Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cleo_

porady teściowej i innych na wesoło

Polecane posty

Gość feas ger
fajny topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzia1982
ale się uśmiałam :) 1-nałóż 3 czapki i w uszy napchaj waty żeby dziecka nie przewiało 2nakrywaj 3 kocami 3kilkudniowemu daj kaszy 4w domu ukrop i postaw łóżeczko pod kaloryferem,w pok 25 st ,zapal akwarelkę żeby dogrzać przed kąpielą 5 mały miał kaszelek,pierwza wizyta na pogotowiu...my z mężem poszlismy,wychodzimy a ona pod drzwiami u lekarza podsłuchuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się powstrzymać żeby tu nie wtrącić- zasłyszana historia. Młode, niedoświadczone małżeństwo nasłuchało się o tym że optymalna temperatura do kąpieli dziecka to ok. 37 st. Więc troskliwi rodzice nagrzali farelką łazienkę do takiejż temperatury i dawaj kąpać noworodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja teściowa i mój tato
też nie lepsi:) - podgrzewaj picie dziecku (za każdym razem jak wystygnie) - nie puszczaj dziecka w skarpetkach na podłogę (dziecko to tez człowiek i zasługuje na papcie ) - nie noś, nie rozpieszczaj, zamknij za barierką..niech się wykrzyczy. - 2 miesięczne niemowle potrzebuje kleiku ryżowego do mleka i dopajania wodą bo mleko zakleja . - nie morduj tak dziecka jeżeli widzisz że męczy go mycie ząbków w końcu to tylko mleczaki ;) - To ona jeszcze nie sika na nocnik???!!! (córka miała 10 miesięcy) - (córka płacze)..zmień jej pampersa (30 minut wczesniej założyłam) bo pewnie ma mokro ! - Nie dawaj tyle wody bo będzie dużo sikać (było lato a teściowa obawiała się że pielucha zaraz przesiąknie :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoggacia
Haha moj boze to da sie nagrzac lazienke do 37stopni?:) pewnie sami byli na golasa go w ubraniach to sie chyba nie da wytrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przypomniało mi się, nie wiem czy o tym pisałam już-podobieństwa..Moja babcia dość przesądna stwierdziła tylko tyle że dzieciak podobny sam do siebie i nie ma się co podniecać i targować do kogo podobny.Za to teścowa dała czadu:D -Aleksander ma paluszki po dziadku Piotrku(który żył 100 lat temu i nikt go nie pamięta):P nie no to takie moje powiedzenie, ale z tego co wiem to wspomniany dziadek Piotrek zył dość dawno, i zmarł chyba jak mój mąż był jeszcze mały. -Bródkę ma po prababci!Prawda jest taka, że mały ma dziurę w brodzie taką jak ja, ale nie szkodzi, i tak ma bródkę po prababci. -Włoski ma chyba Kasiu chyba twoje ale sama nie wiem,takie raczej wymieszane bardziej podobne do tatusia. -Oczka ma takie niebieskie jak ja,aż białka oczu są podbarwione na niebiesko, ja też tak mam jak się wyśpię! No cóż ja już z powątpiewaniem kręcę głową twierdząco, a ostatecznie prawda jest taka, że mój synek to mała kopia swojego ojca-oczy,usta,dziurki w policzkach-jedynie to włosy ma faktycznie podobne do moich bo mąż od noworodka do dziś ma bardzo ciemne, ja mam ciemny blond, chociaż kiedy byłam tak mała jak mój syn teraz-włosy miałam ardzo jasny blond.Aktualnie teraz mamy z małym odcienie bardzo do siebie zbliżone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i hit babci-zakładaj mu buty!Dziecko dosłownie 2 dni przed roczkiem ruszyło z kopyta i wzięło si ę za chodzenie o własnych kończynach dolnych.Więc teraz raczej to normalne że koślawo łazi i się przewraca, więc trudno od niego wymagać aby chodził jak modelka-ona uważa że jak dziecko chodzi trochę boso po mieszkaniu to to grzech i wogóle i dlatego tak niemrawo chodzi bo jest bez butów...Owszem może i w kapciach jakoś pewniej stawia te stópki, ale też wiem że jednak stopa powinna mieć kontakt z podłożem i ''uczyć się'' jak prawidłowo ma się stawiać na tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno ze strony mojej babci-nie ważne, że dziecko wstało 30 minut wcześniej i i właśnie daję mu np.zupę-ona i tak po godzinie od wykonania tych czynności twierdzi że on jest śpiący i głodny.I to samo tyczy się posiłków-z reguły dziecko nie da się zagłdzić, mój mały ma już ponad roczek.Daję mu prawie wszsytko i raczej da się zauważyc moment kiedy już się naje-zaczyna odwracać głowę i wyginać się do tyły na widok łyżki pzy ustach-wtedy kończe mu podawać jedzenie a babcia wtedy zaczyna swój koncerrt-o matko ale to dziecko mało je, jemu wystają żeberka,łopatki,jest