Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

Hej kobietki :-) Miło, że piszecie o sobie :-) teraz już mi łatwiej i coraz sympatyczniej między wami. BB nie oglądałam, ale ponoć było nudne :-D to dobrze, bo przynajmniej nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, jestem załamana bo nie przedłuża mi umowy. Muszę cos szybko znaleźć. No chyba ze stanie sie cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was. eh nie wyspałam sie, w ogole to mam dzisiaj kiepski humor a nic sie takiego nie wydarzyło, moze przejdzie... gagatka przykro mi, moze jeszcze sie cos zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Daria!! Ja mam na imię gosia i mam 21 lat.Studiuję na 3 roku pielęgniarstwo. Ślub 5 lipca (za 10 miesięcy). Większość rzeczy mamy już załatwione - brakuje nam tylko alkoholu, zaproszeń i obrączek (oczywiście nie licząc drobiazgów typu welon, balony itp). Wesele robimy na ok.80 osób :) Tak ode mnie 40 osób i od Marcina 40 - sama najbliższa rodzina :( trochę sporo :( Realia w Polsce są jaki są ...ja bym z tej mojej Polski nie wyjechała ale rozumiem imili, że chcesz jechać!! My na szczęście mamy dom więc o żadnym dużym kredycie nie ma mowy. Tylko tyle ile będzie potrzebne na jego urządzenie bo stoi zupełnie pusty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagatka - no przykra sprawa :( ale pomyśl może znajdziesz coś lepszego przecież tam i tak niewiele zarabiałaś!Weź to na plus - może masz zapisane żeby właśnie znaleźć lepszą pracę!! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Nie zajrzalam do Was w weekend, byl u nas Adriana kumpel z Wroclawia, a pozniej Adriana siostra :) Gagatka - my zdjecia na pewno robimy w dniu slubu - przed slubem - ok 12, a slub ok 17-18. Fotograf to znajomy, wiec jesli sukienka nie bedzie zbyt zszargana, moze umowimy sie z nim tez po slubie ktoregos dnia - zobaczymy. Gosiaczek, nie łam sie, ja sie w zeszlym tygodniu 2 dni klocilam z Adr..ale juz minelo - bywa czasem. No no, kochana, narzucasz tempo z zakupami :) ja nie mam nic a nic :) Kryst - byla dziewczyna z Łodzi, ktora prowadzila firme organizujaca wesela, ale mieszka teraz za granica. Cafka - tak sie rozpisalam o tym łososiu, ze az go zrobilam w piatek :) wyszedl pyszny (nieskromnie :D ) a co Ty w koncu zrobilas? Summer - ja nie zapomnialam :) Twoje pytanie o roznice w cenie - my tak czy siak placimy fotografowi tyle samo, mozemy sie z nim swobodnie dogadac. Ja tak samo, jak Ty chcialabym plaskie buty - jak najnizsze :) ciekawe, czy sie uda Imili - gratulacje :) mam nadzieje, ze bedziesz do nas zagladac mimo wyjazdu do Anglii. jeszcze fajniej, ze mozecie sie tam jakos zaczepic na poczatku - to wiele ulatwia. Bedzie dobrze :) Zonqa - gratulacje - fajnie, ze juz macie fotografa i kamerzyste. Fajne zdjecia. Witaj Daria :) Ja mam 27 lat, slub 26 kwietnia 2008, mieszkam w wawie, robimy wesele na ok 100 osob. Jestem w trakcie zalatwiania sakramentow - ktorych nie posiadam :) zarezerwowalismy sale, kamerzyste, fotografa, mamy samochod, swiadkow, kierowce, zespol i to byloby na tyle :) nie mam koncepcji na sukienke, choc powoli zaczynaja mi sie rodzic pomysly w glowie - a sukienke bede szyla. Z ukochanym jestesmy 5 lat i ok 3 mieszkamy razem. Rozmawialyscie o zyciu w Polsce, ja nie narzekam - tzn nie brakuje na nic, moglismy sobie pozwolic na samochod, pozwalamy sobie na wyjazdy, zakupy i zachcianki..aleee, zeby moc tak zyc, oboje pracujemy po 10-11h na dobe. wiec niestety zostaje nam malo czasu na \'zycie\'. przyjaciolka wyjechala do irlandii, oboje pracuja nie przemeczajac sie i zarabiaja wielokrotnosc tego, co my tu...plusem na pewno jest typ pracy - adr prowadzi swoja