Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemówiący

Małomówność/nieśmiałość

Polecane posty

Gość niemówiący

Witajcie! Czy ktoś z Was ma coś takiego, jak ja? Chodzi o to, że ja bardzo często nie wiem, co powiedzieć. Jak ostatnio np. przyjaciółka mnie zapytała, jaka jest dziewczyna, w której jestem zakochany, to miałem pustkę w głowie, choć tę dziewczynę znam już prawie 2 lata. Drugi przykład taki... Gdy ktoś mi zadaje jakieś pytanie, to zwykle potrafię odpowiedzieć bardzo lakonicznie, gdyż "nie stać mnie" na głębsze rozważenie sprawy i powiedzenie, co naprawdę myślę w danej kwestii. Nie mam pojęcia, skąd się to u mnie wzięło. Odkąd pamiętam, zawsze byłem małomówny i nieśmiały. Panicznie boję się wystąpień publicznych. Wydaje mi się, że wszyscy tylko gotowi są mi wytknąć jakiś błąd, a wtedy moje (może jeszcze urojone) obawy okażą się uzasadnione. Nie wiecie nawet, jak mi to przeszkadza w kontaktach z ludźmi. Nie znając przyczyny takiego stanu rzeczy, nie wiem, co robić, by coś zmienić. Może jakaś terapia grupowa lub coś w tym stylu? Poradźcie mi coś, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up0
Ja wiem o co Ci chodzi. Przez to uchodze za sobe niezbyt inteligentna. A ja po prostu nie wiem co albo nie wiem jak powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Dokładnie! :( Masz rację, że wiesz, o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Ktoś jeszcze cierpli na taką dolegliwość? Piszcie, może sobie pomożemy jakoś wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no co się przejmujesz, tacy ludzie też są potrzebni. Może po prostu jak nie masz nic do powiedzenia to nie gadasz tylko po to, żeby gadać? Mówię Ci lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać. A jak juz chcesz coś powiedzieć to się nie zastanawiaj piętnaście razy tylko wal prosto z mostu - połowa ludzi gada nie mając pojęcia na temat na jaki się wypowiadają i żyją. No do dzieła, proponuję zacząć od tematów masowego rażenia typu - ale bida, albo ale pogoda itd itd. ;)))) zresztą i tak nikt nikogo nie słucha więc wszystko jedno co powiesz ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorażnapomoc
to jest introwertyzm osoby takie majątzw lukew pamięci nie potrafią orrazu odpowiedzieć na pytanie potrzebują czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabryka kolczyka
uwierzcie bardziej w siebie, nie mowie, ze macie byc niewiadomo kim, ale przez niesmialosc tylko tracicie, nie pozwalacie sie ludziom poznac.tez tak mam, staram sie z tego leczyc;p uwierzcie w siebie, jestescie niepowtarzalni, jak pokazecie prawdziwych siebie jeszcze wiecej ludzi was pokocha :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Gdyby to było tylko czasami, to bym się tym nie przejmował. To jednak zdarza się notorycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Jakimś sposobem (nieznanym mi) zbyt rygorystycznie respektuję zasadę, iż milczenie jest złotem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
ale nie zamierzam się dawać nikomu poznać. Z tego, że ktoś mnie zna zawsze są tylko problemy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorażnapomoc
Poczytaj sobie "Introwertyzm to zaleta " ja z tej ksiązki dowiedziałm sie bardzo wiele przede wszystkim jak żyjesz się takim osobom jak ja .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasz błąd polega na tym
że tą małomówność uważacie za błąd. Może po prostu jest to coś naturalnego co jest niezależne od was i lepiej to zostawić tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już znajdziesz
sobie babke - będzie zachwycona. Od czasu do czasu jej tylko potakuj, ewentualnie powiedz coś miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorażnapomoc
Czy czujesz zamęt w głowie, jeśli wokół ciebie zbyt wiele się dzieje? Czy przebywanie w samotności dodaje ci energii? Czy zauważasz szczegóły, których nie dostrzegają inni? Czy często czujesz się jak żółw w otoczeniu zajęcy? Jeśli tak, to autorka ma dla ciebie dobrą wiadomość: jesteś introwertykiem. Książka "Introwertyzm to zaleta" analizuje mocne strony tego typu osobowości, pokazuje introwertykom oraz ekstrawertykom, którzy ich kochają, jak postępować zgodnie z takim temperamentem - zamiast wbrew niemu - aby żyć dobrze. Autorka przedstawia różne strategie radzenia sobie w różnych sytuacjach życiowych, sposoby gospodarowania własną energią oraz setki cennych wskazówek, które pomogą nie tylko przeżyć, ale wręcz wspaniale prosperować w świecie zdominowanym przez ekstrawertyków. Ten nieoceniony poradnik pokazuje introwertykom, że w naszym rozpędzonym świecie nie tylko osoby hałaśliwe i przebojowe mogą osiągnąć sukces i cieszyć się pełnią życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
jak już znajdziesz ------------> już prawie znalazłem i ona uważa, że to moja wada, to moje zbyt dosłówne respektowanie zasady "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem". Chyba będę musiał poczytać tę książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale co jej konkretnie
nie odpowiada ? To ,że nie jesteś duszą towarzystwa? Że jesteś nudny? ... Może po prostu uważa ,ze nie poświęcasz jej uwagi ?(choć wcale tak nie jest,ale ona może miec takie odczucie). Książka uczy akceptacji swojej "wady"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **********************
to żadna wada. Poza tym jak człowiek niewyspany, zmeczony to tez czasem musi dlugoo myslec az powie ile jest 34 i 2. I to jest prawda, z czasem nasza koncetracja sie obniza, jedni sa bardziej skoncentrowani rankiem inni wieczorem. To piekno swiata. To samo i z ludzmi, sa halasy- i cisze. Jak ona kocha przyrode, zachwyca sie łakami, patkamia, pieknem wieczoru, to tylko introwertyk bo tacy ludzie maja przebogatą dusze, ktora otwieraj nie przed kazdym. I to jets intrygujące:) i taka osoba jets ciekawa, bo jelsi chcesz to mozesz ja poznawac ma zawsze cos w sobie:) nie marwt sie na zapas:) nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **********************
introwertyzm zaleta, macie e-book? :) pewnie, ze zaleta, kazdy pisarz to introwertyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Ale co jej konkretnie ---------> To, że chciałaby też posłuchać tego, co ja mam do powiedzenia. Zwykle sama mówi, a ja tylko coś wtrącę. Często zdarza się, że czeka, aż ja coś powiem. "To jest tak, jakby w momencie konfrontacji mój mózg zapominał, że cokolwiek w nim jest. A nawet jeśli już coś mi tam zaświta, to i tak nie umiem tego za bardzo powiedzieć. Straszne mam problemy z precyzowaniem myśli."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
masz dziewczynę? bo wynika że chyba tak no to lej na resztę ja też nie mam gadanego no i z tego lub innych powodów nie mam dziewczyny jak już bym miał to co mnie obchodziłaby taka wada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam tak,ze jestem malomowna i niesmaila dla mniej znanych osob bo mam wadę wymowy(taki nosowy glos jak u dziecka praiwe:P) przez to,prawie sie nie odzywam do obcych...do sklepu sama tez nie pojde...:O nawet jak juz cos powiem i najlpiej jak potrafie to i tak ta jebana holota sie na mnie gapi a ja k...a nie moge tego zniesc... kur...a mam dosc sweej niesmialosci tymbardziej,ze w domu,wsrod dobrych znajomych jestem przebojowa,uparta e.t.c...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemówiący
Niestety jeszcze nie mam dziewczyny, choć może za kilka miesięcy coś się zmieni. A może i nie, bo kandydatce daję czasem poznać, że sam siebie uważam za nieciekawego osobnika, to niby dlaczego miałaby zwrócić na mnie uwagę? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up0
