Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Płacząca od rana do wieczora

Nie chce wychodzić z domu!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Płacząca od rana do wieczora

Dla mnie jest koszmarem wyjście z domu...nie lubie kontaktu z ludzmi, wydaje mi się ze patrzą na mnie i śmieją się ze mnie:( Mam obsesje chyba...Chce załe życie przesiedzieć w domu..... Ktoś z tak tak miał?? i cz wyleczył się z tego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie miał. I poszedł do lekarza. Poważnie. Masz nerwicę lękową, to się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhm mhm
Ja też nie wychodzę z domu. Nie boję się, ale leniwa jestem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domatorka20
A szkoła, praca?? Ja też lubię siedzieć w domu, wychodzę z musu na zajęcia i zaraz po nich prosto do domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
ja tez najlepiej czuję się w domu - nie przepadam za innymi ludzmi....syn i mąż mi w zupełności wystarcza....jestem trochę porąbana.. ale zwisa mi co inni o mnie myślą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacząca od rana do wieczora
Nie pracuje, studiuje ale zaocznie....a zjazdy to prawdziwy koszmar dla mnie....jak mam wychodzić z domu to trzese się cała i jeszcze dobrze nie wyjde z domu to chce już wracać:( Tylko w domu czuje się bezpiecznie!!!!! Choc wiem ze na dłuższą metę tak nie mogę...bo w końcu będę musiała wyjsć i np.poszukć pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chcem
ale muszem:D i to musze wychodzić do pracy którą nie nawidze...odliczam godziny i szybciutko wracam do domu....zaszywam się w swoim pokoju i na reszcie jest ok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on24 niedlugo25
Rozumiem Cie doskonale. Dla ludzi ktorzy tego nie przechodza wydaje sie to smieszne i dziwne. Wiem ze przezywasz katusze. Nie wiem co Ci poradzic bo sam nie umiem sobie pomoc. Zycze Tobie wszystkiego najlepszego, zeby odmienilo sie twoje zycie. Na pocieszenie moge Ci tylko napisac ze nie jestes sama:) Trzymaj sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tutaj oni sa
taka obsesa est wczesnym poczatkiem schizofrenii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteczka55555
tez najlepiej czuje sie w domu nie lubie spotykac sie z ludzmi zwlaszcza z nowo poznanymi a pozatym kazde wyjsciwe konczy sie dla mnie zle ale ja znam tego przyczyne jestem nudna jak flaki z olejem i zdaje sobie z tego sprawe mama mowi ze zdziczalam do reszty nawet do sklepu nie chodze a kiwedys to latalam 10 razy dziennie pozdrawiam wszystkich" kretow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypał..
ja też nienawidzę ludzi... :( Z ich powodu czuję się tak jakbym żyła w dżungli i musiała walczyć o życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze tak
Moze te "krety" powinny sie spotkac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fser
ale ciekwawie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa jest też nie
mawidze wychodzić z domu...Dom traktuje jak twierdze w której jestem bezpieczna. Być może jestem za wrażliwa, rozgoryczona, słaba i dlatego wole się izolować od ludzi...Siedzenie w domu jedynie mnie ratuje przed złymi ludzmi i zdarzeniami....najgorsze jest to, ze trzeba niestety z tego schronu czasami wyjść:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowniczka0 23
Ja nie chce wycodzić z domu, nienawidze tłumów, dużych sklepów, nielubie kontaktów z ludzmi...w sumie może to głupie ale chyba się boje ludzi, pomijając fakt ze nienawidze z nimi przebywać. kocham swoją samotnoośc cyba powinnam nazywać się pustelnica i mieszkać na bezludnej wyspie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteczka55555
ja zawsze sobie obiecuje ze za rok wszystko sie zmieni i tak trwa to juz 5 lat kiedys bylam inna osoba towarzyska , rozesmiana a teraz DZIK!!!!!! ale sobie mysle ze moze nie jest mi w takim stanie zle tylko ze presja otoczenia rodziny sprawia ze czuje sie wyalienowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA 24 niedługo 25
