Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość japacynka

nie chce dziecka

Polecane posty

japacynko ciesze sie:-) moze ten wyjazd pozwoli wam ochłonąć---jemu przede wszystkim, spokojnie pogadacie i dojdziecie do jakiegos konsensusu;-) a jesli nie......bedziesz wiedziala co z tym fantem zrobic. 🌼 dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka ----
Chwilę bedzie dobrze, ale to wróci niestety, czas pomyślec nad tym rozsądnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
Jeżeli braliście slub koscielny to dostanie z latwoscia uniewaznienie malzenstwa.Nie boisz sie tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japacynko prędzej czy później twój mąż odejdzie.... nie bedzie miał skrupułów jesli sie zakocha w innej a ona zajdzie w ciaże, nic go wtedy nie powstrzyma, a ty bedziesz zgorzkniała ze złosci widząc jaki on jest szczesliwy w roli ojca... nie ciesz sie za wczesnie, temat ojcostwa bedzie wracał jak bumerang... nawet po owych mazurach, jak raz sie zrodzi w sercu człowieka pragnienie posiadania dzieci, nikt tego nie zatrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.....laurka i japonka maja racje japacynko:-O niestety dobrze bedzie tylko przez chwile.....temat kiedys wróci a razem z nim złosc i rozczarowanie ze przeciez jakis czas temu bylo dobrze....... musicie ustalic czy wasz związek ma racje bytu czy tez nie. Oboje macie szanse przeciez raz jeszcze ulozyc sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japacynka
koscielnego nie bylo, bo nie chciałam przyjac i wychowac po katolicku dziecka. co do meza, to kocham go i na sile go wiezic nie bede...da mu szczescie inna....to i ja sie usmiechne czasem jak zobaczego go z dzieckiem :) pozyjemy zobaczymy...a co by bylo, gdybym np nie mogla miec dziecka?? tez by mnie mial zostawiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz inna sprawa -chcesz, ale nie mozesz a ty z założenia nie chcesz mieć a z drugiej strony... w czym by ci dziecko przeszkadzało? chyba nie jestes aż tak skupiona na sobie egoistką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japacynka
powiem Wam,ze jak tu tak sobie pisze o swoim problemie, to całkiem zmienil on postac....jakos widze teraz i inne aspekty, a czasami nawet zastanawiam sie, czy nie brne w to wszystko z przekory, zeby pokazac sile swojego charakteru...gdybym przypadkiem zaszla w ciaze, to przeciez nie oddałabym do adopcji, hmmmm....nie dziwi, mnie jego chcec bycia tata....martwi mnie jego argumentacja i postawa agresora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka ----
Szkoda mi Ciebie i mężą ze nie możecie sie dogadac w tej kwestii, to strasznie drażliwy temat, rozumiem twojego męża ze chce taką "pełną" rodzinę, bo przecież dziecko to szczęście dla rodziców, ciebie nie moge zrozumiec bo jestem matką pewnie dlatego i nie wyobrażam sobie życia we2 tylko z mężem, dziecko dało i daje nam wiele radości. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nazywaj jej egoistką:-O bo nią nie jest. nie wydaje ci sie ze ona naprawde moze nie chciec miec dziecka? moze ma cos ciekawszego do roboty niz pieluszki i wstawanie w nocy. Nie kazda kobieta musi marzyc o macierzynstwie wiec błagam nie zadawaj pytan w stylu W CZYM BY DZIECKO PRZESZKADZAŁO?? bo to jej sprawa. zrobienie go ot tak sobie bo mam taki kaprys albo dlatego ze kazda kobieta powinna miec dziecko o jest dopiero głupota!!!!!! ludzie troche tolerancji!!! