Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Cześć dziewczyny 🌼 No chyba mnie jeszcze pamietacie i nikt o mnie nie zapomniał..?? Ja wpałdłam na chwilke, dopisując wam, ze 8 listopada wyjeżdzam...Boje sie strasznie ale cóż...Nie bede wam tu zasmucała :( Bo pomyślicie, ze weszłam i tylko tu \"brudzić\" zaczynam :P Juleczka zdrowa :) Skończyła 5 miesiąc. Opiera sie juz ślicznie na przedramionkach i obserwuje co sie da ;) A to tatusia jak cos grzebie przy komputerku, a to mamę jak gotuje w kuchni. Ciągle coś tam podgląda :P Musimy na nią juz bardzo uwazac - wykluczone jest zostawianie jej samej bez - że tak powiem - żadnego zabezpieczenia. Z Julki rośnie prawdziwa akrobatka - unosi brzuszek, wspiera sie na stopkach czy głowce. Do tego lubi ssac paluszki..a chyba najbardziej duży paluszek u nogi :P Jest tez bardzo ambitna - sama prubuje siadac dosięgając szczebelków łóżeczka. Ostatnio kiedy moja córcia widzi sie w lusterku uśmiecha sie strasznie slicznie i zagadkowo. Chyba sie jej podoba...Ostatnio po ścianie chodzila mucha..Z jakim zaciekawieniem Julka sie jej przyglądała ;) Naprawde byłam pod wrażeniem - tak skupic uwage na czymś tak małym. Często powtarza \"Maaa\" albo \"Taa\" a nawet \"Baa\" - no cóż bez wątpienia moge powiedziec że to jej ulubione \"słowka\". Potrafi podnościć zabawki leżąc w zasięgu jej dotyku. Piszczy z zazdowolenia - juz to rozpracowaliśmy A i jeszcze jedno - moja córka jest wysmienitym słuchaczem :) Teraz musze zmykac...Pamiętam o was zawsze 🌼 Buziaki 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:) Witaj Kingo:), dawno Cię tutaj nie bylo, będę trzymać za Ciebie kciuki, żebyś dała radę na obczyźnie, może pomyśl o tym, że jeśli zechcecie zostac za granicą na stałe, to obecny czas jest najlepszy na przenosiny dla małego dziecka. Dzięki temu, że wyjeżdzacie teraz oszczędzicie przynajmniej malutkiej aklimatyzowania się w obcym miejscu, czy poznawania obcego języka i kultury. 🌻 Ściskam kciuki za Was!!! Tak w ogóle, to ostatnio dużo sie tu działo i musiałam conieco nadrobić. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi odkad mnie nie było. Najbardziej poruszyła mnie wypowiedź A_guu. Kochana A_guuu, zgadzam się w całej pełni z też młodą mężatką. Wydaje mi się, że tak bez emocji rozumując głupotą jest odrzucanie propozycji męża odnośnie finansowania Twoich studiów. Człowiek na rynku pracy jest niestety \"towarem\", obecnie bardzo liczy się doświadczenie (którego masz dość sporo, z tego co piszesz), jednak studia też się liczą... Jeśli miałabym Ci doradzać, to nawet się nie zastanawiaj tylko posłuchaj męża, gdyż skonczywszy studia pomnażasz swoją szansę na dobrą pracę, w ogóle na pracę, co w konsekwencji może dać Ci satysfakcję zawodową, zaspokojenie ambicji, czy zastrzyk finansowy, a co za tym idzie, np. wspólna \"Chatka\". Wiem, że łatwo jest radzić, ale radzę Ci z serca. Zastanów się tak naprawdę, czy najistotniejsze będzie teraz to jak bardzo będziesz przykładać się do prowadzenia domu, czy też to, że zainwestujesz w siebie, co może zaprocentować później. Acha, i jeszcze jedno. Nie śmiem umniejszać roli pracy w domu, niemniej tak jak napisała Miki, da się jakoś to łączyć (pracę zawodową i prowadzenie domu) i wydaje mi się, że warto A_guu jeszcze raz przyjąć pomoc,by być może kiedyś móc się odwdzięczyć tym, którzy Ci do tej pory pomagali również w kwestii finansów. Drogie dziewczyny, przyszła mi taka refleksja do głowy, której konsekwencją jest moje życzenie dla nas wszystkich. Zyczę