Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

jester........🖐️ :) wiesz....powiem Ci cos:) w moim związku przez pierwsze 2 lata było tak różowo ze nawet nie sądziłam ze mozna kogos tak mocno kochac:) ale teraz jakos tak ostatnio naszły mnie jakies głupawe refleksje o tym ze pewnie juz znudziłam sie swojemu Miśkowi. Znamy sie jak łyse konie...tak sie zastanawiam czy on przypadkiem nie marzy o tym by przez chwilę byc z inną kobietą? pewnie zaraz zaczniecie sie ze mnie smiac i powiecie ze wymyslam sobie problemy:) nie....po prostu tylko tak sie zastanawiam................... jemu wolę o tym nie mówic. To normalne ze sie nie przyzna;) wiesz.....jestem z nim...jestem szcześliwa, jest dla mnie kochany i dobry.....ale jakas taka w 100% ufna to nie jestem:-O nie wiem dlaczego i to jest najgorsze!!! moze dlatego ze juz tyle napatrzyłam sie na rozpadające związki, tyle nasłuchałam sie o zdradach ze zaraz wyobrazam sobie ze i ja zostane zdradzona, ze po co sie łudzic ze w ogóle bedzie dobrze?? to chore....wiem o tym. Ale chyba moge wam o tym napisac?;) tak bardzo nie chciałabym sie kiedys rozczarowac bo juz chyba w ogóle strace wiare w ludzi.....:-O wiem ze mój Misiek mnie kocha, zapewnia mnie o tym codziennie ale moze te refleksje biorą sie stąd ze moirodzice nigdy nie byli zgranym malzenstwem a siostry malzenstwo to tez pomyłka:-O patrząc na to widze zaraz wszystko w czarnych barwach. z kolei mojego chlopaka rodzice są po rozwodzie, nigdy nie zył w pełnej szczesliwej rodzinie ale on ma tak niesamowitą wiare w to ze jego malzenstwo bedzie inne. Czemu ja tak nie mysle? :-O przepraszam ze wzieło mnie tak na rozwazania i to takie głupie ale jakos taki mam nastrój dzisiaj, odkąd przyszłam z pracy do domu :-O pozdrawiam wszystkich 🌼 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna.......zgadzam sie z tym co napisałas. ja tez pochodze z małego miasta i od zawsze wiedziałam ze aby cos zmienic na lepsze w swoim zyciu musze sie stamtąd wyniesc i szukac szczescia w większym miescie gdzie są jakies perspektywy na przyszłosc. Miałam tam od dziecka zaprzyjaznioną kumpele. Zawsze myslalam ze sie przyjazniłysmy. Myliłam sie. Była zawistna i zazdrosna. O wszystko. Nawet o to ze kiedys próbowałam jej wybic z głowy faceta który ma zone i 2 dzieci. Ale ona i tak zrobiła po swojemu i związała sie z nim. Klepali biede bo ona nigdy nie miała normalnej pracy tylko jakis staz a potem znowu była bezrobotna. On wiekszosc kasy dawał na dzieci. A ona ciągle miała o cos pretensje. I ta jej zazdrosc..............jak sie z nią spotkałam nie mogłam jej za duzo mówic bo potem widziałam ten jej dziwny wzrok....:-O cóż.......jak sobie poscielesz tak się wyspisz. Sama chciała takiego zycia. Nikt jej nie kazał wiązac sie z tym burakiem co to niewiadomo co jej obiecywał. Teraz słyszałam ze mieszka z rodzicami. Wyprowadziła sie od niego. Hm....czyzby ją wyrolował? pewnie tak. Ale sama sie o to prosiła. Kazdy jest kowalem wlasnego losu :-O a mogła inaczej zadbac o swoją przyszłosc....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą! Fajna aj🌻dobna sytuacje w rodzinie(szwagierka). Jest u nich dość biednie i podobnie jak Ty też pomagaliśmy ile mogliśmy. Fakt, nigdy nie usłyszałam że nam tego zazdrości. Ale z czasem, tak się przyzwyczaiła do tego iż ja już odnosiłam wrażenie, że jej ta nasza pomoc się należy, bo wiedzie nam się lepiej. Tylko, ze my żyjemy w innym świecie. Mieszkamy w mieście gdzie nie da się nie zapłacić jakiegos rachunku z opóźnieniem, czy choćby czynszu. Ona mieszka na wsi gdzie też panuje duże bezrobocie. Oboje z mężem mają