dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

DUZEGO TYŁKA DO PRZEWIEWNYCH KIECEK:O

ale..jaaj szef mi sie pytal czy ide na impreze...:D:D buahaha wiedzialam, ze ta moja kiecka bez echa nie przejdzie..

Wisniowa - powiedziałaś w pracy że masz fasolke? i że imprezowanie raczej nie jest wskazane?:)

Ejmi w pracy jeszcze nie wiedza :O mysle..ze w ciągu tego miesiąca sie dowiedzą:):)

ze ma gruby tyłek:O

No zastanawialam sie kiedy nas pomarańcza odwiedzi.I prosze. Cześć dziewczyny.Piekny dzień dzisiaj.Sloneczko grzeje. dZIEWCZYNY JEST SPRAWA.oTÓZ.Brat meza przesyla na dzieci alimenty.W tym miesiacu przesłał wczesniej,bo wyjeżdzal do pracy i nie chciał nam tym razem robić z nimi kłopotu.Wczoraj,będac jeszcze w domu,bo opóznił mu sie wyjazd,sam odebrał alimenty.Śmieszne to troche.Poradzilismy mu aby zrobil dla dzieci zakupy.Chodzi o jedzenie,bo jak jego nie ma to matka wydaje pieniadze ale nia na dzieci.Lodówka jest ciagle pusta.Ona ładuje kase wswojego kochasia.Robi jedzonko jemu a nie dzieciom.One to chyba ciagle chleb jedza.Bo obiad to jest żadkością. No i kupił to jedzenie na kwote 400 zł.Zostawił sobie paragon,pokazal jej i dał pozostała reszte,150 zł.Ma przyznane 550. I tu zacżeła sie biała gorączka z nerwów.Dzisiaj poszła na poczte i postraszyła listonosza,że mu narobi koło d..y. Mam nadzieje,że nic z tego sie nie narobi.Listonosz dzwonil do szwagra z prosba aby oddał jej te piniadze.Ale przecież zostaly one przeznaczone na dzieci a nie na niego.Dowód na to ,ze wysłał ma,paragon za zakupy też.Dzis juz właściwie wyjezdźa i nie jest w stanie nigdzie jezdzic.Ona postraszyla go również komornikiem.Ale jak sprzedawała jego auto na części podczas jego pobytu za granica to jakos sie nie przejmowała,że zabiera komus własność. Najgorsze jest to ,że oni nie maja urególowanych spraw sądownie.Nie są nawet w separacji. Jak myslicie,czy nasza rada mu nie zaszkodzi?Myslelismy o dzieciach.On mówil,z eone byly takie szczęśliwe jak on robil te zakupy.Swoja droga powiedzcie,jak mozna tak nie dbac o własne dzieci.Nie mówie,ze on jest idealny ale jednak bardziej lezy mu na sercu los dzieci.Wyjezdź dzisiaj chyba juz ostatni raz.Potem zamierza wrócic i urególować swoje sprawy rodzinne.Ilez mozna sie patrzyć na to co jego baba wyprawia.

Wiśniowa - no to będzie niespodzianka zwłaszcza że po Tobie nic nie widać:D Fajnie tak z wiosną zafasolkować:) Yasmin - wszystko sie ułoży zobaczysz a brzuszek możesz mieć nieco większy bo macica jest powiększona i rozpulchniona - jak to mówią lekarze:)

Jezu ale blędów nasolilam.Sorrki,ale staram sie pisac szybko,bo jak piszę wolno to mi wątek ucieka. pozdrawiam i moze ktoras z was jest w stanie cos doradzic papa

Kropelko - cholerka sprawa jest skomplikowana i to nawet bardzo. Przede wszystkim myśle że Twoj brat powinien wystąpić do sądu o separacje... a co poza tym to pojęcia nie mam jak postąpić z taka sytuacją. Boże.. to straszne jak ludzie potrafią sobie komplikować zycie.. a najwięcej cierpią na tym dzieci.. Moze Kinia coś podpowie??

