Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martaaa85

ciagle pretensje, klotnie,zale, nie mam juz sily

Polecane posty

Gość Ana.K.
Dobranoc, ja znikam.Wszystkim życzę miłej nocki a jutrzejszego dnia lepszego od dzisiejszego!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giorgia
Tobie Giovanni to z ta pewnoscia siebie radze przystopowac :P Ale domyslam sie, ze to tylko zarty i wyglupy. Tez uciekam, dobranoc! Tomek 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giorgia
wrr Tomek! Ty to na punkcie wygladu jestes bardziej przewrazliwiony niz niejedna baba. Tak nie mozna:) Zakryc wlosami calej twarzy tez nie mozesz, bo bedziesz wygladal na nieprzystepnego i nieprzjaznego! Lece, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Translate
Dzień dobry wszystkim 🌼 No widzę, że są efekty. Kobiet coraz więcej. Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam przerwę w pracy, jak to się teraz górnolotnie mówi i czego nie znoszę - na lunch :P To sobie piję kawkę i jem rogala z czekoladą. o ja to pies na słodycze jestem. Zwłaszcza na baby (wielkanocne) :P Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulla
hej hej hej witam wszystkich:) sloneczko wyszlo achh jak pieknie:) a Marty nie bylo:( do marty! bez wzgledu na wszystko napisz o co chodzi..... przeciez nikt nie bedzie krzyczal,my swoje zdanie powiedzielismy, a decyzja nalezala do ciebie i nikt sie nie bedzie zloscil!:) czeakamy kiass giovani smacznego:) ja tez uwielbiam rogaliki z czekolada mniam mniam mnaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka18
ciagle pretensje, klotnie, zale nie mam juz sily - jakbym siebie slyszala. Bylam w takim zwiazku. Sama nie wiem co sie miedzy nami wydarzylo ze doprowadzilismy do rozpadu tak cudownego zwiazku. Mi wszystko przeszkadzalo w nim, z czasem takie szczegoly wyprowadzaly mnie z rownowagi. Ale mimo wszystko nigdy nie bylam tak zakochana jak wtedy na poczatku zwiazku, poźniej to juz wypominanie, oskarzenia (okropny zazdrosnik) moja zdrada, ciezko bylo wrocic do normalnosci skoro zdradzilam... pojawil sie inny facet i tak bylam miedzy jednym i drugim. Zerwalam po prawie 2 latach bycia razem, zerwalam przez tel. bo bylam na wakacjach, dzis spotkalam go po raz pierwszy od tamtej pory, od lipca. Usmiechnal sie... ale wiem ze gdybysmy sprobowali po raz kolejny pieknie byloby przez miesiac, moze2, poźniej znow rozlaka, zrywalismy 4 razy, potem wracalismy. Czy to przyzwyczajenie? sama nie wiem... trudno zrozumiec tesknie bo teraz sama spedzam wieczory, sama chodze do szkoly i na zakupy, i nikt nie pomoze, nie poda herbatki gdy bede chora. jestem juz z kim miesiac, ale jest tak daleko i z tej tesknoty dostaje glupawki.... dlaczego tak jest, coraz wiecej klotni, mimo ogromnej milosci jaka laczy ludzi sprawiaja sobie bol. Glupie klotnie o byle co, mialam cudowny zwiazek, wszysycmi zazdroscili, namz azdroscili, mimo ze bylo źle zawsze bylismy razem. Nie rozumiem co sie stalo....... ale to juz nigdy nie wroci. Kiedy przeczytalam temat pomyslalam ze to o mnie wiec pisze, choc troche nie na temat. ratowalam swoj zwizek jak moglam ale nie dalam rady, wyjechalam na wakacje zeby wszystko przemyslec i tam poznalam cudownego chlopaka, przy nim