Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

ale pyszna mi wyszla ..mniam mniam mniam ....

Gozdziku nie obrazaj sie i nie doluj. Jestes naprawde wartosciowa dziewczyna, widac ze masz dystans do siebie i poczucie humoru :-) co bardzo mi sie podoba. Dobrze bedzie, tylko nie przejmuj sie panem dupiastym, a na tej imprezie baw sie szampansko, kiecke juz masz :-) Powodzenia. I niczego sobie nie wmawiaj!!! No

Obrażanie się to jest to, czego akurat nie potrafię w ogóle :-P Muszę pomyśleć, ot co. I pogadać jutro z "państwem młodymi", bo już przylecieli. Się trzymajcie! :-) Dzięki. ;-)

Cześć kobietki! Jak tam samopoczucia? Jutro jade do stolicy w związku z tym humor nie najlepszy :O

a czemu to tak ? nie lubisz stolicy ? :P oprocz wszedobylskich korkow to calkiem przyjemne miasto :D czesc wam .... :)

No właśnie korki... Musze być na 8 w stolicy, Samochodem jedzie się normalnie około 3 godzin, a więc wyjazd o 5 :O Biorąc pod uwagę czas spędzony na Al.Krakowskiej (czy jak to tam :O ) Bede musiałą wyjechać o 4 ;)

no to Goździk szykuje się na imprezę,trzymamy kciuki,może szykuje się jakiś przełom czyli np.nowa znajomość;) Vincenty wskakuje tu tylko na chwile,ale dobrze gada w górę dziada!:D Prezent nie marudź->w końcu jutro piątek,nie macie wrażenia że tygodnie nam przelatują w tempie błysk?już bliżej niż dalej do końca roku:O Angel ostatnio nie marudzi,czyli jest o.k. i dobrze:D Kawa zapracowana i pewnie czeka na zamówiony obiad:P Czyli wszystko u nas w normie

Goździku jutro piątek, jade do Warszawy z samego rana, potem prosto na uczelnie i sobota i niedziela też na uczelni ;) Nic tylko się cieszyć :P

nie marudź! możesz zacząć marudzić jak Ci do tego jeszcze dzieci będą w domu płakać...:P uśmiech,no proszę mi tu nie psuć atmosfery!

:D:D:D:D Wedle życzenia :D Roznosi mnie od środka... ;) To te dni cyklu :P

no nie marudze, bo \"tresura\" odnosi pozytywne skutki .... az sie sama nieraz dziwie jak czlowiek moze sie zmienic...... tylko musze go jeszcze wyszkolic zeby mi kwiatki czesciej przynosil, a nie np. obiad :D ....... bo ostatnio kurde cos o tym \"zapomina\" :P ... co nie oznacza ze czasami szlak mnie nie trafia jak sie spozni np.pol godziny, ale tego w ogole nie okazuje ... i nie wydzwaniam do niego czesto... a przynajmniej tak czesto jak kiedys ;)

szlak czy szlag ? hmmm

szlag ;)

dzieki , mam zaniki myslenia czasami ;)

Nie jesteś sama z tym problemem :D

Do niczego się nie przygotowuję, pracuję w pocie czoła i bólu gardła! :-0

Uuuu... To niedobrze... Poczytaj troche wcześniej co dziewuszki mi radziły na ból gardła :P A jak tam samopoczucie ogólne goździku podwójny? ;)

Nie będę łykać żadnych glutowatych substancji :-P Ogólnie - "BeZet", niestety. Ale staram się nie marudzić. Roboty coraz ardziej niewdzięcznej coraz więcej. Całe życie z debilami! ;-)

Mnie zawsze pomagał Cholinex na gardło. Teraz nie mam już migdałków więc cholinex też niepotrzebny :P Byle do przodu kwiatuszku ;)

No jakoś tam się staram... ;-) (a na Al. Krakowską zarezerwuj sobie więcej czasu... nie wiem, czy skończyli już remonty... :-0 )

Pocieszyłaś mnie kochana :D Może wyjade o 3 :O Może wogóle dziś spać nie pójde, bo i po co :O

wjechac do Wawy to jeszcze nie problem .... najgorzej w piatek jest z niej wyjechac :O

Pier*** jade pociągiem :O Ide pinformować szefa, że chce kase na bilet i taxi :D

no i drinka mozesz se walnac na zakonczenie dnia wtedy ;)

A jade do firmy, która bardzo dobrze gości ludzi, więc to awet sensowne rozwiązanie :D Jeździłam tam jeszcze z lubym :D

ale tu dziś wszyscy zapracowani...u-la-la;)

Hej... apropo pytania co mi robi księgowa... mogę przeklnąć? wqrwia mnie maxymalnie jak tylko ona potrafi to robić.Chciała swoje biurko..no to jej kupiliśmy - to teraz zamarudziła że komputer jej sie nie podoba..Kuźwa wczoraj pół dnia spędziłam na szukaniu po sklepach płaskiego monitorka i czarnej klawiatury bo oczywiście ksiegowa nie moze mieć w swojej pieprzonej ciekawej pracy wzykłej białej.Wrrrrr No..wczoraj byłam jeszcze na kursie..Płace..głowa mi pękała od nadmiaru informacji, ale babka bardzo sensownie gada.Potem po kursie zdązyłam tylko dojechać do domu na 15 min przebrać się, i spowrotem w autko i na imprezę z prezesostwem - oglądaliśmy meczyk na telebimie.Oczywiście impreza była bardzo zakrapiana przezroczystą substancją z kolorowymi dodatkami...W domu zlądowałam po chyba z tego co pamiętam...15 kolejkach..po 2 w nocy. W wyniku tego dzisiaj nie zamawiam moje drogie obiadku tylko gotowałam chińszczyzne w domu bo wziełam sobie urlop.Takiego kaca miałam że niepodołałam :D :D Zaraz idę zdjać ryż z ognia i wezmę się za szamanko :D :D :D PS. Wiem ze zazdrościcie :P

:O niestety :O Jutro delegacja, a dziś wszystki się przypomniało, że to i tamto miało być zrobione na wczoraj i znieśli mi tony papierów do biura :O

gratuluje kondycji..... 15 kolejek .... respekt ... ja po takiej ilosci musialabym wziac chyba i jutro wolne ;)

dodam jeszcze do tematu księgowej - słyszałam jak coś pieprzyła do kadrowej (siedząc oczywiście na moim stanowisku pracy ) że coś jej sie nie układa w jej pracy i że ma zamiar zagadać z moim szefem żeby dał jej pełny etat u nas w firmie i ze wtedy będzie siedziała u nas w biurze codziennie ... To jest cholernie toksyczna baba..i skończy się miła atmosfera pracy bo ona potrafi sie dopierdzielić do wszystkiego.Przywykła że rządzi u siebie w pracy i myśli że tutaj tez może...Teraz już wiecie dlaczego piłam równo z prezesem... miałam nieżły dzien na picie.