Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaska107

macie jakis sposob na prusaki!!

Polecane posty

Gość gość
Ja również proponuję zatrudnić firmę. Samemu można się z tym babrać i babrać i nic się nie uzyska. Ze swojego doświadczenia mogę polecić panów z ddd usługi, są bardzo skrupulatni w tym, co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student PW
No proszę państwa - Wy mieszkacie w mieszkaniach, możecie przekonywać sąsiadów do walki. A ja mieszkam w Akademiku PW. Przedwojennym budynku, gdzie robactwo było od zawsze, gdzie łazienki i kuchnie są wspólne i nikt ich nie sprząta przez piątek, sobotę, niedzielę,a syf jest kosmiczny. Gdzie kupę ludzi mieszkających już któryś rok, jak je widzi, nawet sobie nie zadaje trudu ubicia, bo po długiej walce wiedzą, że nic to nie da. Ale ja też mieszkam tu już drugi rok i w zeszłym roku ich nie miałam! Zabiłam może ze cztery w ciągu całego... No a po wakacjach są. I na razie walczę. Pozaklejałam pianką montażową wszystkie dziury, ale dokładnie wszystkiego nie jestem w stanie - tu się wszystko nadaje do wymiany, pod listwami podłogowymi są szczeliny, nie wiem, może siliconem tam przejadę. Pan Franek rozłożył u mnie jakiś żel, który jedzą - działa - znajduję martwe. A podobno sporo ich dopiero po powrocie do gniazda umiera. Są też pułapki Panko - wiem, że działają, bo jak przyjechałam rok temu, to leżała jedna pełna, aczkolwiek leżą teraz, i jakoś nie bardzo chce się coś w nie złapać. Ale ostatnio kokon znalazłam :/ A dziś siedziały dwa, za rurami, za diabła ich stamtąd wykurzyć nie mogłam, bo się jakoś nie bały, a z jednego właśnie takowy kokon wyłaził. Potraktowałam je dezodorantem bo nic innego nie miałam i ten z kokonem... po prostu go wcięło. Drugiego zabiłam. A tamten za diabła nie wiem gdzie jest, więc jutro pewnie będę mieć prusakowe przedszkole. Mówcie o rozkręcaniu różnych rzeczy... Ale ja nie ruszę lodówki, która nie jest moja przecież (a jestem pewna, że gdzieś przy niej są - może od spodu, tak jak mówiliście, boże, aż boję się zaglądać). Wracając do tego żelu - nie mam pojęcia co to dokładnie, ale porównując go z opisami obstawiam ten blattanex. Jutro jadę go gdzieś kupić (chociaż cena 30zł za tak małą tubkę przeraża studenta), żeby samodzielnie móc go rozłożyć, bo znalazłam ich ścieżkę w aneksie z umywalką. Ktoś się pytał jak ona wygląda - tam jest po tylu latach po prostu czarno. No zoabczymy... Ale zarobaczony jest cały budynek, kupa ludzi nic tym nie robi, szczególny syf zostawiają erazmusy czyli np Wietnamczycy (właśnie Wietnaczyk mieszkał w moim pokoju przez wakacje - no i efekty widać) - im to chyba nie przeszkadza. Ale ja nie chcę tak mieszkać... Jak kładę się spać to doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zaraz w całym pokoju zaczną się harce... Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tych waszych postow :o) przeciez na poprzedniej stronie pisal ktos o skutecznej i nie zagrazajacej srodowisku ani zdrowiu mieszkancow metodzie na robaki - WODA Z DUZA ILOSCIA ROZCIENCZONEJ SOLI, kilo na wiadro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje domowe sposoby zawiodły i zostalo mi liczyć na pomoc firmy http://ekodeded.pl/oferta/ która zajmuje się usuwaniem tego typu świństw. Jak się okazało skutecznie mi pomogli bo robactwo zniknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spyerdalaj z twoja reklama smierdzielu!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie - czy one mogą całą swoją społecznością podjąć decyzję, że się wynoszą? Bo... Jednego dnia załatwiam kilkanaście, a drugiego nie ma. Jak ręką odjął. Po prostu. Nie, przepraszam w ciągu pięciu dni od tego nagłego zniknięcia raz załatwiłam takiego meleńkiego. I ja nie wiem, czy one się do jakiejś inwazji szykują, czy sobie poszły. I co mogło to spowodować? Ich zniknięcie pokryło się chyba ze zmianą pogody - na dworze zrobiło się akurat wtedy zimno, no ale w budynku przecież dalej jest ciepło, a one nie zimują nie? I z zakupem routera, ale chyba nie boją się wi-fi? I czy mam zakładać, że ich nie ma i żyć normalnie, czy zakładać, że dalej są i lepiej nie ryzykować zostawienia np brudnego talerza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezynsektor
witam, na co dzień zajmuję tą tematyka, jeśli chodzi o prusaki najlepszy jest oprysk ale oczywiście wykonany profesjonalnie i dobrymi środkami, jeżeli mieszkamy w bloku to niestety jest duże prawdopodobieństwo że owady przychodzą do nas od sąsiadów i najlepiej wykonać oprysk w całym budynku ale z reguły nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się na takie działanie co jest błędem. Po wykonanym oprysku woda odparuje a na powierzchni pozostaną niewidoczne dla oka mikrokapsułki, owad poruszając się wchłania je do organizmu i umiera po kilku minutach. Tego typu środki działają na wagę ciała dlatego są bardzo bezpieczne dla ludzi i zwierząt. My sami nasze dzieci oraz zwierzęta domowe nie są narażone na jakiekolwiek szkodliwe działanie. Jeżeli ktoś potrzebuję pomocy proszę pisać na adres chmieluuu@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dezynfekcja!! musisz zamówić specjalistów, nie ma innej rady jak usługi ddd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezynsekcja
Tylko ci profesjonalisci pomogli mi z prusakami , dziekuje wam :-) Ich adres www.prusator.pl . dezynsekcja od razu podzialala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaalala
ja miałam ten problem jak mieszkaliśmy u rodziców. Niestety tam jest tak ciepło że urządziły sobie przytulne gniazdo, zawłaszcza za lodówką. Rodzice raz na pół roku zamawiali fachowców ale nie dawało to rezultatów bo wiadomo że jak u nas wybite to zaraz od sąsiadów przylazły nowe. U nas było pełno ale i tak z tego co słyszałam to jeszcze względnie. Kiedyś widzieliśmy jak sąsiadka wytrzepywała z ciuchów na balkonie. Skończyło się na tym że raz w miesiącu psikaliśmy jakimś rajdem jak wszyscy wyszli z domu, potem się tylko wietrzyło i było ok. jak przeprowadzaliśmy się do własnego mieszkania to dokładnie patrzyłam żeby nie zabrać ze sobą niespodzianek. Gdy żeśmy odebrali mieszkanie to jak tylko weszłam i przeszukałam szafy to zobaczyłam po poprzednich lokatorach pułapki na prusaki. Pomyślałam sobie że będzie to samo. Od razu zabrałam się za sprzątanie jeszcze przed remontem, popsikałam wszystko taką ilością tych środków. Ojciec robił remont i mówiłam mu żeby jak zobaczy jakąś dziurę w podłodze czy gdzieś w ścianie to żeby pozatykał pianką. Co jakiś czas psikam ale już nie tak namiętnie jak u rodziców tylko profilaktycznie. Zdarzało się że znajdywałam pojedyncze sztuki to wtedy od razu Rajd szedł w ****** całe mieszkanie do psikania, tak samo jak tylko jakiś sąsiad mi wspomni o robakach, a wiem że mają. Odpukać ostatniego prusaka widziałam rok temu. Ktoś dał radę żeby wpuścić pająki do mieszkania. U nas staramy się nie zabijać pająków, trochę ich jest ale wolę pająki niż robactwo. I na pewno trzeba wietrzyć mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w bloku ludzie mają prusaki i ponoć karaluchy a u mnie odpukać widziałam tylko parę razy jakieś pojedyncze sztuki prusaków i to najczęściej na początku. Co się zmieniło? myślę że chodzi też o to że kosz na śmieci jest u nas w innym miejscu niż pod zlewem. Po prostu nam bardziej pasowało żeby był w kącie pod oknem i odkąd tak jest czyli od 3 lat, to widziałam tylko jednego. Pająków tez mam trochę wiec może to też dzięki temu. za to mam muszki owocówki, nie mogę się od nich opędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domowe metody są w porządku, ja często je stosuję, tylko najpierw skorzystałam z dddusługi, żeby mieć od czego zaczynać - a pomysł z koszem rewelacyjny, to na pewno dużo daje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalia1