tylko zawodowe wykształcenie i do tego 4 dzieci w wieku 17-3 lata. A my mamy jedno dziecko i uważa nas za „bogaczy”bo raz na parę lat jedziemy nad morze na klika dni. Lubię pomagać potrzebującym, ale nie jeśli ktoś już tą moją pomoc wykorzystuje. I jeszcze dziwię się tym dzieciom, ze nic nie potrafią uszanować. Kiedyś jak to starsze dostało na komunie wieżę(taka małą) ale z radiem na 2 kasety itp. To po roku ta wieża wyglądała jak…W każdym razie była w bardzo opłakanym stanie. Nawet nie wiem czy w ogóle jeszcze działała Mary*23🌻Gratulacje z okazji zaręczyn Yasmin 🌻 no tobie to faktycznie chyba należy się klapsior na tyłek! Ja będziesz tyle rozmyśla o takich głupotach to w końcu sama to do siebie przyciągniesz. Nie myśl o takich rzeczach tylko ciesz się waszym szczęściem! Mało to jest przykrości na tym świecie? Ewka🌻 ja zawsze jestem taka senna i zmęczona w poniedziałki. Tak jakbym nie mogła się dobudzić po weekendzie Jaster 🌻 wyglada na to, że Ty zwyczajnie w świecie nas „podglądasz” ;) Gawit 🌻 może już pisałaś ale ja nie pamiętam? Co tam porabiasz w tej Angli(znaczy co robisz w pracy) Kropelka 🌻 co z Tobą? Tak się ładnie udzielałaś, a teraz Cie nie ma! Wracaj! Annah 🌻 to samo tyczy się Ciebie! Bo jak urodzisz to już potem na pewno nie będziesz mieć czasu b.ona 🌻 pozdrawiam serdecznie Kinga🌻 Ciebie to ja już tu wieki nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thahluant🌻-tak głosno wołałas ,aż usłyszałam :D Pozdrawiam wszystkie dziewczynki,te nowe taż i nowego rodzynka🖐️. Tak jakos mi zeszło te pare ostatnich dni u boku męza,bo miał wolne i jakoś tak nie \"po drodze\" mi było do kompa. Tak się zastanawiam, jak moja koleżanka mogła wiecznie przesiadywać na necie przy 3 dzieci i mając męża.No ale już jest po 2 rozwodzie. Amnie mimo wszystko tak nie wciąga,no i nie zawsze jest czas. Jakoś szybko ten czas zleciał.Wsobote pojechalśmy z dziećmi na działkę-postrzelać.Mój mąż zasiał w nas bakcyla do wiatrówki,przyjemny sport.Aw niedzielę pojechaliśmy w jego strony na cmentarz zrobić trochę pożądków na grobach jego rodziców.Itak zleciała niedziela. Ateraz sobie troszeczkę do was zajrzałam.Czekam na moje kochanie.Zostało mi jeszcze trochę ponad godzinkę. Umnie troche zamieszanie bo wymieniamy meble w pokoju.Najpierw bieganie po sklepach a teraz czekamy na resztę.Przywiozą już ostatnią partie w czwartek i zacznie się sajgon. pozdrawiam jeszcze raz i gorący👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć - kilka dni mnie nie było. W sobotę mialam zjazd absolwentów ze swojej podstawówki - milusio spędziłam czas w niedziele mąż pracował a ja z małą byłam u babci i prababci wczoraj praca, po południu różaniec (mała chodzi codziennie i zbiera \"Kontrolki\", które zaprocentują na koniec miesiąca nagrodą a poza tym modli sie do mikrofonu co jej sie bardzo podoba) wieczorem nadrabiałam zaległości w sprzątaniu A teraz gwóźdź programu: nie wiem czy Beatka nie bedzie miala rodzeństwa. Od czerwca nie biore tabletek a tym razem wszystko opóźnia mi sie o 11 dni!!! Narazie jestem skołowana: nie planowałam drugiego dziecka. Nie wiem czy to dobrze. A może to fałszywy alarm? nie chce narazie robic testu. Pożyjemy - zobaczymy. nie mówilam jeszcze o tym nikomu - jesteście pierwsze, tzn. wie tylko mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.ona----cudna wiadomość!!!!!podziwiam cie,że nie robisz jeszcze testu--ja już dawno leciałabym do apteki :D.Pytasz,czy to dobrze...Kochana,to wspaniałe!!!ciesz się,a nie smuć :) ja teraz też taka mądra byłam,a kiedy okazało się,że jestem w ciąży,to wcale mi do śmiechu nie było....bo chciałam iść do pracy od września,Jasiek do przedszkola i tak powolutku byśmy sobie żyli....Ale teraz jestem przeszczęśliwa!!!!Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco :) Taki gamoń ze mnie,że z wrażenia się nawet nie przywitałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
