Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loczkins24

Napady lęku panicznego, jak sobie z tym poradzić...

Polecane posty

tacy są ludzie niestety, że jak komuś jest dobrze to zazdroszczą po prostu i dlatego piszą takie rzeczy. Mi się poprawia nastrój i komuś żal dupę ściska, że sie musi męczyć z nerwicą bez pomocy leków;) Jak koń owies - wiesniackie stwierdzenie... A seks oczywiście lubię, każdy normalny człowiek lubi seks - oczywiście tylko z moim mężem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka70
Pawle, cieszę się, że ci się wiedzie:) Lili-ana, masz rację i nie reaguj na złośliwe posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chromdot
kochani gdzie mam sie zapisac zeby dostac jakies slaby lek na poczatek na nerwice, czy lekarz rodzinny mi cos przepisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
lekarz rodzinny przepisze ale cos lekkiego na uspokojenie, a jak bedzie zle to zapisz sie do neurologa lub psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem, co niektórzy piszą na forach to lekarz rodzinny może leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe przepisać, ewentualnie skieruje cię do psychiatry, chociaż skierowanie niepotrzebne do takiego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chromdot chodzi mi o to że na początek zwalczania nerwicy coś chcesz, a jakie masz objawy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka70
Jeżeli to będzie rozważny lekarz rodzinny to skieruje cię do psychologa zanim przepisze jakieś leki. Ale ale... Właśnie, jakie masz objawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chromdot
kolatania serca, lęki przed wyjscie z domu, mdlosci, badania mam zrobione i są okey , mam wszystko przebadane ...to nerwica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka70
To faktycznie nerwica...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł 26 Panika
no to co tu duzo gadac witaj w klubie ludzi z nerwicowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lili-ana
chyba bierzesz sertraline a to leki SSRI, mam ciekawa ksiażke dotyczaco leków i wlasnie wyczytalam ze charakterystycznym skutkiem ubocznym tych leków moga byc wymioty, nudnosci , podniecenie co wlasnie akurat ty masz , a nawet myśli samobójcze ..... ciesz sie ,ze tak zareagowal twój mózg na ten lek, bo niektórzy maja gorzej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skutki uboczne są tylko na początku brania leków SSRI, potem mijają, ja miałam nudności ale już minęły, a podniecenie?Przecież to niekoniecznie o podniecenie seksualne chodzi tylko ogólnie...:o Poza tym seksualnie to ja podniecona nie jestem cały czas, to zależy, jest tak samo jak było bez leków. Tylko intnsywniejsze mam orgazmy po sertralinie, tak jakby mocniejsze odczucia. Odczep się już ode mnie, to moje życie, zdecydowałam się na leki i nic ci do tego, nic o mnie nie wiesz. Dziś byłam u psychologa, zaczęłam psychoterapię, chociaż nie wiem czy mi ona potrzebna, bo ja jestem bardzo świadoma siebie i mechanizmów, wiem skąd nerwica i lęki u mnie się wzięły, wiem to dokładnie, żaden psycholog mnie nie pozna tak jak ja znam samą siebie. Ale będę chodzić na tą psychoterapię, na pewno nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł 26 Panika
ojojoj no dziewczyny jak to sie mówi kto sie czubi ten sie lubi .dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia126777777
