Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gospochaa

Na czym można zaoszczędzić w domu?... gaz, woda, co jeszcze???

Polecane posty

Gość wjedzma
U nas akurat to osiedlowy sklepik jest tani, a wyprawa do supermarketow konczy sie zawsze niepotrzebnie wydawanymi pieniedzmi. Mysle ze ten nasz sklepik to jest rzadkosc po prostu. Wlasciciel ma kilka punktow w miescie. Sprzedaje tylko produkty spozywcze najczesciej kupowanie, doslownie tak pod ludzi. Tanie i smaczne. Ma swoich dostawcow. W sklepie nie ma samoobslugi. Jednorazowo jest w sklepie 4 do 6 ekspedientek, ktore wszytko doniosa, poradza, szybkie i mile bardzo. Nie czeka sie dlugo, bo jak ktoras konczy obsluge klienta bierze kolejna osobe z kolejki, to idzie naprawde szybko. Bardzo duzo osob sie tam zaopatruje co automatycznie powoduje ze nie ma lezacego towaru. Mysle ze jakos sobie radzi ten sklep chociaz wkolo 4 supermarkety sa, bo istnieje od kilku lat. Czyli mimo wszytko sie da. oszczędzanie jest mi obce... : Polec jakis plyn dobry i wydajny do prania. Nigdy ich nie uzywalam. Moze rzeczywoscie zrezygnowac z proszkow. Ciekawia mnie twoje doswiadczenia w tym temacie. Mozesz wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Do>>> oszczędzanai jest mi obce>>Tez prosze o polecenie płynu do prania, ja kupuję proszki na promocjach (oststnio chyba 10worków po 3kg.:-P, jestem zadowolona. Ale nie wyobrażam sobie oszczędzić na tym! Naprawdę płyn jest tańszy? Jaki? Gdzie? Za ile? etc. etc.:-D:-D:-D Ale przy elektrycznym bojlerze chyba masz licznik strefowy?? To podstawa.I zegar sterujacy? Nasz sklepiki też są cholernie drogie, mieszkam nad takim jednym i zawsze tam kolejka bo wszystko świeże i sprzedawca nie wciska popsutych rzeczy. Ale np. na papryce już o 1zł. drożej niż w Muszkieterach zapłaciłm, unikam więc tam zakupów. Wiesz... chyba też muszę się przerzucić na system gotowania na dwa obiady, bo trudno jest ugotować mało, tak na raz a resztę potem się pałaszuje niepotrzebnie. I Poproszę o przepis na Twoją zupę cebulową:) (da radę???):) Do lidla mam 40km... Amita>>> my mamy światło na klatce na fotokomórkę, chyba oszczędność będzie bo to od niedawna, jak się nic nie rusza wyłącza się po 5sek., super! Tam, gdzie są okna -z czujnikiem zmierzchowym - jak jest widno nie zapala się wcale, tam, gdzie nie ma okien, bez czujnika. Polecam wspólnotom, a czujniki taniutkie (30-50zł) U Was w piwnicy by się sprawdziły, tylko nie wiem czy nie macie cały czas otwartej piwnicy (żeby tego nie wyrwali)...??? Amitko, tylko że we wspólnocie idę na zebranie i przeglądam każdy rachunek przy zatwierdzaniu sparwozdanai finansowego a w spółdzielni....robią co chcą. U nas nie ma głównego wodomierza. Pozdarwiam!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia12
tak sobie czytam wasze wypowiedzi , postanowiłam wtrącić swoje rady: dużo kupuję na tzw bazarku wielka kępa włoszczyzny z zieleniną kupuję już od 1,20, w marketach paczuszka zaczyna się na ogół od 2zł nie wspomnę o jakości i wielkości paprykę ostatnio kupiłam na bazarku za 1zł, może rzeczywiście okazja mi się trafiła bo była maława ale nawet te wielkie nie były droższe niz 2-2,50 podobnie z ziemniakmi ceny o wiele niższe a teraz najważniejsze , ponieważ mój mąż niezbyt lubi drób, woli jak to on mówi "świńskie dupy" zamówiłam sobie ćwiarteczkę świnki tylko tyle mi się mieści gdybym miała większą zamrażarkę od razu wzięłabym połowę/ sklepie gdzie za kg płaciłam UWAGA! 6,50, kupa różnego mięsa :wielka szyna ponad 5kg, schabu też tak ponad dwa , polędwiczka , biodróweczka, żeberka 3 spore golony a kości niedużo-na 3zupy, mielonego wyszły 3 paczki tak po pół kilo, słowem ubita zamrażara myślę że bardzo się opłaciło , zapłaciłam 120zł i mam takie dobre psychiczne samopoczucie że jedzonka w domu masę , acha boczek ugotowałam póżniej upiekłam w przyprawach, mężuś się zajada, polecam każdemu taki zakup, teraz zamówię sobie ćwiateczkę przednią będzie więc karkówka łopatka, troszkę urozmaicenia.pozdrawiam was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy tylko we dwoje, tzn. ja + mąż. Kiedyś też myślałam o kupnie ćwiartki świniaka, ale doszłam do wniosku, ze na 2 osoby to nie bardzo jest sens.. do tego- nie potrafiłabym pewnie dobrze poporcjować tego mięsa:( ale ogólnie- uważam, ze to jest bardzo dobry pomysl.. moja mama tak kupuje, potem zamiast kupować wędlinę- piecze w piekarniku np. karczek- normalnie palce lizać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
