Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

tiaaaa drogi czarne owszem i super mi sie jezdzi (uwielbiam jezdzic zima ;) ) ale mniejsze uliczki juz nie izakopalam sie pod biurem ;) :D na szczescie znalezli sie \"ochotnicy\" i mi pomogli sie wydostac z tych zasp... mam nadzieje ze jakos wyjade stad ...

najlepiej kupić bujany fotel, pled , ciepłe kapcie i fajkę...;-)

pewnie,że fajnie się jeździ poza miastem,lasy,pola,drzewa pieknie, jak drogi czarne to super, w większym mieście tak jak mówisz syf,chlapa,śnieg szaro-bury,fuj i nawet dzieciaki nie mają frajdy,bo śnieg ledwo spadnie już brudny ha,a ja w adidasach,i zimno mi w palce;)

na co kupić?na tą pogodę chyba... bo temat przewodni już nieaktualny:D

dobre z tym fotelem... uśmiałam się.. ludzie to mają poślizg jak zwykle napłodziłyście kilka stron, już nadrabiam zaległości. wracając do śniegu, to u mnie dopiero dziś w nocy się pojawił, moja córcia w drodze do przedszkola, widząc pana odśnieżającego chodnik, podeszła do niego i powiedziała: zrobił mi pan wielką krzywdę, bo zabiera mi pan śnieg... faceta zamurowało :D jak tam samopoczucie kobietki?

o stała/niestała;) samopoczucie?a jakoś leci,regularnie co miesiąc:D w sobotę wybieram się na wielkie zakupy z moją córką,z połowy ciuchów wyrosła,a reszta wygląda na max.znoszone,haha i ostatnia wielka dziura w rybaczkach,robili w przedszkolu wyścigi po kolanach:D:D a i w lutym idę znów na bal,a reszta kobiet?bawicie się karnawałowo? a radość dzieci ze śniegu ogromna,nawet nie musisz mi mówić,długo czekały za śniegiem w tym roku

aaaaleeeeeeeee fajnieeeeeeeeee śnieg hurrraaaaaaaa JAk ładnie :D :D :D Drzewa białe, drogi białe..Nie widac tej szarości i brudu :D :D :D :D zamek mi sie popsuł w drzwiach i muszę kupić nowy. Ledwo weszlam do domu. Mi tam nie przeszkadza że dłużej jade do domu..Dłuzej mogę podziwiać widoki :D :D :D

bal ? karnawal ? a co to ? :P ;) a tak na serio... narazie sie nie zanosi.... , dla mnie od zawsze \"karnawal\" to dziwny okres.... bale powinny byc raz w miesiacu przez caly rok , a nie tak \"wybiorczo\" ;) a samopoczucie nawet dobrze :)

to pobalujesz sobie goździku, fajnie masz :) mi nie jest dane iść na bal... mężuś daleko i nie da rady, poza tym nie lubi takich imprez :( moja córka też rośnie jak na drożdżach, właśnie wczoraj dotarło do mnie, że już tylko dwie pary spodni na nią pasują, reszta jakby się skurczyła (w praniu chyba ;) )

hahaha taa w praniu;) trochę mnie przeraża,że wraz ze wzrostem wymiarówki ciuchów dziecięcych,rosną też ich ceny:O ostatnio bluzeczki na małą widziałam droższe niż na mnie dlatego aż się boję tych zakupów,na szczęście moje dziecko nie jest jeszcze na etapie robienia cyrków w sklepie,że tego nie przymierzy,to jej się nie podoba i tak dalej;) ja też byłabym za balami raz w miesiącu przez cały rok,ale tradycja balu karnawałowego jest i tego się nie zmieni, stała a gdzież to się podziewa twój małżonek?

mój mężulek pracuje 500km ode mnie, ale na terenie kraju; wyprzedze Twoje pytanie, za kilka miesięcy mamy się do niego przeprowadzić, więc będziemy już razem mieszkać taaa... ceny ciuszków na dzieci są po prostu z kosmosu !!! :O ja mam z moją mały problem w kupowaniu ciuchów, bo moja księżniczka ma ciutke grubszy brzuszek i muszę kupować większe niż ona ma wzorstu; generalnie lubi zakupy, więc rośnie z niej \"dobry materiał\" na typową kobietkę :D

tez bym poszła na jakis bal....ale na razie zadowole sie spacerem w śniegu z moim psiakiem łobuziakiem :D :D Dobrze ze nie oglądam cen ciuszków na dzieci :P

Kawa nie cwaniakuj,już większych cwaniaków w końcu \"dopadło\" macierzyństwo:P to mówisz Stała,że się przeprowadzacie,śląsk,tak?zdaje się że coś wspominałaś już wcześniej,to ale wasze organizmy dostaną po dupci z czystych nadmorskich terenów na śląsk:O jak będziecie koło mnie przejeżdżać daj znać,pokiwam wam;)

hahaha, dobre, pokiwać Ci mogę jak będę w moich rodzinnych stronach, stamtąd do Ciebie to 100km, więc to juz żabi skok ;) kawa, to jakaś zatwardziała antymamusia :P ale poczekaj Ciebie w końcu też dopadnie miłość macierzyńska :D Angel, doczytałam, że postanowiłaś porozglądac się za facetami w necie :) A oglądałas wczorajszy program na polsacie?

buahahaahahahahaha dostalam wlasnie wiadomosc od jakiejs dziewczyny /25 lat/ ze jest mną zainteresowana - do trojkacika ..... buahahahahaahahahahahahhahaahahahahahahahahahha