Ja nie mam faceta i nigdy nie mialam. Nie dziwie sie ze nikt mnie nie chce, jesli normalnie nie umiem sie wypowiedziec. Kto by chcial takiego cudaka?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to uznałam za normalne.Jak ktoś mnie nie interesuje i źle się czuję w jego towarzystwie,to się nie odzywam(po prostu nie mam na to ochoty).Nie robię sobie z tego powodu wyrzutów. Natomiast jeśli kogoś lubię,albo znajduję się w grupie fajnych ludzi to wtedy ,jeśli mam ochote-gadam ile wlezie. Niesmiała na pewno nie jestem:). Niemówiących ludzi lubię i chętnie z nimi przebywam.Zwłaszcza takich zamkniętych w sobie,bo są naprawdę interesujący.Jednak czasem cięzko jest kogoś takiego dobrze poznać,bo może sprawiać wrażenie osoby niezainteresowanej znajomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna mądra rada
:-) "To jest tak, jakby w momencie konfrontacji mój mózg zapominał, że cokolwiek w nim jest. A nawet jeśli już coś mi tam zaświta, to i tak nie umiem tego za bardzo powiedzieć. Straszne mam problemy z precyzowaniem myśli." No niestety, tak to u nieśmiałych jest, co nie znaczy wcale,że inteligencja im szwankuje :-) Po prostu blokady i stres daje taki efekt. Chcesz to mów dziewczynie,że masz ADHD (kłopoty z precyzowaniem myśli/ gonitwa myśli) , to jest dzisiaj bardziej "jazzy" :-) A tak wogóle to mysle,ze jeśli będziesz jej przedstawiał swoje poglady po pewnym czasie; wchodził na tematy które wcześniej sobie obcykałeś i od czasu do czasu wstawisz jakiś komplement wszystko bedzie w normie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheeee
ja kiedyś znalazłam w necie takie coś co nazywa się syndrom osobowiści unikającej czy jakoś tak (avoidant personality disorder) i chyba to mam. Polega to na tym, że boję się odrzucenia ze strony ludzi, których nie znam więc wolę się przed nimi nie otwierać. W rezultacie rzadko się odzywam, a nawet unikam jakichkolwiek pytań ze strony osób, które mogą stanowić "zagrozenie". w ogóle u mnie ludzie dzielą się na grupy: te w których czuję się fatalnie i mam ochotę albo płakać albo uciekać, te w których jestem w stanie coś powiedzieć, jak się zmobilozuję, i niewielka grupka ludzi, w której jestem otwartą i głośno śmiejącą się osobą i w której nikt mi nie chce uwierzyć, ze jestem nieśmiała. Na jakiej podstawie przydzielam ludzi do tych grup? tego jeszcze nie odkryłam. Macie też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up0
Moze ja napisze, jesli nie ma autora. Ja nie mam takie grupy w ktorej jestm smiala i wygadana. Zawsze zachowuje sie jak jak autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nala007
to moze tez byc tzw fobia spoleczna-odsylam do neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soraaa
ja mam ten problem :( i przez to nie potrafię sobie nikogo znaleść :( przez internet i z ludzmi których znam jestem rozgadana,śmiała i w ich towarzystwie w stosunku do obcych jestem bardzo śmiała! i mówię naprawdę do rzeczy i mądrze! jak jestem sama? tragedia... nie wiem poprostu co mam powiedziec. wymrukuje jakieś poł słowka. niektórzy ludzie w sklepie sa tacy wylewni np: a ten serek to świerzy??, hmm a który mi pani poleca? ten wyglada na smakowity.. to wezmę.. 20 deko, albo nie nie.. wezmę 30, głodna jestem hehe a ja?? ja tak nie umiem :( ja nie umiem normalnie o co kolwiek poprosić!!!! :( tak mi to utrudnia zycie!!! podeszłam kiedyś w galerii do stoiska z komorkami, chciałam poprostu się spytac czy jest pokrowiec na konkretny telefon, zapytałam sie cichym głosem.. babka wyciąga, wyjmuje chce nabijac.. a ja poprostu nie wiedziałam jak jej to przekazać, ze chciałam się tylko spytac, a kupować nie chcę! coś pomamrotałam i zwiałam.. wyszłam na totalną idiotke!!! i tak mam zawsze.. chce z tym walczyć! ale nie umiem! nie wiem jak! :o niedługo mam się spotkac z facetem na którym mi bardzo zalezy, zaprosił mnie na randkę, ale nie znamy się tak bardzo dobrze.. to będzie koszmar!!! będę się ciągle bała coś powiedzieć.. zraze go do siebie.. a jak coś powiem to strasznie cicho!! a w dodatku stres ten ze on mi się podoba będzie jeszcze bardziej na mnie działał :( a najsmieszniejsze jest to ze w większym gronie osob które dobrze znam, jestem zupełnie inna! jak nie ta sama osoba! w ogole się nie zastanawiam co mówie.. a mówie normalnie i w ogole no.. heh :/ chce umrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×