kropelko - ja myślę ze ona nic nie jest w stanie mu zrobić. ma pokwitowanie ze wysłął kase, ma paragon że zrobił zakupy i nie powinien się chyba denerwować ze jest coś nie tak. A ona jest najwyraxniej wściekłą bo jej kasa pzreszła koło nosa. A nie można coś zrobić w sprawie tych dzieciaków. jakiś wywaid środowiskowy czy coś takiego, niech sie ktoś zainteresuje tym na co idzie kasa z alimentów przezanczonych na dzieci. Przeciez to chyba moz na jakos sprawdzić. Ejmi - ja latem tez lubie kiecki pzrewiewne - ale warunek muszą być do kostek:D. Bo moje nogi na nic innego się nie nadają;P. Zimą to małe piwo bo nawet jak załoze spódnice krótką to kozaki mam za zwyczaj za kolano:P. więc i tak nic nie widać:D. Wiśniowa - my z teściową wspólne kawusie pijemy od jakiś dwóch lat. Bo wcześniej jakoś nie.... powiedzmy ze nie miałysmy zbyt dobrych układów:P. Ale teraz ukłąda namsię całkiem całkiem i rozumiemy się dobrze i jest oki:). ja chyba tez zabiore się za jakieś przemeblowania szafowe. najgorsze jest to zę musze kupić wiosenną kurtke sobie i buty sobie i miśkowi. dzieciaki mają buty. No i czeka mnie latanie po sklepach. Ale to chyba na przyszły tydzień zostawie:)

Obserwuja ich to naprawde,az w glowie się nie miesci do czego czlowiek potrafi sie posunąć.Ona teo jest gwiazda w tej kwestii.Znalismy ja wczesniej i naprawdę trudno uwierzyc w to co ona wyprawia.Szok. w życiu nie potrafilabym odwrócic sie od własnych dzieci.Sama jej kiedysmówiłam,że jak to mozliwe.Przeciez nosila je pod swoim sercem.Nie normalnie az się plakac chce.Najgorsze,że dzieci zaczynaja żyć swoim życiemJej córka starsza to wymaga teraz zainteresowania.To ten wiek.Jest w wieku mojej Moniki.Czyli juz w tym roku 15 lat.Potem jest tez córka,lat 12 i syn w zerówce.Oni widac sa zupelnie przyzwyczajeni do częstego braku mamy w domu.Dobrze,że tam na wiosce za lotem mieszka wujek.Mały bardzo często tam siedzi.Ale im sie tez nie przelewa,żeby miec na glowie dodatkowo cudze dzieci.Sami zyja z jednej pensi i to malej,a mają 2 dzieci. I CO TU ROBIC!!!!!!!!! DZieli nas od nich 8o kilometrów i cięzko miec na tą sytuacje rególarne baczenie.Qurde alez sformulowałam zdanie:D

Elcia - no to ja mam tak samo jak Ty:) jeśli chodzi o kiecki:) Mnie też czekaja wiosenne zakupy - buty i pewnie jakieś spodenki.. no ale jest jeszcze czas:) Ja też Was opuszcze na jakiś czas, w niedziele jade do rodziców i zostaje tam na 2 tygodnie, a w domu nie ma narazie internetu, jak pojade to bede kombinować:) Poza tym niedługo bede miałą kurs potem nauka i egzamin..pewnie tydzień wyjęty z życia:)

U nas jest głupie prawo.Jak ja odwiedza kurator,bo już ludzie ze wsi interweniowali,to ona zostaje o tym poinformowana.Wtedy porzadeczek i nie ma sie czego przyczepic.Ostanio jak tam bylismy to szwagier przyjechal bez zapowiedzi.Szok tam w domu.Syf na calego.Jak mój maz tam byl to mówił,że az chcialo mu sie płakać jak widział co ta kobieta robi z jego,a raczej ich ojcowizną.I najgorsze,że nie mozna jej z tamtad wysiudac,bo jest zameldowana.A dom jest testamentem przepisany na 3 braci,ale jeszcze sądownie nie był otwierany.Szwagier slabo pilnuje tych sparaw.Mój mążnie jest tam juz zameldowany,tylko starszy i młodszy brat męza.

