Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość wiosna6
dziewczyny, mam pytanie odnośnie laparoskopii: czy po tym zabiegu trzeba odczekać - jeśli tak, to ile, zanim się zacznie znowu starać o dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wade
czesc dziewczyny no niestety ja tez nie dolacze sie z wiadomosciami optymistycznymi. Bylam u lekarza i okazalo sie, ze jeden pecherzyk nie pekl juz drugi cykl i trzeba sie go pozbyc farmakologicznie. Dostalam wiec na miesiac tabl. anty. i coz...lekarz pociesza, ze za niesiac powinnam sie go pozbyc a pecherzyk drugi rosl ladnie, wiec juz powinno byc lepiej. Na razie dalek lykam dostinex i przypisal mi jeszcze clostilbegytktory mam brac dopiero w drugim m-cu nawet juz nie wiem od czego jest. No wiec wiesci marne, ale na domiar zlego nie stracilam jeszcze pogody ducha wiec wszystkie was serdecznie pozdrawim a wiosna tuz tuz........ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
wade, przykro mi że musisz bra ć tabl antykoncepcyjne. ja też niestety mam kłopoty z powodu niepękniętego pęcherzyka... w tym cyklu niestety nie będzie żadnych prób. lekarz namawia mnie na laparoskopie. zostają tez tabl antykonc. mam się zastanowić co z tym dalej robić. accu, ty chyba miałaś laparoskopię. napisz prosze jak było. jesli któras z Was miala ten zabieg to dajcie znać jak przebiegał itp. na razie wezmę chyba tabl. antyk. a o laparopomysle jak one nie zadzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wade
wiosna wlasnie czytalam we wprost artykul ile to robi sie bezsensownych operacji, ktore nic nie poprawiaja -bylo min o laparoskopii. Bylam az przerazona iloscia liczb jakie tam podano-szok. Najgorsze jest to, ze jak badali samych lekarzy to okazalo sie, ze wiekszosc z nich nie poddalaby tym roznym zabiegom ani siebie ani swoich bliskich, chyba ze w ostatecznosci. Ja oczywiscie nie po to zeby cie odwodzic od laparoskopii, bo jak trzeba to co my mozemy? No i skad mamy wiedziec ze to akurat jest niezbedne? mam nadzieje, ze tablety pomoga i tobie i mi trzymajmy sie dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Dobry wieczor, Dokladnie rok temu tez 14 lutego mialam robiona laparoskopie i w moim przypadku mialam zapchany lewy jajowod.I moze tez dlatego przez rok nie moglam zajsc w ciaze.Dlatego czasami trzeba zaryzykowac i zgodzic sie na zabieg.Jak sie go nie przeprowadzi nie dowiemy sie czy sa drozne czy nie.Pozdrawiam do jutra k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
kati, czy po laparoskopii lekarz zalecił ci przerwę w staraniach o dziecko, a jeśłi tak to jak długą? a moze w następnym cyklu po zabiegu można już działać? wade, życzę nam zeby tabl. antyk. zrobiły co mają zrobic i zeby obeszło się bez laparoskopii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alternatywa dla laparoskopii jest HSG. laparo robi sie czesto, gdy jest niepekniety pecherzyk i trzeba go wyluskac. Nie ma innej mozliwosci jak laparo w takiej syt. Wiosna. A mialas HSG? Ja tak. A co do laparo, to zawsze trudna decyzja. Musisz ja sama podjac, I zawsze beda glosy za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, hsg miałam robione i wyszło ok. ale potem nie pękł mi pęcherzyk i on teraz cały czas radosnie rośnie:( mój lekarz namawia mnie na laparoskopie. waham sie na razie, wiec na razie biore tabl. antyk. powiedział że laparo w sumie zawsze można zrobic a tabl moze zadzialają. jak sie zdecyduje to mam sie zglosic po skeirowanie do szpitala. ale na razie odpuszcze, bo moze tabl zadzialaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Do Wiosny, Po laparo mialam kilka dni przerwy i zaczelam brac clomifen.Staralismy sie jeszcze w tym samym msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Chcialam sie z Wami na krotko pozegnac .Mam skierowanie do szpitala bo wynik beta hsg jest ponad 3 tysiace a lekarz nie moze nic znalezc na usg.Prawdopodobnie cos sie rozwija ale nie tam gdzie trzeba.Zdam relacje po powrocie.Cholernie mi ciezko....Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati ❤️ Bardzo mocno, z całej siły trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję że w masz kropeczkę, która rośnie tam gdzie trzeba tylko może jej nie widać bo jest za malutka jeszcze. ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wade
kati trzymam mocno kciuki, zeby wszystko rozwijalo sie tylko tam gdzie powinno. Mocno trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze ❤️ wiosna to my mamy chyba cos podobnego. Ja robilam hsg i niestety lewy jajnik(w ktorym teraz rosnie to brzydactwo) okazal sie niedrozny ale prawy jest podobno nad wyraz zdrowotny. Lekarz powiedzial, ze wlasnie bedziemy sie starali robic wszystko na ta prawa strone. Tez sie boje, ze jak nie pomoga tabletki to skieruje mnie na cos gorszego, ale chyba nie chce na razie o tym myslec. Trzymajmy sie wersji, ze w koncu musi sie udac 🌼 pozdrowienia dla wszystkich starajacych sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wade
plemnik bardzo fajna ksywka-pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati-sciskam Cie mocno!!!!!!!!!! Wiosna-wg mnie sluszna dec. Skoro HSG wskazuje na droznosc a masz ten pecherzyk to radze sprobowac z tabletkami. Ostatecznosc to laparo. Ja wierzylam ze moja torbiel da sie jakosc wchlonac i wchlonal sie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
kati - życzę ci i trzymam kciuki, zeby w szpiatlu okazało sie ze wszystko jest jak należy. trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
dolączam się do kciuków dziewczyn, Kati jesteś nasza iskierką!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny czytam wasz topik parenascie dni temu pisalam tu o sobie.ja ostatnio robilam test na owulacje wyszedl pozytywny az lzy zakrecily mi sie ze szczescia mam nadzieje ze sie udalo.od 3 miesiecy @ do mnie nie zawitala samoistnie a na 16.04. mam wizyte.mam pytanko xzy jesli test na owulacje wyszedl pozytywny czy to znaczy ze pecherzyki pekly?????? prosze powiedzcie bo nie wiem czy sie mam ludzic. serdecznie pozdrawiam starajace sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati ja tez trzymam kciuki za ciebie i zycze z calego serca,aby wszystko bylo dobrze!! pozatym jakiego dola dzisiaj wszystkie moje kolezanki zachodza w ciaze i mowia teraz kolej na ciebie ani,rob ta inseminacje,a ja juz chyba opadam z sil! jezeli test na owulacje wyszedl pozytywny to oznacza,ze masz dni plodne i pecherzyk pekl,powodzenia trzymam kciuki!!! papa dziewczyny kiedys nam sie uda!!! :) pozdrawiam zdolowana ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati trzymam za Ciebie kciuki, bo u mnie ta sama sytuacja. Tzn, prawie ta sama nic nie widać na usg, a testy pozytywne. beta hcg dopiero bedę mieć w poniedziałek (wyniki). I wizytę u gin też wtedy. Ja sie chyba wykończę do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ja nie wiem czy pekl mi pecherzyk ostatnia @ byla w grudniu mam nieregularne @ i mialam uplawy najpierw biale a potem przezroczyste dokladnie nie wiem co to znaczy wiem ze to cos zwiazane z owulacja .pare dni temu robilam 4 testy owulacyjne ale wychodzily negatywne a terz zrobilam i pozytywny.czy na 100% moge byc pewna ze pecherzyk pekl????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wade
