Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaska107

macie jakis sposob na prusaki!!

Polecane posty

Gość krysta
witam sama mam ,od 3 lat .mieszkam w baraku murowany ,było czysto bez robali ,wprowadzili się z eksmisji 3 rodziny i ktoś przywiózł i od 3 lat koszmar .Ja staram się mieszkać czysto i nic .Kupiłam 3 płytki GLOBAL i faktycznie nie ma ,ale kiedy otwieram drzwi to w futrynie zawsze siedzi ,jak zdążę to zabije jak nie to szukam go .Myślałam ze po kłopocie ale wczoraj miałam 3 duze u siebie w szafie ,KOSZMAR ,pojechalam do Tesko kupiłam paste GLOBAL będę ją robić ale nie wiem dokładnie jak na opakowaniu nic ciekawego nie ma ale spróbuje Moze ktoś wie i napisze mi .A tak na koniec .WSZYSTKICH BRUDASÓW I PIJAKOW W JEDNĄ BECZKĘ MOZE BĘDZIE CZYSTO >POZDRAWIAM.>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkaaaaaaa
tez mieszkam w wiezowcu, gdzie jest zsyp. i mam juz dostyc tych prusakow. w nocy to strach wejsc do kuchni, bo po zapaleniu swiatla nie wiem gdzie sie patrzec, bo chodza wszedzie. Sa tez w lazience. W moim pokoju spotkalam tylko dwa przez kilka miesiecy... Kupilam takze wlasnie ta zielona plytke o ktorej pisala ktoras z Was i wiecie co?? NIC! tylko muchy od tego padaly od razu! mam jakis bialy proszek który sie kladzie z jedzeniem, ale one wcale nie chca sie tym truć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigbulba
ech ja też mam ten problem, szukam czegoś co zadziała, jak narazie nie pomaga nic, a już najgorsze są te rzeczy do pryskania, sama się od tego truję, a te zielone niepozorne płytki są podobno trujące dla ludzi, mimo, ze na opakowaniu nic takiego nie piszą. Rozłożyłam też tą niemiecką pastę i jak narazie znalazłam naście trupów i osowiałych sztuk. Tylko ciekawe co z tego wyjdzie, bo w bloku mamy sąsiadów, którzy podobno zbierają rzeczy ze śmietników i wszyscy podejrzewają, ze to cholerstwo od nich się rozłazi. Nie stosowałam jeszcze chyba tylko boraksu, ale chyba przejdę sie do apteki. Biorę też pod uwagę profesjonalną firmę zajmującą sie dezynsekcją. Właśnie dzisiaj do nich dzwoniłam i omawiałam warunki tak wstępnie i chyba się zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprasza do mnie ..jestem specjalistyczną firmą 100 zł i po problemie proszę dzwonić 665-587-243 lub 603-218-292. Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak proszę zadzwonić to tylko 100zł i spokój na pół roku lub więcej podaję tel;665-587-243 lub 603-218-292....Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scoopex
Mieszkam od pół roku w bloku w którym niestety mieszka również to świństwo. Jak się wprowadziliśmy latem to "obcych" nie było i myśleliśmy, że to nic takiego. Jakoś tak po miesiącu pojawił się pierwszy intruz. Myślimy sobie ee to tylko jeden... Po jakimś czasie w szafie w przedpokoju pojawił się drugi... W związku z tym, że sąsiedzi chcieli zrobić dezynsekcję to również zgodzilśmy się na to. W sumie z tylu chętnych którzy niby mieli być to zrobione mieliśmy tylko my i sąsiad nad nami. był spokój jakiś tydzień. Zauważyłem kolejnego i na drugi dzień znowu. Więc łap za telefon i dzwonimy z reklamacją do firmy która nam to robiła. Przyjechali i zrobili dezynsekcję ponownie...która znowu za wiele nie dała bo za jakiś tydzień znowu się pojawiały. Mieliśmy już swego rodzaju fobię... Pierwsze co robiliśmy do domu to inspekcja czy "ich" nie ma. Znowu łap za telefon i dzwonimy do firmy. Facet powiedział, że jeśli wszyscy w bloku tego nie zrobią to nie ma to większego sęsu bo i tak będą przełaziły od sąsiadów i by najlepiej pozaklejać wszystkie dziury. ...Tak też zrobiłem :-) Kupiłem silikon i jazda... Pozaklejałem wszystkie możliwe miejsca przez które mogą przecisnąć się od sąsiadów. Głównie miejsca gdzie przechodzą rury z kaloryferów. Na kratki wentylacyjne w kuchni i łazience założyłem pończochy ;-) i dodatkowo objechałem naokoło silikonem delikatnie (oczywiście przepływ powietrza jest). W łazience tak dokładnie nie mogłem zasłonić wszystkich dziur bo mam zabudowane rury i jest tam taka wnęka... Ale dodatkowo porozmieszczałem jeszcze na karteczkach papieru pastę przeciwko temu paskudztwu... Od tego czasu mam spokój... Co prawda czasem wylezie jakiś w łazience bo nie mam za bardzo jak tam zakleić tej wnęki... ale to były chyba ze 2 albo 3. Ostatniego widziałem chyba ze 3-4 tygodnie temu. Moja rada: pozaklejać wszystkie dziury przez które może to paskudztwo przejść od sąsiada a dopiero później brać się za dodatkowe śrotki takie jak żele, pasty itp. Życzę udanego tępienia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erpol
