Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giorgia1982

gdzie mogę znaleźć pracę po filozofii???

Polecane posty

Gość Podpowiedź
Skoro pytasz o pracę głupców - to nie dziw się że dostajesz odpowiedzi godne głupców. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
A jednak zdawać by się mogło, że tych głupców jest dość sporo...Dla człowieka , który nie ma pojęcia czym jest filozofia ten kierunek zdaje się być strata pięciu lat.Pracodawca już na wstępie, czytając CV często wychodzi z założenia, że taka osoba nie posiada żadnej konkretnej wiedzy, nie jest na nic ukierunkowana i potrafi tylko dywagować nad tym co jest a czego nie ma;)W rzeczywistości to właśnie ten kierunek jak żaden wpaja studentowi umiejętność kreatywnego myślenia, rozwiązywania skomplikowanych problemów i analizowanie danych.Jak ten biedny i nieświadomy niczego pracodawca może sie o tym dowiedzieć, jeśli odrzuca moje CV już na przedbiegach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattos
Studiuję filozofię na II roku i filologię polską na III. Jestem zadowolony z wyboru, bo robię to co lubię. :) Moja siostra w ubiegłym roku skończyła filozofię na UG i sobie chwali. Obecnie robi doktorat z logiki. Po każdym humanistycznym kierunku jest ciężko o pracę, ale jak się che, to można! Ważne, żeby w życiu robić to co sprawia nam przyjemność, niczego na siłę. Jeżeli chodzi o pracę - dobrze mieć jakieś znajomości. Nie widzę siebie w zawodzie nauczyciela i wiem, że na pewno nie będę pracować ani w zawodzie polonisty, ani filozofa. Po prostu studiuję to co lubię, a w przyszłości zajmę się grafiką. Nie załamujcie się - wszystko w końcu się ułoży.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dugol
ee ja studiuje filozofie już z 7 albo 8 lat, bo mi się nie spieszy;) i też jestem pesymistą z niską samooceną. jedni twierdzą, że trzeba robić co się lubi. a jak ktoś lubi nic nie robić? nie jestem stworzony do pracy twórczej, najwyżej mogę coś odtworzyć i to mizernie. jestem stworzony do miłości i co? nie jestem niczym najlepszy, a teraz tylko tacy się liczą. kreuje się wizerunek człowieka indywidualisty, że każdy niepowtarzalny, że każdy w czymś dobry... tych na palcach policzyć idzie, a co z resztą? ja należę do tej reszty, jestem gdzieś tam w słupku statystycznym, mam swoją lp, ale nie jestem wróżką, żeby z numerków wnioskować o swoim losie. kurcze... widzicie nawet te wszystkie sprawy o których chcę wam tu powiedzieć jakoś mi umykają. rozdrabniają się w znaczeniu słów tak bardzo, że na końcu nic nie znaczą. jak rozmowa przy wódce. jak całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozof z wyboru
Ja pracuje w kopalnie węgla kamiennego. Mgr filozofii. Ale prace sobie chwale. Troche ciezka, ale solidnie kopalnia placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abecadło
Dla absolwentów filozofii polecam firmę ABW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ma robic filozof...
