JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

hej dziewczynki, fajnie ze jest taki topic, my tez planujemy na 2008 i powiedzcie mi prosze bo jie chce mi sie juz czytac calego topicu , czy juz zajelyscie sie przygotowaniami? kolezanka wyzej widze ze ma juz zaklepany kosciol i foto kurcze a ja nawet o tym nie mysle, czy powinnam juz sie zaczac martwic i zaklepywac terminy?

no sale i zespół to obowiązkowo już zacznij szukac :) o fotografa tez sie mozna dowiedziec... ale ja bym chyba wolala jakiegos znajomego z wyobraznia poprosic o zrobienie zdjec niz wynajmowac jakiegos bufona z duzym aparatem ;) tzn. wiem, ze nie wszyscy tacy sa, ale jakos tak mi sie ci fotografowie do wynajecia zle kojarza :o Jejku dziewczyny... ja juz sie troche martwic zaczynam :o ktore terminy sa najbardziej oblegane? czerwiec-sierpien? czy wrzesien tez? Bo ja caly czas o wrzesniu jednak myslalam... ale nie widze mozliwosci zebysmy sie z blondasem wczesniej niz zaraz przed swietami wybrali ogladac te sale :o Pozdrowienia dla wszystkich :)

Kiedy szukałam sali, o czerwcu-sierpniu niebyło mowy już nigdzie (tylko w tych obskórnych małych salkach) w takich ekskluzywnych lokalach wszystko pozajmowane. Mój kamerzysta też miał już pozajmowane terminy, naszczęście mój nie (wrzesień) . Wracając do świąt. Jak sobie pomyślę że mam stanąć na środku pokoju razem z tym moim ;) i patrzeć się na teściów to padne ze wstydu ;)

oleczka wszystko bedzie dobrze. a co do pytania , czy zalatwiac przygotowania.... napewno jezeli chcesz w obleganym miesiacu wesele to radze sie juz rozejrzec ,ja choc wesele mam w lipcu bylo ciezko o wolny termin juz 3-4 miesiace temu.

Widze, że większośc z Was sie nastawia na czerwiec-sierpien raczej... :) to dobrze ;) oby ludzie z moich okolic tez tak planowali :P Ja nigdy nie celowałam w te najcieplejsze miesiace, bo upał mi nie służy :) szczegolnie gdyby sie trafil taki lipiec jak w tym roku. Moi rodzice byli wlasnie na weselu w te najwieksze upaly... dobrze, ze lokal byl klimatyzowany. Jak wrocili to stwierdzili, ze pierwszy raz im sie zdazylo, ze na dworze bylo cieplej niz na sali :P i tak jak normalnie ludzie wychodza odetchnac po tancach na dwor, tak wtedy uciekali pod te urzadzenia dmuchajace zimnym powietrzem...

A mam takie jedno pytanie z innej beczki... znacie moze jakis sposob na namowienie mezczyzny na zwierzatko w domu? Do tej pory w domu zawsze mialam jakiegos futrzaka... kiedys kota, a przez ostatnie 7 lat hodowalam szczurki :) Marzy mi sie kociak w domu... i to baaaardzo, ale moj blondasek nawet nie chce slyszec o jakimkolwie zwierzaku... noo moze rybki by mu nie przeszkadzaly, ale z kolei ja za nimi nie przepadam :P

loonia no nie wiem jak mozna przekonac do zwierzaka ja niestety nie mam takiego problemu....jak narazie bo mamy podejscie ze nie chcemy zadnych zwierzat w domu....ale jak kiedys bedziemy mieli dziecko moze sie to zmienic.

teraz jak namowic faceta na dziecko w domu....ehhhh a swoja droga jak czegos chcesz to mu to powiedz a nie pros go jak swojego pana.......

heh... no z dziecmi to nie mam zamiaru sie spieszyc... wręcz przeciwnie :P

ok to ja jeszcze nie teraz ale mysle ze gdzies na poczatku przyszlego roku zaczne sie martwic o wszystko:)ja chce brac slub we wrzesniu , dokloadnie 13 wrzesnia:)

a my na wielkanoc:) tez bede sie od stycznia wszystkim zajmowac teraz tylko sala i zespol bo z tym jest najtrudniej a reszta to pestka:P