ja tez nie biore psychotropów wole psychoterapie nie chce sie truc i zakłócac chemii mózgu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy robi to, co uważa za stosowne. Ja przez wiele lat dociekałam tego skąd się biorą u mnie pewne zachowania, czytałam książki psychologiczne i naukowe, stosowałam autopsychoterapię, poznałam i zrozumiałam siebie, skąd się to wzięło, te zaburzenia, te lęki. A psychoterapia własnie polega na tym że psycholog uświadamia ci co jest z tobą nie tak i skąd sie to bierze. JA TO WSZYSTKO WIEM. I mimo tego że wiem to i tak zaburzenia nerwicowe do mnie wracały, mimo tej świadomości, to po prostu są tak głeboko wryte w umysł mechanizmy, że sama terapia nie pomoże. A leki właśnie pomagają zmienić te mechanizmy w mózgu, te złe, nieporządane - dlatego zdecydowałam się na leki bo pomimo tego że zaburzeń było już mniej dzięki mojej wiedzy i mądrości z mądrych książek to i tak one wracały, i i tak napady lęku mi się zdarzały. Także ja uważam że psychoterapia jest dla ludzi tępych, którzy nie znają siebie - sorry. Ja chodzę bo skierowała mnie moja psychiatra, byłam na 1-wszej wizycie i nic mi ciekawego nie powiedziała, to ja jej powiedziałąm dużo i powiedziała że mam dużą wiedzę psychologiczną i na swój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka70
Lili-ano, ja też kiedyś, lata temu chodziłam na psychoterapie przez kilka lat. A lęki nie mijały. W końcu lekarka i cały zespół psychoterapeutów orzekł, że nie potrafia mi pomóć, że mam już doskonały wgląd w siebie i dalsza psychoterapia już nie jest wskazana. No i dostałam receptę i tyle. Od tamtej pory funkcjonuję dzięki lekom. Widocznie tak bywa, że niektórym psychoterapia nie pomaga:( Pewno, że wolałabym nie zażywać i się nie truć ale skoro inaczej się nie da... to jest to moim zdaniem mniejsze zło, a leki są w końcu dla ludzi:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, właśnie psychoterapia jest po to żeby poznać i zrozumieć siebie od podszewki, a jeśli już ktoś siebie dokładnie poznał i nadal coś jest nie tak, to widocznie coś jest z poziomem serotoniny, tzn. jest jej za ało i trzeba za pomocą ten poziom serotoniny podnieść. Także sama psychoterapia nic nie da jeśli układ serotoninowy jest zrąbany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za pomocą leków trzeba podnieść poziom serotoniny w mózgu* Więc niech tu pseudomądre osoby się lepiej nie wypowiadają na ten temat, bo być może za pare lat jak sie okaże ze psychoterapia nie do konca wam pomogła, to sami również zaczniecie łykać psychotropy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik padł
najlepiej cos łykać tak dla poczucia bezpieczenstwa! :D smieszni jestescie!!!!! zadne prochy nie pomogą jak głupi łeb! no ale jak psychiatra orzekl i wystawił zółte papiery to nie ma innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kghrgrkjnmijahdysanksdnalsndug
i jeszcze jedno wy tumany głupie , leczenie depresji i nerwicy trwa zaledwie 4tygodnie+ terapia do pół roku , ale jak ktos ma schizofrenie i inne powazne choroby psychiczne to całe życie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty jestes pojebana pomaranczo ja zadnej choroby psychicznej nie mam, tylko zaburzenia, zepsuty układ serotoninowy jestes niedouczona i tyle tępaku i NIETOLERANCYJNA - taki nasz kraj własnie, tak samo nietolerancja i niezrozumienie tematu zaburzen psychicznych jak co do homoseksualistów itp To ze ty wychowałas sie w zdrowej pełnej rodzinie to masz szczescie, bo niestety wiekszosc ludzi miało ciezkie dziecinstwo i przezycia stresogenne - i stąd bierze sie nerwica Boże ale ludzie to tumany, szkoda gadać, douczcie sie na ten temat a potem wypowiadajcie tępaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" leczenie depresji i nerwicy trwa zaledwie 4tygodnie+ terapia do pół roku " - GÓWNO PRAWDA! To zalezy od osoby i od stopnia nasilenia tych zaburzen, leczenie moze trwac nawet całe zycie. Kuźwa jakie głupki :o ręce opadają.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POLACY TO W WIĘKSZOŚCI NIETOLERANCYJNI, FAŁSZYWI HIPOKRYCI... :O GŁUPI NARÓD, GŁUPI KRAJ - WIDAĆ TO PO TYM KTO NAMI RZĄDZI... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka70
