Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Nie nie z Krakowa.Tam tylko jeździłam do dr Senrakowskiej.To jest endokrynolog i ginekolog--też Ją poznałam z polecenia mojego lekarza endokrynologa z mojego miasta.Ja jestem z Ostrowca Świętokrzyskiego.Nie jest jeszcze tak daleko,bo około 180 kilometrów.Mam jednak najbliższą rodzinę w Warszawie.Moja kuzynka jest tam lekarzem i jadę potem na obiadek i do domku,więc i nawet z noclegami nie będę miała żadnych problemów.A o której godzinie masz dzisiaj tą wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz rodzinkę to rzeczywiście jeszcze można wytrzymać. Wizytę miałam mieć o 13.15 ale było mega opóźnienie.. Ty też dziś byłaś??? Czekałam ponad godzinę jak nigdy. Dr tłumaczyła to wczorajszym wolnym dniem i wszyscy przed zabiegami do niej dziś zostali skierowani. W każdym razie u mnie dobre wieści. Cysty zniknęły. Endo i jajniki ok. Jutro tylko dla pewności robię test (trzeba wykluczyć c. pozamaciczną) i jak będzie negatyw to zaczynamy stymulację - clo, później fostimon i na koniec ovi :) Miłego dnia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fajnie!A co to jest to "OVI"?U mnie to już tylko in vitro zostało.:/A Clo od razu chyba odpadnie, bo źle działa na endo.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam 05.01 czyli w ten czwartek.To była moja 1 wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak długo się starasz i w jaki sposób, jeśli oczywiście można to wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza moja siostra jest w ciąży naturalnej. To był 6 tydzień ciąży.Trzymam kciuki żeby u ciebie było tak jak u niej.Witam nowe dziewczyny na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię mena 27.:P Podobno Ty dużo już przeszłaś.Zaczęłam czytam to forum od początku, ale zapewne mi trochę z tym zejdzie zanim dojdę i do Ciebie!Jestem dopiero na 4 stronie.;/Podziwiam i gratuluję szczęśliwego zakończenia.;)A czy mogę tak w skrócie wiedzieć,co u Ciebie było problemem ? Pozdrawiam gorąco.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkaaaa36
Cześć dziewczyny! Piszę po raz pierwszy, bo dopiero teraz odkryłam ten wątek. Ja Novum znam juz dość długo. Leczyłam się tu w 2004 roku, byłam po 2 poronieniach i nikt w zwykłym szpitalu nie chciał się mną tak naprawdę zająć. Mówiono mi tylko, że wszystko w porządku i w końcu się uda...A ja czułam, że coś jest nie tak. Dopiero tutaj przebadano dokładnie mnie i męża.Po trzech miesiącach leczenia byłam w ciąży. Efekt jest taki, że dziś mamy 7 letniego synka:-))) Teraz znowu staramy się o dziecko i powróciłam do Novum, byłam już na jednej wizycie.Boję się bardzo jak to będzie bo wcześniej dużo przeszłam i bardzo te straty ciąż nadszarpnęły moja psychiką, dziś już niby mam ukochanego synka ale boję się tak samo...no i mam juz 36 lat, chociaż doktor mówi, ze to jeszce ujdzie;-) Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość captcha
Ulkaaaa 36 Witaj na forum ,bądz dobrej mysli że sie uda i wszystko będzie dobrze ,super że masz juz synka ,Można powiedzieć że masz jakąś motywację do starania się o dzidzie . Wiem co to zanaczy straćić dziecko bo przeszłam to raz i nikomu tego nie życze ,razem z nim srtaciłam jakąś częsc swojego serducha .Wtej chwili jestem w ciąży bliżniaczej 10 tydz i uwierz że strasznie się boję jakiekolwiek plamienie to dla mnie koszmar ,jestem kłębkiem nerwów .Wiem powinnam być dobrej myśli i staram sie . W środę mam wizytę i nie mogę się doczekać jak tam moje dzieciaki się maja . Pozdrawiam I TRZYMAM KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny...Ulkaaaa 36 i captcha.;D captcha...napisz,jak długo się leczyłaś i na co, jeśli możesz ? To dla mnie ważne i myślę,że---da wszystkich tu dziewczyn, bo wydaje mi się,że każda ciąża tutaj daje innym nadzieję,że i nam się w kocu uda !!! Pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkaaaa36