ukochana firme, ja pracuje w podobnej, lubimy to, co robimy, mamy oboje fajna atmosfere i w sumie lubimy pracowac. Ale zeby zrobic to, o czym marzymy - wybudowac domek, musielibysmy wziac kredyt na ok 700 tys. - na 300 lat ;) Gagatka :( przykro mi z powodu pracy, ale moze uda Ci sie znalezc cos lepszego? Moze, tak, jak mowi Gosiaczek, dzieki temu uda Ci sie znalezc fajniejsza, lepiej platna prace. I ja trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, zapomnialam Wam sie pochwalic - w piatek wzielam wolne, zeby pojechac do ksiedza i w koncu cos zrobic. Nie dawalo mi juz spokoju, miedzy innymi z Waszego powodu :) wszystkie macie zaklepane terminy itd a ja nawet sakramentow nie mam :) Ksiadz mnie pamietal po majowej rozmowie, byl przemily, taki cieply, kochany starszy pan, az milo z Nim rozmawiac..z sakramentami nie bedzie klopotu, jeszcze troszke musze poczytac, wiekszosc juz przeczytalam, w tym tygodniu musze pojechac z 2 przyjaciol, zeby zaswiadczyli na pismie, ze nie bralam slubu w innej wierze :) i niebawem bede znala termin sakramentow :) troche kamien z serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziewczynki za dobre słowa :) troche mnie pocieszylyscie :) moze zaczne pracowac w sklepie z ciuchami!! Ehhh Pełno ogłoszeń, że kogos potrzebuja. Dlatego sie dzis i do 11 wrzesnia bede sie opieprzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitku zrobiłam zapiekanke z makaronem serem no i sosem miesnym z dodatkami, moj Mężczyzna robił sos i wyszedł mu całkiem niezły :) wiec taka 2 warstwowa zapiekanka wyszła :) lubimy w kuchni razem przebywac wiec uzupełniamy sie :) Babitku moze wczesniej pisałas o sakramentach jak mnie tu jeszcze z Wami nie było, wiec nie jestem za bardzo w temacie, jesli nie chcesz nie odpowiadaj... zrozumiem:) ale jak to sie stało ze nie masz zadnego sakramentu? jesli uwazasz to pytanie za zbyt osobiste to nie odpisuj... ale trzymam kciuki za Ciebie zeby sie wszystko dobrze ułozyło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!! Gagatka - tak jak piszą forumowiczki, nosek do góry! znajdziesz cos fajniejszego i pewnie lepszego - najwazniejsze jest pozytywne myślenie i dobre nastawienie :-D Witaj Daria :-) ja jestem tu również bardzo swieża (że tak to ujmę) ale dziewczyny są bardzo miłe i sympatyczne :-) i dobrze że są , bo mają mądre rady!!!!!!!!!!!! :-D Jesli o moje plany ślubne chodzi, to date wyznaczyliśmy na 23.08.08... zareczyny mi sprezentował w ostatnią wigilię - tak z nienacka ;-) załatwianie idzie nam na razie kiepsko... jakoś się nie możemy rozpędzić w tej kwesti :-p a ogólnie mam 24 lata, mieszkamy z moim narzeczonym od 2 lat razem... pracuje i uczę się, tzn w tym roku obroniłam licencjat i staram sie dostac na mgr -zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiecałam, że dam znać jak sie dowiem o wódke... a więc w moich rejonach, w hurtowni, w której bedziemy zamawiać alkohol finlandia 0,7 kosztuje 38zł finlandia 0,5 kosztuje 28zł z groszami. tak to wyglada na ten moment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cafko :) nie mam problemu z odpowiedzia na pytanie :) co innego pytanie o wage :P Otoz, moi rodzice oboje posiadali sakramenty, brali slub koscielny, ale z biegiem lat z roznych powodow nabawili sie niecheci do instytucji kosciola (nie mylic z wiarą). z tego powodu zarowno mnie, jak i mojej siostrze postanowili dac wolny wybor, podjecia swiadomej decyzji przystapienia do kosciola, lub nie. Moja siostra zdecydowala sie na sakramenty majac nascie lat - zrobila to z pelna swiadomoscia decyzji (na marginesie nauki pobierala u Ksiedza Twardowskiego), ja wowczas nie chcialam (jestem od niej 6 lat