Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gerrymander

Mysz w domu!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

ojej a ja mieszkam na parterze a sikać przecież trzeba ;) ileż to niebezpieczeństw na nas czycha w mieście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówie oczywiscie o tych laboratoryjnych... Te są sympatyczne... :-) Ale gdyby mi jakiś wypłynął z muszli klozetowej, to by było chyba mnie słychać na całej ulicy... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokup druga
mieszkam na czwartym to mnie nie dopadna ale ogladałam kiedys program tv-w ktorym miły pan stwiedził ze nie ma co sie bac szczurów tylko trzeba się przyzwyczajać do myśli ze w każdym dużym mieście człowiek przez całe życie znajduje się w bardzo niedalekim sasiedztwie jesli chodzi o te zwierzatka bo odległosc nie wieksza niż 2 metry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
ja kiedyś mialam spotkanie ze szczurem - mialam wtedy jakieś 3-4 lata i zobaczyłam te urocze zwierzątko i myślałam że to kotek więc wyciągnęłam raczkę i "kici kici " do tego szczura - jak mój ojciec to zobaczył to był w szoku....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdzieś słyszałam, że na jednego mieszkańca (statystycznego) miasta przypada kilka czy kilkanaście szczurow... I ze te zwierzatka wcale nam - ludziom, nie ustępują intelektem. To, ze człowiek opanował ziemie (a nie szczury) zawdziecza tylko swojej wielkosci. Gdybu szczury były wieksze, to by mogły stanowić dla nas powazną konkurencję. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papierowe - ustawilam jako tapete tego chumcia wzerajacego marchew! Slodziutenki!!! Popieram apel odnosnie niezabijania myszki z calego ❤️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerrymander
Wlasnie mialam spotkanie z mysza:P Siedziala na kredensie. Rzucilam jej kawaleczki sera. I zjadla sobie jeden!! I caly czas sie na mnie patrzyla tymi czarnymi oczkami :) Patrzylysmuy sie na siebie z pol godziny:P A jak zjadla, to sobie poszla. Ale pierwsze koty za ploty. :D Do jutra. I trzymajcie kciuki za moj egzamin jutrzejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Papierowe:) Myszka jest caluska szara. Postanowilam ja oswoic. Wczoraj po pierwszym spotkaniu w cztery oczy :P tak sie rozochocila, ze przyszla do pokoju. Ja lezalam na lozku, czytalam cos jeszcze, swiatlo bylo wlaczone, a ta sruuu przez pokoj i pod lozko :D. Rzucalam jej kawaleczki herbatnika na srodek pokoju, a ona kursowala od lozka pod piecyk i tylko na mnie zerkala. Chyba cala noc w pokoju spedzial. Nad ranem slyszalam tylko szelest papierow. :) Tylko zastanawiam sie nad jednym, czy myszy moga przenosic pchly??? Bo nie chcialabym juz zadnych innych \"zwierzatek\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coż za zmiana akcji.... ale co poradzisz na hmm..... jak by to powiedzieć delikatnie... efekt fizjologiczny jedzonka? ( jednym slowem bobki ;) to musisz być teraz zwarta i gotowa i zawsze mieć coś do jedzenia ;). uważaj na kabelki ;) hihi fajnie. może jesteś z lubuskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, aby myszki przenosiły pchly, jednak zainteresowalam sie skad ona przyszla, bo jak nie zatkasz dziurki to byc moze bedziesz miala nowych lokatorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzialana--> zycie jest pelne niespodzianek ;) Ale mysle, ze szampana by sie wystraszyla- za bardzo syczy i bulgocze, a ona jest starsznie plochliwa. :) Jestem z dolnoslaskiego:) Papierowe--> Mysz jeszcze zyje ;) Wczoraj wieczorem nasypalam jej sera na spodeczek i coraz blizej lozka podsuwalam. A ona sobie po kawaleczku zabierala i wcinala :) Po pewnym czasie przesypalam ser na dlon. Mysz podeszla na odleglosc ok. 20 cm. Ale w tym momencie trzasnelo okno i zwierzak sie wystraszyl. Juz mi sie nie chcialao na nia wiecej czekac, bo reka mi zdretwiala i byla juz prawie pierwsza w nocy:P Ale dzis sprobuje od nowa. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętaj o wodzie. ja na dziś odpusciłabym sobie próbę z dłonią. przesunęłabym spodeczek bliżej. z dłonią spróbowala np jutro. Nie wiem jaką myszki mają pamięć, ale jeśli obejmuje ona 24 godzinki to może nie podejść. Być może więc trochę od początku należaloby ją \"oswajać\". Pozdrowienia dla myszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokup drugą