Angel wrzuciłaś swoje zdjęcie? co ty tam wypisujesz,że masz branie kobiet?hahaha no wiesz od tej strony cię nie znamy:P

dziewczyny - wcale nie jestem antymamusią. Nie mówie że nie lubię dzieci i ze ich nie bedę miała - tyle że jeszcze nie teraz bo na razie nie mam takich warunkow życiowych żeby dac sobie z tym radę. A czy mnie to dopadnie? Pewnie tak - zaplanuję dzidzie i ją sobie zrobimy :) ale w odpowiednim momencie :) NA razie mam mamę pod opieką i wystarczy mi obowiązków...Zazdroszczę młodym dziewczynom które mają stabilną sytuację finansową, odpowiedzialnego faceta i w razie czego rodziców do pomocy. TAkie moga sobie pozwolić na wczesne macierzyństwo i radośc z tego płynącą. Angel, obiecałaś że ze mną pójdziesz na trójkąt..Zdradzasz mnie???!!!! HAhahahahhhhhhhhhhhhhhhahaaa

fiufiufiu Angel... taka propozycja :D

Kawa, na wszystko przychodzi czas, masz racje :) Oki dziewczynki (mogę chyba tak do Was mówić z racji, że jestem najstarsza... :P ) zmykam po mój skarb do przedszkola. Miłego dzionka i szybkiej pracy Wam życzę

stala :) odnosnie tego pytania czy ogladalam program, to nie - a warto bylo ? co do randek - szukam kogos , wiem ze nie jest latwo w ten sposob kogos pasujacego mi ;) poznac , ale moze ktos sie taki trafi. Nie nastawiam sie oczywiscie, a przynajmniej sie nie staram ;) nastawiac. Nie musi to od razu byc moj \"narzeczony\" ,ale po prostu kolejny znajomy . W profilu mam owszem swoje zdjecie i to niejedno ;) , Zuza tez jest ;) (na jednym portalu tylko nie chca zdjec zwierzatek ) , a opis .....hmm powiedzialabym ze jest dosc \"specyficzny\" i troche ostry ... a wymagania odnosnie faceta jak z kosmosu :D (mialam zmienic...), ale o dziwo chetnych i odwaznych poki co nie brakuje ;) kawa, nie martw sie, zadnej zdrady nie bedzie :D

w niedziele robię małą impreze urodzinową...Przyjedzie przyjaciel ze swoja dziewczyną. Zastanawiam się co przygotowac do jedzonka.... Do brata juz zadzwonilam żeby czasem mu nie przyszło do głowy odwiedzać mamy w tą niedziele ;) więc nie bedzie mi przeszkadzał.. :P

a nas pamietasz ? ja, gozdzik, RzW , stala ,metaxa ... ;)

słusznie Angel, no Kawa to jak będzie?

no licze że będziecie przecież to oczywiste hahahahhaha z prezentami oczywiście. Tylko proszę goździk nie oddawaj mi tych wielkich majtek ;) hahahahhahaa

hahaha to nie są majtki to są gacie:D:D:D ha a chyba wam nie pisałam jak ostatnio wyskoczyły mi jakieś syfy na brodzie to dostałam książkę o czystej zdrowej skórze hahaha ;)

hmm czytalyscie to ? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3875054.html a moze ja nie chce tej swiatyni ....

no to extra....dbają o Ciebie... To niedługo można spodziewac sie kremu na zmarszczki, karnet na zabiegi ujędrniające i zwalczające celulit, albo od razu opłaconą operację plastyczną HAhahhaaa a na koniec poradnik - jak radzić sobie w kryzysowych sytuacjach i nie mieć mysli morderczych... ;)

Angel - po to są wybory żeby wybrac członków rządu takich, którzy w ważnych sprawach będą decydowali za reszte spoleczeństwa...niestety... I to że nie chcemy dawać kasy na świątynie ich nie interesuje...

ehhh , ale ja na nich nie glosowalam buuuuuu

Cześć Kobietki :) Kiedyś do was zajrzałam, czytam i jestem na bieżąco. Uwielbiam was- jakkolwiek to brzmi ;) Mam jedną super wspólną cechę z Rybką : NIENAWIDZĘ ciem !!! W ogóle jedynymi owadami, jakie toleruję, są motyle, reszta powinna wyginąć. Po \"ukatrupionej\" jakimś wielkim tomiskiem ćmie miałam na ścianie piękną plamę- ponieważ malowanie wówczas nie wchodziło w grę, sprzęt grający pełnił funkcję \"zasłaniacza\". Jakiś czas temu zamieszkał u mnie Gienek. Pająk. Pierwszy odruch- zabić, rozgnieść, unicestwić na zawsze. Ale wisiał pod sufitem (3.5 wysokości ), więc bałam się, że z miotły mi na głowę spadnie i powiedziałam mu, że może zostać, pod warunkiem, że nie będzie mi się panoszył po pokoju. Siedział w miejscu chyba z tydzień albo dłużej. Nazwałam go Gienek. Rodzinka w szoku, że on żyje. Nagle zniknął na 2-3 dni i znów sie pojawił, ale w drugim kącie. A po kilku dniach opuścił mnie ostatecznie :( Mój facet mówi, że to dlatego, że kazałam mu siedzieć w miejscu i nie mógł nic do żarcia upolować, więc z głodu ode mnie odzszedł...To pierwszy pająk, któremu darowałam życie...