mlodsza). Przyznam, ze nie brakowalo mi nigdy sakramentow w zyciu. Az do teraz - chcialabym, zeby slub byl koscielny - choc niestety w dalszym ciagu moje przekonania kloca sie z wieloma dogmatami kosciola. Probuje jednak znalezc wyposrodkowanie - miedzy wiara - ktorej mi nie brak, a przedstawicielem wiary - kosciolem...nie probuje wcale bezkrytycznie zaakceptowac kosciola. A ksiezy w zyciu spotykalam nieciekawych...jeden po smierci mojego taty powiedzial, ze skoro pogrzeb ma byc świecki - bez ksiedza, to moze pochowajmy Tate przed blokiem - bo na cmentarzu ksiadz sobie nie zyczy....nie bede Wam mowic, co wtedy czulysmy - to bylo 2 dni po smierci Taty. Bylo tez kilka innych niemilych wydarzen. Dlatego, kiedy zdecydowalismy sie na slub i stwierdzilam, ze chcialabym, aby odbyl sie w kosciele, zaczelam poszukiwania - ksiedza, ktory bedzie chcial ze mna rozmawiac. W wiekszosci kosciolow slyszalam teksty typu: teraz pani mysli o sakramentach? to moze niech pani spyta rodzicow, kiedy nalezy chrzcic dziecko?!?! albo - nie ma pani chrztu? nie mamy o czym rozmawiac, do widzenia. a ze nie zamierzalam organizowac sobie obludnej zabawy w \'damy koperte, dostaniemy sakramenty\' - szukalam do skutku. udalo mi sie znalezc ksiedza, jezuite, z ktorym otwarcie porozmawialam, powiedzialam Mu nawet szczerze, z czego wynika moja niechec do instytucji kosciola, dlaczego chcialabym przyjac sakramenty itd. Ksiadz kojarzy mi sie z dziadkiem - cieplym, serdecznym, z dobrymi checiami i dobrym slowem - emanuje z Niego jakas taka dobroc i az chce sie byc z Nim szczerym... Bylam u Niego juz 3 razy, rozmawialismy sobie o wierze, kosciele, moich obawach i niecheciach...naprawde szczerze. No i sakramenty coraz blizej :) Taka to historia Cafko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ja mam dzisiaj wolne ale nie mialam czasu zajrzec wczesniej. Gagatka -przykro mi ,ale napewno zanjdziesz cos bardziej interesujacego i bardziej platne .3mam kciuki. Musze wam powiedziec co dowiedzialam sie wczoraj : nasz znajomy ma wesele tydzien za nami ...i poszli do kszedza w miejscowosci gdzie ma swoja wybranke i zapytali sie jak to wyglada cenowo ...a ksiadz na to -Skad Pan jest? -On mowi-Mieszkam w Niemczech . Przykro mi ale nie udziele panstwu slubu bo nie lubie osob z Niemiec ,:( oni sie pytaja dlaczego przeciez to jest obowiazek a on nie -bo nie lubie waszego prezebydenta -smieszne ale po malu denerwuja mnie tacy ksieza to przeciez od nich obowiazek zrobic msze a nie zapytywac sie skad ktos jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Iza, ja wlasnie o tym mowie. Ksiadz podejmujac sie tego, co robi, przyjmuje na siebie odpowiedzialnosc. Nie jest Jego zadaniem ocena, kto jest dobry, kto zly, kto slub moze dostac, a kto nie. Tym ksiezom, ktorzy mnie obrazali zadawalam tylko jedno pytanie - tak wyglada chec przyjecia nowego czlonka kosciola? Kosciol w Polsce jest jeszcze bardzo silna instytucja, ale niestety ogrom jego zwolennikow to ludzie starsi, ludzie mlodsi sa odpychani od kosciola wlasnie przez tego typu ksiezy - a wrozy to upadek..nie dzis, nie jutro, ale kiedys... albo kosciol zacznie ewoluowac i dostosowywac sie do czasow, w ktorych funkcjonuje, albo predzej czy pozniej bedzie jego koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babitek ja zupełnie rozumiem Twoją niechęć do kościoła, bo sama tak mam! tyle, że skramenty przyjełam, ale na tym się skończyło! jak miałam biorzmowanie to gdy odbierałam tek swistek od księdza, to mi powiedział, ze nie powinnam była tego dostać, bo się smiałam z kolezanka jak siedziałysmy chwile wczesniej w ławce! masakra! raz byłam z takim dawnym chłopakiem 2 dni na pielgrzymce - woziliśmy bagaże podręczne (w zastępstwie) i wieczorem przywieźli cały bus świeżego chleba, i taki innykierowca podszedł, żeby poprosic o bochenek dla naszej trójki. ksiądz mu wtedy powiedział, żeby tamten poszedł do samochodu do \"kuchni\" po ten co tam został... a wspomne, że tam była reszta pokrojonego, twardego i wyschniętego chleba z dnia. szkoda gadać! ja autentycznie mam wieeelki dystans do księży! wiara wiarą, bo w Boga wierze, ale w Kościół nie!!!!!!!!! Poza tym moim zdaniem Dom Boży powinien być skromny, a nie obwieszany złotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waikiki :) Ja moglabym dlugo wymieniac, co w kosciele jest sprzeczne z moimi przekonaniami. Swego czasu interesowalam sie troche judaizmem. Nie wiem, czy bylyscie kiedys w synagodze - budynek, jak wszystkie inne, nie kapie kosztownosciami, w srodku skromny i prosty, bo nie o zloto w nim chodzi...spowiedz - kiedy byla powszechna - ok - w judaizmie takze funkcjonuje spowiedz powszechna, zaden czlowiek tam nie ma prawa decydowac, kto jest grzesznikiem, a kto nie i jakiego kalibru grzech popelniasz. Spowiadasz sie przed Bogiem, a Bog wie, czy za zlo zalujesz szczerze, czy nie - nie oszukasz. Uzurpowanie sobie prawa oceny swiata, oceny wg mnie zbyt daleko idacej - nie jest ona przyjeciem jakiegos stanowiska, ale ciagnie za soba konsekwencje - Jego nie pochowamy na cmentarzu, Jej nie damy slubu, On nie dostanie rozgrzeszenia...Ksiadz to tylko czlowiek, nie ma nadludzkiej mocy, a niestety bardzo czesto jest czlowieczkiem dzialajacym z bardzo niskich pobudek, ciagnacym kase na maibacha, bzykajacym dziwki po cichu i kiwajacym paluszkiem ludziom. Ale zeby nie bylo - nie jest to zasada (na szczescie), sa ksieza, ktorzy pelnia swoje misje szczerze i z potrzeby serca, sa koscioly, w ktorych ludzie naprawde szukaja pomocy dla ducha i moga ja tam znalezc...takiego ksiedza chcialam znalezc i takiego znalazlam :) spotkania z Nim nie sa dla mnie przykre, wrecz przeciwnie - chodze do Niego z przyjemnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Babitku :) no tak sie domyslalam ze tutaj rodzice zadecydowali i pozostawili Tobie i Twojej siostrze wybór, ale tak jeszcze jedno pytanko mi sie nasuwa mogę? :) czy jesteś moze nie ze szcześliwa, ale hmm nie wiem jak to nazwac, wdzięczna? ze rodzice tak postąpili, wiesz nie chodzi mi o to zeby Ich krytykować w zadnym wypadku!! nie odbierz tego źle!! ze miałas wolny wybór, a moze żal ze teraz jako osoba dorosła musisz niestety wysłuchiwac od księży takie przykra słowa, przepraszam ze Cie tak mecze Twoimi osobistymi sprawami 🌻 ale no nie powiem jestem ciekawa jak to jest co mysli człowiek o tym jak jest juz dorosły... ale trzymam kciuki i ciesze sie ze znalazłas ksiedza z którym mozesz szczerze porozmawiac... Rybnik no nieciekawe podejscie, ehh dali by juz wszyscy spokoj!! a tylko sie czepiaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogole na temat ksiezy mozna by bylo dlugo rozmawiac ... Ja wlasnie zaczelam powolutku pisac zaproszenia ..bo tu musza do konca wrzesnia dac w pracy kiedy chca urlopy wiem ze juz jedni wiedza ale chcemy im t dac zeby sobie urlopy zalatwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek, bo to kurde tak powinno być, spowiedź powszechna i skromne miejsce spotkania z bogiem... albo tak jak jest u pastorów, w stanach... jakie to jest wyznanie...? hm... ja tak żyje zgodnie ze swoim sumieniem i z tym, co mi ono odnośnie swojej wiary nakazuje... a jak mam iść opowiadać obcemu facetowi o swoich intymnych sprawach, to mnie szlag trafia - dlatego tak mnie martwi ta spowiedź przed slubem... :-o bardzo ciekawe to co piszesz o tym judaizmie! podoba mi