B.ona - Boże jaką wspaniałą wiadomością Nas witasz :-) :-) :-) 😘. To cudownie ,że najprawdopodobniej będziesz miała drugie maleństwo . Bez względu na to czy jest to dla ciebie równie dobra wiadomość czy nie mam nadzieję ,że wszystko potoczy się tak jak marzysz . Już się nie mogę doczekać aż ja będę mogła pochwalić się Wam -moje kochaniutkie taką miłą wiadomością .:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEŻELI SIE DO PIĄTKU NIC NIE ZMIENI ZROBIE TEST: NAPISZE WAM W SOBOTĘ RANO. POZDRAWIAM - DOBRZE JEST MIEĆ WAS PRZY SOBIE - DZIĘKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
yasmin- wariatko:-) - pozbądź się z głowy takich smutnych myśli . Fakt faktem,że obecne czasy nie są sprzyjające dla małżeństw ., ale pomyśl : czy te lepsze czasy wogóle nastaną . Myślę że będzie tylko co raz gorzej . Musimy dbać na wzajem o nasze uczucia naszą miłość ,które w razie nie sprzyjającej dla związku sytuacji będą nam przypominać o tym że możemy zranić lub stracić kogoś kogo bardzo kochamy . Świat zbudowany na podejrzeniach byłby jak dom zbudowany na pisaku ,który prędzej czy później by runął . Tak więc kochaniutka nie zaprzątaj sobnie głowy takimi myślami ( łatwo mi mówić ale przyznaję się ,że raz na jakiś czas dopada mnie to samo szczególnie jak naczytam sie topików o zdraadzie albo kochankach -brrrrrr). Trzeba pozytywnie być nastawionym do życia malutka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
kropelka{cześć]😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane kobietki 🌼 fajna---dzięki za słowa otuchy, Ty to masz gadane;-) ja mam dzis zły dzien. Wszystko idzie nie po mojej mysli:( byłam dzis na badaniach, nastałam sie w kolejce myslałam ze umre w tej przychodni, a teraz w pracy idzie mi wszystko do d...... :( mam ochote schowac sie przed wszystkimi i pojsc spac. moze Mis jak wróci z pracy poprawi mi humor. A myslalam ze poniedziałki są najgorsze....:-O b.ona----nie wiem czy gratulowac czy jeszcze sie wstrzymac?? ;-) no ok...to jeszcze wstrzymam sie do soboty ok?? 👄 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin a moje słowa do Ciebie nie docierają jak piszę do Ciebie?Dzieki! A klapsa i tak dostaniesz! Kurcze ale jestem zła!😡 To są chyba uroki mieszkań \\\"służbowych\\\". Właśnie mi przyszło rozliczenie wody. No i z tego wychodzi, że mamy 800zł niedopłaty😡 Nie dość, że te czynsze takie drogie, to jeszcze nagle przez pól roku zużyliśmy aż tyle wody?!😡 Po prostu super!!! Może potem do was napiszę coś więcej, bo teraqz nie jestem w stanie. Muszę się na czymś wyżyć więc idę sobie pougniatac ciasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apo co wy mile panie wchodzicie na topiki,gdzie tylko zdrada,rozwody itp.sAME się dołujecie.Aza malo macie swoich problemów? Już mi prosze nie zaglądac tam gdzie nie pasujecie ze swoim szczęściem!No, bo po łapkach dam jak jeszcze raz zobaczę którąś z watpliwościami.. Szczęścia nie znajdziecie tam gdzie smutek i rozpacz. Yasmin nie trac czasu na bzdury,szkoda twoich nerwów.Zebyś się za długo nie zastanawiała kochana,bo niestety nie wiesz ile jest wam czasu dane.Smutne ale prawdziwe. CHwytaj dzień i żyj tak abyś nie musiała żyć tylko wspomnieniami.Wiem coś o tym i korzystam z danej mi ponownie szansy.Korzystam na maksa;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od thahluant Tobie tez dziekuje za słowa otuchy :-D wszystkie jestescie wspaniałe! 