Zachowalam sie okropnie! chyba sie zapadne pod ziemie jak to naprawic?

Jak bym się zachowałaPoczekałabym aż skończy, niekoniecznie patrząc w jego stronę, skoro tak by mnie to brzydziło i podała chusteczki, a potem usiadła gdzieś na trawce i pomogła dojść do siebie. Na narzeczoną się nie nadajesz, bo facet w chorobie nie może na Ciebie liczyć ,ą życie to nie tylko przyjemnośći zapachy i uściski, ale również choroba. Zdał sobie pewnie z tego sprawę i zacznie się zastanawiać, czy warto być z Tobą. Ja na jego miejscu bym nie chciała

NO I CO Z TEGO ZE FACET?! moze za duzo wczesniej zjadł i dlatego tak zareagował... każdy organizm i żołądek jest inny, jeden mniej, drugi bardziej wrażliwy... naprawdę nie potrafię Cię zrozumiec :o

robisz sobie z nas jaja co?:D:D:D durna prowokacja:D:D:D

ale ja wolalam sie do niego nie zblizac, zeby bron boze nie poczuc yego "zapachu" czy cos, no nie chcialam go sobie obrzydzic jeszcze barfdziej

to cie dopiero moze obrzydzic..i zastanow sie czy chcesz miec dzieci bo one czesto ,,rzygaja,,...powinnas go przeprosic..i to szybko..a ty sie jescze pytasz czy az tak zle postapilas

Dokładnie, mimotytułu w temacie, ty dalej nie rozumiesz, że to Twoja reakcja była niewłaściwa. To nie ma nic wspólnego z byciem dzieckiem albo nie, to jest kwestia błędnika, niektórzy tak mają. Na przykład mają chorobę morską. Albo lokomocyjną. To est choroba i tyle.

Powtarzam to co powiedziałam: jestes chora dziewczyno. No i co z tego, że to facet Miał połknąć te wymiociny? Podczas takiej jazdy bardzo często dochodzi do kłopotów z błędnikiem, czego efektem jest taka a nie inna reakcja organizmu. To samo co choroba morska czy lokomocyjna. Trochę biologii.

nie robie sobie jaj :( moze ja jestem zlym czlowiekiem :( ale ja jestem wyrozumiala, i juz 100 razy wolalabym podcierac mu 4 litery, niz widziec jak wymiotuje :( na[prawde on moze na mnie liczyc, bo kocham go bardzo, ale to bylo silniejsze ode mnie, nie moiglam sie przemoc, nie wiem jak wam to wytlumaczyc :(

ty chyba masz jednak 15 lat..albo nie doroslas do powaznego zwiazku..

sorry ale takiej kretynki bezdusznej dawno nie widziałam!!!!!!!! zachowałaś się jak kompletna kretynka! facet się żle poczuł a ty zamiast mu pomóc to obraziłaś się jak jakaś ksieżniczka! wstydż sie!

ale ja go pytalam chyba 10 razy czy on aby na pewno moze sie tym przejechac i nie poczuje sie zle, a on ze tak, oczywiscie...no i prosze :o to juz nie chodzi o to , ja go przeprosze i nie dam po sobie pozxnac ze mnie brzydzi...ale po prostu wolalabym tego nie widziec

No a ja np mam chorobę lokomocyjną i według Twojego toku myślenia, chyba nie powinnam się z nikim wiązać. Jeszcze kiedyś w podróży zdarzy mi się przy nim puścić pawia i mi się oberwie :D Paranoja!!!!!

to wez go przepros kobieto

Wiesz, Twoja fizjologiczna reakcja wtedy to jedno - byłaś zaskoczona, pierwszy raz go widziałaś w takiej sytuacji - mogę zrozumieć. Ale ty dalej swoje, Nie jest ci tak naprawdę wstyd, żal i przykro, nie chcesz tego naprawdić, dalej czujesz do niego wstręt i usprawiedliwiasz przed nami swoje zachowanie.

no ale ja to wiem zachowalam sie okropnie, nie musicie mi mowic :( nei wiem co we mnie wstapilo, ja po prostu jestem zawsze szczera do bolu i nie umiem udawac, to jest moja wada chyba :( zawsze wale prosto z mostu, ale teraz chce to jakos naprawic

Z tym jak się zachowałaś i co teraz wypisujesz, to ty jestes obrzydliwa i ohydna, a nie twój chłopak.

a co sie stalo to sie nie odstanie ...i nie rob z siebie dalej rozpieszconej smarkuli

przeproś, przytul i nie rozstrząsaj już tego tematu!!!!