Wam kochane ŚWIEZYNKI, abyśmy umiały dokonywać mądrych, dobrych i najwłaściwszych wyborów w życiu. Pozdrawiam serdecznie 🌻 Wasz Kiedysiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, Basieńka, rozgość się i wielkie dla Was gratulacje🌻 Kinga, wcale nie \"brudzisz\", a żywot składa się nie tylko z róż i nie sposób czasem sobie nie pomarudzić;)❤️ w końcu ten nasz topic to też swoista grupa wsparcia:) Kiedyś🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie slodko spicie dziewczyny ;-) Za chwilke udam sie do lozeczka ;-) A_guu rowniez przeczytalam Twoje wypowiedzi a propos studiow. Moze wlasnie powinnas skorzystac z \"pomocy\" meza by w koncu zla passe na rynku pracy przerwac, sama napisalas, ze nie bylas nigdy samowystarczalna finansowo. W domku niczego nie wysiedzisz i choc bedziesz najlepsza pania domu w koncu mozesz stac sie ta niechciana sierotka marysia.Twoje studia moga okazac sie calkiem niezlym wkladem w Wasza przyszlosc. A \"pomoc\" meza potraktowalabym raczej jako jedna z wielu pozycji w spisie stalych wydatkow. Jestescie malzenstwem i teraz razem pokonujecie wir codziennosci i w takiej sytuacji nie czekajac na propozycje meza sama bym zapytala czy nas na to stac i tyle ;-) Pisze jako kura domowa, juz prawie 4 miesiace nia jestem, tyle samo co mezatka, tyle samo nie pracuje, zostawilam prace i caly moj swiat. Czasem szlag mnie trafia ale coz jestem \"super kura\" chyba mam talent do owijania sobie wokol palca domowych obowiazkow, choc teraz z moim prawie osmiomiesiecznym brzuchem wszystko wolniej mi idzie. Szczerze, to bycie \"kura\" jest bardzo pracowite, ale jestem zdania - cokolwiek robisz, rob to najlepiej jak potrafisz. A_guu mysle ze ciaza, czy wczesne dziecinstwo potomkow jest dobre dla spedzenia czasu w domu ale kiedy jest czas na studia to trzeba studiowac ;-) albo intensywniej poszukac pracki i spojrzec na rynek, ze praca po prostu czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość validos23
Witam- ale dzień nerwowy! Korzystając z chwili nieobecności szefa wpadłam do Was! U mnie po staremu, praca-dom -angielski-weekendy z mężem:) W wolnych chwilach szukam domków i jakoś mija ten kolejny tydzień. Od wtorku mam tydzień urlopu wiec troche odpoczne-mama przylatuje z Angli i brat z Irlandii wiec rodzinka w komplecie:) moze odwiedze teściów wreszcie bo od wesele nie byliśmy. Powiedzcie mi czy łatwo Wam sie przełamać i mówić"mamo, tato" do teściow!? ja jakoś sie nie umiem przełamać! moze dla tego, że ich nie widze! tylko rozmawiamy przez telefon! Miłego dzionka Wam życzę ❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
validos, ze mną było jak w powiedzeniu \"strach ma wielkie oczy\", zastanawiałam się i obawiałam jak to będzie, czy będę potrafiła tak się zwracać, ale szczęśliwie już podczas wesela spontanicznie przeszliśmy sobie z Teściami na \"ty\". I naprawdę nie bolało;);) pewnie jak się spotkacie to w praniu wyjdzie:) pozdrówka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. na \"ty\" tzn. w tym przypadku na zwrot per \"mamo\" i \"tato\" of course:) najstraszniejsze są strachy, a potem jak przyjdzie \"co do czego\" to wychodzi naturalnie. Trzymam kciuki:):):):)😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewuszki!Validosku nie ma co sie martwic,ja juz na weselu wypaliłam do tesciowej mamo .Tak bardzo sie ucieszyła i wzruszyła,że popłakała się ze szczescia.Teraz sobie mówimy w rodzince mamo,córciu.Moj tata nawet mówi synku do mojego męża bo zawsze chciał