zapomnialam o klotniach, ciagle radosc, szczescie, zavchwyt, kazda chwila cudowna. Ale wakacje sie skonczyly, musialam wyjechac, mimo to jestesmy razem, mimo tej odleglosci. A moj byly jest tu na miejscu i zastanawiam sie co by bylo gdyby... nie powinnam tak myslec, ile razy mozna zaczynac od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:))) Jestem juz, chyba musiałam odpoczac od internetu, jakos chyba bardziej wszystko przemyslec. Przepraszam, ze sie martwiliscie. Juz opowiadam, jak bylo. Wiec spotkalismy sie w te sobote, postaralam sie naprawde ladnie wygladac( o ile to mozliwe:PPPP) Chcialam, zeby sie zdziwil:)Jak wsiadlam do samochodu to chyba naprawde lekko sie zdziwil, widzialam to w jego oczach i mince, ale nic nie powiedzial. Pojechalismy do jego szkoly.W trakcie jazdy troche sztywno nam sie gadalo, ja nie chcialam mowic ozadnych glupotach, tylko, zeby sensownie wszystko brzmialo( jak sie jest z kims dlugo to nieraz opowiada sie takie peirdolki:), przynajmniej ja tak mam) Pytalam czy pojdziemy do kina, chcialam isc do takiej fajnej kawiarni, chcialam spedzic z nim caly dzien, zeby mnie dobrze zapamietal. Ale On powiedzial, ze umowil sie z tamta...Pytalam, czy nie moze przelozyc tego, ze ze mna spedza ostatni dzien i ze jak sie zobaczymy to najwyzej dopiero na weselu, ze z tamta bedzie mogl sie spotykac ile wlezie( zwisalo juz mi to) Powiedzial, ze nie przelozy tego spotkania. W drodze do jego domu zatrzymal sie nad strumykiem, wysiedlismy, On tak na mnie spojrzal, i pocalowal...(mialam sie nie dac,ale to bylo slniejsze ode mnie) U Niego w domu bylo super, jak dawniej, kiedy bylo jeszcze dobrze:) Normalnie moglam zapomniec o wszystkim, zjedlismy obiad, gadalismy, przytulalismy sie... Powiedzial, ze on juz wie z kim chce byc, ze kocha mnie, ze odwola spotkanie z tamta. Powiedzial, ze napisal jej ze nie spotykaja sie.Ale ze w tygodni usie z nia jeszcze pospotyka, zeby jej na zlosc zrobic ze nam zepsula i moze jej nadziei narobic n cos a pozniej zostawic. Naprawde mu wierzylam... Nagle jak tak spedzalismy czas, przypomnialo mu sie cos , ze musi jechac do klienta, pilnie cos zrobic i pozyczyc bo w poneidzialek iwtorek jedzie na szkolenie.Aha wzcesniej jak mowil, ze ma sie z nia spotkac to pytalam co beda robic-mowil ze pospaceruja po osiedlu. No wiec odwiozl mnie do domu, dziwnie sie spieszyl, ze do tego klienta musi jechac i w ogole. Mowil zebym sie nie martwila, ze on wie kogo kocha, ja mowilam no dobra nie kontaktujemy sie do weselea a pozniej zobaczymy jak to sie wszystko ulozy. No i odwiozl, weszlam na gg i zobaczylam opis smarkuli, ze spaceruje.Tak mnie to wszystko wkurzylo, ze poszlam z kolezanka na to cholerne osiedle i mowie jak go dorwe z nia to nie wiem co im zrobie!!!Spacerowalysmy i nagle poszlysmy pod jego dom.Slychac bylo, z eleci jakis film u Niego w pokoju.Zadzwonilam otworzyl mi ojciec, moj zszedl na dwor, nie chcial mnie nawet wpuscic do domu.Okazalo sie, ze byl z nia. Ja pytam dlaczego mnie oklamal, ze przelozyl spotkanie ateraz z nia jest?? ze tzreba bylo mi powiedziec, ze ejdnak sie z nia spotka.Cos sie wykrecal , ze byl u klienta, ale wrocil niedawno i ona dopero przyszla.Wkurzal mnie jak nie wiem co, mialam ochote go