czesc dziewczyny :) jeszcze mnie tu nie bylo, ale znalazlam temat o szczesciu i chcialam sie dopisac :) co prawda widze ze tu zbaczono na troszke inne, juz bardziej personalne tematy, ale o szczesciu nigdy za wiele, prawda? otoz jestem bardzo szczesliwa :) jestem zakochana i bardzo bardzo spelniona :) nigdy nikt mi nie dawal takiego poczucie bezpieczenstwa, nigdy nikt mnie tak optymistycznie nie nastrajal, nigdy nikt nie powodowal, ze wstaje i zasypiam z usmiechem na twarzy :) tego stanu zycze takze i wam! pozdrawiam

kropelko - qrde naprawde ciężka sprawa skoro tak to wyglada. dzieciaków szkoda. A kobiecie najwyraxniej odbiło. Można by sie poradzić kogoś, a twój mąż nigdy nie był na świadka wzywany do kuratora albo gdzieś?? Bo w sumie chyba powinien mi się wydaje ktoś powiedziec z zewnątrz o takich rzeczach. Ejmi i Monia - będzie mi was brakowac przez ten czas:(. Ale odpoczniecie przynajmnie - przynajmniej Monia , bo Ejmi bedzie się uczyć:).

natasza

Nataszka - witaj u nas:) u nas szcześliwców nie brakuje więc śmiało wpadaj.. z wiosną zawsze człowiek promienieje od szcześcia:) Jeśli masz zmiar zagościć na dłużej to lepiej zaczerń nicka żeby żadna paskuda nie podszyła się pod Ciebie:) Elcia - ja postaram się do was wpadać, mimo że nie bedę miała sieci w domu to pójde do koleżanki żeby wiedzieć czy u Was wszystko wp orządku - nie ma co uzależnienie:) Ale mocno wierzę w to , ze sama zdołam naprawić usterke z netem i może pojawie się szybciej niż sama myśle. No ale fakt dużo nauki przede mną! Jutro dzień kobiet i jakie macie plany na jutro? Bo ja tradycyjnie.. sama.. w domu.. przed kompem:O żenuła:O

hmm.. bylam w sklepie...co za pogofda..a tu w robocie trzeba siedziec...pocieszenie, ze jeszcze tylko jakies 3 godzinki..:D:D kurcze kropelka ciezko cokolwiek powiedziec.. tymbardziej, ze zadna z nas nie byla w podobnej sytuacji.. to i z żadnymi przepisami prawnymi tez nie zabłyśniemy... Niby mąż chce dobrze..ale w tym polskim prawie nigdy nic nie wiadomo..jeszzce czasami cos się obroci przeciwko niemu:O chociaż na zdrowy rozum wszyscy wiemy, że na pewno chce dobrze...:) Ejmi ja jutro odbebnie swoje w pracy, a potem jade na weekend do rodziców.. Chociaz mam cicha nadzieje, ze mój D mnie czyms zaskoczy... Jednakże co by się nie działo..bede Was odwiedzać..

Ejmi-----nie smutaj sie. Ja Ci wysyłam kwiatuszka na pocieszenie i głaskam po główce! ciekawa jestem czy nasi firmowi mężczyzni beda o nas pamietac jutro? :-P w zeszłym roku, o dziwo, pamiętali. Zobaczymy w kazdym razie. Natasza---- :) witamy w naszym gronie! zasypiam a jeszcze 3 godz ponad śleczenia w tym biurze:-O bleh.......w domu tez nie moge zasnac bo musze sie uczyc, ale mam nadzieje ze jakos wytrzymam do tej srody:-) kropelka---cholerka sama nie wiedziałabym co poradzic w takiej sprawie. Są i tacy ludzie jak widac którzy własne dzieci olewają i mają gleboko w powazaniu. Interesuje ich jedynie własna osoba i koniec.

Yasmin - kochana jesteś:) Bede trzymać mocno kciuki za Twoją obrone! Napewno wszystko będzie oki obrona to formalność,... dobrze że kończysz studia i to nawet we dwoje:) Zazdroszcze Ci wiesz? Będziesz miałą swoją kochaną dzidzie:)

