Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

grze dziewczeta i kobitki ja tez zmykam ide zrobic oklady z rumianku na oczeta.Milej i spokojnej nocy zycze.Samych milych snow :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
czasami chlopak 20 letni jest barzdiej dojrzaly niz 30-latek. Ciekawe co ma na to wplyw? Rodzina, charakter............. podejscie do zycia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie Dziewczyny, najpierw mnie pytal czy mi roznica wieku nie przeszkadza, zawsze mowilam \"Nie\" bo tak czulam, on sie cieszyl jak dzieciak. A w dniu rozstania mi powiedzial, ze jestem jeszcze taka mloda, mam czas na wiele rzeczy a on juz go nie ma... Chore, niezrozumiale, a jak zabolalo ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie Dziewczyny, najpierw mnie pytal czy mi roznica wieku nie przeszkadza, zawsze mowilam \"Nie\" bo tak czulam, on sie cieszyl jak dzieciak. A w dniu rozstania mi powiedzial, ze jestem jeszcze taka mloda, mam czas na wiele rzeczy a on juz go nie ma... Chore, niezrozumiale, a jak zabolalo ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
Karola chyba nikt nie zrozumie facetow, raz tak, raz siak dlaczego nie potrafia powiedziec prawdy..... nie potrafia, boja sie a moze sami siebie nie potarfią zrozumiec. ale kiedys przyjdzie czas jak zrozuma tylko, ze wtedy moze byc juz zapozno.dlaczego mowia kocham a na nastepny dzien zegnaj. dla nich chyba slowa nie maja zadnej wartosci.... przeciez to tylko slowa. a dl nas kobiet te slowa sa bardzo cenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
Karola moze on sie boi ze po jakims czasie go zostawisz i bedzie cierpial, wydaje mi sie ze on kiedys przezyl jakis zawod milosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżył. Na pewno przeżył. Tylko nie pielegnujac, nie starajac sie nigdy nie zwiaze sie z nikim na dluzej...Tesknie za tym pajacem strasznie, wiesz teraz bym wziela telefon i mu to napisala tylko po co skoro znowu nie odpowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grze :-) Hm, na imprezie.. Mówiąc w skrócie, najpierw zachowywaliśmy się jak kumple, później on poszedł się bawić a ja miałam zostać i pilnować rzeczy i miejsca.. Bo było całkiem sporo ludzi. Poszedł na parkiet, a ja siedziałam tam i płakałam długo, dopóki nasz wspólny kumpel nie przyszedł i nie stwierdził, że idziemy. Przez następne 1,5h siedzieliśmy na schodach i rozmawialiśmy. Ech.. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
napewno sie boi ze sprawisz mu bol jak postanowisz kiedys od niego odejsc dlatego to on woli to zrobi teraz niz Ty pozniej. on moze sobie nie zdawac sprawy ze ze twoja milosc do niego jest wielka. kiedy ostatnio sie do niego odzywalas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
kici-kici chcial Ci pokazac jak dobrze sie bawi, chcial zobaczyc jaka bedzie Twoja reakcja on Cie po prostu sprawdza tylko szkoda ze w taki sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio pod koniec wrzesnia, dostal wtedy tego maila pelnego uczuc, opis tego jak chwile z nim spedzone byly dla mnie wazne - przeczytal, nie odpowiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
Karola przykre ze tak mlode osoby musza juz cierpiec ale najwidoczniej takie jest zycie a szczegolnie milosc. zachowania facetow czasami nie idzie zrozumiec. a kiedy zescie sie widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzielismy sie w pazdzierniku, na poczatku...Od tamtej pory zero odzewu...Zarowno z mojej jak i Jego strony. Ciszaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz pewnie znowu na moment sie spotkamy na poczatku listopada i tak w kolo, nie widze zle, widze jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
