Która z Was nie wybaczyła zdrady???

wiem,ze nic nie wiem,siedzialam tu kilka godzin i nadal jestem rozdarta.

helle a ja wiem, że nie masz godności A krzywda wyrządzona innym wroci do Ciebie - mam nadzieję. Do mnie wróciła (ale za coś innego, bo ja nie uczestniczyłam w zdradzie nigdy). A może za 10 lat ten Twój facio pocałuje inne cycki niz Twoje. Myslisz, że Twoje najśliczniejsze na świecie? ha ha

nie chce mi sie komentowac.

Nie lubię kobiet, które uczestniczą w zdradzie. To świadczy, że są niedowartościowane.

teraz to juz naprawde ostatni papieros, wiecie,ze jutro ,czyli 6.08 mam urodzinki.

Żmije takie. Z refuły coś im brak. Albo są brzydkie albo głupie. No sama czynność dawania tyłka zajetemu świadczy o ich głupocie. I taka prawda.

To wszystkiego najlepszego.

Kurde, ile w życiu mi się facetów podobało, fascynowało mnie. Ale żeby odrazu...........

chcialabym,zeby kobieta ktora zaciagnela mojego meza do lozka ,cierpiala tak bardzo jak ja...szkoda,ze nigdy sie o tym nie dowiem.

Ja też tej puszczalskiem ode mnie źle życzę. I napewno im się dostanie.

puszczalskiej miało być

to kochanka, która chce wzbudzić w żonach "ambicje" polegające na "zachowaniu godności" przy czym kochanki na godność nie stać bo z założenia ładuję się facetowi do łóżka na "trzeciego"

zachowanie godności, one właśnie wogóle nie mają godności ha ha

mnie tez podobalo sie wielu i od kilku mialam propozycje,ale nigdy mi to nie bylo potrzebne do szczescia,bo po co mi inny fiutek skoro moj robil mi tak dobrze.

Idę już naprawdę spać, dobranoc

dobranoc,pozdrawiam.

Acha, znam mężczyznę, który zdradził, a mówi, że kocha żonę. Twierdził, że zrobił błąd, bo czuł się nie kochany. Więc helle wcale nie musi mieć racji.

Ciesze się, że jesteście dobre i moralne, jakkolwiek vvjyub njyu ja powstrzymałabym się przed życzeniem komukolwiek tego, czego Ty życzysz mnie. Napisałam to co powyżej, choć wiem, ze to jest kontrowersyjna wypowiedź dlatego, że płynie z niej prosty i oczywisty morał: kochasz to nie zdradzasz. I tyle. Wiem, że kobieta, jeśli chce stanie na rzęsach, zeby zaciągnąć faceta do łóżka i wiem to z własnego doświadczenia, ale i tak nigdy nie winiłabym tej kobiety. Gdyby on nie chiał do niczgeo by nie doszło. A to, ze ktoś trzeci jest głupi, zawzięty, podły niemoralny i ma wszytsko w dupie mnie nie obchodzi bo to jest wyłącznie jego sprawa. Jeśli vvjyub njyu zdarzy się tak jak mi życzysz i facet którego kocham zdradzi mnie to wywalę go z rzeczami na bruk i zatrzasnę za nim drzwi. To co powyzej napisałam też dlatego, ze większość pań tu ma tendencję do rozgrzeszania Jego a obwiniania Tamtej. Rozumiem, że kochacie, ale nie dajcie sie poniżać. Gdyby On nie chciał to nie dopuścił by do zadnej kontrowersyjnej sytuacji. Tyle moich \"złotych myśli\". ukłony

A co do tego, ze koleś czuł się niekochany: moim zdaniem to tylko usprawiedliwianie się. Sądze, ze dojrzały związek powinien opierać się na rozmowie i wyjaśnianiu sobie wszystkiego co się czuje. I sądze też, ze łatwiej jest pogadać z żoną niż lecieć jakąś obcą babkę. Ta istoria powyżej służy też poniekąd jako przykład dla tej tezy. Spotkalam tego mężczyznę, który zdradzał ze mną swoją dziewczynę w momencie w którym byłam juz z moim obecnym facetem. Facet z którym byłam nie kochał mnie i mówił mi o tym; był wtedy i dlugo potem jeszcze nieszczęśliwie zakochany w pewnej kobiecie. Spotkalam go, a on przecież nadal diabelnie mnie kręcił. Zresztą gdyby tak nie było nie zadawałabym sobie tyle trudu i nie robiłabym tyle świństw. Nie mówię o tym tylko dlatego, ze to brzmi jak usprawiedliwianie a ja nie lubię się usprawiedliwiać. Ergo spotkałam Go i On był już sam. I zaproponował mi może nawet coś więcej niż tylko seks. I pamiętałąm ile świństw potrafiłam zrobić dla samego seksu z nim. I byłąm an etapie zastnawiania się czy jest sens ciągnać związek z facetem, który mnie nie kocha i choć się stara być moze nie pokocha nigdy. I bez zastanowienia wybrałąm tego z którym byłam. Ponieważ ja kochałam - i kocham - a reszta nie jest ważna. pozdrawiam