i ie pytaj sie czy przesadzilas troche czy bardzo..bo skoro nie jest ci wstyd ze sie tak zachowalas i dalej tego nie rozumiesz to szkoda naszego czasu

tu nawet nie chodzi o to, że brzydzą cię wymioty, ale o to co mu POZNIEJ mowilas i jak sie zachowywalas! to jest najbardziej obrzydliwe... :o

ale ja go juz przeprosilam, wyprzytulalam i nawet dalam buzi (po tym jak 3 razy umyl zeby) :D:D nie usprawiedliwiam sie, no moze troche, po prostu chce zeby ktos mnie zrozumial, ze to bylo silniejsze ode mnie, sama zle sie czulam itd. gdyby mi powiedzial co siec dzieje, ze bedzie wymiotowal itd. to bym mu dasla spokoj, i przynajmniej bym nie patrzyla :( po prostu wymiotowanie to jest cos takiego, co mnie obrzydza jak nic innego nas swiecie :( i chyba zadna kobieta nie chce ogladac swojego idealnego mezczyzny w takiej sytuacji? ale wiem ze moja reakcja byla okropna i grubo przesadzona :( licze jednak na rozgrzeszenie :(

to Ewelinopodobne :(, ręce opadają :(

ale o to chodzi ze ja sama jestem swoja reakcja zaskocona, nie wiem co we mnie wstapilo, bo to ze mnie to obrzydzilo to jasne znam siebie i wiem ze inaczej byc nie moglo, ale nie wiem dlaczego ja to wszystko powiedzialam, juz kiedy to mowilam to wiedzialam ze zle robie i chcialam przestac a paplalam dalej :( nie wiem, nie macie ak nigdy ze jak sie wkurzycie to mowicie cos, czego zalujecie juz w tej samej chwili ale nie umieciej jakos przestac tylko sie napedzacie dlaej?:

Ja naprawdę mogę zrozumieć to, że nie mogłaś na to patrzeć. Ja też zawsze unikam takich widoków :O Ale to co zrobiłaś potem jest okropne!!!! Jak można się drzeć na faceta za coś takiego?? On i tak pewnie nie czuł się komfortowo w tej sytuacji, a Ty mu jeszcze dokopałaś!!!

a czego się spodziewałaś jak wybiegł z jakiejś ostrej karuzeli i szybko podążał w kierunku jrtzeakóczy czegoś tam? że znalazł jakiś ceikawy obiekt?! wiadomo, że źle się poczuł i chce mmu się wymiotować... piszesz tak jakbyś z księżyca spałąi nigdy by cCi nie przyszło do głowy ze taka sytuacja moze sie zdarzyc... :o

*"podążał w kierunku krzaków czy czegoś tam" miało być ;)

ja myslalam ze jest mu slabo, ze bedzie mdlal czy cos!! jakos nei wpadlam na to ze chce wymiotowac, dlatego za nim bieglam :(

ale cholera martwie sie teraz, bo boli go glowa bardzo :( ale moze to nie ma zwiazku z tamtym? chociaz mi tez leb peka od rana :(

To nie temat jest durny, niestety.

ja jak moj chlopak wymiotowal w Sylwestra, ze swojej wlasnej winy, bo zaszkodzil mu alkohol, albo w sumie nie wiadomo co, bo zaczela sie to na samym poczatku imprezy-parzylam mu cala noc herbatke i przytulalam biedaka,a jak wymiotowal,to prosil, zebym odeszla stamtad, ale mnie to wcale nie obrzydzilo, nie wiem w ogole jak mozesz byc taka nie czula?????? Dla mnie wymioty to tez jest cos strasznego, ale wlasnie dlatego, bylam wtedy przy nim, a nie jeszcze sie na nim wyzywala. Wydaje mi sie, ze albo poprostu faceta nie kochasz, albo jestes jaeszcze tak niedojrzala emocjonalnie. Poza tym jak moglas do niego wczoraj nie zadzwonic, jesli wiedzialas, ze zle sie czuje?????? Dzis tez Cie to nie obchodzi, tylko martwisz sie jak wytlumaczyc Twoje glupie zachowanie, Ty sie zastanow nad soba, bo mi sie wydaje,ze jak sie kogos kocha naprawde, to sie potrzeby tej osoby stawia przynajmniej na rowni ze swoimi!! Ty sie dziwisz,ze on byl smutny-a moze sie zastanawial co on robi z taka egoistka????