🌼 👄 ❤️ ale widzisz.......ja chyba dzisiaj tak jak Ty mam zły dzien:( wiec sie zgrałysmy. tylko ze ja za bardzo nie mam sie na czym wyładowac.Ciasta w pracy nie bede robic:-) jedynie co to moge skopac obudowe od komputera a potem dostane w główke od informatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny i chłopaku:) znalazłam chwilę by poczytać a sporo tego się zrobiło:)tak jeszcze wrócę na moment do tematu zazdrości,ja też miałam dobrą koleżankę-sąsiadkę,zaprzyjaźniłyśmy się jak ona wróciła w rodzinne strony po śmierci męża,było mi jej strasznie żal i jej córeczki,a że u niej w domu nieciekawie było więc spotykałyśmy się u mnie .potem ja wyszłam za mąż i dalej przyjaźń trwała-dopóki się nie wyprowadziła.wtedy pokazała jaka jest naprawdę-wyłudziła od nas kupę kasy,tzn .poręczyliśmy jej kredyt,który musielismy sami spłacić.potem wiele osób mi mówiło,że ona mi zazdrościła dobrego męża,niezłej sytuacji fin.i do dziś nie widzę innego wytłumaczenia dla jej zachowania,w sumie na naszej przyjaźni wiele zyskała,bo jak mogłam tak pomagałam ot tak poprostu,nigdy nie było między nami kłótni ani nic takiego a tu nagle taki zwrot akcji.w sumie to już przebolałam tą sprawę,tylko jakas nieufność do ludzi pozostała.... Yasmin-sama piszesz,że twój chłopak chce by jego małżeństwo było udane,nie jak jego rodziców,skoro ćię kocha to czym ty się martwisz kobieto?jak mieszkacie razem to tak jakbyście już byli małżeńswem...więcej wiary w siebie i jego🌻każda z nas ma czasem jakieś doły,dobrze,że można się przed kimś wygadać.ja też czasem jestem przygnębiona sama nie wiedząc czemu:(ale w czasie tych 5 lat małżeństwa nigdy nie przyszło mi do głowy,że mój mąż mógłby mnie zostawić,kurczę no jakaś taka wiara we mnie ,że my to na całe życie razem :) Kropelka ty mi kochana nie pisz o wiatrówce/mój mąż kupił sobie bo też chciał bardzo,postrzelał trochę do wróbelków(niech sobie szczela i tak nie trafi więc się nie obawiam o ich życie:D)i stoi w szafie i zajmuje miejsce i tyle.a taki napalony był..... b.ona ja to Cię podziwaim,ja to już bym dawno zrobiła 15 testów!czekamy na wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane -nerwy w konserwy i na eksport.To miał byc topik o szczęściu a nie o nerwach. Popatrzcie sie na zdjecie ukochanego jeżeli nie mozna na żywo ,to odrazu uśmiech rozjaśni wasze buziaki. Ja to dopiero mam problem,mąz pobił mnie i pokopal-a tak miało byc fajnie. BIŁ SIĘ Z KIMS WE SNIE I ZA BARDZO MU RĄCKI BIEGAŁY I KOLANA.aLEŻ Z NIEGO GIEROJ,A TO TAKA SPOKOJNA DUSZA.dOBŻE ŻE CHOCIAŻ WE ŚNIE MOŻE SOBIE KOGOŚ POKOPAĆ. Na jawie jest nieszkodliwy i w dodatku bardzo kochany.Niestety w tej chwili jest w drodze do pracy:( Mam nadzieję,że chmurki z waszych buziulek już zniknęły 🌻🌻 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Kropelko- nasz dobry duszku - Tak jest!!!!! - nigdy więcej nie wejdziemy na taki topik:-) :-) :-) ( Ps ale coś w tym jest ,że jak się człowiek naczyta tych wszystkich zrzędzeń "jakie to życie jest beznadziejne" to w końcu tak właśnie zaczyna myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętajcie,życie innych nie jast waszym.Mamy swoje życie i trzeba pielegnować to co się ma.Nigdy nie jest tak żle ,aby mogło być jeszcze lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Od jakiegoś czasu czytam sobie Wasze forum i postanowiłam w końcu napisać. Tak tutaj sympatyczni i miło, że człowiek ma ochotę tylko pisać jakim się jest szczęśliwym. Mam nadzieję, że uda mi się \"wkupić\" w Wasze grono. Napiszę po