hmm, kilka moich kolezanek zasowa w anglii jako kelnerki czy kasjerki, kolega w norwegii pracuje jako informatyk, inny kolega, przy okazji po polonistyce siedzi w zusie. kolezanka na bezrobociu, multum osob robi teraz drugi kierunek, bo sie polapali, ze sama filozofia nic im nie da. a co nam obiecali??? praca w mediach, reklamie, polityce... prawda jest taka, ze nie liczy sie teraz papierek... ludzie po zawodowce lepiej zarabiaja, niz absolwenci kilku kierunkow... ja od zawsze bylam niezalezna, postawilam na wlasna dzialalnosc, niestety tutaj tez duzy wplyw ma czynnik ludzki, zobaczymy, co z moich planow wyjdzie:) moja podpowiedz, jesli jestescie tylko po filozofii, bez doswiadczenia, i szukacie jakiejkolwiek pracy, to wykreslcie sobie ja z zyciorysu... takie sa fakty... sciemnijcie na rozmowie, choc to nieetyczne, ze wyjechaliscie po maturze do uk, lub wymyslcie cokolwiek. wiekszosc spoleczenstwa to "cwoki", ktore nie zastanawiaja sie nad glebszym znaczeniem uzywanych przez siebie pojec, odbiegaja dalece od logicznego myslenia, a ulubionym tematem ich rozmow jest obrabianie tylka kolezance, lub glebokie dysputy nad rodzajem silnika w samochodzie. fakty sa takie, ze niezaleznie od tego co bedziecie robic, jestescie lepszymi ludzmi, bardziej wrazliwymi i w swiecie doszukujecie sie glebszych wartosci, a w dzisiejszym spoleczenstwie, goniacym za kasa, nie zwazajacym na innych, tacy ludzie jak my sa potrzebni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak konkretnej wiedzy
= brak pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
co to znaczy "konkretna wiedza"?;);) Tzn trzeba wiedzieć jak zbudować cep?;) Co za idiotyzm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
przychodzisz o pracodawcy - dowolna firma funcjonjąca w mieście - kogo potrzebuje firma? Osób, które mogą sprzedać jej swoją pracę, ale żeby ją sprzedać to coś trzeba umieć: Osoby po szkle zawodowej mogą sprzedać swój fach, a po studiach np. umiejętnośc zarządzania sieciom, wyliczenie ubezpieczeń społecznych podatków, księgowość...niestety po filozofii - tego się nie umie i nie da się nauczyć w miesiąc Powyższe to tylko przykład, który przyszedł mi do głowy :) Można pewnie dodać inne umiejtności praktyczne - swoją drogą pracodawcy potrzebują wyrobników, a nie osób oczytanych (nie wątpie, że po flozfii jesteś) mających umiejętności. Kongwnistyka to kolejny twór z pogranicza filozofii, politologii tak ? Bo coś mi się kojarzy - nie wiem czy dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
Konkretna wiedza = coś co mogę zastosować realnie w życiu, bo ksiązki to każdy czytać potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
Źle... Kognitywistyka to nauka z pogranicza, psychologii poznawczej, neurologii, filozofii umysłu, sztucznej inteligencji oraz lingwistyki. Generalnie chodzi o zrozumienie procesów myślowych i między innymi skonstruowanie sztucznej inteligencji. Czy to jest mało praktyczne? Z drugiej strony czy w takim zaściankowym kraju jak polska jest to potrzebne????? Mam pytanie, czy jesteś po filozofii? Jeśli nie to udzielam Ci całkowitego rozgrzeszenia jeśli chodzi o poglądy, które głosisz na temat filozofii. Niestety większość ludzi nie mających bliskiego kontaktu z ta dyscypliną wykazują spora skłonność do wyciągania pochopnych wniosków na temat czym ona jest oraz dopuszczają się karygodnych uogólnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
Zapewniam, że nie każdy "może" czytać książki;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
Hehe oczywiście, że nie jestem - co do kong. to widzę kolejne studia o wszystkim i o niczym :) Kraj krajem - przejrzyj oferty pracy i zobacz czy Twoj profil studiow pasuje do jakiejkolwiek oferty. Ludzie, którzy konczą takie kierunki na ogół chcą mieć po prostu papierek z renomowanej uczelni :) - to co do uogólnień Ludzie na takich kierunkach sami sobie robią krzywdę, bo uczą się rzeczy wielkich i wniosłych a szans na pracę nie mają.... Możesz udoadniać poczucie własnej wartości, które niewatpilwie spadnie, gdy rozpoczniesz poszukiwania pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
