czy on/ ona wróciła?

No ja tez mysle ze to sie czuje i raz na zawsze szarpanina sie zakonczy i czlowiek bedzie szczesliwy, bedzie kochany i bedzie kochal :) Sielana :D

i bede dla niego kimś naprawde ważnym,..... a narazie wyżywam się na siłowni :)

Sabinko a czy to Twoj pierwszy i jedyny facet byl ?

tylko naj gorzej jest wieczorami i w pracy ( czyli teraz) bo mam dużo czasu na myślenie

pierwszy .... zalerzy w jakim sensie jako chłopak nie jako męszczyzna tak

Buziak Siora. Mam pizze - obzeram się więc :P Ech no Laski wiem ciezko jest, ale bedzie lepiej...no po prostu musi byc lepiej !

coły czas sobie to powtarzam ........a teraz siedzę i przeglądam wycieczki do egiptu ...dla klienta....

i w sumie sama tez bym sie wyrwała.... byle dalej ... inny klimat to dobrze by mi zrobiło

Sabinko jedz do Egiptu jest PIEKNY !!!!!!!!! Polecam !

tak...a przed swietami trochę luzniej to mogę pogadać :)

Kurka tez bym chciala pracowac w biurze podrozy ... ale nie chca ludzi bez doswiadczenia, a gdzie niby mam je zdobyc :o

nie bardzo finansowo- szkoła, prawo jazdy i codzienne sprawy ale w przyszłym roku na bank sama czy z kimś bez znaczenia :)

ja studiują turystykę i wkręciłam się ale tylko na staż narazie - dlatego z funduszami krucho ....ale nie narzekam praca ok

Ale ja wlasnie dzwonilam na ogloszenia dotyczace pracy w biurze podrozy ... i wciaz to pytanie : ma pani doswiadczenie... nie ? O to dziekuje. :o

Moze wlasnie trzeba najpierw szukac stazu, a potem ewentualnie liczyc na to ze przyjma do pracy.

właśnie mnie też zbywano i dlatego ten staż a praca lekka i przyjemna mam czas na naukę, a szefową widuję 2 razy w tygodniu teraz jest w tunezji

nie ma siły czytać tych 10 stron, dałoby się to jakoś streścić? co u Ciebie Natuś, a u Ciebie Karola?

Poleglam calej nie zjem :P Pufff Mnie by generalnie zadowalala najbardziej praca w terenie - pilot, przewodnik, ale tu trzeba postarac sie o uprawnienia, chce sie wybrac kiedys na ten kurs. A ogolnie to musze miec w pracy kontakt z ludzmi, samo biurko i komp nie wystarczy, musi sie cos dziac :)

dziewczynki ja właśnie kończe pracę na dziś ale jutro do was zajrze bo miło się z wami gada :)

Ćmo rohulal sie topik :) U mnie pozytywnie i do przodu. A Tobie jak dzionek mija ?

Sabinko licze ze nie zapomnisz o nas i zajrzysz tu jeszcze !! Trzymaj sie cieplo

widzisz, nie najlepiej. coś czuję, że mój spokój był tylko ciszą przed wielką burzą. i że ta burza właśnie nadciąga :o

Ćmo a ten ex Twoj po \"pozegnaniu\" daje znaki zycia ?

nie. co zresztą mnie nie dziwi i w jakiś chory sposób cieszy... bo mam nadzieję, że to Mu da do myślenia. a może i mi w jakiś sposób pomoże. dziwnie jest płakać teraz, w dzień.. pół roku jutro mija...

Ćmo przesylam pozytywna energie ... Jestes młoda, śliczna, bedziesz niedlugo obrzydliwie szczesliwa - mowie Ci to ja - wrozka Karolina - brzmi dumnie ;) ale tak wlasnie bedzie o!

dziękuję, Karola :* cieszę się, że Was mam... nie poznaję siebie, tyle siły miałam, tyle uporu i pewności. a nagle zaczynam się sypać w oczach. i co najdziwniejsze niewiele w tym tęsknoty do Byłego. więc co się dzieje?

Powiem Ci, że mnie też często łapią jakieś smutki i tez nie łącze tego z exem ... Tez czasami zastanawiam sie skad sie to bierze i dlaczego ? Czuje jakas pustke, czuje sie zmeczona...Nie wiem, nie wiem, walcze z tym i wychodzi mi to, ale czasami to mocno potrafi pomeczyc.

tylko z czego czerpać siły do tej walki? kiedy nic nie cieszy :o głupio jest się cofać, ale chyba właśnie to robię.

Trzeba sie cieszyc duperelami, nie skupiac na tym ze jest zle, zajmowac sobie czas, nie znam recepty tak naprawde, ja staram sie odpychac te mysli.

od dłuższego czasu sobie z tym radziłam, odsuwałam te myśli jak najdalej od siebie. może to jak jest teraz jest tylko przejściowym etapem? mam nadzieję, że tak właśnie jest... przytulam i dziękuję. uciekam poczytać historię..