captcha Gratuluję podwójnie bliźniaków:-))) Doskonale rozumiem Twój lęk, tego nie zrozumie chyba zadna kobieta, która dziecka nie straciła... 10 tygodni to juz całkiem sporo, będzie dobrze! Też leczysz sie w Novum? Długo trwało leczenie zanim zaszłas w ciążę? U mnie za pierwszym razem to było naprawde szybciutko, ciekawe jak będzie teraz. Już niedługo mam wizytę i myślę, że dowiem się czegoś konkretnego, czy wiele sie w moim organiźmie pozmieniało przez te 7 lat. Pozdrawiam serdecznie Trzymajcie się dziewczyny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
igrek - Ja rówierz jak kiedyś poszłam zrobić usg w Warszawie to dr powiedział że mam PCO , a po zrobieniu USG w Novum dr wykluczyła . I tu nie wiadomo komu wierzyć . Ale trzeba być dobrej myśli . I trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze . Ulkaaaa36 - mojej szefowej siostra równierz pojechała do Novum po drógie dziecko. Julciaaa - monka - Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a czy jest tu któraś z Was może, co ma lub miała wysokie FSH i / lub wodniaka jajowodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato 76 - ja nigdy nie miałam stwierdzonego PCO, tylko zawsze mi powtarzali, że mam skłonność do torbieli i że jak już 1 raz się coś pojawi, no to się będzie to wciąż pojawiało i powtarzało.;/O PCO 1 raz dopiero mi wspomniał Profesor Krzysiek z Krakowa z Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Szpitala Uniwersyteckiego z Krakowa.On jest tam Kierownikiem.Polecam,jeśli chodzi o komplet badań endokrynologiczno-ginekologicznych...robią je szybko(3 dni się leży tylko,1 i 2 dnia je robią, a na 3 idzie się już do domu)i ma się obraz konkretny i jasny tego,co Ci jest.Ja już tam 2 razy tak właśnie leżałam.Płaci się tylko wtedy za dojazd i powrót do i z Krakowa.Potem część chociaż badań Ci odpadnie i nie trzeba ich robić powtórnie już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato 76 - a co to znaczy, co pisałaś 06.01 " na krótkim protokole " ? Ja jeszcze nie znam tak dobrze tych wszystkich pojęć i skrótów.:/Ech...może czasami lepiej byłoby ich nigdy nie poznać.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
igrek - Już ci kochana wyjaśniam . Sa dwa chematy podchodzenia do invitro pięrszy krótki a drógi dłógi . Lekarz sam określa ciebie po jakim masz podchodzić . Patrzy na wszyskie twoje badania które mószisz wykonać przed podejśćiem do invitra . Mósze ci powiedzieć że tych badań jest mnóstwo , ja zapłaciłam z mężem około 3000 tyś . Dr daje ci kartkę na której piszę ( Schemat przyjmowania leków w czasie krótkiego protokołu ) Dalej stosujesie wedłóg schematu . Dr ci piszę jakie leki masz brać i w jakich dawkach .Ja brałam od 2 dnia cyklu Puregon 125 . Kolejną wizyte mniałam 5 dnia cyklu to już stymulacje prowadził mi Lewandowski . Wtedy trzeba przynieść ze sobą originał grupy krwi i dajesz zaliczkę 1000 zł.Przy tej wizycie mószisz mieć 2500 na dalszą część stymulacji . Przy kolejnych wizytach lekarz mówi ci czy starczy leków i czy mósisz jeszcze dokupić . Dr przy robieniu kolejnych USG patrzy jak reagują twoje jajniki na leki podczas stymulacji . Podczas brania tych leków masz częste wizyty . Ja brałam Cetrotide , Menopur , Puregon , E2 9 , a na końcu Ovitrele czyli tak zwane Ovi . Pózniej tylko Punkcja , a po niej transwer . Jak oczywiście wszystko będzie w porządku . Pozdrawiam. Julciaaa - gdzie się podziewasz ? Monka- co tam u ciebie nowego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki lato 76.Dla mnie no to jak na razie czarna magia.:/Menopu i Pregnyl brałam kiedyś, więc kojarzę te zastrzyki.A ta dziewczyna, co z Nią rozmawiałaś, co miała wysokie FSH, to wiesz może, jak wysokie i czy udało się na własnym cyku ? A Ty lato 76 w jakim jesteś wieku, jeśli można wiedzieć i kiedy teraz będziesz podchodzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
