Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość botox effect

Czy któraś wstrzyknęła sobie botox???

Polecane posty

Gość uwaga na Raymed w Łodzi
Dziewczyny, ponad pół roku temu zniszczono mi twarz botoksem w Raymedzie w Łodzi. Tamtejsza lekarka udaje, że nie widzi problemu, a mi opadły policzki, a pod oczami od sześciu miesięcy mam since jakby mnie ktoś pobił! Nie ma żadnej poprawy po tak długim czasie! Czy to znaczy, że mam zdeformowana twarz na zawsze? Czy któraś z was wyleczyla się po takim czasie? Dlaczego lekarze nie mówią, że tak dużo jest przypadków nieodwracalnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula3377
Byłam na botoksie juz kilka razy, robilam czoło i okolice oczu " kurze lapki ". Za każdym razem jestem zadowolona, efekty po botoksie utrzymuja się około 5-6 miesięcy, często jest niestety tak że po pierwszym zabiegu botoks puszcza trochę szybciej , już po ok 4 miesiącach ale po drugim zabiegu ten czas się wydłuża, botoks nie dziala od razu , zaczyna działać po 3 dniach , a pełny efekt jest widoczny po 7-10 dniach . Ja robilam botoks u siebie we Wrocławiu, za czoło placilam 600 zł a za kurze łapki 350 zł. Po zabiegu przez pierwsze 4-5 godz zakaz schylania się , leżenia, korzystania z solarium, sauny , siłowni. Nie ma się czego bać, jeśli chcesz to idź i zrób sobie,w końcu to twoja twarz i to ty masz być zadowolona ze swojego wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paulina -do kogo ten post? Bo tu wszyscy są juz po. I większości botoks zniszczył twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
Gosiu, ja obsesję mam na pewno. Czytam o tym w każdej wolnej chwili. Unikam lustra, witryn sklepów i każdej szyby, w której widać, co jest nie tak z moja twarzą :( Ostatnio na imprezie, kiedy znajomi chcieli zrobić zdjęcie, po prostu uciekam do innego pokoju. I tak przyszłam tylko na chwilę, żeby dali mi spokój. Nie jestem juz ta sama osoba, co kilka miesięcy temu. A pierwsze, co robię rano, to sprawdzam, czy wciąż mogę otworzyć oczy. Boje się, że zniszczyłam sobie całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaglądam tu czasem , bardzo wam wspólczuję. Też mam horror, ale po kwasie hialuronowym i być może też po botoksie. Ta " banda od medycyny estetycznej" zniszczyła moje życie bezpowrotnie.Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
675521 - 772660 - 362529

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerzynka4
Dziewczyny aż nie mogę uwierzy w to co czytam! Botox dobrze wykonany przynosi naprawdę fajne efekty, grunt to właśnie to, żeby wykonywali go profesjonaliści, bo jak widzicie popsuć też sobie można twarz w ten sposób. Ja już kolejny raz korzystam z tego gabinetu i nie zawiodłam się nigdy: http://www.mojaestetyka.pl/oferta/twarz/botox/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czytam to jak horror, wspólczuję Wam, ale myślę też ,że w przypadku jednej z Was przydałaby sie pomoc psychologa, bo sposób w jaki opisujesz swoje odczucia i myśli zahacza chyba o depresję... nie pogniewaj się, ale niektóre rzeczy brzmią niepokojąco, powinnaś poszukać pomocy, bo sama się z tym, jak widać, uporać nie możesz. Ja też robiłam botox dużo juz razy i lekarz pouczył o skutkach ubocznych, wyjaśnił co powoduje botox- i to nie są efekty na zawsze, tym bardziej, tak jak u Ciebie, po jednym razie, na pewno to minie, ale sęk w tym,że być może tak przejeta jesteś- plus strach, który Ci nie pozwala