krótce o sobie. Mam 24 lata. Od roku jestem bardzo szczęśliwą mężatką. Wielka miłość dopadła mnie 4 lata temu i zaprowadziła do ołtarza pewnym krokiem. Ale jak to w życiu bywa czasem miłość bywa wymagająca i to dla niej zostawiłam prace, rodzine, przyjaciół i pojechałam za nią do innego miasta, do obcych ludzi.. troszkę innego świata. Po roku śmiało twierdzę, że nie żałuje i cieszę się, że posłuchalam serca. Mój mąż jest zawodowym żołnierzem - oficerem, ja zaś skończyłam studia na wydziale dziennikarstwa UW. Niestety jestem bezrobotna, nie liczę na pracę w zawodzie, tu gdzie mieszkamy nie ma żadnych mediów ani pespektyw, które dawałyby mi choć cień nadzieji na to, że spełnie się zawodowo. Mimo to staram się myśleć pozytywnie, dlatego szukam, szukam i jeszcze raz szukam pracy niekoniecznie w zawodzie. Jednak od pewnego czasu coraz częściej myśle o dziecku i kto wie czy za jakiś czas coś zacznie rosnąć mi w brzuszku. Poza tym jestem realistką, bardzo bezpośrednią osobą, która mocno stąpa po ziemi, nie daje sobie w kasze dmuchać, jestem spontaniczna i impulsywna. Staram się nie marudzić choć czasem jest ciężko kiedy całymi dniami siedzi się w domu a gotowanie nie daje już tyle przyjemności jak kiedyś. Mam nadzieję, że będę mogła tutaj czasem się \"wypisać\"..bo z natury jestem gadułą i bardzo lubie ludzi. Pozdrawiam Was serdecznie. Ejmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
yasmin- a Ciebie malutka to tylko w d..ę kopnąć :-) za te twoje złe dni :-) Głowa do góry i do przodu :-)😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Ejmi - u Nas nie trzeba się wkupywać . Witaj i zaglądaj kiedy tylko znajdziesz chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna-aj - dziękuje za przyjęcie bez wkjupywania:) Oczywiście to był leciutki żarcik, wiem że na innych topikach trochę cieżko jest sie z kimś zaprzyjaźnić. Będę zaglądać czesto z racji dużo wolnego czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Do Ejmi :-) :-) :-) Tu są same gaduły ,dlatego ciągle się tu spotykamy aby wzajemnie się wspierać i dzielić się tym co radosne i przykre w naszym życiu . Myślę ,że każda z Nas miała po troszę dosyć tych wszystkich miernych topików pt " zdrada" ," Kochanki" itp . W życiu jak w życiu raz na wozie, a raz pod wozem ale najważniejsze aby nie załamywać się niepowodzeniami i brnąć do przodu pomijając złośliwości i zazdrość ( bo to wszysko sprawia ,że człowiek zatraca wiarę w siebie i na siłę wymyśla sobie problemy ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna-aj - oczywiście masz racje, ja też już miałam dość czytania o samych niepowodzeniach które dotykają ludzi. Lepiej jest cieszyć się z kimś niż mu współczuć, poza tym ile można biadolić o tym, że jest nam źle. Trzeba się odbić od szarej codzinności życia i pomyśleć o tym co mamy, z czego należy się cieszyć i szanować to szczęście. Człowiekowi ciągle jest czegoś mało, zawsze znajdziemy powód dla którego będziemy nieszczęśliwi, ale grunt to mieć świadomość że i tak mamy dużo. Ludzie tego nie zauważają, gonią za pieniądzem, nie szanują rodziny, zapominają o wartościach. Każdy wie, że życie bywa różne jak napisałaś raz na wozie raz pod.. wszystkiego się nie przewidzi. Ale sens jest taki żebyśmy sobie z tym radzili. Dlatego ja staram się ( nie zawsze mi to wychodzi) ale patrzeć na życie pozytywnie. Dużo mi w tym pomaga mąż, który zna mnie lepiej niż ja sama, dlatego potrfi być nie tylko mężem ale też przyjacielem. I z tego się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Thahluant i ewcia - 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×