wiem jak Wam wszystkim jest ciezko gdybym tego nie przezyla to nie wypowiadalabym sie na ten temat. i co bylo jak zescie sie spotkali??? odezwaliscie sie do siebie, widzieliscie sie przelotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie zatyka jak go widze, z bolem sie patrzy na takiego czlowieka. Rozmawiac rozmawiamy, nie jestesmy na siebie obrazeni, to pazdziernikowe \"widzenie\" bylo przelotne, jakie bedzie w listopadzie - nie wiem ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mialam podobnie z moim bylym. Byly rozstania i powroty. przedostatnie z jego powodu. zerwal bo on juz nie chcial bo ja bylam taaaaka niedobra dla niego itd. strasznie cierpialam. plakalam, szalalam, ale nie spedzalam calego czasu tak. caly czas mialam cos do zrobienia. wyjscia ze znajomymi, praca, praktycznie zero czasu na sam na sam ze soba. i wtedy cos we mnie peklo. po prawie trzech latach bycia ze soba. po wielu przejsciach. po wakacjach na ktore pojechal beze mnie..... cos tam w srodku sie wypalilo. tesknilam ale juz wiedzialam ze nie powinnam z nim byc. w koncu wiedzialam ze chce czegos lepszego od zycia (pomimo ze nadal go jakos tam kochalam). podjelam decyzje o wyjezdzie z polski. tydzien przed moim wyjazdem on sie odezwal (nie wiedzial ze wyjezdzam). jak sie dowiedzial to bylo dla niego jak kubel zimnej wody. zaczal mi tlumaczyc cale swoje zachowanie itd itp. obiecywal ze sie zmieni. plakal. blagal. prawie sie zlamalam ale... jednak dalam sobie szanse na cos lepszego. wyjechalam. rozmawialam z nim pozniej codziennie przez tel. blagal bym wrocila. mowil ze zrozumial co zrobil zle. ogolnie byl przemily, przekochany, zakochany itd. ale... ja jeszcze w polsce jak mnie tak olewal postanowilam sobie ze juz nie bedzie mnie tak nigdy wiecej ponizal. nie dalam sie wciagnac w ten zwiazek jestem teraz szczesliwa i kazdemu z was zycze tego samego. wiem ze troche nie na temat napisalam ale chodzi mi o to ze jest tak ze jezeli wy bedziecie sie odzywac, pisac smsy, dzwonic, mowic ze kochacie to oni nie poczuja ze cos traca. dajcie im szanse poczuc to. poznac zycie bez was. jezeli kochaja i stwierdza ze jestescie tego warte/ci sami do was wroca. jezeli nie... przynajmniej bedziecie mieli ta satysfakcje ze nie plaszczyliscie sie przed ta druga osoba. ja wiem ze ciezko. wiele razy sie przed bylym plaszczylam, a on wtedy patrzyl na mnie jak na robaka. :O starajcie sie wypelnic sobie czyms czas i... nie myslec o nim/niej jezeli jest ci pisany/a wroci, ale sam/a z siebie bo nikogo nie da sie zmusic do milosci. taka moja opinia. pozdrawiam cieplutko i przytulam was wszystkich bo wiem ze wam ciezko. powodzenia w odnalezieniu szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryneczka55
Karola ciekawe czy faceci rostanie przezywaja tak jak my - kobiety, co siedzi w ich glowach ze tak sie zachowuja, co chca osiagnac. chyba to pytanie zawsze zostanie bez odpowiedzi. ....Mam nadzieje ze wszystko sie pomyslnie ulozy zycze Ci tego z calego serduszka .....Ide juz spac bo zaraz rozwale klawiature glowa dobrano kolorowych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zaraz znikam sie polozyc. Wiem, ze jemu na pewno nie bylo latwo. Ale to nic nie zmienia. Do jutra. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sans doute
kjarola jesli jemu nie było łatwo powinien ci o tym p[owiedziec dialog scala. a co do dojrzałosci wiele facetow wie czego chce. Chca miłosci a kobiety? one od małego słysza- jestes piekna, jestes warta bycia ksiezniczka, zaslugujesz na to, na meza np biznesema. One sie sprzedaja, wiedza ze to trzeba robic, aby zdobyc bogatego. To nie zadna dojrzałosc a wielka niedjrzałosc ze strony kobiet. Chowane przez rodizcow, a potem bogaty maz ma zajac sie zona dac jej kase, bezpieczenstwo i ja nianczyc. ot takie małe duze dzieczywnki z nich. niedpojrzałe bo czyny swpje zwalalja na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sans doute co sugerujesz ? Nie bylam z nim dla kasy jesli o to chodzi, zreszta nie mial jej zbyt wiele, dzielilam sie czym moglam, bylam oddana jak wierny piesek, moze wlasnie zbyt posluszny ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mialyscie racje. Odpisala! Mimo iz pare godzin wczesniej dowiedzialem sie, ze ciagle jest z Nextem, to jej sms sprawil mi i tak radosc. Przede wszystkim teraz juz chyba nadzieji nie mam, albo jest duzo mniejsza. Przewaga zdrowego rozsadku nad uczuciami to u mezczyzny na prawde ulatwiajaca wiele cecha :-) A z sms dowiedzialem sie, ze u niej \"jest ok\". I ze chce sie ze mna spotkac (ale dopiero za jakis czas). Zycze kazdej z Was, zeby wasi Ex okazali sie tak samo cudownymi ludzmi jak moja Kasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Widzisz, tak myslalam ze odpisze. Kobiety takie juz sa :P Moze w takim razie odpowiesz mi ( jako żeś facet ;) ) dlaczego mezczyzna unika odpowiedzi na smsa? Woli nie napisac nic, niz \"daj sobie ze mna spokoj kobieto \" ... Choc przypuszczam ze tak wlasnie mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Karola, landryneczka Ech, wiem, wiem, że w dużym stopniu polegało to właśnie na tym, żeby pokazać, jak mu teraz dobrze beze mnie. Ale w głowie pojawiają się myśli, że rzeczywiście, o niebo lepiej mu, kiedy mnie nie ma.. I mimo postępów, jakie robie w tym tęsknieniu, to i tak sprawia ból. Bo brak mi jego ciepła. Czuję, że on pozbywa się mnie ze swojego życia. Nie nosi już na ręce prezentu ode mnie.. Ech. Z jednej strony "nie zachowuj się, jakby mnie nie było" a z drugiej olewka.. I jak tu coś rozumieć? Gubię się. Prosze, powiedzcie mi, jak mam się dziś zachować, kiedy mamy się spotkać i pogadać o tym jego dlugu u mnie? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici pogadaj z nim normalnie o tym, skoro jest Ci winien pieniadze to musi jest zwrocic, nie ma innego wyjscia. Ja bym sie nie krepowala. Wiesz ta poza \" zobacz jak mi super bez Ciebie \" to czesty przypadek. Sama czasami tak dzialam, tak zeby nie pozakac slabosci, nie okazywac jak tesknie... Ciesze sie tym co mam, choc za nim tesknie cholernie. I wiem jakie mysli pojawiaja sie w glowie... Postaraj sie tym az tak nie przejmowac, to taki dziwny mechanizm niekoniecznie swiadczacy o prawdziwych uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee
Karola napisz cos o tym wiecej :) zaciekawilas mnie :) Ja sam tak robie, na codzien jestem normalny, ciesze sie zyciem, jednak gdy jestem sam ze soba, to co jest we mnie wychodzi na wierzch - tesknota i bol... Staram sie pokazywac swojej bylej jako szczesliwy chlopak i mi to wychodzi :) A jestem ciekawy jak to jest z wami... Bo moja byla np. wyglada na taka szczesliwa, w opisach na gg wypisuje sobie, ze kocha tego nowego calym sercem i takie tam, ble ble, a jak udalo mi sie do niej dotrzec, to wyspowiadala mi sie, ze mysli o mnie, a nie o nim... Ze sie nawet jej snie... Potem kontakt znowu sie zerwal i nie wiem juz sam jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alee :) witaj :) Co moge napisac...Nie chce przy nim ukazywac sie jak zdołowaniec, wrecz zdarzalo mi sie pokazywac, ze wszystko jest ok, ze w sumie jest mi troche obojetny...Skoro on mnie tak traktowal to czemu ja tak nie moge ? Nie zmienia to faktu, ze uczucia kipią we mnie i gdybym miala szanse biec i wleciec mu w ramiona i przytulic sie z calej sily to bym biegla nawet 30 km jesli on bylby na mecie...:) Przy nim normalnie sie usmiecham, pokazuje ze zyje normalnie...choc tak jak pisalam wczesniej od 2 tyg sie nie widzielismy i nie mamy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alee
Ciekawe jak to jest z moja byla... Jestem juz rozbity calkowicie... Niby jest szczesliwa, wystarczylo tylko do niej dotrzec i sie dowiedzialem paru rzeczy, ale nie wiem jak je teraz rozpatrywac, bo wszedzie trabi, ze jego kocha :-( Zastanawiam sie czy te jej slowa byly prawdziwe, ze sie jej snie albo ze o mnie mysli, a nie o nim... nie wiem po co sie nad tym rozwodze... i tak przeciez jest z nim, a nie ze mna... tylko po co mi to mowila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×