FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

witajcie .... Taki co ma też 40>>> "stad polowanie na super laski".... :D przez chwile p[oczułem sie jak super samiec :D... czy faktycznie lubimy szczycic sie zdobyczą ? Moja dziewczyna ,faktycznie jest piekną dziewczyną tylko ze zanim powiedziaem kocham tego nie wiedziałem .... teraz jestem dumny ze moge z nia dzielić łączące nas uczucie :) Viola 1966>>> a dla stałych całusek sie znajdzie ? ;)

Noah, dla Ciebie nie jeden, ale mnóstwo .

Całuski rozdaję, a tu i tak nie ma chętnych do rozmowy...... i jak tu wierzyć winternet? :(:(:(

Internautko, zadałaś mi wczoraj pytanie, więc odpowiem. Tak, spotkałam się z osoba poznaną przez internet. A właściwie z trzema osobami, po kilkumiesięczym pisaniu. Z dwoma pierwszymi Panami było to pierwsze i ... ostatnie spotkanie, choć Panowie bardzo mili i bardzo chcieli kontynuować znajomość w realu. Po spotkaniu z trzecim, miałam małą nadzieję, że może coś z tego wyjdzie na dłużej. I choć były już pewne pozytywne objawy i z mojej strony, jednak pewne niedomówienia, zatajenia, spowodowały moje zniechęcenie. W pewnym momencie stwierdziłam, że należy sobie dać spokój, gdyż nie wiem co mnie tak naprawdę jeszcze może spotkać, a nie mam zamiaru wpaść z deszczu pod rynnę. Po tych spotkaniach, odpuściłam sobie i stwierdziłam, że są bardzo małe szanse na spotkanie odpowiedniej osoby. Noah, cieszę się, że Tobie się udało spotkać kobietę swojego zycia i zyczę Ci, abyś poukładał tak swoje sprawy, aby mieć tę Kobietę juz u swego boku na co dzień. :) Taki co ma też 40 - w pewnym sensie masz i rację, jednak nie wystraczy tylko poznanie wnętrza. Wygląd też niestety ma znaczenie i to bardzo duże znaczenie. :) Violu, dziękuję za całuski, dla Ciebie :)

Kobieto

Violu, w pełni zgadzam się z tym, co napisałaś we wczorajszym poście z godziny 16.01. Jednak nie chcę tematu kontynuować, gdyż nasze rozważania mogłyby odstraszyć zaglądających tu czasami Panów, a tutaj przecież chodzi o wymianę poglądów na znajomości internetowo-realne przedstawicieli obu płci. :)

Droga Kobieto, cóż mam Ci napisać? Toć to wszystko życie, życie i dywagacje zdradzonej żony. Piszę sercem. EEEEEEEEEEEEHHH. :)

Violu doskonale Ciebie rozumiem, nie Ty jedna masz takie przeżycia za sobą. :) Najważniejsze, że po takich przejściach nie straciłyśmy do końca wiary w drugiego człowieka, a i same nie zmieniłyśmy się w zgorzkniałe, mające pretensję do całego świata kobiety. :)

Bo my kobietki w kwiecie wieku, jak to ktoś powiedział, jesteśmy naprawdę super babki. Szkoda tytlko, że nieodkryte przez tego jedynego. Ale......... ,,Przyjdzie na to czas, przyjdzie czas...."

Violu! :D :D :D

Powiem Ci Violu, że choc przekroczyłam ten magiczny wiek 40 lat, to naprawdę czuję się młodo (nie napiszę jak wyglądam aby nie robić sobie kryptoreklamy ;) ), może nawet bardziej, niż jeszcze 10 lat temu. :)

A ja jestem taka sama jak dawniej, tylko troszkę smutniejsza i bardziej rozemocjonowana. Ze mnie to taka dusza ulotna, eteryczna.........

Życzę miłych snów o odnalezieniu swej miłości.