realnie ocenic sytuacji,ze nie zauważasz tego, że po woli efekty mijają. Naprawdę nie ma takiej możliwości, żeby to nie mineło. A, że w innym miejscu robią się zmarszczki, to tak się dzieje. Gdy nie miałaś botoxu też pewnie tu i tam się pojawiały, przy mimice twarzy. Po botoxie mimika się zmienia i twarz nieco inaczej pracuje, dlatego marszczy się w innych miejscach, ale to nic strasznego, nie powinnas się az tak dołować. Z czasem tych zmarszczek będzie coraz wiecej, bo się starzejemy, a Ty już pewnie nigdy na botox nie pójdziesz, więc musisz się pogodzić ,że bedzie ich coraz więcej i to w różnych miejscach. Ja przez kilka lat już stosuje i nieraz musiałam iść do dentysty, nieraz brałam antybiotyk, ale nie myślałam o tym, jak Ty ,że o matko, co teraz będzie, bo mam botox, tylko normalnie żylam, robilam co musiałam, nie stresowałam sie, nie panikowałam i jakos sie trzymam,nic straznego się nie dzieje, a botox ZAWSZE po jakims czasie przestawał działac i zaręczam Ci ,że nadal, jak przestaje działac, to mam znów te same kurze łapki, w tych samych miejscach. Także na pewno, na stałe to Ci się twarz nie zmieni, a tam, gdzie powstaja Ci nowe zmarszczki teraz dawaj dużą , grubą warstwe kremu i w ten sposób choć trochę chroń skórę przed zagnieceniami, dopóki nie wróci wzystko do stanu poprzedniego, ze starymi zmarszczkami. I koniecznie poradż sie kogoś, kto zna się na chorobach nie tylko ciala ale i duszy, żebyś się nie zalamała.O kurcze ale się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza_decyzja
Dzięki, gościu z 15.38, bo to chyba do mnie. Jestem świadoma, że botoks wpędził mnie w depresję i przewlekłe stany lękowe. I tak- szukam profesjonalnej, psychologicznej pomocy, bo pierwszy raz w życiu coś tak mnie zniszczyło. Zawsze byłam pełną życia, uśmiechniętą dziewczyną. Teraz nawet śmiać się swobodnie się nie mogę, bo twarz mnie boli, a przez zmienioną mimikę wyglądam jak potwór. To nie tak, że nie zauważam zmian. Po ponad trzech miesiącach nadal jestem tak samo oszpecona, nie ruszyłam nawet o milimetr. Przyglądam się sobie bardzo dokładnie, wierz mi. Porównuję ze zdjęciami sprzed zabiegu i płakać mi się chce. Chciałam wygładzić jedną zmarszczkę. Teraz mam tę - taką jak przed zabiegiem i kilkanaście nowych. Lekarze medycyny estetycznej działają jak dilerzy: wygładze Pani zmarszczkę, ale nie poinformuję, że w zamian pojawi się kilkanaście kolejnych. Liczą, że znowu wrócisz ostrzyknąć te nowe. Jak botoks zejdzie skóra będzie obwisła i przesuszona - wrócisz na mezoterapię. Po niej trzeba będzie ratować pokłutą albo zniszczoną ultradźwiękami twarz kolejnymi zabiegami. I tak w kółko. O tym lekarze już nie"pouczają", prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza_decyzja
Mam gdzieś te nowe zmarszczki, których z każdym dniem jest coraz więcej. Chcę po prostu odzyskać swoje oczy i przestać płakać z bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jerzynka4 - ktos kto czyta te historie raczej nie skorzysta z twojej idiotycznej reklamy. Idź spamowac na bardziej optymistyczny watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
735823 - 631671 - 508545

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwaaa
Ja również jestem w trakcie powikłań po botoksie na kurze łapki, powieki , a raczej jedna bo druga pomału dochodzi do siebie wisi , kurze łapki słabo widoczne w tym oku, botox trzyma a to już 4 miesiące po. Czuję odrętwienie mięśnia okrężnego oka, modlę się aby nie było to trwałe uszkodzenie. najgorsza_decyzja może spróbuj używać kremu z retinolem na noc, on dba o skórę aby zmarszczki się nie pojawiały i nie utrwalały, a w ciągu dnia jakiś dobre serum z witaminą C i koenzymem Q10. Ja zakupiłam sobie la botek skin, czy coś da nie wiem, ale wiem że muszę dbać o skórę w taki sposób bo innych bardziej inwazyjnych metod się po prostu już boję i nie zdecyduję się na kolejne zabiegi. Sama jestem ciekawa ile przyjdzie mi czekać na lepszy czas, niby jedna powieka już jest lepsza, zmarszczki się pojawiły, ale skóra nie jest taka jak była i nadal odczuwam jednak to odrętwienie mięśnia, więc jak tak czytam co piszecie to musiała mi lekarka podać azurelle , bo po botoxie nie miałam takich sensacji, do tego mam uczucie ciężkich powiek i ciężkiego czoła choć botulinę miałam podaną tylko w kurze łapki. Są dni kiedy jest poprawa, ale koszmar powraca niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do najgorsza-decyzja ;bardzo mi żal Ciebie i dobrze, że się nie pogniewałaś ,za moj wpis. Mam jeszcze pytanie- czy konsultowałaś z lekarzem ,który podawał botox-swój stan, to ,że ból odczuwasz? Bo o ile inna mimika i drętwienie jest w miarę,,normalnym'' objawem, o tyle ból to już dziwne...powinnaś przynajmniej z dwoma lekarzami sie skonsultować, może coś poradzą? I nie bój się ,że skora będzie przesuszona, botox działa na mieśnie, skóra powinna wrócić do normy. Jak już wczesniej pisałam, ja wielokrotnie robiłam ostrzykiwania i skóra niczym w tych miejscach sie nie różni, wręcz jest gładsza,ujędrniona, także kremuj się i nie myśl o najgorszym. Trzeba myśleć pozytywnie, psychika ma duży wpływ na procesy wewnątrz ciała, to udowodnione, takze postaraj się mimo wszystko uśmiechac, dostrzegać dobre rzeczy wokół siebie i nie poddawaj się rozpaczy. To nie jest łatwe, ale warto spróbować,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwaaa
gość 2017.08.07 Zaglądam tu czasem , bardzo wam wspólczuję. Też mam horror, ale po kwasie hialuronowym i być może też po botoksie. Ta " banda od medycyny estetycznej" zniszczyła moje życie bezpowrotnie.Pozdrawiam Was. Czy mogłabyś coś więcej napisać? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
"Gosciu" nie mam się o co gniewac. Tak, konsultowalam z innym lekarzem medycyny estetycznej kilka tygodni po zabiegu, kiedy jeszcze byłam w szoku, jak wygląda moja twarz. Tez twierdzil, że wszystko minie. Wtedy miałam jeszcze objawy somatyczne - silne bóle głowy, dolegliwości grypopodobne. Stany lękowe były nie do opanowania, doszlo zapalenie spojówki - kolejny lekarz, okulista. Leczyłam prawie miesiąc kroplami. Potem zapalenie węzłów chłonnych - lekarz rodzinny, który też stwierdził, że węzły zareagowaly na obecność toksyny we krwi. Chce iść jeszcze do neurologa. Szukam takiego, który leczy toksyna np dziecięce porażenie mózgowe, żeby miał rzetelną wiedzę. Jeśli chodzi o ból, to mięśnie czoła bolą także przy dotyku, szczególnie, jeśli chwile wcześniej próbowałam zmarszczyc czoło. To podobno przez przukurcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
"Gościu", ile dokładnie zabiegów przeszłas? Tylko na kurze łapki? Po jakim czasie "puści"ł pierwszy? Proszę, skoro dot tej pory nic się nie stało, nie ryzykuj więcej! Kolejny raz może Ci zniszczyć życie. Mi wystarczył tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Producent azzalure w swoim opisie informuje, że nie powinno się go stosować , jeżeli była już inna toksyna wstrzykiwana. Ta ulotka pokazała się w 2014 r, czyli 3 lata temu, a Azzalure jest na rynku polskim znacznie dłużej i w wcześniejszym opisie tego nie było.Nie posiada też badań farmakokinetycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
