobie przerwe na 2 sniadanko wlasnie wcinam serek wiejski :)

zuzanka są o tej samej mniej więcej porze. Zawsze dopada ją ten płacz wieczorem, a wczoraj i dziś jeszcze rano. A bardzo dobrze robisz z tym L4 aga fajna ta spacerówka. Paulka a wklei linka tej Twojej, już kiedyś pokazywałaś a nie pamiętam. a kupujecie chodaki dzieciom? Bo tyle jest różnych opini, żeby nie kupować Ja dostałam chodak od ciotki, po jej malutkim synku. Niby używany, ale nawet może być. Nie wiem w ogóle czy będę ją w niego wsadzać. Na pewno nie będę kupować drugiego. Napiszcie czy będziecie wsadzać dzieci do chodaków. MÓwią żeby nie, a moja bratanica zaczęła w chodaku chodzić jak miała 6 m-cy, a w 9 miesiącu zaczęła chodzić i teraz ma 2 latka i bardzo ładnie chodzi, biega, nie ma żadnych problemów ze stawami biodrowymi, a tak mówią że w chodaku się zniekształcają

aga ja też mam takie wrażenie, że te lekkie wózki są niestabilne, a to dlatego, że mój 18 kg waży i tamte są leciutkie w porównaniu z tą landarą.

Magda czy chodaki to sa chodziki? :) Chodaki to u nas buty takie drewniane :) Ja tez słyszlam rozne opinie ze niby zle wplywaja na bioderka i ze dzieci lubia byc pozniej leniwe jezeli chodzi o chodzenie

hehe zuzanka u nas mówi się na to chodak, ale to to samo co Wasz chodzik. Narazie Igusi nie zafunduje drewnianyc bucików ;-)

aga a po gorących kubkach brzuch mnie nie boli ;-) Jestem leniem smierdzącym bo nie chce mi się obiadu ugotować, ale dla siebie samej to nie ma sensu

kurde Madziora tak pisalas o tych goracych kubkach ze poslalam stazystke do sklepu zeby mi kupila, przez ciebie musze wykorzystywac ludzi :)

zuzanka hehe, dobrze, ze ma i kto iść ;-)

mój Igorek wstał

zuzanka moja weronika nie miala typowej kolki to znaczy nie wyla o jednej godzinie....miala wzdecia kolkowe czy jakos tak i nidgy nie bylo wiadomo o ktorej zacznie sie krzyk... mamo baczka heheheh u mnie sie mowi chodzik a nie chodak kurcze z poczatku czytajac nie wiedzialam o czym piszesz ja pewnie kupie bo nie wyobrazam sobie latania za werka caly czas albo prowadzanie jej za rece caly czas....nie bede przesadzac z czasem weroniki spedzonym w chodiku ale zawsze dobra i godzina spokoju nie? hihihi

mamo bAczka może boli ją brzuszek od tych kubków z grochówką???

w chodziku oczywiscie a nie chodiku hihiihihih

co do chodzików to ja też się ciężko zastanawiam. Kamil miał chodzik a później okazało się, że ma koślawe nóżki po tym. Tylko, że Kamil biegał w tym chodziku cały boży dzień, bo tak lubił. I tak przez 3 m-ce. Myślę, że kupię Milence chodzik ale będzie w nim góra godzinkę dziennie. Mamo bączka - dobrze, że nagadałaś tym nierobom !!!!

kar ale ona sztuczne jedzonko wcina, wiec chyba, ze nawdycha sie tego zapachu i jej szkodzi ;-) az taka desperatka nie jestem, jak karmilam cycem to prawie nic nie jadlam, nie mowiac juz o grochowce ;-) ja cyca juz 2 miesiace nie daje a co spacerowek, to mi sie podoba ta: http://allegro.pl/item226319775_wozek_baby_design_walker_model_2007_wys_15_zl.html kolezanka z parku ma, leciutka, dobrze sie ja sklada, fajnie sie jezdzi. szkoda ze nie ma bardziej dziewczecych kolorow, ale ten tez fajny paulka te Twoje tez fajne, ale 600:-(

kurde ta co ja pokazalam 10 kg, a wydawala mi sie taka leciutka. no ale tak jak aga mowila, w porownaniu z moim18 kg to piórko :-) iga znow usnela. zjadal 20 ml zupki z kurczakiem i przy tym usnela. a Wy kiedys pisalyscie ze dziecko moze dostac jakiejs grypy jelitowej, czy cos takiego (chyba inaczej to sie nazywalo)jak daje sie dziecku zimne picie. co to niby jest. bo tak pomyslalam, ze moze to to, bo ja daje idze soczki bez podgrzewania, ale one maja temp. pokojowa. herbatka jak jej ostygnie to tez jej daje.

mamo bączka byłam przekonana,że jeszcze karmisz piersią. upssss...