PIEPRZ SIĘ helle,oby ci grzyb na pindzie wyrosł i capił tak żeby żaden facecik,nawet taki najbardziej wyposzczony nie chciał zrobić ci dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

helle, to co napisałaś było piękne, naprawdę, czytałam to jakbym czytała książkę. Genialnie napisane. Powinnaś pomyśleć o pisarstwie. Ale nie piszę tego złośliwie, na serio super!!

helle, olać inne komentarze Ja wyłąpałam morał z Twojej opowieści, jeśli innym się nie udało to ich problem Niektóre jesteście żałosne. Wmawiacie każdej kobiecie która nie jest w stanie wybaczyć zdrady że jest kochanką. Wmówiliście to Josi i Niezastąpionej. Dziwaczki bez ambicji.

widze ze moj topik sie rozwinal... przeczytalam wasze wypowiedzi i czym jest zdrada w moim miesiecznym zwiazku a czym w waszych malzenstwach? nie wiem ale chyba boli tak samo...

helle 1. Już napisałam, że nie raz mnie ktoś kręcił i teraz też mnie kręci jeden kumpel ale nie będę dawała dupe, bo jest chcemia. Niektórzy się szanują w przeciwieńtwie do Ciebie. 2. Skoro facet Twój Cię nie kocha, to Cię zdradzi. 3. "Ciesze się, że jesteście dobre i moralne, jakkolwiek vvjyub njyu ja powstrzymałabym się przed życzeniem komukolwiek tego, czego Ty życzysz mnie." Ja Ci tylko życzę, a nic nierobię. Natomisat Ty jesteś o wiele gorsza, bo wprowadziłaś zdradzanie tej dziewczyny w życie. Świadomie uczestniczyłaś w jej krzywdzeniu. Ja jestem taką krzywdzoną osobą i czuję czasami, że nie mam po co zyc. I Ty zrobiłaś tak samo tej dziewczynie. I nie zmyjesz tego brudu z siebie. 4. A o swojej moralności nie wspomniaj wcale, bo jej nie masz.

Josia. i niezastapiona - popieram Was w calej rozciaglosci, a kobietom, ktore nie pojmuja, ze mozna byc moralnym, prawym i ogarnietym miloscia, a jednoczesnie nie wybaczyc zdrady, bardzo wspolczuje.

A za zdradę winię i mężczyznę i kobietę. Nie oczyścisz się w moich oczach i w oczach kobiet zdradzanych. No to zobaczymy co zrobisz, jak Cię Twój facet zdradzi. Każda z nas mówiła to samo przed faktem. Że wywali. A wiesz dlaczego kochasz obecnego mężczyznę, bo kobiety kochają tych mężczyzn, do których serca droga jest ciężka i wyboista. Proste, zwykły algorytm.

I dla mnie to co wyrabiałaś z diabłem to głupota i puszczalstwo.

Mój mi powiedział, że teraz są takie czasy, że w sumie zdrada to nic takiego i wclae by nie oznaczała, że mnie nie kocha. Powiedziałam mu, że ja zdrady NIGDY NIE WYBACZĘ, i jeśli mnie zdradzi to mnie też mnie straci, bo ja już wtedy na pewno z nim nie będę chciała mieć. Zapytał mnie wówczas, czy mogłabym wszystko tak po prostu przekreślić, odrzucić. Powiedziałam mu wówczas, że sama zdrada, gdyby się jej dopuścił, byłaby skreśleniem wszystkiego, przez niego, i z jego winy. Moim zdaniem jeśli ktoś zdradza, to NIE KOCHA NAPRWADĘ. Efekt po tej rozmowie jest taki, że nie ufam mu do końca i pewnie nie zaufam, chociaż jesteśmy razem, kochamy się, a on jest wierny. Tylko ziarnko niepewności zostało zasiane. Jeśli mnie naprawdę kocha, i chce ze mną być, to mnie nie zdradzi, tym bardziej, że wie, że jaki byłby tego efekt. Ale w życiu bywa różnie.

LauraMini A co powiesz, gdy facet zdradzi Cię po 20 latach małżeństwa i będzie Cię błagał, żebys mu wybaczyła? Macie 2-ke dzieci.

13:57 oszczędna Josia. i niezastapiona - popieram Was w calej rozciaglosci, a kobietom, ktore nie pojmuja, ze mozna byc moralnym, prawym i ogarnietym miloscia, a jednoczesnie nie wybaczyc zdrady, bardzo wspolczuje. Twoje wspólczucie w tej materii jest psu na budę-tymbardziej ze Ty nie wspólczujesz tylko szydzisz i pokazujesz ze my chcac po zdradzie być z facetami z którymi lączy nas miłośc jesteśmy albo niemoralne nieprawe niepojmujące-albo po prostu nie kochamy tylko "trzymamy sie spodni" naszych m.z miliona powodów.