Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Gość
A_guu ja też chce fotke :) Validos trzymam kciuki żeby się @ uregulował :) Zaręczona juz nie krzyczę (zachowałam się jak gówniarz ha ha) martaanna witam :) Wcale tu chlodno nie jest :( Lubię ciepło ale nie taki ukrop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Nie wpadłam wczoraj, bo zdążyłam jedną rzecz napisać i wyłączyli mi net. Bardzo dziękuję za kciuki. W ogóle fajnie było, bo gin ze względu na upały poumawiał pacjentki co godzinę, więc wszystko było na spokojnie;) Pooglądałam naszego Mikrusia;) i mój mąż też pierwszy raz uczestniczył w usg. Maluszek został zważony i ważył wczoraj 156 g:), strasznie się kręcił, drapał po uszku i kciuka wkładał do buzi:) Oprócz tego miałam mierzony przepływ krwi w pępowinie i przepływ krwi w srodkowej tętnicy mózgowej maluszka, a później tętno maluszka. Lekarz twierdzi, że odpukać wygląda na to, że wszystko rozwija się dobrze. Jakiej maluszek jest płci nawet nie pytałam, bo było i tak dużo wrażeń:) Wzięłam też to zwolnienie. Gin mnie namawia, żeby już w ogóle nie wracać do pracy, przyznam, że kusząca wizja, ale chyba nie mogę sobie na to pozwolić. Powiedział mi też, że na pracę w grudniu się nie zgadza, że wtedy robię to na własną odpowiedzialność, więc teraz zobaczę, pójdę po wakacjach pewno na 2 lub 3 miesiące maksymalnie, ale to jeszcze mam troszkę czasu, pomyślę. Zaraz jeszcze przeczytam co dziś napisałyście dziewczynki:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_guu, wysyłaj się i do mnie;) mariahchristina@poczta.onet.pl A_guu i tak trzymać. NIe szalej, ale bądź aktywna jeśli tylko czujesz, że możesz. Ja w sobotę zaliczyłam z mężem i z teściową prawie 3-godzinny spacer po Obi oglądając m. in. piękne tapety i wybierając kwiatki:) i nawet tego nie poczułam, ale to też zależy od dnia. Wczoraj wyczołgałam się z domu tylko do samochodu, do gina i do domu i była to dla mnie wyprawa. A_guu, jak napisałaś o fotce z brzuszkiem, to przypomniała mi się nasza rozmowa odnośnie garderoby. Mówiłaś, że do sierpnia, to będę musiała ją już całkowicie zmienić. Wiem, że do sierpnia wszystko się może jeszcze zmienić, ale jak na razie chodzę w moich normalnych ubraniach, są w brzuszku ciut ciaśniejsze, ale jest OK. W związku z tym mam też takie pytanie. Jako, że spodziewam się, że kiedyś \"piłeczka\" pojawi się chyba z dnia na dzień, dziewczyny bardziej doświadczone w \"bojach\" doradźcie jakie specyfiki zapobiegające stosujecie i stosowałyście na skórę, żeby wytrzymała rozciąganie?? Acha, co do spotkania raz jeszcze. Mikuś, napisz co myślisz i jak Tobie byłoby najwygodniej, bo nie dość, że Twoje Maleństwo jest najstarsze, a co za tym idzie największe, to jeszcze masz do pokonania najdłuższą trasę. Martuś napisałaś o doręczeniu zwolnienia, ja też powinnam, ale znów dopadło mnie lenistwo i chyba zaniosę jutro, dobrze, że jest na to 5 dni. Buziaki, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, że takie duże formaty ale jak wysłałam to dopiero zdałam sobie sprawę, że nie zmniejszyłam fotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a_guu ja tez prosze o fotki:) Kiedysiu strasznie sie ciesze ze malenstwo rosnie zdrowe:) oj pogoda nie rozpieszcza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś tylko się ciesz, że tak długo możesz chodzić w starych ubraniach. Ja zmieniłam bardzo szybko może też trochę ze wzdlędu na pracę. To ciągle schylanie i kucanie ugniatało mnie dość znacznie w brzuszek tak więc w 2 miesiącu już przeżuciłam się na spodnie dresowe a potem to już nie wiem jak to się stało, że stare spodnie nie przechodzą już przez tyłek ;) Tak czy inaczej nie chodzę w ciążowych ciuszkach tylko w normalnych z tą różnicą, że są szersze w biodrach i ziązane pod brzuszkiem (w miarę możliwości przerabiam sama).