Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marin

Życie bez ślubu...

Polecane posty

A więc zaczynam nowy temat.Niech piszą dziewczyny które zyją bez ślubu i nie maja zamiaru tego zmieniać.Mogą wpisywać sie także panowie :P Ja zyję bez ślubu z moim K. już 3 rok i nie mamy zamiaru tego zmieniać. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość tak żyje
tylko kiedy minie parę lat ze strachu przed odejściem partnera sra po gaciach. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może,ale mam 3 znajome pary które są ze sobą juz bardzo długo,maja dzieci i wcale nie \"srają po gaciach\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
Ja żyję bez ślubu już prawie 7 lat ,mamy córeczkę i chyba nadal tak będziemy żyli ...jeśli będziemy jeszcze razem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat mojego meza zyl bez slubu 7 lat. Byli bardzo szczesliwi, nie mysleli o slubie. Pewnego dnia jego dziewczyna spakowala manatki i odeszla od niego bez wyjasnienia... Po prostu zakochala sie w innym. W ciagu jednego dnia 7-letni zwiazek zostal tak po prostu przekreslony. Nie musieli sie rozwodzic, wiec on nawet nie mial szansy zawalczyc o ich zwiazek. Do konca nie wiedzial, dlaczego odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róznie bywa. Nigdy nie mów nigdy-nie wykluczam ze moze kiedyś jak nas mocno przypili na malzenstwo to to zrobimy ale poki co,jest dobrze tak jak jest.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
Hiena ... ślub nie jest gwarancją na to ,że będziecie ze soba na zawsze .Nigdy nie wiemy kto stanie na naszej drodze ,ale co z tym zrobimy to już zależy tylko od nas .Możemy poddać się temu uczuciu i w związku z tym może być bardzo różnie ,lub postarać się nie dopuścić do tego ,żeby ta osoba była dla nas kimś wiecej niz tylko znajomym ,ale czy tak można ? można się okłamywać i innych na około ? "Nie musieli sie rozwodzic, wiec on nawet nie mial szansy zawalczyc o ich zwiazek." z tym stwierdzeniem się nie zgodzę . Papier nie ma tu nic do rzeczy ,można walczyć o kogoś i bez ślubu ,ale najłatwiej powiedzieć ...bo ślubu nie mieli ... A gdyby byli po ślubie ,a ona by chciała odejść to i tak by odeszła ,i do tego wszystkiego jeszcze by musieli się rozwieść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze majac ten papierek 2 razy by sie zastanowila, zanim by odeszla. Chociazby ze wzgledu na skomplikowany rozwod. Zgadzam sie, ze papierek nie jest gwarantem trwalosci zwiazku. Ale bez tego papierka o wiele latwiej podjac decyzje o rozstaniu sie. Przeciez nie ma zadnych formalnosci- wystarczy sie spakowac i po sprawie... Zupelnie inna sprawa jest, jak taka para ma dzieci, bo dzieci bardzo wiaza rodzicow. Ale w przypadku bezdzietnych par bywa bardzo roznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka ona jedna: z doświadczenie wiem, że o wiele łatwiej jest odejśc, kiedy nie ma tego papierka, ani przysięgi, ani nic. My też mieliśmy w małżeństwie kryzys. Gdybyśmy wtedy żyli jeszcze na kocia łapę spakowałabvym manatki i odeszlabym w jeden dzien. nie musiałabym wracać, nie musiałąbym go oglądac, nie dałabym mu szansy. ale byliśmy małżeństwem, nie mogłam tak po prostu odejść. musieliśmy się spotkac i przekonał mnie. dzisiaj tylko dziękuje opatrzności, że kazała nam się pobrać, bo dotarliśmy sie i jest nam ze sobą dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taka to prawda
życie bez ślubu jest fajne - przez jakis czas. Pozwala lepiej sie poznać, dopasować, zorientowć czy to na pewno ten facet? Czy równie fajnie było spotykac sie z nim od święta, jak żyć codziennym życiem pod jednym dachem każdego dnia tygodnia. Ale chyba prędzej czy później przychodzi taki czas, kiedy człowiek, pewien swych uczuć i swego wyboru - chce juz żyć "na poważnie" - legalnie, oficjalnie. I wtedy coraz częsciej myśli sie własnie o ślubie - o rodzinie, dzieciach, wspólnym nazwisku. I chyba dobrze, że taka kolej rzeczy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skapitulowałam
biurokracja mnie zabiła.... jest okropnie szczególnie kiedy chodzi o dzieci.... traktują cie jak jakąś patologię....konkubent, konkubina w ogóle jak to brzmi? i te pytania na każdym kroku, tłumaczenie byle urzędasowi historii swojego życia... okropne... więc jestem mężatką.... cenię ludzi, którzy potrafią żyć ze sobą bez ślubu wiele lat.... na pewno ich miłość jest bardziej pielęgnowana i bardziej prawdziwa.... takie mam odczucie.... małżeństwa są często ze sobą po latach z rozsądku.... ja bym tego strasznie chciała uniknać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dojrzala sie odezwala____