miec,ale 2 córy sie urodziły.Zobaczysz jak teściom będzie przyjemnie.Ja tesciowej tez nie widuje codziennie sporadycznie bo mieszka w Niemczech ale od slubu zawsze mówię mamo;) Basieńko witam i jak możesz proszę o zdjecia z twojej uroczystości🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :) Wpadłam się tylko przywitać i życzyc wam wszystki miłego dnia. Ja mam dzisiaj Wielkie Mycie Okien i już mam dreszcze, tak mi się nie chce. Ale co tam - będę dzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też młoda mężatka
Helloł 🖐️ Ja tutaj tylko chciałam sprecyzować - nie napisałam w swojej wczorajszej wypowiedzi, ze A_guu ma skorzystać z propozycji męża - tylko, miałam na myśli to, że czasem można i należy skorzystać z pomocy, a czasem nie - i warto samemu dojść do czegoś. A jak jest w ziązku A_guu i Jej męża to tylko oni wiedzą, i A_guu sama zdecyduje co i jak chce :-) To tyle - powinnam chyba zatrudnić kogoś od PR, bo nie zostałąm wczoraj zrozumiana 😭;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie - to ja - TEŻ MŁODA MĘŻATKA - postanowiłam sie \"zaczernić\", ale skróciłam nick, żeby sie nie napracować za bardzo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość validos23
tmm - no to zdecydowanie krócej:):) ja wiecznie zabegana i zablokowałam sobie konto internetowe ( wpisałam złe hasło) no i czeka mnie wizyta w banku:(:( 2 h jak nic. Wieczorem zrobie sałatke z brokułami no i musze sie pouczyc bo jutro 1 klasówka z angielskiego:):) wiec jakos trzeba wypaść! Wiec pracowity dzien sie zapowiada! :( mam nadzieje ze od jutra bedzie spokojniej! chociaz mam jutro urodziny-15 mojej siostry -naszczescie prezen juz kupiony :) i dany ale jakiegos torcika kupie! no i 15 swieczek zapale:) Całuski wielkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za powitanie :-) Siedze sobie, kawę popijam, i cholera, coś mnie kręgosłup boli 😠 Nie wytrzymam siedzenia na kolejnym zwolnieniu 😭 Normalnie zdechnę.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuruj się jakoś dzielnie i skutecznie....może dalsze zwolnienie okaże się niekonieczne ?..... mnie też pobolewa, ale pewnie z innych przyczyn i na mniejszą skalę. W zimie spiesząc się do pracy wyrżnęłam na oblodzonym chodniku jakoś tak niefortunnie, że poczułam ból w kręgosłupku. A teraz się odezwał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Jaki tu dzisiaj ruch!!!! Dziś pojechało moje kochanie do pracy, a ja popoludniu zmykam do szkoły. Dziewczynki, które mają mężów całkiem przy sobie, jak sobie radzicie, bo u mnie jak A. ma więcej wolnego, to robię tylko to co muszę, a wszystko co można choć troszkę odłozyć, spi spbie gdzieś wciśnięte... papierologia leży, a urosło jej sporo, muszę też napisać dwa wyciągi z pracy mgr (bardzo skondensowany i drugi, nieco mniej skondensowany) i nawet się za to nie zabrałam buuuu... Jakoś, jak A. jest na miejscu to mi tylko spacerki w głowie, wspólne łażenie, jakiś fim, miła knajpka, a zajęcia... gdzieś daleeeeeeeko odpływają:) Dziewczynki życzę Wam miłego dnia, pozdrawiam TMM:) i Basieńkę, nasze \"nowe\" hihi koleżanki:) No i całą starą gwardię:)🌻 i zmykam ... coś wreszcie zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie codzienny kontakt to z nami pewnie byłoby podobnie, Kiedyś. Nie będę tu postulować, że doba powinna mieć o wiele więcej godzin niż 24 bo to już truizm:);) na mnóstwo rzeczy nie wystarcza czasu ( to też truzim ) wczoraj np. przemawiałam samej sobie do rozsądku, ponieważ akurat z powodu innych obowiązków