Jeśli chcecie Państwo usunąć profesjonalnie i w sposób bezpieczny ( dla ludzi i zwierząt) rybiki, prusaki, karaluchy, mrówki bądź jakiekolwiek inne insekty proszę o kontakt 510 558 588 www.erpol.waw.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiejeeeczka
u mnie w mieszkaniu były straszne prusaki, to był duży blok. Moi rodzice sami próbowali się ich pozbyć- płyny, chemia. Walczyli kilka lat. Wkońcu zamówili faceta, on wytruł, ale pojawiły się znowu. Więc wyreklamowali i znowu wytruł. Tera skutecznie- 10 lat i nie ma prusaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie!!!!!!!!! kupcie sobie pastę! nazywa się GLOBAL SCHABEN-PASTE! taka w zielonym opakowaniu! zapłaciłam za nią 16,00! polecam! na początku, rano będzie ich trochę leżało do góry nogami, ale później, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erpol dezynsekcja
Jeśli chcecie Państwo profesjonalnie i bezpiecznie dla ludzi i zwierząt usunąć insekty - rybiki, karaluchy, prusaki, mrówki, pluskwy ...; bądź gryzonie - szczury, myszy etc. prosimy o kontakt: 510 558 588 www.erpol.waw.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasso185
cześć ja walcze już pół roku ,wziąłem szpachel i zagipsowałem wszystkie dziury ale wciąż wychdziły ,już mnie coś brało jak te paskudstwa wychodziły ,kupiłem proszek psypałem i lipa była ,ale w łazience za to mam spokój z tym dziadostwem ,została mi kuchnia więc wziąłem kupiłem mucho spray brosa i wypsikałem całą kuchnie ,myślałem że tam padne od tego smrodu i prędzej to ja się wykończe ,ale dałem rade ,poszedł cały płyn na drugi dzień zobaczyłem trupy ,ale pewnie wszystkiego tego dziadostwa nie wytępiłem ale walcze dalej ,wcześniej nie miałem z tym problemu ,mieszkam na 1 piętrze w bloku i te prusaki pojawiły się u mnie nie dawno pewnie przyszły po rurach z piwnicy ,bo w piwnicy są koty ,same dziadostwo w tym bloku ,jak nie dam rady wytępić tego paskudstwa to tylko pomoże mi przeprowadzka albo gruntowny remont ,widze że są stosowane płytki globol zobacze czy będą dobre ,będe patrzył też inne preparaty żeby mieć spokój z tym . Pozdrawiam wszystkich i życze wszystkim aby wytępili te dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plytki globol dzialaja na mrowki i owady na prusaki nie!!!! Z prusakami to walka jak z wiatrakami,jezeli sa w bloku to sa u ciebie. Załóż na kratki wentylacyjne rajstopy ,zaklej dziury i kup ten zel http://zwalczaj.pl/product_info.php?products_id=251&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2009-07&utm_content=251 U mnie pomoglo ,zobaczymy na jak dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
Po moim wieloletnim doświadczeniu walki z prusakami stwierdzam, że nie działa: "profesjonalna dezynsekcja" wszelkiego rodzaju raidy itp, nie działają płytki, ani pułapki do których robale mają wchodzić a potem zarażać inne. Po latach udręki okazało się, że jest sposób idealny, szybki i mega skuteczny na to cholerstwo a mianowicie, ssypanie wszystkiego, WSZYSTKICH szczelin, obszarów pod mebami GRUBO kwasem bornym, tzw. BORIC ACID 707. Ja zsypałem wszystkie płyty i szczeliny w całym mieszkaniu, nie wyglądało to estetycznie, ale prusaków NIE MA. Żałuje że tego środka się nie reklamuje wszędzie, chociaż może wówczas prusaki by się uodporniły, nie wiem. W każdym razie szkoda mi książek obsranych przez prusaki przez ten długi czas poszukiwań idealnego środka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
