do dziewczyn 168cm/55kg

napiszcie ile mniej wiecej spozywacie kcal zeby tyle wazyc , ew. co jecie codzien :-) ja waze jakies 59 kg no i nizej zejsc nie moge

mam podobny problem ważyłam 90 rok temu teraz 56 i za cholere nie moge już schudnąć waga stoi w miejscu A maże o 52-53

Ja mam 1.67 i waże 55 kg ale ja nic nie robie. Ciezko pracowałąm żeby przytyć bo 4 lata temy ważyłam zaledwie 46 kg W sum ie jak tak patrze na moje nóżki to chciałabym mieć jeszcze grubsze.... Ale jem co popadnie i waga stoi - brzuch tylko rośnie a reszta nie . wiec dałam sobie spokuj.

wow gratulacje :-) jestes na ostrej diecie czy poprostu juz jesz co chcesz?

jem wszytsko na co mam ochote, jak przytyje kg to ograniczam slodycze i chleb, ale ciezko mi zejsc do wymarzonych 53 (to chyba niemosliwe:(

no ok ale ile mniej wiecej kcal spozywacie zeby zachowac ta wage?

nie wiem - nie licze...

tak ze 2000

moze jakies bardziej konkretne wypowiedzi ?:P

a uprawiasz sport?

mam siedzacy tryb zycia - siedzaca praca, ale 2 razy w tyg chodze na basen lub BPU (1 h cwiczen), poza tym malo ruchu, bo wszedze samochodem

dzieki za info jeszcze ostatnie pytanie jesz tyle razy dziennie kiedy jestes gloda czy masz wyznaczone godziny posilkow ?:-)

wpisujcie sie zajrze tu jeszcze po poludniu

ja jem o wyznaczonych godzinach, kilka razy dziennie (co 2-3 godz) - w sumie to nie czuje gldu, wiec jem malo (chyba) np talerz zupy

Ja jem teraz latem w sumie mniej niż zwykle. Poprostu nieograniczam sie w jedzeniu jak narazie. Chyba mam cięzkie kości bo nie wygladfam na te 55 kg. Każdy mi mói że jestem za chuda.

ja mam 176 i waze 62kg, to jest duzo bo głowie sie nad tym juz tak długo i nie wiem czy sie odchudzac?

kg i jem wszystko w zasadzie. Ale musiałam się odchudzić, bo w lutym jeszcze ważyłam 58 kg:o No i byłam na doiecie wysokobiałkowej max.500kcal dziennie. Po dwóch tygodniach ważyłam 53 kg i juz nie mogłam schudnąć przez następny tydzień ani grama... Po zaprzestaniu diety zaczęłam jeść normalnie i schudłam jeszcze 2 kg:D

ja mam 168 i 57 kg i probuje zejsc do ok 54.Bo pamiętam że wtedy najlepiej sie czułam i najlepiej wyglądałam. Ale nie stosuje żadnych diet, no może ostatnio zrezygnowałam ze świństw typu chipsy i słodycze. A jeszcze wcześniej trochę ćwiczyłam( 2razy w tygodniu aerobik) ale jakoś nie widziałam efektów. Po wakacjach znów na niego wracam+basen). Przez te upały troche zmieniłam swój styl odżywania, mało jem mięsa i tłuszczy bo jakoś ciężko się po nich czułam, ale nie przeszłam na wegetarianizm:) jem ostatnio trochę więcej nabiału i warzyw. Ale dużo raczej nie jem. Kiedys podliczyłam z ciekawości ile kalori zjadłam to wyszło mi z 1300 z czekoladą. I nie mam ustalonych godzin posiłków, ale jem ok. 3 niedużych (np.śniadanie -serek, przyszłam teraz do domu zjadłam telerz zupy warzywnej i teraz pewnie dopiero zjem o jakiejs 18 jak mój chłopak wróci) i raczej to będzie wszystko. Może coś przegryzę w między czasie, to zależy czy będe głodna:)

aha a jak żarłam wszystko to waga właśnie stanęła mi na tej magicznej liczbie 57 i teraz od pół roku ani w górę:) ani w dół:( choć nie ważyłam się ostatnio bo nie mam na czym) do-------> ja mam 168 i ważę 51-52 , możesz podać kilka wskazówek co do tej diety? bo może bym spróbowała?? jak dam radę bo głódna nie potrafię chodzić:(

No niestety, ale na diecie max. 500kcal jest się głodnym:) Dlatego lepiej jąstosować kiedy jest się w domu, bo burczenia w brzuchu i złego samopoczucia się nie uniknie:) Trzeba po prostu jeść baredzo mało, produkty z dużą zawartościa białka i bez tłuszczu (np. gotowana ryba, gotowana pierś z kurczaka- to jest główny posiłek, oprócxz niego może trochę jogurtu odtłuszczonego i chudy ser biały z jakimś warzywkiem-- np. pomidorem. No i koniec jedzenia na cały dzień) Do tego trzeba robić coś, co spala kalorie. Ja jeżżę na łżach. Porządnie, szybko i codziennie:)

heh ja wszystkim panią polecam poczytać moją stronę

hej ja mam 169 i 55 kg ,rozmiar 36. Waga wadze nie rowna,kazda ma inne kosci ,budowe.Waze jak wspomnialam 55 kg ale wygladam na mniej bo mam dosyc umiesniona sylwetke. Zeby utrzymac ta wage przestalam sie po prostu odchudzac i myslec o jedzeniu,staram sie nie przejadac tzn malutkie porcje kotlecik+mega surowka itp ,po 18 juz nie jesc ,slodycze ograniczyc i codziennie nawet jak zdycham po pracy musze sie poruszac -jest lato wiec nawet rower 15minu czy spacer z psem wyjdzie na dobre sylwetce. generalnie jest taki moment w odchudzaniu ze waga staje ale wkoncu sie ruszy, grunt to sie nie poddawac. ja wazylam 59kg,schudlam do 55-54 z nerwow i harowki na saksach choc nie planowalam chudnac , zwlaszcza ze codziennie jadlam czekolade.Utzrymuja ta wage od 4 miesiecy bez wyzreczen,nie stosujac diety,tylko zasade ze gdydzis zjem za duzo to jutro juz mniej np.polowe kolacji i obiadu i uprawiajac sport

i jem zazwyczaj jak świnia i mam ruch tylko w czasie lata (rower, pływanie, etc.) ?