igrek - Nigdy jej tak nie pytałam się , ale jak zadzwonie do niej przy okazji , to może mi powie , znamysie już 3 lata . A poznaliśmy w Novum . Dzieńki invitru jej udało się . Podchodziła w Łodzi 2 razy i tam lekarz nie wiedział że ona ma wysokie FsH . I tamci lekarze tróli ją nie potrzebnymi lekami , dopiero jak przyjechała do novum to dr zrobil wielkie oczy jak ona jemu pokazała swoją karte leczenia w tamtej klinice . Ten szczęśliwy 3 raz invitra mniała w novum . A tak jezdziła ona po lekarzach ponad 8 lat . I proszę w wieku 38 lat w 2011 roku urodziła zdrowe i sliczne bliżniaki . I to jest najwarzniejsze . Też bym chciała . Zawsze kiedy z nią rozmawiam mowi mi, że czas szybko leci , żeby nie robiła sobie przerw w leczeniu . A tak ogólnie nie jest jakąś tajemnicą w tym roku skończę 36 lat . Takrze najwyższy czas , żęby jakieś maleństwo mieć . Ale wierze że się uda , tak jak innym dziewczynom poprostu trzeba wierzyć, bo cuda zdarzająm się . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie wesoło i gwarno zrobiło na naszym forum:D karinka - pytałas o moja historei... u mnie nie ma na razie konkretnej przyczyny dlaczego sie nie udaje. mam juz 4,5 letniego synka którego poczelismy naturalnie w pierwszym cyklu a teraz od 1,5 roku próbujemy i nici...maz ma nasienie, ja owulacje mam... jajowody drozne...jeszcze teraz bede na histeroskopii sprawdzac czy nie mam po cc jakis zrostów duzych lub polipów ukrytych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny, że to mi się już teraz w głowie nie mieści, że lekarze na samym już początku nie zlecają tak podstawowego badania hormonów, jakim jest właśnie FSH, a który odpowiada za wzrost pęcherzyków przede wszystkim.:/Ja jak zaczęłam śledzić swoje badania sprzed wielu lat, no to napotkałam się na złe wyniki FSH, Prolaktyny, a nikt nigdy wcześniej mi nie zwrócił na to uwagi, a ja skąd niby przecież miałam to wiedzieć?Nie jesteśmy lekarzami.:/Dopiero jak z 1,5 roku temu nie dostałam okresu po 2 laparoskopii i bujałam się z tym ze 2 miesiące na luteinie, to łaskawie Profesor z Lublina powiedział,że może sobie zbadam hormony.;(Porażka!!Nie chcę tu na nikogo nic złego wypisywać,ale na Lublinie się zawiodłam,więc nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 32 lata będę miała w tym roku.Miło mi Was wszystkie poznać.:)I uważam,że gdyby nie wcześniejsze błędy i niedociągnięcia innych lekarzy oraz konkretność i konsekwencja w tym,co się robi--może i nie musiałabym tak długo czekać,a wcześniej zdecydowałabym się na to in vitro.Ja wcześniej już wiedziałam,że może będę musiała z niego skorzystać, więc odłożyłam sobie pieniążki już od 2005 roku,ale...starałam się naturalnie najpierw i chyba za długo jednak !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki lato 76 za te informacje.;)Będę Ci wdzięczna za te wiadomości o tym FSH.;D Wszystko się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość captcha
Ulkaaa Tak leczę się w novum i zajeło to mi 6 lat.Długo to trwało i kosztowało ale myślę że już nie długo o tym zapomnę i wyjmę z życiorysu . Tak naprawdę dokładnie to nie wiem co mi dolegało ale przyczyna leżała po mojej stronie ,wyniki niby miałam dobre jednak AMH 0,6 nie mogłam pozwolić na odpoczynek bo zegar tykał i mało już czasu zostało .Mam 31 lat i za dużo już przeszłam i organizm powoli odmawia . Przeszłam 4 programy i 5 transferów . Nie poddawajcie się walczcie do końca musi u każdego zaświecić słońce ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
captcha - a jakie Ty miałaś przy tym FSH, jeśli można oczywiście o to zapytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkaaaa36