Juz nawet myślałam o tych sztucznych rzęsach, ale to nie jest wyjście z sytuacji. Powieki są strasznie ciężkie, nie chce ich obciążyć jeszcze bardziej. No i ryzykuje nawrotem zapalenia spojówek przez klej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwaaa
najgorsza_decyzja, kleje używane do sztucznych rzęs są raczej bezpieczne, nie powodują uczuleń choć mogą się pojawić osobnicze przypadki, natomiast ściąganie tego to makabra, oczy bolą i pieką strasznie. Ja miałam raz i nie polecam, gdybym jednak robiła raz jeszcze to poprsiłabym o rzęsy jedwabne, bardzo cieniutkie , przyklejane 1:1 ale co drugą lub trzecią rzęsę, wtedy nie są takie obciążające i takie gęste i dają naturalny efekt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwaaa
A czy lekarze pytają w ogóle pacjentek o poprzednie zabiegi i jakie preparaty zostały zastosowane, nigdy się z czymś takim nie spotkałam, jak widać lekarze to banda kretynów dla których zysk jest ważniejszy od życia ludzkiego. Nie ma już prawdziwych lekarz niestety, są szkoleni zwykli sprzedawcy leków i usług medycznych . Nie poważam ich i jak ktoś mi mówi że to zawód wysokiego zaufania społecznego to chce mi się śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do najgorsza-decyzja-Mialam botox już jakieś 8 razy, tak od 4 lat przeważnie co poł roku, czasem dłużej. Ostrzykuje 2 obszary- kurze łapki i lwią zmarszczkę, jeden raz okolicę brwi ,bo chciałam lekko podnieść zewnetrzne końcówki brwi, jeden raz ,bo w moim przypadku nic to nie dalo, brwi wogóle sie nie uniosły. Natomiast z kurzych łapek i lwiej zmarszczki zadowolona bardzo jestem, zawsze wychodzi naturalnie i bez żadnych komplikacji. Mój lekarz-zawsze ten sam, to chirurg plastyczny ,nie po kursie, ordynator oddziału w szpitalu, także dobre ręce. Ale myślę,że nie tylko zależy to od umiejetności lekarza, również od klasy preparatu-w moim przypadku to proszek, który lekarz rozrabia dostrzykując do buteleczki jakiś płyn, potem potrząsa i nabiera strzykawką, a chyba najważniejsza to reakcja organizmu, jego tolerancja na preparat, a to już sprawa indywidualna kazdego organizmu. Pewnie takie przypadki jak Twój, są bardzo rzadkie i pewnie gdyby Ci lekarz powiedział, że np. jeden na 10 tys przypadków okazuje się skąplikowany, to bys się tym nie przejeła zbytnio, bo nigdy przecież nie myślimy,że to akurat nas spotka i pewnie i tak byś poddała się zabiegowi,przynajmniej ja bym tak zrobiła, bo chęc pozbycia się zmarszczek u mnie jest duża.Moja córka dostała poważnej choroby jelit po antybiotyku, który ja brałam kilka razy i dla mnie był bardzo dobry, skuteczny i dobrze tolerowany, a ona masakra, kilka miesięcy wracała do zdrowia.Choroba była wpisana w ulotce, jako możliwy skutek uboczny, ale lekarz nie przewidział,że akurat na nia tak zadziała. Także niestety nie unikniemy ryzyka nawet gdybyśmy bardzo na wszystko uważały, czytały wszystkie ulotki i pytały lekarzy o wszystko. Inna sprawa,że poprawianie urody- to nie konieczność i można z tego zrezygnować nie prowokując losu...szkoda,że akurat Tobie się to przytrafiło, mam wrazenie,że jesteś bardzo delikatna osoba, chyba młodą, może gdyby trafiło