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kiedysiu jak piszesz o tych przeżyciach to jestem w szoku! To drapanie po uszku itd.... musi być fantastycznym przeżyciem!! :) Spoko dziewczynki, Wy się nie mieścicie w ciuchy z powodu ciąży a ja jakoś nie wiem dlaczego ostatnio mi sie ciuchy kurczą? ha ha chyba mamy twardą wodę :P a tak poważnie to zaczęłam jadać regularnie obiad z mężem i to dlatego (wcześniej to różnie bywało z tym moim jedzeniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_guu, super, że sama przerabiasz ubrania, szczerze mówiąc nigdy sama nie próbowałam szyć, a co do mnie, to nigdy nie lubiłam takich bardzo obcisłych ubrań, a szczególnie spodni, więc może dlatego noszę jeszcze te moje \"stare\" ubrania, ale A_guu wszystko ma swoje plusy i minusy. Mam na plusie na razie tylko 1 kg, w związku z tym nie wiem, czy będzie tak łagodnie dalej, czy też mam spodziewać się nagłej \"lawiny\" kilogramów, poczekamy, zobaczymy. Agital, dla mnie te coraz to nowe badania i obserwowanie jak Maleństwo szybko się rozwija jest naprawdę niesamowite. Każdej dziewczynie, która jeszcze tego nie przeżyła powiem, że naprawdę jest to przeżycie niesamowite!! Co do \"kurczenia się ubrań\" to napewno tylko przejściowe, troszkę więcej spacerów i ubranka \"urosną\":) Validosku, podziwiam Twój hart ducha i dzielne radzenie sobie z tą straszną pogodą, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:) Trzymajcie się dziewczynki i nie dajcie upałom.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kolejnego upalnego dnia!!! U mnie też upał straszny, a jeszcze te komputery dodatkowo \"podkręcają\" atmosferę... Do tego jeszcze brzuszek boli-jak to ciężko być kobietą:-( Więc ogólnie straszny dzień i marzę, aby tylko poleżeć-najlepiej na jakimś ochładzanym leżaczku-hamaczku:-) Dobra-koniec marudzenia!!! Fajnie piszecie brzuchatki o swoich maluszkach-to musi być naprawdę piękne przeżycie:-D Przypuszczam, że i tak każda przeżywa to inaczej, że są to uczucia takie \"wewnętrzne\", trudne do opisania-ale i tak wyobrażam sobie, że jest tu cudowne... Muszę to napisać-zazdroszczę Wam kobietki:-) :-D A_guu - ja też poproszę o zdjęcia, jeśli mogę;-) Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a_guu piekna kobieta w ciązy:) z tyłu to pewnie nic nie widac:) zgrabne nózki, ładny biust i brzuszeka:):) Kiedysiu na szczescie w pracy mamy troche chłodno mino tego ze nie ma klimatyzacji wiec całe szczescie:) ale na cwiczeniach moze byc ciezko:) i goraco ale cóz czego sie nie robi zeby lepiej wygladac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wróciłam z centrum, tam skwar już teraz taki, że go nożem można kroić:O na poczcie stałam w długiej kolejce popijając wodę, ale ledwo żywa skapitulowałam tuż przed okienkiem - nie darowałabym sobie gdyby z powodu jakiejś pierdoły musieli mnie wynosić stamtąd, nie mówiąc już o bezpieczeństwie dziecka:O ( a dodam, że jestem odporna na upały, pracowało się na włoskich polach, na południu kraju w największe upały, też w środku dnia i było OK.) Kiedyś, jakoś nie wierzę w najdoskonalsze nawet kremy, jak się ma skłonności to na ogół rozstępy się pojawią.( ja już mam w okolicy pępka, nie jestem ani zrozpaczona ani zaskoczona:P cóż... a na marginesie: stosowałam serum Eveline). uważajcie na siebie ! :) uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) ponownie:) Do mnie zdjęcie jak na razie \"leci\", bo niedawno włączyłam skrzynkę i okazało się, że mnóstwo jest tam wiadomości, które spływają do skrzynki. Netka, słuchaj nigdy nie wiadomo, co na kogo spadnie kiedy, więc może może już jakiś bocian coś dla Ciebie szykuje??:), no a dziś to życzę Ci spokojnego i szybko mijającego dnia:) Muszę Wam dziewczynki jeszcze powiedzieć, że się wkurzyłam. Tak jak Wam kiedyś pisałam, w jednej z moich prac wykładnią prawa muszę być ja, bo księgowość i góra działają tak, jakby prawa pracy w ogóle nie znali, a już o prawach kobiet w ciąży nigdy nie słyszeli.... Musiałam zadzwonić, żeby zapytać czy ktoś jest, że chcę doręczyć zwolnienie i słyszę, zwolnienie, a po co?? przecież są wakacje, to po co zwolnienie, więc mówię, że była taka potrzeba. Na co słyszę, że przecież to szkoda pieniędzy!!!!, więc już wkurzona na maxa pytam, jak to szkoda pieniędzy i wtedy słyszę, no