Ania75 dzięki i nawzajem :) z moją mamą całe szczęście jest lepiej. dzieci śpią więc idę do kuchni (całe szczęście że kuchnię mam osobno, bo chyba kłótnia byłaby codziennie gdyby była wspólna z teściową i siostrami mojego M :P ). dziewczyny czy wy nie robicie domowych soczków i takie tam ? mamo bączka ja gdy się zdenerwuję to nie taką awanturę wyrządzam jak ty. to co powiedziałaś tym w przychodni to pikus w porównaniu z moimi awanturami. co prawda z przychodnią nie miałam scesji ale z innymi instytucjami.

chodzi mi o domowe soki typu : z czarnej porzeczki, malinowe, z aronii, ogórki konserwowe i kiszone oraz \"chilowskie\' itp. ja to wszystko własnie robie i uważam że sie opłaca. tymbardziej że wiem co dodaję, naturalne i dużo smaczniejsze od kupnych. a np. do obiadu lepiej podać chyba taki kompocik własnej roboty niż ze sklepu. (często sie powtarzam \"całe szczęście\" )

poza tym mój Paweł ma juz skończone 1,5 roku więc zamiast kupować te drogie herbatki podaje mu właśnie taki sok rozcieńczony z wodą. robie je przede wszystkim z myślą o dzieciach.

Weronika m ja nie robie soczkow....ale tesciowa robila z winogron porzeczek i aronii i tez bede podawac je corci ;-)

a moja Weronisia nie chce pic wody :-(

paulka ale ja to wszystko przecież pasteryzuję i wekuję więc taki sok może stać rok czy dwa a nawet dłużej. te wszystkie owoce masz tylko raz w roku, więc co zrobisz teraz będziesz miała na zimę i wiosnę. przez cały rok nie możesz robić świeżych soków.świeży będzie najwyżej przez miesiąc.

justaaaa śliczne fotki. Twój maluszek juz tak ładnie siedzi. mam nadzieje że moja Izka też tak będzie za 20 dni :) kapikapi ja w tym roku dżemów jabłkowych nie robiłam bo niestety drzewka w tym roku nie obrodziły. ale zrobiłam wiśniowy, truskawkowych z tamtego roku mam jeszcze wiele , więc dałam sobie spokój. papryka konserwowa i sałatki też jakoś nie zjedliśmy dlatego teraz ich nie robię. za to gdy w zimie wyciągnę mrożone truskawki to do kluseczek mniam mniam. cukini nigdy nie mroziłam i nie robiłam w słoiczkach tylko jedliśmy świeżą. a teraz to juz za póżno bo przerosła.ale na drugi rok zamrożę.

Kapi nie wiem czy wiesz i czy podajesz słoiczki Hippa, bo w Auchan jest promocja 2 + 1 gratis, czyli trzy słoiczki za 5 z groszami. Ja sie dzis własnie zaoptarzyłam, bo moj Bartek na te domowe zupki nawet popatrzec nie chce. Za to dzis zrobiłam mu kleik i wtarłam jabłko, wczinał az mu sie uszy trzesły:-) Justaaa Szymus słodziutki, ja miałam Ci juz kiedys pisac,ze sa takie butelki z łyzeczka, nie wiem jak to działa dokładnie, ale wiem ze gdzies mi sie w oczy rzuciło. Magda ta spacerówka ktora pokazałas to ta sama firma co ja chce, tylko ta \"moja\" ma szersze siedzisko i jest poł kilo lzejsza;-) Paulka Twoja tez jest fajna ale cena mnie powaliła, ja bym chciała tak do 450 zł cos kupic. Ja tez słyszałam, ze te chodziki jezdziki sa lepsze od zwykłych, a ze nie mam chodzika i nie odziedzicze raczej po nikim to kupie chyba ten jezdzik bo mi sie podoba, ale jak powiedziała Paula jeszcze mamy troche czasu:-)