na silną babkę ,to aż tak by się nie załamała. Pamiętaj, tak jak pisałam wcześniej dobre nastawienie, to pół sukcesu, także staraj się pozytywnie myślec, moj lekarz kiedyś mi powiedział,ze szybciej puszcza botox, gdy dużo używamy tych mięsni, w ktore jest wstrzyknięty, a więc uśmiechaj sie jak najwięcej, dwie pieczenie na jednym ogniu -poprawisz sobie nastrój i popędzisz tą truciznę...a jaką przemiane materii masz?Moze to też ma wpływ na usunięcie z organizmu?I znów się rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze chcialam Ci napisać,że sztuczne rzesy to w Twoim przypadku chyba nie najlepszy pomysł, moze Cię uczulić, poza tym rzęsy swędzą- mnie swędzialy ," gryzły" powiekę,to prowokowało drapanie, a to dobra droga do bakterii i zapalenia spojowek. Ty jesteś teraz narażona na wszystko, więc może nie ryzykuj. Możesz spróbować z takimi doklejanymi samemu, w każdej chwili lekko odkleić można, jakby coś i samemu sobie przykleisz, a to i ryzyko bakterii mniejsze. Jak chcesz to podam Ci nazwy fajnych, niedrogich rzęs i kleju , trzyma cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia044
Ja kupiłam takie chińskie paski i przyklejałam na zagięciu powieki, ale było je widać. Teraz kupiłam w aptece wodoodporny transparentny plaster firmy 3M i sama wycinam nożyczkami takie cieniutkie paseczki, są lepsze od tych chińskich i wogóle ich nie widać. Nie przyklejam każdego dnia, ale jak mi dokuczają cieżkie powieki to radzę sobie w ten sposób. Przykre to, ale jakoś sobie radzę i życzę tym wszystkim lekarzom, którzy skrzywdzili tyle osób, żeby kiedyś spotkało ich to samo co nas. Te paseczki ktore wycinam sa lekkie i bardzo dobrze trzymają, nawet do 72 godzin. Można je przylepiać nawet na mokre powieki, na to jakiś jaśniutki cien np. biały perłowy i ... głowa do góry nie załamywać sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
Kasia 044 - jak długo już walczysz z opadajacymi powiekami? Ja próbowałam tych gotowych paseczkow, ale po pierwsze było je widać, wiec dodatkowo przyciągały uwagę do problemu, po drugie, cały czas je czułam i utrudniały mi mruganie. Odkąd botoks mnie oszpecil, nie używam cienia ani eyelinera, bo nie mam gdzie, powieki tak wiszą, że nie ma na to miejsca. Używam tylko tuszu, ale juz chwili odciska mi się na tej wiszacej skórze nad okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
Gosciu, wystarczyłoby gdyby lekarz powiedział o przypadkach utraty wzroku czy nieodwracalnej atrofii mięśni. Zereczam Ci, że bym uciekła. Każdy by uciekł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza decyzja
Przemianę materii mam bardzo szybka - jestem szczupła, ważę 54 kg i jestem wysoka. Nigdy nie stosowałam żadnej diety, a odkąd zaczął się ten koszmar, ćwiczę 4 razy w tygodniu, bo podobno to przyspiesza metabolizacje toksyny, ale widzę, że to też nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwaaa
Kasia a nie myślałaś o plastyce powiek, jeśli jest to stały problem u Ciebie to polecam Ci ten zabieg, jest bezbolesny, rekonwalescencja jest błyskawiczna, po zabiegu również nie odczuwasz bólu. Naprawdę rozważ to jeśli te powieki to wielki problem. Zobaczysz jak odżyjesz. Jest na kafaterii wątek o powiekach, dziewczyny udzielają dużo rad, dodają otuchy. Ja już miałam jedna operacje i jeśli moje powieki nie wrócą do siebie zrobię kolejny bo nie wyobrażam sobie podklejania i innego cudowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×