Malutka_81 - heh :D no tak... to chyba najprostsze rozwiazanie w ten sposob przynosilam do domu kolejne szczurki :P moja mama zawsze byla niezadowolona, ale jak jej dawalam takie puchate malenstwo, ktore sie do niej przytulalo i zasypialo, to zawsze miekla :) Ja tak sobie mysle, ze to wszystko wina moich przyszlych tesciow... tak mi faceta nastawili do zwierzat w domu :o Jego mama jest mega-pedantką i gdyby zobaczyla chociaz jeden wlosek na kanapie... jeden pyłek z dworu na dywanie... :o Moj biedny blondas i jego siostra nigdy zwierzat przez to w domu nie mieli :( No i on sie teraz boi, ze zwierze=bałagan... a ja mialam kiedys kota w domu i pamietam, ze z tym to akurat nie bylo zadnych problemow! To chyba najbardziej \"higieniczne\" zwierze jakie mozna w domu trzymac :P

Prawda, że miło jest miec takiego futrzaka w domu? Moj sasiad sobie ostatnio sprawil labradorka! Sunia jest tak slodka, ze chcialoby sie ja schrupac doslownie ;) Ja chce kotka!!!

hehe... a ja chyba wiem :D pewnie go rozpieszczasz, a on czuje, ze nie potrafisz sie na niego zloscic ;) U mnie tak wlasnie ze wszystkimi zwierzakami bylo :P

Hej Laseczki. Mamy termin na koscielny 16.08.08. Cywilny mamy za miesiac dokladnie 22.12.2006. A na koscielny mamy na razie zamowiona sale...umowe spiszemy jak przyjedziemy do Polski, bo mieszkamy za granica. Stresuje sie troche tym zalatwianiem na odleglosc...wszystko na telefon lub przez internet. Ale co tam.Mamy czas. Dlatego planujemy zalatwiane zaczac duzo wczesniej, zeby potem przed samym weselem przyjechac na gotowe. Hihihi. To jest niemozliwe, ale tak jakos mi sie napisalo... PS. A propos Kotka...to trulam mojemu przez pol roku, ze chce miec kotka.Zgodzil sie. Powiedzial w zeszlym roku, ze dostane go na zeszloroczna Gwiazdke. Pech chcial, ze zrobilam testy alergiczne i okazalo sie, ze jestem silnie uczulona na kotka i moge go sobie wybic z glowy. Tym bardziej jak kiedys bym chciala miec dziecko. Kotka nie mam i nie mam innego zwierzatka, ale mam nowa prace i nie mam i tak na nic czasu...no ewentualnie dla mojego Zwierzatka-narzeczonego. Przeciez takim to tez trzeba sie zajmowac...

witamy Zaręczoną :) hmmm... za mniej wiecej pol roku bede miala urodziny, wiec moze do tego czau uda mi sie blondasa przekonac ;)

hej dziwczyny may sale hehe znalezioną

Mój narzeczony na szczęście kocha zwierzątka (sam ma kota) i sprawił mi ostatnio prezent - tchurzofretkę :) Fotka w linku na samym dole. Niestety rodziców musiałam postawić przed faktem dokonanym - jakoś się udało, chociaż mają do dziś jakieś obiekcje i nie podchodzą do niej za blisko :) Co do przygotowań do ślubu to rozglądam się za zespołem. Dla mnie to najgorsza rzecz do załatwienia. Ale mam namiar na jednen. Teraz kwestia przesłuchania płyty z wesela z ich udziałem i ewentualnie zaklepania terminu na czerwiec 2008 :)

wyglądasz juz dobrze na 30

lat mądralo....

znalazlam fotografa takiego super super:) koles jest fascynatem i robi zdjecia świetnie, w kosciele sesje plenerowa sklada to wszystko w przepiekne albumy i bierze za wszystko ok. 600 zl :) a ja moze bede miec jeszcze taniej bo to po znajomosci:)

nie przeszkadza

mnie sie wydaje ze mnie sie nie chce.... nie chce Cie urazic ale tak sie mowi poprawnie

hej ja też mam fotografa za 600 zł 200 zdjęć na płycie, 20 dużych w albumie skórzanym

:) moze uda mi sie troche utargowac chociaz600 zl to chyba nie jest drogo z tego co slyszalam:) a zdjecia widzialam i sa naprawde super:)

Jest ktos z woj.opolskiego? Szukam fajnego fotografa...z pomyslem.

ta piekna jak juz cos napisze....

Zereczona napisalas ze mieszkasz za granica ....a mozesz zdradzic gdzie??? Ja tez wszytsko zalatwiam przez internet,telefon i z pomoca rodzicow. Jestem z woj.slaskiego. pozdrawiam A wszytskim zycze milego dnia

Mieszkam w Nimeczech, niedaleko Frankfurtu am Main. A Ty izabela1982? Gdzie mieszkasz? Ja tez jestem z tego samego rocznika co Ty. A jaka masz date slubu?

ja tez życze miłego dnia :0 Malutka nie przejmuj sie docinkami Dziewczyny nie macie trudności z zalatwianiem wszystkiego z zagranicy? na przyklad z księdzem itd...