captcha To rzeczywiscie długą drogę przeszłaś jak na taką młodą osobę, ale najważniejsze że sie udało. U mnie też do końca nie było wiadomo dlaczego wcześniej traciłam ciąże. Lekaerz powiedział mi wprost, że nie jest pewny przyczyny, ale spróbujemy takich i taich leków i zobaczymy jak organizm zareaguje. Teraz też mam zastosować te same leki, ale narazie nie wiem jeszcze jak mi badania powychodzą i boję się czy mój organizm da radę...Jeśli nie uda się naturalnie jak w przypadku synka to raczej nie będę decydować sie na nic wiecej ewentualnie insyminacja.Gdybym nie miała dziecka to pewnie walczyłabym do ostatniej szansy a tak, zreszta nie bardzo stać nas na in vitro ...:'-( mam jednak nadzieję, że sie uda. Trzymam kciuki za was wszystkie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igrek U mnie przyczyna leżała po stronie męża. Pierwsze badanie nasienia-wynik kryptozospermia- zaledwie 200 tyś plemników.Potem 8 tygodni bardzo kosztownego leczenia-300 tyś. Po chwili dosłownie, spadło do 100 tyś.Przy drugiej punkcji pani z laboratorium prosiła męża żeby po pierwszej próbie oddał nasienie raz jeszcze bo nie mieli z czego wybierać.Na pierwszej wizycie usłyszałam, że z dwojga złego lepiej jak problem jest u męża nie u mnie. No i sama nie wiem czemu to tak długo trwało. Dwie pełne procedury, raz długi protokół, raz krótki z antagonistą, w między czasie histeroskopia na własne życzenie, badania full opcja i dopiero 7 transfer był tym szczęśliwym. Ale będę do powtarzać do znudzenia że było warto.Nie pamiętam już jak wyglądało moje życie bez niej. To największy cud na świecie i moje największe szczęście. Nic nie miało sensu a teraz mimo wielu problemów mam wreszcie dla kogo żyć i wszystko jakoś łatwiej przychodzi.Od 8 września mój świat nabrał kolorów. Trzymam kciuki za was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe dziewczyny igrek i Ulkaaaa36:) Dzięki Julciaaa. Masz już synka, więc masz już żywy dowód, że w ciążę możesz zajść, także trzymam kciuki:) mena 27 miło przeczytać takie słowa, każda z nas cieszy się Twoim szczęściem i każda Ci zazdrości :) nucia83 jak tam test? Zaczynasz stymulację Wczoraj mąż zrobił mi zastrzyk z Pregnylu, ciekawa jestem czy zadziała, słyszałam, że Ovitrelle jest lepszy. W poprzednim cyklu po Ovitrelle pękły mi 4 pęcherzyki. Jutro jadę na usg i zobaczymy czy coś pękło. Jak nie to może będzie szansa zrobić kolejny zastrzyk jeśli pęcherzyk nie przerósł. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato76
Julciaaa - Na jakim etapie leczenia jesteś ? Igrek- Tak lekarzy popełniają błędy . Denerwóje mnie jak dr zleca badania na HIV dość często , tak naprawde niewiem dokońca dlaczego . Jeżeli mogę to powiem na swoim przykładzie to nie podchodziłam do invitra na własnym cyklu . Naczym to polega to nie wiem, tak naprawde do końca . Brałam leki niby mówiła dr że wszystko w porządku kiedy już przyszedł czas na punkcje jajników to mi nic niepobrano . Tylko w karcie informacyjnej napisano było że po nakłóciu jajników nie uzyskano oocytów i lekarz który robił mi wypis powiedział że przykro mu bardzo i tyle . Ale niestety kasa wydana na ten cel została przed zabiegiem . Niewiem czy moja dr przy robieniu mi USG niezauwarzyła że tam niema ? . Julciaaa - na jakim etapie leczenia jesteś ? Czy sobie narazie odpoczywasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato76
mena27 - Dzienki że pomimo że masz maleństwo i pracy z nim wiązane jeszcze znajdujesz czas i wspierasz dziewczyny . Miło czytać twoje wypowiedzi. Odrazu jakoś nabieram takiej pozytywnej motywacji . Tak masz racje ten największy cud na świecie którym zostałas zostałaś obdarzona to nabrał życiowy sens . Wiem bo ta moja koleżanka co urodziła po 8 latach starań bliżniaki często dzwoni do mnie jest prześzczęśliwa . Dzienki za kciuki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×