uderzyc. Mowie jak mogles, klamco!! On na to, ze ja sie z nic nie zmienilam:D ze sprawdzam Go:D haha, ze nie mam do Niego zaufania:D ze chcial do mnie wrocic hehe teraz to On nie wie:D normalnie dobre sobie:))) Wprawdzie nie widzialam czy Ona byla, bo mnie nie wpuscil do domu. Wrcoilam do domu, bylam tak roztzresiona, wszystko powiedzialam mamie, ona tylko przytulila i powiedziala, z enie ma sensu tak sie martwic, denerwowac prze tkiego dupka. Naparwde bylo mi tak ciezko, drugi raz mnie tak perfidnie oklamal i jeszcze zwlil wine na mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie slucham:(( Pretensje moge miec tylko do siebie. Dzis jest juz lepiej, nie wiem co dalej bedzie, u mnie w parafii sa teraz misje Milosierdzia Bozego i tak sie zastanawiam akurat wlasnie teraz, co to znaczy?? Byłam wczoraj w kosciele. Ksiadz opowiadal o szczesliwej parze, ktorzy byli szlenczo zakochani, wzieli slub ale po roku wszystko sie zmienilo.Milosc prysla:/ On zaczal spotykac sie z innymi kobietami, Ona byla w ciazy prosila go, zeby zostal do narodzenia dziecka, i zobacza co dalej. On odszedl, odszedl z inna kobieta... Pozniej ona spotkala innego, ktory byl dobry kochal ja, prosil zeby wzieli slub cywliny. Jej maz wyladowal w wiezieniu. Ta kobiet anie wiedziala co zrobic, zaczela sluchac rad, kazdy mowil ratuj siebie, ale ona miala deliktane sumienie, przyrzekala juz porzed Bogiem. I przyszla pewnego dnia do tego ksiedza co u nas teraz nauk idaje. I opwoiedziala mu wszystko, co ma robic i w ogole.On powiedzial ze zaufaj Bogu I podobno t kobiet astrasznie dlugo sie modlila i wyszla z kosciola z postanowieniem, ze wytrwa, ze nie wyjdzie za tamtego, ze zaufa Bogu. I po dwoch latach maz wychodzi z wiezienia a ona czeka na niego pod tmy wiezieniem z corka.Mezczyzna wychodzi, myslal , z enikt na niego czekac nie bedzie, tamta kobieta, dla ktorej odszedl od zony dawno go rzucila. a Ta zona stoi z tym dzieckiem i jak On ich zobaczyl podobno uklakl i prosil o wybaczenie. teraz minelo 9 lat a On sa wzorowa rodzina, bardzo dobra, kochajaca sie, szanujaca, maja trojke dzieci. I to m idalo troche do myslenia, ja nie jestem mezatka, nie musze byc znim ale moze Bog cos dl mnie przygotowal.Moze tak ma byc, moze mial mnie zranic moj chlopak, a moze mial zrozumiec?? Moze nawrocic?, bo on jest niewierzacy.Oddalam teraz wszystko w rece Boga, pwoiedzialm, ze co ma byc to bedzie, ze On wie co dla mnie najlepsze.Jestem spokojna, nie placze, zaufalam, wiem, ze bedzie dobrze, wiem , ze zycie m isie teraz pouklada w koncu zaufalam Najwyzszemu:) I wyobrazcie sobie ta 17letnia dziewczyna ma opis na gg, ze to juz koniec.Chlopak odzywal sie wczoraj na gg widzial ze przez chcile ejstem zielona, dobijal sie ale ja nic zero reakcji. Dostalam smsa na dobranoc-jakis wierszyk ale taki o tmy ze mnie przytuli przykryje kolderka i szpenie kocham Cie. Nie wiąze z tym zadnej nadziei, teraz cekam, modle sie, modle sie tez za Niego. Nie odzywam do Niego, wyciszam sie i mam nadzieje w sercu ze wszystko bedzie dobrze(niekoniecznie z nim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulla
uff martussss ja juz sie nie wtracam:) ale dobrze,ze zaufalas.... Najwyzszemu:) modl sie, zeby Ciebie dupek juz nie skrzywdzil, zebys byla twarda i nie dala soba pomiatac....... jestem pewna, ze Pan ma dla Ciebie przygotowany plan i kogos kto bedzie ciebie kochal i szanowal, musisz cierpliwie czekac... musisz wytrwac,a chlopakowi zafundowac terapie.... zeby przestal oszukiwac i wyciagnal wnioski no niee?:) jak sie teraz czujesz??? 🌼 4 you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam wczoraj u babci na imieninach i tam byla starsza kobieta( bardzo dobra, znm ja jeszcze jak bylam dzieckiem, zawsze cos uszyla, byla zyczliwa, naprawde bardzo dobr akobieta) Oddala wszystko dla swojej rodziny i co??? Rodzina (jeden jej syn z zona i dzieciakami co mieszkaja z nia, a raczej mieszkali) potraktowali ja okropnie, chcoiaz wszystko im oddala.(wlacznie z pieniedzmi za ziemie, bo komu innemu miala dac) a ni zaczeli ja glodzic, zmykaliw pokoju, nie chcieli pokazac nowego domu, po prostu tragedia. Teraz ta kobieta jest w domu starcow, na pewno jest jej lepiej ale mimo wszystko widzialam jak cierpiala.Ta rodzina nigdy jej nie odwiedzila. Kobieta teraz nie slyszy, siedziala na tych imieninach a ja tak patrzylam i myslalam jakie ludzie maja cieprpienia. Ze moje to nic, ze ludzie maja gorzej i musza zyc, a ja jestem mloda mam cale zycie przed soba. I nagle przyszla na chwilke dalsza jej rodzina, byli w Licheniu, przywiezli jej rozaniec, gdybyscie widzieli rados tej kobiety, jak plakala ze szczescia ze mogla chcoiaz na chwile kogos zobaczyc.Nie do opisania, to daje mi naprawde duzo do myslenia. Trzeba cieszyc sie z najmneijszych rzeczy. Jaka ja dzis jestem spokojna:)) bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super, że się wyciszyłaś, szkoda tylko, że musiałaś się tak boleśnie przekonać, że jednak tutaj dobrze Ci radzili:) Ale ja jestem zdania, że co Cię nie zabije, to Cię wzmocni:) czego Tobie i nam wszystkim życzę! ps. co do tych bab jeszcze taka mi przyszła do głowy refleksja ... walczę sam ze sobą aby nie umieścić w moim profilu zdjęcia:D ale wtedy moja skrzynka by się zapchała:P Hahha wybaczcie, że wracam do tego tematu non stop, ale normalnie mnie rozbroiła ta osoba, co to mnie wtedy tak przejrzała:D Ewelka, witaj w gronie:) Dzisiaj o 19 mam lekcję włoskiego, to się pochwalę panu moim tłumaczeniem, zapytam czy dobrze zrobiłem:) A teraz wracam do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogole to witam wszystkie nowe osobki:) bardzo mi milo, ze tu jestescie:) i wogole ciesze sie ze wszyscy tu razem jestesmy:) a wiecie co by mojego wkurzylo?? heheheh bo on taki troche\"pusty jest\":DDDDDDD jakby mnie zobaczyl z jakims przystojnym, duzo starszym facetem:))) i z super samochodem bo on ma takiego bzika na punkcie samochodow:)) a ma b4 i wogole najlepsze samochody to audi:D i jego b4 to wogole super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja propozycja nadal aktualna Marta:) Ja mam 28 lat, spelniam wymogi wszelkie, jak juz wiecie jestem mister uniwers, wprawdzie \"rzalosny\" ale zawsze:) No i mam fajna bryke, lepsza niz audi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Giovanni normalnie chyba sie skusze:DDDDDDD zobaczysz moje piekne miasto hahaha:)))) oj juz widze mine tego mojego:D dziecinne to hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta to moze warto zainwestowac w Giovanniego??:P albo strzel jakis fajny opis na gg typu: \'dzieki za liscik skarbie:*\', \'dzieki ze jestes\' albo \'jutro tez idziemy na spacer;p\' niech cymbal bedzie zazdrosny!! :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amee, ja jestem najlepsza inwestycja heheheeheheehe :D Marta, Kalisz zwiedzalem swego czasu w wozku spacerowym, ale ze wzgledu na wiek niewiele pamietam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