ja tez tak mam! nigdzie nie wychodze a jak już musze to jest to dla mnie jakiś koszmar!najlepiej mi w swoim pokoju bo czuję sie bezpieczna i na luzie a przed ludźmi to ciągle trzeba grać i adekwatne do sytuacji miny przyjmować...męczące strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do faceta II
masz racje...ale nadwrażliwi ludzie nie podchodzą do innych tak samo jak silni. Ja nie lubie wychodzić z domu, zdaje sobie sprawe ze to nie normalne, ale nie umiem sobie z tym poradzić, czyalam ksiazki psychologiczne itp ale to nic nie daje...jedno krzywe spojrzenie lub odzywka kogos i dalej wracam do swojej kryjówkli DOMU:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezczyznaaaaaa
Jak widzicie swoja przyszlosc? Zyc samemu jest ciezko, milo miec kogos komu zalezy na tobie. Pytam z czystej ciekawosci. Chcecie zmienic swoje zycie? Robicie cos w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko w domku czuje się sobą
i nie lubie wychodzić z niego! Dom jest moją ostoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacząca od rana do wieczora
Ja robie, zmuszam się np do wyjazdu na 2dni do rodziny oddalonej o 350 km(tak abym nie mogła wrócić szybko do domu...ale to cop przeżywam w innym mieście i domu jest dla mnie koszmarem i dlatego najszybciej wracam do domu jak tylko moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tamci sa silni. To nadwrażłiwi zbytnio przymują do siebie cokolwiek, każde słowo, wiele razy na opak i przybierają rozmiary tragedii, a to zwykłe słowo było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwielbiałam wychodzić
lubiłam się też opalać na plaży! i lubiłam spacery po lesie! i wiecie co? mam zajebisty trądzik od około roku i od około roku wychodzę tylko kiedy muszę - czyli do szkoły! nawet smieci wyrzucac nie wychodze! nawet do sklepu na mojej ulicy wstydzę się pójść! a jak jestem u fryzjera/w drogerii/kupuję ciuchy to zawsze mi sie zdaje ze fryzjerka/ekspedientka filtruje moja skóre i myśli: "po co takiej pryszczatej dziewczynie nowa fryzura/kosmetyki/cichy, skoro i tak bedzie wygladac beznadziejnie". cały dzień nie wychylam nosa za drzwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ten wasz dom, ta ostoa, twierdza jest zawsze potwierdzona buzka o minie :( ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypał..
niestety to jest fobia społeczna. Też to mam :/ W supermarketach to ja się czuję dobrze, ale tylko dlatego, że jest to dla mnie anonimowy tłum ludzi, z którym nie muszę rozmawiać, który mogę mijać obojętnie. Gorzej jak jestem w towarzystwie i muszę prowadzić rozmowę. Im bardziej jest ktoś pewny siebie tym bardziej mnie to przytłacza. Nie znoszę najbardziej u ludzi tego, że w większości przypadków są cwani i nadmiernie pewni siebie. Na pewno dobrze znacie takich ludzi. Ich odpychającą mimikę, gestykulację i ton głosu w stylu: "Ach jaki jestem przystojny! Och jaka ja jestem ważna! :)." Po prostu nie cierpię takich ludzi! Zarówno mężczyzn jak i kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacząca od rana do wieczora
Facet II--masz racje, ale może jakieś słowa krytyki bądz cokolwiek po innych "spływa jak po kaczce" ale ja niestety do nich nie należy:(Jestem brzydką osobą bo mam baaarddzo długi nos i we wzystkich widze ludzi którzy się smieją lub wytykają palcami poza tym wole nie gadać z ludzmi bo boje sie skompromitować i stąd te moje siedzenie w domu i dlatego w pełni rozumiem autorke wypowiedzi wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak się leczy taką fobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to, ze ci \"straszni i smiejacy sie ludzie\" przechodza kolo ciebie oboetnie i nie zwracaja uwagi ani na nos, ani na inne sprawy, ktore was przytlaczaja. To nie ludzie sa zli, to wy nie chcecie byc inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypał..
Jak się leczy ? Psychoterapia i leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×