taki chudziutki i mizerny, to dziecko tak mało je,powinnaś mu więcej i częściej dawać jeść.No cóż, mały waży 11 kg,mierzy sobie 84cm długości,czasami jak włączy taśmę to ja sama zastanawiuam się gdzie to wszystko mieści a ma dni że zje mniej-też jest człowiekiem i ma raz dni na jedzenie a raz nie.Ale jej widocznie zostały stare nawyki-dziecko ma zjeśc pełną miskę niezależnie czy chce czy nie bo inaczej nie odejdzie od stołu:/ A że ma taką budowę że czasem gdzieś na wierzch spod skóry wyjdzie żebro-no cóż, widocznie tak ma być.Ale jest wesoły,ruchliwy,silny i raczej nie widać aby mu czegoś brakowało i był niedożywiony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calyneczka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutekkkkgogótek
osmażam obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjuk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfrtgyhujk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghjkl
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dopiero jestem w 10tyg. Na arzie jeszcze się nie nasłuchałam, ale pamietam jak szwagierka urodziła - córka teściowej. Jest samotną matka i mieszka u niej. Jej córcia nie miała jeszcze roku i bardzo płakała. Nie chciała jeść, pampers suchy, temperatura w normie. Wszystko w całkowitym porządku tylko płakała. Więc co zrobiła teściowa ze szwagierką? |Rozbiły nad głową małej jajko i przelały żółtko czy coś w podobnego. . . Bo małą ktoś zauroczył i one twierdzą, ze po tym zabiegu się uspokoiła. . . Ręcę opadają. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde :D :D :D to lepsze jak historie z porodówek, wcześniej nie wiedziałam o tym temacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry temat, tez go nie kojarze, ale gdyby mnie pamiec mylila, to przepraszam za ewentualna powtorke tesciowa kiedys mi opowiedziala, zebym pilnowala, zeby syn nie ssal kciuka, bo jej siostra ssala i jej sie od tego kciuk rozciagnal :P jak czytalam malemu ksiazke(mial niecaly miesiac), to sie ze mnie smiala, ale tego samego dnia byla polozna, ktora mowila, ze to fajny nawyk juz przy noworodku itd, na co tesciowa oczywiscie ostro przytakiwala-tak, tak, trzeba czytac juz malym dzieciom, bo jak polozna cos mowi, to musi byc prawda :D a nastepnego dnia syn dostal od babci... Ksiazke z bajkami i jeszcze sytuacja z porodu- mialam drugi raz wywolywany, z mezem umowilam sie, ze jak bede pewna ze sie porod rozkrecil, to po niego zadzwonie, i tak zrobilam, jak juz mi bylo ciezko, wiec maz poszedl do szefa zwolnic sie 3h z pracy i powiedzial, ze zona rodzi i jedzie do szpitala, na co szef- przeciez to zona rodzi, a nie Ty, sama sobie tez poradzi... Wiecznie problem z wolnym, nadgodziny, popedzanie ze zleceniami, a nawet do porodu z wielka łaska puscil to moze niekoniecznie na temat, ale zamurowalo mnie jak mi to maz opowiadal, tak samo jak po dobrych radach tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo z urokami tez sie nasluchalam od tesciowej, szwagierki, ciotek, babci- syn dluuugo spal bardzo niespokojnie, do tej pory zreszta roznie bywa, tesciowa mieszka na dole, no ale nocne placze slychac bylo, no i oczywiscie ktos go zauroczyl i od tego wszystko, ciotka sie zna to go odczaruje-pol roku sie bronilam, mowilam ze w to nie wierze, ze to zabobony itd, w koncu sie poddalam jak ta ciotka specjalnie przyjechala, z woskiem, jakimis patykami i czyms jeszcze, ale warto bylo- tesciowa byla taka dumna z siebie, ze mnie przekonala i placze z glowy, a tu po kilku dniach ja mialam pierwszy raz taka satysfakcje, ze syn nadal niezmiennie sie budzi w nocy :P czary nie pomogly, za to wyjscie do konca zebow owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie moja teściowa bije wszystkich na glowe ! Jak moj syn mial pare miesięcy i mial plesniawki to tesciowa kazala mi namoczyc pieluche moczem dziecka i usunac mu plesniawki z buzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 33