huhuh tylko jakbym wygladala z takim misterem:D Ty taki fajny, z ekstra autkiem(lepszym od audi:D) a tu taka dziewuszka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, przeczytaj moje wpsiy z wczoraj, normalnie az mi wstyd. A glupawa trwa :D hehe fajnie, ze masz dobry humor. Teraz nie bede zwiedzal w wozku (chyba, ze mnie nakarmisz piersią hehehe), co ty, niech widzi caly Kalisz jakiego dorwalas mistera powiatu krakowskiego :D auto to tyllo wiesz, wysiasc pod domem tego Twojego exa i dalej wiesz, rajd pieszy :D na zakupy, do kawiarni, do kina. A na nastepny dzien do Poznania na zakupy :D Oczywiscie, kupie Ci co bedziesz chciala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Translate
Cześć wszystkim :) Marta! Miło mi Cię "poznać". No, no, muszę przyznać, że na początku myślałam, że Ty jesteś kruchym stworzonkiem. A tu się okazuje, że silna baba z Ciebie. Tak trzymaj. I widzę, że masz już ochotę na żarty. Głupawka dobra na wszystko. Teraz bedzie na pewno już z górki. Trzymam kciuki. I radzę szybko skorzystać z propozycji Giovanniego :D , bo niedługo jak mu dziewczyny skrzynkę zapchają to może nie mieć czasu :D Swoją drogą jak te kobiety lecą na tych "rzałosnych dubkuw" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko zapytamy w sklepach czy bedzie mozna oddac:P Wyjasni sie, ze to dla dobra ludzkosci:) Oooo juz powinienem spadac z roboty ... jeszcze musze podjechac do klienta. Buziaki dla Pan, strzala dla Panow Over and out Do pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Translate, tez sie dziwie :D Ale wiesz, moze kobiety kochaja takich drani jak ja? :D Ide juz nieodwolalnie, nie blagajcie, bym zostal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Translate
To, że kobiety kochają drani to już jest dawno udowodnione. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podjedziemy pod jego dom bo moaj siostra ma Jego plyty jeszcze:DD oddamy i wio:DDDDDDDDDDD juz bys chcial oddac?:))) a ja myslalam, z ekupisz mi wszystko, czego zapragne:PPP a Ty taki jestes:PPPPPPPPPPPP a ja bym tyle chciala:DDD pekam ze smiechu:))) do zobaczenia pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulla
giovanni ty sie musisz przekwalifikowac, albo niech to bedzie taka odrywcza praca... jak nas jakis dziad wqrzy toooo bedziesz sie bawil w aktora bedziesz czule glaskal po glowce, odwozil do domu tak na pokaz:) moze tym wszytskim gadom sie na dobre poprzestawia w tych malych glowkach:) achh ja chyba tez mam glupawke hehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warta