aaa no i filozofię miałem na studiach - ogólnie historia do wykucia - wszyscy klnęli na czym świat stoji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
a jak skonstruujesz tę AI bez specjalistycznej wiedzy informatycznej co ?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
a do czego byłaby przydatna wiedza informatyczna bez teorii?? Co do pracy to mam juz to za sobą, owszem nie pracuje w "zawodzie" i nie konstruuje SI ale wykonuje prace w której filozofia, przede wszystkim często mi sie przydaję, po drugie gdzie spotykam się z pełna aprobatą i szacunkiem co do kierunku który kończę. Wszyscy wątpiący absolwenci filozofii- głowa do góry!! Ten kierunek jak żaden inny uczy kreatywności, twórczego podejścia do rozwiązywania problemów i analitycznego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kognitywistka
Aha, co do Twojego podsumowania filozofii- "historia do wykucia" wcale sie nie dziwię, że tak myślisz. Jakie możesz mieć zdanie o filozofii jeśli miałeś z nia kontakt przez pół roku i jakiś nudziarz zrobił Wam szybki przekrój przez najbardziej nudne, klasyczne, sztandarowe doktryny filozofii, które w krótkim czasie musieliście wykuć na pamięć?? Całkowicie Cie rozumiem!! To juz najwyższa pora aby zmienić sposób nauczania filozofii!! Należy filozofię uczynić kierunkiem elitarnym, nie wprowadzając jej podstaw na innych kierunkach( bo po co??) albo na wszystkich kierunkach wprowadzić roczny kurs logiki i podstaw filzofii analitycznej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
"a do czego byłaby przydatna wiedza informatyczna bez teorii?? Co do pracy to mam juz to za sobą, owszem nie pracuje w "zawodzie" i nie konstruuje SI ale wykonuje prace w której filozofia, przede wszystkim często mi sie przydaję, po drugie gdzie spotykam się z pełna aprobatą i szacunkiem co do kierunku który kończę. Wszyscy wątpiący absolwenci filozofii- głowa do góry!! Ten kierunek jak żaden inny uczy kreatywności, twórczego podejścia do rozwiązywania problemów i analitycznego myślenia." - no więc o czym my wogóle mówimy - oczywiście, że nie można pracować w branży filzoficznej bo takowej nie ma....i co sie dzieje? Potem pozostaje szukanie pracy w biurach (1000 os na jedno stasnowisk), banki na kasę i temu podobne...ciężko taką pracę dostać, więc uwaąm kwestię o wspaniałości tgo kierunku za totalne bzdurną, bo jeśli przyjmiemy wartość poznawczą wiedzy - ok jest super - ale pod względem praktycznym nie daje niczego i co NAJWAŻNIEJSZE tak jest traktowana przed pracodawców.... "Aha, co do Twojego podsumowania filozofii- "historia do wykucia" wcale sie nie dziwię, że tak myślisz. Jakie możesz mieć zdanie o filozofii jeśli miałeś z nia kontakt przez pół roku i jakiś nudziarz zrobił Wam szybki przekrój przez najbardziej nudne, klasyczne, sztandarowe doktryny filozofii, które w krótkim czasie musieliście wykuć na pamięć?? Całkowicie Cie rozumiem!! To juz najwyższa pora aby zmienić sposób nauczania filozofii!! Należy filozofię uczynić kierunkiem elitarnym, nie wprowadzając jej podstaw na innych kierunkach( bo po co??) albo na wszystkich kierunkach wprowadzić roczny kurs logiki i podstaw filzofii analitycznej!!" - po co to ? Wolę mieć dołożone ćwiczeni z prawa, informatyki, automatyki czy rachunkowości - czyli zajęcia, które coś wniosą do pracy zawodowej - a nie coś gdzie wszycy bedą spali i nauka na zaliczenie będzie mordegą, bo każdy będzie miał świadomośc, że to wiedza, która po zaliczeniu wyrzuci się do kosza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ełełełe
jaguu - zupełnie się nie zgadzam, filozofia to akurat kierunek, który dużo łatwiej można "studiować" sobie zaocznie czy na własną rękę. Jasne, żal zawsze całej tej studenckiej otoczki i grupy młodych ludzi o tych samych zainteresowaniach, nudnych wykładów (takie trafiają się wszędzie :P), studia to też motywacja do dużo rzetelniejszej nauki, ale nie przesadzałabym. Jak ktoś ma sporo samozaparcia i pasji, to takie 'czytanie' sobie filozofii wcale nie jest jakąś totalną beznadzieją. Nie z każdym hobby na studia trzeba od razu iść ;) Ja wahałam się między dwoma kierunkami - fizyką i filozofią, najchętniej studiowałabym oba. Ale cóż, fizyki w zadowalającym stopniu nie opanuję w bibliotece z podręczników, nie ma takiej siły... a do filozofii mogę zawsze zaocznie jakoś wrócić, jak znajdzie się odrobina czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość str1