Gdzieś to przeczytałam: "Boże, użycz mi pogody ducha abym godziła się z tym czego zmienić nie mogę, odwagi - abym zmieniała to co mogę zmienić. I szczęścia - aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło". Lili-ana puszczaj ignora na te chamskie "wstawki" to się uspokoi. Ja swoje wiem. Ty swoje wiesz. Szkoda nerwów. A wiecie, nawet gdyby tu się zabłąkała jakaś bardzo chora psychicznie duszyczka to trzeba jej udzielić wsparcia, podać link tam gdzie bardziej pomogą lub coś dla niej zrobić dobrego. Choroby sobie człowiek nie wybiera. Jak ja dostałam to Pernazinum, które zażywam to się wystraszyłam, że mam schizofrenię bo ten lek jest właśnie na to. Lekarz jednak powiedział, że "to tylko nerwica" a przepisał mi taki lek, gdyż on uważa że to właśnie mi wyciszy lęki. Nie mam wyjścia i zaufałam mu i jest trochę lepiej. Ale gdybym naprawdę cierpiała na schizofrenię czy inną chorobę umysłową to chciałabym być traktowana z nalezytym szacunkiem i opieką niezależnie od nazwy choroby... Takie są moje przemyślenia na temat nietolerancji i głópich wpisów jakie ostatnio sie pojawiają. Powiem krótko: WON NIEZYCZLIWI!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ;) Ja tylko swoje racje przytaczam, głupota ludzi troche mnie wkurza,to fakt ale bez przesady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczka
Czesto przyjmuje sie nadmiernie upraszczając, że skoro dana metoda leczenia lękówokazała sie skuteczna,oznacza to jednocześnie,że znaleziono w ten sposób również przyczynę zaburzenia. Jeśli np. lek, który podwyższa w mozgu poziom serotoniny,stanowi skuteczną pomoc w wypadku zaburzenia lękowego, to nie nalezy automatycznie zakładac,że przyczyną problemów jest zakłócenie gospodarki serotoniną ,i rezygnowac z poszukiwania innych przyczyn. Gdy z kolei pomocna jest terapia behawioralna , nie musi to oznaczac ,ze proces powstawania lęków można wyjasnic na podstawie teorii uczenia się. Te zwiazki nie są takie proste. Terapie behawioralną wykorzystuje sie z dobrym skutkiem równiez w przypadku upośledzenia umysłowego. Niekiedy zaburzenie , którego przyczyna jest czysto psychiczna, moze zostac na krótko złagodzone przez przyjmowanie leków, np. reakcję żałoby osłabi diazepam, należący do srodków nasennych i uspokajajacych z grupy benzodiazepin. Nikt jednak nie zaklada ,ze czlowiek opłakujacy smierc bliskiej osoby, ma zakłócone działanie receptorów dla benzodiazepin w mózgu. innymi słow: nawet jesli znaleźlismy skuteczną terapię ,nie oznacza to jeszcze ,ze znamy przyczyny zaburzen lękowych. NIE obowiazuje tu zasada"kto uleczy, ten ma racje ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł 26 Panika
no cóz tu wiecej dodac widze ze tu samych madrych i wyoczonych ludzi którzy tak duzo wiedza o depresji i nerwicy ze maja tyle do powiedzenia ale powiem wam tak zycze wam by Pan Bóg was skarał i żebyscie sami na sobie doswiadczyli takich stanów lekowych depresji i nerwicy i wtedy moze byscie sie troszke z szacunkiem wypowiadali co do takich osób co wy sobie myslicie ze my tego nieprzezywamy a tu same przezwiska tumany durnie ie \\i wiele wiele innych ludzie troszke szacunku o nic wiecej was nieprosze codziennie odmawiam Różaniec i modle sie za to by odpedzic te lekki od siebie i ta nerwice całe swoje życie powierzyłem teraz Bogu --ale co zrobic trza wierzyc i byc wytrwałym.......powiem tak jak czytam takie rzeczy to przypomina mi sie jak to ja niebyłem tolerancyjny dla innych osób ubliżałem nawet zdazyło sie pobic kogos ale pamietajcie ze wszystkich naszych uczynków bedziemy kiedys rozliczeni ....teraz patrze na swiat inaczej cieze sie kazda chwila staram sie pomagac kazdemu w miare swoich mozliwosci ale wiem jedno nikomu bym pomocy nieodmówił nawet takim ludziom co nam tu ublizaja ......................jeszcze raz prosze o troszke szacunku i zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×