no nie :(( Polak potrafi ha ha .Mam na mysli wodę barwioną ha ha ... Zazdroszcze tym co mieszkaja na pietrach i nie muszą miec w oknach firanek :(( o matko jak ja bym tak chciala . niestety przysłaniam okna jak mogę by nie widziec od rańca zachlanych mord , ktore złopią od sasiednim blokiem piwsko . Czasami ich podziwiam ,ze pija w mrozoe , chlodzie , deszczu i nijak to im nie przeszkadza. Dywan?? bez niego mieszkanie jest puste .. a poza tym co ja bym odkurzała ha ha . Szczerze mowiac moje oszczednosci to tylko pozory . Najbardziej irytuje mnie to , iż głupi człek oszczedza a za czas jakis i tak przyfasolą mu podwyzkę .I jaki to ma sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
hm .. swojska swinka to jest to :)) smak i oszczedność zarazem . tylko .. tylko trzeba wiedziec od kogo ja kupić i miec taka mozliwość .kiedyś sie połakomiłam i bardzo zawiodłam boz polowy swini najwiecej bylo sloniny!miałam pecha ot co :(( poza tym jest jeszcze jedeen problem , problem duzej zamrażalki. Wszak w takiej 3- komorowej nie wszystko sie zmiesci a mam w zwyczaju mrozić owoce i inne przetwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia12
ja zamówiłam w sklepie cieszącym się najlepszą opinią i sprawdziłam na dodatek było najtaniej! cały zakład jest 2km od miasta a w najbliższych miejscowościach mają po kilka sklepów wszędzie pełno klientów, jestem bardzo zadowolana, słoninki mało przetopiłam wyszła mała miseczka smalcu tak z 1 litr, kości jak już pisałam tylko na 3zupy więc też maławo, wszystko zmieściło mi się w dwóch szufladkach/porządnie poupychane/ a właściwie to w w połtorej bo ta dolna to taki koszyk jak pół tej górnej, jak będę przy końcówce biorę tym razem przod dla urozmaicenia. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot trzpiot
renia :)) tylko pozazdroscić .Kpupiłaś dobrą świnkę . Ida swięta i nie powiem przydałaoby się trochę mieska , nie ma jak swojskie pieczenie , biją na glowę wszelakie wedliny:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Wita.:) Oczywiście popieram jokę jeżeli chodzi o mięsko swojskie, pycha! Właśnei rozmrażam wielki udziec indyczy, upiekę na mięsko do chleba. Reniu 12>>> w małej miescinie takie bazarki nie funkcjonują dobrze, u nas warzywa często droższe niz w sklepie, za to jak jadę gdzieś, to kupuję w fipermarkecie -zaoszczędzę czasami 1-2zł./kg:) Ja mam zamrażalkę taką nad lodówką u góry, czyli małą. Dolna półka wysoka, górna niższa. Jaką masz Ty??:) Może też zmeiściłabym ćwiarteczkę tak sobie dumam... Ale na Boże Narodzenie dostanę bony z pracy, wtedy kupuję sporo mięsa i mam do Wielkanocy:) lub dłużej. Reniu, w jakim to mieście można kupić papryczkę po 1zł?:) Chyba się wybiorę:-D Damo szpinakowa >>> z tą słoniną to masz rację. Moi rodzice się też tak raz nacięli. Słonina po 6,50 to chyba przesada!;-P A za moim jednym oknem ohydne podwórko, ale nie mieszkam na parterze i odkąd poweisiłam zazdroski widzę tylko śliczne pola, las i drogę... i słoneczko jak zachodzi.:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
o jej .. droga , las .. i ja tak chcę :P)) niestety taki widok funduje sobie gdy wlezę z michą prania na stryszek kamienicy. :)) oj tak dobra swinka to by mi się przydała.Dodam , iż w mojej rodzinie spożycie miesa jest bardzo małe , ale bywają dni gdy rodzinka domaga sie ociekajacego tłuszczem schaboszczaka. Nie mam dojść , nie mam dobrej ręki i niestety kupuję miesko w sklepach majacych własne ubojnie. Kaszubskie miesko jest dobre :)) i nie takie drogie jak na ślasku. Na zakupy w marketach się nie połakomię :(( jeszcze nigdy nie kupiłam tam żadnego wyrobu miesnego , odczuwam jakis wstret tak samo jak z kupnym mielonym:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Witamy Kaszeby!:) Ja z Pomorza zachodniego jestem:) A jak juz się wdrapię na rzeczony stryszek... to jeziorko widzę i trzciny... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
