Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede wytrwala

Bede wytrwala i nie napisze do faceta

Polecane posty

mała kobietka.......nie chce sie wiazac bo byl 7 lat w zwiazku nie jest z ta laksa kolo 3 miesiecy tlumaczy sie tym ze nie chce znow tak szybko sie zamykac ze chce czasu a bedzie ze mna jak bedzie na to gotowy .. ale clakiem ostanio powiedzial mi przez gg ze chce luzno a wogole tam sam nie wie co chce...zabardzo to sie nie przejmuje nasza sytuacja tak mysle..od srody sie nie odzywa..nadchodzi weeeknd i teraz zobaczymy czy cos zorbi jesl sie nie odezwei i nic nie ruszy sie do przodu daje spokoj a moze wogoke juz pwoinnam dac sobei spokoj i nawet nie odebrac w raze ijakby zadzownil co za chore gierki... :( aj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie facet nie wie czego chce,a ja jak idiotka uczepiłam się myśliże mu zależy. no głupia jestem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi
DLa mnie zaczyna sie dzien nr 3. Wczoraj przed snem tyle sie naplakalam ze usnelam ze zmeczenia a dzis to odczuwaja moje oczy :( Jestem zalamana. Nigdy cisza miedzy nami nie trwala dluzej niz pol dnia, tzn nie bylo dnia takiego zebysmy sie ze soba ani razu nie skontaktowali. Nie wiem co myslec... czuje sie jak wrak czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczyna się 5 dzień. Ja nie piszę i on nie pisze. To jest straszne. Nigdy nie milczał tak długo. Ale ja nie mogę się odezwać. Chociaż raz on musi być pierwszy. Zwariuję chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi mozecie teraz nagadac bo ...........nie wytrzymalam 2 dni :(:( i wczoraj wieczorem napisalam CHOLERA!!!!!!!!!!!!!!! odpisal zbywajaco ale odpisal i dzieki temu nie przeplakalam calej nocy........ teraz bede sie pilnowac i niedam sie poniesc emocjom i ciekawosci co u niego......... bede czekac......... niech to szlak!!!!!!!!!! chyba to juz mowilam!!!!!!!!!!!!! jestem slaba.................:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak dobre jesteście...mnie sie udaje zaledwie pare godzin wytrzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalińska
ja sie nie odzywam drugi dzień no ale wiecie co mi w tym pomaga.... telefonmi sie popsul hhe no i tak szybko do serwisu nie pójdzie hm , trzymajcie sie dziewczyny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi
ja mam jeszcze gg i stacjonarny :( i tak mnie korci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Paris
Drogi Zle mi, co jest? Ty też jesteś wytrwały/a? Wybacz, nie czytałam wcześniejszych postów. Wiesz, ja chciałabym bardzo wyrwać pewnego faceta ale trochę nie wiem jak to zrobić, to porkęcona sytuacja. A co u Ciebie? Tak pomyślałam, że może moglibyśmy sobie jakoś pomóc? Odpisz, jeżeli masz ochotę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi
Tak ja tez chce byc wytrwala - moj chlopak nie odzywa sie juz trzeci dzien a ja odchodze od zmyslow. Wlasciwie przed chwila nasunela mi sie taka mysl, z ta wytrwaloscia, ze nie moge sie zlamac bo cale moje cierpienie pojdzie na darmo. Jesli odezwe sie pierwsza i potem wszystko sie ulozy to kiedy w przyszlosci dojdzie do jakiegos spiecia on bedzie czekal - te 3 dni czy nawet dluzej bo bedzie wiedzial ze nie wytrzymam. Jesli sie nie odezwie to tez cierpienie nie pojdzie na darmo bo bede wiedziec ze mu nie zalezy i najgorsze dni po zerwaniu bede miec za soba. Tylko co jesli on mysli tak samo???? Masakra! Miss Paris - ja tez nie czytalam i nie wiem o co chodzi - myslalam, ze skoro jestes wytrwala to jestes w jakims zwiazku ale widze ze chyba nie. Trzeba sie jakos wspierac. Samam mozliwosc wygadania sie tutaj wiele daje. Trzeba nam sily!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Paris