Violu, więc teraz uśmiechnij się. :) Przyjdzie czas, że i Twoje stany emocjonalne się zmniejszą, tylko trzeba postarać się jak najmniej popadać w melancholię. Ja nauczyłam się bronić przed takimi stanami więc i Tobie też powinno się udać. Na mnie juz pora. Jutro kolejny pracowity dzień. Spokojnej nocy Violu Ci życze. Dobranoc. :)

Poznałem ją przez kafe. Pokochałem chociaż nie widziałem. Była taka mądra, nietuzinkowa, smutna ale i wesoła, miała te wszystkie cechy jakie cenie u kobiet. Po dwóch miesiacach rozmów w necie, zaczęliśmy pisać @a potem dzwonic i smsować. Trwało to kolejne dwa miesiace. Staliśmy się sobie tacy bliscy jak nigdy z nikim. Spotkaliśmy się. Niestety chociaz wczesniej mówiła, że ma wiele kompleksów i nie jest taka atrakcyjna jak inne młode dziewczyny, to zawiodłem sie na jej powierzchowności. Była z nadwagą, za wysoka do mnie i zbyt szara jak na moja dziewczynę.Już do siebie nie pisujemy i nie dzwonimy. Pewnie teraz będziecie mnie oceniać, ale przecież jan też chce być szczęśliwy i mieć ładna żonę.

witajcie wszyscy:-))) kontakty internetowe, jak widać , wzbudzają w nas emocje i bardzo dobrze, inaczej obracalibysmy się w kręgu ludzi, ktorych znamy i są dla nas raczej przewidywalni a net? zaciekawia, powoduje, że nasze odwieczne tesknoty za kimś tylko dla nas - wzrastają:-) jesli wciąż tu wracamy to znaczy , ze nasze nadzieje nie próżnują. nasze grono w tym topiku sie powiększa i fajnie:-) jesli my juz o sobie ciepło myslimy, to niebawem .....:) bądźmy dobrej myśli, a nuz to nasi panowie/ z tego miejsca/ są tymi optymalnymi , na poziomie? na razie pozostał nam net i chwała mu za to!;-) a wyjście poza...to juz czas pokaże

hej, hej:_) 10 godz mija i wciąż Was nie ma? czy to natłok zajęć czy awaria netu? :):):):):):):)

Melduję się na rozkaz!

witaj nareszcie! jakos ludziska nie pchają sie do nas:(

Może ich odstraszyłam? :(

no coś ty! musimy czyms zainteresować bo będzie klapa i same mozemy nie podołać:)

skąd w necie mozemy czerpać źródło panów na poziomie?;-)

Ja sądzę, że życie bez facetów nie byłoby ciekawe. Kocham facetów, chociaż Oni mnie nie za bardzo. To Oni ubarwiają nam życie, stają się naszymi połówkami. Owszem pracować można w gronie kobiet, tak jak i mężczyźni w męskim towarzystwie, ale czy nie milej i sympatyczniej byłoby pracować w mieszanych zespołach. Zresztą nie będę się tutaj wymądrzać, gsdyż psychologowie pracy dawno ten fakt zauważyli, sądząc, że pracownicy obu płci pracujący razem sa wydajniejsi i z większa kulturą bycia wprowadzając zdrową atmosferę. To praca. Szczęscie życia osobistego kobiet też jest nierzadko uwarunkowane przez posiadanie mężczyny i wzajemnie. My po prostu nie potrafimy bez siebie żyć. Owszem , chwilami możemy czuć przesyt kontaktów, albo czujemy złość dla drugiej strony, ale w głębi serca nadal czujemy chęć na nowy zwiazek. Panowie, wiem, jesteście zapracowani, ale napiszcie parę zdań na temat waszych kontaktów na ,,żywca" po uprzednich korespondencjach internetowych. Może to nam rozjaśni jakie macie swe wyobrażenia lub obawy.

a ja wlasnie w sobote bylam na weselu mojej przyjaciolki ktora wyszla za chlopaka z czata:)tak tak poznala go na czacie- spotkali sie i pokochali:)

Violu, przeczekałam tu wczesniej kilka godzin, a teraz syn chce wejsc chyba mnie juz dzisiaj nie będzie zachęta dla panów była kusząca:-) miłych rozmów

Skołowana.... Sadzisz, że podziała ten miód na ich serduszka? Ja pisałam to co myślę, a więc musi zadziałać! Betty A jednak cuda się zdarzają! Wiwat młoda para!

lubię jak mi tak kobieta mówi

Robi się ciekawie.

Dziękuję za odzew mili Panowie. Zaglądajcie do nas i piszcie może ciut więcej. Noah, czyżbyś o nas zapomniał? Czy może oddałeś sie tylko korespondencji ze swą PANIĄ? Czekamy na Ciebie. Pozdrowionka