tak, aha, nie nie bo pani ma płacone 100% faktycznie.... Normalnie zastanawiam się jak powinnam reagować, gdzie za jedno zwolnienie (3 dniowe) zapłacono mi 80%, dobrze, że zauważyłam, więc wyrównano, później chciano zrobić mi przerwę w zatrudnieniu, dopiero sama musiałam podsuwać przepisy stwierdzające, że jest to bezprawne, a teraz jeszcze takie hasła. Nic nie mówię i nie wyjaśniam, ale pewno jak będę chciała ten obecny urlop później odebrać to też pewno będę musiała wykładnię na ten temat przynieść i tłumaczyć się 50 razy. Ech... Nic to, trzeba robić po swojemu jakoś. Pozdrawiam Was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kiedysiu szkoda nerwów.... pilnuj tylko swego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Agital! Co prawda chwilami szlag człowieka trafia, ale cóż... trzeba wrzucić na luz, nie przejmować się, być uczciwym, ale też walczyć o swoje. Trzymaj się i nie dawaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Laskowato\" - hmmmmmm no powiedzmy ;) Dzięki dziewczynki za pozytywne spostrzeżenia ;) Co do oztępów to tak jak mowi mataanna jedni mają skłonności a dródzy nie. Ja sie smaruję i pierwsze roztępy już są na biodrze. Koleżanka po ciąży nie miała ani jednego a brzuszysko to ona miała ogromne (dzicko ważylo po urodzeniu prawie 5 kilo) i nie smarowała się niczym. Mam nadzieję, że nie będę miała jakieś ogromne ilości bo zamierzam wytoczyć im wojnę po urodzeniu ;) Netak juz wysłałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki, mam nadzieję że wszystko w porządku u Ciebie ?? odezwij się. Dobranoc Wam i wytchnienia w nieco chłodniejszej nocy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:-) Pewnie jeszcze wszystkie smacznie śpią i przewracają się na drugi boczek:D Chyba jednak jestem mało odporna-bo już mam serdecznie dość tych upałów; mam nadzieję, że dzisiaj będzie chłodniej... Co najmniej tak zapowiadają! Kiedysiu-dziękuję bardzo za skierowanie bociana do mnie:-D Niestety ten mój bocian będzie musiał jeszcze trochę poczekać-muszę trochę podreperować swoje zdrowie:-( Mam nadzieję, że za rok i do mnie jednak przyleci; bardzo bym tego chciała... Dziewczynki-nie wiem jak to u Was jest z tym instynktem, ale ja chyba zaczynam rozumieć-co to znaczy? Jeszcze rok temu były dni, kiedy bardzo chciałam mieć dzidziusia, ale były też dni, kiedy tłumaczyłam sobie, że to jednak jeszcze nie ten czas, no i tak jakby zapominałam o tym. Natomiast teraz-już chyba nie ma dni, kiedy o tym nie myślę, wręczy myślę o tym cały czas:-) Chyba właśnie to nazywa się instynktem macierzyńskim, chociaż tak naprawdę-jest tyle rzeczy \"przeciw\"... Nie marudzę już Wam kobietki! Pozdrawiam Was bardzo serdecznie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek:):) Kolejny dzien upałów:( a mnie do tego od rana mdli :( chyba po tej luteinie!!mam nadzieje, mdłosci w taki upała sama przyjemnosc:( cóz nawet kawy nie wypije..............ale za to mezus bedzie wieczorem, wiec jakos przezyje do wieczora. Ja własnie zaczne ogladac wyciecki:) bo juz trzeba nad czyms pomyslec:) moze polecacie jakies fajne miejsce i hotelik za granica??? Miłego dnia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki! Net podłączony:) Wreszcie na swoim:P!!! A_guu ja tez proszę o fotki:) W sierpniu dużo tych rocznic - ja też nie mam pomysłu:( - rok temu zaprosilisnmy rodziców na obiad a potem we dwoje:) poszlismy do kina:) Pozdrawiammmmmmmm!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka, u mnie instynkt pojawiał się i znikał;) dopiero mając \"trzeci krzyżyk\" odczułam, że już z niczego mi nie żal zrezygnować, że dziecko nie będzie żadnym wyrzeczeniem czy ubezwłasnowolnieniem, że Go pragnę i jestem gotowa. Chyba nic na siłę...:)warto mieć poczucie, że decyzja nie jest podjęta \"bo tak wypada\" i bo \"lata lecą\";)ale w pełni odpowiedzialnie i świadomie - z radością. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Wpadam tylko na chwilę dać znak, że żyję, ale co to za życie.... ledwie powłóczę nogami... W poniedziąłke wracaliśmy od moich rodzicow do Krosna i zamiast 8 godzin podóż zajęła nam 13.... dojechałąm wymordowana i spuchnięta. A wczoraj musiałąm trochę poganiać po mieście, bo miałąm trochę zaległości \"urzędowych\" no i przesadziłam chyba, bo po pierwsze spaliłam się na raka, a po drugie coś sobie chyba tam \"na dole\" nadwyrężyłam, bo boli mnie przy wstawaniu i siadaniu i przy chodzeniu też :( Jutro idę do lekarza i mam okropnego stracha, że przez własną głupotę mogłam zrobić sobie albo Maleństwu jakąś krzywdę :( Na dodatek w każdej w każdej chwili muszę być gotowa na wyjazd do Warszawy na obronę, czekam cały czas na telefon, ma się to odbyc do końca tygodnia. Nie wiem jak ja dam radę :( Piszę to wszystko, żeby jakoś usprawiedliwić to, ze mimio najszczerszych chęci nie będę mogła do Was dołączyć na spotkanie w Krakowie :( Po prostu nie przewidziałam tych cholernych upałów..... Kurczę, boję sie nawet jechać sama do Warszawy, ale nie mam wyjścia :( Trzymajcie za mnie kciuki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikuś, jesteśmy z Tobą. Nasze spotkanie jeszcze nie jest ustalone i w zasadzie chyba wszystkie chciałyśmy dostosować się do Twoich możliwości. Będę ściskać za Ciebie kciuki, a jeśli nie będziesz w stanie do nas dołączyć to rzecz jasna też chyba zrozumiemy, choć jakby się udało, to jestem skłonna czekać:) Netka:)z tym bocianem to nie ma sprawy:), ostatnimi czasy sporo ich widuję. Napisałyście z Martą o instynkcie macierzyńskim, przyznam, że sama nie wiem jak to jest. Myślę, że każda kobieta inaczej to odczuwa i w ogóle w indywidualny sposób wyobraża sobie macierzyństwo. NIe zdecydowałam się długo czekać z zostaniem mamą, bo znam kilka kobiet, które imponują mi jako kobiety aktywne, będące matkami. Chciałabym aby udało mi się postępować podobnie. Mam na myśli kobiety, które właśnie nabrały dodatkowego \"rozpędu\", nowych sił do działania, mając już maleństwa. Napewno nie będzie łatwo, przyznam, że liczę na babcie, ale wierzę w to, że i my i nasze maleństwo będziemy szczęśliwi:) Bardzo bym tego chciała. Kto przecież powiedział, że dziecko to koniec wszystkiego innego??!! Validosku, trzymaj się. Mam nadzieję, że te mdłości szybko Ci przejdą. Wiem, co to mdłości w upał i bardzo Ci współczuję. Buziaki dziewczynki, życzę mnóstwo chłodu!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do tego wszystkiego wyszło mi, ze mam cukier w moczu. Nie wiem, co to może oznaczać, ale na pewno nic dobrego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos-u Ciebie chyba szybciej ten bocian zląduje:-D Ale ile doświadczeń i rad poznam/-y, zanim i u nas zawita maleństwo:-) Będzie z czego się uczyć;) Chociaż nasze brzuchatki, jak już zostaną mamusiami-to pewnie będą dużo rzadziej zaglądać:( Wtedy już pochłonięte swoimi małymi szczęściami, zapomną -co to kafeteria... Jak chociażby Szkatulka-w ogóle ktoś wie, co u niej? Jak jej Bartus???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikimaus-odpocznij kobietko:-) A obrona pracy-nie zając, nie ucieknie! Wiem-co mówię, bo w poprzednim roku też miałam obronę pracy podyplomowej-i zamiast w czerwcu, broniłam się w pażdzierniku! Chociaż Ty pewnie chcesz szybciutko ze względu na maleństwo, ale może poczekaj aż się trochę ochłodzi?? W każdym bądź razie, u nas od 8 padał deszczyk i teraz jest super rześkie, świeże powietrze:-D Życzę u Was też takiego, w końcu front przesuwa się na wschód:-) A więc ochłodzenia kobietki życzę, szczególnie tym z Polski południowo-wschodniej:-):-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka, Polska południowo-wschodnia ledwie zipie, ale pozdrawia serdecznie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Widzę, że Wam upał również doskwiera :( ja wczoraj jeszcze sobie zaszalałam z piwkiem bo mieliśmy spotkanie z moją przyjaciółką i jej \"prawie narzeczonym\" ostre ma zamiary chłop i chce jeszcze ślub w tym roku a są para pół roku! (pół roku minie 4 sierpnia i myślę że wtedy się oświadczy)... a teraz mam jakąś ciężką głowę nie wiedzieć dlaczego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×