się :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cafko :) spoko spoko - zadne pytania nie sa dla mnie klopotem :) wiec smialo :) Kiedys bylo mi dziwnie, nie bardzo rozumialam dlaczego kolezanki ida do komunii w bialych sukieneczkach, a ja obserwuje...pamietam rozmowy z rodzicami, ktorzy wtedy juz pytali, czy chce, starali sie wytlumaczyc wiare, Boga, kosciol - wcale na kosciol nie jadąc. Ocene zawsze pozostawiali nam - mi i siostrze. Ja bardzo dlugo nie chcialam, gwozdz do trumny moich relacji z kosciolem przybil wspomniany ksiadz po smierci Taty - mialam wtedy 16 lat. Od wielu lat jestem rodzicom wdzieczna za podejcie. Zawsze duzo o tym rozmawialismy, to nie byl unikany temat, a dzis - wiem, ze w pelni swiadomie podejmuje decyzje, wiem co mam przeciwko, z czym sie nie zgadzam, w co wierze. Decyzja jest \'pelna\' - podjeta ze swiadomoscia plusow i minusow. To, ze wysluchalam od kilku ksiezy obelg tak naprawde tez mi pomoglo :) dzieki temu moglam dokonac weryfikacji - wyboru ksiedza, ktory da nam slub, wyboru czlowieka, ktoremu, ze tak gornolotnie powiem, oddaje jakis kawalek siebie - jako wierzacej osoby. Nie chcialabym, zeby slubu udzielal nam czlowiek, dla ktorego liczy sie to z jakiego miasta jestem i jaka byla grubosc koperty. Ten ksiadz w ogole nie zyczy sobie kopert - mowi, ze jesli mlodzi wyrazaja wole dania ofiary na kosciol, to w kosciele stoja skrzyneczki na \'co łaska\', dla Niego nie jest istotne ile, i czy w ogole.. Cafko, byloby na pewno latwiej, gdybym miala sakramenty - latwiej technicznie, nie jezdzilabym, nie szukala itd - ale, uwazam, ze absolutnie warto i ciesze sie ze swojego wyboru - z ktorego nie moglabym sie cieszyc, majac dzis sakramenty od dziecka :) pewnie bralabym slub w swojej parafii, w ktorej ksiadz niedawno trzasnal za mna drzwiami (!!!) i powiedzial, ze nie bedzie rozmawial z kobieta, ktora w wieku 27 lat przypomniala sobie o istnieniu kosciola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem wasze podejscie dziewczyny i nie krytykuje was, sama kiedys nie lubilam chodzic do koscioła, ale z czasem stwierdziłam ze nie chodze tam dla ksiedza, albo zeby sobie ich pooglądac jak to niektórzy robia, owszem zdarza mi sie nie isc a to przez to ze mojego M. trudno zaciągnąc ;) ale chodze tam sama dla siebie, ja nawet kazan czasami nie słucham, poporstu sei wylaczam i sama po swojemu sie modle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tak cafka ja ostatnio ze wszystkich sił się starałam wyłączyc na pogrzebie dziadka jak ksiądz sie mylił i zamiast \"żegnamy Zenona\" gadał ciągle Zygmunta! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Babitku teraz wszystko rozumiem :) i jeszcze raz dziekuje bo przyznam ze jestes pierwsza osoba która znam co prawda wirtualnie ale pierwsza która decyduje bedac juz dorosła osobą... a to nasuneło mi sie juz obiecuje!!!!!! ostatnie pytanko :) mam nadzieje ze jestes cierpliwa :) czy wiesz jak postapisz jak bedziesz (bedziecie) miała dzieci? czy postapisz tak samo? czy jednak Twoje i Twojego przyszłego meza dzieci przyjma sakramenty? to juz koniec Babitku pytań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku czytam wasze wypowiedzi o księżach i nie mogę uwierzyc, że tacy naprawde istnieją!! Ja trafiałam na samych wspaniałych ale to widac takie moje szczęscie ... Do jednego się tylko babitku nie zgodzę ;) własnie dla tego że Kosciół od 2 tys lat się nie zmienia dlatego trwa i istnieje!! I nigdy się nie skonczy bo Kosciół to ludzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubie sobie rozmawiac Cafko :) nie dziekuj, nie masz za co :) pytaj smialo :) zastanawialam sie nad tym wielokrotnie. byc moze