czesc to moj postulat żeby jej dokupic towarzysza nie jest taki bez szans jeszcze załozysz hodowlę trzymam kciuki za oswajanie mysza ma jakieś imię? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokup drugą --> jedna mi wytarczy. Choc moze jest ich wiecej, tylko sie ukrywaja. To juz by byla przesada :O. Imienia jeszcze nie wymyslilam. Moze rozpisze konkurs? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wymyslila takie jakie mi się podoba po prostu, najwyżej myszkę można przechrzcić :) tak mow co slychać, mysza ma tu ( póki co) 2 osobowy fan-club ( ja i nożyczki )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie za zaniedbanie topicku, ale jetem troszke zajeta:) Myszka/myszek() ? ma sie dobrze. Przychodzi do pokoju codziennie okolo godziny 23. Jej spodeczek z lakociami ;) i woda stoja kolo lozka. Juz dokladnie wie, gdzie musi przytuptac:) Przedwczoraj nasypalam jedzenia na dlon. Podeszla tak blisko, ze czulam jej mieciutkie futerko :classic_cool:. Ale nic nie wziela. :( A wczoraj glupiutka wlazla w spodek z woda i tak sie przestraszyla, ze uciekla i juz wiecej nie wyszla. Ale postepy sa:) Caly czas zastanawiam sie na imieniem, moze macie jakies pomysly? W imieniu myszki pozdrawiam fanclub ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe czesc :) spodobal mi sie topik :) u nas jak sa problemy z myszami to zawsze tylko ja je lapie :P zwylke do sloika a potem wypuszczam gdzies daleko od domu :) chociaz babcia mowi ze i tak wroca :P jak mialam chomiki to nazywaly sie albo Gluś, albo Małysz (skrot od \"mała mysz\") :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia Nozyczki :) . Jak dla mnie, to za duzo nog maja i kazda jakos tak w inna strone wymachuje :) Uciekam na sniadanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie :) Myszol juz na dobre sie zadomowil. Zupelnie nie boi sie jesc mi z reki. :classic_cool: Wczoraj po prostu siedzial mi na dloni i zajadal sie okruszkami, a gdy jedzenie sie skonczylo wciskal swoja mordke pomiedzy moje palce i sprawdzal, czy przypadkiem nie ma tam czegos do schrupania :P Nastepnie postanowil sprawdzic, czy moj palec nie nadaje sie do jedzenia :O A pozniej szalal po pokoju. Wspinal sie na fotele, probowal tez na lozko, ale go wypedzilam. Dzis ide kupic klatke i mam zamiar go w koncu zlapac. Z ciekawostek: moj facet poswiecil wczoraj swoja porcje sera do spaghetti dla myszola! Ja mu chce nalozyc na talerz, a ten z wielkim oburzeniem:\" A co bedzie jesc MYSZKA?!!?\" :D Kurka, dla mnie by tego sera nie zostawil! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee, no klatke to bedzie mial full wypas. :classic_cool: Ale wole miec go pod kontrola, szczegolnie po wczorajszych wpinaczkach na lozko. Jak juz sie calkiem oswoi, to bede go wypuszczac jak najczesciej. Tylko musze byc pewna, ze zechce wrocic:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za rade. To moj pierwszy gryzon, wiec sie nie orientuje:) Karuzela, to takie kolko, w ktorym sobie moze biegac? Bo dzis wyczytalam, ze ta zabawka nie nadaje sie dla myszy, bo moze sie tam wkrecic ogon :O. O poidelku juz sobie zapisuje :P Jaka klatka bedzie lepsza, plastikowa czy metalowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×