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japacynka!!! powiedz mu dzis dokładnie to co napisałas powyzej!!! powiedz mu ze razi cie jego postawa---niedojrzałego szczeniaka, ze odraza cie to i zniechęca. Moze wtedy cos do niego dotrze. Moze..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieluchy sa do roku, a nie na całe zycie... yasmin tak mówisz jakby dziecko było katorgą... japacynka- mąz tak ostro reaguje bo czuje ze wyczerpał wszystkie argumenty by cie przkonać a ostatnim argumentem jest złośc i agresja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japacynka
dobra...godzinka na spakowanie i w droge..dziekuej wszystkim...bardzo bardzo....jestescie kochane udanego weekendu ( oby mój nie był fatalny0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japonko nie...zle mnie zrozumiałas. Po prostu juz nie wiedziałam jak to w słowa obrac:-O nigdy nie uwazałam ze dziecko to katorga. Tylko musi je chciec dwoje ludzi. Sama pewnie to wiesz:) ja tez teraz nie moglabym sie zdobyc na dziecko. Narazie mam troche inne plany na zycie i chcialabym je zrealizowac. A zycie pokaze co bedzie dalej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKIII
JA TEZ CZUJE TAK SAMO!!NIE CHCE MEIOC NIOGDY DZIECI ANI TERAZ ANI ZA KILKA LAT..I WIEM ZE TO SIE U MNIE NIE ZMIENI JA NIE MAM INSTYNKTU MACIEZYNSKIEGO NIE CZUJE GO...I NIE CHCE POCZUC.DRAZNIA MNIE DZIECI NIE LUBIE ICH...MOJ CHLOPAK TEZ NIE CHCE MIEC DZIECI...NIE WIEM CZY ZMIENI ZDANIE ZA JAKIS ZCAS CZY NIE..ALE WIEM JEDNO....BEDAC MATKA NIE CZULABYM SIE SZCZESLIWA...NIE KOCHALABYM TEGO DZIECKA....I W ZYCIU NIE CHCE GO MIEC..A JESLI MOJ PRZYSZLY MAZ NIE BEDZIE POTRAFIL TEGO ZROUMIEC...TO TRUDNO...NIE BEDE ROBILA CZEGOS WBREW SOBIE JESZCZE DO TEGO CZEGOS AZ TAK POWAZNEGO..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka ----
To życzę udanego wyjazdu, jak wrócisz napisz jak tam sprawy. Pozdrawiam.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarzekałam się, ze ja i dziecko to nigdy w życiu, że nie cierpię dzieci (nadal nie przepadam za zdecydowaną większościa itd. itp.) I co? jestem w ciaży, takiej chcianej. A dlaczego? Bo przyszedł w moim życiu moment, kiedy poczułam się pusto bez dziecka. Nacieszyłam się mężem, pracą i życiem. Może i japacynce zdarzy się taki moment. może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a z drugiej strony... w czym by ci dziecko przeszkadzało? chyba nie jestes aż tak skupiona na sobie egoistką?\" Ten, kto to napisał jest ostatnią osobą na świecie, która powinna mieć dzieci. Jesli traktujesz dziecko jak coś, co ci się będzie plątało po mieszkaniu i nawet nie rpzeszkadzało za bardzo, to sobie daruj. Bo dziecku trzeba poświecić mnóstwo energii, uwagi, miłości - siebie. I nie każdy tego chce. A co do trucia o tym, że trzbe amieć dzieci, to powiedzcie to tym matkom/rodzicom, którzy całe swoje życie dzieciom poświęcili, a teraz są sami. To, że masz dzeci, nie znaczy, że na starosc nie będziesz sama. A to, że ich nie masz, nie znaczy, że będziesz. Totalnym egoizmem jest \"hodowanie\" sobie dzieci tylko po to, żeby ktoś się nami zajął na starość. Japacynko, trzymamy kciuki. :-) Oby weekend był udany... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaspera
Dołączam się do pozdrowień i życzeń :D Jak wklejacie tego kwiatka? :) Też bym chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaspera
Próbowałam go zmajstrować, ale mi nie wyszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spostrzegawcza____Ja