ps. znikły pewnie gdzieś po tygodniu walki z tym orężem w dłoni. Nie mam prusaków od ok. 5 lat!!!!! Kiedy przyuważę tylko jakiegoś delikwenta u siebe w mieszkaniu boric acid idzie w ruch. Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URSZULA66
Gdzie ten kwas borny można kupić? I ile kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
Pamiętajcie, żeby sypać częściej jeśli u sąsiadów są prusaki. I nie żałujcie proszku, lepiej kupić kilka pojemnikó od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
I jeszcze coś :) Żadnego jedzenia poza lodówką. Nawet okruszka, ogryzka, owoców, orzechów. Nic! Do słodkich napojów: soki itd też schodziły się wielkie stada robali z tego co pamietam. Mogą wyczuć żarcie z jakiś dużych odległości, przybiec chmarami od sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
O, Globol to stary jak świat środek. U mnie tyle tego było, że żadne pasty, płytki, kuleczki z chleba nic nie dały. Kiedyś nawet próbowaliśmy z wydrążoną pietruszką. Co do sąsiadów, u nas dezynsekcja całej klatki była nie raz i nic. Może przez jakiś czas było ich mniej, tydzień góra. Lokatorzy przestali się w końcu starać, a ja co jakiś czas testowałem nowe środki pozbawiony nadziei. Rany, co to były za czasy...koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene555
A i po tym doświadczeniu już na zawsze pozostanie mi wiedza o tym, dlaczego na rzeczach sprzedawanych przez rupieciarzy na bazarach są takie małe żółte kropeczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prusak
DEZYNFEKCJA; ZWALCZAM OWADY I GRYZONIE(PRUSAKI PLUSKWY PCHŁY OSY SZERSZENIE SZCZURY MYSZY KRETY NORNICE) .SYSTEMY JAKOŚCI GMP.GHP,HACCP.UMOWY FAKTURY PROTOKOŁY DORADZTWO.MONTAŻ URZĄDZEŃ OBSŁUGA SERWIS. ROK ZAŁOŻENIA 1986-DŁUGA SKUTECZNOŚĆ, DOKŁADNE WYKONANIE.DOBRA CENA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prusak
Zadzwońcie i już po kłopocie....!!!!!!! 665-587-243 www.dddowady.pl ZAPRASZAM WSZYSTKICH KLIENTÓW.....!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isiekjjzk
U mnie w domu pojawiły sie pchły takie małe nie wiem skąd ale mam z nimi duży problem miałem środek na to BORIC ACID był skuteczny ale gdy sie skonczył problem nadal wróćił nie wiem gdzie moge kupić ten preparat prosze o pomoc w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corey979
przeczytalem juz wszystko co zostalo napisane na tym forum i na kilku innych. od kilku tygodni mecze sie z prusakami, na poczatku nie wiedzac co to i - niestety - bagatelizujac "jakies robaczki". Ale gdy wrocilem w nocy do domu i zapalilem swiatlo, po czym ze srodka pokoju rozbieglo sie ich 10, a po odsunieciu lodowki (mieszkam w kawalerce z aneksem kuchennym) nastepne 20 to juz byl przesyt. pryskalem na razie wszystko czyms o nazwie GETOX, od dzisiaj mam kolo domniemanego gniazdowiska plytke firmy GLOBOL. Ostatnia noc byla koszmarem, teraz boje sie polozyc spac. A jak juz to przy swietle, zeby nie lazily... Najbardziej mnie przeraza, ze b. czesto chodza po lodowce, ktorej wierzch to taka plastikowa plyta z - jak widac po otwarciu drzwi - spora iloscia wolnego miejsca pod nia. no i sie obawiam, ze one tam siedza i czychaja na mnie. Najprawdopodobniej bede musial znalezc jakis sposob zeby rozkrecic lodowke na czynniki pierwsze... Jako, ze podejrzewam, ze zalegaja rowniez pod zlewem, mam zamiar sie przeprowadzic. Tylko ta nieszczesna lodowka mi nie daje spokoju, bo to moja wlasna i pojedzie ze mna - jesli w niej to scierwo siedzi to przeprowadzka nic nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykaraluch
Witam, Przeczytałam całe forum i nie doszukałam sie nic na temat kostek HIGIENA94! POLECAM! Są to kostki które rozkładam za meblami w kuchni, za łóżkiem, za komputerem, w szafie, w łazience...ogólnie wszędzie gdzie można. Też mieszkam w bloku gdzie są starsi ludzie którzy chyba przyzwyczaili się do tych małych obrzydliwych lokatorów- mnie bierze obrzydzenie na samą myśl :/ Kostki nie działają od razu; minie z tydzień może dwa; ponoć są lepszą zachętą niż jedzenie ludzkie; przychodzą do kostki zjadają i po kilku dniach ich organizm się odwadnia a ty znajdujesz wysuszone trupki :D Jeśli padną w swoim gnieździe to nawet lepiej bo inne robaki zjedzą trupka i od razu są podtrute. U mnie działa! Dzisiaj właśnie znalazłam suchego sztywniaka w apteczce. Dzisiaj w planach gruntowne sprzątanie kuchni i rozkładanie nowych kostek! Dodatkowo założyłam moskitierę w oknach- bo na balkonie często widywałam. Jak jakiegoś spotkam to czatuję na niego z Rajdem- do skutku, bo bym zasnąć nie mogła, ale prawda jest taka że wszyscy sąsiedzi powinni sobie dbać żeby nie było tych paskudztw, a ja mam dwa balkony dalej sąsiadkę u której co jakiś czas jest interwencja z mieszkaniówki bo łażą wszędzie i urządzają sobie pielgrzymki po balkonach :/ Nie rozumiem jak ktoś może mieszkać z tymi robalami bleee :/ Pozdrawiam i życzę wszystkim tępiącym POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitula
Płytki!!!!!!! Kupuje się to w ogrodniczych działach w marketach, kładzie się w kuchni, np. pod lodówką i problem rozwiązany. Sprawdzone! Gwarantowane!!!!! Przyjmuje podziękowania za dobrą rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endsound
Po przeczytaniu różnych rzeczy postanowiłem dodać swój pomysł na prusaki - wredne stworzenia - u nas jest z nimi masakra.. Nie stosowałem jeszcze kostek i innych rzeczy chemicznych ponieważ chciałem znaleźć prosty i skuteczny sposób w ramach ćwiczenia intelektualnego ;)) Sposób, jaki znalazłem jest banalny ale skuteczny, jak mało który - wystarczy rozłożyć na potencjalnych szlakach wędrówek tych stworzeń kawałek szarej taśmy klejącej klejem do góry (najlepiej skleić brzegami dwa kawałki żeby powierzchnia była większa), a na środek tej "pułapki" położyć jakiś bardzo mały kawałek pożywienia przyciągający to draństwo. U mnie był to maleńki kawałek pizzy (wiedzą co dobre ;) złożonej z mięsa, oliwek + dodatkowy ser nabyte w jednej z popularnych pizzerii ale może to być dowolne mięso + ser (i być może pietruszka z opisów w internecie). W jeden dzień skasowałem większość (nigdy nie ma pewności) w pokoju. Dodatkowo jeśli zauważycie, że jakiś pojedynczy się złapie to nie kasujcie od razu bo inne widząc, że ten sobie stoi koło żarcia też decydują się dołączyć do uczty co upraszcza sprawę. Sprząta się to też wyjątkowo łatwo i higienicznie - kawałek gazety nakłada się na wierzch i wyrzuca całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta2425
Witam,juz od paru miesiecy skacze po forach i mysle jak tu sie pozbyc prusaków i skad sie one wziely.Nigdy nie mialam tych robali a porzadek jest caly czas taki sam, Odkad kupilam lodówke(uzywana,jakies pol roku temu) to one sie zaczely pojawiac,nigdy nie bylo ich wiecej niz dwa na widoku.Tylko,co zatluke to za jakies dwa tygodnie znow jeden mi smiga po kuchni.Teraz tak doszlam do wniosku ze te robale mogly przyjsc razem z ta lodowka.....czy to mozliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mangustar
Oczywiście. Jest to jeden ze sposobów przedostawania się tych owadów do naszych mieszkań. Zazwyczaj obwiniamy naszych sąsiadów lub bliskość zsypów. Otóż nie zawsze to jest przyczyną. Prusaczki jako gatunek synantropijny od bardzo dawna "towarzyszy" człowiekowi "wykorzystując" go jako żywiciela i opiekuna tworzącego dogodne warunki do życia. Jednym ze sposobów rozpowszechniania jest transportowanie dorosłych osobników i kokonów min. w lodówce, torebce, kożuchu, telewizorze itp. To że ktoś mówi o dwóch trzech sztukach tygodniowo (zaobserwowanych) i twierdzi że nie ma problemu też jest w poważnym błędzie. Kolejna cecha karaczanów to kryptyczny tryb życia. Owady te unikają żerowania w dzień. Na próżno szukać ich za dnia. Zdarza się, że w mocno zarobaczonym mieszkaniu nikt nie zauważa problemu natomiast bezpośrednio po oprysku gdy owady zaczynają zdychać gdzie popadnie, lokator taki z niedowierzaniem załamuje ręce. Polecam się w trudnych przypadkach jestem gotów zaradzić. Dla Chętnych podaję kontakt: 608 763 248

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×