mam pytanko... zna ktos podstawe programowa studiow na kierunku Filozofia? (studia bylyby tak wogole na UG, moze akurat ktos tam studiuje/owal?) Czy dobra opcja jest polaczenie filozofii z informatyka? Informatyka jako zawod a filozofia z zainteresowan, a takze jako "+" przy aplikowaniu na stanowisko....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdvczcxv
Wiadomo, można studiować filozofie z zamiłowania, ale ludzie - opamiętajcie się! Po tym pracy w Polsce nie znajdziecie! Rozbrajają mnie ludzie, którzy idą na filozofie z zamiłowania, a później pracy nie mogą znaleźć. Trzeba było najpierw zrobić jakiś porządny, życiowy kierunek, a później brać się za filozofię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomaszekW
asdvczcxv - zgadza się... to nie czasy PRL-u że się studiuje coś z zamiłowania ... najpierw ogólne kierunki a potem zaocznie mozecie sobie studiować wszystko co Wam sie podoba ... ale nie krzyczcie, że po Turystyce czy Filozofii pracy nie można dostać... no hellloooł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty jesienny liść
Pięknie :) filozofia rządzi:) Najpierw filozofia, a potem inny kierunek to już łatwizna bez większego wysiałku wszytko wchodzi - wiem z autopsji, więc każdemu studijuącemu filozofię proponuję drogi kierunek bardziej praktyczny, a co po filozofii ? nie wiem mam ten sam problem :) po samej to chyba na uczelni zostać i zgłębiać tajniki tej wiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale się uśmiiałem
Tylko finanse studiujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aglor
Witam wszystkich widzę, że temat Filozofii/etyki a właściwie pracy po ukończeniu tego kierunku dotyka nie tylko mnie. Chociaż nie tylko ukończyłam filozofię na Uniwerku ale także posiadam dwa kierunki techniczne i doświadczenie w pracy jako kierownik czy też w pracy biurowej - nie posiadam satysfakcjonującej mnie pracy - jeżeli taką w ogóle można "posiadać", jeśli się coś pojawi to sprzedawca ;) zwłaszcza tu (podkarpacie) w każdym razie niestety większość ludzi - co mnie dołuje - myśli, że filozofię studiuje ktoś kto ma nie tak w głowie - i wiecie co? na początku tłumaczyłam, że oczywiście jest to błędny osąd ale po kilku takich wypowiedziach ręce mi opadły i stwierdziłam, że nie ma co - szkoda tylko gadania, przecież w przeciągu kilku minut nie jestem w stanie przekazać "zamkniętej osobie" co znaczy filozofia, ktoś kto nie podjął studiów na tymże kierunku w większości przypadków oczywiście, bo nie wszyscy -nie ma pojęcia co to jest i nie mylcie zwykłego filozofowania - bo lubię od studiów, bo bycie tzw. potocznie folozofem to nie to samo co tytuł filozofa i nie chodzi mi bynajmniej o tytuły. A praca w szkołach? hmm trudno, bo filozofi i etyki często nie ma a jeśli jest to prowadzą ją nauczyciele innych przedmiotów by podłapać godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od pazdziernika ide na filozofie, gdyz mnie to interesuje, a pytanie, ktore zadalas w temacie powinnas sobie zadac przed rozpoczeciem studiow, a nie po, nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewne bezrobocie
Hobbystyczne studia, bez żadnego celu, jednak wielka nauka historii. Wiedza totalnie nie przydatna w pracy to właśnie filozofia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe
Ja to sobie jakoś nie wyobrażam studiowana filozofii. Moja wspaniała uczelnia mi zaserwowała na czwartym roku ekonomii filozofię właśnie. Jestem umysłem raczej ścisłym i nienawidzę takich przedmiotów. Po prostu strasznie się męczyłam ucząc tego. Mogę rozwiązywać skomplikowane zadania ze statystki, uczyć się prognozowania, ale w przypadku nauki do egzaminu z filozofii normalnie mój mózg odmówił przyswajania jakiejkolwiek wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×