niedojrzali emocjonalnie,niegotowi do prawdziwych związków!-Bez komentarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retwy
Ja jestem mezatka i gdyby nie to ze wzielam slub dawno bym odeszla A tak? Za duzo z tym problemow ,nie mam sily i nie czekam na cud ,nic sie nie zmieni,jestem bo musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyje bez slubu prawie 9 lat,mamy 1,5 roczna corke. nie chcialabym byc w sytuacji gdy partner jest ze mna ze wzgledu na skomplikowany rozwod...wole wiedziec,ze moze odejsc gdy tylko zechce,ja tak samo. jestesmy ze soba tylko i wylacznie dlatego,ze tego chcemy,nie wiaza nas zadne skomplikowane papierki. teraz oczywiscie wiaze nas corka,ale zylam z nim 6 lat zanim bylam w ciazy i nigdy nie chcialam slubu. nie mam nic przeciwko temu jesli ktos inny chce wiec nie naskakujcie na mnie:-P ja po prostu nie widze powodu i nie wiem po co mialabym prawic jakies wyznania przed ksiedzem czy urzednikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retwy
agais szkoda ze nie bylam taka madra jak Ty 14 lat temu Bardzomi sie podoba to co napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trac nadziei,retwy:-) nigdy nie mow nigdy-cuda sie zdarzaja.moze spotkasz kogos kto pomoze Ci sie uwolnic,zabierze Cie i rozkocha w sobie:-) dopoki pilka w grze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To znaczy
ze nie czuje sie jeszcze gotowy! Chryste do takich decyzji sie nie zmusza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezu ile maja lat,bo jesli ona zbliza sie do trzydziestki to nie dziwie sie,ze naciska na dziecko... tzn nie powinna,ale nie dziwie sie,ze to jest silniejsze od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To znaczy
Mialam i czekam az dojrzeje i poczuje chec bycia ojcem.Ja mam 32 lata , on 38. Tylko w Polsce nieposiadanie dzieci zaraz po liceum = przestepstwo....sorry i w Afryce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako mezatka musialam sie prosic mojego meza o dziecko! Bo on sie po prostu bal przejac taka odpowiedzialnosc. Spytalam go, co by bylo jak bysmy wpadli. Powiedzial, ze nic by sie nie stalo- urodzilabym i bysmy je kochali. To dlaczego w takim razie nie poczniemy dziecka swiadomie? Bo to juz jest powazna decyzja! Wielu facetow boi sie takiej odpowiedzialnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retwy
Dzieki ale zeby cos sie zmienilo trzeba miec sily i charakter a ja chyba go juz nie mam tkwiac w tym glupim zwiazku A gdyby nie bylo slubu.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To znaczy
Do Hiena. Moim zdaniem w Polsce ludzie decyduja sie na dziecko za wczesnie.Tak ogolnie mowiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez to zauwazylam, ze w Polsce kobiety bardzo wczesnie rodza dzieci. Regula jest slub i od razu dziecko. A i sluby sa bardzo wczesnie.... A ja? Coz mam 27 lat, maz 34... Mysle, ze to juz czas najwyzszy :) Troche powalczylam z mezem i w koncu przyznal, ze faktycznie czas najwyzszy na nas. Jakby czekala az on dojrzeje do tej decyzji, to bym sie nigdy nie doczekala, albo by bylo juz za pozno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy
Do Hiena - do menopauzy nie jest za pozno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia pipo- nie zdziwię się jak cię zostawi mimo, że kocha. Faceci nie lubią być wiązani i przymuszani do czegokolwiek. BA! Oni tego nienawidzą. Takie podchodzenie do sprawy może tylko zaszkodzić związkowi, bo on źle się będzie w nim czuł. To takie moje skromne, męskie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie ryzykowalabym zostawianie takiej decyzji na ostatnia chwile. Szczegolnie, ze z wiekiem wiele moze sie pogorszyc (u mojej mamy juz w wieku 38 lat wystapily objawy menopauzy). A niech sie jeszcze okaze, ze z ktoryms z nas jest cos nie w porzadku i trzeba sie leczyc? Czuje, ze nie ma co czekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem TAK
głupia pipooooo jasne,najlepiej mieć dziecko po 40stce!! - Dlaczego nie?!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo Nadir
!!!!!!BRAWOOOOOOOOOOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem_______________
do Glupia pipo - on nie chce mamy jak Ty .....zeschizowanej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×