Polecam hlebomor - takie kostki wielkości kostek do gry planszowych, rozkłada się w miejscach gdzie najczęściej wędrują prusaki - i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam podobny problem. dopiero fachowcy z firmy http://e-leader.pl/ pomogli mi raz na zawsze uporać się z owadami w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że też wam się chce samemu w to bawić. do pracy! piniondze zarabiać. ja nie mam czasu na takie zabawy, jem na mieście, sprząta i pierze mi kazachka, cieknący kran naprawia hydraulik, a prusaków pozbywają się profesjonaliści z ddd usługi. nie mam czasu na sen!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sposób na prusaki z dddusługi chłopaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam Prusaki w mieszkaniu… wiem, co to znaczy… Na szczęście zajęła się nimi ta firma: http://gwaraddd.pl/. Są rzetelni, mają liczne certyfikaty. Zapłaciłam uczciwą cenę i na zawsze pozbyłam się tych obrzydliwych robali. Zlikwidowali wszystkie i odkazili pomieszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margelina
Nie wierzcie w jakieś domowe sposoby! Zwykle skutek jest odwrotny. Kupujcie porządne specjalistyczne środki http://www.zielonaochrona.pl/ To diabelstwo ciężko wybić, ale da się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja spróbowałam środka z strony [konieckaralucha cba p]l i działa już z 3 miesiące, a dosc duzo ich mialam, wiec polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolny od pruseiro
Miałem duuży problem z tym robactwem i powiem wam jedno, kupcie żel BLATTANEX firmy Bayer. Najlepszy środek na prusaki. Nie ma lepszego. W mieszkaniu miałem tak, że po zapaleniu światła prusaki były wszędzie, na szafkach, na podłodze, w zlewie, na lodówce, małe średnie największe z odwłokiem (samice), po prostu peeełno. Aż się brzydziło wejść do kuchni :/ Stosowałem Bros, Raid, pułapki, żele innej firmy, kratki itd. i nic. Wtedy w internecie przeczytałem o żelu Blattanex i zakupiłem na próbę dwa opakowania. To był najlepszy zakup w życiu. Użyłem jednego małego opakowania. Po 3-4 tygodniach nie było absolutnie ani jednej sztuki. Dla pewności wchodziłem w nocy do kuchni i... nic. Kompletnie ich nie ma. Szukałem po szafkach i tylko znajdowałem martwe wysuszone resztki prusaków. Sąsiedzi pewnie je nadal mają a u mnie NIC! :) Polecam! Naprawdę ten kto wymyślił tę trutkę powinien dostać jakąś nagrodę, odznaczenie bo środek jest po prostu genialny. Jestem wolny od prusaków od 5 miesięcy. Nie ma po nich śladu. Ostatnio zaaplikowałem drugie opakowanie tak pro forma bo może od sąsiadów jakiś wpadnie a wtedy śmierć na miejscu, umarł w butach :) Pozdrawiam i jeszcze raz polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam walczyłam z prusakami różnymi sposobami od kupionych trutek po domowe sposoby efekt chwilowy po 2tyg problem powracał .Zdecydowałam się na usługę firmy zajmującej się dezynsekcją i to przyniosło pożądany efekt . Dowiedziałam się jak zabezpieczyć mieszkanie aby problem nie powrócił no i dostałam gwarancje na wykonaną usługę . Podsumowując- trudy walki i wydatki jakie poniosłam na samodzielnej walce z prusakami były nieopłacalne w porównaniu z usługą firmy świadczącej usługi w tej branży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie to jest częsty problem, że chcemy zaoszczędzić kupując tanie preparaty zamiast profesjonalnej usługi, jednak kończy się na tym, że tych tanich kupujemy tak dużo, gdyż są nieskuteczne, że wychodzi drożej niż profesjonalna dezynsekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam jak w temacie problem z prusakami powracał po domowych sposobach zwalczania tego dziadostwa. Dopiero usługa firmy załatwiła problem (jak na razie rok spokoju) Jeżeli ktoś że Śląska polecić mogę firmę silesia-pest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tylko zauważyłam, że u mnie w domu pojawiły się prusaki, to od razu skontaktowałam się z profesjonalną, sprawdzoną firmą ddd www.gwaraddd.pl. Siostra mi ich poleciła i powiem CI, że wykonali solidną robotę. Nie dziwię się, że to certyfikowana firma, z referencjami..bo są naprawdę mega skuteczni. Dzięki nim zapomniałam już o tych wstrętnych robalach. Sprawnie sobie poradzili z nimi wszystkimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie chcecie się pozbyć tego, gó... że tak powiem, to polecam z ręką na sercu getox do spryskiwania, uwierzcie pomaga, tyle lat