Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pikolo

Zdradzone żony ,które przebaczyły pomocy !!!!

Polecane posty

Zuziak Pikolo Wszyscy, którzy to czytacie Miłej nocy Pa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnawa
Mój mąż też ma kochankę i wiem o tym tylko że ja sama się o to prosilam .Nie chciałam sexu,nieliczył sie on tylko moje dobro,próbował naprawdę ale ja to olewałam .Dopiero teraz zrozumiałam że bardzo go kocham i niewiem co zrobić bonioe mogę stawiać warunków bo przegram!!!!!!! co mam zrobić by uwierzył że go kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnawa
pomóżcie plisssss co ja mam zrobić by on na nowo mnie pokochał????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutnawa Dlaczego sama się o to prosiłaś? Wyjaśnij proszę dokładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnawa
on próbował walczyć o nas naprawdę !!!!!!!!!! Ja nie myślałam że jest ok. Tak nie jest teraz jak ja kocham go jak diabli on nie chce nie dziwię się!!!!!!!!!!!!! Jak go odzyskać pomóżcie mi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnawa
kocham go bardzo jest ona docenia go ,robiła to czego ja nie !!!!!!!!!!!!on się boi i nie bez powowodu,cholera jasna poradzcie mi coś jak go odzyskać tylko to dla mnie się liczy!!!!!!!! Mamy 7letnioe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutnawa Tak naprawdę, jeśli on nie będzie chciał być nadal z Tobą to, że będziesz walczyć o niego nic nie zdziałasz. Porozmawiaj z nim, powiedz, co czujesz do niego, czego oczekujesz. Może proste słowa przepraszam coś dadzą? Wiesz ludzie, którzy nawzajem się kochają, potrafią dla tej drugiej osoby zmieniać się. Wyznanie, że potrafisz się zmienić dla niego wiele znaczą. Związek dwojga ludzi to gra zespołowa, musicie się dopasowywać ciągle walczyć, by wybierać odpowiednie kompromisy. Nie może tak być, że liczysz się tylko Ty. Jesteście razem wiec musicie się razem wspierać. Seks nie jest najważniejszy! Jest miłym dodatkiem do związku, potrafi spajać ludzi, ale i odpychać od siebie. W sprawach seksu też trzeba wybierać miedzy kompromisami. Zapamiętaj moje pierwsze zdanie. Jeśli tylko jedno z was będzie chciało dalszego związku to nic z tego nie będzie. Pozdrawiam Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnawa
Boję się ale będę walczyć ile ile sił mi zostanie bo myślę że warto .Kocham go i nie poddam się o nie!!!!!!!!!!!Faceci są z regoły zamknięci w sobie ,wiem że on cierpi i wiem że dopuki mam nadzieję będę walczyć bo kocham go jak nikogo na świecie!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzut sumienia
A czemu też on uciekł do innej? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie szczerze? Czego szukał? Seksu - którego - jak wspomniałaś - odmawiałaś mu? Czy też czegoś jeszcze innego? Może kilku rzeczy naraz? Odpowiesz? Nie tu na forum - ale w uczciwości swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki. Walcz ile masz sił w duszy. Otwartość ludzi nie zależy od tego, jakiej płci są. Bardziej od tego jak życie ich potraktowało, nauczyło żyć, jak zostali wychowani… Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgfrg
nie rozumiem skoro go kochalas to dlaczego nie uprawialas z nim seksu?czy w ogóle tego nie robiliscie ..? smutnawa odpowiedz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przeczytałam to co się tu wczoraj działo Cosiku w 99% popieram zdanie Zuziaka. Jest wielkim ................... zdrada swojego partnera.Ale za nim napiszę więcej to napisz , czy Wy razem dalej mieszkacie , czy jesteście jeszcze razem? A co do GG jeszcze nie mam konta, ale moje dziecko obiecało mi złożyć. Ja się na tym nie znam, a meila to napisze jutro, jeżeli rozumiem o co chodzi , ja jestem kompletnie zielona w tych sprawach.Dopiero się uczę. Zuziaczku , bardzo Ci współczuję ,że przez to przechodiłaś, a z Twoich wypowiedzi wczorajszych wyczytałam ,ze wyglądało to podobnie jak u mie. Tylko u mnie było tak dla męża byłam pierwszą kobieta i poprostu jak się tłumaczył chciał zobaczyć jak będzie z inną kobiet.