Marta, przeczytałam cały topik i oczywiście opis spotkania sobotniego. Rzeczywiście zaślepiona jesteś na maksa. On do ciebie mówi takie rzeczy, że pospotyka się z małolatą jeszcze w tygodniu i ukarze za to, że " rozwaliła wasz związek ' a ty się na to zgadzasz ? Jeszcze to popierasz ? Sami sobie ten związek rozwaliliście, ty swoją natarczywością, on swoim niezdecydowaniem. To co, ta mała jest winna, że się z nią przespał ? Ten facet kłamie i oszukuje, z jakich powodów, to ja nie wiem. Ale wiem, że krzywda to sie dzieje tej siedemnastce. A ty co, poszłaś na spotkanie łudząc się, że jak zobaczy, że potrafisz być miła, to on zapomni miesiące kłótni ? Czy miłość wg ciebie zwalnia kogokolwiek od myślenia ? Czy kręci cię chłopak, który chce ukarać dziewczynę, za to, że się z nim przespała ? Paranoja jakaś. Jaki on ma charakter ? Obrzydlistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warta ma niestety rację. Przeczytałam posty Marty, gadałam z nią też na gg. Myślę, że sprawdzają się słowa, że człowiek nigdy nie nauczy się na cudzych błędach. Musi sam się sparzyć. Teraz przed Martą nowe życie. Trzeba brać pod uwagę plusy bycia znowu wolną (teraz to Ty stawiasz warunki, spotykasz się z kim chcesz, robisz co chcesz i nie musisz się nikomu tłumaczyć). Giovanni, już przystopuj z tą swoją pięknością, bo już zaczynasz być monotematyczny (czytaj: NUDNY). :) Ale szlachetne z Twojej strony, że chcesz pomścić wszystkie skrzywdzone kobiety. Forum się rozrasta, coraz więcej nowych nicków ... Ewelka, zastanów się kobieto czego chcesz i którego kochasz. Bo możesz się nieźle przejechać działając na dwa fronty! Zresztą, po co ja to piszę, przecież i tak każdy musi sam się przekonać, nikt rad nie słucha:) A ja się z mężem pożarłam przez telefon, ale ja głupia jestem. Ale już jest ok :D Wracam do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warta nie ludzilam sie za zapomni klotnie, mialam ochote sie spotkac, pokazac , ze moze byc inaczej, bo wiem ze moze. Bylo miesiac klotni ale bez przesady, az tak fatalnie nie bylo, czepialam sie o pierdoly ale on tez mial swoje za uszami.Wiem, ze spieprzylam ale to nie powod leciec od razu do innej. 17stki w ogole mi nie zal, i nie twierdze, ze Ona cierpi, sama jest sobie winna.Sama zaczela sie spotykac z facetem, ktroy mial niezakonczone sprawy, sama caluje kazdego na pierwszej randce.Jej kolezanka mowila, podobno mojemu , ze na wakacjach w ogole oporow nie miala z facetami.W ogole sam jej ton jaki ze mna rozmawiala, gdy delikatnie spyutalam , czy cos miedzy nimi jest, pokazala, jaka jest, wyrachowana, byscie widzieli jej pewnosc siebie, jak sie z emnie smiala. Faceta tez nie bronie, zdradzil i jest skreslony. Wydaje mi sie, ze boi sie zeby mu zlej opinii nie zrobila ta mala.Ale to juz jego problem. Nie mam nienawisci, jestem spokojna, juz mniej wszystko boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i facet rzeczywiscie ma charakter paskudny, teraz to widze, egoizm, falszywosc ale coz bylam slepa... A teraz coraz bardziej twierdze, ze ta mala jest z siebie zadowolona, ze o to jej chodzilo, jest dumna bo o 6 lat starszy facet na nia polecial i zdradzil swoja dziecwzyne( po 3,5 letnim zwiazku).Nie moge osadzac co ona czuje, ale skoroona traktowala tak wielu facetow??? skoro taka wynisola byla w stosunku do mnie?? Wybaczam im, mam czyste sumienie.Niech beda razem szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×