męki, maści, pryskania brosem i innymi preparatami, boraks, i cały czas to samo - gehenna pełno tego robactwa, już myślałam że się załamie psychicznie, naczynia szklanki wszystko mimo że umyte przed każdym wyłożeniem na stół trzeba było myć od nowa,wszystkie artykuły spożywcze musiały byś szczelnie pozamykane, bo to właziło wszędzie, wystarczyła mała dziurka w folii od chleba, i już chleb do wyrzucenia bo te małe tam właziły, normalnie łzy same się do oczu cisnęły i uwierzcie że gotox pomógł choć sama na początku wątpiłam. A więc należy uszczelnić mieszkanie (to już dawno zrobiliśmy) spryskaliśmy najpierw brosem, żeby wybić część , a po całej operacji wypsikaliśmy półtorej butelki tego getoxu i rozłożyliśmy trochę maści blantex, myśleliśmy że to nie pomaga , bo pojawiały się, ale po trzech tygodniach praktycznie znikły - raz na jakiś pojedyńcze gdzieś wyjdą ale one cały czas się tym trują ( mam nadzieję że do ostatniego się wytrują), normalnie aż chce się już żyć, i mimo że spryskaliśmy brosem i rozłożyliśmy maść to praktycznie jestem przekonana że to dzięki getoxowi zniknęły bo tą resztę wcześniej stosowaliśmy i cały czas to samo było, namnażały się momentalnie. Także naprawdę jeśli macie z tym problem spróbujcie, zastosujcie się do etykietki i cierpliwie czekajcie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1234
a co powiecie o tym ? GETOX ŻEL na karaczany tj. prusaki, karaluchy, przybyszkę amerykańską i inne poj.5g Nr. pozwolenia na obrót produktem biobójczym: 4714/12 z dnia 20.01.2012r Zawartosć substancji czynnej: Acetamipryd 10g/kg (1%) podobny do BLATTANEX GEL tylko ze blattanex ma imidachlopryd 2,15% która substancja lepsza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja getoxu żelu nie stosowałam , a blattenex gel, u mnie nie zdał egzaminu, może niektórym pomógł. Mnie właśnie pomógł getox ale w sprayu do prusaków ,karaluchów, mrówek. A jaka jest różnica... a mianowicie do wszelkich maści prusaki muszą dojść i je zjeść aby zadziałały owszem niby mają być apetyczne i je zwabiać, ale to dziadostwo tak się wykształciło ( prusaki), że wcale nie jest takie głupie jak nam się wydaje ( ja żadnego nie złapałam na tym aby to jadł), jak się trafi maścią w takie miejsca gdzie mamy pewność że wszystkie tam zawędrują i to zjedzą to może się da tego pozbyć, ale jeśli nie ? Jeśli ominiemy te miejsca albo namnożą się w 10-20 innych miejscach i już nie będzie im smakować ten wabiący środek ?Zresztą te tubki są bardzo malutkie :( ... Getoxem w spreyu spryskujemy wszystkie miejsca gdzie te prusaki mogą być, miejsca za szafkami , listwy podłogowe można podłogi, wszelkie zakamarki czekamy aż wyschnie, następnie trzeba wywietrzyć mieszkanie, zostawić na parę godzin i umyć powierzchnie używalne, a zostawić w tych wszelkich zakamarkach miejscach zasłoniętych ( za szafkami, pod szafkami itd. na etykietce wszystko pisze) Jego działanie polega na tym że posiada on takie mikro granulki i z tego co wywnioskowałam , że mimo czy robaczki tego chcą czy nie to te granulki przyklejają się do insektów, a one je zjadają próbując się z tego oczyścić (czyścioszki cholera) a jednocześnie przenoszą je do gniazd i to je truje .Jednocześnie wyłożony u nas został BLATTANEX GEL i spryskane mieszkanie brosem ( okropnie duszący ale wybił jakąś część dzięki temu było ich mniej do podtrucia) i teraz mamy spokój :D jestem szczęśliwym człowiekiem, bo już prawie w depresje wpadałam, a wiem co to znaczy męczyć się z tym robactwem, dla tego chcę się podzielić tym co u nas pomogło tym wszystkim co przeżywają to co ja przeżywałam , mamy dziecko i dało radę wszystko to ogarnąć ( oczywiście trzeba było na trochę małą komuś pod opiekę zostawić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i uwaga tak do porzedniej mojej wypowiedzi getox spray jest bezwonny !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BLATTANEX - jak już ktoś wyżej pisał jest rewelacyjny i niedrogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyłożyłam tylko BLATTANEX i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×