ą i znalazła się taka , kóra podobno też chciała spróbować i tak się zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tu ktoś ????!!!!!!!! No tak tow właśnie jest - jak ja moge tu być to Wy nie możecie , a jak ja zaraz będę musiała ustąpić miejsca to wtedy będziecie pisać. I gdzie ta sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Cosiku. Właśnie próbowałam spisać twój adres mailowy i nie wiem , czy dobrze to zrobiłam. Teraz czekam ,abyś odpowiedział mi na zadane pytania. Oczywiście jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego, czy jesteśmy razem? Ja walczę chce żebyśmy byli razem. Niestety moja nadzieja powoli znika z pola widzenia. Mimo, że okazuje ze swojej strony wiele miłości, zainteresowania, walczę o to żeby było jak najlepiej, walczę o nią, o nas czuje się odpychany. Jej zachowanie i to, co mówi do naszych znajomych… Rozumiem z tego, że ona nie chce już być ze mną. Jednocześnie widzę jej zachowanie, wymuszane gesty, czy słowa, które przywracają na chwilkę ta nadzieje. Jestem na etapie takiego postanowienia. Jeśli ona nie zechce być ze mną, nie okaże tego, powie… Z wielkim bólem w sercu będę musiał przestać walczyć. Ja teraz widzę, odczuwam walkę ze swojej strony. Mój mail możesz odczytać „klikając’ na mój Nick Ale dla pewności :P Cosik7@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałem napisać ze odczuwam tylko walkę, chęć naprawy tylko ze swojej strony. Ona jest chłodna w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosik nie możesz się dziwić temu,rana głęboka. A komuś kto zdradził bardzo ciężko ponownie zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikolo ja zdradziłem rok temu a nie teraz. Wtedy powiedziała, że chce mi wybaczyć i chce być nadal ze mną. Wiem, że Kobiecie nie tak łatwo wybaczyć taki postępek… teraz pojawił się nowy mężczyzna w jej życiu i cała sytuacja zmieniał się diametralnie… Czuje, widzę, że ona nie chce już być ze mną, ale dlaczego nie powie mi tego w oczy? Jej zachowanie odbieram teraz tak. Mówi mi teraz, że nie chce być ze mną, ale jak nie wyjdzie z tamtym mężczyzną to, może będzie chciała wrócić do mnie… Brutalne, ale tak to czuje…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co mi się wydaje ,ze powinieneś spokojnie porozmawiać z dziewczyną. Niech powie Ci konkretnie , co i jak. Niech Ci powie , czy coś jeszcze do Ciebie czuje , czy macie jakąś szansę. Ale poproś o szczerą odpowiedź. Jeżeli powie nie to Ty zaczni układać sobie życie inaczej. 2.Co do wybaczania to jest to bardzo trudne , a najlepiej zrozumiesz jak wyobrazisz sobie ,że to Ty jesteś tym zdradzonym i pomyśl co byś wtedy czył , co byś myślał. Trudno , ale jest to mozliwe.Wyobraźnia wiele potrafi. 3. Jej chyba też jest ciężko, faceta napewno porównoju do Ciebie i nie wie co ma wybrać. Myślę,że w jej sercu i głowie panuje niezła burza. Tak mi się wydaje. Ale w tym wszystkim może pomóc tylko szczera rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosik , a tak apropo , że to się stało rok temu.Mnie to też spotkało rok temu , a wydaje mi się jakby to wczoraj. Ten rodzaj bólu tak szybko nie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie czytam Was z doskoku, niedługo się włączę na dłużej. Cosiku, powiem Ci, że ja tuż po odkryciu zdrady miałam taką krótkotrwałą koncepcję, że teraz ja powinnam sobie znaleźć kogoś, kto pozwoli mi uwierzyć znów, poczuć się świetną kobietą etc. Myślałam o tym, ale uznałam, że to byłoby pójście na łatwiznę. Wtedy szybko bym zapomniała, może byłabym szczęśliwa... ale. Ale kim bym była? Taką samą, nie powiem kim, jak ona? Jak on? Pomyślałam wtedy: nie, jeśli zdecyduję być z nim, to będę, jeśli odejdę to sama, a jeśli kiedyś kogoś poznam to nie będzie na pewno konsekwencja ich postępowania. Zdecydowałam walczyć, choć nie jest to łatwe. Zwłaszcza dziś, kiedy wiem, że są razem w pracy przez całą noc. Może więc Twoja kobieta jednak postawnowiła spróbować szczęścia gdzie indziej. Może tak jej łatwiej, może lepiej. Myślę, że nie powinieneś się poddawać. Jeśli bowiem odpuścisz za szybko może pomyśleć, że nie chcesz już walczyć. Wiele zależy od tego ile masz sił, których życzę Ci jak najwięcej. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że tego bólu nie da się wyleczyć, naprawić… jednak uważam, że jak partnerzy kochają się to można starać się nie myśleć o tym więcej by żyć nadal razem. Dlaczego wtedy powiedziała, że chce starać się mi wybaczyć, zapomnieć o tym, bo mnie kocha, chce być nadal ze mną. Jak pojawił się nowy mężczyzna nagle zmieniła zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Pikolo, rozmowa, ocena szans nie na podstawie gadania znajomych, ale na bezpośredniej wymianie zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wybaczyć taka obrzydliwą podłość nie jest łatwo. Zdradzacz zawodzi na całej linii. Zdrada to nie jest przypadkowe zbiecie ulubionej filiżanki, spóźnienie na obiad u rodziców etc. To inny kaliber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×