Kropelko, nastrasz tą laskę, że naślesz na nią dziennikarza z Uwagi;) Moze to coś da, zrobi reportarz i w cale się nie zapowie...moze będzie jakaś poprawa. A szkoda, że wmanewrowaliscie w to listonosza. Ta sprawę trzeba sądownie rozstrzygnąć niestety w POlscejest takie prawo, ze to dziecko zawsze dają kobiecie........Mysicie zgłaszać do pomocy społecznej ten przypadek, nagminnie. Nie wiem czy wiesz ale mozecie ja wymeldować bez jej zgody a nawet wiedzy......muszą sie tylko zebrać wszyscy prawomocni najemcy (lub osoby upoważnione pisemnie)+ 2 świadków, którzy beda świadczyć przeciwko tej pani- myślę, że nawet wiecej sie zbierze. W taki sposób wymeldowali wnuczka sąsiedzi mojej babci, bo od 15 lat się tam nie pojawił, nie interesował się nimi, ale liczył na mieszkanie po nich, że po ich śmierci je spienięży. Jesli chodzi o sprawę finansową, to szkoda, że szwagier nie podpisał z nia rozdzielnosci majątkowej przed ślubem. Zawsze mozna to anulować u notariusza podpisując wspólność... Co do zatwierdzonych alimentów, to matka powinna wykazać, że tą kwote miesiac w miesiąc wydaje na dzieci. I nie na jedzenie, ale na książki do szkoły ubrania. W glowie mi się nie mieści, ze sa takie matki.... M.

nataszka ejmi no jakbys do nas nie zagladala to za Toba tez bym tesknila ;) kropelko moim zdaniem w razie jakby co to problemy moze miec listonosz! a szwagier zachowal sie bardzo w porzadku! moze warto by bylo, zeby po powrocie wystapil o opieke nad dziecmi! Wiem, ze takie sprawy sa bardz trudne, ale byc moze sasiedzi zgodziliby sie zeznawac! eh moze faktycznie tutaj kinia bedzie mogla cos doradzic! yasmin teraz to bedziesz czesto zmeczona, alw to takie przyjemne zmeczenie! ;) I rozumiem Twoje przerazenie, bo u mnie, mimo, ze dzieciatko jest bardzo wyczekiwane, to strasznie sie boje jak my damy rade jak sie urodzi! jak wychowac go na dobrego czlowiek? wiele mam takich pytan sama do siebie! ale bedzie dobrze! elcia zdrowka zycze malutkiej! usciskaj ja ode mniee! Wisniowa ja mam w szafie 2 letnie sukienki I to by bylo na tyle:) Monia jak tam dzis samopoczucie? b.ona !mam nadzieje, ze Tobie Beatka juz nie choruje! A moj maz ma dzis wolne I wybieramy sie do miasta!a co do Dnia Kobiet to zaloze sie, ze nie bedzie pamietal ;) nigdy nie pamieta! w Polsce moj tata mu przypominal :p buziaczki

Ejmi - wiem coś na temat uzależnienia:D hihihi. A co do dnia kobiet - to ja ide do pracy i nie wiem jak to będzie wyglądało. Bo mój brat twierdzi ze to beznadziejne komunistyczne święto a mój misiek tez nie przykłada do tgo specjalnej wagi. Ale szczerze mówiąc ja tez jakoś nie przywiązuje wagi do tego dnia. Kobiety powinny miec swoje święto 365 dni w roku:P. A nie tylko przez jeden dzien się o nich pamięta i kwiatki daje albo co tam jeszcze można dostać - czekoladki itp. To znacy mój misiek daje mi kwiatka co jakiś czas od tak sobie więc on twierdzi ze mu swięto nie jest potrzebne.No i tak to wygląda:P.

nataszka ejmi no jakbys do nas nie zagladala to za Toba tez bym tesknila ;) kropelko moim zdaniem w razie jakby co to problemy moze miec listonosz! a szwagier zachowal sie bardzo w porzadku! moze warto by bylo, zeby po powrocie wystapil o opieke nad dziecmi! Wiem, ze takie sprawy sa bardz trudne, ale byc moze sasiedzi zgodziliby sie zeznawac! eh moze faktycznie tutaj kinia bedzie mogla cos doradzic! yasmin teraz to bedziesz czesto zmeczona, alw to takie przyjemne zmeczenie! ;) I rozumiem Twoje przerazenie, bo u mnie, mimo, ze dzieciatko jest bardzo wyczekiwane, to strasznie sie boje jak my damy rade jak sie urodzi! jak wychowac go na dobrego czlowiek? wiele mam takich pytan sama do siebie! ale bedzie dobrze! elcia zdrowka zycze malutkiej! usciskaj ja ode mniee! Wisniowa ja mam w szafie 2 letnie sukienki I to by bylo na tyle:) Monia jak tam dzis samopoczucie? b.ona !mam nadzieje, ze Tobie Beatka juz nie choruje! A moj maz ma dzis wolne I wybieramy sie do miasta!a co do Dnia Kobiet to zaloze sie, ze nie bedzie pamietal ;) nigdy nie pamieta! w Polsce moj tata mu przypominal :p buziaczki

