Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Czarrodzieju Wiesz, czemu? Bo teraz może jeszcze do Ciebie coś czuć, może Twój widok namieszłaby jeszcze w jej myślach. A tak, to dziewczyna myśli, że za ten czas jeszcze bardziej przywiąże się do nowego, będzie spokojniejsza, myśli o Tobie odejdą.. Może tak to właśnie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici takiej odpowiedzi nie chcialem uslyszec!!! Z dwoch powodow: 1. To niestety nie pomniejsza mojej nadzieji i opoznia powrot do normalnego zycia. 2. Jezeli teraz jeszcze cokolwiek czuje i ma chociazby malutkie watpliwosci, ta za miesiac, dwa, trzy dalej bedzie je przeciez miala, tylko trudniej bedzie sie jej wycofac z tego w co teraz sie pakuje. Strzelaj dalej! Zacytuje jej sms: \"Co u mnie, jest ok. Chce sie spotkac w listopadzie. A co u Ciebie?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ekshibicjonizm emocjonalny: Moja odpowiedz do niej: \"Co u mnie? Wiem ze zostawilas mnie dla innego. Ale rozumiem i zyje dalej! Fajnie byloby znow z Toba pogadac jak z kolezanka. Czekam na znak z Twojej strony!\" Dobrze, ze odpisywalem po kilku piwkach. Wyszlo mi na prawde szczerze i naturalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarodzieju, Doskonale wie, o tym ze milczenie to jest cos czego nienawidze, latwiej byloby mi gdyby wlasnie napisal \" daj juz spokoj, nie pisz bo nic juz nie czuje \"... Pisze smsy, odpowiedzi nie otrzymuje. Znowu jak go widze to serdecznie sie usmiecha, tak jakby sie cieszyl ze mnie zobaczyl/spotkal, moze to mylne wyobrazenie ?! Jednak tak ja napisalam, od 2 tygodni sie nie widzielismy, a on milczy wiec...? Jesli chodzi o Twoje pytanie, to moze ona chce cos jeszcze przemylec, nabrac dystansu, zastanowic sie nad tym wszystkim co zaszlo ? Ciezko zinterpretowac czyjes mysli, gdy sie tego kogos zupelnie nie zna. Nadzieja umiera ostatnia i jest matka glupich - podobno ? Ja tez ja wciaz w sobie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarrodzieju, Wątpliwości, jeśli teraz je ma, mogą zniknąć, kiedy już upewni się, że może jej się udać z nowym. Niestety, niektórzy ludzie czasem tacy są, że dopóki sie uda im się coś nowego, to poprzednią osobę trzymają \"w pogotowiu\".. Czego Ci bardzo nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze w taka opcje Kici-kici. Moim zdaniem, jezeli cos mialaby do niego czuc, to bylaby juz tego pewna. Dla niego mnie zostawila. Widziano ich razem tydzien po naszym rozstaniu. Minely juz 2 miesiace. Jak jeszcze nie jest pewna, to gosc jest ofiara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest gotowa, bo nie poukładała sobie jeszcze wszystkiego i w głowie, i w sercu. Mówisz, że są razem niedługo.. Po 2 miesiącach nie można być pewnym, ze to juz \"ta\" osoba, to jeszcze mocne zauroczenie, cięzko mówić tu o miłości. A i wspomnienia o Tobie są jeszcze silne. Na mój gust dziewczyna bardzo się miota.. Zresztą.. czegokolwiek tu nie wymyślimy.. to prawdę i tak zna tylko ona. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu trzeba sie zdestansowac do pewnych rzeczy, nauczyc sie panowac nad emocjami, moze ona jeszcze tego w tym momencie nie potrafi ? Odeszla do innego, co wcale nie oznacza ze to co sie wydarzylo 2 m-ce temu splynelo po niej jak po kaczce bo na boku czekal juz nastepny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za analize Racja, tylko ona wie o co chodzi... Ale decyzja nalezy tylko do mnie... Ja chce sie z tego chorego ukladu wyrwac. Normalnie chyba zaglosuje na PiS, bo z układem trzeba walczyc :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz sie wyplatac...a nie sadzisz ze brniesz w niego jeszcze dalej ? Po co wlasciwie to spotkanie ? Chce uslyszec jeszcze raz, ze to koniec... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, myslalam ze tylko ja odczuwam fizyczny ból serca...budze sie rano i nie moge zlapac oddechu tak boli...To wszystko przez Niego, a wlasciwie przez uczucia do Niego. Nie mowiac o tym, ze jak jest cisza to az slychac jak serce łomocze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakk
Mam tak samo jak Ty Karola... czasami rano sie budze i z kazdym oddechem boli mnie w srodku ;-/ To z nerwow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz znowu tak zaczelo łomotać, nie moge tego zatrzymac, uderza z calych sil... Zaraz przpominaja mi sie chwile kiedy mnie przytulal i chcial zebym sluchala jak Jego serducho bije, mowil ze dla mnie... Pieprzone wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze Karola tez byłas krótko ze sowim tak jak tez 3 miechy ale tyle sie wydarzyło..tylko ze ja go wogole nie widuje mieszka w innej miejscowosci ni worcil do byłej ..i tez sie ulotnił a dlaczego on odszedł bo nie doczytałam?moze jeszcze zateskni kochana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Targa, zebym to ja wiedziala \"dlaczego\" ? Nie wiem... Odszedl bo... no wlasnie... nie wiem ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zatesknil Co ja piep... ja tesknie!!! Tylko co z tego? Jezeli ona nie teskni? Jedyne wyjscie Kochane, to przestac tesknic. Ja caly czas o to walcze. Raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem. Generalnie codziennie przegrywam co najmniej kilka razy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolka pytalas po co to spotkanie. Ja moge jej nie kochac, ale i tak bedzie mi jej brakowalo. Moge sie pogodzic z tym, ze jest z innym, ale nie z tym, ze ja nie moge po prostu z nia porozmawiac. To sie nazywa przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dnia na dzień tęskni się coraz mniej, coraz mniej się myśli, coraz mniej się łez wylewa, no chyba, że ta osoba nam o sobie przypomina i nagle chce wracać - i znowu zaczyna się to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wlasnie...dobrze powiedziane...po prostu brakuje nam kontaktu z nimi, mnie D. przyzwyczail do tego ze zawsze wiedzialam co sie u niego dzieje, co slychac, czy wszystko dobrze, a teraz ? Glucho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola przykro mi jak to nie wiesz Dlaczego?:( powinienen pwoiedziec co jest powodem zawsze jest jakis powód tak jak w moim jego była chociaz z pocztaku sciemniał ze chce byc sam ale wkoncu sie przyznał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×