do Spostrzegawcza____Ja ----> temat o in vitro był rano, śledzisz mnie? Poza tym jakie dzieci masz na myśli, skoro ja takowych nie posiadam? Jeśli chcesz adoptować dziecko, to proszę bardzo, moich nie zaadoptujesz, bo takie nie istnieją:P Japonka---> rozumiem, że masz zdanie inne od Nas, ale nie rozumiem czemu próbujesz narzucić je innym? To trochę bez sensu, żeby bezdzietne nagle decydowały się na dziecko, tylko dlatego, że mąż tak chce, albo, żeby nie zostać na starość samemu- to dopiero egoizm, kochać kogoś wychowywać, tylko dlatego, żeby znaleźć w nim oparcie w czasie, kiedy będziemy tego potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna_i_dobrze
Mnie zastanawia co innego - dlaczego niektórzy wytykają bezdzietnym egoizm jako coś złego. Egoizm w rozsądnej dawce jest konieczny - osoba go pozbawiona jest równocześnie odarta z instynktu samozachowawczego. Nie widzę powodu, żeby się poświęcać bez żadnych granic - w imię czego? Dlaczego inni mają mieć prawo do wykorzystywania nas do maksimum (np. ciąża, bo tak chce mąż), a my nie mamy prawa w ogóle myśleć o naszych planach życiowych, wartościach innych niż macierzyństwo, czy nawet o tym, że zmęczenie opieką nad dzieckiem odbierze całą chęć do życia, a biust obwiśnie? Co komu przeszkadza, że tego nie chcę? Bezdzietna, której może się kiedyś odwidzi, a może nie - na razie nie i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beybeee
do autorki az mi sie smutno zrobilo Wiesz jakbys byla w ciazy to napewno POkochasz odrazu Moja siostra miala ak samo11 byla po slubie 2 lata kazdy ja pytalcemu nie ma dziecka aona nie chciala za do momentu gdy wpadla teraz Julkajest okiem w glowie! Maz napewno Cie Bardzo Kocha inaczej by nie zadzwonil.. moze To jest z tego ze jak cos postanowilas to nie chcesz tego zmienic? 3 mam kciuki naprawde Gdybys Kochala to nie pozwolilabys mu odejsc .. nie jestes zla osoba powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna_i_dobrze
"Gdybys Kochala to nie pozwolilabys mu odejsc" WRĘCZ PRZECIWNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż mąż liczył na pewno, ze kiedyś zmienisz zdanie ale.... nie zmieniłaś teraz czuje się rozczarowany niedopuszczalne jest robienie czegoś wbrew sobie, nie chcesz dziecka i już - ja to rozumiem ale obawiam się, ze on nie zrozumie........ poza tym troche naiwnym jest myślenie, że facet nigdy nie bedzie chciał dziecka, no nie wiem, tak mi sie wydaje, ja tam takiego nie znam co by nie chciał, natomiast babki takie znam ( ale one nie wyszły za mąż )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam żeby pójście do psychologa było głupie. Japacynka sama przyznaje że BYĆ MOŻE po prostu staje okoniem dla zasady. A jesli jest jakiś powód dla którego np. boi się mieć dziecko, a psycholog pomoże rozwiązać ten problem? Pójście do psychologa na pewno nie zaszkodzi. Czy pomoże - nie wiadomo, ale warto chyba spróbować skoro było to do tej pory szczęśliwe małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog nie będzie nakłaniał jej do posiadania dziecka, ani tym bardziej nie będzie jej męża odwlekał od Jego decyzji. Pewnie będzie próbował znaleźć kompromis, jak się skapnie, że coś takiego nie istnieje, zacznie paplać, że potrzeba Wam czasu, że powinniście wszystko przemyśleć, wyjechać. Nie pytajcie skąd to wiem, po prostu wiem i już:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×