ochrzcze dzieci u tego samego ksiedza, byc moze do tego kosciola na Jego kazania bede z nimi chodzic? a moze zrobie tak samo, jak moi rodzice i zostawie im wolna droge dla ich wyboru...nie jestem zdecydowana. Dzis sa troche inne czasy, wydaje mi sie, ze dzieci sa duzo bardziej okrutne i bezwzgledne w ocenie innych dzieci. Ja w szkole nigdy nie mialam nieprzyjemnosci z powodu tego, ze nie chodzilam na religie. Wydaje mi sie, ze dzis jest inaczej - dzieci walcza - ubraniami, przechwalkami, kto ma lepszy rower i komputer, kto jest lepszy od drugiego..itd. Nie chcialabym, zeby z powodu mojego \'uporu\' dzieci mialy ciezko w szkole. Z drugiej strony dawac dziecku sakramenty tylko z tego powodu - mija sie z celem i zalatuje mi obłudą. Decyzja wcale nie jest prosta :) Na pewno bedziemy sobie z Adrianem jeszcze wiele razy o tym rozmawiac i na pewno podejmiemy decyzje wspolnie :) Gosiaczku - to prawda, ze kosciol to ludzie, ale ogrom tych ludzi od kosciola ucieka. Ja nie twierdze, ze kosciol zniknie z powierzchni ziemi, ale jesli ksieza sie nie zmienia (raz jeszcze podkresle, ze nie generalizuje i nie mowie o wszystkich), coraz wiecej ludzi bedzie od nich uciekalo, nie demonizuje twierdzac ze kosciola nie bedzie wcale, ale jego wplyw i rozmiar znaczaco sie zmieni. Widze co sie dzieje wokol mnie, jak wiele ze znanych mi mniej lub bardziej osob od kosciola ucieklo zupelnie - wlasnie z wyzej wymienionych powodow. A ja uwazam, ze kosciol absolutnie nie powinien budzic niecheci, sprzeciwu i buntu, powinien stanowic azyl, miejsce, w ktorym dzieki jego specyfice mozemy sie skupic, kontemplowac, modlic sie, rozmawiac z Bogiem, w ktorym ksieza sa po to, aby pomoc, a nie straszyc i wyrzucac z hukiem za drzwi - jak mnie wyrzucono. I Ty jestes Gosiaczku potwierdzeniem mojej teorii - jestes osoba, ktora w zyciu spotkala ksiezy prawdziwych, z powolania, z Bogiem w sercu - i jak wyglada Twoj stosunek do kosciola? Pozytywnie - tak, jak wygladac powinien, nie kojarzy Ci sie ze zlem. Tak by wlasnie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jeszcze nie masz podjetej decyzji tak na 100%, wychodzi na to ze pól na pół, ale jesli chodzi o dzieci to tak jest, widzisz moi rodzice sa po rozwodzie w podstawówce sie tego wstydziłam wiedzialam ze sie smieja ze mnie, w liceum było inaczej były rozmowy a nie smiechy... ale do czego zmierzam, kolezanka z podstawowki ktora miedzy innymi mi dokuczała, kiedys mi powiedziala jak nas zapraszała na swoje wesele :) ze teraz to ja w sumie to nie rusza, ze wiecej rzeczy rozumie moze tez dlatego ze jej bratowa po smierci mamy nie mogla liczyc na ojca, wiec i ja sie nie musze wstydzin a mowie otwarcie a dzieci mwia to co uslysza od rodziców, wiec jak sama widzisz tez sie musialam bronic i przyzywac koszmarne czaami dni kiedy nie chcialam isc do szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeszcze tak naprawde nie zdecydowalismy, mysle, ze ta decyzja bedzie sobie dojrzewac w nas jeszcze jakis czas. Przykre jest to, co piszesz, ale wlasnie to mialam na mysli - dzieci nie maja w sobie delikatnosci. Mnie to ominelo, nie wiem do konca z jakiego powodu, ale nikt nigdy mi nie dokuczal, a ja nie wstydzilam sie, ze nie chodze na religie. Ale wiem, ze z roznych powodow dzieci bywaja gnebione i tego na pewno swoimm dzieciom chcialabym oszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej zmień temat na przyjemniejszy :) a Babitku napisałam Ci maila z prośba o przepis z kaparami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja się pochwalę, że 15.10 składam wymówienie z pracy!!!już odliczam dni do konca tej roboty!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×