a ja srodkowe :)) co prawda Kaszubką nie jestem , ale oni prawie za miedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kd19
no ładne przekręty robisz z tym licznikiem...:-0 to sie nazywa kradzież kobieto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkamy z mężem tylko we dwoje, za prąd płacimy ok. 60-80zł miesięcznie, za wodę 70-80zł, telefony- jakieś 100-120zł, internet+kablówka:90zł. Gazu nie mamy. Za co co roku mamy zworo ok. 200zł, czyli prawie jeden czynsz do przodu (tu chyba zasługa okien pcv w całym bloku). To chyba nie jest aż tak duzo, nie oszczędzamy zbytnio ale też niczego staramy sie nie marnować... nie zapalamy swiatła w całym domu, w łazience mamy prysznic (nie ma wanny, choć czasem tęsknię za wylegiwaniem się w ciepłej wodzie, szczególnie zimną mi tego brakuje), jak myjemy zęby-to zakręcamy kran. Chyba oszczędniej już się nie da?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwrot mamy za ogrzewanie- wybaczcie, zamotałam coś w poprzednim poście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Szpinakowa:)Ja kiedyś pół świni upchałam do normalnego zamrażarnika u góry lodówki.Do dziś nie wiem jak to zrobiłam,bo ostatnio ćwiartki nie mogłam schować. U mnie je się dużo mięcha i prawie wogóle drobiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
amito :) bo drób to najwieksze swiństwo po ktorym sie tyje. Pedzone chormonami wiec na pewno nie moze byc zdrowe :)) No chyba ,ze taka biegajaca po podworku swojska kurka ... i swojski makaronik :)) och rozmarzyłam się :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
sama jestem jak ten HORMON! .. tak miało być :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
ha ha amito .. o kurcze :)) aleś mnie ubawiła .. ha ha a ja chyba od powietrza :)) ot mamy duet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oioooi
Czyżby topik miał upaść? Przypomniało mi się, u nas niedługo pewnie będą grzać( mieszkamy w bloku) i już dwa lata udało mi się zaoszczędzić na ogrzewaniu - grzejniki mają wskaźnik zużycia ciepła czy jak się to nazywa. W zeszłym roku przeprowadziliśmy się do innego pokoju i nie będzie praktycznie trzeba włączać ogrzewania ( pokój położony miedzy korytarzem- gdzie nieźle grzeje nam przez ścianę grzejnik, a kuchnią, gdzie ciepło nie jest mierzone) Też wyłączam wodę podczas mycia zębów, a także naczyń, najpierw trochę wody, szorowanie i na końcu spłukiwanie. Pozostałości po warzywach i owocach oraz czerstwe pieczywo zjadają moje gryzonie- świnki morskie, stare gazety też na to idą. Kolorowymi gazetami po przeczytaniu wymieniamy się z koleżankami. Za małe ciuchy i te które już się znudziły idą do czerwonego krzyża. Śmieci podlegają sortowaniu- działa ekon( chyba nie przekręciłam nazwy) Co jeszcze? Żarówki energo. , chwile trwa zanim się nagrzeją i dadzą dobre światło, ale zawsze trochę grosza w kieszeni. Mikrofali używamy tylko do podgrzewania, czerswe pieczywo potrzebuje tylko pół min. żeby być znowu miękkie. Mamy rodzinę na wsi i do tego teściową, zawsze jakieś jajka są, świnke, itd. Ze słoninki robimy smalczyk. Teściowa hoduje króliki więc zajęczyna i pasztet też jest, dzieci z głodu nie zginą:) Jak robię pranie ( 4osobowa rodzina) zawsze ładuje do pełna. Objad jednodaniowy ale starcza na dwa dni. Latem robimy przetwory i zimą się opychamy. Ale się rozpisałam. To chyba na razie tyle, jak coś mi się przypomni to dopiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oioooi