Ejmi - wiem coś na temat uzależnienia:D hihihi. A co do dnia kobiet - to ja ide do pracy i nie wiem jak to będzie wyglądało. Bo mój brat twierdzi ze to beznadziejne komunistyczne święto a mój misiek tez nie przykłada do tgo specjalnej wagi. Ale szczerze mówiąc ja tez jakoś nie przywiązuje wagi do tego dnia. Kobiety powinny miec swoje święto 365 dni w roku:P. A nie tylko przez jeden dzien się o nich pamięta i kwiatki daje albo co tam jeszcze można dostać - czekoladki itp. To znacy mój misiek daje mi kwiatka co jakiś czas od tak sobie więc on twierdzi ze mu swięto nie jest potrzebne.No i tak to wygląda:P.

gawitku - dzięki. julka już się nawet dobzre czuje i ząl mi jej ze nie moge z nią wyjść. no ale cóż. A pro po Kini - to chyba nam się gdzieś zagubiła. hello Kinia - wracaj !!!!

Elcia z tym komunistycznym Sw to jakbym swojego D slyszala:):)

Elciu, tak, tak ja odpocznę....trzymajcie kciuki, żebym za duzo nie przytyła, bo teściowa to super kucharka, od wczoraj biega po sklepach, bo dzieci mają przyjechać:) Co do mojego samopoczucia, to nie piszę Wam o tym, że się żle czuję, bo wtedy zazwyczaj odpoczywam. Ale dla pocieszenia innych kobitek, to z każym dniem czuję się lepiej. Ateraz gdy świeci słonko, to juz w ogóle, super sprawa. Ludzki organizm jest w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić... Gawitku, nosek do góry, zobaczysz, że bedzie za niedługo tak dobrze, ze o ciązy będzie Ci przypominał tylko rosnący przed Tobą brzuszek:) Yasminka, niestety będziesz terz zmęczona Skarbie, takie są początki, staraj się jak najwięcej podpoczywać. Taka zasada- kiedy jestem znmęczona nie rób nic wbrew sobie i nie rób nic na siłę. Lepiej odpuscić i zrobić później...Odpoczynek najważniejszy. Co do innych dolegliwosci, to kup sobie stanik bezszwowy dla ciężarnych, ale taki, co rosnie przez całe 9 miesięcy. Niestety to spory wydatek (ponad 100zł.), ale teraz musisz sie przyzwyczaić. Ciąża i poród to wielki business tak jak ślub i wesele, a potem wychowanie dziecka....... Wszystko będzie dobrze. Wiśniowa, dobrze, że tryskasz energią:) Zarażasz nas tym, to bardzo pozytywne M.

A ja podobnie jak Ejmi spędze wieczór jutrzejszy sama, bo w dzień to w pracy będe, a koledzy nie zawsze pamietają....zobaczymy:) Gawitku, ja też bedę za Wami tęsknić bardzo, bardzo...bo napawacie mnie optymizmem, dzień bez WAs to jakby mi słońce z nieba zdjeli:) Ale jakoś to będzie...

Ja wlasnie dostałam juz od męza prezent z okazju jutrzejszego święta.Dostałam ładny ,złoty pirścionek.Mążidzie na nocke,więc jak jutro wroci to odrazu do wyrka.Wiec juz dziś miałam niespodzianke:D:D:D A fakt przykro z tym listonoszem,ale naprawdę czlowiek sam nie wie do czego ta kobieta jest w stanie sie posunac.Jest zupełnie nieprzewidywalna.Szwagier zadzwonil do naczelnika poczty i mówil,zeby sie nie denerwowac,bo wszystko bylo legalniePiniądze przeznaczone na dzieci. Spadam na mały spacerek.Mąz wlasnie polożył sie n amała drzemke.Spal niecałe 3 godzinki po nocce.Idę z mała i odrazu odstawię ja pod przedszkole,gdzie jej mama odbiera starsza córę. papa kochane i dzieki za rady i przemyslenia.Może jeszcze cos znajdę w necie na ten temat