ana26 nie smuc sie, ja pare dni temu tez zalapalam niezly dolek. Tak to jest, ze wiekszosc naszych kolezanek ma jest w ciazy lub bedzie miala dzieci. Ja wierze, ze na nas tez przyjdzie pora pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati27 Nadal w szpitalu? Ja dziś idę do gin i pewnie dzis lub jutro rano do szpitala. Strasznie sie boję. Chyba za chwilę zwariuję. Odezwij się jak wrócisz. Napisz, co z Tobą i Fasolką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Mam problem który nie daje mi spokoju.Lecze sie w novum od niedawna.Na pierwszej wizycie lekarz zlecił od razu badania do in vitro,i konsultacje z andrologiem w sprawie jednego z badań.Ja zrobiłam już prawie wszystkie potrzebne badania ale androlog zaproponował nam insyminacje.Byłam bardzo zaskoczona bo mój mąż ma bardzo słabe nasienie zaledwie 5% dobrego nasienia.Napiszcie mi czy jest szansa że przez insyminacje zajde w ciąże bo wydaje mi sie to nie możliwe.Odpiszcie prosze bo nie wiem co mam zrobić ,Mój mąż bierze tabletki ale nie wiem czy to pomoże a nie chciałabym dłużej czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Pysza... Nie zaszkodzi raz spróbować, cuda się zdarzają..., skoro nawet lekarz widzi szansę... Mój mąż ma tez bardzo słabe nasienie i nawet nie łudzę się, że naturalnie coś wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Mój mąż miał już i operacje na żylaki powrózka.... i tabletki na polepszenie nasienia i nadal nic, ale inseminacji nie próbowaliśmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evita31
Accu81.moj maz tez bedzie mial operacje na zylaki powròzka.dlugo juz czekamy na dziecko,trace cierpliwosc i juz nie wiem czy moze pròbowac inseminacje in vitro..?moj maz ma tylko 2% dobrych plemnikow.i mam pytanie ,czy moze ktòras z was zaszla w ciaze przez inseminacje- z taka slaba iloscia dobrych plemnikow co ma mòj maz?prosze o odpowiedz.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Witam po dosc dlugim czasie. Niestety jestem juz po..... Nie udalo sie .W sobote mialam zabieg,stwierdzono ciaze pozamaciczna w lewym jajowodzie.Czuje sie jeszcze slabo ,ale ciesze sie ,ze juz jestem w domu.Nie umie zlozyc do kupy porzadnego sensownego zdania.Postaram sie sie wkrotce odezwac.Pozdrawiam Was derdecznie i dziekuje za troske Kasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteranka
Kati bardzo mi przykro nawet nie wiesz jak ❤️ale mam nadzieję że się nie poddasz .......te pierwsze dni będą dla ciebie najtrudniejsze ale potem znajdziesz siłę żeby działać dalej . Wiem to doskonale poniewasz ja swoją ciążę straciłam 18 marca ....nie chciałam wam nic pisać......również ze względu na ciebie zebyś się nie martwiła ...ale czytałam was regularnie i wiem co przechodziłaś.........u mnie była ciąża blizniacza i jak lekarz powiedział poprostu obumarła Wiem że bardzo ci smutno ....ale ja pocieszam się tym że skoro raz się udało to może bedzie nadzieja na kolejną ciążę Kati sciskam cię mocno i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati-zgadzam sie z weteranka. Zobaczysz, dojdziesz do siebie i znajdziesz sily na walke o dzidzie. Nie zrazaj sie. Moja znajoma pierwsza ciaze tez miala pozamaciczna a teraz ma 2 corki 3 i 5 lat. Nie chce Cie pocieszac, bo sama tego nie znosze. kazdy sam musi sobie jakos to poukladac w glowie. Odpocznij i postaraj sie cieszyc zyciem, wiosna, slonce. A czas uporzadkuje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×