Acha, pakiet trzy w jednym - tv, inter. i tel. Nie wiem czy się opłaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Oioooi... nieźle całkiem:) A u nas w blokach (nie u mnie) chamy:-P powiesili mierniki wszędzie! W kibelku nie ma grzejnika (5stopni zimą), w łazience na miernik, w kuchni na miernik i w pokojach też. Dochodzi do paradoksów, że ludzie używają jednego pokoju bo się boją że będą musieli dopłacać (tak się kończy korzystanie z grzejników zimą). Nie pomogają nawet nowe okna. Aż się wk... jak o tym pomyślę. Ja u siebie przymarzam już powoli ale jeszcze nie włączam pieca:( Też lipa.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Dziewczyny, a świnie nie jedzą hormonów??? Bo ja drób często jadam, bo lubię, myślałam że lepszy od świni, i tańszy przecie:) Matko kochana, no to stąd ten mój tyłek się bierze! Od jutra amputacja!!!:-D Ale ryby to mam nadzieję że nie pędzone, taki dorsz czy morszczuk... wiecie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh te rachunki
ja słyszałam, że niektóre spółdzielnie zaczynają rezygnować z podzielników ciepła, bo ludzie tak oszczędzają, że budynki zaczynają się zawilgacać i zagrzybiać.... i spółdzielnie mają więcej kosztów i im się nie opłaca.... ja z kaloryferami wychodzę zazwyczaj na 0 i to mimo starych okien (nie mam czasu wymienić).... ale w łazience podzielnika nie mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gospocha:)Ja poprostu nie lubię kurczaków. U mnie nie ma podzielników,i dobrze!Już narzekają,że mogłoby być własne CO.A ja oczami wyobraźni widzę nasze bloki...jak w -40 w Leningradzie...Sople na parapetach.Wszak np.mój znajomy nie włącza swojego gazowego ogrzewania,bo przecież za 2 godziny wróci sąsiadka i napali w piecu.Więc będzie miał ciepłą ścianę za free.Ale jakie free,jak musiał grzyb likwidować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie oszczędzające . Sama dokładam jeszcze gotowanie w szybkowarze - gazu naprawdę mniej ,a znów podrożał. Jeśli chodzi o CO to jest to chyba największa zmora , bo mam tzw. parowniki na grzejnikach a to totalne złodziejstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam tylko z mężem i myślę że nasze rachunki są takie sobie. Jak na jednym zaoszczędzimy, to więcej zaplacimy za co innego. Akurat w kilku ostatnich miesiącach przyszly nam dość wysokie rachunki za prąd (sądzę że to wina piekarnika, bo ostatnio często pieklam i czajnika elektrycznego) za pól roku 540 zl. W wiekszości zarówki mamy energooszczędne, nie palimy światla w pomieszczeniach w których nas nie ma. Za to kilka razy dziennie chodzi suszarka do wlosów, często komputer, relewizor, 2-3 razy w tygodniu odkurzacz, tak samo żelazko praktycznie zawsze ustawione na prawie najwyższą temperaturę i 3 razy w tygodniu pralka automatyczna. Lodówkę mamy klasy AA, pralka nie wiem - ma już parę lat wiec pewnie trochę ciągnie choć ustawiam ją na tryb eko. Do wody trchę doplacamy, ale nie wiele choć tak jak już wcześniej napisalam piorę 3 razy w tygodniu i bierzemy po 2 razy dziennie prysznic. Ostatnio wymnieniliśmy kibelek na taki z dwoma trybami splukiwania i zrezygnowaliśmy z telefonu stacjonarnego z którego praktycznie nie korzystaliśmy, a abonament choć najniższy musieliśmy placić. Zrezygnowaliśmy z zakupów w hipermarketach na rzecz Lidla, bazarku i sklepu osiedlowego. Czasem tylko jeździmy do Makro po mięsko. Też bym się chciala dowiedzieć o plyn do prania zamiast proszku. renia12 ----------------> super patent na ćwiartkę świniaczka. Możesz mi napisać jak tego zwierza mam potem pokroić? A może wie ktoś czy w Makro oplaca się kupić ćwiartkę świniaka i czy jest ona jakoś zapakowana tak żebym nie wlekla przez osiedle tej padliny a w dyskretny sposób przemycila do domu (mam wścibskich sąsiadów). I jeszcze jedno jak macie jakieś przepisy na domowe wędliny to piszcie. Mam rodzinkę na wsi i oni sami wyrabiają wędlinki. Boże co za smak!!!!! Jednak oni mają wędzarkę zrobioną z pralki Frani - u mnie odpada, no chyba że na balkonie. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproś,żeby Ci ją rozebrali,czyli poodzielali mięsko.Potem już tylko na porcje pokroisz w domu i do zamrażarnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×