He he nie chcę Cię szokować bardziej, ale to stary sprawdzony sposób, również na oparzenia, ukąszenia, opryszkę oczywiście jak nie ma pod ręką innych środków, a kiedyś przecież nie było i ludzie musieli sobie radzić. Także warto wiedzieć takie rzeczy w razie w, bo nigdy nie wiadomo, mimo że w pierwszym odruchu wydaje się to obrzydliwe, a przecież mocz to przefiltrowana krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama, i tesciowa zreszta tez, takze mi mowily o tym moczu, ale watpie czy sie kiedykolwiek do tego przekonam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tych uroków to ja też w to nie wierzyłam ale... sama dzieci nie mam ale mieszkam z teściami i tu w rodzinie są małe dzieci, nasza sąsiadka to jednocześnie ciotka bardzo lubiąca dzieci ale każde małe dziecko po jej wizycie płakało całą noc, każde jedno! Ani przedtem ani potem nie była takich problemów z żadnym z nich. Przy pierwszym nikt tego nie powiązał, ale po każdej jej wizycie całonocny płacz się powtarzał, potem było drugie dziecko, matka sceptycznie do tego nastawiona ale po nieprzespanej nocy zmieniła zdanie. I jeszcze jak była u teściów jakas impreza i była właśnie ta ciotka i obca para z niespełna roczną dziewczynką i ta ciotka zachwycała się tą małą, bawiła z nią itp. Powiedziałam w żartach tej dziewczynie, jaki wpływ na dzieci ma ta kobieta ale pośmiałyśmy się i wszystko. a potem ona dzwoni i mówi, że mała całą noc marudziła i nie spała a zawsze dobrze przesypia noce (miała już 11 miesięcy) więc w sumie nie wiem sama co o tym myśleć.I czerwona kokardka jednak nie pomogła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Ja mam już 22miesięczną córkę, ale swojego też się osłuchałam.....Najgorzej było z moją mamą: 1. Nie siadaj po turecku/z podkulonymi nogami (wczesna ciąża), bo główkę dziecku deformujesz! 2. Nie kupuj czapeczek, odetnij ze starego rękawa i zwiąż u góry. Taniej. 3. Dopajaj. Masz słaby pokarm, bo nie jesz kotletów itp, dlatego chce co 2-3h jeść. Napoiłabyś mm i by Ci spała 6h. Albo daj krowiego, ja raż nakarmiłam krowim Twoją siostrę to 12h spała! 4. Używaj tetr!!!!!!!!! Taniej będzie (taaaaaa) 5. Nie tresuj jej tak! Dziecka się nie wychowuje, dziecko samo się wychowa, a jak nie to wpieprzysz pasem. 6. Daj czekolady, a co Ci szkodzi. 7. Jaka dziecieca miseczke? Roczne dziecko powinno jesc jak dorosly! Za malo je to i nerwowa! (moja siostra wazy 105kg. Mama ją tak pasla od noworodka) TESCIOWA: 1. Ona jest głodna, zobacz, jak szuka cyca! - za każdym razem jak mala spojrzala w moją stronę :D 2. Naloz jej jeszcze jedną czapeczkę, bo jej za zimno 3. Naloz jeszcze jedne spiochy, bo jej za zimno 4. Nie wysylaj do zlobka, jaka matka z Ciebie, powinnas siedziec do przedszkola (gdybym tylko mogla....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ta niedziele
-czemu nie kupilas mu sloiczka?po co bedziesz gotowac? Za pol godziny: -tak gotuj sama,nie dawaj tego konserwowanego gowna Xxxxx Zmieniam pieluche: -i co siknal? Xxxxxxxx Na pytanie o meza czy raczkowal: -nie,nie raczkowal A za chwile: -pamietam jak zasuwal na czworaka po calym przedpokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodze w ciągu 3 tygodni: MAŁA ma położenie głowkowe na co moja mama-musisz siedzieć z nogami w górze a nie to dziecko non stop na głowie stoi :D Tesciowa: Dziecko ma czkawkę bo brzuch odkrywasz i mu zimno Teściowa rozmawia ze szwagierką: Sz: Nie bujaj mi go bo my go nie bujamy, ja go potem nie będę nosila i bujala T: twój mąż był wybujany od początku i dzięki temu mu mózg lepiej działa i lepsze studia skończył :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat z tym noszeniem i rowojem mpozgu to prawda. radze sie najpierw dowiedziec czegos o rozwoju dziecka a potem wysmiewacniby glupie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no powiedz mi jeszcze ze od bujania dziecko jest madrzejsze to jebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko się wtrące w kwestii bujania - nie dosłownie chodzi o to, że "bujanie = mądrzejsze dziecko", ale fakt jest taki, że malutkie dzieci, które są bujane/przytulane lepiej się rozwijają, mają większe poczucie bezpieczeństwa itp. temat mistrzowski, całego nie przeczytałam, ale pewnie pojawiła się najgłupsza rada jaką znam "nie noś/nie bujaj, bo rozpieścisz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja pisalam o tym bujaniu. Nie wiecie w jaki sposob ona bujala 4 miesieczne dziecko. Nie na rekach w pozycji lezacej tylko probowala posadzic na kolano i robic cos w stylu patataj tak zre dziecku malo glowy nie urwalo. Do kolysania czy noszenia to ja nic nie mam ale potrzasajac takim malym niemowlakiem w ten sposob to mozna tylko kregi uszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×