Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrzylecielidwajAnieli

Buduję jezioro.

Polecane posty

Gość Kawa_Cibo
E tam, Ryba, z facetami to zupełnie nie to samo. Wierz mi. Osobiście mnie to nie pociąga, więcej nawet, brzydzi mnie to mocno. Sama nie wiesz, co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa_Cibo
Ja zaś gustuję w kobietach. Taka, Ryba, moja ułomność. Wybaczysz? Ryba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa_Cibo
Bo ja, Ryba, facet samodzielny aż do bólu, ja bardzo gustuję w kobietach. Kobietach płci kobiecej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioro_w_budowie
Dzień dobry, Ryba. Zauważyłaś, że oprócz nas dwojga, nikt już budową jeziora się nie interesuje? Ciekawe dlaszczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Nie chcą z nami gadać? Znaczy z Tobą, ja to tutaj tylko na gościnnych występach. ;-) Jest tak ładnie, a odczuwam pogorszenie. Wot, krik duszy... Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioro_w_budowie
Istotnie, Ryba, piękny dzień dzisiaj. A ja, zamiast udać się na jesienne hektary, zaraz muszę popylać w sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola/////
luzdie weżmy łopaty w dłon i do roboty i wnet jezioro gotowe a za chwile na ryby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioro_w_budowie
Jesteś w błędzie, Ola. Nawet gdyby z dnia na dzień przygotować dziurę, a następnie zastosować okrętową pompę balastową, która ma wydajność 10 tys. m3/h, to i tak pierwsze ryby będzie można wpuścić nie wcześniej, niż za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola/////
w porzadku my w tym czasie przygotujemy wędki i rozpalimy ognisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioro_w_budowie
A teraz do Stolycy. Ryba, uwaga, nadchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioro_w_budowie
Musiałabyś, Ola, spalić cały mój dość zresztą wątły las, czekając, aż będzie można zarzucić wędki. Od momentu wpuszczenia fisza, trzeba odczekać dalsze trzy lata, aż ryba (pardon, Ryba, że małą literą) nieco podrośnie i podtuczy. Cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola/////
Jestem cierpliwa poczekam całe 6 lat , a by tylko złowić rybe w twoim towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzień_dobry
Witam. Udało się. Znowu się udało. Jestem cały i zdróe\w nazad. Ryba, przesyłam Ci moje serdeczne wyrazy żałości, że zmuszona jesteś mieszkać w takiej okolicy. Nic, tylko się pochlastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję - teraz chyba rozumiesz, co dodatkowo podsyca moje frustracje każdego dnia... ;-) Chociaż ze wszystkich miast, w których do tej pory przyszło mi żyć, to i tak tutaj jest mi póki co najlepiej. Poza rodzinnym Brombergiem, of kors. :classic_cool: Ból środka nie ustępuje. Dobrego dnia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
Ależ doskonale rozumiem, Ryba. Ty za to rozumiesz, dlaczego po latach spędzonych w metropoliach postanowiłem zaszyć się na amen w moim Alensztacie, a teraz nawet i to mi doskwiera, zaczem noszę się z zamiarem przeniesienia się do głuszy. Co do sentymentów, zdecydowanie przedkładam zamieszkiwanie w Drajsztacie, a szczególnie w Sopocie, gdzie przed laty dane było mi zamieszkiwać przez lat pięć, przy ulicy Bitwy pod Płowcami 64.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
A ból środka należy leczyć, Ryba, stosując okłady z młodych, jędrnych piersi, czyli tak, jak do tysiącleci zaleca tradycyjna medycyna ludowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że rozumiem. Niejako namiastką podobnych zamierzeń w moim przypadku ma być Milanówek. Niestety, na razie nie dane jest mi móc rzucić wszystko i zaszyć się w Bieszczadach - a szkoda. Za Komańczą, jak śniegi spadną, drogi robią się całkowicie nieprzejezdne i w takim Nowym Łupkowie to człowiek całkiem odcięty od świata... do roztopów... ;-) Okłady z młodych piersi? Chyba męskich, w moim osobistym przypadku. Ale w młodych nie gustuję. :classic_cool: Poza bólem środka obudziłam się dziś z niepokojącym \"drapaniem\" w gardle. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
Również na gardło okłady z piersi są pierwszorzędne. Ludowe sposoby medyczne nie dotyczą jednak piersi męskich, bo i czym można by było robić okłady? A facet z cyckami o rozmiarze piersi kobiety nie jest żadnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
A dane człowiekowi, również Rybie, jest to, na co zasługuje. Nikt Ci nie broni pojechać w Bieszczady i zaszyć się w jakiejś dziczy. Moim zdaniem przemawia przez Twoją postawę czyste wygodnictwo. Mimo psioczenia na cywlizację i życie w Warszawce, lubisz te wszystkie cywilizacyjne udogodnienia - od, choćby obfitość ciepłej wody, którą spuszczasz z kranu bez większej fatygi. No i, Ryba, sklepy. NIe zapieraj. Która kobieta (oprócz Ulrike) nie uwielbia szwendać się po sklepach i wydawać pieniądze na zupełnie najczęściej niepotrzebne sprawunki? Z a Komańczą, to jedynie jakiś giees, i to, jeśli porządnie nie zawieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
Gdyby o mnie chodziło, a Bieszczady przedkładał nad moje mazurskie moreny, nie zastanawiałbym się ani chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, tam... od razu odcięty. Do Łupkowa można dojechać koleją, jakby już całkiem rozmokło albo0 przysypało... Ja chętnie bym tam zamieszkał. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
Kirdan? Ryba także tęskni za spokojem i ciszą. Ryba to bardzo fajna i mądra dziewucha. Jeśli się dobrze sprawisz, to może we dwoje zaczniecie snuć plany osiedlenia się w Bieszczadach? Tylko się nie zrażaj wstrętami Ryby. Ona na początku będzie dawała do zrozumienia, że ją taki wspólny wariant nie interesuje. Ale przy pewnej dozie cierpliwości i uporu, Kierdan, myślę, że się Ci uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu Cię, kolego, nieco zaskoczę - nie cierpię zakupów. :-0 Poza spożywczymi każde inne są dla mnie karą za grzechy. Nie, nie chodzi o cywilizację. Ale o to, że aby tam zamieszkać, musiałabym najpierw mieć na ziemię i na postawienie na niej domu. A następnie mieć za co żyć. Dlatego niezbędna mi wygrana w totka. Wtedy się tam wyprowadzę. A może nawet otworzę jakiś pensjonat? Hotel \"Zacisze\", vol. 3 ;-) Kirdan - zawsze będziesz honorowym gościem! :-D (kolejka kursuje, całe dwa razy dziennie, ale chyba zamiera w sezonie zimowym. Mnie osobiście odcięcie od świata w ogóle nie przeszkadza :classic_cool: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe :-D Ale chyba nie jestem w typie Ryby, spoglądała na mnie swego czasu zza kufla z sympatią ale bez tej iskierki, wiesz... ;-) Ale jeśli tam zamieszka i ja też - będę z pewnością uczynnym sąsiadem i jeśli będzie trzeba przerżnę grzecznościowo kilka szczap na rozpałkę w zimie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sopot_1979
Ryba? Masz koleżkę zdaje się chętnego do popróbowania. Proszę Cię bardzo, po starej już, było nie było znajomości, daj koledze Kirdanowi choć szczyptę szansy. Dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×