Męża nasze sprawy muszą poczekać na swoją kolej...to się chyba nazywa.... kompromis ??;);)dobrze, że człowiek jako tako potrafi samego siebie postawić na drugim planie, troszkę ząbki w ścianę wbić i cierpliwie poczekać...:);) pozdrówka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyki za wasze wypowiedzi, tak szczerze mówiąc to myślałam, że ta moja wypowiedź przejdzie mimo chodem bez odzewu ;) W kożdym razie mimo wszystko przeczekam z nadzieją, że dostanę tą pracę na jakiś czas i odłożę trochę grosza na te studia a z męża skożystam tylko w razie utraty pracy. Chcę sama do czegoś dojść i mam już dość wiecznego proszenia się o grosz. Niech sam spokojnie liczy swoje pieniądze i odkłada na nasze miszkanko którego tak bardzo pragniemy. dla wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. w tym przypadku sprawa nie dotyczy wyboru obowiązek czy rozrywka, ale wyboru obowiązek-obowiązek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
validos ja do swojej teściowej długo nie mogłąm się przestawić i wiecznie wymykało mi \"pani\" i musiałam się polnować, może dlatego, ż tak rozmawiałam z nią przez prawie 6 lat ;) Do teścia bez problemowo przeszłam na \"tata\" ale to dlatego, że taty nie miałam i tak właściwie to teść jest tym pierwszym tatą ;) i nie miałam problemów. Tera już nie musze pilnować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz uciekam robić obiad dla męża bo niedługo głodomór wpadnie do domu i będzie wołał o jedzonko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby ja mam męża \"przy sobie\", a raczej na co dzień. No i widzimy się rano - ale zazwyczaj wtedy ja jeszcze śpię, jak On wychodzi, a wraca ok 20.00, więc raczej w tygodniu mało czasu ze sobą spędzamy. Więc jakoś sobie radzę ;-) Obowiązków \"ściśle domowych\" nie za bardzo mam. Czasem cos w szafie pozamieniam, kosmetyki poprzeglądam, leki, głównie czytam, chodze na spacery, bo tak mam wskazane, na basen, gimnastykę, lekarza itd. No wiec same widzicie. W weekendy za to spędzam czas tylko z mężem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smacznego na dzień dobry, bo to już pora obiadowa, wieć chyba tak powinnam się z Wami przywitać :) Miki Ty dzielna dziewczynko ;) W Gdańsku pada co chwila deszcz, więc na samą myśl o myciu okien w taką pogodę robi mi się strasznie. Ja też zawsze myślałam, że do teściów nie dam rady mówić \"mamo\" i \"tato\". Pierwsze dni były przyznam takie bezosobowe, ale widziałam, ze oni tylko czekają, aż się odważę. Bałam się tego, bo wiedziałam, że teść szczególnie na to czekał. W koncu była świetna okazja, bo jego imieniny i się przełamałam. Dziś już nie mam z tym problemu, mam kochanych teściów, więcnie sprawia mi to kłopotu. Byliśmy wczoraj po ten stół, który zamówiliśmy i bedzie za dwa tygodnie. Do jutra musimy się zdecydować na krzesła, bo nie mogliśmy się w sklepie zdecydować;) W końcu chyba będzie po mojemu - ma się te sposoby na przekonanie męża :P Nie wiem już co jesć na obiad, bo wszystko smakuje tak samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mini snicersa - właśnie to zjadłam na swój obiad ;-) Co do teściów, to mówię im po imieniu - jakoś w miarę mi to przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tmm ---> słodyczy nie mogę jeść od początku ciąży, nie mam ochoty. Czasem sobie tak myślę, że zjadłabym coś takiego pysznego np. ostatnio pizze, a gdy juz dojdzie co do czego, to wcale to nie smakuje tak, jak powinno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×