Ojej, no to Ci współczuje ale może on też bierze Cie na wytrwałość? :) Skąd wiesz co myśli facet ;)... Hm, a długo jesteście już ze sobą? Wiesz u mnie sytuacja wygląda tak. Mam 19 lat. Poznałam superrrr faceta już dość dawno temu, spotykaliśmy się, było super, co prawda on jeszcze myślał czasami o swojej ex ale wszystko szło w dobrym kierunku. Niestety, przypadkowo poznałam jego kolegę, spotkaliśmy się kilka razy i ON się chyba wściekł... Potem spotykał się z moją koleżanką (to chyba na zasadzie zemsty). A ja całkowicie zerwałam kontakt. Niedawno nasz kontakt się odnowił, znowu rozmawiamy na gg, jest dla mnie tak samo miły jak dawniej. Kiedy ja piszę do niego smsy on zawsze odpisuje i jest jak dawniej:), ale nigdy nie napisze do mnie pierwszy. Ja nie widuję się już z tamtym jego kumplem ani moją koleżanką, wiem, że on już zapomniał o ex (tak sądze). Teraz jest sam, tego jestem w 100% pewna. Niedawno spotkaliśmy się przypadkiem w centrum handlowym, patrzył na mnie jak dawniej, uśmiechał się jak głupek:):):) i uciekł szybciutko (jakby się wstydził). Wiem, że nadal mnie lubi i raczej się mu podobam bo to taki inny typ faceta, nie żaden MACZO czy dres. Tylko, tutaj rodzi się pytanie: jak to sprawdzić? I następne: jak o wyrwać? W ogóle, co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isabellamarieeeeeee
to typ faceta wrażliwego romantycznego i nieśmiały w sensie - nie chce robic nic, by nie było, ze np ty mu dałas arbuza:P czas i czas, ale i rozmowy, spotkania to fajny rodzaj facetów uduchowionych:) jak juz zaufa i sie otworzy to bedzie kochal i bedzie wierny:) wiesz ze na 90 facetow zawsze jets kilki ktoryz chca zadzwonic, ale nie dzownia do ukochanje? pomimo ze to do faceta 1 krok:) wlasnie oni sa tacy:) obawa przed okaaniem ze im zalezy, obawa ze mozesz byc na nie;) mam nawte o tym ksiazek:Connell Cowan, mądre kobiety głupie postepowanie. Tam tez o tym pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi
W sumie nasuwaja mi sie 2 przeciwstawne wnioski. Albo boi sie ze sytuacja sie moze powtorzyc jednak podobasz mu sie i cos by chcial ale wlasnie boi sie, nie ma odwagi i nie jest przekonany co Ty tak naprawde od niego chcesz i cos moze z tego byc. Drugi wniosek - juz nie mysli o Tobie powaznie tzn owszem podobasz mu sie ale nic nie chce. Ja raczej porozmawialabym z nim otwrcie. Umowilabym sie na spotkanie i otwrcie zapytala czy cos z tego moze jeszcze byc. W przeciwnym wypadku mozna sobie gdybac. Mam nadzieje, ze cos pomoglam :) Co do tego skad wiem co mysli facet to wlasnie nie mam zielonego pojecia i dlatego ten bol. Raczej przewiduje opcje, ze tez bierze mnie na przetrzymanie :( Tylko moje sily sie wyczerpuja. W jednej minucie czuje, ze wytrzymam a chwile potem czuje sie tak rozbita, ze wlasciwie nie wiem co mnie powstrzymuje przed odezwaniem sie jeszcze... nie recze teraz za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Paris
Wiesz, ja kiedys byłam w takiej sytuacji jak Ty byłaś. Byłam bardzo zakochana, bardzo, bardzo, to była moja pierwsza miłosć, nie widziałam świata poza nim:). I właśnie pewnego dnia przestał się do mnie oddzywać, barałam go na przetrzymanie. I co? Nic to nie dało. Ktoś mu czegoś naopowiadał, a że facet był ładny, fajny i bogaty to inna laska zaczęła się za nim uganiać (btw, moja koleżanka :/). Co prawda go nie zdobyłam, potem on jeszcze długo długo chciał wrócić do mnie (ja do niego też) ale los pokierował naszym życiem tak, że już nigdy nie byliśmy razem. Właściwie, teraz jak o tym myśle, to sądze, że dobrze się stało. Widocznie, jednak nie zależało mu tak bardzo na mnie jak powinno. Wszystko dzieje się po coś. Poczekaj jeszcze trochę, zajmj sie czymś, układaniem garderoby:), czytaniem książek, spotkaj się ze znajomymi na piwku, poczekaj jeszcze. Ja bym się odezwała po tygodniu;). A co do tego "mojego" ukochanego;)... Wiesz, szczera rozmowa nie wchodzi w gre, to było by tak jakbym ja go prosiła "o chodzenie"... Nie,nie,nie...Ja chcę zeby on myślał, że mnie wyrwał. A tak to wiem,że się nie wyrwie - przynajmniej nie narazie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miss Pariss- zadnych rozmow. na facetow dziala brak kontaktu. i polowanie. nawet jesli nie wiem, jest niesmialy, to i tak bedzie dawal Ci wyrazne znaki, ze dazy do spotkan. z mojego doswiadczenia wynika, ze na facetow dziala glownie niefrasobliwe podejscie. tak troche na sile kolezenskie :D a jesli jet to facet ogolnie nie narzekajacy na brak powodzenia - to juz w ogole! kolezenskie podejscie + troche zalotnosci i bedzie Twoj ;) wiem, ze latwo doradzac, trudniej zrobic :P ale wiekszosc znanych mi facetow (w tym moj) przyznaje, ze jesli laska jest NIEDOSTEPNA (wciaz pada to slowo), to ich to eszcze bardziej nakreca. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isabellamarieeeeeee
tak rozumiem Paris:) w tym wypadku to by było tak jak mowisz:) Mysle ze musi byc tok dalszy w sensie tak jak było do tej pory, rozmowy, pogaduszki, ale i spotkania wtedy beda wiedziec co i jak i bedzie tak naturlanie:) po tygodniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
targa ---> w takim razie , moim zdaniem, popelnilas duzy blad idac z nim do lozka :/ dlatego, ze jestescie teraz... jak to sie mowi? fucking friends. :/ trudno przekonac faceta by staral sie o cos, co juz ma. a on Ciebie ma. bez zobowiazan :/ moj kolega jest teraz mniej wiecej w tej samej sytuacji co Ty:zakochal sie w dziewczynie, ktora zakonczyla wczesniej dlugi zwiazek. chodzili ze soba tak z miesiac i ona stwierdzila, ze to jeszcze za wczesnie, bla bla, i on to rozumie... zerwala z nim, ale sa na przyjacielskiej stopie i maja kontkakt. moze cos jeszcze z tego wyjdzie. On czeka. moze tez warto zastosowac taki manewr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHOLERNE SPREZYNKI moj facet jest cholerna sprezynka i potrzebuje czasu tylko dla siebie i widze ze wlasnie teraz tak ma, po 3 dniach non stop wspolnej nauki. wiec za chiny ludowe nie napisze. a jutro wieczorem mamy randke, mam nadzieje ze zdazy do tego czasu zatesknic, eh. przepraszam, ze ja tu ze swoimi glupotami w wasze klopoty, ale jesli tu nie napisze, to do niego napisze :p ten topik jest takim odgramiaczem. buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Paris
No dobrze Kochane:), wiec radzicie mi sie nie oddzywac do ukochanego ani nie pisac smskow, czy zachowywac jak kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Wrocilam z delegacji :) Widze ze calkiem dobrze sobie radzicie. Natia ---> fajnie, ze jestes zadowolona :) U mnie srednio, poczas mojego wyjazdu ksiaze sie niezbyt odzywal, jakis chyba jeden sygnal puscil na 2 dni, dzis napisal smsa, potem w koncu ja do niego zadzwonilam, ale jeszcze dzis on ma dzwonic bo mamy sie w koncu jutro spotkac po 2 tygodniach przerwy. Nie wiem jak to bedzie, jestem pelna obaw, boje sie ze nie wytrzymam i mu wszystko wygarne i powiem jak wyobrazam sobie zwiazek. Studiuje intensywnie przed spotkaniem \"dlaczego faceci kochaja zolzy\" zeby mu nie ulec jutro. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny chyba zaczne tutaj czesciej zagladac;)Ja swojemu robie tez nieraz takie przerwy,jak widze ze zaczyna sie cos psuc miedzy nami.Wyobraźcie sobie ze dzisiaj jest 4 dn. jak sie nie odzywamy.Jets ciężko ale to jest moj sukces kiedys po 1 dn. sama pisalam. Zobaczymy jak mu zalezy sam napisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie piszę już siódmy dzień i zaparłam się,że pierwsza tego nie zrobię.Dzisiaj przypadkiem spotkaliśmy się zapytał mnie co robię wieczorem to mu powiedziłam,że dzisiaj piję wódkę ,zapytał z kim ,odpowiedziałam ,że sama.Szkoda,że nie widziałyście jego miny.Już miałam zamiar po południu popchnąc sms-a,ale się powstrzymałam niech wie ,że nie jestem na każde zawołanie.No i efekt jest taki,że sama piję piwo.Nie odezwę się.Poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi
Dziewczyny - skad bierze sile na to? Skad wasza wytrwalosc??? Mnie to tak skreca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mnie juz znowu skreca, jestem w domu i mam znowu za duzo czasu na rozmyslanie. A moj mial zadzwonic wieczorem i znowu mnie olal, a mial mi powiedziec co i jak z jutrem :( A ja jutro ide do pracy i teraz nie wiem co robic, starac sie wracac wczesniej dla niego czy nie, bo sie okaze potem ze sie nie spotkamy, pewnie zadzwoni rano a ja powinnam mu powiedziec ze mam juz cos innego w planach, bo n atelefon to czekalam, ale wczoraj, a teraz juz cos mi wypadlo, tylko jak skad wziac sile zeby mi to przez gardlo przeszlo? Skoro nie widzialam go 2 tygodnie i o niczym innym nie marze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko da się wytrzymać, trzeba tylko uświadomość sobie jakie mogą być pozytywne skutki czegoś takiego. Ja wciąż utrzymuje trochę większy dystans niż zwykle, rozmawiamy juz jak dawniej i to on zawsze zaczyna rozmowy, a własnie dostalam smsa (zupelnie niespodziewanego), że wyszedł sobie na kawę, a trafił przypadkiem na FHM Party (FHM to amerykański magazyn dla panów, coś pomiędzy naszą Formą, a CKM-em). Hahahaha, taaa, pewnie trafił i zaraz napiszę mu smsa, zeby sie świetnie bawił z tymi pięknymi dziewczynami (i to szczerze!) ;) A jestem pewna, ze wysłał to po to, zeby wzbudzić moją zazdrość, bo zaczęłam mu się ostatnio wymykać, hehe. Ciekawa jestem jak zareaguje :) Cóż, życzę wytrwałości i trochę więcej siły, zeby oderwać myśli od tej drugiej osoby; on/ona mimo, ze jest dla nas bardzo ważna, to mamy też swoje życie, a w innych rzeczach, czy czynnościach też można znaleźć radość!!! Trzymam kciuki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wytrzymałam nie odezwałam się dzisia.Jutro idę do pracy,więc pół dnia mam zajętę,a wieczorem tu wejdę i może jakoś to będzie.Mam paskudny charakterek,im trudniej mi coś przychodzi tym wytrwalej do tego dąże.Coś mi się wydaje,że trafiła kosa na kamień,on ma podobny charakter do mojego.Jak dłużej się nie odzywam to zaczyna pisać i zabiegać,jak tylko wymiękam to cisza.Muszę to przetrzymać,albo coś z tego będzie,albo nie.Tylko jakoś trudno mi się pogodzić z tym,że mogło by tego nie być.Cholera zależy mi żeby było!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominikaa2121
Czesc kochane , własnie dzwonilam do faceta, nie wiem po co , wczoraj tak poklocilismy sie ,ze na koniec jak chcialam ,zeby mnie pocalowal , on sie odsunal :( bylo mi bardzo przykro :( kiedy podeszlam aby go pocalowac ,a on odwrocil glowe :( poszlo o to jak powiedzialam mu zeby sie ze mna polozyl, tak tez zrobil i zaczal mnie draznic, odpychac i powiedzial mze nieprzytuli , to niby w zartach ale odpychal mnie, powiedzialam mu nie to nie ,bo co zrobie :( noi pozniej bylo ok i na koniec znow jakis foch i stalo sie to co napisalam powyzej, a teraz puscil mi gluchego noi zadzwobnilam, a on powiedzial,ze wszystko jest ,moja wina bo jestem zbyt wulgarna wczoraj go wyzwalam , nerwy mnie poniosly pierwszy raz tak bylo jak przyszedl bylo ok ,a pozniej cos sie poposulo :/ noi teraz jak zadzwonilam, powiedzial,ze wszysto jest moja wina i zebym dala mu spokoj, noi rzucil sluchawka :( jestem wkurzona,załamana i wiem ,ze bede trwac w tym ,ze wiecej nie napisze ani nie zadzwonie do niego :( bylismy 3 lata razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majia
Eh też się staram powstrzymać od napisania smsa. :/ Facet mnie olał. Myślałam, że wpadnie przez weekend a tu klops. Wyjechał do rodziny. Chyba za bardzo zastosowałam te rady o zołzie. :D Byłam jak twierdza do zdobycia i on chyba wymiękł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominikaa2121
Cisza do tej pory nic nie pisal , nie dzwonil ,ale ja podjelam decyzje i bede nieugieta , nie napisze,zeby nie wiem co kochane musimy byc silne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×